Fascynacje jazzowe

[soundchaser]

3 godziny temu, xajas napisał:

Dlatego w poszukiwaniu dalszych inspiracji z duza przyjemnoscia i zaciekawieniem rzucil bym okiem na twoj "realny" albo "virtualny" zbior/regal z plytami CD. Czy masz cos takiego jak spis plyt, playlist, itp., co mozna by w elektronicznej formie wymienic i przejrzec? 

Nigdy nie robiłem takiego spisu, bo i po co? Mam kilka tysięcy płyt CD, ale to są przeważnie wypalone kopie z oryginałów zarówno w pudełkach (z własnoręcznie dorobioną poligrafią, wiele lat temu), jak i na szpindlach same krążki. Miałem mnóstwo oryginałów, ale swego czasu prawie wszystkie sprzedałem. Oprócz tego mam jeszcze większe archiwum w plikach (różne formaty - rzadkie, gęste, winylowe ripy). Wiele rzeczy powtarza się, bo odtwarzam głównie z plików.
Masz jakiś pomysł jak to archiwum jakoś zapisać? Jedyne co mi do głowy przychodzi to porobić np. zrzuty ekranu bo mam podgląd na monitorze, ale tego jest tyle, że musiałbym to chyba robić cały dzień. 😉

[kangie]

2 minuty temu, Chicago napisał:

Ale co dalej...???

Pozostaje chyba wędkarstwo, bo i kolarstwo Cię nudzi.

😉

W dniu 24.07.2022 o 18:54, Chicago napisał:

Znawców perkusji proszę o określenie rytmu Erskina w tej piosence...??? Do tablicy poproszę najpierw Ajothe.

Odpowiedział ktoś?

[Chicago]

Wedkarstwo nie - za spokojne i też za mało się dzieje, i za dużo czasu na rozmyślania jak ryba nie bierze. Ale myślę o pszczelarstwie...??? I o uprawianiu konopii indyjskich w pobliżu pasieki.

... i kocham ładne kobiety. Wszystkie. Więc może jakąś agencję...???

PM&A - Pszczelarstwo Marycha i Agencja. Dobry skrót!

[kangie]

4 minuty temu, Chicago napisał:

Ale myślę o pszczelarstwie...???

Od 0:14 do 1:40. Piękna sprawa. Azerbejdżan.

 

[soundchaser]

8 minut temu, Chicago napisał:

jestem już w zupełnie innym miejscu... niż byłem jeszcze 10 lat temu. I powoli zaczyna mnie wszystko nudzić - tak naprawdę, to nie wiem po kiego człowiek słucha muzyki - nie wiem co powiedzieć ani nie wiem co myśleć o tym wszystkim...??? Są dni, że kocham muzykę, a są i takie, że jej nienawidzę

Ja też ewoluuję, ale nigdy nie miałem takiej depresji by nienawidzić muzyki. Muzyka wypełnia całe moje życie (oprócz kilku innych pasji) i jeśli mam dość słuchania jakiegoś gatunku to odnajduję radość słuchania w innym. Często mam fascynację jednym wykonawcą i eksploruję go wtedy dogłębnie. Nie ma takiej możliwości żeby muzyka znudziła mi się całkiem. Z tak bogatego archiwum zawsze znajdę coś, czego posłuchanie sprawi mi przyjemność w każdym dniu, a to archiwum ciągle się powiększa.

[Chicago]

Tak, coś w tym jest co mówisz. Niewątpliwie.

... jedno jest pewne - na pewno łatwiej słuchać niż grać i się uczyć muzyki.

[soundchaser]

12 minut temu, Chicago napisał:

Wedkarstwo nie - za spokojne i też za mało się dzieje, i za dużo czasu na rozmyślania jak ryba nie bierze. Ale myślę o pszczelarstwie...??? I o uprawianiu konopii indyjskich w pobliżu pasieki.

Wędkarstwo to nuda straszna. Nigdy mnie to nie wciągnie, chociaż jako dzieciak uwielbiałem łowić ryby.
Mnie pociąga samodzielne wędzenie wędlin. Mam zamiar na emeryturze kupić, albo zrobić porządną wędzarnię na działce. Na początku wędzić pyszne wędliny dla rodziny, a później może też i na sprzedaż. 

[Chicago]

Ale wiesz Sound jak jest - jest wędkarstwo i wędkarstwo. Mam kolegę, który ma świra na tym punkcie. I tak jak wszędzie i w każdym temacie, tak i w wędkarstwie, jak wchodzisz w temat, to okazuje się, że są wyzwania. Ale to jest wędkarstwo muchowe, sportowe, łowisz rybę i wypuszczasz - bo jak zjesz, to zamkną Cię do więzienia. On lata do Belize na ryby, na zawody - łowią ryby zatytułowane 'permit'. Ponoć 'najmądrzejsza ryba na świecie' - złapać ją, to nie lada wyczyn. No i sprzęt do wędkarstwa muchowego, to taki hi-end i DIY w jednym.

