Skocz do zawartości
IGNORED

Pacuła mówi NIE flac-om :)


donmarciano

Rekomendowane odpowiedzi

Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Swoją drogą, jak tak się poczyta te wszystkie dywagacje na temat różnych czynności jakie ludzie wykonują w celu poprawy dźwięku, dociążanie sprzętu, stawianie obudowy na boku (V-link), Wave zamiast FLAC, audiofilskich kabli LAN, oklejanie i inne działania mające na celu wykonanie czynności "zapewne przynoszących poprawę, aczkolwiek na podstawie zjawisk jeszcze dla nas niezrozumiałych".

A to co wyżej, to standardowe tłumaczenie i odpowiedź dlaczego coś występuje. Zastanawiam się, skoro te wszystkie obserwacje i czynności opierają się o zjawiska i zależności których co prawda jeszcze nie znamy i nie pojmujemy, ale które występują, bo to słychać. To skoro nie znamy jeszcze natury działania tych zjawisk i błądzimy po omacku i na drodze doświadczeń, to jaka jest szansa, że na 100 wykonanych różnych czynności, na zasadzie "być może", na 100 takich czynności, 100 z nich przynosi poprawę dźwięku? A jeszcze się nie zdarzyło, żeby takie działanie z pogranicza voodoo przyniosło pogorszenie. Zawsze, ale to zawsze, jest wyłącznie poprawa.

 

Należałoby się więc zastanowić skąd wynika taki fenomen 100%. Logiczna odpowiedź nasuwa się sama, aczkolwiek będzie ona raczej niewygodna, dla tych którzy te działania wykonują, że "poprawa" dźwięku w większości tych przypadków wynikać będzie z przemożnego przekonania o konieczności wystąpienia poprawy, a nie z realnych zjawisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Zastanawiam się, skoro te wszystkie obserwacje i czynności opierają się o zjawiska i zależności których co prawda jeszcze nie znamy i nie pojmujemy, ale które występują, bo to słychać. To skoro nie znamy jeszcze natury działania tych zjawisk i błądzimy po omacku i na drodze doświadczeń, to jaka jest szansa, że na 100 wykonanych różnych czynności na zasadzie "być może", na 100 takich czynności, 100 z nich przynosi poprawę dźwięku?

Nie doceniasz jak widzę intuicji złotouchych. To ona powoduje, że idą zawsze w dobrym kierunku. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Jestem daleki od naśmiewania się z kogokolwiek, to raczej należy uznać za smutne :(. W sumie też, nic do nich nie mam, do czasu aż chodzi o ich własną kasę, którą w to pompują i nie starają się robić innym wody z mózgu.

Martwi mnie tylko kompletnie bezkrytyczne podejście, czyli niezłomna wiara w absolutną własną nieomylność. A delikatną sugestię, aby spróbować wykonać rzetelny test ABX, w optymalnych warunkach, który w dużej mierze wyeliminuje czynnik ludzki poczynionych obserwacji, traktują jako potwarz i uwłaczanie ludzkiej godności. Jest to o tyle ciekawe, że metodologia takich testów, uznana jest już od lat za normalne naukowe podejście w w wielu dziedzinach, a które właśnie ma wyeliminować ułomność czynnika ludzkiego. A w audio to jest absolutnie nie do pomyślenia i "precz szatanie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BuBos18 jak zwykle mijasz się z prawdą jeżeli idzie o moją osobę.

Wskaż gdzie napisałem o doświadczeniach z gumą na RAM albo wejdź pod ławę i to co napisałeś odszczekaj jak pies.

 

Temat gumy na kostkach pamięci wywołał kolega Nedj, który jak się zdaje ma doświadczenie w tym zakresie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Masz bardzo króciutką pamięć, szczególnie jeśli chodzi o twoje voodoo :) Nie mam najmniejszego zamiaru wskazywania w którym miejscu bredziłeś, bo bredzisz cały czas. Kto się tematem interesował, wie co i jak :)

Serdecznie pozdrawiam fana gumy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wierzę w jedynego, kabla grającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość StaryM

(Konto usunięte)

Martwi mnie tylko kompletnie bezkrytyczne podejście, czyli niezłomna wiara w absolutną własną nieomylność.

