Skocz do zawartości
IGNORED

Klub motocyklistów


romekjagoda
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

To chyba nie jest totalitaryzm, tylko próba minimalizacji ryzyka dla ludzi nieświadomych zagrożeń.

Najlepiej niech nie wychodzą z domu. Tak będzie bezpieczniej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej niech nie wychodzą z domu. Tak będzie bezpieczniej.

 

Less, daleki jestem od takiego nadmiernego/ekstremalnego podejścia. Mnie też wszędzie denerwują nadmierne zakazy.

Nie zamierzam bronić swojego stanowiska do upadłego, bo nie mam po prawdzie wielu argumentów poza tymi, które wymieniłem. Jak ktoś chce sobie zrobić kuku, to wsiądzie i na litra bez prawka.

Gdyby jednak dopuścili to 125ccm bez prawka to przynajmniej (mam nadzieję) niech będzie obowiązek rejestracji i ubezpieczenia tych skuterów, bo w przeciwnym razie stanie się to co w niektórych krajach UE, że gówniarze na tych kosiarkach są po prostu nieodpowiedzialni przed nikim i bezkarni. Mniejsza brocha, jak sobie sami coś zrobią, większa - jeśli zrobią kuku komuś postronnemu.

Ja w każdym bądź razie trzymam się od skuterów i skuterzystów z daleka - wyprzedzam jak najszybciej i szerokim łukiem, bo często ich reakcje w ruchu sa po prostu nieprzewidywwalne, zbyt nerwowe, etc.

Dlatego luz - wyraziłem swoją opinię, może się mylę. Ale nie posądzajcie mnie o jakiś zamordyzm czy naleganie na zbytnie restrykcje w ruchu w celu podniesienia bezpieczeństwa, bo to zupełnie nie moja bajka (wręcz przeciwnie - uważam, ze za daleko to wszystko zaszło i niedługo będziemy jak w XIX w. musieli sygnalizować poruszanie się autem za pomocą asystenta z chorągiewkami idącego przed naszym pojazdem...).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Polsce skuter, a tym bardziej moto 125 musi być zarejestrowane i ubezpieczone. Nie wiem, co się tak boisz tych 125tek,

 

Faktycznie, zajebutny wzrost prestiżu i mocy (czy czego oni tam się brzydzą w 50tkach).

 

 

tego, że legalna wersja nie rozpędza się ponad 50, tego, że nielegalna jest nielegalna itp. 125 wyrobi w ruchu miejskim, pojedzie te 80-90.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedzmy sobie szczerze, wg przepisów prawie że nikt tej 50'tki i tak nie miał zblokowanej (przepisowy Vmax to 45 kmh czyli zawalidroga), a 60% przypadków to albo wiercenie do 80ccm albo 125 rejestrowane jako 50. Mówię tutaj o osobach w okolicach 18 i więcej lat, 16 latki może i nie kombinują aż tak, chociaż nie znam tego środowiska więc mogę się mylić.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co się tak boisz tych 125tek,

 

 

Nie boję się. Po prostu do dwóch kółek podchodzę z respektem,ale mowa tu o moto. Dla mnie 125 ccm to jeszcze skuter (choć są wyjątki, np. Suzuki GN 125).

W sumei jak napisałem - wisi mi to. Ale jeśli coś rozpędza się do 80kmh to imho należałoby już jakichś umiejętności wymagać. Bo nie każdy jadąc na skuterze (a właściwie - mniejszość) obróci przy zmianie pasa się zamiast patrzeć tylko w lusterka, etc. W sumie mnie to nie obchodzi - interesuje mnie tylko, by po roku czy dwóch nie było 'breaking news' na onecie i w fakcie, że wzrosła wypadkowość motocyklistów... a jak człowiek zacznie czytać, to dowie się, że chodzi o 'motocykle 125 ccm'.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykle o pojemności 125 ccm winny być dostępne dla osób które ukończyły np 20 lat , bez jakichkolwiek uprawnień

nie nie i jeszcze raz nie...

choć ma 20 lat to może nie znać zasad na rondzie itepe - a więc choćby najprostszy egzamin na karte motorowerową jest konieczny!!!

