Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Drizzt napisał:

Ja nie wiem, bo jak zaczynałem słuchać

No właśnie NIE WIESZ.

Ale się wypowiesz.

(a kiedy zaczynałeś?)

9 godzin temu, Drizzt napisał:

Ale Zappy chyba też nie puszczali, 

Zappa był u Kaczkowskiego, Chojnackiego, Manna, Piekuta, to na pewno,  u Gaszyńskiego raczej też.

Nie zgaduj, bo słabo Ci idzie.

10 godzin temu, Drizzt napisał:

Progresywnym graniem bym tego nie określił, a XTC jak najbardziej

Dla mnie to naginanie rzeczywistości.

To jak w takim razie progresywny jest P.I.L.

11 godzin temu, Drizzt napisał:

Epigoni już zdecydowanie nie, bo jaka progresja może wynikać z kopiowania?

Zgadzam się, nawet parę dni temu o tym napisałem.

10 godzin temu, soundchaser napisał:

Kaczkowski i Beksiński narzucali Ci muzykę do słuchania?

Bardzo trafne stwierdzemie.

10 godzin temu, Drizzt napisał:

Dziwi mnie tylko jak wiele dobrej muzyki z tamtych lat zupełnie pomijali. Wpłynęli bez dwóch zdań na gust całego pokolenia

Wielokrotnie o tym  pisałem i wielokrotnie byłem za to atakowany. Zawsze przez te same osoby.

10 godzin temu, soundchaser napisał:

Ale Ty bzdury wypisujesz.

Lubię ten poziom dyskusji.

 

10 godzin temu, aryman napisał:

I Kodym 🤣🤣

Następny mądry.

9 godzin temu, Drizzt napisał:

pewnie to dobrze.

Bardzo dobrze 

Obstawiam, XTC mogło być w jego audycjach.

Edytowane przez jezz
9 godzin temu, soundchaser napisał:

Pretensje jezza, że oni mu narzucali co ma słuchać są kuriozalne

To nie są ptetensje tylko stwierdzenie fajtu.

Kaczkowski w śroďę, Kaczkowski w czwartek, Kaczkowski w sobotę, Kaczkowski przed południem, Kaczkowski po południu, Kaczkowski w nocy, itp., itd.

I dlatego, dla niektórych Genesis jest najlepszym zespiłem na świecie.

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Jezz Ci wyjaśni, bo to jego idol.

Najlepiej to coś sobie wymyśleć i potem to powtarzać.

Z tego co pamiętam, to twoja specjalność.

Taka ciekawostka, jeszcze przez chwilę ciągnąc niestety ten OT.

Dlaczego Jaś Żgniłek nosił koszulkę z napisem "I hate Pink Floyd"?

Czyzby i on i MacLaren byli również zmanipulowani przez Kaczkowskiego? Któren mi to narzucił.

Nie mieli innych "własnych wyborów" w wolnym nie komuszym świecie?

To Trójka na FM miała aż taki zasięg, że slychac ją było w UK?

Zastanówcie sie chwilę....

 

9 godzin temu, soundchaser napisał:

Trójka była wtedy mainstreamowa, tylko to oznaczało kiedyś co innego niż teraz.

Jako radio tak, ale czy już konkretne autorskie audycje były tylko mainstreamowe?

Gdzie i w czyjej audycji poznałem np. Gavina Bryarsa słuchając (i nagrywając W CAŁOŚCI) takie rzeczy jak "Jesus Blood Never Failed Me Yet" oraz "The Sinking of the Titanic" ...w mainsteamowej audycji? 

(Odp. u Kaczkowskiego, on to mi m.in. "narzucił")

Kto nie zna, niechaj posłucha i potwierdzi, że to jest mainstream. 🤣

Podobnych przykładów mógłbym na tony tu podać...tylko właściwie po co?

Przecież jazz & Co. i tak dalej będą klepać swoje bzdety wyssane z brudnego, punkowego palucha.

 

Jakiś czas po premierze Animals PF,

gdy sława recenzji dziennikarza muzycznego z UK na jej temat - "punk floyd" dotarła do nas, red. Kaczkowski, który z tą recenzją się nie zgadzał, w osobnej audycji dla przykladu przedstawił i grał własnie punków.

Ale! Nie mainstreamowych, plastic punków, w rodzaju sex pistols, tylko New York Dolls, wtedy ich poznałem, właśnie u Kaczora...

The Damned, The Jam, Ramones...też u Kaczora słuchałem i pamiętam jeszcze, że nie lubiłem go wtedy i obraziłem się 🤣🤣🤣 za to, bo akurat czekałem na dyskografię ELP 🤣🤣🤣 a "on zgłupiał i puszczał taką prymitywną beznadzieję".

56 minut temu, iro III napisał:

pójdą sobie szybciutko precz z wątku o...ROCKU PROGRESYWNYM?

A moze ty pójdziesz sobie precz?

58 minut temu, iro III napisał:

Jezz - jesteś the billem to juz pewne jest.

A tu szanowny pan przegiął. Sprawdzę co na ten temat sądzi moderacja.

Nawet chamstwo ma swoje granice

 

Godzinę temu, jezz napisał:

Kaczkowski w śroďę, Kaczkowski w czwartek, Kaczkowski w sobotę, Kaczkowski przed południem, Kaczkowski po południu, Kaczkowski w nocy, itp., itd.

Zapomniałeś o innych (np. Gaszyński, Wiernik, Niedźwiedzki, Szachowski...), którzy kształtowali gusta zupełnie inną muzyką.

Godzinę temu, jezz napisał:

I dlatego, dla niektórych Genesis jest najlepszym zespiłem na świecie.

A dla poniektórych - Yes. 😉
 

2 minuty temu, soundchaser napisał:

A dla poniektórych - Yes. 😉

Yes.🙂

14 minut temu, soundchaser napisał:

Zapomniałeś o innych (np. Gaszyński, Wiernik, Niedźwiedzki, Szachowski...), którzy kształtowali gusta zupełnie inną muzyką.

Pacuda, Michalski🙂

1 godzinę temu, jezz napisał:

Michalski🙂

Dzieki niemu poznałem całą dyskografię  np. Omegi , Locomotiv GT.

i doceniam to.

Za moich czasów rządzili Korneliusz Pacuda, Dariusz Michalski, Piotr Kaczkowski, Widold Pograniczny, Marek Gaszyński, Wojciech Mann i Jan 'Ptaszyn' Wróblewski. Te nazwska zapamiętałem i chociażby z tego powodu, to już coś oznacza.

Edytowane przez Chicago
Edyt Zjadacz

Parker's Mood

Za moich czasów nikt już nie rządził. Sami ze znajomymi pasjonatami muzyki odkrywaliśmy rzeczy, które nas interesowały i szliśmy ich tropem. Źródła poznania i dotarcia były przeróżne, najczęściej word of mouth -> CD. I to nie były wcale złe czasy. K & B byli już wtedy irytującymi chochołami, niczym więcej. Choć doceniam ich znaczenie w latach komuny, kiedy pozwalali poznać trudno osiągalne rzeczy i byli na czasie. Mój zarzut dotyczy tego, że po jej upadku niepotrzebnie trzymali się jednego nurtu, a ten nurt pechowo sam w sobie tracił coraz bardziej na znaczeniu. Stawał się regresywny i tacy też stawali się ci, którzy się w nim zamykali. Piszę o końcówce lat 80’tych i latach 90’tych. W poprzedniej epoce tacy prezenterzy jak Kaczkowski niewątpliwie byli potrzebni, później już nie, tylko oni tego nie zauważyli. A teraz jest jeszcze inna epoka, niż ta, o której piszę i warto jednak śledzić zmiany. Rock progresywny w rozumieniu takim jakie jest propagowane w tym wątku powinien nazywać się raczej rockiem archeologicznym / regresywnym, a chyba nie takie były założenia tego gatunku.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Ja też generalnie miałem swoje 'melodie' i akurat to, co mnie najbardziej interesowało zaraz na początku lat 80-tych, nie było masowo prezentowane przez ówczesnych trójkowców - nie pamiętam prezentacji płyt w PR III takich grup jak BS&T, WAR, Santana, Jimi Hendrix... ale być może były, a ja po prostu wtedy już coraz mniej zwracałem uwagę na program radiowy, ponieważ rządziła giełda płyt i prywatny import z Zachodu. Ale to był jeszcze czas płyty winylowej. Pamiętam też, że dość szybko zacząłem poszukiwać swoich dżwięków i jednocześnie przestałem zwracać jakąś większą uwagę na radiowe propozycje i to co tam lansują.

Parker's Mood

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Mój zarzut dotyczy tego, że po jej upadku niepotrzebnie trzymali się jednego nurtu, a ten nurt pechowo sam w sobie tracił coraz bardziej na znaczeniu. Stawał się regresywny i tacy też stawali się ci, którzy się w nim zamykali. Piszę o końcówce lat 80’tych i latach 90’tych

Znowu się mylisz albo zgadujesz, bo ...po prostu niesłuchałeś. Nie trzymiali się żadnego nurtu.

U nich też prog zszedl do granic niszy, były nowe nurty; 4AD kto odkrył najwczesniej? Coraz wiecej metalu i pochodnych - kącik "kuźnia", triphopy i podobne itd. itd.

Tylko trzeba cokolwiek wiedzieć, pamiętać z własnego doświadczenia, a nie zgadywać i potwierdzać własne wydumki i widzimisie oraz poklepywać sie z "zajadłymi wojownikami", którzy z niszowego radyjka sami marzyli by sie tam dostać...ale niestety tam miejsce było kiedyś tylko dla najlepszych...

Akurat dobrze pamiętam Cocteau Twins, Dead Can Dance i This Mortal Coil u Beksińskiego. Trudno nazwać to odkryciem, ale niewątpliwie było to wtedy coś nowego dla słuchaczy PR III. Dla mnie już wtedy brzmiało to staro. Lata 80’te bardzo szybko odchodziły w niepamięć wraz z depresyjnymi brzmieniami z mnóstwem pogłosów jak ze studni.

A neoprog promowali zajadle jeszcze długo, to akurat dobrze pamiętam. Łącznie z mnóstwem rodzimych zespołów w tym gatunku, o których już nikt nie pamięta.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Zgadzam się, że trzeba mieć nierówno pod sufitem, by deprecjonować wartość Trójki sprzed kaczyzmu. 

Dla wielu ludzi to było jedyne wartościowe radio nie tylko za komuny. 

Nierówno pod sufitem, the bill, precz z wątku - czy takiej kultury dyskusji nauczyła Was trujka?

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Nie lubię ludzi, którzy akceptują zniszczenie Trójki, a nawet im się to podoba. To są dla mnie zwykli idioci, mam prawo tak o nich myśleć i się w taki sposób wypowiadać. 

Słowa, które tu padaj są właściwie mocno delikatne w stosunku do tego co się z Trójką stało. 

Jezz włączyłem ignora, dopiąłes swego.

...kontynuując...

...taaa Beksiński nastepny do potępienia - "nic tylko Marillion i New Romantic"...

Kto na początku lat 90. rozpocząl prezentacje NKR wraz z zapraszanym do audycji Jackiem Leśniewskim?

Co to jest? Exclusiv dla zmyślajacych i błądzących - Nieznany Kanon Rocka. 

Poszukajcie se w necie osochozi...

Wtedy netu w domkach pod paluszkiem wciąż nie było...

 

59 minut temu, Chicago napisał:

nie pamiętam prezentacji płyt w PR III takich grup jak BS&T, WAR, Santana, Jimi Hendrix... ale być może były, a ja po prostu wtedy już coraz mniej zwracałem uwagę na program radiowy,

Były były, przecież to klasyka jest.

 

21 minut temu, Drizzt napisał:

precz z wątku

Usłużnie przypominam, aktualnie jesteś i syfisz w wątku o Rocku Progresywnym.

27 minut temu, Drizzt napisał:

Akurat dobrze pamiętam Cocteau Twins, Dead Can Dance i This Mortal Coil u Beksińskiego. Trudno nazwać to odkryciem, ale niewątpliwie było to wtedy coś nowego dla słuchaczy PR III. Dla mnie już wtedy brzmiało to staro. 

 

Przecież prezentowali TE płyty na gorąco, często w dniu premiery na świecie...

Dla Ciebie były już stare, no pewnie, rozumiem, jestes z "tych" co to zawsze ponad gawiedzią, są lepsi, lepiej poinformowani, wiedzą więcej i ...zawsze,

zawsze "wracają już samtąd, dokąd inni (zwykli) dopiero sie wybierają".

Współczuję...uciążliwego życia w "sąsiedztwie" z wszędobylską gawiedzią...

31 minut temu, Ajothe napisał:

Nie lubię ludzi, którzy akceptują zniszczenie Trójki, a nawet im się to podoba. To są dla mnie zwykli idioci, mam prawo tak o nich myśleć i się w taki sposób wypowiadać. 

Słowa, które tu padaj są właściwie mocno delikatne w stosunku do tego co się z Trójką stało. 

Szczerze? Było mi żal, przede wszystkim ludzi, ponieważ z gruntu nie akceptuję tego co robią obecne władze z wieloma instytucjami. Trójka była jedną z wielu i wcale nie najważniejszą w tym wszystkim. Natomiast teraz słucham RNŚ i czasem 357 i uważam je za znacznie lepsze stacje od ś.p. Trójki. Płacze nad jej losem przypominają mi te po upadku Stoczni Gdańskiej. Obecnie działają tam znakomicie funkcjonujące małe stocznie jachtowe, choć w międzyczasie ojciec dyrektor przytulił ogromne środki na „ratowanie stoczni”. RNŚ i 357 funkcjonują również bardzo dobrze, a z wypowiedzi ich redaktorów można wyczytać, że sami mieli dosyć Trójki w jej poprzednim kształcie oraz samych siebie (dlatego powstały dwie stacje). Na żadne akcje ratunkowe się więc nie nabiorę.

28 minut temu, iro III napisał:

...taaa Beksiński nastepny do potępienia - "nic tylko Marillion i New Romantic"...

Kto na początku lat 90. rozpocząl prezentacje NKR wraz z zapraszanym do audycji Jackiem Leśniewskim?

Co to jest? Exclusiv dla zmyślajacych i błądzących - Nieznany Kanon Rocka.

U Leśniewskiego często robiłem zakupy w czasach kiedy Mega Disc był jeszcze przy Nowym Świecie. Stare czasy. NKR oraz artykuły o nieznanych grupach w TR też dobrze pamiętam. Ciekawe kiedy Leśniewski wyda kolejną część swojego przewodnika po brytyjskim rocku? Bardzo długie przerwy między kolejnymi tomami zniechęciły mnie do zakupów.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

28 minut temu, iro III napisał:

Usłużnie przypominam, aktualnie jesteś i syfisz w wątku o Rocku Progresywnym.

Przecież prezentowali TE płyty na gorąco, często w dniu premiery na świecie...

Dla Ciebie były już stare, no pewnie, rozumiem, jestes z "tych" co to zawsze ponad gawiedzią, są lepsi, lepiej poinformowani, wiedzą więcej i ...zawsze,

zawsze "wracają już samtąd, dokąd inni (zwykli) dopiero sie wybierają".

Współczuję...uciążliwego życia w "sąsiedztwie" z wszędobylską gawiedzią...

Nie mówię, że znałem konkretne albumy grup spod skrzydeł 4AD w momencie premiery, tylko że od początku brzmiało to staro. Rozumiesz różnicę? Czuć było lata 80’te z ich charakterystycznymi zabiegami produkcyjnymi na kilometr. A te czasy szybko odchodziły w niepamięć. 4AD to była taka przechowalnia. Potwierdzeniem moich ówczesnych wrażeń jest to, że nie widzę we współczesnej muzyce zbyt wielu wpływów 4AD. Było, minęło.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

25 minut temu, Drizzt napisał:

Nie mówię, że znałem konkretne albumy grup spod skrzydeł 4AD w momencie premiery, tylko że od początku brzmiało to staro. Rozumiesz różnicę? Czuć było lata 80’te z ich charakterystycznymi zabiegami produkcyjnymi na kilometr. A te czasy szybko odchodziły w niepamięć. 4AD to była taka przechowalnia. Potwierdzeniem moich ówczesnych wrażeń jest to, że nie widzę we współczesnej muzyce zbyt wielu wpływów 4AD. Było, minęło.

Kontynuujemy więc OT,

OK rozumiem, po prostu nie lubisz bo brzmi staro...to zupelnie tak jak dla mnie w drugiej połowie lat 70.

punk, też był czymś starym, znanym, tysiąc razy zwyobracanym i zgwałconym rock'n'rollem, wulgarnym i krzykliwym z wiecznym protestem i hejtem w "tekstach".

Acha, jedno trzeba przyznać - nowością i to na slalę światową, było to, że nagrywani i wydawani na płytach kolesie zupełnie nie umieli grać na instrumentach, że o śpiewaniu nie wspomnę.

Edytowane przez iro III
31 minut temu, iro III napisał:

Kontynuujemy więc OT,

OK rozumiem, po prostu nie lubisz bo brzmi staro...to zupelnie tak jak dla mnie w drugiej połowie lat 70.

punk, też był czymś starym, znanym, tysiąc razy zwyobracanym i zgwałconym rock'n'rollem, wulgarnym i krzykliwym z wiecznym protestem i hejtem w "tekstach".

Acha, jedno trzeba przyznać - nowością i to na slalę światową, było to, że nagrywani i wydawani na płytach kolesie zupełnie nie umieli grać na instrumentach, że o śpiewaniu nie wspomnę.

Jest jednak pewna zasadnicza różnica. Dla Ciebie punk brzmiał staro bo sięgałeś do jeszcze starszych rzeczy i porównywałeś to do nich, a dla mnie 4AD brzmiało staro, bo sięgałem już wtedy do rzeczy nowszych. Jakie rozumienie słowa „staro” jest tym prawidłowym?

Oczywiście, że Sex Pistols było czymś znanym i zużytym już w momencie premiery, ale ja nie napisałem słowa o Sex Pistols. Prawdziwą nowością był Iggy Pop i The Stooges, Lou Reed, MC5, Patti Smith czy nawet New York Dolls wiele lat wcześniej.

Problem tkwi głębiej. Jest na świecie wielu ludzi, którzy nie akceptują zmian, ponieważ łączy się to dla nich z poczuciem chaosu i utratą bezpieczeństwa. Tkwią więc całe życie w przeszłości i międlą powidoki czasów swojej młodości. Co znajduje smutne potwierdzenie w losach gatunku, który niegdyś nosił dumne miano „progresywnego”.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Godzinę temu, Drizzt napisał:

Akurat dobrze pamiętam Cocteau Twins, Dead Can Dance i This Mortal Coil u Beksińskiego. Trudno nazwać to odkryciem, ale niewątpliwie było to wtedy coś nowego dla słuchaczy PR III. Dla mnie już wtedy brzmiało to staro. Lata 80’te bardzo szybko odchodziły w niepamięć wraz z depresyjnymi brzmieniami z mnóstwem pogłosów jak ze studni.

A neoprog promowali zajadle jeszcze długo, to akurat dobrze pamiętam. Łącznie z mnóstwem rodzimych zespołów w tym gatunku, o których już nikt nie pamięta.

Beksiński był wielkim miłośnikiem muzyki, a zwłaszcza tych wszystkich nowych trendów, które pączkowały na przełomie lat 70/80-tych. Neo-prog, art-rock, new romantic, 4AD...to były Jego klimaty.
Mimo iż takiej muzyki już dziś nie słucham (z małymi wyjątkami) to z przyjemnością, ale też z pewną nostalgią wspominam ten okres lat 80-tych i 90-tych kiedy jeszcze się tą muzyką interesowałem...zwłaszcza tą bardziej należącą do nurtu progresywnego. Pamiętam co wtorkowe spotkania w warszawskim klubie "Hybrydy", w którym odbywały się giełdy płyt i jak Tomek przynosił mi zawsze jakieś nowości i "wynalazki" ze swojej kolekcji płytowej do posłuchania. Pożyczał mi te płyty do następnego wtorku, a ja byłem mu wdzięczny, że ma takie do mnie zaufanie, znając jego pedantyczne podejście do kolekcjonowanych płyt.
Szkoda, że te czasy już nigdy nie wrócą.

10 minut temu, soundchaser napisał:

Pożyczał mi te płyty do następnego wtorku, a ja byłem mu wdzięczny, że ma takie do mnie zaufanie, znając jego pedantyczne podejście do kolekcjonowanych płyt

Też sprawdzał czy nie zostawiłeś odcisków palców na plycie, nie zagiąłeś książeczki i równo wlożyłeś płytę do pudełka?😀

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.