Skocz do zawartości
IGNORED

Małymi krokami w kierunku Hi-End


jarkog

Rekomendowane odpowiedzi

A po co? Dlaczego więc nie tłumisz po prostu jak leci?

 

 

W pomieszczeniu jest wiele rzeczy, które są już pochłaniaczami różnych częstotliwości, Jak wiesz co to jest współczynnik pochłaniania pomieszczenia, to wiesz też, że nie można przegiąć z pochłanianiem. Nie można pochłaniać jak leci. Po to robię pomiary, aby wiedzieć jakie zakresy częstotliwości, ile i ewentualnie gdzie mam pochłaniać. Wolę też rozpraszać, bo z tym się nie przesadzi, za to z pochłanianiem tak.

 

Darek, mam pytanie, czy w/g Ciebie sprzęt Hi-End'owy zagra Hi-Endowo w tym pomieszczeniu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A rozwiń "przegiąć z wytłumieniem".

 

Domowym sposobem na sprawdzenie czy pomieszczenie jest przetłumione, czy niedotłumione jest sprawdzenie prawidłowej barwy ludzkiego głosu. Słuchając mówiącej osoby powinniśmy odnieść wrażenie że brzmi on naturalnie. Jeżeli brzmi on zbyt głucho, pokój jest przetłumiony. Jeżeli towarzyszy mu pogłos, czy głos brzmi wibrująco, tłumienie jest zbyt małe. Możemy także klasnąć w ręce. Jeżeli słychać wyraźne echo, pokój ma słabe tłumienie.

 

W przetłumionym pokoju muzyka traci swój blask.

 

A nie wiem. Nie umiem czytać tych wykresów i interpretować.

 

 

A szkoda, bo w takim pomieszczeniu największy i najdroższy Hi-End nie zagra niestety Hi-Endowo. To jest wykres z pomiaru w normalnym średnio wytłumionym pokoju mieszkalnym, gdzie Ty chcesz nie "przeszkadzać" muzyce.

 

Dla niewtajemniczonych ta linia z wykresu powinna przypominać linię prostą zawieszoną na wysokości ok 0,4 - 0,5 s.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Darek ja naprawdę nie rozumiem dlaczego nie słyszysz tych akustycznych informacji o pomieszczeniu? To słychać nawet w radio czy na komputerze. Podkreślam o ile faktycznie jest to na płycie. Nie trzeba do tego żadnego hi-endu.

A tu słyszysz?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I co najważniejsze czy dostrzegasz różnice w obu odpowiedziach pomieszczenia? Pomieszczenie jest to samo.

 

Wiem że może akustyka nie jest łatwa do zrozumienia ale dziwię Ci się że zaczynasz coś twierdzić nie mając do tego konkretnych podstaw. Jedna wizyta u mnie takich podstaw chyba Ci za bardzo nie daje, tym bardziej że byłeś jednak zainteresowany wtedy bardziej czymś innym (swoja prezentacją sprzętu) niż moją demonstracją akustyczną, przygotowaną specjalnie dla Ciebie i Mirka. Na darmo się namęczyłem tylko :)))). Dobrze że Mirek chociaż coś z tego miał :). Mam nadzieję :))).

 

Marek widzę jak zawsze jest cierpliwy. Ale nie zmuszaj go proszę do kolejnego wykładu o akustyce w moim wątku. Tym bardziej do wyjaśniania podstaw wzajemnej interferencji fal ze szkoły.

 

Choćby to też jest na forum:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

On już wiele razy opisywał wiele aspektów akustyki. I nie tylko on. Wystarczy dobrze poczytać :). A potem koniecznie popróbować tego u siebie. Albo i nie. Jak kto woli. Ale bez tego nie dojdziesz do porozumienia z jakimkolwiek człowiekiem o podejściu akustycznym :)))).

Pamiętasz ten filmik z youtube z werblem? Też to na forum było. Tam słyszałeś na własnym sprzęcie jak zmienia się odpowiedź akustyczna pomieszczenia nawet z twojego komputera i byle jakiej jakości pliku youyube. To dlaczego teraz twierdzisz, że tego nie ma prawa słychać na amplifonie? Darek naprawdę nie rozumiem.

Wytłumacz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

czy dla nas idealnym pomieszczeniem odsłuchowym była by komora bezechowa

 

 

Kolego, a kto tu pisze o komorze bezechowej? Wiesz na czym polegają nasze adaptacje akustyczne?

Akustyka pomieszczenia jaką ja preferuję, powiną być "żywa". Nie mam problemu z natarczywymi wysokimi tonami, bo system gra całkiem dobrze, więc nie muszę mieć przetłumionego pokoju.

Po pierwsze to róbcie z kolczasa głupiego kolczasa.

Próbki z linka i te z werblem to jakaś karykatura. To jest makabrycznie mocno przesycone pogłosem. Takie próbki to se do śmietnika wrzućcie. Nie maja wartości edukacyjnej chyba że w początkowych klasach SP.

 

Oczywiści że piszę o jakiś studyjnych nagraniach, czyli zwykłych płytach. Niestety dane było mi usłyszeć akustykę tych nagrań, ale nie u Was, wybaczcie ale Wasze systemy jeszcze milczą w tym temacie. Na samplerach w pierwszej kolejności wychodzi akustyka nagrań, ale ma wyjść zawsze, a nie naszych ulubionych i dobrze podrasowanych samplerach.

 

Imacman i dobrze że mi wyjaśniłeś na przykładzie mowy człowieka. Znakomity przykład. Rozważmy go widzę na stereotypach pracujemy.