[kangie]

Otóż to.

Jutro może sięgnę po trąbkę. Puszczę "Kind of blue", średni poziom głośności i zagram z chłopakami. Nawet nie wiecie jaką frajdę mam wtedy. 🙂 Oczywiście lepiej nie być tego świadkiem, stąd gram najczęściej w samotności...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 25 Lipca 2022 przez kangie
Fotka

[Chicago]

Trąbka jest piękna! 👍

[Ajothe]

@Chicago skoro masz gitary...nie wiem czy z kimś kiedyś grałeś, ale to super frajda 🙂 

 

[mdavis]

14 minut temu, kangie napisał:

Jutro może sięgnę po trąbkę. Puszczę "Kind of blue", średni poziom głośności i zagram z chłopakami. Nawet nie wiecie jaką frajdę mam wtedy. 🙂 Oczywiście lepiej nie być tego świadkiem, stąd gram najczęściej w samotności...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kangie]

Pełna zgoda. Zresztą chyba wszyscy fani jazzu lubią jej brzmienie (trąbki)

Ja mam cholerne problemy z zadęciem. Szybko kończy się powietrze i nie ma czym dąć. Powietrze ucieka, ginie nagle barwa. Przesrane, Panowie.

Dobrze pisałeś Chicago - za późno na trąbkę / ogólnie - dęciaki.

I prawda z gitarami w jazzie. Trudne, dlatego nigdy za jazz nie zabierałem się. Tylko rock, folk i jakieś tam klasyczne smyranko. W jazz nie wchodziłem, bo słabo mi to szło. W końcu gitary odstawiłem. Raczej na zawsze. Każda dłuższa przerwa to cofnięcie w rozwoju i to znaczne.

 

Edytowane 25 Lipca 2022 przez kangie
Dopisane zdanie

[soundchaser]

20 minut temu, Chicago napisał:

jest wędkarstwo i wędkarstwo

Gary Brooker też łowił ryby w pewnym okresie swojego życia. Nawet płytę solową nagrał poświęconą tej pasji.

 

[Chicago]

1 minutę temu, Ajothe napisał:

nie wiem czy z kimś kiedyś grałeś, ale to super frajda

Grałem - dawno temu, rockowe i blues-rockowe klimaty, będąc nastolatkiem. Obecnie, teraz, też mogę coś nieskomplikowanego ugrać, ale chyba nie jestem gotowy - zresztą to jest względne. Nie jestem gotowy dla określonych muzyków i dla określonej muzyki. 

[Ajothe]

Raz na jakiś czas spotykam się ze znajomym i odstawiamy kompletna amatorkę, ale jest to super satysfakcjonujące jak coś wyjdzie. Nie mamy żadnych ambicji, gramy na czuja....ja trochę po skalach i jest frajda. 

Super odskocznia 🙂

 

[kangie]

P.S. Jak patrzę na te swoje wiszące na ścianach gitary (kilka w futerałach w szafie), to tak sobie czasami myślę, że drwią ze mnie, śmieją się że nie dałem rady. Bo to potężne wyzwanie stanąć z instrumentem i opanować go do takiego stanu, żeby być zadowolonym ze swojej gry i żeby jakiś odbiorca chciał tego dłużej posłuchać. Stąd tak dobrym pomysłem jest granie na ulicy i spoglądanie na ludzi, na ich reakcję. Grałem kiedyś w Paryżu, Monachium. Wiem jak trudno, żeby grosz wrzucili, zwłaszcza Francuzi. Niemcy rzucali chętniej. Nawet "Summertime" grałem! Ale raczej nie kozaczyłem fest jazzowo. Grałem to tak jakby "na kwadratowo" - jak umiałem. To był rok 2000.

Edytowane 25 Lipca 2022 przez kangie
Literówka

[Ajothe]

Wygórowane ambicje potrafią zabić pasję....Ale jak się nabierze dystansu i stwierdzi przed samym sobą, że świata nie zawojuje, ale jak se popitole to może coś z tego będzie 😁

To jest super inspirujący Mistrz 😁

Tutaj trochę praktyki:

Sorry, ale lepszej wersji już nie ma tylko z krzakami. 

