Skocz do zawartości
IGNORED

Devialet - pierwsze odsłuchy


stempur

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Garść refleksji po niedługim odsłuchu Devialeta D Premier - urządzenia łączącego w sobie wzmacniacz zintegrowany i DAC (w przyszłości ma być podobno wbudowanym w nim moduł odtwarzacza strumieniowego). Jest dość niezwykłe, bo końcówki są w klasie D, preamp w klasie A. Wygląda dziwnie - płaskie, małe, błyszczące. Więcej szczegółów na temat budowy i spraw technicznych tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Magiczne pudełko dostało nagrodę EISA w kategorii hi end, zbiera też doskonałe opinie i recenzje na świeci. U nas będzie do kupienia za około 50 tys. złotych. Uważam, że to bardzo ciekawe urządzenie, w niektórych aspektach robiące ogromne wrażenie swoim brzmieniem, wymagające jednak wielkiej troski o dobór reszty toru.

 

Devialeta słuchaliśmy u globtrotera w różnych konfiguracja z następującymi komponentami: dcs Puccini - Behringer DCX (symbolu nie pamiętam) - Pass 250 - Von Schweikert VR 4. Kable: były wszystkie, przewodziły :-)

 

1. Najpierw Devialet pracował jako przetwornik i wzmacniacz zintegrowany połączony z Puccinim jako transportem.

Od razu powiem, że było to najgorsze zestawienie.

Ale od razu ujawniło się to, co jest moim zdaniem największą jego zaletą. Dźwięk był piorunująco przejrzysty i detaliczny, rozdzielczość fenomenalna. Miało się wrażenie większego wnikania w muzykę, w strukturę dźwięków. Kapitalnie wychodziło to na wokalach. Np. na ostatniej płycie Kurta Ellinga jest utwór "After the Love Has Gone". Nigdy wcześniej nie usłyszałem w tym utworze tylu informacji o ludzkim głosie, modulacji, cieniowaniu barw, teksturze. Mogę to porównać tylko do tego, co słyszałem na Solulution 710, a to moim zdaniem olbrzymi komplement.

Muzyka miała świetny drajw, rytmiczność, przestrzeń - bez uwag, choć były budowana nieco wyżej niż z Passem.

W tym zastawieniu natomiast zabrakło barw i wypełnienia. Niższych składowych brakowała w całości pasma. Nawet góra, np. talerze, brzmiały za lekko, za delikatnie. Po prostu brakowała informacji o pewnych składowych dźwięku.

Warto wspomnieć, że właściciel Devialeta - też posiadacz Pucciniego - potwierdził, że jako DAC Devialet z Puccinim gra źle. Natomiast z innymi napędami, np. Linnem, bardzo dobrze. Jest jednak zawsze neutralny, nigdy nie dociepla, nie dociąża, nie dosłodzi

 

2. Później Devialer pracował jako:

- końcówka mocy sterowana z Pucciniego

- integra napędzana przez Pucciniego jako pełne źródło

- integra napędzana przez Pucciniego jako pełne źródło ale między nimi znajdował się Behringer jako korektor częstotliwości

- integra + Puccini jako napęd a Behringer jako korektor i DAC jednocześnie

Myślę, że się w tym nie pogubiłem...

Różnice między poszczególnymi kombinacjami były wyraźne, ale wszystkie z nich były znacznie lepsze niż pierwsza. W każdej do fenomenalnej przejrzystości dochodziły barwy, wypełnienie, płynność, makrodynamika ale dźwięk pozostawał nadal niesamowicie czysty i przejrzysty. Natomiast przez cały czas nie mogłem się pozbyć wrażenia takiej minimalnej szarości, którą znam z innych wzmacniaczy "cyfrowych". Choć trzeba przyznać, że ten był zdecydowanie najlepszym ze wszystkich. I tu dochodzimy do porównania z Passem.

 

Miałem to samo wrażenie, co przy porównaniu z Soulution. W pierwszym momencie, przez chwilę, ma się wrażenie, że pass gra przyjemniej, barwniej, w sposób bardziej nasycony, że farba aż się z niego wylewa. Ale po kilku utworach aż chce się wrócić do Devialeta, do jego przejrzystości.

Były też oczywiście inne różnice. Pass grał głębiej, budował scenę dalej, Devialet bliżej, ale ta to separacje instrumentów miał o niebo lepszą niż Amerykaniec. Inna równowaga tonalna (lepszy fundament u Passa), szybkość (na korzyść Devialeta), itd.

 

Cały czas trzeba brać pod uwagę to, że Devialet był "ciałem obcym" w idealnie skonfigurowanym systemie globtrotera, gdzie Behringer jest ustawiony pod Passa. Kto wie, jak by to zagrało, gdyby system ustawić pod Devialeta.

Podsumowanie? Za te pieniądze i z takim wyposażeniem na pokładzie to może być cholernie ciekawa propozycje. A jak dołożą streamer (cena ma się nie zwiększyć), to już naprawdę jest się nad czym zastanawiać.

Pozdrawiam Stempur

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/85557-devialet-pierwsze-ods%C5%82uchy/
Udostępnij na innych stronach

Kto ma to w dystrybucji ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

W dystrybucji to chyba jeszcze oficjalnie nikt. Ten egzemplarz chyba prywatnie sprowadzony. Jak właściciel wróci z wakacji (pewnie po 15 sierpnia), to myślę, że możemy z nim do Ciebie przyjechać.

Pozdrawiam Stempur

Coś o tych kablach mało napisane jest-a jak wiemy gra zawsze cały system.

Rzeczonego Devialeta miałem u siebie troszkę wczesniej-opis wrażeń z tego testu opisze dziś lecz trochę pózniej,abym znowu nie był posadzony o trolowanie.Szczególnie sie postaram dla Elberotha-ponieważ go lubie-

-choc on o tym nie ma pojęcia)))...i z zasady nie rozkrecam klockow,bo to jest nie profesjonalne.

SA, jeśli będziesz trollował, to Ci po prostu zablokuję i tyle. Może powiem wprost: piszesz TYLKO na temat i NIE POJAWIAJĄ się ŻADNE personalne wycieczki. Inaczej możesz się produkować w innym wątku.

Pozdrawiam Stempur

 

marekzawa

To był chyba Behinger DCX, ale nie dam sobie głowy obciąć. Może globtroter coś napisze i wyjaśni sprawę.

Pozdrawiam Stempur

Stempur-jestem istota rozumną-chyba nie masz wątpliwości.....tak myślę-także napisz coś o kablach,bo chcę

zgłębić swa wiedzę...chyba że to jest tajemnicą-jak tak to już milcze.Ale teraz do rzeczy

Słuchalismy devialeta w nastepujacej konfiguracji-

Na pierwszy ogień chcielismy sprawdzić jak sprawuje sie dac z devialeta i podłączylismy pod transport mcintosha MCA 1000-kablem cyfrowym fadel coherence xlr,głośnikowe transparent reference,zasilajace

transparent reference mm-transport oraz transparent reference xl-devialet.Kolumny natomiast to diy na ss revelator 88 db skutecznosci 2,5 drogi.Całość podpieta pod hydre v-ray.Na poczatku granie było dość przejrzyste,a zarazem i nieco ostre.Wymienialiśmy uwagi-devialet grał i jednoczesnie sie grzał-tego potrzebuje bezwzględnie aby się dżwięk otworzył zdecydowanie-wymusza to bezwzglednie złozoność jego

konstrukcji-bo mamy do czynienia z użyciem niejako trzech elementow.

Brzmienie stawało sie coraz bardziej klarowne z biegiem czasu,a zarazem następowała dość zauwazalna poprawa

w wygładzeniu przekazu.Cóż powiedzieć wiecej klasa D wzmacniacza ma zawsze swoje prawa choć nalezy także

zauwazyc,że preamp jest w klasie A.To połączenie jest po prostu trafione...choc nowe i niejako pionierskie

występujące w jednym urządzeniu.Devialet niewazne z jaką muzyką ma do czynienia-czy Metallica czy klasyka

robi to dość rzetelnie-jest to h-end bez wątpienia-lecz wyczuwam to z racji mego doswiadczenia i osłuchania-

-potrzebuje wszystko w torze nie gorsze od siebie.Powiem krótko było dobrze-choć rezerwy to pewnie jeszcze są...bo urządzenie jest jeszcze świeże i na pewno wymaga pewna ilość grania.Dalej ciekaw jestem tego z czym

nalezałoby devialeta połączyć,aby wycisnąc z niego najwięcej?Przy miło spedzonym czasie devialet coraz to

bardziej zaczął mi się podobać.Postanowiliśmy skonfrontować daka z devialeta dakiem mcintosha MDA 1000.

Podpieliśmy fadela do maka combo,mda 1000 transparentem ref mm zasilającym.Natomiast całość podpieliśmy rca

transparentem ref xl.Na pierwsze wrazenie wydawalo mi sie że jest ....może lepiej-choć mogło to być złudne.

System grał prawdziwie h-endowo z wyeksponowanym basem,z wybrzmieniami,instrumenty sie nie zlewały-była

pełna separacja bez wzgledu na rodzaj i ciężar plyty włożonej do szuflady cd-ka.Wydawało mi się,zreszta i

nie tylko mi,że devialet coraz bardziej grał tak jak lubię tzn.przekaz realistyczny-niczym live.

Cyfra klasy D bezbłędnie zestrojona z preampem,dzieki temu nie slychac było naleciałości cyfrowej w dżwieku.

Gdyby to zaistniało krytyka sprzetu byłaby nieukninona-poniewaz taki przekaz jest nieakceptowalny przeze

mnie.To na razie tyle cdn.

Miałem to szczęście i byłem na odsłuchu u Starego Audiofila. Powiem tak: był to najlepszy klocek grający w klasie D (a w zasadzie w klasie A, bo brzmienie nie przypomina kompletnie klasy D)! Nie da się ukryć, że nie było słychać naleciałości tej klasy piecyków. Devialet, od samego początku, w każdej konfiguracji, miał sporo mocy, kompletnie się nie pocił (potrafi się za to zagrzać), ale w samym brzmieniu nie było mowy o muleniu, był drive, była dynamika, było konkretnie i na temat! Detaliczny, dynamiczny, był też spokój w muzyce, choć jak się słuchało utworów z gatunku rocka, czy metalu to potrafi tez pokazać pazurek. W wolnych utworkach za to jest spokojnie. Trzeba też powiedzieć, że dzięki dobrej konfiguracji u SA w dźwięku był spokój, było równo i bez dawania po uszach - a to już jeden z kroków do dźwięku Hi-End! Oczywiście, jak SA już wspomniał, gra system, dlatego należy dość ostrożnie dobierać elementy. Co do samego DAC`a, jest naprawdę dobrze, przede wszystkim, przetwornik nie gra wszystkiego tak samo, jak płyta jest źle nagrana, to DAC z miłą chęcią pokaże realizatorowi gdzie jego miejsce. Jest jednocześnie spokojny, ale z energią!

 

Devialet jest nowym klockiem, jeszcze nie wygrzanym, dlatego może na dole było trochę pusto, nie było głębi. Dochodzi jeszcze kwestia dogrania nowego klocka z resztą systemu, dlatego było jak było, ale to akurat mały minus, bo całościowo było super!

 

Prócz samego urządzenia dostajemy superoski pilot! Jest to kwadracik, dość gruby i ciężki, ma na pokładzie trzy przyciski, a na środku duże dość grube pokrętło. Jest on radiowy, dlatego nie potrzeba go podnosić ze stołu. Sam Devialet nie jest, dla mnie osobiście, piękny, ale mimo to wygląda bardzo gustownie, ma też malutki wyświetlacz (okrągły). Na około świecą kropki i wskazują poziom głośności, to samo, tylko w formie liczbowej jest na środku.

 

Podsumowując: za 40tysia dostaje się Końcówkę, Preamp, DAC i gustowne, cienkie opakowanie. Mało miejsca, dobry dźwięk i dość... ciężki pilot :) Czego chcieć więcej?

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

chińczyki za pół roku pewnie powinni mieć klona

za 5% gooora :-)

 

jeszcze lampki dorzucą i parę świecących bajerów na zimnej katodzie

 

w gratisie!

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odsłuch u mnie można i trzeba podzielić na dwie części.

 

1. Bez korekcji DSP w torze.

 

Tu Devialet mógł pracować też jako DAC. Trudno go w tej roli jednoznacznie ocenić, bo jedyne co było dla gości ewidentne to, to że u mnie bez korekcji DSP ( bez względu na to jakie urządzenie jest w tej roli wykorzystane) ogólnie dźwięk jest gorszy (co w przypadku np. Passa nie oznacza, że zły) i to ona wpływa na finalny efekt w znaczącym stopniu, sporo większym niż dac, czy żonglerka urządzeniami będącymi akurat do dyspozycji, o kablach nie wspominając.

Gwiazdą tej części stała się więc paradoksalnie korekcja DSP, a raczej wyczuwalny jej brak.

 

2. Po powrocie do korekcji DSP.

 

Tu próbowaliśmy kilku połączeń. Mi najbardziej przypadła do gustu następująca.

DCS Puccini jako transport – Behringer DCX 2496 jako korektor DSP i DAC z ograniczona możliwością regulacji głośności (tu gainu)- Devialet jako końcówka mocy. W ten sposób ominęliśmy jedną, dodatkową konwersję sygnału i regulację głośności, różnica była minimalna i wchodząc do korektora po analogu z Pucciniego było tylko minimalnie inaczej. Przyczyną tej drobnej różnicy mogło być też ustawienie i ciągłe regulowanie gainu w korektorze. Dość podobne brzmienie uzyskaliśmy też w przypadku regulacji głośności w Devialecie.

Połączenie to pokazało przy okazji jak dobrym transportem jest Puccini, trochę wbrew temu co twierdzi jego zdeklarowany antagonista S.A., a słuchaliśmy podłączając do wejścia AS/EBU w korektorze, tyle, że przez transformator Neutrika 75/110 Ohm.

 

O kablach niech wypowiedzą się inni, bo nie chcę uchodzić za szarlatana, choć to, na jakich najlepiej zagrało było wg mnie doskonale słyszalne.

 

Ogólnie Devialet mi się podobał jako wzmacniacz i spokojnie mógłbym z nim zostać. Nie wyczułem w nim naleciałości cyfrowej. To bardzo przejrzyste i dość szybkie urządzenie, które w dobrych warunkach akustycznych i z dobrym transportem/CD potrafi sporo. Problemem jest cena, choć zważywszy na wyposażenie i dalsze możliwości dodawania softu pewnie tylko do pewnego stopnia, bo kto wie jak daleko z tym zajdą?

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Połączenie to pokazało przy okazji jak dobrym transportem jest Puccini, trochę wbrew temu co twierdzi jego zdeklarowany antagonista S.A., a słuchaliśmy podłączając do wejścia AS/EBU w korektorze, tyle, że przez transformator Neutrika 75/110 Ohm.

 

O kablach niech wypowiedzą się inni, bo nie chcę uchodzić za szarlatana, choć to, na jakich najlepiej zagrało było wg mnie doskonale słyszalne.

 

Ad pierwszego zdania-to nie jest profesjonalne połączenie-bo w prostocie połączeń jest wielkość dżwięku-u tu mamy nadmiar wszystkiego.

Sytuacja ta powstała z przyczyny takiej,że Puccini nie ma AS/EBU xlr-dla mnie to jest nieakceptowalne.Nie jestem antagonistą-mam swoją filozofię

dotycząca audio-to tyle uwag dot.Pucciniego-chociaz ma on duże możliwości upgrade i jest brytyjski-wole cd-ki USA.

 

Ad drugiego zdania-kable to wazna rzecz w audio Panie Szarlatanie-i.....nie pomogą tu żadne moce tajemne.Jesli jest inaczej to proszę o info na pw.

globtroter1

 

Troche się w tych połączeniach pogubiłem więc dla uścislenia zapytam.

 

DCS -cyfra-Berhinger-analog-Devialet /wzmak/

zagrało lepiej od połączenia:

 

DCS-cyfra-Berhinger-cyfra- Devialet /Dac + wzmak/ ?

 

Dlaczego wybrałeś DCX a nie DEQ ?

globtroter1

 

Troche się w tych połączeniach pogubiłem więc dla uścislenia zapytam.

 

DCS -cyfra-Berhinger-analog-Devialet /wzmak/

zagrało lepiej od połączenia:

 

DCS-cyfra-Berhinger-cyfra- Devialet /Dac + wzmak/ ?

 

Dlaczego wybrałeś DCX a nie DEQ ?

 

Wyjście cyfrowe z tego Behringera nie jest możliwe. Ten model to również cyfrowa zwrotnica i dlatego, do przyszłych eksperymentów chwilowo go wybrałem.

Jak pisałem różnice w poszczególnych konfiguracjach z procesorem nie były duże i być może spowodowane też właśnie gmeraniem w gainie procesora.

 

Połączenie to pokazało przy okazji jak dobrym transportem jest Puccini, trochę wbrew temu co twierdzi jego zdeklarowany antagonista S.A., a słuchaliśmy podłączając do wejścia AS/EBU w korektorze, tyle, że przez transformator Neutrika 75/110 Ohm.

 

O kablach niech wypowiedzą się inni, bo nie chcę uchodzić za szarlatana, choć to, na jakich najlepiej zagrało było wg mnie doskonale słyszalne.

 

Ad pierwszego zdania-to nie jest profesjonalne połączenie-bo w prostocie połączeń jest wielkość dżwięku-u tu mamy nadmiar wszystkiego.

Sytuacja ta powstała z przyczyny takiej,że Puccini nie ma AS/EBU xlr-dla mnie to jest nieakceptowalne.Nie jestem antagonistą-mam swoją filozofię

dotycząca audio-to tyle uwag dot.Pucciniego-chociaz ma on duże możliwości upgrade i jest brytyjski-wole cd-ki USA.

 

Ad drugiego zdania-kable to wazna rzecz w audio Panie Szarlatanie-i.....nie pomogą tu żadne moce tajemne.Jesli jest inaczej to proszę o info na pw.

 

Moim skromnym zdaniem są sporo ważniejsze rzeczy niż połączenia i kable, co m.in. chyba ten odsłuch pokazał.

Puccini nie ma wyjścia AS/EBU bo tylko wariat i mało racjonalny użytkownik (np. taki jak ja, podczas ostatniego odsłuchu) będzie używał go (na stałe) tylko jako transportu i zrezygnuje z jego wybitnego DAC'a. To właśnie DAC w Puccinim może być sercem systemu i ważniejsza wydaje się kwestia wejść i możliwość podłączenia do niego dodatkowych urządzeń.

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

  • 2 miesiące później...

Witam

Na Audio Show będzie można posłuchać Devialeta w pokoju 715. Z tego co mówił dystrybutor będzie to już wersja wyposażona w odtwarzacz strumieniowy. Grać to będzie z kolumnami Wilson Benesch. Jestem bardzo ciekawy, jak zabrzmi.

Pozdrawiam Stempur

Witam

Na Audio Show będzie można posłuchać Devialeta w pokoju 715. Z tego co mówił dystrybutor będzie to już wersja wyposażona w odtwarzacz strumieniowy. Grać to będzie z kolumnami Wilson Benesch. Jestem bardzo ciekawy, jak zabrzmi.

Pozdrawiam Stempur

Grało dobrze ale nie powaliło mnie na kolana. Nie zatrzymałem się na dłużej ... Może to kwestia kolumn. Jak dla mnie były za małe ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Witam

Też mi się wydaje, że Dwvialet nie za bardzo zgrał się z Wilsonami Beneschami. Myślę, że lepiej wypadłby z głośnikami grającymi nieco cieplej, miesiściej, plastycznej. No i akustyka pokoju była fatalna - kłopoty z basem. Reasumując - na poprzednim odsłuchu u globtrotera1 to urządzenie wypadło o niebo lepiej. Ktoś, kto chce sobie wyrobić opinie o Devialecie powinien posłuchać go w innych warunkach.

Pozdrawiam Stempur

Miałem u siebie w domu, i faktycznie jest to bardzo dobre źródło (czy w zasadzie zestaw DAC/wzmacniacz). Dobre rozwiązanie dla tych, którzy są już zmęczeni ciągłymi wymianami sprzętu. Możliwość streamingu plików bezprzewodowo w rozdzielczości 24/192 sprawia że z Devialetem możemy zrobić ultra purystyczny, a zarazem w pełni audiofilski system składający się tylko z Devialeta + laptop. Wygląd na żywo - powala, do tego jeszcze ten brak plątaniny kabli (tylko głośnikowe i zasilający, ale wszystko elegancko ukryte pod zdejmowaną klapką).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

>>Elberoth

Devialet ma jeszcze jedną zaletę, ma pre gramofonowe, jeśli ktoś wszystko sobie podobiera, to jest to duży plus dla "leniwych". Co do wyglądu to uważam, że jest to jeden z ładniejszych sprzętów.

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Miałem u siebie w domu, i faktycznie jest to bardzo dobre źródło (czy w zasadzie zestaw DAC/wzmacniacz). Dobre rozwiązanie dla tych, którzy są już zmęczeni ciągłymi wymianami sprzętu. Możliwość streamingu plików bezprzewodowo w rozdzielczości 24/192 sprawia że z Devialetem możemy zrobić ultra purystyczny, a zarazem w pełni audiofilski system składający się tylko z Devialeta + laptop. Wygląd na żywo - powala, do tego jeszcze ten brak plątaniny kabli (tylko głośnikowe i zasilający, ale wszystko elegancko ukryte pod zdejmowaną klapką).

 

Elberoth wyglądem został bezwzględnie powalony-

Więc zapytam Devialet został wreszcie zamówiony?

/.../ Wygląd na żywo - powala, do tego jeszcze ten brak plątaniny kabli (tylko głośnikowe i zasilający, ale wszystko elegancko ukryte pod zdejmowaną klapką).

 

Z calym szacunkiem do pieknego designu urzadzenia, moge sie zalozyc, ze po polozeniu na podlodze w salonie, druga polowa bedzie probowala na nim stanac biorac je za wage osobista...:)

  • 4 tygodnie później...

Słuchałem na AS. Nawet chwilę czasu poświęciłem temu urządzeniu. Odsłuchiwałem własną płytę, którą zripował na kompa wystawca. Dźwięk zachęcający. Warto chyba przetestować go w swoim domu. Czy ktoś jeszcze próbował tego urządzenia na własnych kolumnach?

  • 8 miesięcy później...

Ciekaw jestem porównania Devialet vs Hegel H300 - funkcjonalność podobna a cena 2,5 razy większa....

Widzę, że mamy nowy trend ;-) Wzmak + DAC w jednym. A kiedyś śmiano się z kombajna Musical Fidelity kW250S .... na dobra CD to była porażka ;-)

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.