Skocz do zawartości
IGNORED

Czy słuchacie kabli sieciowych?


Lesław01

Różnica między kablami sieciowymi  

931 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy słyszysz różnicę mędzy kablami sieciowymi



Rekomendowane odpowiedzi

Oczywiście masz rację, ale to stwierdzenie występowania różnic powinno nastąpić w prawidłowo technicznie przeprowadzonym teście porównawczym

A po co?

Jeśli jest tak, że komuś się wydaje, to co w tym złego? Wszyscy sceptycy ciągle piszą, że w tym całym szaleństwie nasza podświadomość płata nam figla. Podpiąłem inny kabel, niech będzie, że droższy, i usłyszałem poprawę. Nawet jeśli to tylko podświadomość spłatała mi figla to co z tego? Poprawę słyszę i jestem zadowolony. No chyba o to chodzi, żeby być zadowolonym,.... czy może nie???

 

(zastosowanie pierwszej osoby przypadkowe)

Jeśli jest tak, że komuś się wydaje, to co w tym złego?

Nic złego, ale opisanie takiej subiektywnej opinii na forum powinien towarzyszyć dopisek że tak mu się wydaje. Chyba.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Nic złego, ale opisanie takiej subiektywnej opinii na forum powinien towarzyszyć dopisek że tak mu się wydaje. Chyba.

Zawsze w podanych info/opisach jest zaznaczone, że są to osobiste doświadczenia.

Zawsze w podanych info/opisach jest zaznaczone, że są to osobiste doświadczenia.

Ale dyskutować/polemizować o tych doświadczeniach jeszcze chyba można, czy chcecie tego z urzędu zakazać ;-) ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)

Miałem niejednego "wyznawcę" kabli sieciowych u siebie, w ich obecności wymieniałem GO właśnie na taki "komputerowy" - jak myślisz, usłyszeli "zmianę" gdy nie wiedzieli który aktualnie jest użyty?

 

W nieznanym systemie trudno zauważyć jakiekolwiek zmiany.

 

Wewnątrz obudowy świecą jedynie diody led, nigdy żadnych świecących napisów nie widziałem. Te ledy, które świecą i ich aktualny kolor świecenia to nie ozdoba jest, to pierwszy widzialny układ kontrolny prawidłowego działania tego urządzenia.

 

Z przodu dla każdego kanału jest rząd takich podświetlanych kostek z napisami, sygnalizujących stan kanałów i urządzenia. Część z tych napisów miałem po niemiecku. Można było ustawić czas jaki się palą. Coś takiego (miałem obudowę taką ciemną jak na dolnym zdjęciu, też ze srebrnymi gałkami i napisami):

 

edd99dba8a82.jpg

 

aba5bafaa19e.jpg

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Ale dyskutować/polemizować o tych doświadczeniach jeszcze chyba można, czy chcecie tego z urzędu zakazać ;-) ?

Taki zakaz występuje ze strony przeciwnej. Wystarczy przeczytać posty z tego tematu z ostatnich kilku dni. Forma, dobór "epitetów", żądania ( albo udowodnisz ...) i kilka innych elementów tworzą taki "zakaz", a urzędowo :), kto jest bliższy?:)

 

W nieznanym systemie trudno zauważyć jakiekolwiek zmiany.

Jak dotychczas nie miałem z tym problemów.

Podpiąłem inny kabel, niech będzie, że droższy, i usłyszałem poprawę.

 

Przestaniesz ją słyszeć za 2 miesiace

 

przyjdzie kolej na "podstawki" i kolejny koc

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

A po co?

Jeśli jest tak, że komuś się wydaje, to co w tym złego? Wszyscy sceptycy ciągle piszą, że w tym całym szaleństwie nasza podświadomość płata nam figla. Podpiąłem inny kabel, niech będzie, że droższy, i usłyszałem poprawę. Nawet jeśli to tylko podświadomość spłatała mi figla to co z tego? Poprawę słyszę i jestem zadowolony. No chyba o to chodzi, żeby być zadowolonym,.... czy może nie???

