Skocz do zawartości
IGNORED

Fascynacje jazzowe


Rekomendowane odpowiedzi

Godzilla kontra Hedorah. W sumie fajne granko, ale nie przesadzajmy - to jest śledż po japońsku. Tradycyjny śledż, to ten w oleju i z cebulką.

Parker's Mood

Polecam wysłuchać świeży album perkusisty Ulysses Owens Jr. podtrzymującego tradycje hard-swingowego bopu i soul-jazzu na debiutanckim albumie swojego zespołu Generation Y zatytułowanego „A New Beat” z 19 stycznia 2024 roku. Dynamiczny, intensywnie swingujący styl Owensa popycha grupę do przodu przez cały album i udowadnia, że podtrzymywanie hard bopowego ognia dla następnych pokoleń jest równie ważne i zapierające dech w piersiach. Jakość realizacji jest fenomenalna aż chce się słuchać. Super album.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

Gość

(Konto usunięte)
W dniu 7.02.2024 o 08:06, pantagruel napisał:

W tym tygodniu dla mnie dwa ładne prezenty. Jeden już w domu, drugi na razie dostępny tylko w USA.

Pierwszy to Uliysses Owens Jr. and Generation Y - A new beat - pysk się śmieje, jak tego słucham.

Drugie, Peter Erskine, Berstein In Vienna, na razie tylko na qobuz, trza poczekać - muzyka po prostu śliczna, a wykonawsto, mistrzostwo świata.

Kolega nie czyta, ale to nic. Dobra płyta i druga, którą polecam, też ładna.

Teraz, pantagruel napisał:

Kolega nie czyta, ale to nic. Dobra płyta i druga, którą polecam, też ładna.

ups umknęło mi 🤭 ale zgadzam się że płyta warta uwagi i wywołuje same pozytywne uczucia 😉 

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

26 minut temu, Tal napisał:

Polecam wysłuchać świeży album perkusisty Ulysses Owens Jr. podtrzymującego tradycje hard-swingowego bopu i soul-jazzu na debiutanckim albumie swojego zespołu Generation Y zatytułowanego „A New Beat” z 19 stycznia 2024 roku. Dynamiczny, intensywnie swingujący styl Owensa popycha grupę do przodu przez cały album i udowadnia, że podtrzymywanie hard bopowego ognia dla następnych pokoleń jest równie ważne i zapierające dech w piersiach. Jakość realizacji jest fenomenalna aż chce się słuchać. Super album.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No świetne granie,własnie słucham.

Poprzednia tez dobra:
 

cover.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

A mnie ostatnio zafascynowała ta płyta:
Kultura i elegancja na dwa instrumenty-bębenek i trąbka
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Ale umówmy się,można wklejac tysiące płyt,a Król jest tylko jeden:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I ten Elvin Jones na bębnach....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Alan Shorter, trębacz i flugelhornista - starszy brat Wayne Shortera. W przeciwieństwie do brata nie pożył za długo, bo niestety już w wieku niespełna 56 lat odszedł do 'krainy wiecznego jazzu'. Skromne 'resume' Alana obejmuje tylko dwie własne płyty, ale co sobie pograł z Archie Sheppem i jego zespołami, to jego i nikt mu tego nie odbierze - wystąpował w składach Archie Sheppa i brał udział w nagraniu pięciu jego płyt, z których co najmniej dwie ('Four for Trane' i 'The Full Moon Ensemble'), to 'lśniące' rzeczy na światowej mapie jazzu. Oprócz wspólpracy z Archie Sheppem, działał trochę u brata, oraz ze słynnym i jakże kreatywnym Marion Brownem, u którego w 1965 roku wypełniał skład kwartetu podczas nagrań na pierwszą płytę Browna pod własnym nazwiskiem, a także podczas znakomitej i legendarnej sesji tego wybitnego artysty - 'Juba-Lee' z 1966.

