Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Brzęczek po tym meczu chyba ma myśli typu "K..., w co ja się wpakowałem".

 

Myślę, że podobny dylemat mają kibice, którzy zasiedli na trybunach i obejrzeli to wątłej jakości widowisko.

Wydana kasa na bilet, koszty dojazdu, może urlop w pracy, trzeba coś zjeść...

Szczerze mi by się nie chciało.

 

No chyba, że przyjechali patriotycznie kibicować naszym, ale popatrzeć jak gra Portugalia :)

Edytowane przez konradskala

ale popatrzeć jak gra Portugalia :)

 

No właśnie! Ja po pierwszych 25 minutach tak do tego podszedłem i patrzyłem na mecz a nie na to, jak grają "nasi".

Okazało się, że był to świetny pomysł bo z tego punktu widzenia nawet bramka Glika była bardzo ładna.

Wyszkoleniem technicznym Portugalczycy zdecydowanie odstawali, co żadną nowiną nie jest. Ale podobała mi się ich dojrzałość taktyczna, spokój i umiejętność narzucania tempa gry.

Dzięki tym rozgrywkom reprezentacja ma okazję pograć z wymagającymi drużynami i czegoś się nauczyć bo poprzednia strategia uników i wygrywania z kelnerami skończyła się mundialową katastrofą.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Moderatorzy

Nie ma co narzekać bo patrząc na dokonania naszej ligi na tle europejskich rozgrywek to na poprawę się nie zanosi jeszcze przez długie lata a raczej może być gorzej. Wystarczy obejrzeć jakikolwiek mecz ligowy - poziom jak na szkolnym boisku. Zasadniczo kibicom to też nie przeszkadza bo zabawa na trybunach oraz przed jak i po mecz trwa bez względu na to co się dzieje na murawie ot spotkaliśmy się z kumplami i jest fajnie.

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Kuba na liczniku ma 103, a Lewy 100. I ten ostatni niedługo spokojnie wyprzedzi Kubę bo będzie grał więcej.

 

Wierzysz w to? Przecież Kuba musiałby pauzować, a Lewy grać w każdym meczu.

Myślisz, że będą takie mecze, na które wujek nie powoła Kuby? Prędzej Robert zrezygnuje z gry w reprezentacji

i skupi się na klubie...jak Ronaldo.

 

Klasyczne 20-25 minut dobrej pierwszej połowy to wszystko na co nas stać. Im dłużej grają tym bardziej widać to kalectwo.

Zresztą stwierdzenie, że to dobre 20 minut też jest naciągane, bo to okres w którym nasi rywale dają sobie czas żeby lepiej się nam przyjrzeć i w efekcie wybić z głowy wiarę w sukces.

 

Dokładnie. Obraz gry po golu dla nas na 1:0 zmienił się diametralnie, bo po prostu podrażnieni Portugalczycy zaczęli grać swoją normalną piłkę.

 

Brzęczek po tym meczu chyba ma myśli typu "K..., w co ja się wpakowałem"

 

Myślisz, że tak się przejmuje? Kasa wpływa na konto i to się najbardziej liczy. ;-)

 

bramka Glika była bardzo ładna.

 

Bramka Piątka.

 

Hehe...Lewandowski powiedział, że po 20 minutach straciliśmy pewność siebie.

Zdobyliśmy bramkę i straciliśmy pewność siebie.

 

Kuriozalne...ale typowe dla naszych kopaczy.

Hehe...Lewandowski powiedział, że po 20 minutach straciliśmy pewność siebie.

Zdobyliśmy bramkę i straciliśmy pewność siebie.

 

Kuriozalne...ale typowe dla naszych kopaczy.

 

Hihihi... tego nie słyszałem.

Tak, wystarczyło że Portugalczycy zaczęli grać szybciej a w obronie podeszli wyżej i nasza drużyna nie była w stanie im zagrozić. Dla mnie ciekawe jest to, że np. taki Zieliński w lidze jest w stanie podać celnie na kilkadziesiąt metrów a tu nic. Lewandowski i Piątek byli kompletnie odcięci od reszty.