Słuszna uwaga. W zasadzie nie zajmowałbym się problemem, bo to nie mój problem, gdyby nie fakt, że coraz częściej pojawiają się rady wzięte z sufitu proponujące wymianę kabli zamiast np. zmiany kolumn lub zabrania się za akustykę pomieszczenia. Bywały i kuriozalne przypadki, porady sugerowały kable przekraczające ceną wartość sprzętu. No a jeśli sztandarowy guru polskiego audio w czasopismach pisuje bzdury o audiofilskich kablach LAN, to jest to po prostu szkodliwe, bo wielu ludzi czytając, pomyśli sobie, że to prawda, "bo przecież w poważnym czasopiśmie nie może być bredni". A kuku! Jednak może. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość rochu

(Konto usunięte)

Masz bardzo króciutką pamięć, szczególnie jeśli chodzi o twoje voodoo :) Nie mam najmniejszego zamiaru wskazywania w którym miejscu bredziłeś, bo bredzisz cały czas. Kto się tematem interesował, wie co i jak :)

Serdecznie pozdrawiam fana gumy :)

 

Nie chce ci się szukać bo i nie znajdziesz.

Czyli po naszemu - zełgałeś.

 

Tobie nawet guma i wąskie drzwi nie pomogą.

Być może Moderacja jednak znajdzie na ciebie sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślepe testy to zuo, bo obnażają debilizmy w świecie audio, które przekraczają już wszelkie normy w Unii Europejskiej. Audiodebile to grupa nieuleczalnie chora, stracona dla społeczeństwa. Zostaje jeszcze najbardziej nawiedzony z wiadomego pisemka. Nie wiem jakim prawem publicznie można zmyślać takie bzdety i prać ludziom mózgi...

 

Nie chce ci się szukać bo i nie znajdziesz.

Czyli po naszemu - zełgałeś.

 

Tobie nawet guma i wąskie drzwi nie pomogą.

Być może Moderacja jednak znajdzie na ciebie sposób.

Z tobą nie mam zamiaru dyskutować, bo to nic nie da.

Czyli po mojemu - bredzisz :) Nie przestawaj, trzymaj poziom!

 

Jedyne co potrafisz, to wiecznie zasłaniać się moderacją. Może czas najwyższy znaleźć sposób na ciebie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wierzę w jedynego, kabla grającego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Ślepe testy to zuo, bo obnażają debilizmy w świecie audio, które przekraczają już wszelkie normy w Unii Europejskiej. Audiodebile to grupa nieuleczalnie chora, stracona dla społeczeństwa. Zostaje jeszcze najbardziej nawiedzony z wiadomego pisemka. Nie wiem jakim prawem publicznie można zmyślać takie bzdety i prać ludziom mózgi...

....

 

Podczas gdy z ogólnym przesłaniem tej wypowiedzi po części mogę się zgodzić, to już nijak nie jestem w stanie zaakceptować formy w jakiej to zostało przekazane. Taka forma przekazu nie daje dalszego pola do jakiejkolwiek rozsądnej dyskusji, a na takiej dyskusji tak naprawdę powinno nam zależeć w pierwszej kolejności, a nie na udowadnianiu jeden drugiemu, czyje ego jest większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce ci się szukać bo i nie znajdziesz.

Czyli po naszemu - zełgałeś.

Może chodziło mu o różnicę między flac i wav? Ale bardzo ci dziękuję. Dzięki tobie odkryłem, że jitter trwale uszkadza pliki flac.

 

Na mnie nie ma sposobu hey%20smiley.jpg

Mnie też próbowali przekonać, że ayran nie ma wpływu na dźwięk. Ale my, audiofile, nie damy się tym technokratom.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze się nie zdarzyło, żeby takie działanie z pogranicza voodoo przyniosło pogorszenie. Zawsze, ale to zawsze, jest wyłącznie poprawa.

Widzę, że nie tylko mnie to frapowało. Pytałem się kiedyś w temacie o "demagnetyzacji płyt CD", dlaczego to niby demagnetyzacja ma przynieść korzyść, a może odwrotnie będzie lepiej (podejrzewam że ktoś te korzyści wysnuł z analogi do magnetofonów). Jednakże leciał niedawno taki fajny filmik w National Geographic o przetwarzaniu przez mózg danych płynących z oczu i jak łatwo ten mózg daje się oszukać. Po obejrzeniu można zrozumieć troszkę tę dziwną zależność o której wspomniałeś. Prawdopodobnie następuje tu zjawisko podobne do robienia posiłków szczególnie przez osoby mało się na tym znające. Otóż kiedy taki kucharz z bożej łaski (jak ja np.) zrobi własnoręcznie jakieś danie to często smakuje ono dużo lepiej. Tak więc pogmeranie własnoręcznie w sprzęcie również może przynosić taki "błogostan" choć z faktycznym zyskiem jakości może nie mieć nic wspólnego. Ot tyle moich mądrych dywagacji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To skoro nie znamy jeszcze natury działania tych zjawisk i błądzimy po omacku i na drodze doświadczeń, to jaka jest szansa, że na 100 wykonanych różnych czynności, na zasadzie "być może", na 100 takich czynności, 100 z nich przynosi poprawę dźwięku? A jeszcze się nie zdarzyło, żeby takie działanie z pogranicza voodoo przyniosło pogorszenie. Zawsze, ale to zawsze, jest wyłącznie poprawa

Ano zgadza się, większość słyszy poprawę, podczas gdy słyszy "zmianę". Ja wyprowadziłem spod kolumn marmurowe płyty. Nie były złe, nawet trochę bas stabilizowały, ale podniesienie wysokotonowca o 3cm w górę rozmyło nieco ogniskowanie wokali i ogólnie wgląd w nagranie. Bądźmy szczerzy, producent kolumn przewidział, że będą stały na podłodze, a nie dodatkowym cokole. Chyba, że ktoś jest wysoki lub ma wysoką kanapę, wtedy rozumiem, że z cokołami zagra mu lepiej. Warto jednak mieć na uwadze, że nie zawsze jest lepiej. Dokładniejsze kable może i zrobią na początku ŁAŁ, ale bywa często, że po czasie ten dźwięk męczy. Najgorzej to wmawiać sobie, że widocznie tak to jest nagrane i teraz słychać wszelkie błędy realizatorskie. Podczas gdy to po prostu gra niepoprawnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli plik flac przesłany w ten sposób nie byłby już trwale uszkodzony przez jitter infrastrukturalny? Czy też zjawisko zostałoby jedynie w części ograniczone? Czy jest w ogóle możliwe przezwyciężenie jitter infrastrukturalnego?

Czy taki jitter bylby w ten sposob calkowicie wyeliminowany to szczerze watpie, jednakze z pewnoscia uleglby znacznemu zmniejszeniu co wplyneloby na poprawe jakosci dzwieku z tak przeslanych plikow.

A tak w ogole to zamarzyl mi sie taki sposob przesylania dzieki ktoremu nie tylko jitter ale takze inne nieznane jeszcze naukowemu gronu niedowiarkow, ale majace istotny wplyw na jakosc dzwieku parametry uleglyby poprawie w stosunku do zrodla. To by bylo cos!

 

Nie bój nic, providerzy komórkowi wydzielą grupę stacji bazowych, do których wgrają specjalistyczne oprogramowanie do przesyłania plików muzycznych. Routing takich plików będzie szedł wyłącznie po tych specjalnych BTSach. Dzięki temu zostanie zachowana homogeniczność przekazu. Będzie do nowa specjalistyczna usługa, która tchnie życie w skostniały rynek GSM. Abonament za usługę będzie niewielki, na pewno mniejszy od ceny przeciętnego audiofilskiego kabla LAN. Jest to o tyle ciekawa opcja, że nie wymaga nowej infrastruktury, a jedynie wymiany oprogramowania BTSów, na taki z mechanizmami antyjitterowymi.

Aj niestety zmartwie cie. Obecnie prawie wszystko co nie idzie falami radiowymi z telefonu do anteny jest przesylane wlasnie po ethernecie i to nie tylko miedzy samymi glownymi wezlami sieci ale nawet wewnatrz miedzy modulami, z ktorych sa one zbudowane. Tak wiec wyobraz sobie jak taka ilosc niecertyfikowanych audiofilsko polaczen wplynelaby na dzwiek. Brr, ciarki przechodza co by sie dostalo na wyjsciu.