Facet ma fascynujące podejście i mnie to motywuje by sobie czasami poplumkac 😁

[mdavis]

15 minut temu, Ajothe napisał:

Facet ma fascynujące podejście i mnie to motywuje by sobie czasami poplumkać

Posłuchaj tego basisty

 

 

 

[Ajothe]

Znam, dzięki 😁

Ostatnio mnie kręci Brian Bromberg 😋

[mdavis]

14 minut temu, Ajothe napisał:

Ostatnio mnie kręci Brian Bromberg 😋

Mnie: Steve Khan 

 

[Chicago]

Ostatni, który inspirował mnie w fusion, to Fareed Haque - genialny i przesprawny gitarzysta. Jego technika i kierunek rozwoju poszły we  wszechstronność, tak jak u Petera Erskine, ale oczywiście ma ten człowiek 'swoje smaki', ponieważ Fareed Haque - po primo: posiada korzenie pakistańsko-chilijskie; po drugie primo: urodził się w Chicago; po trzecie primo: żyje w Chicago; po czwarte primo: jest profesorem klasyki i jazzu i 'się zna'. Nie jeden dobry gitarzysta wyszedł z klasy Fareeda, na przykład Neal Alger...??? Nie ma o czym nawet mówić - Fareed Haque naprawdę dużo wie, dużu umie i dużo potrafi. Gra swing, bop, jazz, blues, fusion i ethno-fusion, ale takie ethno-fusion i z takimi muzykami, że mnie po prostu zaczarowało. Zaczarował mnie jeden koncert z sitarem i jeden koncert ze skrzypaczką stamtąd. W Green Mill! Po prostu 'taniec brzucha!' Znam perkusistę z kolektywu Fareeda - bardzo dobry drummer. Ma temperament i lubi przyłożyć, ale nie posiada w sobie 'impresjonizmu' i nie jest subtelny, nie maluje. Ale fusion i reagge zasuwa 'zawodowo! Dlatego FH wziął go do siebie i już wiele lat grają z sobą. No dobra... tyle mikro-zwierzeń. Na koniec powiem, że Fareed Haque jest dla mnie jednym z tych muzyków, których nie mogę słuchać z płyt. Wszystko co 'live' Fareeda Haque - super! Płyty, pomimo że też fajne - sukcs! Nie mogę go słuchać z płyt.

 

[Фома]

W dniu 22.07.2022 o 19:26, Chicago napisał:

Moje największe i najbardziej wartościowe fascynacje ostatnich tygodni, to...??? Wyszło mi, że Jazz Guitar Voicings - rady i porady opracowane przez Randy Vincent'a. Dla ambitnych i chcących czegoś się nauczyć, są to lektury obowiązkowe 👍

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

I jak Ci idzie?

5 minut temu, Chicago napisał:

Ostatni, który inspirował mnie w fusion, to Fareed Haque - genialny i przesprawny gitarzysta. Jego technika i kierunek rozwoju poszły we  wszechstronność, tak jak u Petera Erskine, ale oczywiście ma ten człowiek 'swoje smaki', ponieważ Fareed Haque - po primo: posiada korzenie pakistańsko-chilijskie; po drugie primo: urodził się w Chicago; po trzecie primo: żyje w Chicago; po czwarte primo: jest profesorem klasyki i jazzu i 'się zna'. Nie jeden dobry gitarzysta wyszedł z klasy Fareeda, na przykład Neal Alger...??? Nie ma o czym nawet mówić - Fareed Haque naprawdę dużo wie, dużu umie i dużo potrafi. Gra swing, bop, jazz, blues, fusion i ethno-fusion, ale takie ethno-fusion i z takimi muzykami, że mnie po prostu zaczarowało. Zaczarował mnie jeden koncert z sitarem i jeden koncert ze skrzypaczką stamtąd. W Green Mill! Po prostu 'taniec brzucha!' Znam perkusistę z kolektywu Fareeda - bardzo dobry drummer. Ma temperament i lubi przyłożyć, ale nie posiada w sobie 'impresjonizmu' i nie jest subtelny, nie maluje. Ale fusion i reagge zasuwa 'zawodowo! Dlatego FH wziął go do siebie i już wiele lat grają z sobą. No dobra... tyle mikro-zwierzeń. Na koniec powiem, że Fareed Haque jest dla mnie jednym z tych muzyków, których nie mogę słuchać z płyt. Wszystko co 'live' Fareeda Haque - super! Płyty, pomimo że też fajne - sukcs! Nie mogę go słuchać z płyt.

 

fajne

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Chicago]

1 minutę temu, Фома napisał:

I jak Ci idzie?

Nie jest żle, ale za dobrze też nie jest...??? ☺️ Ale i tak konsultuję się z moim nauczycielem - we wszystkim w kontekście gitary. Na pewno jest moim autorytetem w tej dziedzinie, zresztą w kilku innych również. To od niego ta książka - co by nie powiedzieć, zarębista! Wszystko narysowane, zaznaczone i oznaczone - tylko grać i uczyć się! Naprawdę super! Pracy dużo, ale warto! Muszę wyeliminować dużo błędów - jak się ktoś nauczy grać 'żle', to póżniej ciężko się tego oduczyć. Co tu będę dużo gadał - faktycznie i szczerze: uprawianie muzyki jest ucieczką od starości - piękna, wartościowa i szlachetna sprawa!