Alan miał jeszcze 'szczątkowy' udział w sesji nagraniowej przesłynnej frytowej formacji The New York Art Quartet, z którą popełnił dwie kompozycje i które pojawiły się na kompilacji 'Call It Art' wydanej w 2013 roku jako zbiór nagrań zespołu z 1964 i 1965. Występował jeszcze u boku Alana Silvy z jego monstrualnym składem (ponad dwudziestoosobowa obsada) podczas nagrań do znanego i cenionego albumu 'Season' nagranego pod koniec 1970 i wydanego w 1971 roku. Został jeszcze ślad po Alanie Shorterze na nieznanej mi płycie francuskiego pianisty François Tusques, oraz, co chyba w tym wszystkim jest najważniejsze, ślad po dwóch płytach pod własnym nazwiskiem, czyli najsłynniejsza 'Orgazm' z 1969 i mniej rozreklamowana, 'Tes Esat' z 1970 roku. I to by było na tyle w kwestii dyskograficznej Alana Shortera.

Zaczynając jako muzyk bebopowy, bardzo szybko przekierował się w stronę grania 'frytowego', w której to stylistyce odnalazł się i kontynuował uprawianie tego stylu praktycznie do końca artystycznej kariery. Żródła podają, że Alan Shorter był człowiekiem z 'problemami', człowiekiem trudnym i krnąbrnym, niezgadzającym się na kompromis we współżyciu z ludżmi, niemniej jednak był doceniony jako kompozytor, aczkolwiek według krytyków i osób z otoczenia, jego technika gry była przeciętna, natomiast improwizacje zbyt powierzchowne, gwałtowne i mikroepizodyczne, przynajmniej na tle tych wszystkich słynnych nazwisk, z którymi występował i wspólpracował. Tak czy siak, po latach ukazuje się wznowienie i remasterowany materiał serii ezz-thetics: 'Mephistopheles To Orgazm Revisited'. Zachęcam do wysłuchania tego mocno zagubionego i zapomnianego materiału, wyrobieniu sobie zdania na temat tych nagrań i skonfrontowania myśli co do tej muzyki w kontekście twórczości Wayne Shortera oraz innych wielkich muzyków biorących udział w nagraniach pod szyldem Alan Shorter.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) IMG_7510.thumb.jpg.37ed01070740212af058a7af3d7fe1a2.jpg

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

1 godzinę temu, Pseudodrummer napisał:

Ale umówmy się,można wklejac tysiące płyt,a Król jest tylko jeden:

Sorry, ale z tym jednym królem, to lekkie przegięcie. Nie chodzi o to, że nie zgadzam się z potęgą muzyki i sztuki JC, ale tych królów to jest trochę więcej. Nie byłoby muzyki Johna Coltrane, gdyby nie było Charlie Parkera, ale z kolei nie byłoby muzyki Birda, gdyby nie było Colemana Hawkinsa i Lestera Younga, a tych nie byłoby, gdyby nie było Louisa Armstronga, Duke Ellingtona i Bix'a czy też Bismarka Beiderbecke. I tak to się kręci.

Parker's Mood

Przesłuchaliśmy wczoraj z moim przyjacielem jazzowym kilka płyt nagranych w trio i to dość pobieżnie, bo chciałem poznać jak najwięcej by zorientować się co mnie zaciekawi na dłużej. Teraz będę słuchał w całości po kolei.
Oto co mój przyjaciel wygrzebał w ostatnim czasie:

Anne Torvk Trio - Songs for Roman
Eddie Higgins Trio 
Harper Trio - Passing By (to już przesłuchałem - interesująca płyta greckiej harfistki z saksofonistką i perkusistą (czyli dwie Kobitki w składzie!). 
Henning Flintholm
Joona Toivanen Trio
Liv Andrea Hauge Trio
Luke Howard Trio
Lynne Arriale
The Gap Trio
Tyshawn Sorey
Upper Left Trio
Vijay Iyer
Steve Kuhn

Z tego wszystkiego znałem tylko tego ostatniego trochę. 😆
 

Edytowane przez soundchaser
Godzinę temu, Chicago napisał:

Sorry, ale z tym jednym królem, to lekkie przegięcie. Nie chodzi o to, że nie zgadzam się z potęgą muzyki i sztuki JC, ale tych królów to jest trochę więcej. Nie byłoby muzyki Johna Coltrane, gdyby nie było Charlie Parkera, ale z kolei nie byłoby muzyki Birda, gdyby nie było Colemana Hawkinsa i Lestera Younga, a tych nie byłoby, gdyby nie było Louisa Armstronga, Duke Ellingtona i Bix'a czy też Bismarka Beiderbecke. I tak to się kręci.

A na samym początku było słowo...
🙂

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

Wszystko się zgadza i oczywiście 'A Love Supreme' jest ikoniczną i jedną z najważniejszych płyt jazzowych. Ale nie jedyną. Powiedziałbym też, że John Coltrane nie był królem - był nim Miles Davis. Był królem, czarnoksiężnikiem i katalizatorem jazzowych przemian.

 

 

Parker's Mood

Szanuję zaangażowanie kolegi pseudodrummera ale takie twierdzenia po dłuższym zajmowaniu się muzyką się nie obronią. Nie ma jednej, najważniejszej i jedynej płyty jazzowej. Nawet Kind od Blue w ten sposób by się nie obroniła. 

A co powie Kolega i dokonaniach Erica Dolphy ? 

Dla mnie Out to Lunch jest absolutnie równoważna płyta z A Love Supreme. Itd itd...

U mnie aktualnie w ramach polowania na okazje wskoczyły 4 płyty Al di Meola..

Czasem bardziej czasem mniej jazzowe tym niemniej jak dla mnie genialne.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
7 minut temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

U mnie od kilku lat Trane wysuwa się na pierwsze miejsce.

Na pierwsze miejsce herosów jazzu?

2 minuty temu, Lech W napisał:

Szanuję zaangażowanie kolegi pseudodrummera ale takie twierdzenia po dłuższym zajmowaniu się muzyką się nie obronią. Nie ma jednej, najważniejszej i jedynej płyty jazzowej. Nawet Kind od Blue w ten sposób by się nie obroniła. 

A co powie Kolega i dokonaniach Erica Dolphy ? 

Dla mnie Out to Lunch jest absolutnie równoważna płyta z A Love Supreme. Itd itd...

U mnie aktualnie w ramach polowania na okazje wskoczyły 4 płyty Al di Meola..

Czasem bardziej czasem mniej jazzowe tym niemniej jak dla mnie genialne.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie znam-i chętnie się zapoznam:)

I cieszę się,że sie dyskusja ozywiła.
Nie ma to jak wsadzić kij w mrowisko🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

7 minut temu, Lech W napisał:

U mnie aktualnie w ramach polowania na okazje wskoczyły 4 płyty Al di Meola..

Kolejny jazz-rockowy geniusz.

To raczej odwrotnie - bez Colemana nie byłoby Coltrane w miejscu, w którym Ornette Coleman był od razu.

... John Coltrane dochodził do miejsca, w którym Ornette Coleman był od razu, ale co ciekawe, Ornette nigdzie szedł, tylko po prostu znalazł się w tym miejscu i tam był, więc nie znał 'drogi' - musiał uczyć się wstecz i dojść do pierwszej klasy, będąc już w ósmej. Musiał dojść do momentu, z którego się wychodzi, zaczyna...jak John Coltrane.

Parker's Mood

W dniu 6.02.2024 o 15:42, Chicago napisał:

żeby od razu zachęcić do najlepszych podróży z Jarrettem, polecam płytkę 'Changeless' z

Ha!😀. Powiedz wreszcie coś, czego nie wiem!❤️

W dniu 7.02.2024 o 16:55, turandy napisał:

Geri Allen?

Też 😀

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
9 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Ha!😀. Powiedz wreszcie coś, czego nie wiem!❤️

Słoń to jedyny ssak lądowy ,który nie skacze

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

12 godzin temu, Chicago napisał:

... John Coltrane dochodził do miejsca, w którym Ornette Coleman był od razu, ale co ciekawe, Ornette nigdzie szedł, tylko po prostu znalazł się w tym miejscu i tam był, więc nie znał 'drogi' - musiał uczyć się wstecz i dojść do pierwszej klasy, będąc już w ósmej. Musiał dojść do momentu, z którego się wychodzi, zaczyna...jak John Coltrane.

Co to w ogóle oznacza...??? Pomyślałem, że to mógłby być całkiem niezły temat na rozprawkę, niekoniecznie tylko i wyłącznie w kontekście JC & OC, ale również i jak najbardziej w kontekście całego zagadnienie jakim jest muzyka, a tym bardziej muzyka 'free' i 'free' myślenie. Jak 'free' wypada w kontraście z muzyką tonalną, opartą o akordy, harmonie i formę. Co słuchacza kieruje do free lub stylu free i dlaczego...??? Jak rozumiemy spontaniczny dialog muzyczny dwóch muzyków - o czym 'rozmawiają' ci muzycy i dlaczego podoba się to słuchaczom, którzy muzycznego języka w ogóle nie rozumieją...??? Zauważyłem też, że wielu wielbicieli muzyki free jak całego zagadnienia free, w życiu nie lubi być 'free' i preferuje spółdzielnię, komitety i formę równiutko poukładaną z nadzorem. He he.

Parker's Mood

Przesłuchaliśmy wczoraj z moim przyjacielem jazzowym kilka płyt nagranych w trio i to dość pobieżnie, bo chciałem poznać jak najwięcej by zorientować się co mnie zaciekawi na dłużej. Teraz będę słuchał w całości po kolei.
Oto co mój przyjaciel wygrzebał w ostatnim czasie:
Anne Torvk Trio - Songs for Roman
Eddie Higgins Trio 
Harper Trio - Passing By (to już przesłuchałem - interesująca płyta greckiej harfistki z saksofonistką i perkusistą (czyli dwie Kobitki w składzie!). 
Henning Flintholm
Joona Toivanen Trio
Liv Andrea Hauge Trio
Luke Howard Trio
Lynne Arriale
The Gap Trio
Tyshawn Sorey
Upper Left Trio
Vijay Iyer
Steve Kuhn
Z tego wszystkiego znałem tylko tego ostatniego trochę. 
 
Eddiego polecam, bardzo mi się podoba.

668403cf2c499efc0c8240d58372c342.jpg

_______________
Pozdrawiam
Grzegorz

Co jeszcze...??? To, że 'mozolna' droga Johna Coltrane do miejsca, w którym znajdował się 'od razu' Ornette Coleman, może symbolizować podejście słuchaczy do muzyki jazzowej czy też w ogóle do całego jazzowego zagadnienia, ogólnie rzecz ujmując. Wielu słuchaczy, oczywiście zgaduję, jest wkręconych niemalże od razu w jakieś cięższe formy, free-improwizację, improwizację... bagatelizując i tak jakby ignorując, zaniedbując... tradycję, standardy, jazz tonalny i harmoniczny.

Parker's Mood



bagatelizując i tak jakby ignorując, zaniedbując... tradycję, standardy, jazz tonalny i harmoniczny.


Myślę, że nie o to chodziło Wojciechowi... Ale zresztą co ja tam wiem..
2 godziny temu, GB napisał:

 


Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To płyta wydana przez label Venus.
Swego czasu wypuścili serię płyt jazzowych z okładkami na których widnieją fotografie Jeanloupa Sieffa, legendarnego fotografa mody pracującego w latach sześćdziesiątych dla Glamour, Vogue, Harpers Bazaar. Powyżej jedna z najsławniejszych jego prac znana jako Cigarettes Kiss dla Harper's Bazaar magazine, Palm Beach 1964.
Swego czasu kupiłem sobie we Francji album z reprodukcjami jego prac.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

13 minut temu, yayacek napisał:

To płyta wydana przez label Venus

Venus Records Master Piece Collection

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 minuty temu, iro III napisał:

Venus Records Master Piece Collection

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Otóż to. Masa płyt z okładkami gdzie widzimy reprodukcje prac Jeanloupa Sieffa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt studyjny i oprogramowanie studyjne. Edytory, sekwencery, stacje robocze (DAW), authoring, stoły, maszyny i linie replikacyjne.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.