Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Znaczy,że będą z Ciebie ludzie!

 

Ps.Nawiasem,to ciekawa jest reakcja ludzi na to czym się podjedzie np.przed sklep,na imprezę grillową itp.

Jak podjeżdżam autem żony,to zauważam pewną odmienność w zachowaniu innych(!),niż swoim samochodem-zupełnie innej klasy.

Płytkość,której chyba nigdy nie zrozumiem!?

Ale to wątek pośrednio związany z tematem,więc tylko przy okazji nadmieniłem.

 

Serdecznie pozdrawiam!

Dzisiaj przejeżdżałem przez straszne błocko z działki. Mój sprzęt wygląda nie do poznania; przynajmniej o dwie klasy wyżej ;).

Właśnie sobie spoglądam z kuchni co jakiś czas na podwórko...

 

Fajnie.

Żeby nie padało...

Ja mam na to swoją teorię. Te samochody BMW z dużymi mocami, w większości dość leciwe , są jednymi z niewielu które jako tako jeżdżą. I do tego są tanie. A jak coś jest tanie, to jeździ tym każdy, w tym opisywani wariaci i wszelaka młodzież wiejska. A jak przed takim burczy subarak, który by go łyknął w 3 sekundy, to trzeba się popisać. Kiedyś mnie to dziwiło, teraz zwalniam jeszcze bardziej, niech leci... byle dalej ode mnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak, tak. Wszystko co zle na drogach to przez BMW. Haha

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

?👈

Tak, tak. Wszystko co zle na drogach to przez BMW. Haha

Nikt nie mówi że wszystko, ale wielu wieśniaków w 15 -letnich BMW tak się zachowuje, ha ha, albo raczej chlip-chlip ;(

Edytowane przez audio73

Nikt nie mówi że wszystko, ale wielu wieśniaków w 15 -letnich BMW tak się zachowuje, ha ha, albo raczej chlip-chlip ;(

Tak samo moglbym powiedziec o jakiejkolwiek innej marce.

?👈

Tak, tak. Wszystko co zle na drogach to przez BMW. Haha

 

Nieprawda. Są jeszcze motocykliści jako chłopcy do bicia. Przepraszam - dawcy!

Powrót po dłuższej przerwie...

Przepraszam - dawcy!

No i tu mamy kolejny blad. Motocyklisci wcale nie sa dawcami, bo ponosza zazwyczaj smierc na miejscu. A zeby "zabrac" wogole jakis narzad, pacjent musi byc w stanie martwym bardzo krotki czas. Chyba :) Cos mi sie kiedys obilo o uszy.

Trzeba zapytac w Klubie motocyklistow :D

Edytowane przez rafal735r

?👈

No i tu mamy kolejny blad. Motocyklisci wcale nie sa dawcami, bo ponosza zazwyczaj smierc na miejscu. A zeby "zabrac" wogole jakis narzad, pacjent musi byc w stanie martwym bardzo krotki czas. Chyba :) Cos mi sie kiedys obilo o uszy.

Trzeba zapytac w Klubie motocyklistow :D

 

 

Plus uszkodzenia na moto obejmują zazwyczaj narządy wewnętrzne i często trudno cokolwiek "użyć"...

Nie przeszkadza to jednak w budowaniu stereotypu dawcy. Tak jak i w tym, że kierowcy BMW na zachodzie to zazwyczaj kasiaści goście, a nie dresy.

Powrót po dłuższej przerwie...

Chyba największe idiotyzmy motoryzacyjne z jakimi ostatnio się spotkałem, to ceny aut "zabytkowych"

których jeszcze pięc lat temu nie opłacało się złomowac, bo tyle były warte,

a dzisiaj już są klasykami i perełkami kosztującymi po 5, 10, 15 tysi i w górę za byle barachło aby tylko stare było i cztery koła miało.

Taka refleksja mnie właśnie naszła znienacka i musiałem z kimś o tym pogadac...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Aaa, to ja nie wiedziałem...

Że na przykład taki FIAT 125p z 1990r. to już jest kultowy i wart 10 albo i nawet 15 tysięcy.

Chyba wyznawcy kultu sami nie wiedzą ile to może byc warte ani dlaczego miałoby niby kultowe byc...

no ale jak komuś w dupie się z nudów przelewa, a na Mustanga czy inną Corvette go nie stac, to niech sobie kupuje,

byle szybko, bo zaraz zapasy kultowych aut na złomowiskach się wyczerpią i będą warte jeszcze więcej, może z milion, czemu nie...

