Skocz do zawartości
IGNORED

ANKIETA - kto słyszy KABLE a kto nie


Therion

ANKIETA - kto słyszy kable a kto nie  

1 047 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszę rożnicę po zmianie kabli na inne?

    • tak
      662
    • nie
      384


Rekomendowane odpowiedzi

Ciągle mi się mylą użytkownicy Lech36 i bum1234.

Jeden i drugi mają awatarek magnetofonu szpulowego.

Tyle że Lecha szpule to jak dobrze słyszące uszy,

a buma - takie jakby schowane, skulone... głuche.

 

;-)

Wzmacniacze w kinach domowych nawet te średnie mają dla tych co preferują brak korekcji opcję "poor audio". Np we wzmacniaczach firmy na "O" w testach wychodzi, że charakterystyka częstotliwościowa jest całkowicie płaska. Po włączeniu tej funkcji pracują tylko końcówki mocy i sekcja zawiadująca wzmocnieniem.

 

A mnie chodziło o korekcję w oparciu o pomiary...uzyskanie płaskiej charakterystyki wzmacniacza firmy na O w trybie poor audio? - nie słyszałem. Chodziło mi o uzyskanie jak najbardziej płaskiej charakterystyki w danym pomieszczeniu w porównaniu do płaskiej charakterystyki z perspektywy czułości ucha (krzywe izofoniczne). Jest tryb pure audio, direct lub inny pełniący tę samą rolę, który można włączyć potem dla porównania z trybem korekcji charakterystyki.

 

Ale krzywa czułości ludzkiego słuchu jest zmienna w zależności od poziomu dźwięku. Pomijam już różnicę charakterystyk dla różnych osób. Głośniki natomiast mają te pofalowania z powodu własnej niedoskonałości. Charakterystyka konturowa to w większości przypadków zamierzone działanie producenta. Kolumny z płaską charakterystyką grają mniej efektownie.

 

Zgadza się...dlatego korekcja powinna uwzględniać również poziom głośności, np tak jak w tym rozwiązaniu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A propos dyskusji o zwrotnicach.

Mi zawsze pojawia się banan jak czytam o niebywałej technologii projektowania kolumn głośnikowych, w szczególności ich zwrotnic.

Znacie to również z tego Forum.

Fest obliczenia, jakieś pomiary...

 

No, a taki producent, to już w ogóle... superkomputery i najznakomitsze komory bezechowe...

 

Bierze to taki ałdiofil z Forum, przerabia taką zwrotnicę; kondensatory, cewki... i...?

... i gra dużo lepiej!

 

Zawsze! Zawsze dużo lepiej!

 

No ale, ałdiofilia to dążenie do lepszego brzmienia, musi być lepiej...

 

Nie zawsze lepiej bywa i tak

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ciągle mi się mylą użytkownicy Lech36 i bum1234.

Jeden i drugi mają awatarek magnetofonu szpulowego.

Tyle że Lecha szpule to jak dobrze słyszące uszy,

a buma - takie jakby schowane, skulone... głuche.

 

;-)

Ten awatar bum-a to DS lub GX4000 Akai-a a mój to GX400 (ponad 30kg "żywej" wagi) obiekt moich "westchnień" sporo lat temu (wtedy całkowita abstrakcja finansowa). Zresztą jeszcze dzisiaj dałbym za egzemplarz w bardzo dobrym stanie odpowiednią kwotę (stara "miłość" nie rdzewieje).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W awatarze mam GX-210D ;-)))

 

 

 

Widać, że nie słyszałeś porządnego szpulowca. Czego zresztą można łatwo się domyślić po twoich wypowiedziach.

 

A niech tam. Zmieniłem awatar. Ciekawe czy kto zgadnie jaki to model?

Teac 2000 i to chyba R. GX210 kiedyś miałem. Zdjęcie obejmowało za mały zakres stąd pomyłka. No chyba, że jestem "ślepy" jak twierdzą wideofile (to możliwe) :-).

 

<br />GX400 to chyba słabszy od 4000...?<br />

GX400 był chyba jako jeden z dwóch modeli Akai robiony w prawdziwej wersji Pro (2 ślad z prędkością 38cm/sek). GX4000 czy GX210 to zwykłe magnetofony domowe, ale też bardzo fajne.

