Rock progresywny i pochodne - dobre płyty.

[marekw 76]

Błagam.

To jakby nagrały dwie różne kapele...

Koorwa takie rozczarowanie po tylu latach czekania...

Dead end to kwintesencja tego co uwielbiałem w Witchcraft.

[revers]

Nic nie pisalem bo brakło mi słów. Do każdej płyty dobierał sobie muzyków, pewnikiem z tych co byli w stanie z nim wytrzymac i widac grono chetnych do wspólnego grania  nie bylo wielkie. Wyczerpał zapasy. Wszyscy dotychczasowi go opuscili ? Nagrał coś co mnie rozbawilo, coś co pretenduje do miana gniota dekady ;) ... szkoda, mam nadzieje ze to chwilowy kryzys ;)

[piotkrak]

Młody zespół ze Szwecji grający w stylu retro rocka - Hallas 

ostatnio wydali album - Conundrum 

ale nowa Katatonia jest the best ?

Edytowane 3 Maja 2020 przez piotkrak

[revers]

2 hours ago, piotkrak said:

ale nowa Katatonia jest the best ?

jest !

[xniwax]

W dniu 1.05.2020 o 16:58, soundchaser napisał:

Na tej płycie kompletnie nic się nie dzieje

Niestety, nudaaaa.

Mam nadzieję, że to przerywnik do "normalnej" płyty.

[Tal]

Na stronie The Prog Mind pojawił się: TOP 100 FAVORITE ALBUMS: 2010-2019, może będzie komuś pomocne to zestawienie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dopiero dziś doceniłem i usłyszałem prawdziwe piękno tej płyty..

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 14 Maja 2020 przez Tal

[piorasz]

Nie wiem czy było. Nie jest to też napewno prog rock. Ale... Jedna dla mnie the Best of time.
The Gousess Who "American Women"
Pozycja obowiązkowa dla prawdziwych melomanów.

[kiza]

Tylko słuchać, i słuchać. Pozdrawiam.

 

[Tal]

...ok, teraz po tej 8 bitowej karykaturze proponuję coś bardziej strawnego ? 

 

Edytowane 15 Maja 2020 przez Tal

[Tal]

Bardzo dobra wiadomość z obozu Sonara :) 

Cytat

Tranceportation Volume 2 is the next destination in Sonar’s ongoing musical journey as the Swiss-based band celebrates 10 years of cutting-edge music-making.

Once again the quartet formed in 2010 have joined forces with internationally-respected experimental guitarist, David Torn, to deliver an album brimming with a sound that's marked by bold, resonant creativity.

The group’s polyrhythmic approach, utilising various elements of tension, release, space and dynamics rewrites the rules about what guitar-dominated music is capable of achieving.

Sonar’s founder, guitarist Stephan Thelen, whose work has been performed by the Kronos Quartet, brings forward a further instalment of compositions that seamlessly blend a pointillistic, metrical complexity with deep subterranean grooves that engage both the heart and the mind of the listener.

“Throughout my life, music has served as a means of transportation for me — something that can take one’s mind on a journey beyond the constraints of space and time and into beautiful, strange and unknown worlds,” says Thelen. “An intense way to experience this, and one I recommend for this album, is to find a comfortable chair and a good pair of headphones, close your eyes and go for the ride.”

As with 2018’s Vortex, and last year’s Tranceportation Volume 1, the regular quartet of Stephan Thelen (tritone guitar), Bernard Wagner (tritone guitar), Christian Kuntner (tritone bass), Manuel Pasquinelli (drums, percussion) are joined by Grammy-nominated guitarist David Torn.

Torn’s in-demand playing and production work have seen his name alongside artists as diverse as David Sylvian, k.d. lang, Tori Amos, Madonna, David Bowie, Jeff Beck, Laurie Anderson, King Crimson’s Bill Bruford, and Tony Levin, as well as numerous jazz luminaries including Don Cherry and Jan Garbarek.

Torn doesn’t hide his delight at working with Sonar, regarding his highly idiosyncratic live-looping and freewheeling, acerbic soloing as a kind of glue that strengthens the passion and energy within Sonar’s music. “99.9% of what I do is completely live with the band. Most of what I do isn’t soloing. It’s bringing in textural events that can sometimes go on for minutes. . . and then the solo voice becomes like almost like the cherry on top.”