 

Jeśli wsadzisz do pokoju człowieka i on mówi to z jego ust wydobywa się mowa. Człowiek służy tu jako źródłu dźwięku. Z jego ust wydobywa się wyłacznie mowa, trafia do ścian i zachodzą zjawiska akustyczne, suma dźwięków dociera do naszych uszu. Czyli słyszymy mowę + pogłos Twojego pomieszczenia. Jak wyniesiemy meble to jest wibrujący, jak wniesiemy za dużo wełny mineralne to staje się przytłumiony, bo znika niemal cały pogłos. Wszystko jest OK zgadza się. Głos najlepiej brzmi gdy stopień wytłumienia jest właściwy (nie za duży i nie za mały, powiedzmy że 0,5s). Ale nie o taki przypadek pytałem, to jest zagadnienie akustyki miejsc gdzie powstaje muzyka, a Ty ja przenosisz do swojego pokoju tak o.

 

No to opiszmy faktyczną sytuację w Twoim pokoju. Po pierwsze wsadzasz płytę z nagranym głosem człowieka, ale uwaga nagrał się głos wraz z akustyką pomieszczenia właściwie wytłumionego 0,5s. Okazuje się w Twoim pokoju nadal wymagana jest żywa akustyka. Ciekawe dlaczego? Bo jak za bardzo wytłumimy to znów słychać wytłumiony dźwięk. Ha, a dlaczego? Przecież nagrano już pogłos 0,5s, dlaczego więc po całkowitym wytłumieniu nie ma w głosie pogłosu nagrania 0,5s i brzmi to głucho? Ano dlatego że sprzęt taki NIE JEST W STANIE odtworzyć pogłosu oryginalnego nagrania 0,5, ten pogłos znika totalnie i w wytłumionym pomieszczeniu go nie ma i jest głucho.

Dlatego taki sprzęt nie poradzi sobie w pomieszczeniach o czasie pogłosu np 0,3 czy nawet mniej. Bo podkreślam jeszcze raz ten sprzęt nie przekazuje pogłosu (szczątkowo), no chyba że takiej karykatury jak te pliki.

 

Wbrew temu co piszecie że ja lubię gołe ściany odpowiem że niczego nie lubię. Piszę po prostu ze w hi-fi potrzebna jest jak to Imacman nazwał żywa akustyka, a w Hi-End znacznie mniej żywa akustyka, lepsze i zwykłe wytłumienie, (ale bez przesady nie komora bezechowa), bo akustyki dostarcza nam nagranie.

 

Taki pomysł mam dla masza1968

Kup 2 albo nawet 4 sztuki takich gąbek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przyklej te gąbki do listew długości około 90cm. W ten sposób powstaną przenośne ustroje do opierania o ścianę. Zobaczysz jak bobry efekt daje wstawienie tych ustrojów tuż za kolumnami, lub nieco z boku od strony sąsiedniej ściany. Wiele nie stracisz, ścian nie poniszczysz, i nie trzeba się już zastanawiać nad filtrami grzebieniowymi itp. Wierzę że Twój sprzęt jest w stanie odegrać akustykę nagrań, wystarczy trochę zwykłego tłumienia.

W razie niepowodzenia wywalisz.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość masza1968

(Konto usunięte)

Taki pomysł mam dla masza1968

Kup 2 albo nawet 4 sztuki takich gąbek:

 

Gołych ścian za kolumnami nie mam.

Z prawej strony jest okno tarasowe z dość grubą zasłoną, lewa otwarta na resztę parteru, za nią regał z płytami.

 

WLM zaleca odległość od ściany bocznej tylko 25cm, więc nie przewiduje bocznych paneli.

 

W przyszłym roku szykuje się remont i sprzęt powędruje na przeciwległy koniec pokoju. Wydaje mi się, że będzie to korzystna zamiana miejscami.

 

Generalnie, w tym pokoju nie mam gołych połaci ścian.

Gość masza1968

(Konto usunięte)

Kiedyś kupiłem kilka takich paneli jak miałem kolumny z wylotem BR w tył. To wełna mineralna w drewnianych ramach i obciągnięta materiałem. W garażu to chyba jeszcze kilka powinienem mieć.

Kiedyś była taka firma (chyba jedna z pierwszych) - HiFi Acoustic czy coś takiego.

Po pierwsze to róbcie z kolczasa głupiego kolczasa.

Próbki z linka i te z werblem to jakaś karykatura. To jest makabrycznie mocno przesycone pogłosem. Takie próbki to se do śmietnika wrzućcie. Nie maja wartości edukacyjnej chyba że w początkowych klasach SP.

 

Oczywiści że piszę o jakiś studyjnych nagraniach, czyli zwykłych płytach. Niestety dane było mi usłyszeć akustykę tych nagrań, ale nie u Was, wybaczcie ale Wasze systemy jeszcze milczą w tym temacie. Na samplerach w pierwszej kolejności wychodzi akustyka nagrań, ale ma wyjść zawsze, a nie naszych ulubionych i dobrze podrasowanych samplerach.

 

Imacman i dobrze że mi wyjaśniłeś na przykładzie mowy człowieka. Znakomity przykład. Rozważmy go widzę na stereotypach pracujemy.

 

Jeśli wsadzisz do pokoju człowieka i on mówi to z jego ust wydobywa się mowa. Człowiek służy tu jako źródłu dźwięku. Z jego ust wydobywa się wyłacznie mowa, trafia do ścian i zachodzą zjawiska akustyczne, suma dźwięków dociera do naszych uszu. Czyli słyszymy mowę + pogłos Twojego pomieszczenia. Jak wyniesiemy meble to jest wibrujący, jak wniesiemy za dużo wełny mineralne to staje się przytłumiony, bo znika niemal cały pogłos. Wszystko jest OK zgadza się. Głos najlepiej brzmi gdy stopień wytłumienia jest właściwy (nie za duży i nie za mały, powiedzmy że 0,5s). Ale nie o taki przypadek pytałem, to jest zagadnienie akustyki miejsc gdzie powstaje muzyka, a Ty ja przenosisz do swojego pokoju tak o.

