Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

W sumie to nawet nie wiedziałęm, że decybele podają na tabliczce znamionowej. Nigdy nie zwróciłem na to uwagi/nie widziałem.

Sprawdzę, dzięki.

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Normy są, a jakże. Nie wiem jak w PL, ale w BE norma to chyba 101dB, +/- 3dB. Jak jest więcej niż 7dB ponad normę dają 2 dni na zgłoszenie się z unormowanym wydechem.

Nawet na torach wyścigowych sa normy i czytałem o przypadkach niewpszczenia moto na sportowych wydechach które były za głosne...

Powrót po dłuższej przerwie...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

U nas mniej.

Dopuszczalny poziom hałasu emitowanego przez układ wydechowy został określony na 94 dB przy połowie prędkości obrotowej mocy maksymalnej w przypadku jednośladów z silnikami o pojemności do 125 ccm oraz 96 dB dla maszyn z większymi motorami.

Faktycznie, na tabliczce mam 94dB przy 4650 obrotów/min. Muszę chyba jednak powtórzyć pomiar, bo nie wiem czy nie za blisko wydechu miałem ustawiony sonometr.

Zastanawiam się, czy prewencyjnie kupić sobie tłumiki do wydechu, ale kosztują 45 GBP i nie chce mi się też wydawać kasy na coś, co będzie leżeć w garażu. Chociaż jakbym miał kontrolę, to takich tłumików w ciągu dwóch dni (a tyle dają) nie skombinuję...

Powrót po dłuższej przerwie...

Kumpel jak jechał na badanie to włożył do wydechu zmywak druciany i pomogło. Potem wyciągnął i znów wyło aż miło hehe.

Niektórzy z czymś takim jeżdżą cały czas...

Też się zastanawiam nad db killerami bo przy dłuższej jeździe to nawet mi trochę przeszkadza a przejeżdżając przez wsie krowy słysząc moje termisy przestają dawać mleko:)

Zmywak druciany? Musze wypróbować! Ciekawe tylko czy go nie wydmucha przy odkręcaniu ;)

Chester, a przypomnij czym pomykasz? Termisy to termignoni? W ducati?

Powrót po dłuższej przerwie...

Ducati monster 695 z dwoma pięknymi termignoni.

Ten nie jest mój ale mam takiego samego, w zasadzie to nawet ładniejszego:)

Na tym filmiku nawet ładnie gada. Edytowane przez Chester577
  • 1 miesiąc później...

Obecnie przesiadłem się z konieczności na rower :( Stare moto sprzedane, a nowe ciągle w "drodze". Jakoś nie mogę nic upolować i czekam ciągle na tą jedyną :)

 

Rower tyż daje radę ;)

A jakiego moto szukasz? I co sprzedałeś?

 

Ja ostatnio w niedzielę pojechałęm na moją 'pętlę' na autostradzie i się wkurzyłem. Na pętli tej są dwa lewe zakręty, każdy 180 stopni. NIe ma ograniczeń, czyli do 130km/h można latać. I tak sobie latałem uważając by nie przekraczać tej prędkości, bo wiem, że czasami psy tam się kręcą.

No i po 40 min jazdy widzę za sobą policyjne moto. Gościu nawet mnie nie wyprzedził, nic tylko z tyłu macha mi coś głową, żebym zjechał. No to zwalniam, zjechałem, ale wiem, ze mi może skoczyć, bo nie miałem więcej niż 130 kmh. A on, że to nie jest tor i co ja tu robię jeżdżąc tak w kółko, etc. To mu powiedziałem, że prędkości nie przekraczam, w zakrętach jadę przepisowe 120kmh, a kodeks drogowy techniki jazdy w tym schodzenia na kolano nie reguluje. Zaczął sie pultać oczywiście, ale pojechał dalej. Parówa jedna, nie motocyklista.

Oczywiście nie kozaczyłem, bo wiedziałem, że jakby chciał to by coś na mnie znalazł (np. głośny wydech), ale tak mnie wkurzył, że pojechałem do domu, bo wiedziałem, ze może wrócić a wtedy byłyby problemy.

Czyli morał taki: nawet jak nie ma ograniczeń, robisz wszystko zgodnie z przepisami, to i tak psy się dopierdzielą. Żeby to jeszcze był normalny pies, ale był na moto i za to podwójna hańba i pogarda.

Powrót po dłuższej przerwie...

Szczerze mówiąc to najbardziej brakuje mi wygody siedziska, a poza tym na drodze odnoszę wrażenie, że każdy chce we mnie wjechać :) Generalnie rower lepszy w teren, przynajmniej można się przewracać bez większych urazów i kosztów napraw.

 

Sprzedałem Sendę 125, a teraz rozglądam się za czymś poważniejszym. Mam na celowniku Bandziora 600 albo 1200 w nakedzie, zależy co się trafi. Jeździłem testowo jednym i drugim i poza mocnym dołem litrówki, niewiele się różnią przy normalnej spokojnej jeździe, nie czuć większej wagi, do tego jeden i drugi płynnie oddaje moc więc nie ma strachu, że coś pójdzie nie tak. Pod koniec tygodnia może przyjedzie do mnie coś z Belgii, mam nadzieję, że uda się jakiegoś upolować człowiekowi, który się tam wybrał :) W Polsce ciężko coś fajnego ustrzelić mimo mnogości ogłoszeń, 600'tki są często zajechane, a litrówki pojawiają się rzadziej i też nie zawsze wszystko jest ok i można się niekiedy naciąć, do tego ceny wysokie jak na stan niektórych egzemplarzy :/

Pod koniec tygodnia może przyjedzie do mnie coś z Belgii, mam nadzieję, że uda się jakiegoś upolować człowiekowi, który się tam wybrał :)

 

Oooo, to u mnie 'na podwórku' będziesz kupował :)

Najlepszy chyba rynek moto jest w UK moim zdaniem.