 

(zastosowanie pierwszej osoby przypadkowe)

 

W pewnym sensie masz rację. Nic mi do tego w jaki sposób ktoś wydaje swoje pieniądze, ale logicznie idąc dalej tym tokiem rozumowanie można skończyć na łykaniu placebo lecząc raka (nie życzę nikomu).

Lepiej więc chyba, gdy znajdzie się osoba, która w odpowiednim miejscu powie stop i wytknie, że kupując kabel zasilający skręcany przez kubańskie dziewice nie robimy nic mądrego.

Zawsze w podanych info/opisach jest zaznaczone, że są to osobiste doświadczenia.

 

Nie!

Wręcz przeciwnie. Zarówno w opisach producentów owych kabli WYRAŹNIE reklamujących cudowną "sygnaturę" ich "brzmienia", jak i powtarzalność tych cudownych właściwości, po opinie wykupiona u recenzentów, owe "walory" podawane są bezczelnie jako FAKT występujący w zestawach każdego klienta decydującego się na zakup owego kabla. O audio gadżetach i ich kwiecistych marketingowych opisach wspominać nie muszę. A jak maja się do rzeczywistości, wystarczy poprosić o udostępnienie do testów!

 

Włodek.

W pewnym sensie masz rację. Nic mi do tego w jaki sposób ktoś wydaje swoje pieniądze, ale logicznie idąc dalej tym tokiem rozumowanie można skończyć na łykaniu placebo lecząc raka (nie życzę nikomu).

I znów przesada. Nikt komu uda się uciułać paręset $ nie wyda ich na sieciówkę, czy inny jeszcze bardziej absurdalny gadżet. Takie rzeczy, to luksus, a luksus skierowany jest do wiadomo jakiego odbiorcy.

Choćby w tym wątku, z tego co czytałem jest tylko jedna osoba, która przyznała, że umoczyła. Chociaż wcale bym się nie zdziwił gdyby to była prowokacja.

 

Nie!

Wręcz przeciwnie. Zarówno w opisach producentów owych kabli WYRAŹNIE reklamujących cudowną "sygnaturę" ich "brzmienia", jak i powtarzalność tych cudownych właściwości, po opinie wykupiona u recenzentów, owe "walory" podawane są bezczelnie jako FAKT występujący w zestawach każdego klienta decydującego się na zakup owego kabla. O audio gadżetach i ich kwiecistych marketingowych opisach wspominać nie muszę. A jak maja się do rzeczywistości, wystarczy poprosić o udostępnienie do testów!

A jak to się ma do reklam w TV? Jedni wierzą inni nie. Ale w masówce jakoś takich emocji nie widać ;)

Taki zakaz występuje ze strony przeciwnej. Wystarczy przeczytać posty z tego tematu z ostatnich kilku dni. Forma, dobór "epitetów", żądania ( albo udowodnisz ...) i kilka innych elementów tworzą taki "zakaz", a urzędowo :), kto jest bliższy?:)

 

 

Jak dotychczas nie miałem z tym problemów.

 

W dalszym ciągu nie uczestniczysz w dyskusji merytorycznej w temacie tego wątku, a swym zwyczajem WYŁĄCZNIE atakujesz personalnie adwersarzy, zarzucając im postawy i działania których nie prezentują w tej dyskusji.

Zostajesz wykluczony z dyskusji!

 

Moderacja.

Gość LTD12

(Konto usunięte)

Nie!

Wręcz przeciwnie. Zarówno w opisach producentów owych kabli WYRAŹNIE reklamujących cudowną "sygnaturę" ich "brzmienia", jak i powtarzalność tych cudownych właściwości, po opinie wykupiona u recenzentów, owe "walory" podawane są bezczelnie jako FAKT występujący w zestawach każdego klienta decydującego się na zakup owego kabla. O audio gadżetach i ich kwiecistych marketingowych opisach wspominać nie muszę. A jak maja się do rzeczywistości, wystarczy poprosić o udostępnienie do testów!

 

Włodek.

 

Wręcz przeciwnie, przede wszystkim "rozmawiamy" o uczestnikach tej dyskusji, i o tych osobach, które napisały w ankiecie ( z tego tematu) - tak.

 

Recenzje i producenci to inny temat.

 

W ciemno? Zostaje mi tylko pozazdrościć.

 

Może być w ciemno :. Jestem tym "wariatem", który takie propozycje różnym osobom na tym forum już proponował:).

Ech, było minęło.

Nie ma czego zazdrościć, to tylko odrobina wprawy, a poza tym jestem starszym facetem i mając przytępiony mocno słuch jest mi łatwiej. Nie zwracam uwagi na głupstwa.:)

Zdradzisz który został? ;)

 

Robię to samo, ale często kable coś wnoszą ale i coś zabierają. Zwykle wybieram jakiś kompromis.

 

Oczywiście, to żadna tajemnica.

Sygnałowe jako interconnects dla pre gramofonowego i dla napędów CD wyłącznie dotowane srebrem. W głośnikowych, pojedyncze żyły miedziane, skręcane po dwie na zacisk, wpięte bez wtyków (gołe kable lutowane lutem z domieszką srebra) bezpośrednio w zaciskach wzmacniaczy jak i bezpośrednio w zwrotnice zespołów głośnikowych - u mnie wszystkie zwrotnice zawsze poza obudową głosików. Głośniki w kolumnach łączone ze zwrotnicami tymi samymi przewodami. Z zachowaniem kierunkowości kabla zaznaczonej na szpuli. :-) Też mam swoje fanaberie :-))

Takie jest to hobby :-)

 

Włodek.

 

Wręcz przeciwnie, przede wszystkim "rozmawiamy" o uczestnikach tej dyskusji,

 

Wciąż się mylisz. Uczestnicy dyskusji NIGDZIE na tym Forum nie są podmiotem żadnego wątku. Zakazuje tego Regulamin Forum!

Ankietka jest wyłącznie przyczynkiem do dyskusji w temacie wątku.

 

Żegnam.

A po co?

Jeśli jest tak, że komuś się wydaje, to co w tym złego? Wszyscy sceptycy ciągle piszą, że w tym całym szaleństwie nasza podświadomość płata nam figla. Podpiąłem inny kabel, niech będzie, że droższy, i usłyszałem poprawę. Nawet jeśli to tylko podświadomość spłatała mi figla to co z tego? Poprawę słyszę i jestem zadowolony. No chyba o to chodzi, żeby być zadowolonym,.... czy może nie???

 

Cały czas o tym piszę i próbuję to tłumaczyć sceptykom, ale oni uparli się mi wmawiać, że to co słyszę to tylko moja autosugestia i powinienem przyswoić ich wiedzę, która wyklucza słyszenie różnic i w ten sposób przestać słyszeć to co słyszę. ;-)

 

Nic złego, ale opisanie takiej subiektywnej opinii na forum powinien towarzyszyć dopisek że tak mu się wydaje

 

Przecież napisał, że mu się wydaje, że słyszy...czego jeszcze chcesz? To za mało?

Może ma jeszcze przeprosić za to?

 

Ale dyskutować/polemizować o tych doświadczeniach jeszcze chyba można, czy chcecie tego z urzędu zakazać ;-) ?

 

Wydaje mi się, że jest właśnie odwrotnie i to sceptycy próbują wywrzeć presję na słyszących, aby "nie pisali bzdur".

 

A jak to się ma do reklam w TV?

 

Reklamy to są dopiero bezczelne kłamstwa.

Za to powinny być wytaczane procesy sądowe.

Sam się zastanawiam, czy nie założyć takiej dochodowej działalności gospodarczej

i żyć z samych odszkodowań. ;-)

 

A po co?