 

No to opiszmy faktyczną sytuację w Twoim pokoju. Po pierwsze wsadzasz płytę z nagranym głosem człowieka, ale uwaga nagrał się głos wraz z akustyką pomieszczenia właściwie wytłumionego 0,5s. Okazuje się w Twoim pokoju nadal wymagana jest żywa akustyka. Ciekawe dlaczego? Bo jak za bardzo wytłumimy to znów słychać wytłumiony dźwięk. Ha, a dlaczego? Przecież nagrano już pogłos 0,5s, dlaczego więc po całkowitym wytłumieniu nie ma w głosie pogłosu nagrania 0,5s i brzmi to głucho? Ano dlatego że sprzęt taki NIE JEST W STANIE odtworzyć pogłosu oryginalnego nagrania 0,5, ten pogłos znika totalnie i w wytłumionym pomieszczeniu go nie ma i jest głucho.

Dlatego taki sprzęt nie poradzi sobie w pomieszczeniach o czasie pogłosu np 0,3 czy nawet mniej. Bo podkreślam jeszcze raz ten sprzęt nie przekazuje pogłosu (szczątkowo), no chyba że takiej karykatury jak te pliki.

 

Wbrew temu co piszecie że ja lubię gołe ściany odpowiem że niczego nie lubię. Piszę po prostu ze w hi-fi potrzebna jest jak to Imacman nazwał żywa akustyka, a w Hi-End znacznie mniej żywa akustyka, lepsze i zwykłe wytłumienie, (ale bez przesady nie komora bezechowa), bo akustyki dostarcza nam nagranie.

 

Taki pomysł mam dla masza1968

Kup 2 albo nawet 4 sztuki takich gąbek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przyklej te gąbki do listew długości około 90cm. W ten sposób powstaną przenośne ustroje do opierania o ścianę. Zobaczysz jak bobry efekt daje wstawienie tych ustrojów tuż za kolumnami, lub nieco z boku od strony sąsiedniej ściany. Wiele nie stracisz, ścian nie poniszczysz, i nie trzeba się już zastanawiać nad filtrami grzebieniowymi itp. Wierzę że Twój sprzęt jest w stanie odegrać akustykę nagrań, wystarczy trochę zwykłego tłumienia.

W razie niepowodzenia wywalisz.

To co ty reprezentujesz w podejściu do akustyki to jest inny przejaw tego samego zjawiska,do którego dąży Imacman czyli idealnego odzwieciedlenia nagrania czy to z koncertu czy filharmoni czy też ze studia nagraniowego,natomiast nie wierzę ,ze jesteś w stanie usłyszeć różnicę w czasie pogłosu między 0,5 a 0,3 na nagraniu

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

wybaczcie ale Wasze systemy jeszcze milczą w tym temacie

 

Słyszałeś mój system ostatnio, że się wypowiadasz?

 

Taki pomysł mam dla masza1968

Kup 2 albo nawet 4 sztuki takich gąbek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zanim zaczniesz coś radzić, to poczytaj sobie trochę wątków z działu Akustyka, z tego forum i i innych o podobnej tematyce.

 

Przepraszam, miałem się już nie wypowiadać na tematy akustyki w tym wątku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Proponuję Kolczas abyś spakował swój system i wywiózł go w szczere pole ,zakładając ,że będziesz miał zasilanie posłuchaj swoich nagrań zrealizowanych z czasem pogłosu 0,3s a następnie spakuj klamoty i jedz do kościoła i zrób to samo,bez złośliwości z mojej strony mam nadzieję ,że zrozumiałeś aluzję czysto akustyczną

Darek jak chcesz słyszeć akustykę z każdej płytki to twoja sprawa :). Dopiero zaczynasz oczytywać się z akustyki i reagujesz dokładnie jak ja kilka lat temu :). Jak Ciebie czytam, to jakbym siebie słyszał w ówczensnego okresu. To w temacie akustyki. A w temacie pogłosów na płytkach to też musisz poczytać a potem się zastanowić nad sposobami choćby omikrofonowania tego co nagrywają. Sam pomyśl jak usłyszysz akustykę pomieszczenia siedząc w ostatnim rzędzie powiedzmy 15 metrów od grającej kapeli a jak w pierwszym rzędzie ze dwa metry od kapeli. Potem pomyśl o omikrofonowaniu, czy ustawia się je w ostatnich rzędach. Potem o tym jaki jest stosunek głośności bezpośrednich dźwięków do tych oddających charakter pomieszczenia w każdej z sytuacji. Potem kiedy najwyraźniej byłoby tę akustykę usłyszeć gdy gra zespół dość gesty utwór. A potem jeszcze jak się to wszystko ma do nagrywania techniką mikrofonu w gardle instrumentu. Pogłos usłyszysz wtedy dopiero jak wszystkie instrumenty zrobią chwilową pauzę. Możnaby tak długo jeszcze a to dopiero kwestia zapisu. O masteringu już wspominałem, tu też jest sporo do ugrania lub stracenia lub czasem wręcz dodawania sztucznego, itd. Dlatego nie dziw się że jest wiele płytek na których trudno jest to usłyszeć. Powiedziałbym że nawet większość. A te płytki choćby z loudnes warr? To już zupełna porażka. Pogłos pomieszczenia usłyszeć na słuchawkach jest zawsze łatwiej. Każdy wie dlaczego. Lekkie membrany potrafią precyzyjniej oddać niuanse. Ale i na kolumnach przez zwykłe wzmacniacze nie ma z tym problemu, pod warunkiem że będzie to normalnie zapisane na płycie. A przykłady nie podałem ci wypaczone tylko wyraziste abyś zrozumiał, że prawdziwy pogłos to nie jakiś zajączek którego trzeba hi-endem szukać. Jest tak wyraźny że aż w wielu przypadkach byłby dokuczliwy, stąd spore wygłuszanie rozpraszanie również w studiach gdzie się wiele płyt przecież nagrywa. Co innego jest nagrywanie w studiu co innego w jakimś lokalu niestudyjnym. Różnica będzie taka że jak do nagrania w studiu nie dodadzą sztucznie, to może go w ogóle nie być. Poszukaj sobie przy jakim ekranie stoi w studio często wokalista. I jak to się może mieć do pogłosu pomieszczenia którego potem chciałbyś się doszukiwać w nagraniu. Dlatego na wielu płytkach ten pogłos nie jest typowo wyrazisty czy zauważalny ponieważ często jest zredukowany. Często też gdy już jest, to słyszymy go bardziej jako aurę dźwiękową niż osobne opóźnione dźwięki, które po prawdzie byłyby już w tym wypadku w zasadzie echem. Wyraźniej to też słychać jak instrumentów jest mało. Bo jak gra ciągle kawalkada dźwięków to ciężko doszukać się samego pogłosu :), chyba że w momencie gdy nagle muzycy przerwą granie. A jak wątpisz w to czy amplifon potrafi odegrać akustykę z nagrania, to zapytaj o to w klubie amplifona :).