 

no i ubezpieczenie - jak ci walnie w bryke za 100... 200 klocków - to musi mieć zabezpieczenie

- bo z czego Ci zapłaci za zderzak maske lampe (10 - 20 tysięcy lekko...)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nie i jeszcze raz nie...

choć ma 20 lat to może nie znać zasad na rondzie itepe - a więc choćby najprostszy egzamin na karte motorowerową jest konieczny!!!

 

no i ubezpieczenie - jak ci walnie w bryke za 100... 200 klocków - to musi mieć zabezpieczenie

- bo z czego Ci zapłaci za zderzak maske lampe (10 - 20 tysięcy lekko...)

Kolega napisał o uprawnieniach do prowadzenia takich pojazdów a nie o tym żeby delikwent nie miał OC wykupione na taki motór :-) swoją drogą sa zacząłem się rozglądać za czymś małolitrażowym - bo prawka na motokiel nie miałem czasu robić taki człowiek był zalatany w wieku 17 lat kiedyś ;-) - i całkiem poważnie niektóre dwuślady się prezentują z takim małym silniczkiem, choćby taki Suzuki Intruder 125. Ktoś z kolegów ma takiego malucha w użytku?

 

motorcycle280.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega napisał o uprawnieniach do prowadzenia takich pojazdów a nie o tym żeby delikwent nie miał OC wykupione na taki motór :-)

 

zgadza się - ale ja twardo optuje - bez uprawnień (prawo jazdy czy choćby najprostsza karta motorowerowa) nie wolno ruszać...

Ja mam jeden silniczek 120 cm3 i na nim można osiągnąć 15 KM - co się przekłada że taki motorek naprawdę może popylać - to niewiele mniej niż miał maluch...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój potrafi popylać ponad 120 już po 3,3 sec na pierwszym biegu. Ukończenie kursu prawa jazdy kat A nawet w 1% nie przyczyniło się do tego abym mógł go lepiej opanować. Z papierami czy bez - równie łatwo mógłbym się zawinąć na najbliższej latarni/drzewie. Panowie, skąd taka naiwność, że posiadane uprawnienia w jakikolwiek sposób zwiększają nasze bezpieczeństwo? Gdy ktoś już musi, to zabije się i na 50ccm.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, skąd taka naiwność, że posiadane uprawnienia w jakikolwiek sposób zwiększają nasze bezpieczeństwo? Gdy ktoś już musi, to zabije się i na 50ccm.

no jak się przejedzie takim szatanem na egzaminie (choćby 125ccm) to może któremu (której) coś pod kopułką zaświta...

mi najbardziej chodzi o znajomość przepisów - bo w puszce i tak jestem nieco bardziej bezpieczny...

 

niestety utentyk - syn kuzyna mego ojca przedwczoraj walnął głową bez kasku w samochód...

głupek miał 1 promil i walczy o życie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mój Lankasterze... Ryka... Ryki już nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie chce przekonywać do tego, że uprawnienia powinny obowiazywać i basta, bo każdy wie swoje.

Nie wiem kiedy Kolego zdawałeś na prawo jazdy, że zrobienie ich nie przyczyniło się nawet w 1%... ale teraz czasy się trochę zmieniły i kursy oraz same egzaminy są inne.

Nie obchodzi mnie to czy taki czy inny delikwent zrobi sobie krzywdę czy nie. Wyjeżdżając na drogę nawet na takiej 120 można się czynnie lub biernie przyczynić do tragedii.

Pomyślcie o tym, że można komuś zrobić krzywdę a nie tylko sobie. 120 to już maszyna bez jakichkolwiek umiejętności zagrażamy innym. Znajomości przepisów ruchu drogowego przy poruszaniu się po drogach publicznych jest obowiązkowa a weryfikacja znajomości powinna być w formie egzaminu.

 

Pozdrawiam motozakręconych

 

Tytus

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rydz

(Konto usunięte)

Kolega napisał o uprawnieniach do prowadzenia takich pojazdów a nie o tym żeby delikwent nie miał OC wykupione na taki motór :-)

 

Oczywiście , jeżeli chodzi o ubezpieczenia/ obowiązkowo !

Suzuki Intruder 125.

 

Albo Yamaszka Virago czy inna Honda Shadow , fajne motocykle o mniejszych pojemnościach.

 

 

Co do " ulg " dla kierowców samochodów iż mogą jeżdzić 125 ccm , wielu z nich nigdy zapewne nie siedziało na motocyklu, a ten co nie posiada uprawnień i jeżdzi " strajcyglem " 50 ccm nie może pop.....alać 125 ką ? śmieszne to jest !

 

Ktoś wspomnial gdzieś o tuningu skuterka , owszem , tylko że taki skuter jest bardzo niebezpieczny , małe koła i wibracje przy prędkościach 70-80 km godż = olbrzymie zagrożenie na drodze.

Motocykl który osiąga 80-100 km jest w ruchu bardziej bezpiecznym pojazdem , oczywiście nie dla idioty , bo tacy też są / im rower nawet strach dać.

Edytowane przez rydz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie chce przekonywać do tego, że uprawnienia powinny obowiazywać i basta, bo każdy wie swoje.

Nie wiem kiedy Kolego zdawałeś na prawo jazdy, że zrobienie ich nie przyczyniło się nawet w 1%... ale teraz czasy się trochę zmieniły i kursy oraz same egzaminy są inne.

Nie obchodzi mnie to czy taki czy inny delikwent zrobi sobie krzywdę czy nie. Wyjeżdżając na drogę nawet na takiej 120 można się czynnie lub biernie przyczynić do tragedii.

Pomyślcie o tym, że można komuś zrobić krzywdę a nie tylko sobie. 120 to już maszyna bez jakichkolwiek umiejętności zagrażamy innym. Znajomości przepisów ruchu drogowego przy poruszaniu się po drogach publicznych jest obowiązkowa a weryfikacja znajomości powinna być w formie egzaminu.

 

Pozdrawiam motozakręconych

 

Tytus

 

Okay, może przesadziłem z tym 1%, ciasne kręcenie się wokół pachołków coś tam faktycznie poprawiło moje obycie z maszyną. Powiem w skrócie jak wyglądał mój kurs. Umiesz jeździć? Tak. Tutaj masz moto, ogarnij sobie plac, tu się robi taki event, a tutaj taki. Tyle edukacji. Osoby, które odpowiedziały "nie" zostały poinstruowane dodatkowo gdzie jest sprzęgło, gaz itd i dostały na początek 125, a później dopiero 650'tkę. Nie wykluczam, że istnieją bardzo dobre szkoły, ale przykład, który podałem pokazuje, że po kursie na prawko, a nawet zdanym egzaminie trudno ocenić czyjeś umiejętności. A jeśli chodzi o znajomość przepisów, to chyba wynika ona z posiadanego prawa jazdy kat B, bo bez tego przepis na 125ccm nie działa. Tak czy inaczej uważam, że pomysł aby dać kierowcom możliwość prowadzenia 125'tek nie jest wcale głupi. Nauczyć się musi i tak we własnym zakresie, ew w szkole jazdy (takiej prawdziwej, a nie ustawianej pod egzamin). Dodatkowo jazda motocyklem może uczyć również jak taki kierowca nie powinien się zachowywać gdy wsiądzie znowu do auta. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku, jeśli ktoś ma fantazję to i rower może być dla niego bardzo niebezpieczny. Aktualnie obowiązujące przepisy nie byłyby złe, nawet ten podział na poszczególne podkategorie A, tylko, że w praktyce wygląda to trochę tak, że tracimy nieporównywalnie więcej pieniędzy do wzrostu bezpieczeństwa. Później jak zestawić te wszystkie jednorazowe wydatki to może zabraknąć na porządny kombinezon, zaś budżet WORD'ów ma się wyjątkowo dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykle o pojemności 125 ccm winny być dostępne dla osób które ukończyły np 20 lat , bez jakichkolwiek uprawnień.

 

Czyli na żywca uczestniczyć w ruchu drogowym? Nie, dzięki... Wiem jak to wygląda: w BE bez prawka i ubezpieczenia można poruszać się "autem" nieprzekraczającym 50kmh typu AIXAM. Kto tym jeździ? - starzy ludzie i lebiegi, które nie potrafiły zdać prawka. I z takimi "kierowcami" mam jeździć na jednej jezdni? Żeby stracić życie lub zdrowie? Nie, dziękuję.

 

Motocykl który osiąga 80-100 km jest w ruchu bardziej bezpiecznym pojazdem , oczywiście nie dla idioty , bo tacy też są / im rower nawet strach dać.

 

Ale dyskutujemy nie o skuterach czy moto, ale o osobach, które mają nimi jeździć. To nie moto/skuter dostaje prawo jazdy, tylko kierownik.

Co do dyskusji, czy moto na normlanych kołach jest bezpieczniejsze czy skuter to się zgadzam. Ale jeśli chodzi o to które pojazdy (pojazd+osoba kierująca) są w ruchu bezpieczniejsze, to skuty, mimo że lżejsze są bardziej niebezpieczne, bo jeźdżą nimi często autentyczni idioci (co na moto tez się zdarza, i w autach oczywiście też).

To, że egzamin wygląda tak, a nie inaczej, czy też kurs - można dyskutować nad jego ulepszeniem. Ale w innych krajach egzamin na moto obowiązuje, bo jest to pojazd o określonej specyfice. W przeciwnym razie idźmy dalej - przecież auto ponad 3,5t nie różni sie zasadniczo od auta do 3,5t - dlaczego więc wymagana jest osobna kategoria? Różnica między autem a moto 125cm jest znacznie większa, niż pomiędzy autem do i ponad 3,5t.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rydz

(Konto usunięte)

Użytkownik rydz dnia 30.07.2014 - 20:02 napisał

Motocykle o pojemności 125 ccm winny być dostępne dla osób które ukończyły np 20 lat , bez jakichkolwiek uprawnień.

 

Czyli na żywca uczestniczyć w ruchu drogowym? Nie, dzięki... Wiem jak to wygląda: w BE bez prawka i ubezpieczenia można poruszać się "autem" nieprzekraczającym 50kmh typu AIXAM. Kto tym jeździ? - starzy ludzie i lebiegi, które nie potrafiły zdać prawka. I z takimi "kierowcami" mam jeździć na jednej jezdni? Żeby stracić życie lub zdrowie? Nie, dziękuję.

 

Użytkownik rydz dnia 31.07.2014 - 18:02 napisał

Motocykl który osiąga 80-100 km jest w ruchu bardziej bezpiecznym pojazdem , oczywiście nie dla idioty , bo tacy też są / im rower nawet strach dać.

 

Ale dyskutujemy nie o skuterach czy moto, ale o osobach, które mają nimi jeździć. To nie moto/skuter dostaje prawo jazdy, tylko kierownik.

Co do dyskusji, czy moto na normlanych kołach jest bezpieczniejsze czy skuter to się zgadzam. Ale jeśli chodzi o to które pojazdy (pojazd+osoba kierująca) są w ruchu bezpieczniejsze, to skuty, mimo że lżejsze są bardziej niebezpieczne

 

No kurka , przeczytaj co napisaleś. :)))

Pozdrowko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No kurka , przeczytaj co napisaleś. :)))

Pozdrowko.

 

Oj no ostatnie zdanie, a właściwie łącznik między nimi jest nielogiczny - fakt. Ale było późno - tyle na moje usprawiedliwienie... ;)

[czerwienię się]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

romekjagoda jak twój ST sprawuje się w mieście i do codziennej jazdy ?

ciekawi mnie zwłaszcza porównanie z tigerem 1050 jeśli coś konkretnego wiesz.

na drogi w pl chyba jednak tiger...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

romekjagoda jak twój ST sprawuje się w mieście i do codziennej jazdy ?

ciekawi mnie zwłaszcza porównanie z tigerem 1050 jeśli coś konkretnego wiesz.

na drogi w pl chyba jednak tiger...

 

Uwielbiam go. Serio, jest tak fajnym motocyklem, że za każdym razem jak na niego wsiadam cieszę się, że go kupiłem. Nie wiem jak ma się do Tigera, ale mimo, że ten sam silnik to jednak zupełnie inne motocykle. ST ma bardziej sportowy charatker, i mi to bardzo odpowiada - wygląda i jeździ jak sport, doskonale z kuframi nadaje się do turystyki. W mieście nie ma z nim żadnych problemów - ok, nie jest najlżejszy i jak skuterem się nim nie pojeździ, ale to jest normalne przy litrach.

Jestem z niego naprawdę zadowolony - mam żelowe siedzenie, jest b. wygodne. W recenzjach i testach cały czas dostaje b. dobre oceny.

Nie wiem, co chciałbyś więcej wiedzieć konkretnie?