Jeśli jest tak, że komuś się wydaje, to co w tym złego? Wszyscy sceptycy ciągle piszą, że w tym całym szaleństwie nasza podświadomość płata nam figla. Podpiąłem inny kabel, niech będzie, że droższy, i usłyszałem poprawę. Nawet jeśli to tylko podświadomość spłatała mi figla to co z tego? Poprawę słyszę i jestem zadowolony. No chyba o to chodzi, żeby być zadowolonym,.... czy może nie???

 

(zastosowanie pierwszej osoby przypadkowe)

Jeśli to jego prywatne zdanie i na jego własny użytek, to ok, ale pisanie o cudownosciach audiovoodoo na potrzeby wzmacniania produktu, czy ogólnie w celach marketingowych jest nieuczciwe i nieetyczne.

A jak to się ma do reklam w TV? Jedni wierzą inni nie. Ale w masówce jakoś takich emocji nie widać ;)

 

To chyba normalne. W masówce różnica w cenach pomiędzy ofertami to 5 - 15% A w tym eldorado - porządny kabel zasilający spełniający wszelkie normy to nie wiem jak w Polsce - dajmy na to 50zł. - a do hiendu ubrany w 2kg koszulek izolacyjnych i zakończony równie " hiendowymi" wtyczkami, to tysiące % czystego zarobku na naiwnych w stosunku do standardowego!

 

Włodek.

Gość

(Konto usunięte)

wyłącznie dotowane srebrem

 

Co znaczy dotowane? Same druty/żyły miedziane/srebrne kto wyprodukował? Jakiej są grubości i co jest izolatorem?

 

Z zachowaniem kierunkowości kabla zaznaczonej na szpuli. :-)

 

Kierunkowość jest bardzo ważna, nie obowiązkowo zgodna z napisami/zaznaczeniem. Na + i - kierunek ten sam?

Wydaje mi się, że jest właśnie odwrotnie i to sceptycy próbują wywrzeć presję na słyszących, aby "nie pisali bzdur".

Czy ktoś zarzucił wam że piszecie bzdury, proszeni jesteście tylko o wyjaśnienie tego co słyszycie i to wyjaśnienie nie w stylu że nauka jeszcze wszystkiego nie odkryła. W domenie słuchu nie należy spodziewać się już spektakularnych odkryć w dziedzinie audio.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Co znaczy dotowane? Same druty/żyły miedziane/srebrne kto wyprodukował? Jakiej są grubości i co jest izolatorem?

 

 

 

Kierunkowość jest bardzo ważna, nie obowiązkowo zgodna z napisami/zaznaczeniem. Na + i - kierunek ten sam?

 

Znaczy, że ze stopów zawierających określoną ilość czystego srebra. Producent i dane kabli to już moja prywatna tajemnica :-) Również z racji pełnionej funkcji nie będę reklamował żadnej firmy z branży Audio.

Wiesz o jakiej kierunkowości pisałem i zapewniam Ciebie, że to własnie ona jest dokładnie zaznaczona i opisana na szpuli. :-)

 

Włodek.

proszeni jesteście tylko o wyjaśnienie tego co słyszycie

 

No słyszymy zmiany, ale wyjaśnić tego nie potrafię, bo tego nie da się wytłumaczyć w naukowy sposób.

Pomijam oczywiście sprawę sugestii, bo to zbytnie uproszczenie.

To chyba normalne. W masówce różnica w cenach pomiędzy ofertami to 5 - 15% A w tym eldorado - porządny kabel zasilający spełniający wszelkie normy to nie wiem jak w Polsce - dajmy na to 50zł. - a do hiendu ubrany w 2kg koszulek izolacyjnych i zakończony równie " hiendowymi" wtyczkami, to tysiące % czystego zarobku na naiwnych w stosunku do standardowego!

Ale co za różnica? Masówkę kupują miliony, sieciówki nie liczni. Suma sumarum masówka to większy bandytyzm.

 

Jeśli to jego prywatne zdanie i na jego własny użytek, to ok, ale pisanie o cudownosciach audiovoodoo na potrzeby wzmacniania produktu, czy ogólnie w celach marketingowych jest nieuczciwe i nieetyczne.