 

Wracając do głównego tematu. Co do nowych ustrojów. To na razie się "wygrzewają" :))). Tak, można się śmiać :)))). Ale po raz drugi doświadczam odczucia że po wstawieniu świeżych nie odczuwam "wczorajszej jakości" którą czułem poprzedniego wieczora na tej samej płycie. A w zamian jakby nawet mniejszą przyjemność. Podobnie miałem jak oddałem te pierwsze, które były tzw. demo a w ich miejsce przywiozłem w ten sam dzień świeżo zrobione już dla mnie. Też pamiętam odczucie że nie jest jakby tak samo a wręcz jakby nieco inaczej. Kładę to na karb świeżości klejonych połączeń, lakieru i czegoś tam jeszcze :))). Bo wziąłem je prosto ze stołu montażowego praktycznie. Powtarzam, można się śmiać :))). Pewnie się przyzwyczaję za parę dni i to się rozmydli jak ostatnie odczucie. Może ja się wygrzeję po prostu? A może tak zostanie? Zawsze byłem kiepski do ogarniania zmian rozciągniętych w czasie. Aż takich złotych uszu chyba nie mam. Ale pierwsze wrażenia jakoś same się zapamiętują szczególnie gdy mnie samego dziwią.

Ale wracając do powagi sprawy....

Podejrzewam, że wstawienie czy częściowe dostawienie/roszada ustrojów już pewnie nie zaskutkuje takimi ochami i achami jak pierwsze z nimi zderzenie w ogóle :). To chyba zrozumiałe. Będę miał świadomość po prostu, że operują one w trochę szerszym/wyższym paśmie i może w jakimś utworze usłyszę to a w innym niekoniecznie. Czas pokaże. Podobnie będzie pewnie jak dostane kolejne tym razem rozpraszające więcej w dolnym zakresie.

Pewnie jakby tak jednocześnie wymienić wszystkie wąsko pasmowe na te o sporo szerszym paśmie rozpraszania to łatwiej byłoby dosłyszeć zmianę. Jednak jako człowiek zdający sobie sprawę z dobroczynnego wpływu takich wynalazków, pewnie nie będzie mi się chciało aż tak z tym się bawić. Bo za dużo tego się uzbiera i przestawianie tym samym bardzo kłopotliwe. Wystarczy, że ostatnio co raz trudniej jest mi wyłączyć sprzęt. Kiedyś może przyjdzie czas na dopracowanie akustyki w sposób bardziej profesjonalny. Na dzień dzisiejszy samodzielne amatorskie umiarkowane rozpraszanie polecam z pełnym przekonaniem.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Proponuję Kolczas abyś spakował swój system i wywiózł go w szczere pole ,zakładając ,że będziesz miał zasilanie posłuchaj swoich nagrań zrealizowanych z czasem pogłosu 0,3s a następnie spakuj klamoty i jedz do kościoła i zrób to samo,bez złośliwości z mojej strony mam nadzieję ,że zrozumiałeś aluzję czysto akustyczną

 

Ale ja nie pisałem niczego o rozróżnianiu pogłosu 0,3 od 0,5 na nagraniu. Nie pisałem też nic o moim systemie, nie sugerowałem też wcale że mój jest zdolny do właściwego przedstawiania akustyki nagrań. Może to sam wydedukowałeś z kontekstu, czy jakoś tak.

 

Słyszałeś mój system ostatnio, że się wypowiadasz?

 

Jak miałem słyszeć Twój system ostatnio przecież byś wiedział? No ale to że nie słyszałem go ostatnio to przecież nie spowoduje że niemal ten system zaczął nagle grać tak jak bym tego oczekiwał.

Nie spodziewaj się że uwierzę że system złożony z tego co masz zagra w sposób jakiego bym oczekiwał. To jest zwyczajnie niemożliwe.

No bez jaj nie róbmy se koła wzajemnej adoracji. Każdy się cieszy z tego co ma, ale na miłość boską nie kończmy skali na własnym sprzęcie. Bo to jakoś na tym forum powszechne jest.

Zupełna analogia analogia to napisać na Gainclone nie róbcie tego GC, bo słabizna jakich mało.

To zjawisko błogosławienia własnego sprzętu jest tak silne, że Rezysław z kontekstu wymyślił że ja myślę że takowy posiadam, że ja też to zjawisko reprezentuję.

To może parę słów o moim sprzęcie:

Mam dwa systemy. Jeden denerwujący, którego akustyka, ani ustroje nie chcą uleczyć, owszem jest zmiana z ustrojami czyli redukcja dudnienia i wprowadzenia spokoju i lepsze wysokie itp, ale nadal sprzęt gra denerwująco.

Drugi, który gra dość szczegółowo i cechuje go dobra barwa, tutaj nawet skromne ustroje poprawiają dużo, bo powstaje z nimi oprócz oczywistych efektów uspokojenia głębia i efekt 3D. Natomiast bardzo denerwuje czy to z ustrojami czy bez mimo dużej szczegółowości i kulturze dźwięku silny brak zdolności pokazania akustyki i tego planktonu z nagrań. I jest to oczywiste bo to jest sprzęt fajny, ale daleko mu do Hi-End i do możliwość wiernego przekazu muzycznego.

 

I teraz to co najważniejsze. Miałem przyjemność posłuchania różnych systemów, ale z małymi wyjątkami żadne nie prezentowały większej zdolności prezentowania realności nagrań i tego jest z tym związane. W większości systemy cierpią na zamazanie informacji. Informacja tej nie ma już przy membranie głośnika. Weźmy takie skrzypce, które jak grają wydają z siebie dziesiątki a może setki, drobnych drgań, tego jest pełno i bogato, na naszych i Waszych systemach tego nie ma. Skrzypce brzmią jednym dźwiękiem, czasem jakby dwoma i nic więcej. Nie czarujmy się nie ma takich ustrojów co to naprawią.

Na dzień dzisiejszy jestem bardzo niezadowolony z takiego stanu naszych systemów. Z całą pewnością nie można tego już w pokoju tak obrobić żeby pozyskać te naturalne informacje.

Sytuacja u jarkog wyróżnia się na plus. Jego system, że tak powiem drgnął w tym temacie. Pojawia się powolutku naturalna szczegółowość instrumentów. Pojawia się znaczy jest jej jeszcze zdecydowanie za mało może 10 razy za mało, może 100 razy,tego się nie oszacuje. Poznałem dzięki jego uprzejmości jak to się ma do wprowadzenia ustrojów. Z ustrojami jest oczywiście lepiej, zmienia się wiele, kolumny znikają, pojawia się głębia, spokój itp co charakteryzuje wpływ ustrojów. Tylko co się nie zmienia, a no to że system podaje za mało drobnej informacji czyli może 10 razy za mało, może 100. Niestety, ale ustroje poprawiają coś w innej sferze inie mają się nijak do dźwięku.

Co zrobić jeśli ktoś ma mniej transparentny system niż jarkog? Dam się pokroić że Imacman ma mniej. Na pewno nie ustrojami, nic w tym temacie.

 

A w temacie pogłosów na płytkach to też musisz poczytać a potem się zastanowić nad sposobami choćby omikrofonowania tego co nagrywają. Sam pomyśl jak usłyszysz akustykę pomieszczenia siedząc w ostatnim rzędzie powiedzmy 15 metrów od grającej kapeli a jak w pierwszym rzędzie ze dwa metry od kapeli. Potem pomyśl o omikrofonowaniu, czy ustawia się je w ostatnich rzędach. Potem o tym jaki jest stosunek głośności bezpośrednich dźwięków do tych oddających charakter pomieszczenia w każdej z sytuacji. Potem kiedy najwyraźniej byłoby tę akustykę usłyszeć gdy gra zespół dość gesty utwór. A potem jeszcze jak się to wszystko ma do nagrywania techniką mikrofonu w gardle instrumentu. Pogłos usłyszysz wtedy dopiero jak wszystkie instrumenty zrobią chwilową pauzę. Możnaby tak długo jeszcze a to dopiero kwestia zapisu. O masteringu już wspominałem, tu też jest sporo do ugrania lub stracenia lub czasem wręcz dodawania sztucznego, itd. Dlatego nie dziw się że jest wiele płytek na których trudno jest to usłyszeć.

 

Mógłbyś tak długo pisać. Wystarczyłoby jednak mieć możliwość usłyszenia co faktycznie na tej nędznej CD jest. Nie lubię, a to powszechny problem zwalania ułomności swoich systemów na płyty. Najprościej zrobić z nagrania kozła ofiarnego.

A ja powiem po prostu: zróbcie coś aby Wasze systemy zaczęły odtwarzać te aurę i pogłos z płyt, bo one tam są i na to czekają. Nawet jeśli są sztuczne to czekają by ich słuchać takimi jakimi są.

Tak długo dopóki systemy nie będą w stanie tego zagrać to dla Was to nie będzie istnieć?

Przecież nie piszę Wam rozbierajcie te ustroje, bo są nieskuteczne. Piszę zróbcie coś aby na pokój poszła akustyka nagrania.

 

Pogłos pomieszczenia usłyszeć na słuchawkach jest zawsze łatwiej. Każdy wie dlaczego. Lekkie membrany potrafią precyzyjniej oddać niuanse. Ale i na kolumnach przez zwykłe wzmacniacze nie ma z tym problemu, pod warunkiem że będzie to normalnie zapisane na płycie. A przykłady nie podałem ci wypaczone tylko wyraziste abyś zrozumiał, że prawdziwy pogłos to nie jakiś zajączek którego trzeba hi-endem szukać. Jest tak wyraźny że aż w wielu przypadkach byłby dokuczliwy, stąd spore wygłuszanie rozpraszanie również w studiach gdzie się wiele płyt przecież nagrywa. Co innego jest nagrywanie w studiu co innego w jakimś lokalu niestudyjnym. Różnica będzie taka że jak do nagrania w studiu nie dodadzą sztucznie, to może go w ogóle nie być. Poszukaj sobie przy jakim ekranie stoi w studio często wokalista. I jak to się może mieć do pogłosu pomieszczenia którego potem chciałbyś się doszukiwać w nagraniu. Dlatego na wielu płytkach ten pogłos nie jest typowo wyrazisty czy zauważalny ponieważ często jest zredukowany. Często też gdy już jest, to słyszymy go bardziej jako aurę dźwiękową niż osobne opóźnione dźwięki, które po prawdzie byłyby już w tym wypadku w zasadzie echem. Wyraźniej to też słychać jak instrumentów jest mało. Bo jak gra ciągle kawalkada dźwięków to ciężko doszukać się samego pogłosu :), chyba że w momencie gdy nagle muzycy przerwą granie. A jak wątpisz w to czy amplifon potrafi odegrać akustykę z nagrania, to zapytaj o to w klubie amplifona :).

 

O słuchawkach. Mamy dwa sprzeczne ze sobą podejścia. Czyli "nienawidzę odsłuchu słuchawkowego, bo tam jest pustka i dźwięki w głowie" i drugi jakość na słuchawkach jest taka że nigdy nie dorównacie jej systemami głośnikowymi". Tych drugich zadowolonych z jakości odsłuchu na słuchawkach jest 1000 razy mniej niż tych pierwszych.

Ja nie chcę się opowiadać za pierwszymi, czy drugimi. Zwrócę tylko uwagę że ze słuchawkami jest ten sam problem co z odsłuchów na głośnikach. Już w pierwszych chwilach od założenia słuchawek słychać czy system podaje na słuchawki pełne nagranie czy pusty dźwięk. Jeśli system jest transparętny, a słuchawki nienaganne po ich ubraniu zwyczajnie wpada się w akustykę nagrań, w tamte pomieszczenia i nie jest ani dziwnie, ani głucho. A jak system jest do bani to nawet najwyższe drewniane Grado z Bóg wie jaka lekka membraną nie pomogą, bo musi grać cały tor.

To właśnie słuchawki genialnie i dosłownie pokazują gdzie jest pies pogrzebany. Aspekt adaptacji naszego pomieszczenia tu nie występuje i nie odrywa to naszej uwagi od tematu, nie może też służyć do mydlenia oczu kolczasowi. Słuchawki pokazują że tor audio jest odpowiedzialny za to trafi do ich głośników. Bo tu nie ma możliwości wmiksowania w dźwięk akustyk waszych pomieszczeń.

 

I tak podsumowując czy jest adaptacja w Waszych pomieszczeniu czy jej nie ma, ja słyszę pustkę. Czy jest głośny fragment, czy cichy jest pustka. Nic nie jest wstanie mi przy odsłuchu przywrócić utraconej informacji z nagrania (może Wam). Chyba że zrobicie coś z tym sprzętem. A jak nie to nie brać mnie na odsłuchy, bo ja lubię szczerze gadać, a apetyt rośnie mi w miarę jedzenia.

 

Kurde sam się muszę wziąć do roboty, bo też mam byle co.

 

Ale i na kolumnach przez zwykłe wzmacniacze nie ma z tym problemu, pod warunkiem że będzie to normalnie zapisane na płycie.

 

No to jest dopiero szokujące. Informacja pogłosowa jest niesamowicie subtelna i jako ostatnia wychodzi z nagrań w miarę poprawiania systemu. Zatem mówimy o zupełnie czymś innym. Ty piszesz o możliwości wyłapania pogłosu w jakiś skrajnych fragmentach nagrań i piszesz o wyłapaniu.

Ja tu mówię o możliwości uczestnictwa w akustyce, stałego uczestnictwa będąc w centrum wydarzeń jakie zostały nagrane wraz z otaczającym je stale pogłosem. Uczestnictwa w oryginalnej akustyce która w pewien sposób stałaby w konflikcie z akustyką Waszych i naszych pokoi, gdyby została odtworzona.

Zauważ że mówimy o zupełnie czymś innym i się nigdy nie dogadamy. Nigdy podkreślam nigdy zwykły czy średniej klasy sprzęt nie jest w stanie odtworzyć zjawisk pogłosowych nagranych na płycie, no bez jaj.

Trz razy pisalem tego posta i mi go wcinalo. Z winy telefonu. Wiec w skrócie:

Tak są załatwiane twoje poglosy ktorych nie slyszysz m in.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oraz na wiele innych sposobów.

Bez hi endowego nagrania zapomnij o hiendowym graniu. Nagranie jest najważniejsze. I jak bedzie zrobione po macoszemu to zapomnij o slyszalnych pogłosach. A tym bardziej o naturalnym brzmieniu :-).

 

Zrobienie prawdziwie hi endowevo nagrania jest równie trudną SZTUKĄ jak zbudowanie dobrego hi endoweg sprzetu odtwarzającego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

W takim razie skoro teraz nagranie staje się kozłem ofiarnym to powiedzcie parę słów o akustyce zarejestrowanych na poniższych utworach:

 

- 5 kawałek z samplera Naim

A po tym takie o:

- dowolny kawałek z płyty Maanam "Sie ściemnia"

- maszynka do świerkania z płyty Debiut Czesław Śpiewa

 

Napiszcie proszę co ciekawego słychać (odnośnie akustyki) na tych nagraniach przy użyciu oczywiście Waszych adaptacji.

 

Słyszałeś mój system ostatnio, że się wypowiadasz?

 

No to proszę posłuchaj go za mnie na w/w kawałkach i opisz, będziesz moim "zdalnym uchem" :-)

 

Tak są załatwiane twoje poglosy ktorych nie slyszysz m in.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oraz na wiele innych sposobów.

 

To co widać na zdjęciu nie jest komora ciszy, z całą pewnością mikrofon zbiera to i to będzie w zapisie. I należy się żeby to co widać na foto było słyszalne. Zadanie to na pewno niełatwe, bo gro sprzętu tego nie pokaże.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak są załatwiane twoje poglosy ktorych nie slyszysz m in.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Oraz na wiele innych sposobów.

Bez hi endowego nagrania zapomnij o hiendowym graniu. Nagranie jest najważniejsze. I jak bedzie zrobione po macoszemu to zapomnij o slyszalnych pogłosach. A tym bardziej o naturalnym brzmieniu :-).

 

A właśnie co nie Hi-Endowego jest na tym zdjęciu? Śpiewanie za przegrodą w dużej sali jest w jakikolwiek sposób złe?

Zostawmy sobie kwestie Hi-end do toru audio, mieszanie w to akustyk nie jest bezpieczne i będzie rodzić wiele nieporozumień.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wiekszosc niestety tak nagrywa. Mało jest plyt które bylyby nagrane tak jak ty chciałbyś.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I tak sie konczy też naturalizm nagrania juz na samym początku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Kolczas nie chcę Cię martwić ale bardzo mocno odpływasz od rzeczywistości...

Mówisz o dźwiękach których brakuje itd. oczywiście danego systemu na uszy nie słysząc.

Dodatkowo piszesz w klimacie audio voodoo nie znając technicznych zagadnień.

No ale co zaszkodzi poślinić się do droższego sprzętu masza1968, zaś to co ma Imacman to już nie to...

Naginasz rzeczywistość do swojej wizji a tego się nie robi.

 

Na temat akustyki nie mam zamiaru Cię wyprowadzać z błędu bo i tak wiesz lepiej no i niech tak zostanie.

 

 

Teraz do twojej perełki :) a mianowicie : "maszynka do świerkania z płyty Debiut Czesław Śpiewa"

 

Czy ty w ogóle wiesz w jakich warunkach ta płyta była nagrywana? Mozill np chórki do jednej ze swoich piosenek nagrywał w mieszkaniu a mikrofon w pokoju był zawieszony na lampie.

 

Dodatkowo kolego drogi gdzie Ty tam masz naturalny pogłos? Tam dość dobre bramkowanie jest i o naturalnym pogłosie nie ma mowy.

Czy Ty w ogóle wiesz jaką dynamikę ma ten utwór? Dokładnie wynosi dla tego utworu 5dB, 5.2 dla lewego i 5.5 dla prawego. Co Ty chcesz tam słyszeć jak tam wszystko gra na jedno kopyto? Tam masz loudnes warr w czystej postaci.

 

Sama twórczość Czesława jest ok. Mogła by brzmieć zupełnie inaczej gdyby wydał ją ECM a nie Mystic Production, która wydaje raczej metal...

 

Myślę że kolega może wrócić do odsłuchu cewek a akustykę zostawić komuś innemu.

Wybacz za ton ale myślę, że w podobnym do twojego....

Pozdrawiam

Zdecydowana większość płyt brzmi dobrze i właściwie, przynajmniej ja to akceptuję i zdecydowanie chcę to słyszeć dokładnie, nawet jeśli tę akustykę zrobili roboty, to jest na płycie i chcę usłyszeć całą tę płytę.

Jest wiele nagrań których akustyka brzmi świetnie i bardzo dobrze ją zarejestrowano. Ignorując to sam pozbawiasz się narzędzi nawet do usłyszenia która płyta ma dobra akustykę, a która nie. Już nie tylko jest to krok wstecz od wspomnianego w tytule Hi-End, ale i od Hi-Fi.

To może powiedz sobie otwarcie że Co na płycie Cię nie interesuje, bo jet takie i srakie. I nie dążysz do maksymalnej wierności, bo Cię to nie interesuje. Może dążysz żeby było miło, przyjemnie płynnie i komfortowo. A Hi-End to gała prawda o nagraniu i w sumie nie interesuje Cię podejście Hi-End.

 

arczi87

 

Dlaczego wpadłeś na pomysł żeby zdradzić jaki syf słychać i nie słychać na płycie Czesława? Prosił Cię kto?

To oni mieli tego posłuchać i najprawdopodobniej nie ma szans żeby to usłyszeli. Imacmana system znam i Jarkoga też (z wyjątkiem ostatnich zmian).

Popsułeś mi test.

 

"Czy ty w ogóle wiesz w jakich warunkach ta płyta była nagrywana?"

 

Nie nie wiem, nie wiedziałem. Jakbym wiedział że można to doczytać to też bym nie zaproponował tego kawałka, bo to mi rozwala pomysł, zresztą też Ty mi rozwaliłeś.

 

arczi87

Jeżeli faktycznie sam słyszysz co dzieje się na płycie Czesława, a nie wyczytałeś, to jesteś po tej samej stronie. Tylko nie wiem co Ci do głowy przyszło z tym opisaniem Czesława i z tym że ta pozycja pozycja robi dla mnie za wzór. Naprawdę poczułem jakbyś napisał mi że jestem głupi.

Jeśli mógłbyś zachować milczenie o dwóch pozostałych pozycjach, to bardzo bym Cię prosił. Tutaj akurat poziom jest trudniejszy.

"Zdecydowana większość płyt brzmi dobrze i właściwie, przynajmniej ja to akceptuję"

 

A ja nie bo dla mnie większość niestety nie jest dobrze nagrana.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Jeżeli faktycznie sam słyszysz co dzieje się na płycie Czesława, a nie wyczytałeś, to jesteś po tej samej stronie. Tylko nie wiem co Ci do głowy przyszło z tym opisaniem Czesława i z tym że ta pozycja pozycja robi dla mnie za wzór. Naprawdę poczułem jakbyś napisał mi że jestem głupi.

Jeśli mógłbyś zachować milczenie o dwóch pozostałych pozycjach, to bardzo bym Cię prosił. Tutaj akurat poziom jest trudniejszy.

 

Powiem Ci tak jak to wygląda z mojej strony. Utwory są bez porównania, bo płyta Naim'a to sampler, jak większość są bardzo dobrze zrobione. Czesław Śpiewa to bardzo marnie nagrana płyta. Naprawdę nie trzeba do tego bardzo drogiego sprzętu by to usłyszeć. Równie dobrze możemy rozmawiać o separacji instrumentów na płycie Myslovitz Sun Machine. Co rzecz jasna jest istną kpiną, ale to wszystko słychać nawet na budżetówce.

