Skocz do zawartości
IGNORED

Czy są różnice miedzy kablami cyfrowymi dobrej klasy?


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Uważam , że źle postawiłeś sprawę i znowu mamy błędne koło bo jakie byłoby kryterium oceny takich konstrukcji ? ( Oczywiście idealnego kabla

nigdy nie było i nie będzie bo nie ma ideałów. )

Znowu to co się komuś wydaje , że słyszy czy ocena metrologiczna ?

 

Pozdr.

JacekPlacek

Już gdzieś napisałem, że wszystko jest nieidealne.

Ale takie twierdzenie i wiedza do niczego nie prowadzi!

 

Co to za stwierdzenia?

A może wreszcie wbić sobie do głów, że te niedoskonałości są grubo poniżej możliwości percepcji przez człowieka.

 

Chyba, że ktoś kupuje/robi buble i to mu gra... Jego sprawa.

Żeby sprawdzić czy są różnice najczęściej nawet nie trzeba porównywać różnych kabli. Wystarczy jednego kabla posłuchać w jego oryginalnej postaci i potem zawinąć go w folie auminiową tworząc dodatkowy ekran i zmieniając pojemność kabla (chyba taki bedzie efekt - jeśli popełniłem błąd merytoryczny to przepraszam, nie jestem elektronikiem).

Witam.

 

Grzegorz7, stanowisko mam dokładnie takie samo.

Niestety, niektórzy nigdy nie zaakceptują prawd

naukowych tylko prawdy audiofilskie.

 

Pozdr.

JacekPlacek

Używam aktualnie dwóch kabli coaxialnych Stereovoxa i Tary 75Air Digital ,ten pierwszy z bardziej otwartą górą ,mniej wypełnienia ,Tara świetna średnica i wypełnienie ,lekko zaokrąglona góra ,więc różnice chyba są ?

Ja porownywalem kiedys cyfrowe koaksy, konkretnie swa: jeden tani 30cm audioquest po 3 dolary za metr, drugi to Albedo za 1000PLN. Reszta systemu to squeezebox, DAC Fikusa, preamp shindo mazeris i aktywne kolumny T+A OEC 1000. System grajacy raczej jasno, wrecz pokazywal na tacy kazdy detal ukryty w nagraniu, kazde pierdniecie realizatora itp. Niestety mimo szczerych checi nie bylem w stanie stwierdzic najmnijeszej roznicy pomiedzy tymi kablami. Nie wiem, moze jestem przygluchy albo inni maja wybitnie wyostrzony sluch, dla mnie w takich warunkach odsluchowych roznica zerowa.

A może wreszcie wbić sobie do głów, że te niedoskonałości są grubo poniżej możliwości percepcji przez człowieka.

 

O! - i to mi się podoba, to jest argument! "Człowiek" zawsze brzmi dumnie

 

(ale audiofile to cyborgi są niestety)

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Gratuluję ! Wpis roku....teraz należy jeszcze przejść ślepy test nie wiedząc jaki kabel HDMI jest podłączony....ale w tym przypadku gratulacji już by nie było i to też na 100 %.....

Pomiędzy kablami HDMI są EWIDENTNE różnice POMIAROWE!!! można to znaleźć w wielu publikacjach. Po prostu kabel powwyżej 10m słabej jakości "rozmywa" sygnał (przestaje byc prostokątny) i to widać bo błędy są na tyle duże że uniemożliwiają przesyłanie obrazu.

Kable dobrej jakości mogą mieć i 20m.

 

Oznacza to ni mniej ni więcej że to samo się dzieje przy mniejszych długościach i może być zmierzone czułym sprzętem pomiarowym.

Myślę zatem że to że słyszę różnice w kablach cyfrowych nie jest zupełnie nieuzasadnionym wmawianiem sobie ... :)

  • Użytkownicy+

Witam.

 

Grzegorz7, stanowisko mam dokładnie takie samo.

