Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w erze kapitalizmu przecietny kowalski bedzie mial kiedykolwiek dobrze?


antymalkontent

Rekomendowane odpowiedzi

Nie będąc socjalistą nie solidaryzuję się z pytaniami postawionymi we wpisie tytułowym. Na początek - nie znam nikogo, kto uważałby się za "przeciętnego Kowalskiego". Każdy jest nieprzeciętny. Po drugie świetnie pamiętam czasy sprzed 20, 30 a nawet 40 lat, kiedy to zwykłej rodziny tzw. inteligenckiej nie stać było literalnie na nic poza tanim żarciem, więc niech nikt mi tu nie wyjeżdża z komunizmem, czy co to tam było. Po trzecie wreszcie, nie istnieje system ekonomiczny i polityczny, gdzie wszyscy mieliby "dobrze" (czytaj: nie musieli zdrowo zasuwać na swoje utrzymanie). Przejściowo taka sytuacja panowała wśród niektórych warstw (niekiedy nawet większościowych) w krajach kolonialnych, kiedy wystarczało wyprodukować tysiące ton byle czego, zeby wchłonął to wielki rynek w koloniach, płacąc dobrymi surowcami. Podobna sytuacja była w USA po IIWW, kiedy to Stany żyły przez długi czas niejako na kredyt reszty świata. Teraz właśnie się to kończy. W tej chwili natomiast jedyna droga do względnego dobrobytu to ciężka praca osobista i dbanie o to, aby państwem rzadzili w miarę właściwi ludzie. I mniej oglądać seriali z życia wyższych sfer finansowyych w zamorskich krajach, a zająć się raczej własnym rozwojem.

 

Drogi Jozwo serdecznie witam i o Twoje zdrowie pytam?

Ładnie napisałes,lecz czy do końca tekst swój przemyślałeś?

Czy według Ciebie administracja i moderacja są ok?..proponuje porządek świata zacząć naprawiać we własnym środowisku i na swoim podwórku.

cHCE DODAĆ,ŻE OSOBIŚCIE UWAŻAM SIĘ ZA PRZECIETNIAKA...LECZ NIE POZBAWIONEGO ROZSĄDKU I LOGICZNEGO MYSLENIA-O TO CORAZ TRUDNIEJ np. W RECENZJACH))

Zastanawia mnie, że sam fakt dyskusji na temat współczesnego kapitalizmu budzi sprzeciwy, protesty i próby ośmieszenia dyskutantów. Przez grzeczność nie napisze co mi to przypomina, bo część Kolegów chyba te czasy pamięta.

 

Za tani populizm uważam sugestię, że jeżeli komuś nie podoba się kapitalizm to jest komunistą. Uniemożliwia to jakąkolwiek dyskusję która mogłaby być naprawdę ciekawa biorąc uwagę to, co się dzieje wokół nas. A mamy np. taką sytuację, że Chiny ratują największą kapitalistyczną gospodarkę przed bankructwem.Czy ledwie 30 czy 20 lat temu można to było sobie wyobrazić?

Jestem Europejczykiem.

 

Jaro_747: jeżeli nie komunistami to jak? Znasz jakieś lepsze rozwiązanie niż kapitalizm? Przyznałem, że nie jest idealny, ale na pewno dużo lepszy niż komunizm. Jeżeli nie chcesz by mówić o komunistach, ale jednocześnie krytykujesz kapitalizm to podaj jakieś trzecie wyjście.

Muzyka muzyka muzyka!

Jaro_747: jeżeli nie komunistami to jak? Znasz jakieś lepsze rozwiązanie niż kapitalizm? Przyznałem, że nie jest idealny, ale na pewno dużo lepszy niż komunizm. Jeżeli nie chcesz by mówić o komunistach, ale jednocześnie krytykujesz kapitalizm to podaj jakieś trzecie wyjście.

 

Gdybyż uważniej czytał zamiast podpalać się ideologicznie to byś już chwilę temu zrozumiał. To, że współczesny kapitalizm jest chory to nie znaczy, że należy go wyrzucić tylko zmieniać. Jak jesteś chory to chyba cię leczą a nie od razu zabijają ;-). Kapitalizm zresztą zmienia się sam, przecież XIX-wiecznego kapitalizmu (za którym chyba niektórzy mocno tęsknią) praktycznie już dawno nie ma. Ale nie ma tez jednego modelu - jest Europa, są Stany, jest też Kanada i Australia. Jest też kapitalizm azjatycki w którym w którym z jednej strony mamy minimalne lub żadne świadczenia socjalne a z drugiej strony silną rolę państwa i megastruktury typu czebole.