 

Ano zgadza się, większość słyszy poprawę, podczas gdy słyszy "zmianę". Ja wyprowadziłem spod kolumn marmurowe płyty. Nie były złe, nawet trochę bas stabilizowały, ale podniesienie wysokotonowca o 3cm w górę rozmyło nieco ogniskowanie wokali i ogólnie wgląd w nagranie. Bądźmy szczerzy, producent kolumn przewidział, że będą stały na podłodze, a nie dodatkowym cokole. Chyba, że ktoś jest wysoki lub ma wysoką kanapę, wtedy rozumiem, że z cokołami zagra mu lepiej. Warto jednak mieć na uwadze, że nie zawsze jest lepiej. Dokładniejsze kable może i zrobią na początku ŁAŁ, ale bywa często, że po czasie ten dźwięk męczy. Najgorzej to wmawiać sobie, że widocznie tak to jest nagrane i teraz słychać wszelkie błędy realizatorskie. Podczas gdy to po prostu gra niepoprawnie.

Ba, ale zeby w ogole ktos udowodnil, ze slyszy zmiane. Pozniej dopiero mozna sie skupic w jakim kierunku ta zmiana poszla.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aj niestety zmartwie cie. Obecnie prawie wszystko co nie idzie falami radiowymi z telefonu do anteny jest przesylane wlasnie po ethernecie i to nie tylko miedzy samymi glownymi wezlami sieci ale nawet wewnatrz miedzy modulami, z ktorych sa one zbudowane. Tak wiec wyobraz sobie jak taka ilosc niecertyfikowanych audiofilsko polaczen wplynelaby na dzwiek. Brr, ciarki przechodza co by sie dostalo na wyjsciu.

Jeju, nie pisz takich rzeczy! Wyobraziłem to sobie i aż się wzdrygnąłem. Jak sobie pomyślę ile plików flac zostało tak uszkodzonych... Straszne. Takie nieludzkie. Biedne pliki flac ciachane, smagane ethernetem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mnie naszlo w polaczeniu z innym tematem - przeciez prawie caly internet idzie po ethernecie, co gorsza w duzej czesci po optyku (a wiadomo ze optyk ma wiekszy jitter). Tak wiec caly ten rwetes zwiazany z "piractwem" muzyki w internecie jest zbedny. Przeciez sciagajac muzyke z sieci, nawet we flac ma sie produkt znaczaco gorszej jakosci niz na plycie cd...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki płyta pozostaje w bezruchu!

Już dostarczanie płyty ze sklepu do domu wywołuje zauważalną dylatację faz, traktując ją jako różnicę czasu (za Szczególną Teorią Względności) postrzegana przez nieruchomego obserwatora (wzór1).

 

Różnica faz wprost stanowi jitter statyczny. Statyczny wobec znikomej w stosunku do prędkości światła [c] prędkości przenoszenia nośnika do domu.

Jitter ten usłyszy jedynie obserwator. Osoba podróżująca z płytą nie zauważy niczego szczególnego.

W warunkach ruchu obrotowego sprawy bardzo się komplikują. Powstający jitter ma charakter dynamiczny. Jest w równym stopniu zauważalny przez podróżującego z płytą do domu, jak i obserwatora.

Z poprzedniego wzoru wynika wzór na przemieszczenie (wzór2).

 

Stanowi on w tym przypadku o jitter`ze dynamicznym.

Można wykazać, że słuchacz poruszający się z prędkością obwodową odtwarzanej płyty nie zauważy tego jittera. Dozna natomiast efektów Doppler`a bardziej degradującej dźwięk niż jitter.

W trakcie odsłuchu należy więc w zasadzie pozostawać w bezruchu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-21293-0-51691100-1348182107_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki płyta pozostaje w bezruchu!

Już dostarczanie płyty ze sklepu do domu wywołuje zauważalną dylatację faz, traktując ją jako różnicę czasu (za Szczególną Teorią Względności) postrzegana przez nieruchomego obserwatora (wzór1).

 

Różnica faz wprost stanowi jitter statyczny. Statyczny wobec znikomej w stosunku do prędkości światła [c] prędkości przenoszenia nośnika do domu.

Jitter ten usłyszy jedynie obserwator. Osoba podróżująca z płytą nie zauważy niczego szczególnego.

W warunkach ruchu obrotowego sprawy bardzo się komplikują. Powstający jitter ma charakter dynamiczny. Jest w równym stopniu zauważalny przez podróżującego z płytą do domu, jak i obserwatora.

Z poprzedniego wzoru wynika wzór na przemieszczenie (wzór2).

 

Stanowi on w tym przypadku o jitter`ze dynamicznym.