... ten koncert też mnie zabił - było naprawdę wybornie. Tego nie słychać z YT, ale uwierzcie mi - na żywo miazga! Może i słychać moje emocje - czsami gwizdnę po jakimś zajebistym solo! Siedziałem w bardzo dobrym miejscu, tam gdzie najlepiej słychać i dobrze widać. Mam trzy takie miejsca w GM, i przeważnie tam siedzę.

 

[xajas]

„Jest wedkarstwo i wedkarstwo“..

Ja jestem wedkarzem (od wielu, wielu lat) i widze to jeszcze inaczej: sa rybacy i wedkarze. Rybak wracaja do domu z ryba, a wedkarz z wedka

Mnie nie zalezy na rybie. Jak chce rybe, to kupuje ja w sklepie. Na czym mi zalezy, to obcowanie z natura. Ktos kto siedzial o 4:00 rano na kladce miedzy trzcinami i obserwowal nature budzaca sie do zycia, wie co mam na mysli.

Masz jakiś pomysł jak to archiwum jakoś zapisać?

Mam, prosty, jutro opisze.

[Фома]

29 minut temu, Chicago napisał:

jak się ktoś nauczy grać 'żle', to póżniej ciężko się tego oduczyć. Co tu będę dużo gadał - faktycznie i szczerze: uprawianie muzyki jest ucieczką od starości - piękna, wartościowa i szlachetna sprawa!

oczywiście że piękna wartościowa i szlachetna !  Z graniem na instrumencie to jest tak że trzeba mu poświęcać czas   żeby się odwdzięczył.. Ale jak już się odwdzięcza to frajda jest na maksa i co by nie mówić to jak połączenie medytacji z lataniem i  to jest w tym ważne. Szczerość bez spinania pośladków i parcia na szkło i pytań po co. Fakt ze czasem da popalić ale tak już jest.

Co do złych nawyków to ciągle jakieś sie znajdują. Czasem przychodzą nowe. Ważne że się to dostrzega .Gitara to przechlapany instrument ale tez piękny przez to. Ma w sumie tylko kilka dźwięków, wystarczyłoby kilka progów i 3 struny ..bo każdy dźwięk się powiela w różnych pozycjach.. Czasem dany dźwięk lepiej brzmi lub pasuje barwą w innym i niekoniecznie wygodnym miejscu w stosunku do pozostałych itp

Edytowane 25 Lipca 2022 przez Фома

[Chicago]

2 godziny temu, Фома napisał:

Gitara to przechlapany instrument ale tez piękny przez to.

Gitara jest kobietą, i jej dżwięki są kobiece. Wszystkie dżwięki. Nawet te niskie - po prostu inny temperament. Mamy kobiety klasyczne, fusionowe, rockowe i jazzowe - wszystkie gadają inaczej, ale tak samo. Kocham 'gitarę', i jednocześnie jej nienawidzę - very tough women!

[Ajothe]

Faktycznie głupio byłoby tak obmacywać faceta 😁

[iro III]

12 godzin temu, kangie napisał:

Jutro może sięgnę po trąbkę. Puszczę "Kind of blue"

Tak kiedyś robiłem ale z harmonijką i The Animals i czasem też z SBB.

Zajebiście mi się z nimi jamowało 😉

12 godzin temu, Chicago napisał:

Tak, coś w tym jest co mówisz. Niewątpliwie.

Tak, tak, tak.

Może za bardzo jesteś "sfocusowany" na jazz. 

Rypnij sobie czasem co prostszego, z jajem, wykopem. Takie łojenie odświerza po jazzie. Albo coś w stylu Simona i Garfunkela, Cata Stevensa, może fajnych wokali brakuje w "krwiobiegu"?

Jacyś Bitelsi, Stonsi?

BiczBojsi - good wibracje?

Marlej?

Edytowane 26 Lipca 2022 przez iro III

[xajas]

Tak, tak, tak.
Może za bardzo jesteś "sfocusowany" na jazz. 
Rypnij sobie czasem co prostszego, z jajem, wykopem. Takie łojenie odświerza po jazzie. Albo coś w stylu Simona i Garfunkela, Cata Stevensa, może fajnych wokali brakuje w "krwiobiegu"?

Nie, nie, jak rypnac, to porzadnie. Polecam Marilyn Manson (podobno najlepszy, prawdziwy bass), Rammstein i Linkin Park (Reanimation)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )


To jest „odswiezajace“ i dobre na przepucowanie uszow

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )