Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

A po co przez 10 lat?

Ma grać aktualnie najlepszy.

 

Finał mistrzostw Europy Portugalia - Francja

Kontuzjowany Ronaldo schodzi z boiska. Zmienia go zawodnik przez całe mistrzostwa trzymany na ławie, nienajmłodszy już, bliżej nieznany. Znienacka okazuje się najlepszy na boisku, zdobywa decydującą o mistrzostwie bramkę.

Wszedł przez przypadek, ale nie musiał grać przez 10 lat w reprezentacji, żeby niezmiernie się jej przydać.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

To prawda, więc załóżmy, że Kuby już nie ma. Kto będzie grał na jego pozycji?

Pytanie: kto jest aktualnie najlepszym polskim pomocnikiem?

 

Daj spokój...w tym momencie prawie wszyscy są lepsi od Błaszczykowskiego.

Widziałeś jego grę? Przecież on wchodzi tylko po to by mieć rekord w występach.

A kasa też się przyda...nigdy jej za wiele, nawet jak już nią można sr**.

Czasem myślę sobie, że wujek został powołany na trenera by mu zapewnić 1 miejsce w historii

pod względem występów w kadrze (oczywiście poza dzieleniem się wypłacaną kasą za piastowanie tego zaszczytnego stanowiska).

Lewandowskiemu już jeden mecz wujek zabrał i pewnie liczy na to, że sam się wymiksuje z gry w reprezentacji jak się wkurzy.

A Kuba w tym czasie będzie zaliczał kolejne występy stojąc na boisku, faulując, albo podając piłkę do najbliższego kolegi.

Nie widzisz, że to jest robienie z kibiców idiotów?

Edytowane przez soundchaser

Są kibice i...kibice. Jedni mniej, inni więcej kumaci, jak wszędzie.

A czy zgodzisz się ze mną, że ta porażająca lista nazwisk powyżej to max na co nas stać?

Edytowane przez konradskala

Ci bardziej kumaci właśnie wiedzą po co gra w ostatnich meczach Błaszczykowski.

Przecież inny trener w życiu nie powołałby go...więc wiadomo dlaczego trenerem został

jakiś anonimowy Brzęczek. PiS może powoływać ignorantów i niekompetentnych

po znajomości, to czemu nie PZPN?

 

A czy zgodzisz się ze mną, że ta porażająca lista nazwisk powyżej to max na co nas stać?

 

Zgadzam się. Uważam, że nie grają najlepsi zawodnicy, tylko decydują układy i znajomości.

Nawet Boniek nie jest w stanie tego zwalczyć...zresztą po co? Przecież jemu jest dobrze.

Zarabia olbrzymie pieniądze...po co ma się narażać? Jeszcze narobi sobie wrogów i polegnie

w następnych wyborach, a tak to żyje sobie jak pączek w maśle i o to chodzi przecież. ;-)

 

 

Tylko, że jak mają grać inni i się rzecz jasna się uczyć, to nie można z marszu wymagać składnej gry i np. zwycięstw.

Dla mnie to jest oczywiste. Piłkarska jakość wymaga treningu, szkolenia, czasu, doświadczenia.

 

A jeżeli te cechy są dopiero do zdobycia to nie ma co marudzić, że gra jest kiepska.

Na naukę kopania to był czas w szkółkach od dziecka. Teraz to oni mają umieć podać i przyjąć piłkę. A nie umieją w większości.

Na naukę kopania to był czas w szkółkach od dziecka. Teraz to oni mają umieć podać i przyjąć piłkę. A nie umieją w większości.

 

Słuszna uwaga.

Czyli biorąc pod uwagę dwa ostatnie mecze nie ma co drzeć szat i narzekać na obraz gry, ponieważ tak za bardzo nie można mieć specjalnych pretensji do zawodników, którzy nie są wyrobieni i wciąż się uczą, prawda?

Zgadzam się. Uważam, że nie grają najlepsi zawodnicy, tylko decydują układy i znajomości.

 

To niestety ciemna strona sportu. A sport to interes.

 

Niemniej jednak jak idę na obiad do dobrej knajpy, pubu czy restauracji w centrum miasta guzik mnie obchodzi ile właściciel odpala co miesiąc mafii za "ochronę" i jak albo za ile sobie żyje.

Wszystko ma kosztować, wyglądać i smakować zajeb..scie.

I tak rzeczywiście jest.

 

A w piłce tak się nie da...

A w piłce tak się nie da...

 

No jasne...dlatego musimy być świadkami tej całej żenady.

Może najlepiej wcale nie oglądać? Jakby tak wszyscy do tego słusznie podeszli,

to zaraz kopana stała się niepopularna i nie byłoby tych wszystkich układów

i przekrętów, zarobki 20-krotnie niższe, większe zaangażowanie, wyższy poziom

w związku z tym i powrót do normalności. ;-)

 

Dobranoc.

Edytowane przez soundchaser

Nie ma co wnikać to jest nasz poziom gry w czy wogóle jest problem ?

Kopacze grają biorą kasę tylko za co i dlaczego aż tyle ???

 

Bo tyle to ma wszystko kosztować, żeby było się czym dzielić. Przecież to takie proste.

 

Np.

Koszt wybudowania 1 km autostrady w naszym kraju to ok. 10 mln Euro.

Koszt wybudowania 1 km autostrady w Niemczech to ok. 8,2 mln Euro.

 

Jak myślisz, po co jest to tak zrobione???

 

A propos piłki nożnej, kosztów i wydatków. Jeden z najdroższych stadionów na świecie to...

No jasne...dlatego musimy być świadkami tej całej żenady.

 

Nic nie musimy, wystarczy zmienić kanał w TV. :)

Zmierzam jednak do innej oceny i pewnego naprostowania faktów.

 

Jak kolega pawcio słusznie zauważył, na naukę kopania jest miejsce w szkółkach, a do reprezentacji mają się dostać najlepsi.

Coś jak elitarna grupa komandosów jak GROM, SWAT czy coś w ten deseń. Najlepsi z najlepszych i koniec.

 

Jednocześnie wyszło, że nasi kopacze wciąż się muszą uczyć bo są jeszcze młodzi (a konkretnie to młodsi od Błaszczykowskiego, który na dodatek nie jest w formie i najlepsze lata pewnie ma już za sobą) i wypada dać im szansę.

 

No i dobrze, bo gdzie jeśli nie na boisku maja zdobyć doświadczenie?

 

Tak więc biorąc pod uwagę dwa ostatnie spotkania o pietruszkę z Włochami i Irlandią nie powinno być powodów do narzekań. Wyglądało to kijowo, ale chłopaki się uczą, zgrywają, nabierają boiskowego doświadczenia, może i cwaniactwa, testują taktykę, ustawienia, pozycje zawodników itd.

Na logikę ma to sens i jest nadzieja że coś z tego będzie.

 

I gdybym miał Alzheimera, był ślepy na jedno oko, a drugie mocno, mocno przymrużył to może bym w to wszystko uwierzył.

Ale jestem zdrowy i w te bujdy już nie wierzę. Od dawna.

 

Natomiast najbardziej martwi mnie zaskakująco krótka pamięć, mentalność i - nazwijmy rzecz po imieniu - indolencja w temacie co poniektórych kibiców piłki nożnej.

 

Pomijam już pozapiłkarskie historie, czyli kto, ile i za co wziął pieniędzy oraz obsesyjną wręcz chęć do narzekania.

Podobno to nasza cecha narodowa, to wybaczam.

 

Pomijam zupełnie durnowate oskarżenia naszych kopaczy o udział w reklamach zamiast np. wzmożonego treningu.

Chłopaki, przecież tak jest na całym świecie!

Poza tym, jak Kamil Glik z wielkim bólem i akcentem robota powiedział dwa zdania z kartki do kamery i psiknął pod pachę Rexoną, to co to wielkie halo??? Że co, może siedział pół roku na Ibizie żeby nagrać taaaaki spot?

Reklama trwa może pół minuty i jest to jedna i ta sama reklama wyświetlona jakieś 1500 razy, coby przypadkiem nie przegapić.

 

Pomijam tłumaczenia niepowodzeń naszych biało-czerwonych hrabianek za krótkim czasem aklimatyzacji, źle skoszoną trawą, zepsutą klimą w autobusie, sraczką, zimnym obiadem, dyspozycją dnia, okresem narzeczonej i wszelkimi innymi bzdetami, które nie mają żadnego wpływu na zwyczajny brak umiejętności, wyszkolenia, techniki, taktyki, szybkości czy motoryki na boisku.

 

Natomiast nie mogę pominąć drobnego szczegółu, który w tym wszystkim jest jakby przez niepamięć pomijany.

Jeśli przyjąć za dobrą monetę, że w tych ostatnich meczach nasi kopacze mieli na celu dać sobie czas na zgranie, przygotowanie, poznanie wizji nowego trenera, słowem na naukę to jest jak najbardziej w porządku.

 

Ale cały szkopuł w tym, że to te same nazwiska, te same osoby, ten sam sztab pojechał sobie 3 miesiące temu na MŚ!

Skoro nadal się uczą, to uczyli się kopać piłkę zarówno wczoraj jak i... 3 miesiące temu w Rosji. Czyż nie?

Ale wtedy jakoś nikt nie mówił, że przyjechali UCZNIOWIE (tak tak, to ci sami "zawodnicy" co grali wczoraj) tylko najpierw jak zwykle pompowanie balonika, potem bum balonik pękł i została odtrąbiona kompromitacja, żenada, wstyd itd.

 

To ja się grzecznie pytam przed snem - czego Wy się wstydzicie? Uczniów? Praktykantów?

 

Bo jak inaczej można ich nazwać? Tych młodszych i wszystkich podobno lepszych od jednego, zdezelowanego, ze 20 razy kontuzjowanego Błaszczykowskiego, którego (spójrzmy wreszcie prawdzie w oczy) nie mamy kim zastąpić?

A jeden to nawet mało, bo przecież Piszczka już nie ma, więc potrzeba od zaraz dwóch porządnych, silnych, zadziornych i sprytnych pomocników. A gdzież oni?

  • 2 tygodnie później...

Rośnie nam gwiazda,Piątek Szok !!!!!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam nadzieję, że te nasze piłkarskie gwiazdy oglądały siatkarzy......

To był turniej - mecze codziennie, skupienie i wysiłek bez przerwy, wola walki i efekt!!!!

a nie kondycja na pierwsze dwadzieścia minut, a potem zadyszka i czekanie na ostatni gwizdek, żeby przez trzy dni zregenerować się na kolejne 20 minut "walki"...

Wróci do ekstraklasy ?

Na razie pędzą jak Huragan z Bielska

Kibiców na każdym meczu pełno jak na odpuście św.Rocha w Białymstoku

Życzę dla Widzewa powodzenia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Polska - Portugalia do przerwy 1:2.

 

Chciałoby się powiedzieć - normalka...nic się nie zmienia w mentalnym nastawieniu kopaczy.

Początek niezły, ofensywne nastawienie, rywal się gubi, owocuje to bramką na 1:0.

Od tego momentu - zmiana "taktyki" i gra na czas. Portugalczycy podkręcają tempo, nasi im w tym nie przeszkadzają,

mnożą się groźne sytuacje podbramkowe i efekt nietrudny do przewidzenia - 2 gole dla gości.

 

Kiedy to się zmieni?

Już się zmieniło! 1:3! :)

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?” - Friedrich Nietzsche
Achievement unlocked!

Bramka Błaszczykowskiego ładna, ale komentarze typowe dla TVPiS.

Piłka wyraźnie opuściła linię boczną boiska przed dośrodkowaniem, czego sędzia nie zauważył (powtórka pokazała), a pisowscy komentatorzy

oczywiście twierdzili, że było odwrotnie.

Skąd to zamiłowanie do ciągłego kłamania?

 

No i teraz Kuba ma oczywiście przepustkę do każdego następnego meczu i możliwość śrubowania kolejnych rekordów występów w reprezentacji kopaczy nie do pobicia.

Wujek mu to zapewni bez względu na aktualną formę. Dzisiejsza bramka to żelazne antidotum na wszelkie głosy krytyki.

Mnie zastanawia - nie wiem jak to nazwać - indolencja taktyczna? bezmyślność? naszych piłkarzy.

 

Jak graliśmy dwoma napastnikami to praktycznie nie dostawali oni piłek. Portugalczycy podeszli wysoko i to wystarczyło, przerzutów z pominięciem drugiej linii było jak na lekarstwo.

 

Jak Brzęczek wprowadził skrzydłowych, to nasi dalej pchali się środkiem. Nawet Lewandowski kilka razy zamiast podać do wychodzącego Grosickiego przepychał się albo podawał piłkę w środku na kilka metrów. To po ch... ci skrzydłowi wchodzili?

 

Czy podawanie piłki temu, komu trzeba naprawdę wymaga jakiejś wybitnej inteligencji?

 

No i obrona. Jak tylko Portugalczycy przyspieszali obrona zwyczajnie nie nadążała z ustawieniem.