 

Za 10 czy 15 tysięcy PLN to jeszcze dwa lata temu można było kupic profesjonalnie odrestaurowanego Mercedesa W114/115

albo za 1.000 czy 1.500 PLN takiego samego w stanie "do drobnych poprawek" (czyt. ruinę do generalnego remontu)

a dzisiaj nie wiem czy te 1.500 na komplet lamp wystarczy, bo u nas jak już handlarze za coś się wezmą i pieniądz wyczują,

to lepiej od razu dac sobie spokój, bo taniej wyjdzie przyciągnąc idealną sztukę z USA chociażby i skrzynię części na zapas.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Aaa, to ja nie wiedziałem...

Że na przykład taki FIAT 125p z 1990r. to już jest kultowy i wart 10 albo i nawet 15 tysięcy.

Chyba wyznawcy kultu sami nie wiedzą ile to może byc warte ani dlaczego miałoby niby kultowe byc...

no ale jak komuś w dupie się z nudów przelewa, a na Mustanga czy inną Corvette go nie stac, to niech sobie kupuje,

byle szybko, bo zaraz zapasy kultowych aut na złomowiskach się wyczerpią i będą warte jeszcze więcej, może z milion, czemu nie...

 

Za 10 czy 15 tysięcy PLN to jeszcze dwa lata temu można było kupic profesjonalnie odrestaurowanego Mercedesa W114/115

albo za 1.000 czy 1.500 PLN takiego samego w stanie "do drobnych poprawek" (czyt. ruinę do generalnego remontu)

a dzisiaj nie wiem czy te 1.500 na komplet lamp wystarczy, bo u nas jak już handlarze za coś się wezmą i pieniądz wyczują,

to lepiej od razu dac sobie spokój, bo taniej wyjdzie przyciągnąc idealną sztukę z USA chociażby i skrzynię części na zapas.

 

 

Parantulla, widze wyrosłeś na tropiciela i prześladowcę wintydżu ;) w każdej postaci.

Niestety, wiele prawdy w tym co piszesz.

Fajne klasyki można zobaczyć czasem na Wheeler Dealers na Discovery. Ogólnie program ten pokazuje wiele o tym, jakie mamy zapóźnienia w kulturze motoryzacyjnej.

Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Zwykłe prawo popytu i podaży - większość tego towaru zardzewiała do reszty, ew. została zajeżdżona przez kmiotów. Ja tam bym się nie zdziwił jakby najwyższe ceny osiągały Syreny - R20 (pick-up) czy Bosto.

Parantulla, widze wyrosłeś na tropiciela i prześladowcę wintydżu ;) w każdej postaci.

 

No na to wygląda ;) ale historia wypisz wymaluj identyczna jak z wintydżem w audio.

Skoro prawdziwy wintydż jest poza zasięgiem, to spróbujemy wylansowac swój własny, taki bardziej przystępny dla każdego,

a nuż widelec się przyjmie i wszyscy będą szczęśliwi, oczywiście najbardziej handla... ups przepraszam, miłośnicy znaczy :)

Ja rozumiem, że jakieś stare amerykańce czy rzadkie europejczyki mogą przedstawiac sobą jakąś tam wartośc kolekcjonerską,

ale co jest starego albo rzadkiego czy kolekcjonerskiego we Fiacie 125p. z 1990 roku, które jeszcze kilka lat temu były ogólnie dostępne

w niezliczonej liczbie egzemplarzy, a ich wartośc nierzadko stanowiła butelka 0,7 podłej wódki, byle tylko uwolnic właściciela od kłopotu,

bo koszt badania technicznego i ubezpieczenia przekraczały cenę rynkową tej kupy gruzu... cholercia sorry, takiego klasyka oczywiście.

Ech, dziwny jest ten świat...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ogólnie program ten pokazuje wiele o tym, jakie mamy zapóźnienia w kulturze motoryzacyjnej.

Nie trzeba patrzec w TV zeby to zobaczyc. Wezmy chociazby pod uwage glupiego Forda Granade produkowaną w latach '80. Kto jezdzil tym autem wie o co chodzi, pozniejszy Scorpio, który rzekomą ja zastąpil to juz byl taki szajs jakiego mało. Przykładów jest wiele, chcoiazby BMW E32, czy Mercdes. A co my mielismy w tamtych czasach w Polsce? Padaki (Polonezy) i Fiaty 125p. Które jak juz opuszczały fabryki były przestarzałe.

?👈

Ford Granada... marzenie mego dzieciństwa :)

Na cały Koszalin była tylko jedna taka, przywieziona zresztą przez marynarza, bo kogo innego było na taki wóz wtedy stac...

już sam kolor tego auta, jakiś taki jasny brązowy metallic, to był szał i mokra plama w gaciach,

bo wszystko inne było albo pomarańczowe albo w kości słoniowej, ewentualnie czarne smutki i wołgi na taksówkach jeździły...

Ja pierdziulę co to były za czasy, że sam w to nie mogę teraz uwierzyc, a co dopiero współcześni młodzi ludzie,

dla których duży fiat to już klasyk, a o kartkach, talonach, bonach i pewexach pewnie nawet nie słyszeli...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Klasyka od starego złoma po którego nawet ostatnim egzemplarzu nikt nie będzie płakał, różnią głównie skojarzenia. W Polsce jest trochę synków lokalnych sekretarzy którzy mają dobre wspomnienia jak to za młodu zadawali szyku kredensem, teraz dorobili się na różnych mniejszego kalibru przyssawkach budżetowych, nie tyle jednak żeby kupować klasyki na Zachodzie, więc kupują "klasyki" na miarę swoich możliwości.

Chyba największe idiotyzmy motoryzacyjne z jakimi ostatnio się spotkałem, to ceny aut "zabytkowych"

których jeszcze pięc lat temu nie opłacało się złomowac, bo tyle były warte,

a dzisiaj już są klasykami i perełkami kosztującymi po 5, 10, 15 tysi i w górę za byle barachło aby tylko stare było i cztery koła miało.

Taka refleksja mnie właśnie naszła znienacka i musiałem z kimś o tym pogadac...

 

Taa, 15 tysi, człowieku świat oszalał -

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Akurat Anglicy są najbardziej zakręceni na punkcie różnych dziwnych staroci. Tam działają kluby fanów najprzeróżniejszych zabytków techniki co do których nam by nawet do głowy nie przyszło że coś takiego kiedyś było. W "przygodach lorda ślizgacza" taki Mark West był specjalistą od starych pomp benzynowych, co dawało mu nawet prawo do używania inicjału PS (Pump Specialist) przed nazwiskiem, z czego nie korzystał bo uważał to za pretensjonalne.

 

Ojciec kiedyś zabrał swojego kolegę stamtąd do Muzeum Motoryzacji w Otrębusach - i gość był zgorszony, że angielski traktor z lat 40-tych stał gdzieś w kącie, jakby zupełnie zaniedbany. Twierdził że w Anglii wart byłby majątek - i że wg. jego rozeznania był to najcenniejszy eksponat całego muzeum.

Edytowane przez misiomor

Taa, 15 tysi, człowieku świat oszalał -

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Current bid: 35 000 GBP.... ja piernicze, świat staje na głowie... albo ja jestem już stary.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Przedmiot jest tyle wart ile jest w stanie dać za niego kupiec...

 

Podobnie w audio...

 

No tutaj bym polemizował.

Niektóre przedmioty są warte zdecydowanie mniej, tyle że nie ma większych szans na to, żeby za mniej je kupic,

bo przy umiejętnie wylansowanej przez paru spryciarzy modzie, wszyscy pozostali też by się chcieli załapac na małe co nieco.

I tak rozklekotany, zgnity i rozszabrowany na części wiatrak, który przestał ostatnie 10 lat zapomniany w stodole,

zasrany przez kury i zeżarty przez myszy... nagle ni z tego ni z owego zaczyna nowe życie jako poszukiwany klasyk.

Nie inaczej rzecz ma się w audio. Do niedawna bezwartościowy, a przypadkiem odkopany w piwnicy amplituner typu Radmor,

który kiedyś ze starości zdechł i jakimś cudem uniknął dopełnienia żywota na dnie kontenera w śmietniku pod blokiem...

wejdź sobie na allegro i zobacz ile on jest dzisiaj "wart".