Do czego, do jakiej jazdy i stylu rozważasz oba motocykle?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wciąż nie rozumiem dlaczego jazda małymi pojemnościami jest przedstawiana jako bardziej bezpieczna. Przecież właśnie to jest mega niebezpieczne. Wyjechanie czymś takim na trasę, czym nie można odwinąć i uciec z przechlapanej sytuacji, to śmierć w oczach. Jedzie gostek pod górę z pasażerem z tyłu, kiepsko ma z mocą więc robi co może ale szału nie ma, a za wyprzedzenie go zabiera się rozpędzony TIR. Ja bym nie chciał się znaleźć w takiej sytuacji a co dopiero jakiś młokos bez doświadczenia.

 

Są sytuacje w których ze swojego dwulitrowego silnika muszę wyciskać ile fabryka dała, dlatego za bardzo nie wyobrażam sobie 125ki jako pełnowartościowego sprzęta. Ot tak, do miasta, przebić się przez korki. Ale nic więcej.

 

Nasze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na masowy wysp motocykli. Włosi, Hiszpanie, arabowie, hinduski, u nich od lat jeżdżą wszyscy i kierowcy są wyczuleni bardziej. U nas będzie rzeź. Selekcja naturalna. Przeżyją najsilniejsi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wciąż nie rozumiem dlaczego jazda małymi pojemnościami jest przedstawiana jako bardziej bezpieczna. Przecież właśnie to jest mega niebezpieczne. Wyjechanie czymś takim na trasę, czym nie można odwinąć i uciec z przechlapanej sytuacji, to śmierć w oczach. Jedzie gostek pod górę z pasażerem z tyłu, kiepsko ma z mocą więc robi co może ale szału nie ma, a za wyprzedzenie go zabiera się rozpędzony TIR. Ja bym nie chciał się znaleźć w takiej sytuacji a co dopiero jakiś młokos bez doświadczenia.

 

Są sytuacje w których ze swojego dwulitrowego silnika muszę wyciskać ile fabryka dała, dlatego za bardzo nie wyobrażam sobie 125ki jako pełnowartościowego sprzęta. Ot tak, do miasta, przebić się przez korki. Ale nic więcej.

 

Nasze społeczeństwo nie jest jeszcze gotowe na masowy wysp motocykli. Włosi, Hiszpanie, arabowie, hinduski, u nich od lat jeżdżą wszyscy i kierowcy są wyczuleni bardziej. U nas będzie rzeź. Selekcja naturalna. Przeżyją najsilniejsi.

 

Therion, zgadzam się. Ja w sytuacji bycia wyprzedzanym przez tira tez nie chciałbym być na lekkim sprzęcie, bo jak zawieje, to potrafi taką kruszynką nieźle rzucić. Wyjeżdżanie na 125 poza miasto czy nie daj Panie Boże na autostradę to samobójstwo. Do miasta, jak piszesz - owszem, ale nic ponadto. jedyna zaleta to właśnie niewielka waga. Ale ktokolwiek zacznie na 125 w 90% będzie chciał więcej jak złapie bakcyla.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A znacie to uczucie, jedziesz na moto, auto przed Tobą widząc motocyklistę robi miejsce, a tu nie da się dalej przekręcić manetki bo to już maks dla naszej ukochanej 125 :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polaris Industries nie ustaje w wysiłkach reanimowania zacnej marki motocyklowej Indian.

Premierę święci właśnie "niewielki" model Scout - czy na naszych oczach rodzi się Sporster Killer?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Impreza premierowa - wielki show w iście amerykańskim stylu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Prezes Polaris Industries twierdzi że ma najlepszą pracę na świecie - i jestem skłonny z nim się zgodzić! :)

 

**************************************************

 

Harley Davidson - króa nie będzie łatwo zdetronizować - Softail Breakout... kawał pięknej maszyny.

14-hd-cvo-breakout-bs-large-1.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez il Dottore

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Harley Davidson - króa nie będzie łatwo zdetronizować - Softail Breakout... kawał pięknej maszyny.

 

Dla wielu król jest od dawna nagi. Harley ma problemy z trwałościa i awaryjnością od wielu wielu lat.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wielu król jest od dawna nagi. Harley ma problemy z trwałościa i awaryjnością od wielu wielu lat.

 

Na litość Boską! To nie Japończyk przecież... nie o to chodzi w Harleyu.

A mężczyzna przy swojej maszynie powinien umieć i chcieć czasem podłubać - tak rodzą się i pielęgnują długotrwałe związki. :)

W każdym razie - dobrze, że Indian się odrodził, bo maszyny mają naprawdę niebanalne i jest to ciekawa alternatywa dla HD.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

1347914649382119.jpg

 

4071_Indian-Motorcycle6.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polaris Industries nie ustaje w wysiłkach reanimowania zacnej marki motocyklowej Indian.

Premierę święci właśnie "niewielki" model Scout - czy na naszych oczach rodzi się Sporster Killer?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Tego bym nie zniósł - ma chłodnicę.

 

a te poniżej….. chętnie któregoś kiedyś przytulę

 

maxresdefault.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego bym nie zniósł - ma chłodnicę.

 

Tak, ale właśnie przede wszystkim dzięki bardziej zaawansowanej konstrukcji układu napędowego pierwsze opinie pism moto są dość entuzjastyczne.

Ciekawostka - design Scouta jest dziełem facia który robił dla BMW/Rolls-Royce'a.

Tutaj opinia z pierwszych jazd:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tak, ale właśnie przede wszystkim dzięki bardziej zaawansowanej konstrukcji układu napędowego pierwsze opinie pism moto są dość entuzjastyczne.

 

 

Niech sobie będą. Chłodnica = wentylator. No nie ma opcji żeby mi jakis wentylator w cruiserze buczał m. nogami. Tam mam czesci ciała które lubie. I buczy tylko to, co ja chce.

 

 

Vroad HD też jest zaawansowany. Silnik zrobili ludzie Porsche. Tylko duszy brak tej maszynie I jaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na litość Boską! To nie Japończyk przecież... nie o to chodzi w Harleyu.

A mężczyzna przy swojej maszynie powinien umieć i chcieć czasem podłubać - tak rodzą się i pielęgnują długotrwałe związki. :)

 

Czyli co - akceptujesz, że na swoim moto wyjeżdżasz na przejażdżkę i nie wiadomo co może się popsuć? I wozisz w kufrach pół warsztatu na wszelki wypadek? To nie o to chodzi. Chodzi o to, by maszyna więcej jeździła niż stała w garażu; ja naprawdę nie widzę nic złego w japońskiej niezawodności, a od dawna motocykle chopperowate budują doskonałe w formie i funkcji.

Co do dłubania przy moto to owszem - należy coś potrafić zzrobić, i może to być frajdą. Ale niekoniecznie chyba dla wszystkich. Z Bracholem robimy dużo sami przy naszych motocyklach (Brat nawet tak to polubił, że uczy się na mechanika i niebawem zaczyna pracę w tym zawodzie), ale na początku przygody, gdy nikt z nas nie miał doświadczenia ani nikogo, kto by choćby podstawy pokazał nie było różowo.

Poza tym podłubać, czy potrafić coś zrobić nie oznacza, że masz siedzieć non-stop w garażu - motocykl jest do jeżdżenia, a ewentualnie zimą można sobie coś z piwkiem podłubać - to taki idealny układ imho.

 

W każdym razie - dobrze, że Indian się odrodził, bo maszyny mają naprawdę niebanalne i jest to ciekawa alternatywa dla HD.

 

Piękna marka i tradycja - ja również się cieszę. A swoją drogą polecam Wam doskonały film, b. wzruszający z Antonym Hopkinsem pt. 'The world's fastest Indian'. M.in. z Indianem w roli głównej.

Co mnie wkurza, to że znowu jest podtekst seksualny na zdjęciu - musi być nagi kociak, bo inaczej kupa... Tragedia. Moto i gołe baby mają naprawdę niewiele wspólnego, poza działąniem na niskie instynkty męskie. Moto to wolność, m.in. od kobiety, domu, etc. - to coś bardzo osobistego, co pozwala oderwać się od całego tego codziennego bałaganu. Taka dygresja, ale po prostu to epatowanie golizną i podtekstem seksualnym w każdej reklamie, choćby byłol to Bebiko dla dzieci (wiadomo, jak pokażą dekolt w takiej reklamie, to tatusiowie będą chętniej kupować swoim pociechom).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.