 

U nas ideolodzy kapitalizmu tacy jak Balcerowicz czy Gwiazdowski przedstawiają nam wizję z przeszłości wmawiając, że tak jest gdzie indziej i tak jest najlepiej. Wizję tę udało się skutecznie narzucić dzięki czemu właściwie uniknięto jakiejkolwiek dyskusji na wiele tematów, np. roli państwa. "obowiązująca linia" mówi, że państwo to zło konieczne i koniec. Jestem przekonany, że taka strategia narzucenia jednego poglądu utorowała drogę populistom typu Lepper czy Kaczyński, ale to już inny temat.

Jestem Europejczykiem.

 

2 - tak (nie dotyczy administracji państwowej i samorządowej)

Przykład z naszego podwórka.

 

Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz (49 l.) drobiazgowo kontroluje lekarzy wypisujących leki z dopłatą, żeby zaoszczędzić publiczne pieniądze, ale sam nie ma zamiaru oszczędzać. Jak ustalił "Super Express" wypłacił dyrektorom wojewódzkich oddziałów funduszu prawie 160 tysięcy złotych nagród.

Najhojniej została obdarowana Barbara Misińska, szefowa mazowieckiego NFZ i przyjaciółka prezesa Funduszu. Przyznano jej nagrodę dwukrotnie - najpierw w styczniu, a później w marcu 2010 roku. Tę drugą otrzymała "za osiągnięcie dodatniego wyniku finansowego za 2009 rok przez mazowiecki oddział NFZ". W sumie ok. 24 tys. zł.

Oburzeni takimi działaniami szefa Funduszu są zarówno lekarze, jak i pacjenci. A Ministerstwo Zdrowia zaleciło, by NFZ ustalił jasne kryteria przyznawania nagród.

No jasne - państwowa, społeczna czy jaka tam ona jest służba zdrowia.

Weterynarze takich problemów nie mają

 

Prywatni dentyści zresztą też nie.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Jak widzę, wielu ludzi z kapitalizmu zrobiło sobie religię. Ale żeby tak sobie dać urobić mózgownicę?

 

Ciekawe, czy sami już osiągnęli ten dobrobyt i odpowiednią pozycję, czy też ciągle są na etapie, gdyby nie inne "darmozjady" to by już dawno go osiągneli? A może to przez Żydów? ;)

Tuskokracja po prostu daje efekty, zmiękczenie mózgu poprzez urobienie to tylko objaw wstępny.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

[...]a zająć się raczej własnym rozwojem.

Słusznie prawisz, lecz długofalowo rzecz biorąc jest jeden problem, którego w całej tej dyskusji się nie zauważa (albo nie chce się zauważać, bo nie jest specjalnie poprawny politycznie). Otóż cywilizacja nasza kochana rozwijając się i stając w istocie cywilizacją technologiczną wymusza na ludziach coraz to większe odchodzenie od prostych prac fizycznych do bardziej złożonych i wymagających abstrakcyjnego myślenia. A niestety w populacji prawa statystyki są nie do ominięcia - czyli zgodnie z teorią rozkład zdolności, inteligencji i innych niezbędnych dziś cech umysłu kształtuje sie krzywą Gaussa, czyli łącznie tych najzdolniejszych, zdolnych, przeciętnie zdolnych i umiarkowanie zdolnych jest nie więcej, niż ok. 60 % (oczywiscie nieco upraszczam). Tym samym w naszej rzeczywistości, stechnicyzowanej i zinformatyzowanej, coraz mniej miejsc pracy dla tych pozostałych 40%. Kończą się czasy, gdy można się było utrzymać z prostych prac fizycznych, takie zawody są w istocie w zaniku. Tak więc społeczne rozwarstwienie, o którym tak się tu rozdyskutowano, bierze się IMO nie tylko z "niesprawiedliwości" systemu, ale i z różnic w indywidualnej inteligencji, w zdolnościach, w przedsiębiorczości i cechach przywódczych. Organizacja społeczeństwa kapitalistycznego nie wzięła się z niczego - ukształtowała się na bazie tych właśnie różnic. To jest czysty behawioryzm i darwinizm mimo prób filozoficznego zaciemniania sprawy - po prostu silniejszy i zdolniejszy zagarnia więcej dla siebie, a dla najmniej zdolnych nie zostaje już nic. Oczywiście nowoczesne społeczeństwa starają cię chronić owe słabsze 40% poprzez wszelaki socjal, ale trudno się dziwić, że reszta sie buntuje i nie chce utrzymywać tych, którzy dla społeczeństwa wnoszą niewiele lub zgoła nic. To tez jest w istocie atawistyczne, ale i tak naprawdę wysoce pragmatyczne z punktu widzenia przyszłości cywilizacji, "ciągniętej" wszak właśnie przez najsilniejszych i najzdolniejszych. Tak naprawdę jest to swoisty oksymoron, bo znalezienie kompromisowego rozwiązania graniczy IMO z cudem i udaje się tylko na krótko, jeśli w ogóle.

Epizod socjalistyczny w naszej historii stworzył IMO niebezpieczną iluzję, że interesy wszystkich da sie pogodzić, a najsłabsi i tak dostana swoje leżąc do góry brzuchami.

  • Redaktorzy

Zastanawia mnie, że sam fakt dyskusji na temat współczesnego kapitalizmu budzi sprzeciwy, protesty i próby ośmieszenia dyskutantów. Przez grzeczność nie napisze co mi to przypomina, bo część Kolegów chyba te czasy pamięta.

 

Za tani populizm uważam sugestię, że jeżeli komuś nie podoba się kapitalizm to jest komunistą. Uniemożliwia to jakąkolwiek dyskusję która mogłaby być naprawdę ciekawa biorąc uwagę to, co się dzieje wokół nas. A mamy np. taką sytuację, że Chiny ratują największą kapitalistyczną gospodarkę przed bankructwem.Czy ledwie 30 czy 20 lat temu można to było sobie wyobrazić?

 

 

Ehm, Jaro, weź jednak pod uwagę, że Chiny są w tej chwili jedną z największych i jednocześnie chyba najdzikszą z kapitalistycznych gospodarek. Jeśli tamten ustrój gospodarczy ma być przeciwwagą dla "zwykłego" kapitalizmu funkcjonującego w wolnych krajach, to ja mam się cieszyć? Zatem nie wiem, czego dowodzi twój argument.

Ehm, Jaro, weź jednak pod uwagę, że Chiny są w tej chwili jedną z największych i jednocześnie chyba najdzikszą z kapitalistycznych gospodarek. Jeśli tamten ustrój gospodarczy ma być przeciwwagą dla "zwykłego" kapitalizmu funkcjonującego w wolnych krajach, to ja mam się cieszyć? Zatem nie wiem, czego dowodzi twój argument.

 

Jak na razie nie staram się niczego udowodnić, może poza tym że nie ma sensu okopywanie się na z góry upatrzonych pozycjach :-).

Co do Chin to jak zauważyłeś mamy tam dziki kapitalizm i tu zgoda. Ale z drugiej strony mamy też sterowanie gospodarka przez państwo i to w dużym zakresie oraz państwowe giganty działające w skali globalnej. Dla ideologów kapitalizmu twierdzących że państwo nie może efektywnie zarządzać gospodarką jest to chyba denerwujące ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

Czym ta dzikość w Chinach się objawia? Oprócz opłacaniu się lokalnym partyjnym kacykom. Jeśli tylko tym to faktycznie u nas jest"inaczej".

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Komunizmu czy socjalizmu nigdzie nie budowano. To, ze ktos partie tak nazwal albo nazwe kraju rozszerzyl o te slogany niczego nie zmienia. Kraje te byly dyktaturami albo pojedynczych dyktatorow jak Stalin, Mao czy Castro i Caucescu albo czolowek partyjnych i sluzb specjalnych. Ci ludzie socjalizmu bali sie bardziej od kapitalistow.