Jestem Europejczykiem.

 

Wierzysz w to? Przecież Kuba musiałby pauzować, a Lewy grać w każdym meczu.

Myślisz, że będą takie mecze, na które wujek nie powoła Kuby? Prędzej Robert zrezygnuje z gry w reprezentacji

i skupi się na klubie...jak Ronaldo.

 

Umówmy się - z Brzęczka jest taki trener jak z mojego dziadka tancerz teatru Bolszoj.

 

Wsadzono go na stołek bo jak się to wszystko całkiem rozsypie, a rozsypie się niebawem, to nikt nie będzie miał do niego większych pretensji. A nawet jak będzie miał to szybko się o tym zapomni podobnie jak wcześniej było z np. Fornalikiem albo innym, pożal się Boże "selekcjonerem".

I nikt nie będzie za nim płakał i wspominał czy wypominał. Przyjdzie ktoś inny.

 

Wg mnie Lewy będzie grał więcej od Kuby. Jest kapitanem, najlepszym piłkarzem i najważniejszą osobą w "drużynie" a Kuba pomimo strzelonego wczoraj gola będzie coraz mniej eksploatowany.

 

Oczywiście mogę się mylić, czas pokaże.

A ja się dziwię,że szanowni dyskutanci dziwią się,że znowu zagraliśmy beznadziejny mecz.A czemu to miałoby by być inaczej?

Było dokładnie to samo co w poprzednich beznadziejnych meczach.Te same błędy.Bramka Błaszczykowskiego nie powinna być uznana ze względu na wcześniejszy aut.A Portugalczycy nie wykorzystali kilku setek.Tak więc wynik 2 :3 nie oddaje tego co było na boisku.Wynik powinien brzmieć 1: 5.

Ależ ja się nie dziwię, dokładnie takiego "występu" się spodziewałem i nie liczyłem na ani gram więcej ze strony naszych kopaczy. O Portugalię byłem i jestem spokojny.

 

Tylko sobie tak opowiadamy po meczu :)

 

PS. Dzisiaj w spożywczaku przypadkowo usłyszałem krótką rozmowę dwóch naprawdę starszych panów, zapewne wieloletnich kumpli. Stałem pomiędzy nimi w kolejce. Nie zwracając specjalnie uwagi, że w kolejce stoją np. kobiety czy dzieci jeden do drugiego wypalił:

 

- Ale k**wa szmaciarze!

- Dziadostwo Bronek, dziadostwo...

 

Machnęli do siebie dłonią, wzięli po kartonie mleka i wyszli.

Ciekawe kogo mieli na myśli..

a Kuba pomimo strzelonego wczoraj gola będzie coraz mniej eksploatowany.

 

Nawet jak go wujek wstawi w doliczonym czasie gry by załapał się na listę płac, to będzie miał zaliczone kolejne spotkanie.

Nie pomyślałeś o tym?

Wiem, wiem, ale myślę, że nie będzie robił z siebie pośmiewiska.

Chociaż...

Biorąc pod uwagę ostatnie wtopy i brak jakichkolwiek sukcesów, śrubowanie jakiś tam statystyk może być elementem do kolejnego lania wody o polskiej piłce już na wiosnę.

Edytowane przez konradskala

Wiem, wiem, ale myślę, że nie będzie robił z siebie pośmiewiska.

Chociaż...

 

No właśnie...chociaż.

Przecież ta ładna bramka zamknęła usta krytykantom, więc Kuba zdobył limit zaufania na kolejne spotkania.

Poza tym "znafcy" wypowiadają się, że ten zawodnik jest bardzo potrzebny naszej reprezentacji. ;-)

 

Jeśli chodzi o zdziwienia to ja się dziwię,że ludziom jeszcze się chce chodzić na stadiony.

 

Są różne tego powody, tak samo jak nasze oglądanie meczy w telewizorni.

Pójście na mecz wymaga jednak pewnego wysiłku i jest kosztowne.A występy Zenka niektórym się podobają w przeciwieństwie do reprezentacji.

Niby tak, ale na tańsze mecze II czy III ligi też ktoś chodzi.

Oczywiście nie zobaczymy tam Portugalii, a jedynie kopaninę buraczano-kartoflanych udawaczy.

 

O ile tatuś zabierze synalków na mecz naszych reprezentantów bo akurat grają z dobrym zespołem i można zobaczyć gwiazdy na żywo, to obcowanie z tą beznadziejną, polską karykaturą piłki nożnej nie ma nic wspólnego ze sportem i kibicowaniem.

Po pierwszej połowie z Włochami jest jeszcze gorzej niż z Portugalią ( jeśli chodzi o grę).To niemałe osiągnięcie naszych orłów.

Już po meczu. 0:1.

Bramka w doliczonym czasie gry. Wynik sprawiedliwy...remis byłby krzywdzący dla Włochów.

Mieliśmy swoją szansę w kontrze na kilkanaście minut przed końcem meczu,

ale jakiś jakiś nasz kopacz w stuprocentówce strzelił prosto w bramkarza, a dobitka Milika - też 100% - grubo nad poprzeczką.

Takich mamy zdolnych piłkarzy.

Oglądałem mecz bez dźwięku, bez emocji i sporo fragmentów mi umknęło, bo nie dałem rady koncentrować się cały czas na tej żenadzie.

 

Nasi spadają...i dobrze, bo po co im First division? A Portugalia już na 99% wygrała grupę.

Spokojnie...Pan trener przecież musi poukładać drużynę...tak jak to zrobił Vital Heynen z siatkarzami.

Teraz jest czas na eksperymenty, a za kilka lat Polska będzie mistrzem świata. ;-)

Oglądałem mecz bez dźwięku, bez emocji i sporo fragmentów mi umknęło, bo nie dałem rady koncentrować się cały czas na tej żenadzie.

 

 

Niewiele straciłeś.

Podejdźmy do tego meczu na wesoło:

Po pierwsze to bardzo dobrze, że wyłączyłeś dźwięk. Nie wiem jak Ciebie, ale mnie Jacek Laskowski w roli komentatora doprowadza do szału.

Po drugie mogłeś też wyłączyć obraz, bo faktycznie nie było czego oglądać :)

Po trzecie: od dzisiaj w dniu każdego kolejnego meczu idę do kina choćby nawet na naciągane brazylijskie romansidło i wracam na ostatnie 15 minut meczu. To najlepsze rozwiązanie.

Żałuje, że już dzisiaj tego nie zrobiłem.

Edytowane przez konradskala

Jaki poważny. ;-)

 

mnie Jacek Laskowski w roli komentatora doprowadza do szału

 

Na Polsacie sport są bardziej profesjonalni komentatorzy. Siatkówkę tylko tam oglądałem.

Komentatorzy w TVP są tak samo profesjonalni jak nasz rząd z prezydentem na czele.

Z wyjątkiem Szpakowskiego, którego lubię i cenię.

W sumie ładny mecz, dużo okazji, wygrał lepszy.

W pierwszej połowie naliczyłem 7 stuprocentowych sytuacji dla Włochów, druga połowa już trochę lepsza, więc postęp był.

 

Linetty kolejny raz słabiutko, nie mam pojęcia po co go wstawiać. Żeby potwierdzić po raz piętnasty to co już wiadomo?

Milik kolejny raz potwierdził, że potrzebuje 10 sytuacji żeby strzelić jedną bramkę, więc można go wstawiać do składu na San Marino (co najwyżej) a nie na poważnych przeciwników.

Dlaczego Brzęczek nie wpuścił Piątka to tylko on jeden wie, a może i nie wie.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.