Można wykazać, że słuchacz poruszający się z prędkością obwodową odtwarzanej płyty nie zauważy tego jittera. Dozna natomiast efektów Doppler`a bardziej degradującej dźwięk niż jitter.

W trakcie odsłuchu należy więc w zasadzie pozostawać w bezruchu.

 

W hajendzie w wątku o kablach sieciowych (nie lan, ten półmetrowy kabel między gniazdkiem elektrycznym a klockami) przeczytałem coś takiego:

Każda przejściówka trochę degraduje sygnał. Ponoć przejściówki Shunyaty najmniej psują ale ok 600zł.

Wg mnie nie warto kupować kabli AC robionych na rynek amerykański.

Tam jest inny prąd, nie wiadomo na ile może może mieć wpływ nasze znacznie większe napięcie.

Poza tym wtyki US słabo siedzą w gniazdach, są luźne i jest takie nie miłe wrażenie że wtyczka za chwilę sama wypadnie.

Kable AC z wtykami US jest bardzo ciężko sprzedać więc to zakup na wieczność.

Ja nigdy takich nie kupuję.

Są wyjątki bo jeśli ktoś koniecznie do kompletu chce mieć np kondycjoner Reimyo a on ma tylko wersję na US to nie ma innego

wyjścia jak kable z wtykami US.

Ale poza Reimyo inne kondycjonery są na Schuco i lepiej kupować kable w wersji EU.

 

Czy myślicie, że to nie jest przejaw tego samego zjawiska jitteru? Może jitter atakuje nas zewsząd i zawsze będziemy z nim przegrywać? Czy nie sądzicie, że jitter jest w natarciu? Skąd czerpie swoją niszczycielską moc? Tą moc, którą niszczy muzykę i prąd elektryczny? Czy ta, jakże potężna siła, da się kiedyś ujarzmić?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prezi.

Jitter choć istotny jest tu drugorzędny.

Zasadnicze znaczenie ma tu pamięć kabla.

 

W zakładce hi-end tyle jest informacji na ten temat, że wybacz niegodzien jestem powtarzać tę wiedzę.

W skrócie:

Kabel dopasowuje się do łączonych urządzeń.

Dodajmy do tego fakt, że Ameryka leży prawie po drugiej stronie kuli ziemskiej. Prąd płynący w lewo tam u nas płynie w prawo!

 

No właśnie.

Widzę chwytasz.

Kierunkowość kabla!

 

Oto te dwa zjawiska: pamięć i kierunkowość, powodują efekt złego grania kabli ze Stanów Zjednoczonych w Europie. Nie zaś jakaś luźna wtyczka...

 

Ale dla lepszego samopoczucia Europejczyków, wyobraźmy sobie jak fatalnie zagra taki kabel na południu Indii (to prawie dokładnie po drugiej stronie globusa)...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie:

Kabel dopasowuje się do łączonych urządzeń.

Dodajmy do tego fakt, że Ameryka leży prawie po drugiej stronie kuli ziemskiej. Prąd płynący w lewo tam u nas płynie w prawo!

 

No właśnie.

Widzę chwytasz.

Kierunkowość kabla!

 

Oto te dwa zjawiska: pamięć i kierunkowość, powodują efekt złego grania kabli ze Stanów Zjednoczonych w Europie. Nie zaś jakaś luźna wtyczka...

 

Ale dla lepszego samopoczucia Europejczyków, wyobraźmy sobie jak fatalnie zagra taki kabel na południu Indii (to prawie dokładnie po drugiej stronie globusa)...

Ale ta kierunkowość kabla to jest wielka zagadka fizyki teoretycznej, prawda? Jeśli tak to stoimy u progu absolutu, czegoś czego jeszcze nie rozumiemy. Bycie audiofilem

jest super. Każdego dnia, w każdej chwili możemy obcować z czymś tak potężnym a jednocześnie nieznanym.

 

Tak mnie naszlo w polaczeniu z innym tematem - przeciez prawie caly internet idzie po ethernecie, co gorsza w duzej czesci po optyku (a wiadomo ze optyk ma wiekszy jitter). Tak wiec caly ten rwetes zwiazany z "piractwem" muzyki w internecie jest zbedny. Przeciez sciagajac muzyke z sieci, nawet we flac ma sie produkt znaczaco gorszej jakosci niz na plycie cd...

A jak prześlę przez internet plik wav to też zostanie zniszczony przez jitter infrastrukturalny? Jeśli tak co czy kompresja może coś pomóc?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Bycie audiofilem

jest super. Każdego dnia, w każdej chwili możemy obcować z czymś tak potężnym a jednocześnie nieznanym.

Dlatego powinniśmy obdarzyć naszych kolegów z Forum większym szacunkiem.

Oni wiedzą już coś, czego jeszcze nauka nie ogarnia...

 

To tak jak w czasach płaskiej Ziemi.

Oni już wiedzieli, że jest okrągła...

 

Właśnie wsłuchując się w te amerykańskie kable!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Dlatego powinniśmy obdarzyć naszych kolegów z Forum większym szacunkiem.

Oni wiedzą już coś, czego jeszcze nauka nie ogarnia...

 

To tak jak w czasach płaskiej Ziemi.

Oni już wiedzieli, że jest okrągła...

 

Właśnie wsłuchując się w te amerykańskie kable!

 

 

Obawiam się, że przykład jest delikatnie mówiąc nie trafiony.

W czasach "płaskiej Ziemi", wszyscy opierali się na swoich ułomnych zmysłach i na tym co widzą. Nie próbowali zgłębić problemu, przechodząc na tym wszystkim do porządku dziennego na zasadzie "widzę, że tak jest to tak jest". Znalazł się jeden, który włączył myślenie i wykazał, że Ziemia jednak nie jest płaska jak na to wygląda. I do pokazania tego faktu posłużył się nauką i logicznym myśleniem.

 

Tutaj niestety mamy do czynienia z dokładnie odwrotną sytuacją.

 

Najpierw ogromny sztab mądrych ludzi, posługując się nauką i logiką, tworzy specjalne protokoły transmisyjne, których podstawową cechą jest całkowita niepodatność na żadne przekłamania i zmiany danych w związku z tym. Dzięki tym protokołom mamy spójny, logiczny i bardzo dobrze funkcjonujący, system informatyczny na całym świecie. Po czym przychodzi ktoś, kto nie ma pojęcia o podstawach i mechanizmach rządzących tym systemem infromatycznym i opierając się na swoich niedoskonałych zmysłach, jak to u człowieka zmysły mają w zwyczaju i na tej podstawie szuka "trupów pod łóżkiem" całej tej technologii podważając ją u samych podstaw.

 

Dostrzegasz subtelną różnicę obu opisanych sytuacji? Tutaj mamy z powrotem regres w stronę twierdzenia, że Ziemia jednak jest płaska bo tak wygląda....

 

Najgorsze jest to, że przez swoją niewiedzę, nawet nie zdają sobie sprawy na jak okrutną śmieszność się narażają, stąd i trudno o szacunek. Jeśli ktoś jest przy tym niestety tak zamknięty na logikę i argumenty, wręcz zabetonowany i niestety zadufany w sobie, o czym świadczy to jak z góry traktuje tych, którzy próbują z nim polemizować, to tym bardziej, nawet przy dużej dozie tolerancji, ciężko jest zdobyć się na szacunek.... Przykro mi bardzo, ale tak to wygląda niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie zaczynamy wchodzic na poziom ludzi pierwotnych, nie pozwolmy na to, magia gusla i inne byly dawno temu wystarczy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy sa niereformowalni i tyle dajmy im spokoj, chociaz szczerze mowiaz poblokowal bym ich bo to tak samo jak wchodzi ktos i podwaza prawa udowodnione naukowo i zaczyna opowiadac bajki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest to, że przez swoją niewiedzę, nawet nie zdają sobie sprawy na jak okrutną śmieszność się narażają, stąd i trudno o szacunek. Jeśli ktoś jest przy tym niestety tak zamknięty na logikę i argumenty, wręcz zabetonowany i niestety zadufany w sobie, o czym świadczy to jak z góry traktuje tych, którzy próbują z nim polemizować, to tym bardziej, nawet przy dużej dozie tolerancji, ciężko jest zdobyć się na szacunek.... Przykro mi bardzo, ale tak to wygląda niestety.

 

Ty, ty, głuchy technokrato jeden. Jeszcze napisz, że Pan Pacuła nie przerasta wiedzą twórców protokołów tcp i ethernet to się pogniewam. Oni mu wszyscy z ręki powinni jeść i się od niego uczyć!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.