Powodzenia i daj znać jak coś kupisz.

Powrót po dłuższej przerwie...

  • Moderatorzy

Czy angielskie motocykle są jakieś inne? Mają coś na podobieństwo kierownicy po prawej stronie?

 

reflektor o innej symetrii niż na drogi prawostronne

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

A ja Wam, Koledzy Moto - życzę tak: cobyśmy się w życiu i na forum spotkali cali i zdrowi w przyszłym roku. Bezpiecznej, rozważnej jazdy! PS - bynajmniej nie jeżdżę. Jedyny jednoślad to hulajnoga mego bratanka:) Ubezpieczam!

PS - kiedyś już pisałem - dziękujcie ( za danie wolnego przejazdu) - nogą! To sympatyczne jest wielce. Pozdrawiam Was wszystkich - Jacek.

PS - kiedyś już pisałem - dziękujcie ( za danie wolnego przejazdu) - nogą! To sympatyczne jest wielce. Pozdrawiam Was wszystkich - Jacek.

 

Oczywiście, że należy. Ale słyszałem też, że nie każdy keirowca wie co to znaczy, i czasami myślą, że to gest typu 'Spadaj z drogi' ;)

 

Staram się, ale dziękowanie wszystkim często jest kłopotliwe (szczególnie w korku jadąc pomiędzy dwoma pasami), bo wymaga jednak zdjęcia nogi z podnóżka, a przeciskając się między autami wprowadza to pewien brak równowagi albo wymaga zdjęcia nogi z hamulca nożnego. Czasami myślałem już nad czymś takim jak jakaś lampka/chorągiewka automatyczna (żartuję oczywiści), ale chyba nie wcielę pomysłu w życie ;))))

Powrót po dłuższej przerwie...

Najprawdopodobniej w poniedziałek odbiorę Bandziora 1200 S z 99 roku, owiewka oczywiście będzie na sprzedaż gdyby ktoś był zainteresowany, chętnie odkupię oryginalną lampę z N'ki. Poszukiwania w Belgii nieudane, jednak udało mi się znaleźć sztukę w atrakcyjnej cenie i sprawdzonej historii przebiegu w okolicach swojej mieściny :)

No to gratulacje!

Tylko teraz poczytaj sobie przez weekend 'Motocyklistę doskonałego' etc. bo 1200 to konkretne moto i trzeba umiaru i trochę przywyczajenia się do takiego dużego moto. Ostrożnie!

Powrót po dłuższej przerwie...

Romek! Gdy kierowca auta to przygłup, to nawet gdybyś mu rękę podał, pomyśli, że kpisz:) Pomysł z nogą jest zacny i - rozwojowy! Pozdro - Jacek.

Romek, dzięki :) Tak szczerze mówiąc to pewnie przez najbliższe dwa sezony będę bał się tej maszyny, jazda 50km/h na 1200 to dla mnie już wystarczająca dawka emocji, większa niż jazda 100km/h na 125'tce, a i "maleństwem" jeździłem kiedyś do 40 max dopóki się nie nauczyłem i nie poczułem nieco pewniej w siodle. Już sama waga budzi respekt, a ja z motocyklami to raczej staram się ostrożnie, coś jak z wymagającymi kobietami, chwila nieuwagi może zaboleć ;)

 

PS Wystawienie nogi oznacza również "Uważaj - dziury w drodze" ;)

Z B12 zdania są podzielone, sporo też zależy od długości nóg (ja nie miałem problemu z utrzymaniem równowagi na nim) oraz indywidualnych preferencji czy stylu jazdy, można sobie szybko ostudzić nadmierny zapał gdy tył zacznie uciekać nie tam gdzie powinien. Po mieście jeździ się na tym tak samo jak na B6, z tą różnicą, że B12 nie podaruje odkręcenia gazu w nieodpowiednim momencie :/ Nie powiem żeby był to idealny wybór, jednak uważam, że powyżej 500ccm brak rozsądku kończy się dokładnie w ten sam sposób, a i na 125 można skończyć na drzewie. Zresztą...przeżyję to wtedy będę się mądrzył. Kursowa 650'tka dla osoby, która mogła nigdy nie mieć pod sobą moto też nie jest zupełnie "bezpiecznym" rozwiązaniem.

A ja Wam, Koledzy Moto - życzę tak: cobyśmy się w życiu i na forum spotkali cali i zdrowi w przyszłym roku. Bezpiecznej, rozważnej jazdy! PS - bynajmniej nie jeżdżę. Jedyny jednoślad to hulajnoga mego bratanka:) Ubezpieczam!

PS - kiedyś już pisałem - dziękujcie ( za danie wolnego przejazdu) - nogą! To sympatyczne jest wielce. Pozdrawiam Was wszystkich - Jacek.

 

 

Ja z kolei już też milion razy o tym pisałem - lepiej w ogole nie dziękować niż zrobić to nogą.

 

Nigdy na takie pozdrowienia nie odpowiadam.

 

Zawsze można kiwnąć kaskiem. Korona z głowy nie spadnie.

 

 

 

Jak najbardziej! Chociaż, jeśli to Twoje na zdjęciu to spadłem z fotela z zazdrości ;;)))

 

Motocykl taki sam jak mój a auto ... miałem takie miec. Dałem sie jednak przekonać żonie zeby kupić cos, co później da sie sprzedać, dlatego wybrałem trochę inne, ale też fajne.

Pierwsze koty za płoty, Bandzior na pokładzie :) Jeszcze niektóre zakręty wychodzą kwadratowo, ale powoli się dogadujemy. Jak na razie odkrywam dopiero 3-ci bieg :D

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.