Skocz do zawartości
IGNORED

Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.


P.L.
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, broniasz napisał:

Był "technicznym" u Gabriela.

Plant odsyłał taksówki coby sobie z nim pogadać o rzeczach różnych i różniastych,tym bardziej dziwne bo nie był w stanie wtedy mówić.

Reed w swoim mieszkaniu zapodawał mu swoje nowe pieśni ,nie będąc o to poproszonym.

Rzeczywiście ten Kaczkowski to dziwna Persona.

No i jeszcze jego przyjaźń z Fishem. 

Ryba mogła być zwalczona po koncercie ,przeziębiona  nie wiem jak ale dla Kaczkowskiego zawsze znalazl czas. 

O dedykacjach dla niego ze sceny nie wspominając ( nieważne czy był na koncercie czy nie )😀

Zresztą- słynny koncert marillion w hammersmith odeon uwieczniony wtedy na vhs a pozniej dvd ,, recital of script". Kto byl na tym koncercie? Ano kaczor. Potem wrocil z londka z lp script i jako pierwszy w Polsce zaprezentowal te dźwięki. 

Człowiek instytucja. Człowiek Legenda!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.03.2023 o 22:05, Drizzt napisał:

Ale Zappy chyba też nie puszczali

Nieprawda, Mann puszczał, Kaczkowski puszczał. Dzięki Mannowi poznałem pierwszy raz Zappę za sprawą płyty Hot Rats, jakoś tak przed stanem wojennym. Poza tym wczesne Kawałki Mothers Zappy puszczał Wiernik. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, aryman napisał:

Potem wrocil z londka z lp script i jako pierwszy w Polsce zaprezentowal te dźwięki. 

Marillion to "pikuś", Kaczkowski jako pierwszy w Polsce zagrał w radiu z pierwszego singla, nieznanej grupy The Beatles...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, iro III napisał:

Marillion to "pikuś", Kaczkowski jako pierwszy w Polsce zagrał w radiu z pierwszego singla, nieznanej grupy The Beatles...

No właśnie. Był naocznym świadkiem tylu muzycznych wydarzeń.  Gdyby zaprezentowal liste koncertow na ktorych byl i miejsc w ktorych byl to mogloby sie w glowie zakrecic.....

Osobiście zazdroszczę mu tego ze był na wembley 86 na Tym koncercie queen. A nie wiem czy nie był też w Budapeszcie....

No i właśnie. Częste wyjazdy na zachód w prlu mogły się wydarzać tylko za zgodą odpowiednich władz. Człowiek z kontaktami w Europie zachodniej, odwiedzający tyle miejsc był idealnym kandydatem na stanowisko,,tajnego współpracownika ".....

Jestem ostatnia osobą żeby kaczkowskiemu cokolwiek zarzucać.  Proszę mnie dobrze zrozumieć.  Tylko sobie gdybam...   Mann, Niedźwiecki, Kaczkowski cholernie często wyjeżdżali na zachód. Nie wspominając  o naszych jazzmanach i trasach koncertowych.

Orientujecie się czy istnieje jakaś poważna literatura traktująca o ewentualnych kontaktach dziennikarzy muzycznych tudzież muzyków i ówczesnej władzy?

Byla taka instytucja w prlu jak pagart. No tam musiało się dużo ciekawych rzeczy dziać. ..

Temat cholernie ciekawy....

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, iro III napisał:

Kaczkowski jako pierwszy w Polsce zagrał w radiu z pierwszego singla, nieznanej grupy The Beatles...

Jako nastolatek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świeżo wykopany diament starego włoskiego progresywnego rocka:

The Trip - Caronte (1971)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Świetna płyta! A nagrali więcej, których jeszcze nie słuchałem.
Jak na Włochów dużo heavy, ale te gitary, klawisze - zwłaszcza hammondy  i mellotron - bajka.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, soundchaser napisał:

Świeżo wykopany diament starego włoskiego progresywnego rocka:

The Trip - Caronte (1971)

 

W sumie to chyba najlepszy album tej formacji. Na zbliżonym poziomie są „Atlantide” (1972) i „Time Of Change” (1973). Wyraźnie ustępuje im eponimiczny debiut z 1970 roku. Przed laty był to jeden z pierwszych zespołów progrockowych z Italii, które poznałem. Zaraz po słynnej trójcy - Banco Del Mutuo Soccorso, Premiata Forneria Marconi i Le Orme. Nie słuchałem tego od co najmniej dziesięciu lat. Włoski rock progresywny to worek bez dna.

 

 

David Sancious - Forest Of Feelings (1975)

Wahałem się, do jakiej szuflady wrzucić ten album. Jazz rock, fusion, rock progresywny. Mniejsza o etykietki, najważniejsza jest muzyka. Sancious będąc jeszcze młodzianem marnował się trochę w zespole Bruce’a Springsteena. Tak naprawdę interesowała go inna muzyka, co doskonale słychać na jego debiutanckim albumie. Z perspektywy czasu, wedle mojego przekonania, jest to najlepszy album w jego dorobku. Warto sięgnać rówież po „Transformation (The Speed Of Love)”, wydany rok później. Czego możemy się spodziewać po „Forest Of Feelings”? Wyobraźcie sobie, że po nagraniu „Brain Salad Surgery” (1973) supertrio Emerson, Lake & Palmer zapragnełoby nagle uderzyć w stronę jazz rocka. Niezwykle ekspresyjna i wirtuozerska gra Sanciousa niejednokrotnie kojarzy się z klawiszowaniem Keitha Emersona.

Dobrą wizytówką muzyczną wydawnictwa jest „Suite Cassandra”. Warto nadstawić uszy i wsłuchać się w te dźwięki. Utwór jest urozmaicony w sferze formalnej. Już na wstępie uwagę przykuwa czarowny główny temat melodyczny. Sancious raczy nas solówkami na organach Hammonda i syntezatorze Mooga. Wyciszone fortepianowe interludium jako żywo przywodzi na myśl „środkowego” Debussy’ego. Ładnie grają, panie Doktorze!

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez mahavishnuu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kapitalna płyta, kiedyś dorwałem ja na winylu i mam do dzisiaj.
Producentem albumu był sam Billy Cobham.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xniwax

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.03.2023 o 13:20, Drizzt napisał:

Ciekawe kiedy Leśniewski wyda kolejną część swojego przewodnika po brytyjskim rocku? Bardzo długie przerwy między kolejnymi tomami zniechęciły mnie do zakupów.

są dwie części na tą chwilę i pewnie kolejne co najmniej dwa tomy powinny się ukazać. jeśli nie, to będzie (prawie) identyczna historia jak z wielką encyklopedią rocka Weissa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. Bardzo dobra francuska grupa, która jak dotąd nagrała jedną płytę w 2018 roku.
Ale czy to zeuhl? Raczej bardziej avant-prog.
Tak czy siak płyta jest oryginalna i ciekawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 19.03.2023 o 00:56, jezz napisał:

No właśnie to mi przyszło do głowy.

Włączam Genesis i to nadal brzmi świetnie.

Tez tak odbieram Genesis ( ciągle ciary)  i Marillion (niestety już nie :(  )  W oczekiwaniu na mój gramofon czytałem dobre recenzje Collage "Over and Out", której jeszcze nie znam. Czy to dobry wybór na pierwsza playlistę ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.03.2023 o 21:25, soundchaser napisał:

Ale czy to zeuhl? Raczej bardziej avant-prog.
Tak czy siak płyta jest oryginalna i ciekawa.

image.png.dbb7c8dac1f8f322305a6a7a99d1369c.png

Jak tak piszesz, to trzeba posłuchać 🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Adi777
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Adi777 napisał:

Jak tak piszesz, to trzeba posłuchać 🙂

Chodzi mi tez po głowie Genesis "Duke", którego dawno nie słuchałem. Mocno niedoceniany album, jeden z moich ulubionych Genesis :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

A ja słucham po raz drugi z rzędu. Nigdy wcześniej nie słuchałem tej płyty. Jeśli wstawiałem na forum fotkę, to było słuchane "przy okazji" i pewnie ktoś przeszkodził w słuchaniu, bo nie kojarzę tego w ogóle.

Dzisiaj "rozdziewiczyłem" płytę. Ale tu jest basisko, ja pitolę! Harmonia, zmiany tempa...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kangie - jak ja Ci zazdroszczę.
Eksploruj dalej nieznane Ci kanony starego rocka progresywnego a zapewniam Cię, że jeszcze nie raz szczęka Ci opadnie. 😉

1 godzinę temu, kangie napisał:

Dzisiaj "rozdziewiczyłem" płytę

Miałeś tę płytę zafoliowaną od dawna i dopiero teraz przesłuchałeś?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Redaktorzy

Nie. Rozdziewiczyłem - w sensie pierwszy raz odtworzyłem na własne potrzeby. To płyta z kolekcji mojego kolegi, który miał płyty od wujka, który kupował je wszystkie nowe w Europie Zachodniej w latach 70-tych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Life is too short for boring HiFi..."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tutaj albo raczej w wątku jazzowym odkurzył temat grupy Brand X.
Padło też zapytanie o podobne klimaty.
Polecę dwie płyty - concept albumy utrzymane może nie w jazz-rockowym klimacie Brand X, ale z udziałem tych samych muzyków, co się słyszy i czuje. 

