Skocz do zawartości
IGNORED

KUJAWSKO - POMORSKIE ODSŁUCHY .


Piotr_1

Rekomendowane odpowiedzi

Gość partick

(Konto usunięte)

jarkog, to i paliwo do tego Ferrari też musi być specjalne, czyż nie tak?

 

i jak się wleje zwykłe - czyli najwybitniejsze płyty rockowe z lat siedemdziesiątych - to nie pojedzie...

 

to powiem szczerze, że do dupy taki Hi-End na którym normalnej muzyki nie da się słuchać ;)

Gość rochu

(Konto usunięte)

Sądząc po całym zamieszaniu rodzi się we mnie pytanie o sens organizowania takich spotkań, skoro warunki odsłuchu są nieobliczalne a ludzie są nieprzychylni oraz przypadkowi.

Prawdę powiedziawszy podziwiam Umkę za to, że odważył się spróbować zademonstrować swój zestaw w tak niesprzyjających okolicznościach.

 

Stare porzekadło mówi, że nie rzuca się pereł miedzy wieprze.

I coś w tym jest, sądząc po wpisach co poniektórych osób.

Palton

Gdzie tu widzisz atak osobisty??

U Ciebie staralem sie jak mogłem jako osoba towarzysząca-bo dla mnie było to spotkanie czysto twowarzysko-poznawcze.

Pewnie Tobie też chodziło o to by gościom pokazać jak wyglada i gra najdroższy system-jaki zawitał na Kujawy.

Widac niektórzy sobie obiecywali nie wiadomo jakich cudów po graniu w takich warunkach akustycznych.

Ale zabolało mnie nietaktowne zachowanie COLCOLCOLA i takie rzeczy mi sie nie podobają-przyjechał pierwszy bo był niecierpliwy.

przebierał nóżkami z zadowolenia a teraz zaszkodził mu chyba ten upał.

Ze względu na przybycie powinien uszanować to,że przewinęło się tyle ludzi...których mógł poznać,posłuchac różnych wykonawców w

różnych interpretacjach-nic nie jest wszedzie idealne-to fakt.Nikt także nie słyszy tak samo-to także druga prawda.

Z wielka klasa zachował sie mój rówiesnik paluckiunderground.......który w trakcie grania stwierdził ,ze bodajże spiew Marii Callas jest za

mało dociążony i ma za krótkie wybrzmienia.Umka nie protestował-bo to tylko granie z pradu .

Trzeba mieć klase aby tak sie zachoawć.......no i tez trza dorosnąć........bo to nie były zadne zawody-tylko spotkanie typowo towarzyskie,

a niektórzy zrobili sobie tu pole do popisu swoich nie wrażeń-tylko recenzji.........gdyby BYŁO TO WIADOMO OD RAZU TO UMKI BY NIE BYŁO.

Panowie do bycia recenzentem i to jeszcze tak drogiego zestawu to trzeba dojrzeć,a nie zobaczyć go piewszy raz na oczy posłuchać płyt

sobie znanych i nieznanych i jechac po systemie do woli.A SKĄD WIECIE-CZY PŁYTA ODTWARZANA U WAS GRAŁA PRAWIDŁOWO,CZY

U PALTONA?

Za bardzo w wykonaniu colcolcola było ocen złych....wszystko grało żle-to jak uważacie.......laryngolog wskazany w takim wypadku?

Atak personalny??..........koń by się uśmiał))

Napisalem już kiedyś kazdy słucha tak jak w przysłowiu z krawcem,ale co ja tu bede tłumaczył innym swoje racje i dywagacje nt. audio.

Podobno jestem najgorszym trolem tu na forum,ale z tym wyjatkiem,że wiem o co w audio chodzi-więc pisze okrutna prawdę dość często.