 

Jedynie w niektorych krajach wproawdzono elementy gospodarki socjalistycznej czasami z jakims tam urzedem planowania. Ale te kraje nie rozszerzyly sobie nazwy. Byly to kraje jak Szwecja, Francja, Wlochy, UK, Taiwan, Malezja, Korea Poludniowa, Singapur i kilka innych. W rzeczy samej zarzadzanie zakladami sektora publicznego bylo calkowicie upolitycznione tym nie mniej sukcesy byly. Niemcy w 1933-39 natomiast wprowdzily gospodarke planowana ale Hitler chcacy zdobyc wladze absolutna podszedl burzujow i przyrzekl im, ze nie przeprowadzi nacjonalizacji pod warunkiem ze mu dadza kase na SS bo SA musi wykonczyc. Inaczej d... zbita. I dali mu a on swa osobista gwardie uzbroil i przeksztalcil w SS skladajace przysiege wiernosci tylko jemu. To tak na wszelki wypadek gdyby duch SA i idealow NDSAP zbyt duzo umyslow opanowal. Tym nie mniej, choc wlasnosc kapitalistyczna pozostala, to gospodarka zostala poddana centralnemu planowaniu.

 

Ludzie, nie myslcie SOCJALNEGO i SOCJALNYCH datkow z socjalizmem. Jedno z drugim nie ma niemal nic wspolnego a te pierwsze sa produktem systemu kapitalistycznego aby znow rewolucja nie wybuchla. I pojawily sie grubo przed Marxem. Jedynie powszechne szkolnictwo srednie i wyzsze i powszechne ubezpieczenia mozna uznac za element czesciowo socjalistyczny. Przypomne, ze w starozytnych panstwach greckich szkolnictwo do 18 roku bylo powszechne i obowiazkowe dla chlopcow a w Sparcie i dla dziewczynek. W Egipcie uslugi medyczne Domu Zycia byly darmowe dla wszytkich. Rowniez szkolnictwo przez pare tysiecy lat bylo darmowe ale nie powszechne. Zalezalo od rodzicow czy posla dzieciaka do szkoly czy nie i czy sie tam utrzyma.

 

Co do Chin to sektor publiczny i spoldzielczy (najlepiej zreszta dzialajacy) jest wielokrotnie wiekszy niz cala reszta wlaczajac udzialy kapitalowe kapitalistow obcych. Planowanie centralne i regionalnie dziala jak najbardziej. Kto wie ile nowych miasat zostalo planowo zalozonych w Chinach w ciagu ostatnich 20stu lat? Taiwan tez ma centralny urzad planowania po dzis dzien i kilka innych tygrysow tez ma cos w tym rodzaju. To nie znaczy, ze chinska partia kieruja geniusze. Gdyby tak bylo to odstrzeliliby Mao dawno temu a Chiny do dzis by rzadzily swiatem.

 

pozdrawiam,

A słyszeliście może o takiej prognozie że w Polsce za ileś tam (może dziesiąt ?) lat będzie >?< więcej emigrantów z biedniejszych krajów jak Polaków ?, ma to być ponoć spowodowane tym że jak przeprowadzono sondy wśród wielu pracodawców czy w miarę wzrostu ich zysków będą podnosić swoim pracownikom pensje do podobnych wysokości jak na zachodzie, to ponoć większość z nich odpowiedziała że bez względu na to ile będą mieli zysku, to jak nie będą musieli to po prostu nie podniosą a to kogo będą zatrudniać czy to Polaków czy też inne nacje to już nie ma dla nich specjalnego znaczenia. I ja też tak myślę że w Polsce będzie bardzo trudno przełamać tą zaklętą zatrzymaną barierę zarobków z minionej epoki.

temat kapitalizmu w Chinach był już wielokrotnie wałkowany na tym Forum i nic nowego się tu nie wymyśli.W Chinach dzikość kapitalizmu polega na gigantycznej korupcji( przy której nasza to pikuś!),maksymalnym wyzysku człowieka( brak elementarnych praw pracowniczych i obywatelskich-praca niewolnicza,praca dzieci,brak ubezpieczeń społ.),rabunkowa gospodarka bogactwami naturalnymi i wiążące się z tym zniszczenie środowiska naturalnego.Czy to w ogóle jest kapitalizm?

W sytuacji gdy 80 milionowa partia komunistyczna zarządza państwowymi koncernami do spółki z oligarchami,którzy wzbogacili się na złodziejskiej prywatyzacji oraz gdy państwo oficjalnie i bezczelnie prowadzi na ogromną skalę szpiegostwo przemysłowe.