Jack Lancaster & Robin Lumley - Peter and the Wolf (1975)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muzyczna ilustracja baśni dla dzieci z udziałem wielu bardzo znanych i mniej znanych artystów.
Dwaj muzycy - klawiszowiec i saksofonista sygnują obydwie płyty:

- Jack Lancaster / Lyricon (1,9,17,18,21), sax (2,9,21), violin (14), flute (18), clarinet (21)
- Robin Lumley / e-piano (1), synth (2,3,11,14,16,17), piano (4,9,11,12,14,17,19,21), clarinet (8)

With:
- Julie Tippetts / lead vocals (1,21)
- Bernie Frost / lead (19) & backing (21) vocals
- The English Chorale / chorus vocals (13)
- Bob Sargeant / backing vocals (21)
- Gary Moore / electric (2,4,6,8,16,19-21), slide (9) & acoustic (1) guitars
- John Goodsall / guitar (3,8,9,14,16)
- Pete Haywood / steel guitar (2,3)
- Alvin Lee / guitar (7,21)
- Manfred Mann / synth (2)
- Gary Brooker / synth (3,6)
- Brian Eno / synth (11,12,14,17)
- Keith Tippett / piano (5)
- Stéphane Grappelli / violin (7,10,15)
- Henry Lowther / violin (8), trumpet (18)
- Percy Jones / bass (2,3,8,9,12,14,16,21)
- Andy Pyle / bass (4,19)
- Dave Markee / bass (7,10)
- Cozy Powell / drums (2), bass drum (18)
- Phil Collins / drums (3,8,9,12,14,16,19,21), vibes (5), percussion (17), cymbal (18)
- Bill Bruford / snare drum (18)
- Jon Hiseman / snare drum (18)
- Erika Michailenko / chimes (1,5), backing vocals (21)

The Cast:
- Narrator / Vivian Stanshall
- Peter / Manfred Mann
- Bird / Gary Brooker
- Duck / Chris Spedding
- Duck / Gary Moore
- Cat / Stephane Grappelli
- Wolf / Brian Eno
- Pond / Keith Tippett
- Grandfather / Jack Lancaster
- Hunters / Jon Hiseman, Bill Bruford, Cozy Powell, Phil Collins

 

Jack Lancaster & Robin Lumley - Marscape (1976)

image.thumb.png.4c316e7a69052dfa08f647899f15eb03.png

- Jack Lancaster / Lyricon, saxophones (alto, tenor & soprano), flutes (alto, bamboo & glass), violin, panpipes, watergong, brass arrangements
- Robin Lumley / acoustic & electric pianos, harmonium, synth, autoharp, Hammond organ

With:
- John Goodsall / electric & acoustic (6- & 12-string) guitars
- Percy Jones / double & fretless basses, sequencer, watergong
- Phil Collins / drums & percussion
- Morris Pert / percussion
- Bernie Frost / voice
- Simon Jeffes / koto, string quartet arrangements
- Geoff Leach / synth programming

Nie ma tu jazz-rocka, czy fusion ale słychać charakterystyczne brzmienie instrumentów, które obecne były także w muzyce Brand X.

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj u mnie pożegnanie Raya Shulmana (30 marca 2023 r).

1.jpg.0ffcd9b2d77f9e997c41322f4b60eaaf.jpg2.jpg.accf97dcb685cc8b75183bc4b60d4311.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo smutna wiadomość..... niedawno odświeżyłem sobie wszystko do "Free Hand", dla mnie ten zespół to absolutny kanon rocka progresywnego....... początki były niełatwe, młody wiekiem zdarzało mi się oceniać zawartość po okładce a obrazek na debiucie to kompletnie nie moja bajka, byłem w zasadzie zdecydowany aby nie wrzucić płyty.

Okazało się że perełka. słuchamy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Peter75
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Peter75 napisał:

dla mnie ten zespół to absolutny kanon rocka progresywnego.

Geniusze. Po prostu. Więcej słów nie potrzeba.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Adi777 napisał:

No to będzie u mnie słuchane 

Które płyty Gentle Giant uważasz za najlepsze...???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Chicago napisał:

Które płyty Gentle Giant uważasz za najlepsze...???

Pierwsze 7. Reszta się dla mnie praktycznie nie liczy. Z pierwszej siódemki najbardziej lubię - wolę tak 😉, pierwszą czwórkę. Debiut jeszcze nie w pełni Giantowy, ale mi to absolutnie nie przeszkadza. "Szklarnia" świetna, ale już inna, i mi ta inność już się trochę mniej podoba. Oczywiście to wciąż top of the top. Mój faworyt to prawdopodobnie Acquiring the Taste.

Cudowna muzyka. Na przykład takie Black Cat, no przecież to jest tak genialne, i zarazem tak urocze, że aż słów mi brakuje 😊

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Chicago napisał:

Które płyty Gentle Giant uważasz za najlepsze...???

Raz, dwa, trzy i cztery.

 

Dla mnie, u nich najważniesze są wokale, harmonie, dysonanse, kontrapunkty pomiedzy głosem i instrumentem, głosem i głosem.

Giants na czterech pierwszych płytach, zasłużyli na osobną "szufladkę" w progrocku, stworzyli nowy gatunek o nazwie - Gentle Giant.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez iro III
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.