W celach marketingowych zgoda. Ale swoje prywatne zdanie ma prawo wygłosić każdy, bez jego udowadniania.

Wg mnie najśmieszniejsze jest to, że "zagorzali sceptycy" podważają zdanie słyszących, żeby uchronić nieświadomych i naiwnych przed głupim wydawaniem pieniędzy. Dziwne tylko że na forum jak okiem sięgnąć nie widać pokrzywdzonych. Wnioskuję z tego, że jednak przeciętny audioho-bbysta swój rozum ma i nie poleci po przeczytaniu reklamy wydać ostatni grosz na kawałek drutu :)

Dziwne tylko że na forum jak okiem sięgnąć nie widać pokrzywdzonych. Wnioskuję z tego, że jednak przeciętny audioho-bbysta swój rozum ma i nie poleci po przeczytaniu reklamy wydać ostatni grosz na kawałek drutu :)

 

Daj spokój... zaraz padnie tekst ze strony przeciwnej, że jak już audiofil dał się wydymać, to przecież nie przyzna się, nawet jak to zrozumiał, albo coś w tym stylu.

Daj spokój... zaraz padnie tekst ze strony przeciwnej, że jak już audiofil dał się wydymać, to przecież nie przyzna się, nawet jak to zrozumiał, albo coś w tym stylu.

Ja wychodzę z założenia, że hi-end, cokolwiek to znaczy to luksus, z definicji przeznaczony dla ludzi bogatych. Kawa może (nie musi) smakować tak samo z ekspresu za 1500 i za 8000zł. Czy ktoś zabroni bogatemu? Nie! Bo go stać. I nikt mu nie będzie wpierał, że dał się wydymać.

Idąc dalej wielu osobom w ślepym teście można udowodnić, że nie rozróżnią dwóch DACów, czy nawet wzmacniaczy. O różnicy między mp3 i flac nawet nie wspomnę. Tylko po co?

Ale co za różnica? Masówkę kupują miliony, sieciówki nie liczni. Suma sumarum masówka to większy bandytyzm.

 

Masz racje. Działania kłamliwego marketingu prowadzonego przez koncerny handlowe, to przy naszej polskiej niszy hi end prawdziwy bandytyzm. Tym bardziej że jest on prowadzony w każdej dziedzinie handlu. Żywności, leków, chemii, ubiorów itd.

 

Wg mnie najśmieszniejsze jest to, że "zagorzali sceptycy" podważają zdanie słyszących, żeby uchronić nieświadomych i naiwnych przed głupim wydawaniem pieniędzy.

 

To wyłącznie uproszczenie problemu i próba jego racjonalizacji. W zasadzie, to spieramy się z samej zasady przeciwności swych postaw do tak perfidnych działań. Akurat w audio znajduja one doskonała nisze dla swego zaistnienia. Tak działa nasza konsumencka cywilizacja i to ona wymusza zarówno patologie jak i sprzeciw przed nią.

 

Włodek.

 

 

Daj spokój... zaraz padnie tekst ze strony przeciwnej, że jak już audiofil dał się wydymać, to przecież nie przyzna się, nawet jak to zrozumiał, albo coś w tym stylu.

Dziwi mnie jeszcze to że przy zakupie budżetowego sprzętu zaleca się oraz istnieje możliwość odsłuchu przed zakupem a sceptycy uważają że majętni audiofile wydają kupę kasy w ciemno. Znam parę majętnych osób i uwierzcie (do sceptyków) to są osoby które nie lubią wyrzucać kasy w błoto i ich wydatki są przemyślane ;-)

Gość

(Konto usunięte)

Znaczy, że ze stopów zawierających określoną ilość czystego srebra.

 

Jak na razie nie miałem do czynienia ze stopem miedzi i srebra w kablach audio. Jeden sygnałowy RCA zrobiłem jako mieszankę srebrnej tasiemki na sygnał z kilkoma drucikami miedzianymi w teflonie na masę. Całkiem ciekawie wyszło.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.