Fascynacje jazzowe

[mdavis]

36 minut temu, piorasz napisał:

A ty bliżej Poznania mieszkasz? 

Dokładnie 

[Chicago]

Kolejny quiz, tym razem bardzo bardzo łatwy. U mnie 100% trafnych odpowiedzi w pierwszej sekundzie.

 

[Lech W]

1 godzinę temu, Chicago napisał:

Kolejny quiz, tym razem bardzo bardzo łatwy. U mnie 100% trafnych odpowiedzi w pierwszej sekundzie.

 

Kurczę, aż się nie spodziewałem. Też 100%.

Może nie zawsze w 1 sekundzie ale wsio 😁

[wojciech iwaszczukiewicz]

Za łatwy ten test .

[piorasz]

21 godzin temu, Lech W napisał:

Kurczę, aż się nie spodziewałem. Też 100%.

Może nie zawsze w 1 sekundzie ale wsio 😁

Ja 1 błąd. Pomyliłem Elizę z Billie Holiday  😀

[soundchaser]

20 minut temu, piorasz napisał:

Ja 1 błąd. Pomyliłem Elizę z Billie Holiday

To tak jak ja. 😁 
Z resztą nie miałem problemu.

[Chicago]

18 godzin temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Za łatwy ten test .

Tak bardzo łatwy, ale ten wyżej, chociaż też nie za ciężki, to jednak sprawił mi niespodziankę - nie odgadnąłem wszystkiego.

[Chicago]

Czym jest dla mnie jazz...??? Oto czym jest jazz dla Davida Liebmana.

Istnieje rozróżnienie między sztuką a rzemiosłem. Rzemiosło oznacza opanowanie określonej techniki do takiego stopnia, że jest się wystarczająco kompetentnym, aby penetrować ogólny krajobraz danej formy sztuki. Dla muzyka jazzowego oznacza to przekonujące brzmienie przy użyciu reguł, zwyczajów, drogowskazów itp. wskażników muzyki. Sztuka z kolei wykracza poza rzemiosło, przekazując w wybrany sposób osobiste i subiektywne odczucia artysty. Arystoteles napisał: „Celem sztuki jest przedstawienie nie zewnętrznego wyglądu rzeczy, ale ich wewnętrznego znaczenia”. Opanowanie rzemiosła jest niezbędnym etapem procesu, który ostatecznie prowadzi do ekspresji artystycznej reprezentującej niepowtarzalny głos i osobowość jednostki – ostateczny cel poszukiwań każdego artysty.

Muzyka jest medium, za pomocą którego przedstawiam całemu światu moje najgłębsze uczucia i myśli. W przypadku muzyki, komunikacja między wewnętrznym „ja” artysty a słuchaczem jest natychmiastowa i z natury pozbawiona jakichkolwiek ukrytych celów ze względu na abstrakcyjną naturę samego dźwięku – niewidzialnego, nienamacalnego itp.  Fakt, że muzyka jest dosłownie w „uszach patrzącego”, otwiera ją bezpośrednio na serce i duszę słuchacza. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku spontanicznej muzyki improwizowanej, rdzenia jazzu, która jest bezpośrednia w swoim komunikatywnym podejściu i rzetelnie bez udawania przekazywana. Prawdziwe przesłanie jazzu wykracza poza intelekt i trafia prosto do serca i duszy.

Na bardziej abstrakcyjnym poziomie, spontaniczna sztuka improwizowana taka jak jazz, potęguje chwilę. Akt improwizacji implikuje, że przeszłość i przyszłość są nieistotne. Kiedy ktoś improwizuje, nie ma czasu ani na osądy wartościujące, ani na cenzurę. Chociażby ze względu na ilość informacji, które trzeba przefiltrować w procesie improwizacji, artysta jazzowy musi być w teraźniejszości w stu procentach obecny, albo wartość komunikacyjna, nie mówiąc już o muzycznej konwersacji, zostanie utracona. W tym momencie jazzman musi raczej polegać na przeszłych nawykach lub przyszłych intencjach niż na natychmiastowych odczuciach. W rzeczywistości, nieustannym dylematem artysty jazzowego jest właśnie to: jak utrzymać się w teraźniejszości, psychicznie i muzycznie.

Z zupełnie innego punktu widzenia, jazz stanowi dla mnie ostateczną syntezę niezależności i zależności jednostki w grupie. Z wyjątkiem okazjonalnych występów solowych, większość improwizowanego jazzu odbywa się w grupach składających się z kilku osób, co w swej istocie symbolizuje demokrację uczestniczącą w działaniu w czasie rzeczywistym. Chociaż jazz przywiązuje wagę do odnajdywania i wyrażania swojej indywidualności, wymaga także współpracy i pracy zespołowej dla większego muzycznego dobra. Istnieje delikatna równowaga między bezinteresownością a ego, uosobieniem próby osiągnięcia jednolitego brzmienia zespołu i równie zapadających w pamięć indywidualnych wypowiedzi solowych, które poruszają słuchacza. Subtelne umiejętności społeczne, które są warunkiem wstępnym każdej interakcji grupowej w życiu codziennym, są wymagane w typowej grupie jazzowej.

Występ jazzowy wymaga dopracowania intelektu połączonego z koordynacją ruchową na najwyższym poziomie. Intelekt musi przechowywać niewiarygodną ilość danych technicznych i matematycznych, aby odtworzyć te informacje na żądanie w spontanicznym otoczeniu jazzowym. Improwizacja wymaga również umiejętności natychmiastowego rozwiązywania problemów, aby nakreślić właściwe reakcje zarówno na muzyczne wyzwania związane z samą muzyką, jak i reakcje niezbędne do radzenia sobie z możliwościami i konsekwencjami interakcji grupowych. Jest rzeczą oczywistą, że sprawność manualna, której zakres zależy od konkretnego instrumentu, jest oczywista. Podobnie jak w przypadku niektórych sportów zespołowych, łączenie umysłu i ciała w płynny i zunifikowany przepływ jest ciągłym procesem i wyzwaniem dla improwizatora.

Istnieje również kwestia jednoczesnego wyrażania myśli i uczuć. W geście muzycznym, ile znaczy poznanie mentalne w porównaniu z surowym uczuciem? Czy improwizujący artysta dokładnie wie co robi w każdym momencie swojej drogi? Czy to naprawdę ma znaczenie? W ostatecznym rozrachunku oczywiście najważniejsza jest reakcja słuchacza, ale te pytania przenikają świat improwizatora.

Poszukiwanie indywidualnego i rozpoznawalnego brzmienia lub stylu podkreśla koncepcję całkowitej wolności. To, czego publiczność naprawdę doświadcza poza słuchaniem muzyki, jest wynikiem ostatecznego wyrażenia wolnej woli jednostki. Przedstawienie pierwotnej potrzeby człowieka i uprawnionego prawa do wyrażania siebie jest potężne i symboliczne dla wszystkich tych, którzy słuchają muzykę.

Na innym poziomie w porównaniu z innymi formami muzyki, muzyka klasyczna, światowa, pop, jazz jest inkluzywną muzyką zapożyczającą ze wszystkich źródeł, zarówno muzycznych, jak i rzeczywistych, aby inspirować pomysły. Muzycy jazzowi są w zasadzie jednymi z artystów, którzy chętnie czerpią inspirację z innych źródeł. Muzyka jazzowa przekazuje pozytywną energię, która służy jako latarnia morska, którą wszyscy mogą poczuć i rozpoznać.

[Chicago]

A czym dla mnie jest jazz...??? Genialnym zjawiskiem, w którym spotyka się dwóch, trzech, czterech, pięciu... muzyków, każdy z nich gra co innego, ale wychodzi z tego Sztuka nie  do przeskoczenia. Jazz jest ojcem muzyki rozrywkowej w całym jej szerokim rozumieniu. Najpierw był jazz, póżniej jazzus, a na końcu pojawiła się jazzusowa.

[wojciech iwaszczukiewicz]

A kiedy jazzusiątka ?

[Chicago]

Po tym, jak jazzus pokryje jazzusową.

[Drizzt]

Nie wiedziałem gdzie umieścić moją fascynację muzyką Joni Mitchell, która wykracza poza jazz, folk czy pop. Padło więc na stary dobry wątek Chicago. Choćby i dlatego, że akompaniowali jej Pat Metheny czy Jaco Pastorius, ale przede wszystkim ze względu na bogactwo harmoniczne jej muzyki, jakie w folku, popie czy rocku ciężko znaleźć.

Według mnie to jedna z najwspanialszych artystek XX wieku. Poetka, malarka, muzyk. Jej muzyka i teksty to czyste piękno. Takie płyty jak „Blue”, „Court and Spark”, “The Hissing of Summer Lawns”, “Hejira” czy “Mingus” trzeba znać, a jeśli nie to naprawdę wiele się traci. Posłuchajcie np. „Edith and the Kingpin” czy „Amelia”… jeśli to nie jest czyste muzyczne piękno to nie wiem co nim jest.
 

 

Uderzyło mnie jak w wywiadzie, którego fragment jest w powyższym filmie Ricka Beato, Joni mówi, że w jej muzyce jest tyle akordów zawieszonych, otwartych, długo wybrzmiewających, ponieważ w jej życiu jest tyle pytań, na które nie zna odpowiedzi. Nie słyszałem też, żeby Rick wcześniej mówił, że przy jakiejś muzyce płacze... tak właśnie odbieram jedyną w swoim rodzaju muzykę Joni, która porusza we mnie wiele strun.

Edytowane 1 Maja 2023 przez Drizzt

[Drizzt]

A jeśli ma być bliżej jazzu, to najbardziej jazzowe płyty Joni Mitchell to Hejira, Don Juan's Reckless Daughter i Mingus. Na pierwszej zagrał Jaco i Larry Carlton, na drugiej oprócz tej dwójki także Wayne Shorter, Airto Moreira czy Alex Acuña.

Natomiast trzecia stanowi hołd dla Charlesa Mingusa, została nagrana w miesiącach przed i po jego śmierci w styczniu 1979 roku i jest w całości mu poświęcona. Ciekawostkę stanowi fakt, że próby i eksperymentalna sesja nagraniowa albumu odbyły się wyłącznie z udziałem muzyków, którzy wcześniej grali z Mingusem, takich jak Eddie Gómez, Gerry Mulligan, Tony Williams, John McLaughlin, Jan Hammer czy Stanley Clarke.

Te nagrania były przez wiele lat uznawane za zaginione, jednak ukazały się później na bootlegach. Natomiast sam album „Mingus” został już nagrany z udziałem m. in. Jaco, Shortera, Herbiego Hancocka i Petera Erskine, a więc również skład kosmiczny.

[Chicago]

22 minuty temu, Drizzt napisał:

Choćby i dlatego, że akompaniowali jej Pat Metheny czy Jaco Pastorius, ale przede wszystkim ze względu na bogactwo harmoniczne jej muzyki, jakie w folku, popie czy rocku ciężko znaleźć.

Joni to Joni. Nie ma drugiej Joni. Oprócz przygody z Jaco i Patem, zaśpiewała u Hancocka na 'Gershwin's World' - zaśpiewała obłędnie i z jazzowym feelem 'The Man I Love'. Jak dla mnie, wersja Joni jest wersją ponadczasową. Zawsze.

 

[Chicago]

I kolejny 'blind' teścik, który to z kolei ja wymyśliłem. Nie jest łatwy, ale dla wprawionych i osłuchanych, powinna to być kaszka manna. Zagadka polega na odgadnięciu poszczególnych saksosfonistów i ich instrumentów. Po intro i temacie, czyli po upływie 50 sekund od początku nagrania, mamy improwizacje poszczególnych saksofonistów, czyli dwa tenory, alt, baryton. Chodzi o odgadnięcie poszczególych saksofonów i saksofonistów. Niespodzianką jest w ogóle to, że JC gra tutaj na alcie, co jest bardzo rzadkim przypadkiem. Ale i sound tenoru z altem można pomylić, więc odgadnięcie nie jest takie łatwe jakby się wydawało. Good luck.

 

[Lech W]

W ramach eksploracji nowych nagrań a szczególnie na naszym polskim podwórku natrafiłem na bardzo ciekawy materiał na streamingu ( płyta jeszcze chyba nie wydana ) artysty mi akurat nieznanego jeszcze. Bardzo przyjemna muzyka, dobrze zagrane i zgrane. Ja w to wchodzę, przekonali mnie...

Gra pianisty wręcz urzekająca, partie smyczkowe Ho,Ho

Polecam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

W dniu 1.05.2023 o 20:28, Drizzt napisał:

moją fascynację muzyką Joni Mitchell, która wykracza poza jazz, folk czy pop.

Też miałem okres fascynacji jej muzyką z lat 70-tych.
Aż sobie przypomnę kilka. Dzięki. 

[Adi777]

Z cyklu - Baaardzo dawno niesłuchane.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

W dniu 1.05.2023 o 20:59, Drizzt napisał:

Joni Mitchell

Jest w Rockserwisie w rewelacyjnej cenie 10 CD box Joni z lat 1968-79 wydany przez Rhino w 2012 r.
Zamówiłem, ale nie wiem czy to nie lipa, bo w takiej cenie już nigdzie nie ma. Widziałem gdzie indziej za 450 zł. Na wszelki wypadek wybrałem opcję płatności przy odbiorze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[yayacek]

W dniu 1.05.2023 o 20:28, Drizzt napisał:

Takie płyty jak „Blue”, „Court and Spark”, “The Hissing of Summer Lawns”, “Hejira” czy “Mingus” trzeba znać, a jeśli nie to naprawdę wiele się traci.

O tak, Joni Mitchell to niepowtarzalny urok. Uwielbią tę panią i mogę słuchać zarówno jej popowych dokonań z ery Geffen Records jak i płyt wszystkich innych. Przyznaję się bez bicia, że lata w Geffen wcale nie (uważam jak wielu) za okres najmniej ciekawy w twórczości J.M.
Nie sprawia mi najmniejszej trudności przesłuchanie "Chalk Mark in a Rain Storm" by następnie włączyć płytę "Hejira".
I tak przy okazji - na "Hejira" jest świetny utwór "Black Crow" znany w Polsce jako "Lokomotywa" Perfectu 😉 

[Drizzt]

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Jest w Rockserwisie w rewelacyjnej cenie 10 CD box Joni z lat 1968-79 wydany przez Rhino w 2012 r.
Zamówiłem, ale nie wiem czy to nie lipa, bo w takiej cenie już nigdzie nie ma. Widziałem gdzie indziej za 450 zł. Na wszelki wypadek wybrałem opcję płatności przy odbiorze.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie sądzę, żeby to była lipa. W tej serii niedrogich wielopłytowych boxów Warnera ukazało się też choćby Van Halen, ZZ Top czy (nomen omen) Chicago. Wszystkie miały podobne ceny między 100 a 150 zł. Teraz wychodzą nowe boxy Joni, pogrupowane według kolejnych wytwórni (Reprise, Asylum x2, później będzie pewnie Geffen i na końcu znowu Reprise), dlatego ten starszy box, który zamówiłeś, już jest wycofywany. Ja mam oba boxy, które się niedawno ukazały i czekam na kolejne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 4 Maja 2023 przez Drizzt

[yayacek]

23 minuty temu, Drizzt napisał:

Ja mam oba boxy, które się niedawno ukazały i czekam na kolejne.

Zapewne się skuszę na boxy bo dyskografię J.M mam niepełną/wyrywkową.
Jedyny box jaki posiadam to "The Complete Geffen Recordings" i wypadałoby postawić na półce także pozostałe pudełkowe wydawnictwa

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

10 godzin temu, Drizzt napisał:

Chicago

Box Chicago (też 10CD) kupiłem sobie jakiś czas temu na wyprzedaży w Mediamarkt, kiedy pozbywali się płyt CD za ok. 70 PLN zdaje się.

11 godzin temu, Drizzt napisał:

Nie sądzę, żeby to była lipa.

Obawiam się tylko info z Rockserwisu, że nie ma w magazynie i nie są w stanie tego sprowadzić. Takie rzeczy się u nich zdarzają, chociaż na stronie widnieje jako produkt dostępny. Stąd bezpieczniej było zamówić za pobraniem.

Właśnie spojrzałem w swoją pocztę mailową i taka oto wiadomość Z Rockserwisu się pojawiła:

 

Uprzejmie informujemy, że Twoja oferta zakupu nr 108662 z 4 maj 2023, 20:40:43 została zarejestrowana w naszym systemie jako „Oferta zakupu nr 108662”.

Niezwłocznie przystępujemy do sprawdzenia dostępności artykułów wymienionych w ofercie zakupu. Po ich zgromadzeniu, co zwykle trwa 1-14 dni, prześlemy mailową informację o przyjęciu oferty w całości lub w części, bądź jej nieprzyjęciu z powodu wycofania zamówionych artykułów z oferty dostawców lub okresowego wyczerpania ich nakładów.

Już w ciągu 12 godzin od złożenia oferty zakupu można w Panelu Klienta sprawdzić jej aktualny status i zapoznać się z informacjami na temat dostępności artykułów. W każdej chwili Klient może też, aż do momentu przyjęcia przez nas oferty zakupu, dokonać jej modyfikacji (anulować część lub całość, uzupełnić o kolejne artykuły poprzez złożenie nowej oferty zakupu, którą połączymy na życzenie Klienta z ww., zmienić sposób dostawy, itp.).

Przypominamy, że do momentu przyjęcia oferty zakupu, mamy prawo do zmiany cen artykułów wyszczególnionych w ofercie. Dotyczy to w szczególności artykułów z działu „Zapowiedzi”.

Oczywiście w przypadku takich zmian Klient zostanie o nich poinformowany i ma prawo anulować swoją ofertę zakupu.

[iro III]

14 godzin temu, soundchaser napisał:

Jest w Rockserwisie w rewelacyjnej cenie 10 CD box Joni z lat 1968-79 wydany przez Rhino w 2012 r.

Dzięki, zamówione, też na "wszelinijaki" wybrałem płatność przy odbiorze.

Szkoda, że to nie winylowy box, jej malarstwo na okładkach płyt, wymaga co najmniej formatu 12cali. 

Tyle, że za takie grosze i płyty z najlepszego artystycznie czasu Joni nie ma co marudzić na CD. 😉

 

12 godzin temu, yayacek napisał:

Zapewne się skuszę na boxy bo dyskografię J.M mam niepełną/wyrywkową.

Dlatego i ja tak właśnie postąpiłem. 🙂

Edytowane 5 Maja 2023 przez iro III

[soundchaser]

5 minut temu, iro III napisał:

Dzięki, zamówione, też na "wszelinijaki" wybrałem płatność przy odbiorze.

Czuję że oni tego nie mają i nie będą mieć. Albo poinformują o dużo wyższej cenie.
Zobacz ile tu kosztuje:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

15 minut temu, soundchaser napisał:

Czuję że oni tego nie mają i nie będą mieć.

Rzadko u nich kupuję, w innych sklepach jak produkt jest niedostępny, jest o tym wyraźna info. Jeśli podwyższą drastycznie cenę (w tej chwili nieważne, że na bardziej na "adekwatną"), moją reakcją będzie - wypad!

Jeśli niepewni są stanu "posiadania" jak i ceny, nie powinni w takiej formie wystawiać tego wydawnictwa.

 

[piorasz]

17 godzin temu, Adi777 napisał:

Z cyklu - Baaardzo dawno niesłuchane.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Aż się dziwię, że jeszcze nikt nie pisnął słówka. To jest totalny konkret z cyklu - baaaardzo dawno nikt nie wstawił tak porywającej muzyki. Ach ten Toto Blanke w "Polar Anna"!!! 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 5 Maja 2023 przez piorasz

[Adi777]

36 minut temu, piorasz napisał:

Aż się dziwię, że jeszcze nikt nie pisnął słówka. To jest totalny konkret z cyklu - baaaardzo dawno nikt nie wstawił tak porywającej muzyki. Ach ten Toto Blanke w "Polar Anna"!!! 

Pięknie mi weszło 😉

Poprzedniczki słuchałem całkiem niedawno, i wydała mi się bardziej free. Tutaj jest nieco bardziej "komunikatywnie", i jak dla mnie przyjemniej.

[piorasz]

4 minuty temu, Adi777 napisał:

Pięknie mi weszło 😉

Poprzedniczki słuchałem całkiem niedawno, i wydała mi się bardziej free. Tutaj jest nieco bardziej "komunikatywnie", i jak dla mnie przyjemniej.

Oj mnie też  😀

To posłuchaj jeszcze koniecznie koncertowego zapisu Associaton P.C. "Mama kuku" jeśli nie znasz z Jeremy Steigiem.... Kupę radości mam, gdy tego słucham.

Edytowane 5 Maja 2023 przez piorasz

[Adi777]

2 minuty temu, piorasz napisał:

To posłuchaj jeszcze koniecznie koncertowego zapisu Associaton P.C. "Mama kuku" jeśli nie znasz z Jeremy Steigiem.... Kupę radości mam, gdy tego słucham.

Kiedyś na pewno słuchałem, ale oczywiście wyparowało z głowy 😁

Chętnie sobie przypomnę.