 

 

Bardziej męczył mnie twój pogląd odnośnie adaptacji akustycznej pomieszczenia. Która zgodnie z twoją koncepcją nie była by najlepsza stąd też moje obruszenie.

 

Zdecydowana większość płyt brzmi dobrze i właściwie, przynajmniej ja to akceptuję i zdecydowanie chcę to słyszeć dokładnie

 

Jakoś uciekło mi to zdanie, ale większość muzyki rock, pop itd raczej kuleje. Im nowsze wydanie tym ciężej o muzyczną poprawność.

Dobrze to ująłeś. Właśnie dlatego ja w rozwoju dążyć będę do wydobycia tego co nagraniu. Rozumiem też (wbrew pozorom) że można chcieć co innego, bo najważniejsza w konsekwencji jest itak przyjemność. I wiem, bo słyszałem u jarkog jest naprawdę bardzo dużo przyjemności ze słuchania, mi czegoś brakuje, chyba tego Hi-Endu.

 

Ale tego przeboleć nie mogę. To jakieś kuriozum, człowiek robi zagadkę, lokuje najpaskudniejsze nagranie, a arczi87 tłumaczy jak jakiemuś durniowi że to nie jest dobre nagranie, to jakieś takie dziwaczne uczucie, aż mi niedobrze, blee...

 

Ok, ok arczi87

Skoro już wszystko wyklepałeś. To powiem jak ja to słyszę. O Czesławie, a właściwie nagraniu szkoda gadać.

Maanam wrzuciłem jako rywal dla 5 utworu na samplerze. W mojej ocenie, ale już subiektywnej to Maanam wypada lepiej, bo tam jakaś stała i stonowana aura akustyczna studia (no może oprócz dzwonków na wstępie). Na 5 utworze samplera Naim (podkreślam że chodzi o 5 utwór) jest niespodzianka. Pogłosy są głębokie, ale to nie sedno. Mamy tam kilka instrumentów i jest coś takiego że słychać że każdy ten instrument gra jakby w innym pomieszczeniu, często rożnej wielkości. To powoduje jakieś pogubienie zmysłów, każdy instrument gra sam sobie naturalną aurą, ale łącznie utwór jest nienaturalny, dziwny wręcz. Dlatego wolę zwykłą i grzeczną akustyką zarejestrowaną na Maanam.

Płytkę Bajmu też kupiłem bo też miałem jakąś od kuzynki, bo było fajne poczucie akustycznej aury. Ale niedawno słuchałem jej i dwupłytowego albumu Maanamu właśnie (też z wyczuwalną aurą akustyczną) i nie pamiętam na której to ale wyraźnie zwróciło moją uwagę jak leciał śpiew z tą aurą akustyczną wokalu a potem kolejne zdanie i nagle jakby ta aura zniknęła. Zdziwiło mnie to dlatego zapadło mi to w pamięci. Tak to właśnie wygląda te dobre nagrywanie płyt. Prawdopodobnie dodawali zwyczajnie sztuczny pogłos i nie wszędzie tego przypilnowali. No chyba że to był zamierzony efekt artystyczny, nie wnikałem bo byłem zajęty innymi sprawami domowymi. Ale nawet jak tak, to znaczy tylko że robią sobie w tych studiach co i jak chcą i daleko potem temu tworowi do tej czystej audiofilskiej prawdy. Tak więc doradzałbym jednak nieco dystansu co do tej jakości większości płyt.

Szukaj swojego dźwięku ale... nie wciskaj na siłę go innym :)))

Osobiście słucham muzyki poważnej, która często jest nagrana lepiej. Nie ukrywam, że dobrze obrobione nagranie z dwóch mikrofonów to naprawdę dobre rozwiązanie. Daje pewien kompromis.

Tak się składa ,że słuchałem u Imacmana amplifona w nowej aranżacji akustycznej, nie zauważyłem braków w, jakby to nazwać, "reprodukcji pogłosu" wręcz,słychać zarówno sztuczny pogłos jak i naturalny,to co zrobił Marek w kierunku adaptacji akustycznej to jest podniesienie klasy sytemu,piszę to celowo i świadomie,gdyż posiadałem minasy anor ze Studio 16 Hertz i to w dodatku w wersji premium na esotecu i nigdy nie grały u mnie ani w innych pomieszczeniach jak obecne minasy Marka.Można się spierać co do tweetera bo morela trzeba dobrze zgrać z torem,zwłaszcza kablami głośnikowymi ale to co można u Niego usłyszeć to niesamowita scena rozbudowana we wszystkich kierunkach i ta głębia ,coś pięknego.Aby dobrze oddać źródło nagrania potrzebna jest adaptacja akustyczna dobrze przemyślana zakładająca balans pomiędzy rozpraszaniem i tłumieniem fal dzwiękowych podparta pomiarami.Adaptacja oparta na samym tłumieniu jest bezcelowa bo do oddania przestrzenności i także pogłosu potrzeba aby fale dzwiękowe dochodziły do słuchacza z różnych kierunków a tłumieniem takiego efektu nie uzyskamy a wręcz odwrotnie.Ponadto ludzki słuch od strony fizjologicznej nie toleruje nadmiernego tłumienia,muzg analizuje sygnały dzwiękowe z otoczenia od pewnego ustalonego poziomu tła.Dobrze zrealizowana adaptacja akustyczna porządkuje scenę,separuje instrumenty i poprawnie je lokuje jako punkt w przestrzeni a nie jakąś plamę a przejawem tego jest polepsznie między innymi wokali,które stają się bardziej wyartykuowane.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.