Skocz do zawartości
IGNORED

Idiotyzmy motoryzacyjne


Frank
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Na przysypianie mój sposób polega na 2 Red Bull'ach i 5 okrążeniach szybkim biegiem wokół stacji benzyniastej. Działa nawet po 3 zarwanych nocach z rzędu. A tempomat nie jest taki zły, przydaje się w terenie zabudowanym do jazdy 69 czy 79 w nocy i skierowania całej uwagi na drogę oraz krzaki i pobocza.

 

He he he - bo się potem tak chce sikać, że ni cholery nie zaśniesz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Słucham tylko muzyki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie trzeba jechac agresywnie..wystarczy jechac NIE MONOTONNIE i nie na tempomacie

 

To było "agresywnie" tylko jak na mnie - bo ja jestem niesłychanie spokojny człowiek!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Działa nawet po 3 zarwanych nocach z rzędu.

 

oh te opowiesci...

 

Po 2 lub 3 nieprzespanych nocach mozg automatycznie sam sie co jakis czas wylacza, zasypia, i ty nie masz na to wyplywu nawet jakbys cala skrzynke redbuli wypil

 

ty mozesz miec oczy otwarte, ale twoj mozg ucina sobie drzemke z przeciazenia i zmeczenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 2 lub 3 nieprzespanych nocach mozg automatycznie sam sie co jakis czas wylacza, zasypia, i ty nie masz na to wyplywu nawet jakbys cala skrzynke redbuli wypil

 

Nie przesadzajmy. Mam wrażenie że podczas prowadzenia auta działają trochę inne ośrodku w mózgu. Senność jest ostatnią rzeczą jaka grozi (przynajmniej w moim przypadku), bardziej niebezpieczne jest znaczne spowolnienie czasu reakcji, jak po wypiciu kielicha.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje wiary w swoje możliwości, a w zasadzie pewności co do swoich reakcji…

Oby życie nie zweryfikowało tego…

 

Pewności nie ma nigdy. Ale warto się doszkalać. Parę miesięcy temu przeszedłem kurs bezpiecznej jazdy i dużo nowego się nauczyłem - mimo że w wcześniej przejechałem już wiele kilometrów. Np. prosta rzecz: większość kierowców nie zdaje sobie sprawy jak istotnie na czas reakcji wpływa pozycja za kierownicą. Ułamki sekund, które czasami mogą być bardzo ważne.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem trzy groźnie wyglądające poślizgi na drodze.

Jeden, najgorszy przed „szkółką bezpiecznej jazdy”. Wyprowadziłem samochód z rodzina na pokładzie w sposób modelowy jak określili to jadący przede mną i za mną.

Stało się to tak nagle, że nie zdążyłem się przerazić. Słyszałem w tle tylko krzyki małej Córeczki. Jakieś odruchowe ruchy kierownicą (na szczęście obie dłonie miałem na kierownicy), nie zdążyłem, przez zaniechanie wciąż miałem nogę na gazie…

W efekcie wyrównałem i skończyło się na strachu. Dalszą podróż odbywałem z prędkością nieomal pieszego ;). Wydało mi się nieprawdopodobnym jechać po lodzie na tej szosie… Za chwilę miały miejsce zresztą dwa wypadki przed nami…

 

Jeden z poślizgów skończył się wjechaniem niemal do rowu. Co prawda nic się nie stało ale byłem po szkoleniu i regularnym ćwiczeniu poślizgów na specjalnym placu. Czułem się jak rajdowiec. Sam poślizg mnie nie zaskoczył. Tyle, że samochodem kręciło jak bączkiem. .. Nie miałem żadnego wpływu na dynamikę bryły samochodu. Na oblodzonej szosie były trzy wytarte śladu niemal do asfaltu. Z przeciwka jechał inny samochód. Wyjechałem z „kolein” i wówczas zahaczyłem (koleiny były wielkości krawężnika). Praktycznie nie poślizg tylko wymuszony obrót. Raczej ni e do opanowania.

Szkolenia dają na pewno wiele, ale na drodze czekają nas zdarzenia niesłychane.

 

Szerokiej drogi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem trzy groźnie wyglądające poślizgi na drodze.