Yes "Close To The Edge'' jest bardzo dobrze zrealizowana, bez żadnych wyostrzeń, jedynie brak niskiego dołu, ale kiedyś tak nagrywano. Więc dziwna jest ostra krytyka dobrze zrealizowanej płyty. Takie jest moje zdanie.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Ponoć muzyka łagodzi obyczaje

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Swoją drogą ciekaw jestem jakby to zagrało na Reimyo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tranzystor to ciemna strona mocy... strzeżcie się jej... I nie dajcie się zwieść, jakoby mocniejsza była... bo jest tylko szybsza... łatwiejsza... a przez to pociągająca tak bardzo... Podczas gdy jasna, lampowa strona trudna jest... cięższa... wyrzeczeń licznych wymaga... ale bać się jej nie musicie... by Twonk

jarkog, to i paliwo do tego Ferrari też musi być specjalne, czyż nie tak?

 

i jak się wleje zwykłe - czyli najwybitniejsze płyty rockowe z lat siedemdziesiątych - to nie pojedzie...

 

to powiem szczerze, że do dupy taki Hi-End na którym normalnej muzyki nie da się słuchać ;)

 

A ile współczesnych samochodów pojedzie na ówczesnym paliwie? I należałoby teraz wyciągnąć wniosek, że współczesne są do dupy? Znów narodził się wpis bez zastanowienia.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Gość partick

(Konto usunięte)

A ile współczesnych samochodów pojedzie na ówczesnym paliwie? I należałoby teraz wyciągnąć wniosek, że współczesne są do dupy? Znów narodził się wpis bez zastanowienia.

 

to zastanów się i napisz jeszcze raz, ok? ;)

 

bo albo sprzęt służy do słuchania muzyki, albo muzyka służy do słuchania sprzętu...

to zastanów się i napisz jeszcze raz, ok? ;)

 

bo albo sprzęt służy do słuchania muzyki, albo muzyka służy do słuchania sprzętu...

Jeżeli współczesny sprzęt, ten dobrej jakości, o wiele bardziej liniowy i przezroczysty, nie odtwarza poprawnie starych płyt, to w czym to ma dziwić, że pokazuje jaka wtedy panowała technologia? :). To oznacza nie wadę ale zaletę, że pokazuje jak na dłoni jak to naprawdę brzmi. :).

 

Ja na swoim sprzęcie też wyraźnie słyszę sznyt brzmienia z dawnych czasów i czasem wydaje mi się że jakby mi się na głośniki kocyk położył albo innym razem pudełko kartonowe powiesiło. Tak dziś jak i wtedy płyty były też różnie nagrywane. Ale wszystkie są z reguły obciążone takim specyficznym brzmieniem starości technologii. To słychać.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Gość rochu

(Konto usunięte)

Yes "Close To The Edge'' jest bardzo dobrze zrealizowana, bez żadnych wyostrzeń, jedynie brak niskiego dołu, ale kiedyś tak nagrywano. Więc dziwna jest ostra krytyka dobrze zrealizowanej płyty. Takie jest moje zdanie.

 

Mam kilka wydań tej płyty. Na CD i winylu.

Nie jest tak różowo jak ci się wydaje.

O ile winyl da się jeszcze słuchać to transfer na CD jest delikatnie mówiąc taki sobie.

 

Pamiętaj jednak, że gdy "Close To The Edge'' była nagrywana ludzie mieli w domach taki sprzęt:

 

222322539_22143433500344971700280261625b77341d8926c537859530a1ddfac0e624fc3ea.jpg

To ja wtrące kilka słów. Być może jest tak, że na high endowym sprzęcie trudno słucha się starych kiepskich nagrań. Ale można tak dobrać system by można było słuchać każdej muzyki. Tak starałem się dobierać u siebie. I ja nie mam problemu że coś mi nie gra. Wiadomo, że są lepsze i gorsze płyty ale nawet te słabe słucham z przyjemnością.

Ostatnio wałkowałem jedynkę i Fly by Night Rush-ów. Lee miał jeszcze wtedy bardzo wysoki vocal. Super to zagrało a jakość nagrań jednak dość archaiczna.

 

Słuchem dużo róźnej muzy i nie mogę sobie pozwolić na system grający jazz i klasykę.

Dziękuję Robertowi za zaproszenie i organizację spotkania.

Ukłony dla Jacka i Piotrka za przyjazd. Pewnie to, że Jacek jest w branży ułatwia sprawę ale niewielu właścicielom Hi-Endu chciałoby się jechać 300 km i dzielić się z innymi swoją pasją.

 

To było pierwsze spotkanie u Paltona (przynajmniej dla mnie) na którym zaprezentowany został system kompletny.

Nie zmieniano kabli, wzmacniaczy, Daców, transportu.

Muzyka którą z niego usłyszałem ....była świetna! a im dłużej słuchałem muzyki z tego systemu tym bardziej mi się ona podobała.

Płyt:

Wydania XRCD - rewelacja

Płyty jazzowe - świetnie

Radiohead - In Rainbows (świetny bas),

Al Di Meola - The Infinite Desire (zbyt dużo wysokich - naklejka Harmonix i bardzo dobrze)

U2 - Achtung Baby (tej płycie nic nie pomoże ;-)

 

Wiele osób próbuje szukać słabych stron tego systemu. Właściwie, czytając posty można dojść do wniosku że większość osób ma lepszy i bardziej muzykalny "sprzęt" we własnym domu! Skoro tak, to myślę że powinni zaprezentować te swoje "cuda" aby inni też mieli okazję ich posłuchać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-40433-0-32298900-1375993873_thumb.jpg

post-40433-0-40586500-1375994021_thumb.jpg

post-40433-0-70289200-1375994080_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jarkog,

 

bracie, nie lubię czynić wycieczek w kierunku osobistym. Ale obserwuję Twoje wypowiedzi.

 

Uważam, że nie powinieneś wypowiadać się w tej zakładce. Nie wiem kim jesteś i z założenia bardzo Cię lubię, ale Ty nie czujesz audio. Po raz kolejny napisałeś straszną bzdurę - obiektywnie tak jest. Nie słyszałeś chyba starych nagrań i tego jak fantastycznie bywały realizowane, też mi się kiedyś wydawało że są kocowate albo jazgotliwe. A hi-end, wg mojej definicji i wielu innych, pokazuje właśnie walory tych nagrań. Oczywiście co spieprzono to to spieprzono. Mam wrażenie, że generalnie nie znasz się na audio albo specjalnie mieszasz i jesteś klakierem. Zlituj się nad moją zbolałą duszą.

 

Przeczytałem artykuł umki na jego stronie.

umka, dzięki za to, że podchodzisz ze spokojem. Ale zachowałeś się nie w porządku mówiąc o pomieszczeniu odsłuchowym, w którym różne rzeczy grały i źle nie było :) Nie fair nie jest twoja opinia o pomieszczeniu tylko to że rozmywasz problem niezadowolenia 80% słuchaczy jakimiś sprawami między tobą a paltonem. Używasz słowa "zafundował". Jest to niefortunne, źle dobrane do sytuacji słowo. Sam sobie mogłeś zafundować wynajmując stosowne pomieszczenie; mogłeś postarać się też o lepsze siedziska a nie niewygodne krzesła. Jako redaktor powinieneś mieć wyczucie takich rzeczy. Piszesz o jakichś szwagrach, co mnie to obchodzi? Czy to internautę chcącego się dowiedzieć czegoś o reymo coś obchodzi?. Obchodzi go szwagier? Ja pier...

 

ALE TO JEST DOBRE,

Słuchajcie, mamy nowy audiofilski totem. Jakby coś źle grało zawsze można powiedzieć: pewnie szwagier gdzieś się kręci.

 

sly30,

mam to samo podejście. Fajnie że słuchasz rush.

po ostatnim koncercie w berlinie mój dom wypełnił się płytami rush. Kumpel przywiózł mi dwa pudła płyt LP rush. Jest ich chyba 150. Różne tłoczenia tego samego albumu, single, epki. Masa tego. Porównuje z cd. Czasem wnioski zaskakujące. Brakuje mi jeszcze sector boxów - ostatnich remasterów, ale niedługo to nadrobię. Chyba zrobię opis wielkiego testu dyskografii RUSH.

 

Jestem zgrzany na to

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

lian

Nic nie poradzę że ktoś inny miał przeciwne zdanie do twojego w sprawie pasma. Nie do mnie miej o to pretensje. Ja to tylko przytoczyłem. Stąd twoje podejrzewam niby nie chciane wycieczki osobiste. Jakoś jak do tej pory nikt nie potwierdził tej twojej dziury w paśmie :)))). A to coś znaczy. To o czym pisałem natomiast o starych nagraniach najlepiej prześledzić na zespołach które nagrywały jeszcze i dużo później. Słuchając ich dyskografii można to o czym pisałem łatwo wychwycić, najlepiej na jednym i tym samym zespole, wtedy jest to oczywiste. Może przez tę zbolałą swoją duszę masz takie niefortunne wnioski odsłuchowe. Nie zamierzam się w to wgłębiać.

 

PS.

Oby tylko to nie była dziura w pasmie twojego ucha.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Rush to rewelacja, to wielka przygoda z muzyką. Byłem na ich koncercie w Hamburgu w 2006r.

Koncert w takiej nie za dużej hali sportowej ale 3 muzyków robiło taki czas przez 3h że aż trudno było

uwierzyć.

A wracając do Reimyo to u Stefka grało bardzo dobrze.Do jazzu i klasyki nawet na tych mini kolumienkach

było świetnie.Natomiast chcąc słuchać różnych gatunków muzyki to cudów nie ma i fizyki się nie oszuka.

Muszą wtedy być konkretne duże kolumny, muszą mieć swój ciężar, pojemność i odpowiednie przetworniki.

jarkog jeszcze raz,

Jeśli masz lepszy system, nowoczesny hi-end itd, to nie masakruje starych płyt. On pokazuje wyraźniej wady i niedostatki - zgoda. Widać je w porównaniu do płyt lepiej zrealizowanych. Ale to nie oznacza, że tych starych płyt źle się słucha. Przeciwnie, słucha się ich lepiej niż na sprzęcie tańszym, gorszym. Rozumiesz? To są dwie sprawy: to że system coś pokazuje i to czy można tego słuchać. Mówienie, że hi-end uniemożliwia słuchanie starych nagrań jest niedorzeczne.

 

Jeśli chodzi o dziurę w paśmie - już nawet zapomniałem co napisałem. Otóż chodziło mi nie o brak tego co jest pod wysokimi, czyli że ciszej. Chodziło o zdolności rozdzielcze i dynamiczne - w tym sensie powstaje dziura: gatunkowe odcięcie góry od reszty. Rozumiesz? Przecież w tej samej wypowiedzi napisałem, o ile pamiętam, że system jest gładki.

 

sly30,

po raz kolejny się zgadzam. I po raz 100: a któż wątpi, że elektronika Reimyo gra dobrze? Dyskusja poszła w kierunku pokojów, szwagrów, jaki jest sens się spotykać itd.

 

Jeśli chodzi o rocka, to rush dla mnie jest numer 1. Nie ma nic lepszego. Słucham ich od ponad dwudziestu lat i mi się nie znudziło :)

Mówienie, że hi-end uniemożliwia słuchanie starych nagrań jest niedorzeczne.

NIe wiem kto tak twierdzi. Ja napisałem, że dobry system pokazuje prawdę o starych nagraniach i opisałem jak to czasem słychać. Nie napisałem nic o tym że hi-end uniemożliwia słuchanie starych nagrań. Umożliwia ale z ich specjalnym klimatem i ograniczeniami technologii. I trzeba to lubić.

Ale na pewno musisz poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem.

 

Jeśli chodzi o dziurę w paśmie - już nawet zapomniałem co napisałem.

Znamienne na tym forum nie pamiętać co samemu się napisało, to co dopiero wymagać od takiego kogoś czytania i pamiętania co inni napisali, o rozumieniu nie wspominając.

 

Dziwi mnie, przyznam, fakt, że komuś słuchającego ostrego rocka progresywnego przeszkadza ostra gitara jak to napisano ze zniekształceniami, kiedy przestery w tym instrumencie to norma. To raz. Dwa, to opinia samego właściciela płytki kolegi Nergala o jakości płytki z YES:

Niestety jak zapowiedziałem przed odsłuchem nie brzmi ona rewelacyjnie choć to najlepsze chyba japońskie wydanie tej płyty.Materiał ten ma 40 lat i brzmi jak brzmi niestety.

