Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[Adi777]

Teraz, tied napisał:

Ewy Braun polecam jeszcze sea sea do przesłuchania.

Na początku pomyślałem sobie - kurczę, co to za artystka/wokalistka, skądś ją kojarzę 🤣

Sprawdzę, dzięki.

[soundchaser]

19 minut temu, Adi777 napisał:

Zapomniałem o jeszcze jednej płycie z okolic post-rocka, która wpadła mi w ucho

Tortoise to klasyka. Od tego trzeba w ogóle zacząć słuchać post-rocka. 😉

[aryman]

58 minut temu, iro III napisał:

Gdyby gitara miała być ZAWSZE  "z zadziorem", nie istniało by 70% rocka progresywnego. 

 

Prosty przykład- ELP. Przecież tych 3 kolesi robiło bez gitary taki łomot,  że niejeden ,,wyznawca szatana " by się zawstydził 🤣

Widziałeś ich w Spodku, więc wiesz co potrafili na scenie ( A byli już podstarzalymi już trochę Panami ).

Co to musiało być, gdy odpalali swoje maszynki , na scenie w latach 70- tych....

[piorasz]

Tak mi się przy okazji przypomniało:
Klan - Mrowisko jeśli ktoś nie zna...

[Adi777]

Lubię, ale wydaje mi się trochę nierówna.

[iro III]

26 minut temu, aryman napisał:

Prosty przykład- ELP. Przecież tych 3 kolesi robiło bez gitary taki łomot,  że niejeden ,,wyznawca szatana " by się zawstydził

No ba!

Jeszcze jedno przemyślenie a pro pos "niezadziornych gitar".

Gdy metalowcy czy hard/heavy zaczynają (czasami) tak grać, od razu wchodzą w regiony prog.

[audiograde]

 

 

 

[Ajothe]

17 minut temu, iro III napisał:

No ba!

Jeszcze jedno przemyślenie a pro pos "niezadziornych gitar".

Gdy metalowcy czy hard/heavy zaczynają (czasami) tak grać, od razu wchodzą w regiony prog.

To jest wogle ciekawe zagadnienie pod tytułem brzmienie kreuje gatunek. 

Brzmienie inspiruje do grania w danym stylu. 

Tak samo jak różne rodzaje gitar inspirują do grania w konkretnych stylach.

[Rav Szarek]

Witam.
Najlepsze albumy progresywne w mojej subiektywnej opinii. Nie mające zapychacza, słabego numeru.

Wysłane z mojego HD1913 przy użyciu Tapatalka

[piorasz]

Zdobyłem 5 CD Yes by Steven Wilson remixes.
Zacząłem słuchać. Jako pierwszą wziąłem na warsztat Freagile. Wiem, wiem, że nie po kolei ale taki mam kaprys
No muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem bo nie znałem tych remixów. Zapowiada się ciekawa niedziela

[Adi777]

@audiograde Missus Beastly bardzo spoko, szczególnie ta płyta z gorylem, którą wstawiłeś, choć ta z hipopotamicą też fajna 🙂

[xniwax]

2 godziny temu, Adi777 napisał:

ale sporo wartościowych dźwięków można znaleźć także w następnych dekadach.

Oczywiście, nikt nie twierdzi kategorycznie, że tak nie jest.
Panowie zostawcie już te yesy floresy, to przeszłość i to se nevrati.
 

Ja sobie posłucham dzisiaj choćby to - wtórne.
 

 

[Ajothe]

2 minuty temu, piorasz napisał:

Zdobyłem 5 CD Yes by Steven Wilson remixes.
Zacząłem słuchać. Jako pierwszą wziąłem na warsztat Freagile. Wiem, wiem, że nie po kolei ale taki mam kaprys

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
No muszę powiedzieć, że jestem pod ogromnym wrażeniem bo nie znałem tych remixów. Zapowiada się ciekawa niedziela

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest to ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piorasz]

To jest to ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No tak.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Adi777]

Pytanie do zbieraczy CD-ków. Porównywaliście remixy Wilsona do innych wersji? Mam na myśli głównie KC, GG, YES, i Jethro Tull. Chyba jeszcze nie widziałem negatywnej opinii na temat prac Wilsona. Te wszystkie płyty mają wyższy DR od pozostałych wydań?

[Ajothe]

Brzmi to świetnie, nie ma do się do czego przyczepić, ciepło i jednocześnie rozdzielczo. 

[piorasz]

Pytanie do zbieraczy CD-ków. Porównywaliście remixy Wilsona do innych wersji? Mam na myśli głównie KC, GG, YES, i Jethro Tull. Chyba jeszcze nie widziałem negatywnej opinii na temat prac Wilsona. Te wszystkie płyty mają wyższy DR od pozostałych wydań?

Oczywiście. Porównywałem kiedyś KC i Jethro Tull (mam różne wydania). Wilson wymiata.

[Adi777]

Jakbyś określił różnice? Duże, male, subtelne?

[piorasz]

Brzmi to świetnie, nie ma do się do czego przyczepić, ciepło i jednocześnie rozdzielczo. 

Brzmi cholernie analogowo.

Jakbyś określił różnice? Duże, male, subtelne?

Nie chce mi się rozpisywać więc użyję jednego słowa - to jest przepaść. Mówimy oczywiście o CD. Jak jest z winylem nie wiem.

[Adi777]

1 minutę temu, piorasz napisał:

to jest przepaść.

O kurde. Okej, dzięki za info. Ciekawy byłem po prostu.

[payong]

2 minuty temu, piorasz napisał:

Wilson wymiata.

Czytam teraz książkę Steve'a Wilsona - Limitowany do jednej sztuki wyd. Rockserwis i z niecierpliwością czekam na jego opowieści remasteringu (a, że stary jestem to wolno czytam 😉 )

[Ajothe]

3 minuty temu, piorasz napisał:

Brzmi cholernie analogowo.

To jest idealne określenie 😁

[piorasz]

Zacząłem słuchać. Jako pierwszą wziąłem na warsztat Freagile.

"Heart of The Sunrise" - och mój Panie Boże!!!

[aryman]

5 minut temu, Ajothe napisał:

To jest idealne określenie 😁

Tak ale do tego cała masa detali. 

[iro III]

Czyli prawie to samo, co "niektórzy" uzyskują łatwo i od ręki...po wymianie kabelka.

Jedni tyrają w studiu nad remasterem/remixem, inni pyk - nowy kabelek i mają "to samo" (no tak to wynika z opisów tych nawiedzonych) 🤣

14 minut temu, piorasz napisał:

Jak jest z winylem nie wiem.

Jeszcze lepiej 🙂

[mdavis]

16 minut temu, piorasz napisał:

Oczywiście. Porównywałem kiedyś KC i Jethro Tull (mam różne wydania). Wilson wymiata

Z wyjątkiem ostatniej płyty Porcupine Tree gdzie mastering jest delikatnie mówiąc tragiczny 😬

[aryman]

7 minut temu, payong napisał:

Czytam teraz książkę Steve'a Wilsona - Limitowany do jednej sztuki wyd. Rockserwis i z niecierpliwością czekam na jego opowieści remasteringu (a, że stary jestem to wolno czytam 😉 )

Mam tą ksiazke.  Kiepska , nic tam nie me ciekawego. I mam wrażenie,  że kiepsko przetłumaczona. Nie jestem anglistą więc mogę się też mylić 😀.

Najciekawszy rozdział, to chyba ten o niespełnionych nadziejach pokladanych w ,,in absentia". Mam wiele muzycznych biografii ale ta wypada bladziutko ( a przecież nie mam powodów żeby Mr Wilsona nie lubić 😀).

 

 

 

1 minutę temu, mdavis napisał:

Z wyjątkiem ostatniej płyty Porcupine Tree gdzie mastering jest delikatnie mówiąc tragiczny 😬

To chyba słuchasz w mono🤣.

Zrób stereo.  Naprawdę warto😀

[mdavis]

4 minuty temu, aryman napisał:

To chyba słuchasz w mono🤣.

Zrób stereo.  Naprawdę warto

Porównując do wcześniejszych płyt PT to mastering tragedia Muzycznie dobra 

5 minut temu, aryman napisał:

Mam tą ksiazke.  Kiepska , nic tam nie me ciekawego. I mam wrażenie,  że kiepsko przetłumaczona. Nie jestem anglistą więc mogę się też mylić 😀.

Zamierzałem ją kupić 😊

[aryman]

8 minut temu, mdavis napisał:

Porównując do wcześniejszych płyt PT to mastering tragedia Muzycznie dobra 

Zamierzałem ją kupić 😊

I muzycznie i brzmieniowa dla mnie bomba.

A na książkę szkoda czasu. Serio. Z nowości to juz lepiej przeczytać biografię/ wywiad rzekę Jana Borysewicza. Choć to oczywiście zupełnie inna bajka.

[piorasz]

No to lecimy z The Yes Album