Ogólnie kiepsko to wyglądało, wynik lepszy od gry.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Czy podawanie piłki temu, komu trzeba naprawdę wymaga jakiejś wybitnej inteligencji?

 

Wybitnej nie..... ale jak się okazuje jednak wymaga;-)

 

Bramka Błaszczykowskiego ładna, ale komentarze typowe dla TVPiS.

Piłka wyraźnie opuściła linię boczną boiska przed dośrodkowaniem, czego sędzia nie zauważył

tak, opuściła, ale to problem sędziego, a bramka naprawdę piękna!

Pamiętam kiedyś spałem w hotelu Gem we Wrocławiu i rano miał odbyć się sparing Polska Portugalia. Nie wiem jakiej rangi były to rozgrywki. Jakaś liga poniższa. Portugalczycy jedli kolacje w obecności dietetyków i trenerów, a następnie poszli o wczesnej godzinie spać. Nasi reprezentaci do późnych godzin w tym samym hotelu popijali w małych grupkach piwko do późnych godzin nocnych. Na drugi dzień wynik był dwucyfrowy na korzyść Portugalczyków.

Jak widać wprowadzenie skrzydłowych było dobrym pomysłem i dlatego nie mogę zrozumieć, że po tej bramce drużyna nie poszła za ciosem i ataków skrzydłami było jak na lekarstwo.

Jestem Europejczykiem.

 

Bramka Błaszczykowskiego ładna, ale komentarze typowe dla TVPiS.

Piłka wyraźnie opuściła linię boczną boiska przed dośrodkowaniem, czego sędzia nie zauważył (powtórka pokazała), a pisowscy komentatorzy

oczywiście twierdzili, że było odwrotnie.

Skąd to zamiłowanie do ciągłego kłamania?

 

No i teraz Kuba ma oczywiście przepustkę do każdego następnego meczu i możliwość śrubowania kolejnych rekordów występów w reprezentacji kopaczy nie do pobicia.

Wujek mu to zapewni bez względu na aktualną formę. Dzisiejsza bramka to żelazne antidotum na wszelkie głosy krytyki.

 

Bramka Kuby nie powinna być uznana. Faktycznie piłka wyszła poza linię, ale bajka, nie takie cuda dzieją się na boiskach.

Gdy już upowszechni się WAR może to się zmieni.

O rekordy "występów" chyba możemy być spokojni - Kuba na liczniku ma 103, a Lewy 100. I ten ostatni niedługo spokojnie wyprzedzi Kubę bo będzie grał więcej.

 

Sam obraz gry był do przewidzenia - Portugalia, jak zresztą prawie każda europejska drużyna wyprzedza nas o lata świetlne w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła.

Klasyczne 20-25 minut dobrej pierwszej połowy to wszystko na co nas stać. Im dłużej grają tym bardziej widać to kalectwo.

Zresztą stwierdzenie, że to dobre 20 minut też jest naciągane, bo to okres w którym nasi rywale dają sobie czas żeby lepiej się nam przyjrzeć i w efekcie wybić z głowy wiarę w sukces.

 

A wynik 2-3 nie oddaje obrazu meczu i stanu formy naszych kopaczy.

 

Jak widać wprowadzenie skrzydłowych było dobrym pomysłem i dlatego nie mogę zrozumieć, że po tej bramce drużyna nie poszła za ciosem i ataków skrzydłami było jak na lekarstwo.

 

Bo trzeba umieć grać skrzydłami. Zamiast tego wieczna, niedokładna kopanina, podania "ja do ciebie ty do mnie", bezmyślne wybijanie do przodu, a walka o piłkę w środku pola... aha, nie ma takiego pojęcia.

Współpraca formacji to mrzonka, a duet Kurzawa-Jedrzejczyk śmiało może występować, ale w kabarecie bo jako obrońcy dawali się robić jak małe dzieci.

Edytowane przez konradskala

Współpraca formacji to mrzonka, a duet Kurzawa-Jedrzejczyk śmiało może występować, ale w kabarecie bo jako obrońcy dawali się robić jak małe dzieci.

 

To fakt, ta dwójka to kompletna załamka. Wcześniej Kurzawa nawet mi się podobał, ale przy zwrotnych Portugalczykach nie miał nic do powiedzenia. Smutne to było, ta kompletna bezradność. Jędrzejczyk to jakby go w ogóle na boisku nie było.

 

Brzęczek po tym meczu chyba ma myśli typu "K..., w co ja się wpakowałem".

Jestem Europejczykiem.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.