Poczytałem recenzje i też doczytałem o "Najpierw mamy więc instrumentalny wstęp z dość ostro brzmiącą gitarą Steve'a Howe'a". (za Yesomania)

Posłuchałem też sobie on-line tych gitar i faktycznie jasne dość i ostre są. Pewnie takie miały być w zamiarze realizatora.

Być może nieco przesadzili:

"Za duże podbicie zakresu w pobliżu 10 kHz w przypadku gitary przesterowanej może dać nieprzyjemne, bzyczące brzmienie." (za Gitarzyści.pl)

 

Zestawiając to wszystko do kupy i puszczając z, jak tu wszyscy podkreślają bardzo rozdzielczego systemu, nie dziwię się że tak to było słychać. Po prostu system ukazał dokładnie wszystko co było na płycie i jak było na płycie. Prawdę. Co potwierdza sam właściciel płytki. Gdyby było inaczej, to te zniekształcenia byłyby na każdym materiale. A pomieszczenie prawdopodobnie jeszcze to nieco podrasowało.

Tak więc nasuwają się dwa wnioski. Albo lubiący ostre granie nie mogą posiadać prawdziwie hi-endowych klocków bo obnażają one niedostatki realizacyjne materiału muzycznego. Albo nie są jeszcze gotowi na ostre granie :). Trzeci wniosek nasuwa się sam. Do rocka potrzebują system ze zmuloną górą i wywalonym basem :). Wtedy będą zadowoleni. Nie moja wina, że system tak rozdzielczy, który z pomocą tej rozdzielczości potrafi postawić włosy na przedramieniu podczas słuchania saxa czy poczuć szorstkość włosia smyczka na strunie powoduje ucieczkę przy niekoniecznie najlepiej zrealizowanej gitarze rockowej. Może gdyby była dobrze zrealizowana byłoby się czym i tu delektować.

 

Padają tu słowa że za duże pieniądze sprzęt powinien zagrać wszystko. Wiemy co się mówi o rzeczach które są do wszystkiego... :).

Tak samo i ferrari nie nadaje się do przewozu mebli. A kosztuje majątek :). Proponuję skończyć tę licytację na siłę i podejść do tematu po dorosłemu.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Dziwi mnie, przyznam, fakt, że komuś słuchającego ostrego rocka progresywnego przeszkadza ostra gitara jak to napisano ze zniekształceniami, kiedy przestery w tym instrumencie to norma.

 

Przesterowania pochodzące od gitary elektrycznej, wybrzmień talerzy itd oraz wiele innych dźwięków w wąskim zakresie pasma mogą powodować zniekształcenia w reprodukcji i przeważnie powodują. Nie ma to nic wspólnego z samym brzmieniem tej gitary i tym że ona była elektryczna i że to jest rock. Nie wiem czy specjalnie tak mieszasz czy nie rozumiesz tego.

 

Po prostu system ukazał dokładnie wszystko co było na płycie i jak było na płycie. Prawdę.

 

To są bardzo mocne słowa. Używanie takich określeń jest zobowiązujące. Ja odpadam. Nie potrafię powiedzieć jaka jest prawada w kwestii tej konkretnej płyty, za mało jej słuchałem na różnych zestawach. Są płyty, które mam osłuchane w wielu różnych konfiguracjach, YES do tego nie należy. Jeśli zgłębiłeś tę muzykę i znasz YES, wiesz że tak to powinno brzmieć i właśnie ta prezentacja jest optymalna, to masz rację i oddaję honor. Jeśli mówisz o prawdzie tylko dlatego że tak zakładasz (bo to jest top sprzęt), to zastosuj się do tego co napisałeś o podejściu po dorosłemu.

Widzę, że Panowie ciągle o tym nieszczęsnym systemie. Coś olbrzymie emocje budzi ta sterta klocków ;-))

Jak napisałem w winnym wątku to nie jest zły system. Ale kolumienki Bravo to małe monitorki bliskiego pola i solidnej podstawy basowej z nich nie da sie uzyskać, co jest dosyć oczywiste. Z drugiej strony nie zauważyłem, aby nie dało sie na nim słuchac ostrzejszej muzyki. Da się, jeśli się zaakceptuje ograniczenia wynikajace z własnosci tychze monitorków. Podłączałem do niego różne kolumny i nie zgodzę się z opinia, że Bravo to najlepsze zestawienie.

Nie rozumiem także euforycznych wpisów na temat tego systemu. Gra dobrze, ale nie ma jakichs wybitnych cech, które sa tu podkreślane, zwłaszcza przez szczęśliwych włascicieli tych klocków (co nie powinno nikogo dziwić). Jest to mało znana marka i widać ktoś koniecznie chce ją w Polsce wypromować, angażujac do tego największe polskie audiofilskie forum. a także pare innych witryn.

Mnie taka sytuacja nie dziwi, bo w koncu nie jesty to pierwsza marka, która jest popularna (czy też ma się stać popularną, oczywiście tylko w pewnych kregach - barira cenowa), podczas gdy na swiecie juz tak rózowo nie jest. Przykładewm takiej marki, bardzo w Polsce popularnej jest Accuphase, sprzęt, który w innych zakatkach świata aż taką popularnoscia sie nie cieszy.

Rynek na tego typu urządzenia w Polsce jest bardzo płytki i sprzedaż nawet kilku sztuk rocznie to sukces, a dodatkowo przy rozmiarach firm dystrybucyjnych w Polsce jest to sukces bardzo duży.

Dziwne tylko, że ktoś zajął sie akurat taka firmą, która ma na swoim koncie np.:takie coś:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

albo takie coś:

 

 

 

post-44875-0-28650000-1376040260_thumb.jpg

 

 

Te rzeczy oraz agresywny marketing powinny spowodować zapalenie sie światełka ostrzegawczego, bo ktoś propagujący czary raczej wiarygodny nie jest.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak zwykle - po części brniecie w bzdury, bzdury i jeszcze raz bzdury. Winny (kozioł ofiarny) musi się znaleźć i nic nowego pod słońcem - a to szwagier nie taki, a to kanapa zła była, a to prąd siakiś kiepski chiba, pokój zbyt normalny i za mało wyczynowy, płyty z ubiegłego wieku i w ogóle przy tak wysokiej temperaturze nikt poważny nie słucha muzyki, a sami słuchacze felerni i wybrakowani. Pińćset tysięcy, a u paltona w opinii części uczestników spotkania i właściciela systemu nie brzmiało jak powinno - rozczarowanie i zawód, a kto za to odpowiada? Prosto i krótko - zdarza się. Nie po raz pierwszy i nie po raz ostatni, również na jeszcze wyższych pułapach cenowych niż Reimyo. Nie ma o co żywić urazy, powtórzę - zdarza się i nie rozumiem trudności w akceptacji tego faktu. To co część kolegów usłyszała to zwyczajne niedopasowanie, którego absolutnie nie można przekładać na opinie, że sprzęt kiepski, pomieszczenie kiepskie, Yes kiepsko nagrany, litania jak wyżej. Proszę nie szukać na siłę kozła ofiarnego oraz nie wymyślać na siłę usprawiedliwień, nie skupiać na tym dyskusji, ponieważ nie ma to najmniejszego sensu, a wyciągane pseudownioski to czysty absurd i tzw. śmiech na sali.

 

Z drugiej strony:

Globtroter1 przekleił informację producenta, z której wynika, że Bravo grają w miarę normalnie od 80 Hz wzwyż. Czy to oznacza, że grają słabo? Oczywiście, że nie, lecz każdy, który przyszedł ich posłuchać powinien być świadomym tego, że właśnie takich monitorów, takiej prezentacji np. fortepianu (nie wspominając o bębnach), przyszedł posłuchać. Porównania, że to jak Porsche, Ferrari - panowie litości, proszę Was :) Jeżeli 2,5 sekundy do setki Ferrari porównalibyśmy do zejścia na 25 Hz to analogicznie przy zejściu do 80 Hz otrzymujemy coś w stylu Peugeota RCZ z jego 8 sekundami...

 

Z trzeciej strony:

Umka wyjaśnił z jakich powodów zabrał Bravo i jakie miał pole manewru związane z wymianą kolumn. Proszę i zachęcam do dzielenia się wnioskami, ale mam na myśli wnioski konstruktywne, zamiast pastwienia się nad zaistniałym niedopasowaniem i jak bardzo źle zostały zaprezentowane przez to niedopasowanie płyty. Takim wnioskiem jest np. to, że czasami Bravo mogą nie poradzić sobie w 20 m2. Takim wnioskiem jest to, że szkoda, że nie mogliśmy posłuchać 'dużego' nagłośnienia Reimyo. Takim wnioskiem jest ten, że ocena systemu nie może istnieć w oderwaniu od właściwości akustycznych konkretnego pomieszczenia. Bez pomiarów nie sposób określić czy to paltonowskie 20 m2 było szczególnie wymagające czy może małe Bravo zaprezentowały kres swoich możliwości fizycznych.

 

 

ps. posiadam dwa wydania Close To The Edge, płyta brzmi, choć nieco jasno i bez głębokiej podstawy basowej (ale bez przesady - wystarczy porównać brzmienie basu do And You And I pomiędzy oryginałem, a wersją alternatywną na SHM Japan 2010), to jednak z pewnością wystarczająco dobrze, aby bezproblemowo i z przyjemnością można było jej słuchać. A więc to nie płyta Yes jest kiepsko nagrana, lecz płyta Yes pokazała (spotęgowała) fakt niedopasowania, rezultatem czego była karykatura brzmienia. Prosty test pozwalający stwierdzić czy ta płyta jest rzeczywiście aż tak niesłuchalnie nagrana - proszę odtworzyć ją w domowym, dopieszczonym systemie Reimyo/Bravo :) Stawiam dobrą butelkę wina, że będzie przynajmniej ok :)

To ja wtrące kilka słów. Być może jest tak, że na high endowym sprzęcie trudno słucha się starych kiepskich nagrań. Ale można tak dobrać system by można było słuchać każdej muzyki. Tak starałem się dobierać u siebie. I ja nie mam problemu że coś mi nie gra. Wiadomo, że są lepsze i gorsze płyty ale nawet te słabe słucham z przyjemnością.

Ostatnio wałkowałem jedynkę i Fly by Night Rush-ów. Lee miał jeszcze wtedy bardzo wysoki vocal. Super to zagrało a jakość nagrań jednak dość archaiczna.

 

Słuchem dużo róźnej muzy i nie mogę sobie pozwolić na system grający jazz i klasykę.

 

Osobiście uważam,że nie ma systemu,który zagra wybitnie każdy rodzaj muzyki.

Na każdym poziomie,w dalszym ciągu jest jakiś kompromis,nawet jeśli nie ma go w urządzeniach,to pewnie będzie albo w wielkości pomieszczenia,albo sposobie jego przygotowania.

Ja jak wiesz,i słuchałeś,wybrałem dla siebie zestaw,który gra najlepiej moją muzykę,czyli jazz :)

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Myślę,że spokojnie można temat Reimyo w "kujawskich" uważać za zamknięty.

Nic nowego się nie dowiemy,a zaczyna się zlot "czarownic",które to wszędzie były,wszystko słyszały,i wszystkiego próbowały :).

Może warto by utworzyć w zakładce kluby,wątek "Reimyowski",i tam dalej dyskutować o brzmieniu,konfiguracjach i tym podobnych sprawach.

W końcu na forum kilku posiadaczy urządzeń tej marki jest.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Masz rację Stefek w tym sensie że u ciebie Reimyo to rewelka a jeszcze tylko do jazzu to super sprzęt.

Masz też rację że nie ma (chyba)systemu który wszystko zagra wybitnie choć...nie mam pewności czy nie ma.

Ale na pewno są systemy które wszystko zagrają bardzo dobrze a niektóre gatunki wybitnie.

Akurat ja nie twierdzę że Reimyo nie zagra wszystkiego. Być może zagra.

Na pewno małe Bravo nie zagrają wszystkiego ale to oczywiste.

Gość amidas

(Konto usunięte)

Masz rację Stefek w tym sensie że u ciebie Reimyo to rewelka a jeszcze tylko do jazzu to super sprzęt.

