Najlepiej nagrana plyta jaka kiedykolwiek slyszales?

[antymalkontent]

Ostatni stwierdziłem, że Face Value lepiej brzmi z winyla niż CD

 

z cd nawet z audiofilskiego wydania jakie podalem nie jest to nic rewelacyjnego, coz pewnych rzeczy nie da sie stworzyc mozna poprawiac ale na nowo nie utworzy sie muzyki

[Gość GratefullDe]

Z ostatnich zakupow plytowych, wybitne mam dwie pozycje: Widespread Panic "Live Woods" oraz reedycja Phish'a "Junta", obie plyty wydane z okazji RSD, brzmia bajecznie. Zdjecia jutro bom na likendzie wakcjonalnym. Aaaaa... To nie plumkanie audioffff tylko porzadne granie :)

[il Dottore]

Ta płyta słuchana na winylu GRAŁA, a cyfrowo... mam w domu wersję japońską (konwersja do APE) i nie ma takiego odjazdu jaki był z winyla.

Jeśli ktoś ma to na winylu - to zazdroszczę!

 

 

 

Edytowane 14 Lipca 2012 przez il Dottore

[BoDeX]

Może to tylkp sentyment, ale .....

 

 

FRANKIE GOES TO HOLLYWOOD - Welcome to Pleasuredome - FIRST UK PRESS ..... grało bosko .... prawie 30 lat temu. :)

 

Trevor Horn wycisnął ze studia ostatnie soki ! :)

[il Dottore]

Akurat ta płyta FGTH to oczywisty przykład doskonałej roboty studyjnej a nie tylko Twoje prywatne sentymenty! :)

Absolutnie popieram - powinna być w tym wątku!

[Chicago]

To nie plumkanie audioffff tylko porzadne granie :)

 

Co to znaczy porządne granie...??? Może jest jakaś definicja, albo regułka...??? No i oczywiście co to znaczy plumkanie według Ciebie...???

[Gość GratefullDe]

Ladne and z wykopem, zageszczone instrumentami! Rockowe :) Czepiasz się :) Bo wiekszosc pozycji, ktore tu sa podawane, maja z definicji brzmiec ekstra. A sztuka jest nagrac cos z "lotu" by brzmialo ok.

[Chicago]

No pewnie, że się czepiam...;-) Może dlatego, że nie używam słowa plumkanie... Chociaż nie! Dla mnie cały rock jest plumkaniem, nawet ten zagęszczony... Sorry!

 

Pozdr, M

[Gość GratefullDe]

Nie zrozumiales mnie dobrze, często mamy do czynienia z relizacjami, w jazzie to norma, no moze w plumkam jazzie :), że nagranie ma być audiofilskie. Sam slucham jazzu ale to co wydaje się obecnie, szczegolnie jeśli chodzi o wokalistki jazzowe, to wybacz, nagrywane jest tak by ciarki Ci mialy po pleckach przeleciec :)

Ja lubie i rocka i jazz i wogole muzyke. Jeśli mial bym porownywac cokolwiek do czegos, to nigdy wydan tzw audiofilskich... bo to moze i brzmi ale z rzeczywistym brzmieniem ma niewiele wspolnego. Wole gdy np. przylozy Gov't Mule że studia z nagrania na setke a do tego zrobil to znakomity dzwiekowiec... i to slychac :) I nie pisze tego by się draznic, to moje zdanie, znam wiele swietnych realizacji ale bez... realizmu. I znam kilka gdzie ten klimat umiano zachowac. Temat watku jest nie calkiem jasny bo te realizacje mozna roznie postrzegac, zalezy czego się oczekuje :) jeśli dzwiekowego cyzelowania, swietnej, często nienaturalnej dynamiki, to ok. Tylko co to ma wspolnego z graniem... Wiecej z rezyserowaniem dzwieku... A to ciut daleko od autentyzmu. Jest taka mozliwosc, że się pogubilem, za co przepraszam bo weekend, jezioro, whisky i calkiem fajna zona :) pozdrawiam :)

[Gość partick]

No pewnie, że się czepiam...;-) Może dlatego, że nie używam słowa plumkanie... Chociaż nie! Dla mnie cały rock jest plumkaniem, nawet ten zagęszczony... Sorry

 

plumkanie jest to materiał nie wymagający dla sprzętu, ok? - czyli raczej kameralny jazz, a nie symfoniczny rock.

[Chicago]

Każda muzyka z płyt to muzyka mechaniczna mająca niewiele wspólnego z przekazem live. Płyty i audio to niestety inny świat, chociaż też bardzo przyjemny. I właśnie o realizacji jest mowa w tym wątku...;-) Doszukiwanie się różnych prawd w nagraniach z płyt to moim zdaniem nietrafiony strzał. No bo skąd wiesz jak faktycznie brzmi instrument w oryginale i w jaki sposób dokonano kompresji dynamiki...??? Właśnie wydania audiofilskie zbliżają się do realizmu i tam możemy zaobserwować i wyczuć niuanse brzmieniowe, których w standardowych wydaniach po prostu nie słychać. Poza tym, jak sobie wyobrażasz naturalną dynamikę koncertu rockowego w mieszkaniu...??? Nie o to chodzi w tym wszystkim! Reżyseria dzwięku to wielka Sztuka... Pozdrów żonę całkiem fajną...;)

 

Pozdr, M

[il Dottore]

Panowie, mniej filozofii a więcej końkretnych propozycji, pliz!

Po to jest ten wątek by podawać konkretne tytuły, a nie by głosić prawdę mojszą.

[Chicago]

plumkanie jest to materiał nie wymagający dla sprzętu, ok? - czyli raczej kameralny jazz, a nie symfoniczny rock

 

A to już jest w ogóle jakaś nowa teoria. Każde nagranie to wyzwanie i nowe doświadczenie dla sprzętu. Spróbuj odtworzyć prawidłowo saksofon...np. tenorowy. Jak znasz możliwości tego instrumentu i słuchałeś na żywo jego dzwięków to raczej nie będziesz zadawał pytań... A gdzie skrzypce i cała masa innych instrumentów... Zresztą, co tam! Jednym audiofilom brzmi bosko innym nie! Nigdy w domu nie zabrzmiało mi tak jak na żywo! To są inne szkoły...;-)

 

Pozdr, M

 

il Dottore - for you!

 

[Gość GratefullDe]

Smy się rozdrobnili, niepotrzebnie. Dla mnie vinylowo z ostatnich zakupow to dalej bede forsowal, Phish i Widespread, dlatego że brzmi to wspaniale. Widespread to koncert akustyczny, slychac doslownie wszystko, namacalnosc dzwiekow wszechobecna. A Phish, no coz... mam cd z pierwszego tloczenia i musi zwiac w te pedy przed masteringiem Berniego. Choc BG nie lubie za mastering Metallicy. Zona fajna dziekuje :) i pozdrawia, ja też.

Ps

Malo jest plyt fajowo nagranych, wiecej tych brzmiacych przyjazniej dla ucha :)

[Gość GratefullDe]

Smy się rozdrobnili, niepotrzebnie. Dla mnie vinylowo z ostatnich zakupow to dalej bede forsowal, Phish i Widespread, dlatego że brzmi to wspaniale. Widespread to koncert akustyczny, slychac doslownie wszystko, namacalnosc dzwiekow wszechobecna. A Phish, no coz... mam cd z pierwszego tloczenia i musi zwiac w te pedy przed masteringiem Berniego. Choc BG nie lubie za mastering Metallicy. Zona fajna dziekuje :) i pozdrawia, ja też.

Ps

Malo jest plyt fajowo nagranych, wiecej tych brzmiacych przyjazniej dla ucha :)

[Christos]

 

Polecam nagrania ACT Music

Edytowane 14 Lipca 2012 przez Christos

[il Dottore]

Szczególnie cover Enter Sandman podoba mi się z tej płyty powyżej.

Ale płyta "Voyage" tej samej artystki też bardzo godna uwagi!

 

Brothers in Arms.

Jubileuszowa edycja CD/SACD - jakość doskonała. Mówię o warstwie SACD-stereo.

Odkąd już nie mam SACD-Playera, to radzę sobie z tą płytą słuchając wersji XRCD2 - podobno wykonano ją z taśmy matki z magnetofonu rezerwowego. Brzmi bardziej gładko, analogowo, kremowo, niż oryginał. Miodzio, warto poszukać!

 

 

I kiedy już tak będziecie szukać, to jeszcze polecam z rutrackera pliki z dwoma albumami Dire Straits: "Love Over Gold" i "Communique".

Żadne tam remastery! Są to oryginalne pierwsze wydania Japan Target CD. Warto!

[jacekm]

Może to tylkp sentyment, ale .....

 

 

FRANKIE GOES TO HOLLYWOOD - Welcome to Pleasuredome - FIRST UK PRESS ..... grało bosko .... prawie 30 lat temu. :)

 

Trevor Horn wycisnął ze studia ostatnie soki ! :)

Potwierdzam !! , w SACD ta plyta brzmi doskonale !!!!