 

Takie poślizgi jakoś mnie omijają, a od kiedy mam 4x4 to nawet je trochę lubię. Ale miałem inny przypadek. Jesienno - zimowa szarówka, jadę przez las, dość spokojnie (około 80-90) gdy nagle widzę że z prawej strony w szczęśliwych podskokach biegnie wprost przed maskę... łoś. Wielkie to bydlę. Gaz do dechy, auto na środek jezdni i jakoś go wyminąłem, a on, jakby mnie zupełnie nie widział, szczęśliwy popędził do lasu po drugiej stronie drogi... Było to zeszłej zimy, w okolicach Ełku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Nie przesadzajmy. Mam wrażenie że podczas prowadzenia auta działają trochę inne ośrodku w mózgu. Senność jest ostatnią rzeczą jaka grozi (przynajmniej w moim przypadku),

 

jak jestes w miare wyspany to tak,

przy krancowym zmeczeniu, lub dlugim niewyspaniu , poprostu mozg sam zaczyna zasypiac,

 

zreszta dobre wyspanie sie jest podstawa prawidlowego funkcjonowania w ciagu dnia, nie mowiac juz o jezdzie samochodem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem o sytuacji ekstremalnej, której naprawdę nie chciałbym powtarzać, i podzieliłem się sposobem który zadziałał doskonale. Po powrocie do domu ok. 5 nad ranem nie mogłem zasnąć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jak do tego podejśc ;)

Prawdą jest jednak, że nasz ukochany Rząd próbuje z samochodu zrobić dobro luksusowe...

 

 

 

Zapewniam Cię, że próby polskiego rządu są bardzo nieporadne wobec tego, co inne rządy 'osiągnęły' już dawno. Utrzymanie i podatki auta w PL można pokryć z kieszonkowego. I nie mówię tego z wyższością, a zazdrością. Radzę ubezpieczyć kiedyś auto zagranicą, opłacić wszystkie podatki i taksy. I to spróbuj koniecznie z czymś co ma ponad 2 litry pojemności i tak od 150KM w górę.

 

Co do jazdy Holendrów, za dużo nie jestem w stanie powiedzieć, poza tym, że na autostradach ciągną latem ich watahy z przyczepami; stąd mówi sie niekiedy, że holenderskie sery się toczą... Holendrzy są b. karni na drogach, bo policja się nie pieprzy. Za przekroczenie prędkości powyżej 40km/h wysadzają po prostu z auta/zdejmują z motocykla i można dzwonić ewentualnie po kumpla. I nie ma wyjątku wobec obcokrajowców.

 

Mogę natomiast powiedzieć co nieco na temat:

a) Belgów - totalna porażka, bezmózgowie, brak znajomości podstawowychy przepisów i jakichkolwiek umiejętności.

b) Francuzi - j.w. / podobnie.

c) Niemcy - jeden z najlepiej wyszkolonych narodów pod względem jazdy w Europie. Dzięki systemowi szkoleń m.in. ADAC i rozbudowanej infrastrukturze. Potrafią jeździć szybko na autostradach, mają kulturę, są obyci z motocyklami na przykład.

 

W PL uważam, że nie jest źle pod względem jazdy, choć z tego co obserwuję w ostatnich 5 latach to tendencja jest zniżkowa raczej. Ale i tak uważam, że jesteśmy ponad średnią europejską.

 

 

Co to obrazuje ? Ano to, że wypadki były, są i będą, niska predkość, jakieś absurdalne ograniczenia niczego nie zmienią, a wręcz rozpraszają kierowców wypatrujących radarów, czy jadących w usypiającym tempie, które powoduje odrętwienie nie pozwalając zareagować na cokolwiek....

 

 

Zyzio, ostatni punkt mogę potwierdzić tylko. Jestem na świeżo po dotkliwym mandacie na moto. Jazda 50-60 km/h na moto to kpina. Autentycznie. Ale inaczej się nie da w tej chwili, bo co rusz to radary oraz natężenie tajniaków. I autentycznie miałem takie sytuacje kilka razy, że wzrok zamiast być skupiony na sytuacji na skrzyżowaniu błądzi z licznika (w milach) na okoliczne słupy przy skrzyżowaniu, czy nie ma radaru. A potem ostre hamowanie, czy wymijanie, bo właśnie patrzyło się nie na drogę, a na wszystkok dookoła. Do tego podczas jazdy podobnie - non stop glapienie się w lustra, czy jakiś podejrzany samochód nie usiądzie na ogonie, albo zaglądanie do kabin, czy aby przypadkiem nie stoi tam w pogotowiu kogut... Nie użalam się, ale po prostu tego typu polityka prowadzi do opresji i imho tworzy niebezpieczne sytuacje na drodze.

A jadąc 50kmh jestem przeważnie tak rozkojarzony, że naprawdę łatwiej o wypadek niż przy 80kmh na przykład.

 

Ale nie ma się co martwić, w końcu zaczną nam instalować tachometry w autkach cywilnych, albo elektroniczne czujniki i każdy kto się wychyli powyżej 50 kmh (jeśli tej niebotycznej prędkości nie obniżą!) dostanie pocztówkę z policji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by bylo gdyby ograniczenia predkosci byly w jakis sposob powiazane np z maksymalna predkoscia ktora dane auto moze rozwijac i ukladem hamulcowym w ktory jest wyposazony itd...

 

Przeciez 140KM/h dla chociazby Audi S8 z heblami wielkimi jak kolo w Matizie to predkosc...spacerowa. Sunie sobie leniwie w usypiajacym tempie...

A rzeczony Matiz mimo ze nadal na autostradzie jedzie przepisowo to przy duzym wietrze bocznym moze byc nerwowy i niestabilny a to dosc niebezpieczne jak np TIRa wyprzedza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - lansowana idea gąsek na autostradzie w natarciu :-) Nie ma to jak zajmować się ciulostwami na trasie gdzie prawie nie ma wypadków i wydawać miliony na "prewencję" czytaj - kaso-wyciągactwo...zawsze lepiej miesiącami oddawać niecałe 5 km dobrej drogi....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez zyzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie by bylo gdyby ograniczenia predkosci byly w jakis sposob powiazane np z maksymalna predkoscia ktora dane auto moze rozwijac i ukladem hamulcowym w ktory jest wyposazony itd...

 

Przeciez 140KM/h dla chociazby Audi S8 z heblami wielkimi jak kolo w Matizie to predkosc...spacerowa. Sunie sobie leniwie w usypiajacym tempie...

A rzeczony Matiz mimo ze nadal na autostradzie jedzie przepisowo to przy duzym wietrze bocznym moze byc nerwowy i niestabilny a to dosc niebezpieczne jak np TIRa wyprzedza.

 

 

Robert niby tak, ale jednak oznaczałoby to różne prawo w zależności od zasobności portfela. A co z np. 20 letnim A8 w kiepskim stanie? Mimo, że wielkie, hebli nie musi mieć tak sprawnych jak model z 2010 r. IMHO nie tędy droga.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co - postulat ceny chleba uzależnionej od dochodów? Jeżeli ktoś jest gotowy zapłacić więcej za samochód bezpieczny przy większych prędkościach, dlaczego równać w dół i nakazywać mu jeździć jak Matiz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co - postulat ceny chleba uzależnionej od dochodów? Jeżeli ktoś jest gotowy zapłacić więcej za samochód bezpieczny przy większych prędkościach, dlaczego równać w dół i nakazywać mu jeździć jak Matiz?

Bo ma być równość - czy Matiz czy S8 mają sunąć max. 140 km/h i ni kilometra więcej, choć S8 się wręcz męczy i ledwo toczy, a w Matizie już coś czuć przynajmniej :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co - postulat ceny chleba uzależnionej od dochodów? Jeżeli ktoś jest gotowy zapłacić więcej za samochód bezpieczny przy większych prędkościach, dlaczego równać w dół i nakazywać mu jeździć jak Matiz?

 

 

Nie rozumiem zapytania o cenę chleba.

Natomiast zastanówcie się, jak takie różnicowanie prędkości ma się do zasady równości wobec prawa? Tak wyśmiewa się wszelkie przejamy 'równych i równiejszych' w państwie, a sami je popieracie?

To proponuję też wprowadzić modyfikacje do prawa pozwalające właścicielom sprzętów audio powyżej powiedzmy 40 tys. złotych nieprzetrzegać ciszy nocnej. Proponuję też, by Ci lepiej zarabiający, powiedzmy powyżej miliona PLN rocznie, mogli posiadać broń i używać jej bez ograniczeń, gdyż mają więcej do stracenia, a ich życie jest cenniejsze (bo więcej zarabiają). Itd. itp.

Nie chodzi mi by odnosić się do tych absurdalnych przykładów, bo są... absurdalne. Ale właśnie do absurdu prowadzi różnicowanie stosowania prawa wg stanu majątkowego. I tak mamy z tym do czynienia tylko w sposób zawoalowany (ukradnij z banku 1000 PLN a ukradnij 10 milionów), ale nie róbmy kpin z prawa.

 

I żeby nie było - jestem też przeciw i zmęczony opresyjnością kontroli, pomiarów i bezsensownego wyłudzania pieniędzy za wyrkoczenia drogowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu mają służyć ograniczenia prędkości? Jeżeli bezpieczeństwu, to ograniczanie prędkości S8 do poziomu Matiza jest nieuzasadnioną represją.

 

BTW - jakoś ciężarówki miewają prędkość ograniczoną bardziej niż osobowe. Podobnie jak różnicuje się prawa kierowców - jeden może jeździć ciężarówką a inny nie. W prawie jazdy może być wiele ograniczeń - jazda tylko w dzień, jazda tylko w towarzystwie kogoś mającego PJ bez ograniczeń i wiele innych w tym typie. Nie rozumiem dlaczego pełna równość miałaby być tylko w dziedzinie Vmax osobówek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i tacho w osobówkach jeszcze wypadałoby wprowadzić...swoją drogą tempo 30 km/h nas chyba czeka w przyszłości w miastach.... i 70 km/h poza nimi....do tego to zmierza....co trochę bajzlu wynikło z fotoradarami i zrobiło się spokojniej to mają kolejny pomysł z odcinkami średniej prędkości...jak nie z tej to z tamtej i tak w kółko....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez zyzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czemu mają służyć ograniczenia prędkości? Jeżeli bezpieczeństwu, to ograniczanie prędkości S8 do poziomu Matiza jest nieuzasadnioną represją.

 

BTW - jakoś ciężarówki miewają prędkość ograniczoną bardziej niż osobowe. Podobnie jak różnicuje się prawa kierowców - jeden może jeździć ciężarówką a inny nie. W prawie jazdy może być wiele ograniczeń - jazda tylko w dzień, jazda tylko w towarzystwie kogoś mającego PJ bez ograniczeń i wiele innych w tym typie. Nie rozumiem dlaczego pełna równość miałaby być tylko w dziedzinie Vmax osobówek.

 

 

Misimor, ale w ten sposób wychodzi, że na bezpieczeństwo wpływa jedynie sprzęt, a nie kierowca. Jak coś zawiedzie, to jednak nie sprzęt popełni przestępstwo/wykroczenie, a kierowca. Dlatego należałoby różnicować również wg umiejętności kierowców. Prawa kierowców różnicuje się ze względu na szczególne umiejętności wymagane do jazdy pojazdami powyżej 3,5T. Ciężarówki mają prędkość ograniczoną ze względu na bexzpieczeństwo właśnie, ale to ograniczenie dokonywane jest na podstawie typologi ogólnej, a nie cech indywidualnych pojazdu. Na tej zasadzie obowiązuje prawo, że operuje kategoriami i kryteriami ogólnymi, opisującymi nie konkretne sytuacje, pojazdy wg marki, etc. a typy. Nie zaprzeczysz, że konstrukcyjnie ciężarówka różni się od samochodu osobwego, a ten od czołgu, czy maszyny rolniczej.

Poza tym pojawia się problem wyznaczenia kryteriów oceny które pojazdy mogą poruszać się w zakresie do 140kmh, które do 200kmh, etc. Rozmiar tarcz nie rozwiązuje tu problemu, bo gdyby tak było to do matizów montowali by zaraz felgi 19 z wielkimi tarczami i mogliby poprzez taki upgrade pędzić do 200 kmh. Dochodzimy do absurdów i chaosu.