Masz też rację że nie ma (chyba)systemu który wszystko zagra wybitnie choć...nie mam pewności czy nie ma.

Ale na pewno są systemy które wszystko zagrają bardzo dobrze a niektóre gatunki wybitnie.

Akurat ja nie twierdzę że Reimyo nie zagra wszystkiego. Być może zagra.

Na pewno małe Bravo nie zagrają wszystkiego ale to oczywiste.

 

Sly w odniesieniu do tego co pozwoliłem sobie zaznaczyć w Twojej wypowiedzi nie uważasz, że producenci hi-endu samego słowa trochę nie nadużywają?. I naprawdę pomińmy ceny jakich żądają, lecz jeśli dany producent o swoim flagowym systemie bądź najlepszych kolumnach wypowiada słowa "wybitne", najlepszy na świecie itp to chyba do czegoś to zobowiązuje.

Wszyscy wiemy że Usain Bolt jest najlepszy na 100m. A czy na 1000 też będzie??. Rozumiesz co chce przez to powiedzieć?.

Jest to najlepszy biegacz ale nie na każdym dystansie i mówienie iż jest to najlepszy biegacz na świecie w rozumieniu biegania jako ogół jest moim zdaniem nie odpowiednie.

Tak samo odbieram Hi-end. Należałoby jasno powiedzieć że system Umki jest dobry do jazzu i tylko do jazzu, a ciężkie brzmienie to zupełna klapa, wtedy też moim zdaniem nie możemy mówić, iż to system hajendowy. Taki powinien z każdym materiałem muzycznym robić "cuda".

 

Pzdr.

Moje wydanie CD Yes "Close To The Edge'' słuchałem na systemie w skład którego wchodziło; Forsell Air Reference, Gryphon Antileon i Sonus Faber Guarneri, przyjemność z odsłuchu była bardzo pozytywna, nic nie drażniło, ale słuch już nie ten ;-) Faktem jest ze w skali bezwzględnej materiał brzmi specyficznie, ale bardzo poprawnie , jak słusznie co niektórzy zauważyli, był 1972 rok .

Systemu Reimyo nie słyszałem i nie do mnie należy jego ocena, Close...... słuchałem na wielu jeszcze innych dobrych systemach i zawsze wytrwałem do końca, bez poczucia dyskomfortu.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

Sly w odniesieniu do tego co pozwoliłem sobie zaznaczyć w Twojej wypowiedzi nie uważasz, że producenci hi-endu samego słowa trochę nie nadużywają?. I naprawdę pomińmy ceny jakich żądają, lecz jeśli dany producent o swoim flagowym systemie bądź najlepszych kolumnach wypowiada słowa "wybitne", najlepszy na świecie itp to chyba do czegoś to zobowiązuje.

Wszyscy wiemy że Usain Bolt jest najlepszy na 100m. A czy na 1000 też będzie??. Rozumiesz co chce przez to powiedzieć?.

Jest to najlepszy biegacz ale nie na każdym dystansie i mówienie iż jest to najlepszy biegacz na świecie w rozumieniu biegania jako ogół jest moim zdaniem nie odpowiednie.

Tak samo odbieram Hi-end. Należałoby jasno powiedzieć że system Umki jest dobry do jazzu i tylko do jazzu, a ciężkie brzmienie to zupełna klapa, wtedy też moim zdaniem nie możemy mówić, iż to system hajendowy. Taki powinien z każdym materiałem muzycznym robić "cuda".

 

Pzdr.

 

Podpowiedz mi zestaw hi-endowy,który zagra wybitnie każdy rodzaj muzyki,bo ja takiego nie słyszałem.

Poza tym oczywiście takiego nie porzebuję,natomiast mam taki,który gra fantastycznie muzykę,której ja słucham.

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Posłuchaj "Close To The Edge'' na jakimś CEC-u.

Wtedy słuch przestaje boleć.

Ale moje źródło też rozsądnie radzi sobie z płytami CD.

pre lampowe Adagio Sound, końcówka Sugden Au51 P MKII, AVI Laboratory Series, strojenie kolumn Adagio Sound - wszystko spięte kabelkami ;-)) żeby grało

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.