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Aconitum]

FRANKIE GOES TO HOLLYWOOD - Welcome to Pleasuredome mam na CD z pierwszego wydania w tym formacie. Też uważam, że brzmi świetnie. A poza tym bardzo dobrze nagrane są też (mówię o wersjach CD):

Marcus Miller - The Sun Don't Lie

Al Di Meola - Kiss My Axe

Steve Hackett - Darktown

[Gość GratefullDe]

Mój typ vinylowy (znowu) Peter Gabriel, wydanie Classic Records. Brzmi bajecznie. Płyta na której można kalibrować wkładkę gramofonu bo jeśli źle jest ustawiona to sybilanty w głosie Petera na Blood Of Eden po prostu zabiją

[Chicago]

W starannych realizacjach sybilanty powinne być usuwane w fazie miksu nagrania. Oczywiście jasno grający system podkreśli jeszcze bardziej te przeszkadzające spółgłoski. W B&W N802 z aluminiowym wysokotonowcem są o wiele bardziej ekspansywne niż w kopułce C1. Dlatego m.in. uważam, że wyższe modele Dynaudio odtwarzają wokal w sposób spektakularny... Powracając do głównego tematu to nam się wątek nieżle rozkręcił...! Tym razem proponuję kilka realizacji Chesky'ego, których wiele płyt jest godnych uwagi, zarówno z punktu widzenia techniki nagraniowej jak i samej muzyki.

 

[jacekm]

Noooo !!! Ich plyty wydane w SACD , uwazam ze za jedne z lepiej zrealizowanych w tym formacie ...!!!

Szkoda ze przeszli na plki FLAC . :-( - HDTracks

[Chicago]

Nagrania dla Cheskyego zrealizowane są w specyficznych miejscach, które same w sobie brzmią, a udział akustyki pomieszczenia w nagraniu ma kluczowe znaczenie dla tego typu produkcji. No i jak najmniejsza ingerencja w sygnał, lampowy sprzęt nagrywający, kosmos panie...! Ta wytwórnia posiada własny klimat i własny sound... lampowy sound! Obszerny i ciepły... można się wsłuchać w niuanse brzmieniowe i delektować muzyką. Oczywiście Chesky wydaje też i gnioty, ale i te trzymają poziom muzyczny i są oczywiście świetnie zrealizowane... Do super płytek z czeskiego zaliczam 4 Generation of Miles, Entre Amigos i ... dużo tego...;-) A gdzie Paquito...??? Bardzo dużo dobrych projektów...!

 

Pozdr, M

[czolgista778]

Polecam!!

[soso]

janunio

18 Maj 2010, 10:57

O mnie » Ignoruj » PW »

stat: 829 / 216 / 0

 

 

 

 

 

Jak sie ma Sony PS 3 to faktycznie mozna zyc w niezlej nieswiadomosci co do mozliwosci klockow audio. I do tego ze wcale nie trzeba zadnego HDMI czy innych bzdetow. A ten tekst z dziadkami rozbawil mnie do lez:-) Jak trzeba malo wiedziec o audio zeby tak pitolic;-)

 

Nick wygląda na latynoski ale jak czytać z angielska to jest to 'dziadunio'. No! Leśny dziadek :)

 

Poza tym człowiek ma suba i bas mu chodzi jak należy :) I tak trzymać!

 

pzdrw

 

soso

Edytowane 18 Lipca 2012 przez soso

[D.O.M.]

OSSIAN, Księga Deszczu.

Niezwykła muzyka, niezwykłych muzyków z nagrania z 1975 r. Płyta wydana przez "pomaton EMI" w 1999 r. Nagrania zrealizowano z oryginalnej taśmy matki, płyty LP "Ossian (Muza SX1279). Do dzisiaj szokuje mnie jakość nagrania!

Słucham tej płyty od końca lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku (wówczas LP, a obecnie CD) i za każdym razem jest to uczta dla moich uszu.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[romekjagoda]

Andrzej Jagodzinski Trio 'Chopin' z 1999 r. remaster i reedycja limitowana (US/Japan) z 2008 r.

 

Doskonała realizacja perkusji - nie obejmuje przestrzeni od kolumny do kolumny, ale jest trójwymiarowa, naturalnych rozmiarów. Podobnie bas i piano.

Edytowane 13 Września 2012 przez romekjagoda

[hardeol]

Roger Waters - Amused To Death

[stefek]

OSSIAN, Księga Deszczu.

Niezwykła muzyka, niezwykłych muzyków z nagrania z 1975 r. Płyta wydana przez "pomaton EMI" w 1999 r. Nagrania zrealizowano z oryginalnej taśmy matki, płyty LP "Ossian (Muza SX1279). Do dzisiaj szokuje mnie jakość nagrania!

Słucham tej płyty od końca lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku (wówczas LP, a obecnie CD) i za każdym razem jest to uczta dla moich uszu.

Z przyjemnością muszę sie zgodzić,i dodałbym do tego jeszcze jeden tytuł:

 

Genialna muzyka i kapitalna realizacja.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 14 Września 2012 przez stefek

[D.O.M.]

Z przyjemnością muszę sie zgodzić,i dodałbym do tego jeszcze jeden tytuł:

 

Genialna muzyka i kapitalna realizacja.

Ossian + Tomasz Stańko. Nagrano w 1978 r. Rzeczywiście, genialna.