Prawdopodobnie za niedługo doczekamy czasów, kiedy pogięty, pospawany i odrapany rower Wigry 3 czy inny Jubilat 2

będzie "wart" więcej niż współczesny Giant na osprzęcie z już całkiem przyzwoitej półki, a za zgnite i capiące buty Wałbrzych albo Sofix

trzeba będzie zapłacic tyle, co za dwie pary nowych i oryginalnych Nike w firmowym salonie :)

Edytowane przez parantulla
Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - z innej beczki, czyli jak dresik spalił furę :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czasem sobie myślę,że te wszystkie motoryzacyjne idiotyzmy sa niczym w porównaniu z...

I tu pozwolę sobie na lekkie tematyczne wychylenie w stronę idiotyzmów komunikacyjnych.

Ponieważ miałem do załatwienia sprawę we Władysławowie,a dojazd samochodem z uwagi na olbrzymie korki,bardzo utrudniony(!!!),postanowiłem więc skorzystać z PKP Przewozy Regionalne!

I..,tu zaczyna sie przygoda,ponieważ z usług tego szacownego przewoźnika nie korzystałem juz od chyba 20-stu lat!

Nim wsiadłem do pociągu(Gdynia-Hel),ten raczył sie spóźnić ponad 30 min!!!O stanie wagonów,ich sędziwego wieku i czystości,to już nie będę się wypowiadał!

..,Po załatwieniu sprawy,wypiłem kawkę,nacieszyłem oko opalonymi,smukłymi plażowiczkami:)) i udałem się na peron w nadziei rychłego powrotu.

Niestety..,na minutę przed planowym przyjazdem,wysokiej klasy peronowy głośnik zakomunikował oczekującym,że ów pociąg(Hel-Gdynia)jest opóźniony o 25 min.W istocie przyjechał z opóźnieniem 35 min!

Sumując.Na odcinku + - 160 km,łączne opóźnienie wyniosło 65 minut!!!

Gdyby nie to,że przede mną siedziała zgrabniutka brunetka,która swoja aparycją przyćmiła ową "regionalną"przygodę,to chyba rozpłakałbym się nad stanem PKP!

Brudne,stare,a przede wszystkim hałaśliwe wagony,to te same,które pamiętam z lat pierwszych szczeniackich wojaży.Stan peronów,towarzyszących im budynków i oznaczeń był widokówką wczesnych lat 80-tych i co szczególnie bolesne,nie zauważyłem żadnych prac,które miałyby poprawić ów stan rzeczy!

Refleksyjnie..,to obawiam się,że życie przeminie,doczekam się pierwszej emerytury,a kolej dalej podążać będzie w cieniu lat 80-tych!

Przepraszam!Trochę zaśmieciłem wątek,ale to czego doświadczyłem po 20-stu latach,sprowokowało mnie do tych paru zdań.

Zawsze to motoryzacja. Wszak lokomotywa ma motor...

 

Wzruszyłem się.

 

W pracy wysoka technologia, nowoczesne serwery grupowane w klastry, wirtualizacja, gridy, jakieś chmury...

W domu bawię się właśnie jakimś cackiem o nieprawdopodobnej mocy obliczeniowej,...

Dziwny byłby ten świat, gdyby nie PKP.

 

Oto podróżujemy w śmierdzących, hałasujących pociągach. Wciąż możemy poznawać świat naszymi zmysłami; czujemy, że są one przydatne.

Nie jesteśmy jednak w Matrix`ie, wciąż żyjemy w realnym świecie.

 

Piano.

Dzięki!

Zawsze to motoryzacja. Wszak lokomotywa ma motor...

Ale elektryczny. Spalinowy to tylko prądnica. Dopiero niedawno to odkrylem :) A w zasadzie dowiedzialem sie przypadkowo.

?👈

  • Moderatorzy

zaczynam dostrzegać bezsens w downsizingu silników i tworzeniu brdziej skomplikowanych konstrukcji -

na przykładzie np Focusa tdci:

1.8 - 5 biegów - 115kM - okolo 10,5 do 100 , max wg GPS 196

1.6 - 6 biegow - 115kM - około 11,5 do 100

 

coś mi się wydaje, że w nowszych mniejszych moc i moment są dostępne w węższym zakresie , no chyba że zachęcamy klienta w ramach down... do zakupu wersji 2.0

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.