Niestety, niektórzy nigdy nie zaakceptują prawd

naukowych tylko prawdy audiofilskie.

 

Pozdr.

JacekPlacek

 

Jakie to są "prawdy naukowe" ? Co ze zjawiskami, których nauka nie jest w stanie zbadać i potwierdzić?

Były na forum batalie o takie sprawy, Edward, muls i inni, wielokrotnie podnosili tą sprawę. Nie widzę sensu klepania w klawiaturę, jedynie można działać.

Kiedyś już proponowałem takie rozwiązanie, ale może tym razem się uda. Prosta sprawa, bierzemy dwa druty, upychamy je w węże ogrodowe, oznaczamy je 1 i 2 i wysyłamy do kilku osób. Każdy w kilku ustalonych punktach, opisuje wrażenia z odsłuchów. Jeśli opinie będą zbieżne, to będzie to dowód - tak ?

 

Jasna sprawa, że muszą to być osoby, które słyszą zmiany.

No to działaj.

Zorganizuj testy o nazwie, której tu wymienić nie można...;)

 

Pomiędzy kablami HDMI są EWIDENTNE różnice POMIAROWE!!! można to znaleźć w wielu publikacjach. Po prostu kabel powwyżej 10m słabej jakości "rozmywa" sygnał (przestaje byc prostokątny) i to widać bo błędy są na tyle duże że uniemożliwiają przesyłanie obrazu.

Kable dobrej jakości mogą mieć i 20m.

 

Oznacza to ni mniej ni więcej że to samo się dzieje przy mniejszych długościach i może być zmierzone czułym sprzętem pomiarowym.

Myślę zatem że to że słyszę różnice w kablach cyfrowych nie jest zupełnie nieuzasadnionym wmawianiem sobie ... :)

Pisałem, że są różnice.

Zależy to jeszcze od konstrukcji i algorytmów. Bywa, że powyżej pewnej granicy błędów. układy po prostu wyłączają transmisję.

 

Dobry kabel to dobry obraz.

Nie stwierdziłem aby inny kabel polepszał obraz!

Mógł go jedynie popsuć.

 

Tu się stwierdza, że w audio są kable nadprzyrodzone; takie co poprawiają...!

Oj Chłopaki!

Powywalajcie te, które grają normalnie, po prostu są wadliwe, albo te lepsze są wadliwe lecz kompensują wasze ubytki słuchu...

 

O! - i to mi się podoba, to jest argument! "Człowiek" zawsze brzmi dumnie

 

(ale audiofile to cyborgi są niestety)

A jakie ty masz argumenty?

Znowu zaczynasz prowokować. Zaraz zrobi się nawalanka i zaczniesz zachowywać się jak dziecko w piaskownicy (vide inny wątek...).

Tu się stwierdza, że w audio są kable nadprzyrodzone; takie co poprawiają...!

Oj Chłopaki!

 

Nie kojarzę żebym widział tu wpisy, że kable poprawiają, a jedynie że grają lepiej lub gorzej a to jest duża różnica.

 

Natomiast zgadzam się z tym, że słaby kabel poprostu psuje dźwięk/obraz.

Pomiędzy kablami HDMI są EWIDENTNE różnice POMIAROWE!!! można to znaleźć w wielu publikacjach. Po prostu kabel powwyżej 10m słabej jakości "rozmywa" sygnał (przestaje byc prostokątny) i to widać bo błędy są na tyle duże że uniemożliwiają przesyłanie obrazu.

Kable dobrej jakości mogą mieć i 20m.

 

Oznacza to ni mniej ni więcej że to samo się dzieje przy mniejszych długościach i może być zmierzone czułym sprzętem pomiarowym.

Myślę zatem że to że słyszę różnice w kablach cyfrowych nie jest zupełnie nieuzasadnionym wmawianiem sobie ... :)

Przy dużych długościach i owszem, ale nie widzę najmniejszej nawet różnicy między Suprą 7 m za ok. 440 zł, a HDMI Vivanco 1,5 m za 89 zł, czy NuForce 2 m za 100 $.....Przy większych długościach po prostu może znikać obraz - szczególnie na projektorach....piszę o sytuacji, gdy nie ma błędów/zaników, sygnał jest dobry, nie sypie się - teoretycznie - droższy kabel HDMI powinien przesyłać lepszy obraz, a tak nie jest - takie mam doświadczenia.

Nie kojarzę żebym widział tu wpisy, że kable poprawiają, a jedynie że grają lepiej lub gorzej a to jest duża różnica.

Tytuł wątku:

"Czy są różnice między kablami cyfrowymi dobrej klasy?"

 

W zamyśle autora i większości tu wypowiadających się nie chodzi o "gorszość" tych kabli. Zresztą, chyba dobre kable po prostu zapewniają 100% transmisji.

A więc już tytuł sugeruje audiofilską naiwność...

Też uważam że nie ma kabli poprawiających a jedynie mniej lub bardziej psujące idealny sygnał wysyłany przez dany klocek audio.

Tyle że nigdy nie wiemy czy to co słyszymy to właśnie ten idealny sygnał i lepiej już być nie może czyli kabel jest Max.dobry czy też inny jeszcze lepszy kabel pokaże że to co do tej pory słuchaliśmy wcale nie było Max.dobrym i czystym sygnałem.

 

Coraz lepsze kable ciagle przesuwają tą granicę. Jak słuchałem na MIT Oracle MA-X2 to byłem i nadal jestem zachwycony. Potem wypiałem go z systemu, zapomniałem celowo jego brzmienie i wpiąłem Cardas Clear i...dramat. Kabel powycinął "rzeczy" które wiem że na płytach są i MIT je pokazywał przepięknie a Cardas mógł je pokazać może inaczej ale powinien je pokazać a nie pokazał. Gdybym jako pierwszego miał tego Cardasa pewnie byłbym szczęśliwy i sądziłbym źe jest super i kabel pokazuje wszystko to co jest na płycie.

I pewnie wiele osób na różnych kablach słucha i są zadowoleni. Sadzą że ich kable pokazują im w taki czy inny sposób ale pokazują to wszystko co jest zapisane na materiale muzycznym, ale tak niestety nie jest! I tu jest problem. Po Cardasie wpiąłem Synergistic Research Tesla Apex i pokazał dużo wiecej. Kabel lepszy o min jedną klasę.

Poźniej Tara Labs RS-1 i juź wiecej nie pokazał ale pokazał to samo inaczej, bardziej pastelowo.

 

I już by się mogło wydawać że to są ideały , że doszliśmy do muru i wiecej pokazać już się nie da dopóki nie zagrał Acrolink 7N-DA6300.

W sumie to nie w tej kolejności je słuchałem ale taka jest ich gradacja.

Acrolink pokazał jeszcze wiecej więc może być jeszcze lepiej.

Skoro może być lepiej to pewnie granica nie jest jeszcze osiągnięta i wyobrażam sobie że może pojawić się kabel który pokaże jeszcze wiecej niż Acrolink czy MIT.

 

Ale żaden z nich nie poprawia brzmienia a jedynie coraz mniej je psuje. Tak bym to ujął.

Natomiast zgadzam się z tym, że słaby kabel poprostu psuje dźwięk/obraz.

Można jeszcze się zastanowić, co oznacza termin "psucie dźwięku".

Są tu poetyckie komentarze sugerujące wprowadzanie charakteru przez kable...

 

Jak coś jest popsute, to jest popsute ;)

A jakie ty masz argumenty?

Znowu zaczynasz prowokować. Zaraz zrobi się nawalanka i zaczniesz zachowywać się jak dziecko w piaskownicy (vide inny wątek...).

skoro żądasz ode mnie argumentów, udowodnij wpierw swoje racje w tytule "(vide inny wątek...)"

póki co Twój argument o "percepcji człowieka" opierasz chyba wyłącznie na własnej percepcji ignorując treść wpisów innych, choćby z tego wątku

również prowokacja leży po Twojej stronie jeśli jako niesłyszący grzmisz "A może wreszcie wbić sobie do głów..."

jesteś tolerancyjny?

próbujesz obrazić?

a może przemawia przez Ciebie po prostu skostniałość poglądów i percepcja jaka posiadasz

 

"...A więc już tytuł sugeruje audiofilską naiwność.." - co Ty robisz na tym forum, krucjatę oświecenia?

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

A co z tematem wątku mają kable HDMI ?

HDMI jest kablem cyfrowym nieprawdaż ? A taki jest chyba tytuł wątku, czy może się mylę ? - i nie zgłaszaj do moderacji zwyczajnych wpisów, bo zachowujesz się jak rozhisteryzowana dziewica przed pierwszym stosunkiem, na dodatek nie pierwszy raz ci się to zdarza, a moderator jak wierna psina wykonuje twoje komendy zabijając sensowność i chronologię dyskusji....pohamuj się czasem, będzie normalniej na tym forum....

...jeśli jako niesłyszący grzmisz "A może wreszcie wbić sobie do głów..."

 

Pisałem, że są różnice.

;)

Sceptyk albo jest głuchy albo słyszy różnice, zna ich naturę i eliminuje degradację wnoszoną przez kable.

Zwolennik z tej różnicy robi sens swego audiofilstwa, albo też jest głuchy (świadczą o tym testy w których jeszcze nikt nic nie rozróżnił ;).

Zwolennik z tej różnicy robi sens swego audiofilstwa,

i na tym właśnie bym się skupił, tylko 99% tego nie rozumie a pomóc to wytłumaczyć jak widać niełatwo

 

...zna ich naturę i eliminuje degradację wnoszoną przez kable

degradują głównie wynalazki i "sznurówki" a wpływa każdy

żadna eliminacja tego nie zmieni, dla tego dostrajanie systemu kablami ma sens, kablami po 10zł za metr też

czniać to . . . jak mawia prawdziwy noblista - jadem na ryby

Miałem okazję słuchać wraz z Wojtkiem u siebie mojego budżetowego z jego i tak się stało, że zakupiłem sobie taki kabelek co mam w stopce i jestem bardzo zadowolony. Więc różnica jest.

Kolumny: Monitor Audio PL500II oraz Franco Serblin Accordo Essence ::: Wzmacniacz: VTL MB 185 Series 2 Monoblock ::: PRE: Lamm LL2.1 :: DAC: DIY by Pan Waldemar + Audiobyte Black Dragon ::: IC: Audioquest SKY DBS 72V, Van Den Hul The D-102 III XLR Głośnikowe: Transparent Audio Reference 2x4m, Coaxial: Apogee Wyde Eye + WBT Nextgen 0110Cu::: Zasilające: Shunyata Sidewinder + 4x Wireworld Aurora 7.2, Ekran: Adeo Velvet 135" Projektor:JVC X7900/RS540 4K::: Amplituner:Onkyo TX-RZ50 + NAD M25 + NAD C352 Kolumny Dolby Atmos 7.4.2: Monitor Audio PL500II (front) ,Franco Serblin Accordo Essence (boki) Focal Chorus 806(tył, sufit), Monitor Audio PLC3500II (centralny), 4x SW800V (Subwoofer)

A może wreszcie wbić sobie do głów, że te niedoskonałości są grubo poniżej możliwości percepcji przez człowieka.

To jest protekcjonalnie wyartykułowane pustosłowie. Podaj jakieś konkretne dane liczbowe oraz tytuł pracy naukowej komentującej te dane w kwestii możliwości percepcji. Czyli najpierw piszesz ile wynoszą odstępstwa i jakich parametrów których kabli, co oczywiście sam zmierzyłeś przyrządem stosownej klasy, a potem podaj cytat z rzetelnej pracy naukowej, gdzie ktoś udowodnił (np. ślepym testem), że próg percepcji tegoż parametru wynosi więcej i konkretnie ile.

To jest protekcjonalnie wyartykułowane pustosłowie. Podaj jakieś konkretne dane liczbowe oraz tytuł pracy naukowej komentującej te dane w kwestii możliwości percepcji. Czyli najpierw piszesz ile wynoszą odstępstwa i jakich parametrów których kabli, co oczywiście sam zmierzyłeś przyrządem stosownej klasy, a potem podaj cytat z rzetelnej pracy naukowej, gdzie ktoś udowodnił (np. ślepym testem), że próg percepcji tegoż parametru wynosi więcej i konkretnie ile.

Człowiek nie jest w stanie odróżnić różnicy dwóch tonów na poziomie kilku dziesiątych Hz. Średnia populacji to kilka Hz!

Człowiek nie jest w stanie odróżnić różnicy poziomów sygnału na poziomie kilku dziesiątych dB.

Człowiek nie odróżnia prawidłowo faz sygnałów na dużych poziomach kilku stopni.

Człowiek nie jest w stanie usłyszeć jittera na poziomie 100ns (w wątku o jitterze były podane konkretne linki do opublikowanych wyglądających rzetelnie testów), mimo to powszechnie się twierdzi słyszalność poniżej 100ps ;)

...

Można mnożyć.

Można podać przykłady jak preparowany przez procesory dźwięk potrafi totalnie zmylić słuch człowieka.

...

 

A przede wszystkim co warte jest słowo człowieka?

Gadać to każdy sobie może.

No dobrze, ale jak to się ma do kabla cyfrowego? W tym teście na wysokość 500Hz to mi wyszło 0,75Hz i to z laptopa na słuchawkach. 100ns to jest jitter po byku. Gdyby to była prawda, to by kompletnie nie miała znaczenia jakość zegara, bo dla częstotliwości 16,9344MHz te 100ns to jest wahanie o ponad 100% wartości okresu podstawowego. Tak tragicznego zegara w oparciu o kwarc to się chyba nawet nie da zrobić. Jakim więc cudem wymiana zegara na porządny daje tak dużą poprawę w niektórych CD, że ślepy test byłby pestką? Coś ktoś źle testował, albo źle dane zebrał. No chyba, że to dotyczyło word clocka, ale rozprawianie o jego jitterze jest z deczka bez sensu, gdyż word clock to już produkt wtórny uśrednienia i podzielenia innego zegara.

  • Użytkownicy+

No to działaj.

Zorganizuj testy o nazwie, której tu wymienić nie można...;)

 

Wymienić nazwę tego typu testów można, tyle że dla audio byłoby to głupie. Przekonałem się o tym dokładnie i nie ma powodu powielać tego błędu. Co po takim teście, który ma rozpoznać z lotu ptaka słonia od mrówki, a ma problem z rozpoznaniem kontynentu ??? To tak, jakbyś chciał zobaczyć atom, za pomocą lupy. Test jest do d...y i tyle. Są oczywiste różnice, aż śmiech bierze, że ktoś tego może nie słyszeć, a w ABX nie ma różnic, nawet kolumny mało się różnią. Nie byłem wystarczająco wnikliwy, żeby poznać naturę tego zjawiska, wiem jednak, że ślepe testy w przypadku audio, nie sprawdzają się. Za,mknijmy ten temat, bo nic nie wnosi do dyskusji.

Jeśli chodzi o sposób testowania który podałem, to jedyny problem polega na tym, że nie posiadam w tej chwili dwóch cyfrówek. Gdybym miał np. taniego fadela, lub nordosta i przeciwległy biegun, czyli taniego belkina lub tarę, wysłałbym bez wahania pod wskazany adres. Trzeba naprawdę dużo złej woli, żeby nie słyszeć różnicy, a ja ufam ludziom.