Ciekawe,że ci sami krytycy naszej prywatyzacji ( za jej "złodziejskość") zachwycają się Chinami gdzie patologie związane z tym zjawiskiem są na gigantyczną skalę.

Kapitalizm to nie tylko forma własności to także wolność gospodarcza i polityczna,to społeczeństwo obywatelskie no chyba,że komuś odpowiada kapitalizm z czasów Dickensa.

Uwaga do wpisu vika.Te przykłady ze starożytności o bezpłatnej edukacji i życiu w Sparcie czy Rzymie dotyczą jedynie wolnych obywateli czyli ułamka procenta populacji na których musiały pracować rzesze niewolnych czy półwolnych.

Ludzie, nie myslcie SOCJALNEGO i SOCJALNYCH datkow z socjalizmem. Jedno z drugim nie ma niemal nic wspolnego a te pierwsze sa produktem systemu kapitalistycznego aby znow rewolucja nie wybuchla. I pojawily sie grubo przed Marxem. Jedynie powszechne szkolnictwo srednie i wyzsze i powszechne ubezpieczenia mozna uznac za element czesciowo socjalistyczny.

Mylisz się. Socjal jest ściśle powiązany z socjalizmem. Socjalizm sprowadza się do sterowania przez państwo gospodarką i czymkolwiek się da. Stwarza pozory opiekuńczego państwa, które troszczy się o obywatela rozdając mu daniny, ulgi i inne. Oczywiście te wszystkie socjale idą z pieniędzy podatników, bo z kosmosu się nie biorą. Przy okazji za uszczuplane po drodze poprzez obsługę urzędników. W kapitalizmie jest za to własność prywatna i wolny rynek. Możesz nie mieć w ogóle socjalu, co pozornie wydaje się złe, ale tylko pozornie. W praktyce podatnicy nie muszą składać się na socjale, a ze swoimi pieniędzmi robią co chcą.

 

Tuskokracja po prostu daje efekty, zmiękczenie mózgu poprzez urobienie to tylko objaw wstępny.

Z całym szacunkiem, ale z Tuska taki liberał, że daj Pan spokój. W kampanii wyborczej to może i miał dobre postulaty: zmniejszenie podatków (3x15), zniesienie belki i kilka innych. Wyszło jednak zupełnie odwrotnie. Nie wchodźmy jednak w politykę, bo nie o to przecież w tym temacie chodzi.

Muzyka muzyka muzyka!

Historycznie, socjalizm początkowo koncentrował się rzeczywiście na zastąpieniu prywatno - właścicielskiego zarządzania środkami produkcji czymś na kształt demokracji robotniczej w ramach zakładu - co miało w teorii przynieść wzrost wydajności jak i zwiększyć udział robotników w wypracowywanej puli dóbr. Wtedy jeszcze nikomu nie śniło się coś takiego żeby nierób dostawał kasę za nic bo mu "się należy". Ciekawe że w owych drapieżno - kapitalistycznych czasach robotnik konsumował 38% wypracowanego przez siebie produktu. Dziś zostaje mu może 10%. Postęp techniczny i wzrost wydajności...

 

W ogóle dzisiejsze pomieszanie pojęć i dowolne łączenie ich w zbitki myślowe (typu "kapitalizm" czy "socjalizm" bądź "liberalizm") właściwie wyklucza jakąkolwiek logiczną dyskusję - skoro właściwie należałoby to robić w stylu: "kapitalizm (rozumiany przeze mnie jako....)"

A słyszeliście może o takiej prognozie że w Polsce za ileś tam (może dziesiąt ?) lat będzie >?< więcej emigrantów z biedniejszych krajów jak Polaków ?, ma to być ponoć spowodowane tym że jak przeprowadzono sondy wśród wielu pracodawców czy w miarę wzrostu ich zysków będą podnosić swoim pracownikom pensje do podobnych wysokości jak na zachodzie, to ponoć większość z nich odpowiedziała że bez względu na to ile będą mieli zysku, to jak nie będą musieli to po prostu nie podniosą a to kogo będą zatrudniać czy to Polaków czy też inne nacje to już nie ma dla nich specjalnego znaczenia. I ja też tak myślę że w Polsce będzie bardzo trudno przełamać tą zaklętą zatrzymaną barierę zarobków z minionej epoki.

 

niech nie beda tak pewni, moze ktos do tego czasu poskromi kapitalizm i kapitalisci nie beda sie tak panoszyc... i wtedy trzeba bedzie podniesc pensje... mam taka nadzieje bo w przeciwnym razie czeka nax rozwarstwienie siegajace maxymalnej martosci kiedys w przyszlosci a to nie wrozy dobrze dla przecietnego kowalskiego wrecz przeciwnie

chwilowy brak działalności w audio.

niech nie beda tak pewni, moze ktos do tego czasu poskromi kapitalizm i kapitalisci nie beda sie tak panoszyc... i wtedy trzeba bedzie podniesc pensje... mam taka nadzieje bo w przeciwnym razie czeka nax rozwarstwienie siegajace maxymalnej martosci kiedys w przyszlosci a to nie wrozy dobrze dla przecietnego kowalskiego wrecz przeciwnie

 

a ja mam pytanie do powyższych wątków. Czy kupując benzynę każdego dnia do samochodu (tudzież diesel lub gaz) macie wewnętrzną potrzebę przepłacać ?

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

niech nie beda tak pewni, moze ktos do tego czasu poskromi kapitalizm i kapitalisci nie beda sie tak panoszyc... i wtedy trzeba bedzie podniesc pensje... mam taka nadzieje bo w przeciwnym razie czeka nax rozwarstwienie siegajace maxymalnej martosci kiedys w przyszlosci a to nie wrozy dobrze dla przecietnego kowalskiego wrecz przeciwnie

 

O, a akurat właśnie teraz sobie przypomniałem że jakiś czas temu (kilka miesięcy temu) na TVN był program o gospodarce i byli tam zaproszeni jacyś przedstawiciele większego biznesu, i padł tam taki podsumujący argument prowadzącego, że chyba się wszyscy tutaj zgadzamy że w Polsce został przyjęty model w którym zyskuje głównie prywatna inicjatywa wyraźnym kosztem pozostałych czyli został przyjęty system w którym z założenia występuje bardzo wyraźny podział vs systemu z mniejszymi podziałami który został odrzucony, czyli jak można domniemać musiały być w tej sprawie jakieś większe nieoficjalnie ponadpartyjne (zresztą co tam partie jak i tak są one głównie lobbystami różnych grup interesów a potrzebują tylko głosów zwykłych kowalskich) porozumienia. Szkoda że nie nagrałem tego programu. Czyli wynika z tego że te wszystkie programy różnych partji politycznych to jest w sumie ściema, bo i tak to co najważniejsze to jest ustalane ''no public'' . Czyli z tego wynika że jeżeli jesteś przecietnym kowalskim (tj normalnym pracownikiem) to jak chcesz mieć w miarę dobrze to albo zakładasz firmę albo emigrujesz do kraju w którym został przyjęty model o mniejszym rozwarstwieniu płac.

O, a akurat właśnie teraz sobie przypomniałem że jakiś czas temu (kilka miesięcy temu) na TVN był program o gospodarce i byli tam zaproszeni jacyś przedstawiciele większego biznesu, i padł tam taki podsumujący argument prowadzącego, że chyba się wszyscy tutaj zgadzamy że w Polsce został przyjęty model w którym zyskuje głównie prywatna inicjatywa wyraźnym kosztem pozostałych czyli został przyjęty system w którym z założenia występuje bardzo wyraźny podział vs systemu z mniejszymi podziałami który został odrzucony, czyli jak można domniemać musiały być w tej sprawie jakieś większe nieoficjalnie ponadpartyjne (zresztą co tam partie jak i tak są one głównie lobbystami różnych grup interesów a potrzebują tylko głosów zwykłych kowalskich) porozumienia. Szkoda że nie nagrałem tego programu. Czyli wynika z tego że te wszystkie programy różnych partji politycznych to jest w sumie ściema, bo i tak to co najważniejsze to jest ustalane ''no public'' . Czyli z tego wynika że jeżeli jesteś przecietnym kowalskim (tj normalnym pracownikiem) to jak chcesz mieć w miarę dobrze to albo zakładasz firmę albo emigrujesz do kraju w którym został przyjęty model o mniejszym rozwarstwieniu płac.

 

taki model musi byc wybrany w gospodarce czasu transformacji. brutalne ale prawdziwe

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

taki model musi byc wybrany w gospodarce czasu transformacji. brutalne ale prawdziwe

 

Tylko czy przecietny kowalski musi i czy będzie chciał marnować swoje życie którego (a może i jego dzieci) najlepszy czas przypada akurat na ten czas transformacji przyjętego modelu ?. Odpowiedź jest prosta nie musi, i dlatego proporcie zatrudnienia Polaków w stosunku do zatrudnienia często nielegalnych emigrantów w najbliższych latach bedą wyraźnie rosnąć. A w konsekwencji takiego systemu wszyscy (a przynajmiej większość) co zaradniejsi trafią w końcu do tych najbogatszych krajów (tzw kraje A) a ci wszyscy mniej zaradni pozostaną tu w Polsce mniejszością wśród większości napływowych mniej wymagających i przyzwyczajonych do nadludzkiego tyrania robotników z całego biedniejszego świata.

 

Co przez pewnien czas będzie to oczywiście bardzo korzystne dla Polskich właścicieli firm którzy staną się jeszcze bogatsi ale też i z czasem coraz bardziej leniwi. A wtedy z czasem zaczną ich wygryzać niesamowicie zdyscyplinowani Chińczycy i inni.

 

W sumie to nie trzeba być jasnowidzem aby tak wydedukować przyszły przebieg wydarzeń, no ale może się mylę ;) .

 

A i żeby było jasne nie nawołję tutaj w żadnym razie do atakowania często uczciwych emigrantów (lub studentów) bo to nie oni są powodem pogorszenia poziomu życia przecietnego kowalskiego który często sam jest emigrantem lub studentem po całym świecie, i to bardzo często spotykanym emigrantem gdziekolwiek by się do co bogatszego kraju nie ruszyć.

 

W sumie to nie trzeba być jasnowidzem aby tak wydedukować przyszły przebieg wydarzeń, no ale może się mylę ;) .

 

 

 

zakładasz constans , wieczny dobrobyt w krajach obecnej klasy A i wieczny wyzysk u nas.

 

15 lat temu Polacy jeździli do Grecji a teraz ?

 

 

Co do wyjazdów to każdy ma prawo i jeśli czuje ,że mu gdzieś będzie lepiej niech jedzie.

Jeżeli coś wygląda absurdalnie to nie znaczy, że nie jest prawdziwe

Taka ciekawostka odnośnie co do wyjazdów, według ostatnich zaleceń fachowców będących na bieżąco zorientowanych odnośnie zarobków itp, poleca się na pierwszym miejscu właśnie najbardziej socjalistyczną w europie Szwecję ;) .

PKB Szwecji +5,5% - socjal też ma swoje plusy. Niemcy wzięli sobie turków żeby za nich pracowali fizycznie a brak ruchu i siedzący tryb życia dosłownie upośledza człowieka i z pokolenia na pokolenia jest gorzej z "ucywilizowanymi" no i mają rosnący problem z emigrantami.

Jak można dostrzec piękno niedoskonałym spojrzeniem?

Szwedzki przemysł ma jednak bardzo kapitalistyczną strukturę własnościową. Po drugie - już o tym dyskutowaliśmy, do szwedzkiego modelu można wzdychać, ale w polskich realiach jest on 100% mrzonką za sprawą różnic w mentalności.

Socjalizm sprowadza się do sterowania przez państwo gospodarką

Sterowanie gospodarką to etatyzm i jest formą zarządzania gospodarka kapitalistyczną. Bardziej nawet wygodną dla kapitalistów w ograniczniu konkurencji i znajdowaniu stałych źródeł przychodów.

Spółki skarbu państwa.

 

Socjalizm nie jest zły pod warunkiem, że ma się niewyczerpalne na kilkaset lat złoża ropy, złota, miedzi, srebra, czy czego tam jeszcze i kraj leży na wyspie w strefie umiarkowanej średnio zaludnionej bogatej w zboże, owoce, warzywa, zwierzęta nie tylko hodowlane...a krajem tym rządzi Piotruś Pan albo inny Król Maciuś I.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.