 

No i tacho w osobówkach jeszcze wypadałoby wprowadzić...swoją drogą tempo 30 km/h nas chyba czeka w przyszłości w miastach.... i 70 km/h poza nimi....do tego to zmierza....co trochę bajzlu wynikło z fotoradarami i zrobiło się spokojniej to mają kolejny pomysł z odcinkami średniej prędkości...jak nie z tej to z tamtej i tak w kółko....

 

No niestety gdzięś już takie głosy o tacho czy gpsach w osobówkach padały...

To byłby koniec.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężarówki mają prędkość ograniczoną ze względu na bexzpieczeństwo właśnie, ale to ograniczenie dokonywane jest na podstawie typologi ogólnej, a nie cech indywidualnych pojazdu.

To po co są te dziwne czerwone kółka z prędkościami na ciężarówkach, autobusach czy naczepach? Niby podobne pojazdy a wartości w kółkach różne.

 

Jestem sobie w stanie wyobrazić system w którym przykładowo dopuszczalna prędkość autostradowa zależałaby w sposób jasny i przejrzysty od np. DMC samochodu, średnicy tarcz hamulcowych oraz ilości tłoczków w zaciskach. Na pewno dałoby się wyznaczyć sensowny wzór, o wiele lepszy niż obecna urawniłowka na poziomie 140. A Niemcy w ogóle nie mają odgórnych i powszechnych ograniczeń, jakoś z tym żyją.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co są te dziwne czerwone kółka z prędkościami na ciężarówkach, autobusach czy naczepach? Niby podobne pojazdy a wartości w kółkach różne.

 

Jestem sobie w stanie wyobrazić system w którym przykładowo dopuszczalna prędkość autostradowa zależałaby w sposób jasny i przejrzysty od np. DMC samochodu, średnicy tarcz hamulcowych oraz ilości tłoczków w zaciskach. Na pewno dałoby się wyznaczyć sensowny wzór, o wiele lepszy niż obecna urawniłowka na poziomie 140. A Niemcy w ogóle nie mają odgórnych i powszechnych ograniczeń, jakoś z tym żyją.

 

 

Misimor, ad Niemiec masz zupełną rację. I takie rozwiązanie popieram. Ale regulowanie, że w zależności od takich i takich parametrów auto może jechać tyle i tyle jest chyba przesadą i nadmierną regulacją --> tworzeniem martwych przepisów. Wyobraź sobie jak musiałaby wyglądać kontrola prędkości - policjanci nie mogliby praktycznie dokonywac kontroli, bo jak tu zatrzymywać auta? na oko? - audi, a to może pewnie do 200, ale taka honda to tylko do 160... Ponadto połapać się w tym wszystkim byłoby b. skomplikowane (urzędowo). Dlatego wzór niemiecki jak najbardziej: no limit na autostradzie dla wszystkich (poza ciężarówkami) --> ocenę ile to jest bezpiecznie zostawić każdemu kierowcy. Ludzie o odpowiedniej kulturze motoryzacyjnej nie są samobójcami jednak, i nikt nie jedzie w bawarskich alpach, przy bocznym wietrze Smartem 160kmh.

 

Poza tym, hamulce to nie jedyny parametr techniczny wpływający na bezpieczeństwo jazdy i zachowanie się pojazdu. Co z amortyzatorami i całym zawieszeniem? Wszak one wpływają na zachowanie w zakręcie. Dlaczego i ich nie włączyć do parametrów określających indywidualną prędkość dopusczalną? Poza tym wyboraź sobie wyścig zbrojeń na polskich drogach - byle kark, który zrobił kasę na amfie kupuje lepszą brykę i śmiga nią np. 200 po autostradzie w autorytecie prawa, podczas gdy nauczyciel jedzie sobie matizem i ma de facto ograniczone prawa ze względu na swój status materialny. Pytam ponownie o zasadę równości wobec prawa.

 

Dalej idać tym tropem jak rozwiązać problem motocykli, które mają hamulce znacznie lepsze niż samochody osobowe, przy wielokrotnie mniejszej wadze - czy dla nich ustalać limity, i jeśli to jakie?

Dalej sytuacja: młokos dopiero co odebrał prawko wsiada do s8 i z tego powodu może jechać znacnzie szybciej niż doświadczony kierowca z 20 letnim stażem, tyle że poruszający sie np. renault clio.

I tak możnaby dalej ciągnąć, tylko po co? Tzn. można się pięknie różnić, i niniejszym ja to czynię, bo po prostu Twoja propozycja nie wydaje mi się sensowna.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

byle kark, który zrobił kasę na amfie kupuje lepszą brykę i śmiga nią np. 200 po autostradzie w autorytecie prawa, podczas gdy nauczyciel jedzie sobie matizem i ma de facto ograniczone prawa ze względu na swój status materialny. Pytam ponownie o zasadę równości wobec prawa.

Nikt nie zabrania nauczycielowi wygrać na giełdzie, w totolotka czy zmienić pracę, zarobić więcej i kupić sobie lepszy wóz, o wyższej prędkości bezpiecznej. To jest równość wobec prawa a nie komusza zasada równych żołądków.

 

Zgadzamy się w kwestii preferencji niemieckiego systemu bez ograniczeń. Tym niemniej ograniczenie do 140 albo mniej jest IMO totalnym idiotyzmem (tytułowym dla wątku) wobec możliwości współczesnych samochodów. Wszystko, byle nie to, zwłaszcza że postępy w technikach inwigilacji sprawią że niedługo trudno będzie nie-przestrzegać tych ograniczeń.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez misiomor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś za dużo niektórzy Koledzy równają "mieć" z "być". Jak kurna w audio. Kupi taki sobie klocek za 30tys zł i myśli że lepiej słyszy ;).

 

Tak samo na drodze.

 

Jadę sobie przed chwilą w korku. Lewa wolna. Kierunkowskaz, lustereczko i skręcam na lewy pas. I mało nie zostałem rąbnięty w kuper.

Jakiś taki "mieć" a nie "być" bez kierunkowskazu, bez zwrócenia uwagi na moją sygnalizację zrobił zza mnie ten sam manewr. Ale miał więcej pod machą.

 

Natomiast na drodze za miastem 3 pasy ruchu. Tu z kolei ci co i nie "mają" i nie "są" lubią bez zastanowienia wjechać na lewy pas; bo to przecież jak omal pod tramwaj nie wpadnie bo niewiele widzi na chodniku, to jak ma zobaczyć we wstecznym sunący 3 razy szybciej samochód?

 

No i problem.

Powinno być jak w Niemczech, lewy pas tylko dla policji. Wówczas taki bolid miałby gdzie uciec. No tak ale nie jesteśmy w Niemczech...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Moderatorzy

No i tacho w osobówkach jeszcze wypadałoby wprowadzić...swoją drogą tempo 30 km/h nas chyba czeka w przyszłości w miastach.... i 70 km/h poza nimi....do tego to zmierza....co trochę bajzlu wynikło z fotoradarami i zrobiło się spokojniej to mają kolejny pomysł z odcinkami średniej prędkości...jak nie z tej to z tamtej i tak w kółko....

chciałbym poruszać się ze średnimni prędkościami 30 km w mieście i 70 na trasie, poza autostradami to niewykonalne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie zabrania nauczycielowi wygrać na giełdzie, w totolotka czy zmienić pracę, zarobić więcej i kupić sobie lepszy wóz, o wyższej prędkości bezpiecznej. To jest równość wobec prawa a nie komusza zasada równych żołądków.

 

Zgadzamy się w kwestii preferencji niemieckiego systemu bez ograniczeń. Tym niemniej ograniczenie do 140 albo mniej jest IMO totalnym idiotyzmem (tytułowym dla wątku) wobec możliwości współczesnych samochodów. Wszystko, byle nie to, zwłaszcza że postępy w technikach inwigilacji sprawią że niedługo trudno będzie nie-przestrzegać tych ograniczeń.

 

 

Misimor, dlatego imho albo system niemiecki, albo ograniczenie dla wszystkich. Inaczej sankcjonujemy zasadę 'bogatszy może więcej'. Albo nakazać wszystkim producentom montować 6ścio zaciskowe hamulce tarczowe, o odpowiednim przekroju i średnicy tarczy, i ogólnie standardowo podnosić wymogi techniczne (utopia, bo to reguluje rynek) samochodów określonego typu, albo stosować ograczenia dla wszystkich, niestety przy zasadzie najniższego wspólnego mianownika/równania w dół. Chyba, że wprowadzić katerogrię 'samochody osobwe sportowe' i dla nich osobne przepisy, ogracznienia prędkości, etc. Tyle, że wtedy i dla nich będą zapewne inne podatki, ubezpieczenia, i kategoria prawa jazdy. Jak konsekwencja, to konsekwencja a nie różnicowanie społeczeństwa wg portfela.

Argument o równych żołądkach jest tu zupełnie nie na miejscu - nikt nie lansuje komunistycznej zasady 'wszystkim po równo', bo możesz kupić Bentleya jak Cię stać, a jak nie - kupujesz matiza. I to ma miejsce powszechnie obecnie. Ale nie można w imię zasobności portfela różnicowac stosowania prawa, bo na takiej zasadzie rozpieprzy się państwo i społeczeństwo. To byłby krok w kierunku kapitalistycznego systemu kastowego, jak w Indiach, tyle, że opartego na portfelu, nie pochodzeniu. Ja za taki układ dziekuję. I nie godze się poświęcić określonych zasad i wartości fundamentalnych w imię pragmatyzmu tych, którzy myślą, że pieniądze czynią ich bogami ponad prawem.

 

Co do kwestii zasadniczej też uważam, że 50kmh w mieście jest prędkością usypiającą czujność i nieadekwatną do postępu technicznego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez romekjagoda

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inaczej sankcjonujemy zasadę 'bogatszy może więcej'.

To się nazywa rzeczywistość. Bogatszy lepiej jada, wygodniej mieszka, może sobie raz na 3 lata profilaktycznego PET-a zrobić żeby ew. nowotwór wykryć we wczesnym stadium (6 - 10k za badanie). To może budzić bolszewickie odruchy "wyrównać!", jednak lepszą, choć trudniejszą, strategią jest takie ustawienie społeczeństwa - etyka i mądrość głównie, ale i rozsądne prawo - żeby bogactwa można było się dorobić głównie za działalność korzystną dla społeczeństwa - dostarczenie dobrego towaru za rozsądną cenę itd. W takim komunistyczno - mafijno - korporacyjnym grajdole jak RP, a nawet stara Europa (choć w mniejszym stopniu) faktycznie nietrudno zrozumieć chęć cięcia równo z trawą.

 

Albo nakazać wszystkim producentom montować 6ścio zaciskowe hamulce tarczowe, o odpowiednim przekroju i średnicy tarczy, i ogólnie standardowo podnosić wymogi techniczne (utopia, bo to reguluje rynek)

Ja tam wolę mieć wybór - zapłacić tanio i musieć jechać wolno, albo odwrotnie - droga, wypas fura żeby móc jechać szybko. Na pewno obecne ograniczenia prędkości premiują wysokie i wąskie (pakowne i parkowne) dryndy w których o szybkiej jeździe, zwłaszcza w wichurze, można zapomnieć. Rynek dostosowuje się do przegiętych przepisów - nikt nie lubi przepłacać za zabezpieczenia w typie "belt and suspenders".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałbym poruszać się ze średnimni prędkościami 30 km w mieście i 70 na trasie, poza autostradami to niewykonalne

Przy limicie 30,70 średnia wyniosłaby 10-20, albo i mniej ze względu na zatory przy światłach bo jeszcze wolniej ludziska by się spod nich zbierały :-))))) Obecnie w mieście mam średnią w granicach 40 km/h wg komputera....

 

Zgadzamy się w kwestii preferencji niemieckiego systemu bez ograniczeń. Tym niemniej ograniczenie do 140 albo mniej jest IMO totalnym idiotyzmem (tytułowym dla wątku) wobec możliwości współczesnych samochodów.

140 to mogło być jak Polonezy, Fiaty i inne takie po drogach jeździły....ale wtedy to było 110 na jedynej autobahnie w Polsce :-))))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez zyzio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej autobanie(jeszcze w pełni nie ukończonej bo były miejsca gdzie można było sobie zawrócić oraz lewe wjazdy i zjazdy) zamnknąłem licznik w poldku :D

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.