Podałeś tzw. przykład z życia...;)

Ale wystarczy miliard razy przegrać plik tam i z powrotem aby stwierdzić....

 

 

Choćby tzw. odbicia wynikające z niedopasowania falowego wyjścia, wejścia, niejednorodności kabla,...

A jeśli nie ma zjawisk falowych to sama pojemność kabla z rezystancją wyjściową stopnia nadawczego powodują widoczne czasy narastania impulsów. Te "zbocza" (ich większe/mniejsze pochylenie) powoduje różny moment "wyzwolenia" stanu logicznego w odbiorniku.

 

Ale, kto dzisiaj stosuje synchroniczne przesyłanie danych...?... ;)

Akurat przyklad z zycia o pliku itd - zupelnie bez sensu : bo podales nie przyklad na jitter a istnienie stopy bledow.

Kazde medium ma swoja stope bledow, po to sa warstwy wyzsze, zeby te bledy zamaskowac - np przez kody nadmiarowe/blokowe/splotowe etc, rozne algorytmy restransmisji itd.

Ale nie o tym miala byc mowa..

W "kablu cyfrowym" - interfejsie SPDIF nie ma retransmisji (bo transmisja w jednym kierunku) ani zadnych specjalnych mechanizmow nadmiarowych,uzywa sie kodowania differential Manchester, ktorego idea odbioru lezy w detekcji zmian miedzy 0 a 1 (i to jakie by one nie byly - jest odporny na polaryzacje), nie ma widze wiec powodu, dla ktorego mniejsze lub wieksze pochylenie zbocza mialoby tu roznice. Wazne, by zmiany stanow daly sie rozroznic, wtedy mozna odzyskac sygnal zegara. Ergo: jesli transport synchronizuje Ci sie z DACkiem i nie ma przerw,trzasniec itd, to znaczy, ze jest dobrze i juz lepiej nie bedzie, ile tam KPLN wiecej bys w ten kabel nie wlozyl.

 

Wymienić nazwę tego typu testów można, tyle że dla audio byłoby to głupie. Przekonałem się o tym dokładnie i nie ma powodu powielać tego błędu. Co po takim teście, który ma rozpoznać z lotu ptaka słonia od mrówki, a ma problem z rozpoznaniem kontynentu ??? To tak, jakbyś chciał zobaczyć atom, za pomocą lupy. Test jest do d...y i tyle. Są oczywiste różnice, aż śmiech bierze, że ktoś tego może nie słyszeć, a w ABX nie ma różnic, nawet kolumny mało się różnią. Nie byłem wystarczająco wnikliwy, żeby poznać naturę tego zjawiska, wiem jednak, że ślepe testy w przypadku audio, nie sprawdzają się. Za,mknijmy ten temat, bo nic nie wnosi do dyskusji.

Jeśli chodzi o sposób testowania który podałem, to jedyny problem polega na tym, że nie posiadam w tej chwili dwóch cyfrówek. Gdybym miał np. taniego fadela, lub nordosta i przeciwległy biegun, czyli taniego belkina lub tarę, wysłałbym bez wahania pod wskazany adres. Trzeba naprawdę dużo złej woli, żeby nie słyszeć różnicy, a ja ufam ludziom.

Panowie, tu nie o slyszenie, ani zaufanie chodzi, a o zrozumienie pewnych zjawisk.

Ja np ufam, ze Wy to slyszycie, ale Wam w tej kwestii nie wierze ;-)

Kabel cyfrowy na odleglosci nawet kilku metrow, to nie jest rura transmisyjna typu Internet, ktora raz przewodzi lepiej a raz gorzej, raz szybciej a raz wolniej, z wiekszym lub mniejszym opoznieniem, ktorego fluktuacje Wy wyobrazacie sobie jako jitter.

Albo kabel jest walniety, albo nie i dziala dobrze (nawet duze odstepstwa od tych 75 Ohm nie musza robic roznicy)

Powiedzcie mi, dlaczego w takim razie uwazacie, ze w HDMI nie ma roznic, a z "cyfrowka do audio" sa ?

Jeszcze jedno...nigdy nie twierdzilem, ze wiem wszystko - wiec jesli ktos chcialby sie podjac misji przekonania mnie o roznicach w cyfrowkach...chetnie dam sie zwerbowac "drugiej stronie", to byloby dla mnie ciekawe doswiadczenie :)

Pozdro

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

  • Użytkownicy+
Panowie, tu nie o slyszenie, ani zaufanie chodzi, a o zrozumienie pewnych zjawisk.

Ja np ufam, ze Wy to slyszycie, ale Wam w tej kwestii nie wierze ;-)

Kabel cyfrowy na odleglosci nawet kilku metrow, to nie jest rura transmisyjna typu Internet, ktora raz przewodzi lepiej a raz gorzej, raz szybciej a raz wolniej, z wiekszym lub mniejszym opoznieniem, ktorego fluktuacje Wy wyobrazacie sobie jako jitter.

Albo kabel jest walniety, albo nie i dziala dobrze (nawet duze odstepstwa od tych 75 Ohm nie musza robic roznicy)

Powiedzcie mi, dlaczego w takim razie uwazacie, ze w HDMI nie ma roznic, a z "cyfrowka do audio" sa ?

Jeszcze jedno...nigdy nie twierdzilem, ze wiem wszystko - wiec jesli ktos chcialby sie podjac misji przekonania mnie o roznicach w cyfrowkach...chetnie dam sie zwerbowac "drugiej stronie", to byloby dla mnie ciekawe doswiadczenie :)

Pozdro

 

Z każdym dniem, odchodzi mi chęć na udowadnianie czegokolwiek. Jak coś słyszę, to mówię i tyle. Niestety różnice są, a byłoby taniej, gdyby ich nie było. Na całe szczęście są wyjątki, które za małe pieniądze dają sporo. Taki belkin synapse (cena ok. 100zł) daje 90% tego, co wielokrotnie droższa Tara ISM (4300zł). Wiem to, bo sprawdziłem to WIELOKROTNIE u siebie. Podobnie, głośnikowy AQ Midnight jest znacznie lepszy, niż wszelkie inne znane mi kable (niektóre naprawdę drogie), a kosztuje kilka stówek. Jedyne co trzeba, żeby do tego dojść i wydać mniej, to wiele godzin testów. Na całe szczęście, ja to naprawdę lubię.

Inny kabel cyfrowym który wnosi zdecydowane zmiany, to najtańszy drut Albedo (zdaje się już nie produkowany). Można polubić jego średnicę, namacalne wokale i wybrzmienia, niestety skutkuje to nieco mniejszą sceną. Naprawdę zmiany są spore, lecz podobnie jak sly, twierdzę że to kwestia w jakim zakresie dany kabel ogranicza przekaz, a nie że dodaje coś od siebie (czyli że gra). Mówimy tu raczej o stratach, tak więc konkretna konstrukcja pięknie przekazuje jakiś aspekt dźwięku, a ogranicza inny.

palton wszystko pieknie tyle ze programy do oceny jakosci przesyłu danych nie wykazuja zmiany przy zmianie kabla oczywiscie poza kablem nie spełniajacym norm :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Użytkownicy+

palton wszystko pieknie tyle ze programy do oceny jakosci przesyłu danych nie wykazuja zmiany przy zmianie kabla oczywiscie poza kablem nie spełniajacym norm :)

 

Wniosek prosty- zacznij wierzyć uszom, a nie programom :) Jak Ci zrobię ABX-a, to nie rozpoznasz swojej Delty od technicsa ...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.