Zauważam, że wątek kieruje się na bardziej spokojne wody :-)

 

<br />Może GX40000... <br />

Najwyższy model Akai pod względem numeru to GX1000, tak że nie mam szans.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Ten magnetofon to TEAC 32-2B Tascam Series oparty na mechanizmie TEAC X10 dwuścieżkowiec. Trzy głowice,trzy silniki, dwa koła zamachowe ;-)) Gra pieknie ;-))

Znowu nie trafiłem. Trudno. Ale byłem blisko bo to marka "siostra".

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • 2 tygodnie później...

Że myśliwy chce zdobycz ustrzelić to zgoda, ale co mu z łykowatego audiofila?:))

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Do młóciek nie trzeba strzelać, szanowny SzuBie. Wystarczy je paść a potem same idą na rzeż..

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Liczba głosujących na nie powoli, ale stale rośnie...

 

 

czyżby liczba niedosłyszących rosła czy coraz wiecej mamy zwolenników techniksów ?:)

 

no popatrz ze taki furutech czy nordost jeszcze nie zbankrutował przy rosnącej konkurencji z chin:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

a tu ciekawy artykuł ale zapewne sponsorowany przez fanów mandaryny - czyli tych niedosłyszących:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

pewnie się powtórzę ale idąc teorią że kable nie graja to i kondersatory tez nie, rezystory tez nie, zasilacze tez nie, lampy tez nie, czyli wpakowac byle co w srodek i bedzie taka samo, czyli kazdy wzmak gra tak samo, czyli wystarczy kupic techniksa lub diore i bedzie tak jak w accuphase, co nie

No więc właśnie to jest ta choroba wierzących w brak różnic: całą swoją filozofię budują "w odniesieniu", "poprzez", "dzięki", "w opozycji" itd. do tych, którzy wpływ okablowania na brzmienie uznają za oczywisty, gdyż słyszą. To jest ich teizm, to jest ich brak ateizmu, to jest ich ciągłe, głębokie uzależnienie od tych, którzy słyszą te różnice. Cała ta grupka sfrustrowanych zawistników, tych dłubaczy, tych "konstruktorów" kolumn i wzmacniaczy, które "grają tak samo", wszak wszystko gra tak samo, opiera swą niechęć, swoje polemiki, swoje pseudonaukowe masturbacje (w wiadomym klubiku) na opozycji, na proteście, a nie na własnej myśli. Nie są to wolni ludzie, to są ludzie ściśle związani z tym, co krytykują - właśnie dlatego popełniają błąd nazywając siebie ateistami. Ateista nie uznaje czegoś, w co nie wierzy, a oni uznają słyszących, nadają im znaczenie, rangę, choć próbują wmawiać, że nie wierzą w różnice. Drażni ich istnienie tych, co słyszą, można powiedzieć, że jesteśmy wrzodem na ich obsesyjnej postawie umysłowego zatwardzenia. Oni - niesłyszący - są tylko dzięki słyszącym. Gdyby nie było słyszących, wymyśliliby ich ci, którzy wierzą, że różnic nie ma.

 

A tu przykład człowieka uzależnionego od innych; człowieka, który żyć nie może, gdy inny ma inaczej niż on:

Wbrew pozorom pytanie o hi-end coś istotnego w sobie ma.

1. Pierwsze stanowisko to kryterium ceny. Audiofilskie zabawki są "hajendowe" dopiero, jeśli właściciel zapłacił odpowiednie pieniądze. W grę wchodzą więc tylko sprzęty nowe i odpowiednio drogie. W czasopiśmie audiofilskim wyczytałem, że w naszych warunkach zaczynamy mówić o hi-endzie od 10 tysięcy za klocek. Oczywiście kryterium ceny za sprzęt to nie wszystko i pojawia się kryterium drugie.

2. Sprzęt musi być ustawiony w odpowiednim pomieszczeniu, zatem mieszkańcy bloków odpadają. Szczególnie passe jest mieszkanie w peerelowskich kombinatach z wielkiej płyty. Ostatecznie dopuszczalne są saloniki w tzw. starym budownictwie, najlepiej poniemieckim. Jednak nic nie przebije własnego domu i specjalnie adaptowanego pomieszczenia. Przy czym nie ma kompletnie znaczenia, że domek może być jakości amerykańskich domów z tektury i dźwięki kontrabasu wstrząsają nim aż do komina.

3. Dla najbardziej zamożnych jest jeszcze dodatkowe kryterium, poniżej którego nic nie jest hi-endem. Część sprzętu musi pochodzić z manufaktury. W dobrym tonie są piwniczne warsztaty polskie lub ukraińskie, ale w żadnym wypadku nie chińskie. Tak więc wzmacniacze , a także odtwarzacze CD z wykwintną obudową są manufakturowe i niepowtarzalne, bo wykonane na konkretne hajendowe zamówienie danego klienta. Kable za to muszą być od uznanych zachodnich, najlepiej amerykańskich wytwórców. Tylko kable, bo na resztę z Ameryki to naszych krezusów nie stać. Kolumny muszą być również niepowtarzalne - musi to być coś, czego na pewno z niczym się nie da porównać. Byłby obciach, gdyby hajendowiec dowiedział się, że jego Martiny Logany grają gorzej niż DALI. Tutaj mamy kryterium absolutnego hajendu. Przy czym na pocieszenie dodam, że hajendowcy bywają podobni także w innych krajach.

4. Jednak wśród ludzi, którzy naprawdę lubią słuchać muzyki i zależy im na bardzo naturalnym dźwięku często jest w użyciu zupełnie inne kryterium, które przez prawdziwych VIPów hi-endu traktowane jest z niesmakiem i zażenowaniem. To jest właśnie kryterium brzmienia niezależne od ceny. I w ten sposób, często w wyniku dyskusji, wzajemnego zapraszania się i słuchania muzyki rodzą się opinie o szczególnych walorach niektórych sprzętów. Często są to rzeczy stare, gdy w produkcji audio więcej decyzji podejmowali inżynierowie, a mniej księgowi. W ten sposób rodzi się sława Dahlquistów, stąd biorą się miłośnicy Saby lub starych Seasów, a czasami całkiem nowych sprzętów, które jakimś cudem grają wspaniale. Jednak uwaga! Trzeba uważać i mieć szczególny zmysł ostrożności. Ponieważ rozmaici handlarze też zaglądają na to i na inne fora. W rezultacie zaczyna się mozolne i długotrwałe budowanie rzekomej legendy jakiegoś sprzętu, po to by potem sprzedawać go z dużym przebiciem.

 

To pokazuje, jak wielki kłopot mają ci panowie sami ze sobą. A już tekst typu: "Ostatecznie dopuszczalne są saloniki w tzw. starym budownictwie, najlepiej poniemieckim" - trąci paranoją. Prawdziwą.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

czyżby liczba niedosłyszących rosła czy coraz wiecej mamy zwolenników techniksów ?:)

 

 

 

a tu ciekawy artykuł ale zapewne sponsorowany przez fanów mandaryny - czyli tych niedosłyszących:

 

Prymitywne to twoje kąsanie Ignasiu, oj prymitywne.

Powielasz stereotypy Yula, SzuBa i innych. Nic od siebie. Jak się z kimś nie zgadzasz to szufladkujesz go tak, żeby ci łatwiej było go nie lubić i pogardzać. Taki prawdziwy Polak.

Zadziwiająca jest ta chorobliwa troska niesłyszących o tych co kupują sobie kable..

 

Widocznie to taka potrzeba parcie jak na kloca :D

 

pewnie się powtórzę ale idąc teorią że kable nie graja to i kondersatory tez nie, rezystory tez nie, zasilacze tez nie, lampy tez nie, czyli wpakowac byle co w srodek i bedzie taka samo, czyli kazdy wzmak gra tak samo, czyli wystarczy kupic techniksa lub diore i bedzie tak jak w accuphase, co nie

 

Kondensatory i rezystory nie mają wpływu na brzmienie, w zwrotnicy w torze sygnału nie do usłyszenia! Takie jest stanowisko niesłyszących klubowiczów :)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Kondensatory i rezystory nie mają wpływu na brzmienie, w zwrotnicy w torze sygnału nie do usłyszenia! Takie jest stanowisko niesłyszących klubowiczów :)

Kłamiesz.

Po raz pierwszy usłyszałem brzmienie prawdziwego kabla jak mi tata nim przez dupsko przyłożył. Te dźwięki do dziś pamiętam :D

radmruś czuwa

pozdrawiam

Kłamiesz.

Taa to się cofnij z 3 storny w tym poście klubowicz twierdzi iż kondy nie mają wpływu, nikt z was nie przeczył wniosek prosty.

 

Po raz pierwszy usłyszałem brzmienie prawdziwego kabla jak mi tata nim przez dupsko przyłożył. Te dźwięki do dziś pamiętam :D

radmruś czuwa

pozdrawiam

glaszcze.gif ale nie bój już kabli:)

ale nie bój już kabli:)

Nie wiem kto mi tam punkciki podarował ale dziękuje, widać że wypełniłem tą brakującą lukę...

Kondensatory.... Im lepsze tym lepiej - czasem to można usłyszeć.

No a z tymi kablami to bez kota ani rusz... :)

dobranoc

jednak aktywność na forum grozi chorobą psychiczną .... żałuję że po kilku latach zabrałem głos, sory

 

a dlaczego grozi chorobą psychiczną ??? bo według opinii forumowych nie ma dobrze grających sprzętów, kazdy ma swoje indywidualne zdanie, poparte róznymi doświadczeniami, albo brakiem doświadczenia

jednak aktywność na forum grozi chorobą psychiczną .... żałuję że po kilku latach zabrałem głos, sory

 

a dlaczego grozi chorobą psychiczną ??? bo według opinii forumowych nie ma dobrze grających sprzętów, kazdy ma swoje indywidualne zdanie, poparte róznymi doświadczeniami, albo brakiem doświadczenia

 

Nie przejmuj się użytkownikiem "StaryM", on już tak ma - jak komuś nie przywali ze swojego belferskiego wyobrażenia o własnej nieomylności, to mu zaczynają grać kable.

Ale cobyś Stary nie szukał a potem nie pisał o kłamcach to...

 

Kondensatory i rezystory nie mają wpływu na brzmienie, w zwrotnicy w torze sygnału nie do usłyszenia! Takie jest stanowisko niesłyszących klubowiczów :)

Kłamiesz.

 

Nie ma różnic według Ciebie między kondensatorami w torze ?

Jak mają prawidłową pojemność i są dedykowane do danego miejsca w układzie to NIE !!. Chyba ze w "audiofilowskich testach" (tz. odsłuchowych) :-)

 

Zakładam że mówisz o wszystkich typach bo dedykowane do zwrotnic są różne typy bipolarne mkt mkp itd żebym dobrze zrozumiał co masz na myśli zakładając cały czas iż kondensatory mają tą samą pojemność nie ma to znaczenia?

NIE. Jeżeli masz inne zdanie to musiał byś to udowodnić, ale "test audiofilowski" do takiego dowodu nie prowadzi. O doświadczeniach z kondensatorami pisał kiedyś "muls", ale musiałeś to przeoczyć. On to zrobił w mojej opinii profesjonalnie.

 

Rozumiem że znowu klubowicz się wyłamał? a może to co piszecie poza klubem się nie liczy:)

Gość StaryM

(Konto usunięte)

SzuB twierdzi, że kable, które które słychać, muszą kosztować powyżej 1000. Zaś masza1968, że przynajmniej 3000. Niejaki rafal735r z kolei słyszał już Audionovę za parę setek, ale wkrótce potem ją sprzedawał. Nawet co do Klotza nie wszyscy są zgodni. Czyje zdanie mam przyjąć za reprezentatywne dla wszystkich "słyszących". Może wezmę twoje? Jakie kable grają? Ile takie muszą kosztować? A co sądzisz o magicznych płytkach Holfi? Niektórzy ze słyszących twierdzą, ze to ściema, a inni nie.

W przypadku kondensatorów (i nie tylko) w zwrotnicach możemy porównywać różne. Według mojej opinii Lech36 ma sporo racji, ale chyba nie był dostatecznie precyzyjny i przez to możesz wykorzystywać jego wypowiedź.

Jeśli weźmiemy dwa kondensatory tego samego typu np. bipolarne i znajdziemy dwie sztuki o "identycznych" parametrach (czyli 10µF, to ma być równe 10 dla obu), to cena jaka je różni, nie gra. Ten za 20 zł będzie grał tak samo dobrze jak ten za 200. Różnica ewentualna może być w trwałości, w tym, jak będą trzymały parametry za kilka lat.

Inaczej mówiąc cena nie gra. Ale porównujmy kondensatory o takiej samej konstrukcji.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.