Moving with the crisp metronomic precision that’s the cornerstone of the sonic architecture, textural waves and wild harmonic contrasts form a propulsive, urgent dialogue that’s constantly in motion and constantly evolving - much like Sonar itself.

Recorded in Bellmund, Switzerland during a marathon five-day session that yielded over 80 minutes worth of material. The first half of the recordings were released as Tranceportation Volume 1 in November 2019. Volume 2 completes that particular cycle in the band’s journey and is scheduled for May 2020.

 

 

Edytowane 17 Maja 2020 przez Tal

[szymon1977]

Wkleję tu, bo w wątku Metal nie załapało. A nie ma się co dziwić. Bo choć czerpie z metalowej stylistyki, to nic niewiele z rozpierdolu  zwrotka/refren/zwrotka/refren/solo/refren i... następny kawałek. To jakiś zamot, któtego nie będę starać się zdefiniować, bo za mały na to jestem.

Maudlin of the Well "Bath"

Zacytuję fragment recenzji:

To, co zaprezentowali na następnym albumie „Bath” z 2001r, to już wyższa szkoła jazdy. Zespół z sekstetu stał się oktetem. Tylko dwie osoby, a ile zmian. Płytę rozpoczyna spokojna partia gitary akustycznej z saksofonem „The blue ghost…” i nic nie zapowiada tego, co zaraz nastąpi. A dalej jest już tylko lepiej. Nie da się tego opisać w kilku słowach. Mamy tutaj deathowe blasty, mocne growle skąpane w solidnym gitarowym podkładzie. Na moment zrobiło się upiornie, ale za chwilę następuje zmiana klimatu i wyciszenie, nastrój wręcz bajkowy. I taka huśtawką nastrojów Moudlin częstuje nas do końca płyty. Ponad godzina awangardy przez duże „A”. Jak nie jestem wielkim fanem saxu w metalu, to tutaj wręcz mnie zachwycił. Urokliwe pejzaże gitarzystów dodają dosyć ciekawego smaku i tak już bogatym kompozycjom.

Edytowane 20 Maja 2020 przez szymon1977

[soundchaser]

Wspomniałem kiedyś o tej grupie, ale w innym wątku (chyba o post rocku).
Świetna muzyka, jednak nie dla każdego.

[szymon1977]

Raczej nie dla mnie, ale warto spróbować. 

[xniwax]

Posłuchałem całość i...gdyby nie death metalowe fragmenty to płyta byłaby naprawdę fascynująca ?
Trochę szkoda, ale utwór Sleep Is a Curse łazi za mną często.
Natomiast album Part the Second wciągam w całości i zadowoleniem ?

Edytowane 21 Maja 2020 przez xniwax

[szymon1977]

12 minut temu, xniwax napisał:

...gdyby nie death metalowe fragmenty...

Te death metalowe fragmenty... nie są tak do końca death metalowe i same w sobie dość ciekawe. Mnie jakoś płyta nie przekonuje, ale gdybym miał być obiektywny, to musiałbym dać 9/10. Zwróćcie uwagę, że to nagrania sprzed prawie 20 lat! 

[piorasz]

Posłuchałem całość i...gdyby nie death metalowe fragmenty to płyta byłaby naprawdę fascynująca
Trochę szkoda, ale utwór Sleep Is a Curse łazi za mną często.
Natomiast album Part the Second wciągam w całości i zadowoleniem

Zgadzam na 100%. Wszystko zj***ł ten death metal.

[remak123]

Zgadzam na 100%. Wszystko zj***ł ten death metal.

Przychylam się do opinii. Do dyskusji pozostaje czy DM, którego absolutnie nie rozumiem jak i powszechnej nim fascynacji, wszystko zj***ł czy bardziej sp***dolił.

[xniwax]

Tym czasem nowa płyta Red Sand.
Gdzieś już takie dźwięki słyszałem, dawno, dawno temu...? ?

 

 

Edytowane 21 Maja 2020 przez xniwax

[szymon1977]

14 godzin temu, remak123 napisał:

Do dyskusji pozostaje czy DM, którego absolutnie nie rozumiem jak i powszechnej nim fascynacji, wszystko zj***ł czy bardziej sp***dolił.

Na mój gust nie. To tylko jeden dodatkowy element do tej mieszanki.

Można stylistykę DM lubić, albo nie. Większość płyt DM, jak w każdym chyba gatunku, nie jest zbyt ciekawa. Ale z racji - jakby to powiedzieć? - intensywności grania w DM dziać się może sporo.

Słuchacz do DM może mieć też dwa różne podejście: jeden to małolat, który słucha DM, bo kumple DM puszczają. A drugi? Mam starszego kumpla, za kilka lat 6 na początku, który słucha metalu od jego powstania. Jego gusta ewoluują wraz z ewolucją metalu, a DM po prostu lubi.

BTW. Nie skreślałbym płyty tylko dlatego, że DM też się na niej apojawia.

Ps.

Jako ciekawostka DM 

"...our song 'And Plague Flowers The Kaleidoscope' is being studied and analysed by composition students at the Sydney Conservatorium of Music alongside composers such as Beethoven & Gershwin!"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

15 godzin temu, xniwax napisał:

Tym czasem nowa płyta Red Sand.
Gdzieś już takie dźwięki słyszałem, dawno, dawno temu...

Ci to już tak kalkują Floydów, że nie da się słuchać.

[xniwax]

To nagranie powyżej aż bezwstydnie ?

[kiza]

Albion

L

[kiza]

 

[kiza]

 

[Tal]

Muzyczna petarda z cyklu must have...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Bardzo udany moim zdaniem debiut - płyta z 2019 roku zespołu Briand Boursin Rohr - The View Inside. Lekki, niezbyt ambitny, ale za to bardzo barwny i bogato aranżowany cross-prog z dużą ilością muzyków. Tutaj na perkusji bardzo rozpoznawalny - Simon Phillips.

 

[piorasz]

Cicho tutaj ostatnio. Za cicho :),
Więc.... Z nadmiaru wolnego czasu wpadł mi w ręce dość ciekawy album.
Amerykańska grupa Slipknot w dość dużym składzie bo aż 9 osób. Poniższa płyta to mocne uderzenie, mocny wokal ale i kapitalne pomysły aby sluchacza nie znudzić. Mnie absolutnie nie znudził i wytrzymałem od samego początku do końca. Genialne, różnorodne granie choć dość ostro :)
Kto nie zna to napewno warto się zapoznać.
Dla mnie to petarda!

[soundchaser]

Tak, ale ten zespół bardziej nadaje się do wątku o ekstremalnym metalu. ?
Ja kiedyś próbowałem, ale to nie moje klimaty.
Z podobnego grania wolę np. Avenged Sevenfold.
Ten utwór, jak i sam teledysk są dla mnie genialne:

 

[piorasz]

Tak, ale ten zespół bardziej nadaje się do wątku o ekstremalnym metalu.
Ja kiedyś próbowałem, ale to nie moje klimaty.

Racja ale nie mogłem się jakoś oprzeć - tak jakoś wzięła mnie ta płytka :)
Sorry :)

[Tal]

Już dziś za pośrednictwem serwisu Bandcamp można zamówić kolejny album szwajcarskiego Sonaru z Davidem Torn'em na czele. Oficjalnie album wyjdzie 26 czerwca.

Cytat

Tranceportation Volume 2 to kolejny cel w muzycznej podróży Sonaru, ponieważ szwajcarski zespół świętuje 10 lat najnowocześniejszego tworzenia muzyki.

Po raz kolejny utworzony w 2010 roku kwartet połączył siły z uznanym na arenie międzynarodowej gitarzystą eksperymentalnym Davidem Tornem, aby stworzyć album pełen brzmienia odznaczającego się odważną, dźwięczną kreatywnością.

Polirytmiczne podejście grupy, wykorzystujące różne elementy napięcia, uwolnienia, przestrzeni i dynamiki, przepisuje zasady dotyczące tego, co może osiągnąć muzyka zdominowana przez gitarę.

Założyciel Sonaru, gitarzysta Stephan Thelen, którego dzieła wykonał Kwartet Kronos, przedstawia kolejną odsłonę kompozycji, która płynnie łączy punktillistyczną, metryczną złożoność z głębokimi podziemnymi rowkami, które angażują zarówno serce, jak i umysł słuchacza.

„Przez całe moje życie muzyka służyła mi jako środek transportu - coś, co może zabrać uwagę w podróż poza ograniczenia przestrzeni i czasu w piękne, dziwne i nieznane światy”, mówi Thelen. „Intensywnym sposobem, aby tego doświadczyć i polecam na tym albumie, jest znalezienie wygodnego krzesła ...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )