Skocz do zawartości
IGNORED

Pacuła mówi NIE flac-om :)


donmarciano

Rekomendowane odpowiedzi

Z tego powodu całą archiwistykę danych elektronicznych szlag trafia.

Dlatego jedyna bezpieczną formą jest drukowanie wszystkiego na papier.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Zauważyłem ostatnio ciekawą sprawę, którą pokrótce opiszę.

 

Mam na dysku jakieś nagranie (oryginał). Skopiowałem je (obojętnie na jaki nośnik) i po tym działaniu dla mnie oryginał gra już gorzej. Tak jakby przy każdym kopiowaniu trochę informacji z tego oryginału było zabieranych. Im więcej razy coś odkopiuję od oryginału, tym gorzej oryginał brzmi. Oczywiście sumy kontrolne się zgadzają, więc ponownie dowodzi to twierdzenia, że bit-perfect to nie wszystko.

 

Macie jakiś pomysł, czemu tak się dzieje? Może wiecie, który program do kopiowania danych będzie zabierał najmniej z oryginału, przez co w najmniejszym stopniu pogarszał jego jakość dźwięku?

 

 

A to całkiem fajne zjawisko, ale na szczęście łatwe do określenia jego charakteru i doboru odpowiedniego programu do kopiowania. Wystarczy wykonać z tego oryginału wystarczającą ilość kopii równoległych i różnymi programami. A zjawisko nasili się na zasadzie kumulacji, skoro każda kolejna kopia pogarsza oryginał... Przy odpowiednio dużej liczbie kopii, ubytek będzie już tak duży, że łatwo będzie określić, czego tak naprawdę ubywa i przy którym programie ubywa najmniej ;)

 

Na pocieszenie dodam, że nie tylko Ty odczuwasz tego typu dyskomfort, niektóre plemiona afrykańskie mają podobne problemy. Absolutnie nie pozwalają się fotografować, bo każde kolejne zrobione im zdjęcie, odbiera im kawałek duszy. Jeśli zrobi im się wystarczająco dużo zdjęć, to wierzą że znikną całkowicie, stąd całkowity zakaz fotografowania.

 

To jest zjawisko podobne w charakterze, jak to które opisujesz :-))))

 

nie zawsze się zgadzam z Panem P. ale moje skromne doswiadczenia mówią że rip do wave16/44 brzmi bardziej naturalnie ( podobnie ) niż FLAC oczywiście do płyty CD "matki"

I po zachłyśnięciu się audofilskim formatem FLAC kiedy musze korzystam z WAVEa

 

 

Tak się zastanawiam..... jaki odsetek użytkowników wie o tym, że większość odtwarzaczy, którymi odtwarzają pliki flac, przynajmniej w wersjach pod Windows, ma domyślnie aktywny replay gain. Ot choćby popularny Foobar. A następnie dokonuje odsłuchów porównawczych odtwarzacz CD - plik flac z komputera, "na tej samej głośności". Przynajmniej tak im się wydaje, że na tej samej głośności i nagle "eureka" jest różnica jak wół.... :) Plik zgodny z oryginałem, bitowo, częstotliwościowo, generalnie zawartością w 100% zgodny, a tu nagle gra inaczej. Ośmielę się wysnuć tezę, że przynajmniej 50% populacji nie ma o tym fakcie bladego pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Na pocieszenie dodam, że nie tylko Ty odczuwasz tego typu dyskomfort, niektóre plemiona afrykańskie mają podobne problemy. Absolutnie nie pozwalają się fotografować, bo każde kolejne zrobione im zdjęcie, odbiera im kawałek duszy. Jeśli zrobi im się wystarczająco dużo zdjęć, to wierzą że znikną całkowicie, stąd całkowity zakaz fotografowania.

 

To jest zjawisko podobne w charakterze, jak to które opisujesz :-))))

 

A to mnie uspokoiłeś. Bo już się bałem, że zaczynam słyszeć głosy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Once a CD or download is converted to FLAC, the only way you can achieve the superior sound of WAV files is to go back to the original CD or source for a new rip or WAV download. - "The Absolute Sound" - Charles Zeilig, Ph.D., and Jay Clawson

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem ostatnio ciekawą sprawę, którą pokrótce opiszę.

 

Mam na dysku jakieś nagranie (oryginał). Skopiowałem je (obojętnie na jaki nośnik) i po tym działaniu dla mnie oryginał gra już gorzej. Tak jakby przy każdym kopiowaniu trochę informacji z tego oryginału było zabieranych. Im więcej razy coś odkopiuję od oryginału, tym gorzej oryginał brzmi. Oczywiście sumy kontrolne się zgadzają, więc ponownie dowodzi to twierdzenia, że bit-perfect to nie wszystko.

 

Macie jakiś pomysł, czemu tak się dzieje? Może wiecie, który program do kopiowania danych będzie zabierał najmniej z oryginału, przez co w najmniejszym stopniu pogarszał jego jakość dźwięku?

A to całkiem fajne zjawisko, ale na szczęście łatwe do określenia jego charakteru i doboru odpowiedniego programu do kopiowania. Wystarczy wykonać z tego oryginału wystarczającą ilość kopii równoległych i różnymi programami. A zjawisko nasili się na zasadzie kumulacji, skoro każda kolejna kopia pogarsza oryginał... Przy odpowiednio dużej liczbie kopii, ubytek będzie już tak duży, że łatwo będzie określić, czego tak naprawdę ubywa i przy którym programie ubywa najmniej ;)

 

Na pocieszenie dodam, że nie tylko Ty odczuwasz tego typu dyskomfort, niektóre plemiona afrykańskie mają podobne problemy. Absolutnie nie pozwalają się fotografować, bo każde kolejne zrobione im zdjęcie, odbiera im kawałek duszy. Jeśli zrobi im się wystarczająco dużo zdjęć, to wierzą że znikną całkowicie, stąd całkowity zakaz fotografowania.

 

To jest zjawisko podobne w charakterze, jak to które opisujesz :-))))

Jak widac madrosc ludowa wyprzedza wspolczesna nauke. To co opisujesz to przyklad tzw efektu obserwatora. polega on na tym, ze kazda rzeczywista obserwacja obiektu polega na interakcji z tymze obiektem. To oznacza, ze nie jest mozliwa jakakolwiek rzeczywista obserwacja nie wprowadzajaca zmian w obiekcie obserwowanym. I tak kopiujac dane dokonujesz ich obserwacji (w bardzo ogolnym sensie, nie chce sie tu wdawac w bardziej szczegolowe rozwazania, wazna jest sama zasada) a wiec je modyfikujesz. Tak wiec sam proces kopiowania powoduje nieodwracalna degradacje obiektu kopiwanego. ∎

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widac madrosc ludowa wyprzedza wspolczesna nauke. To co opisujesz to przyklad tzw efektu obserwatora. polega on na tym, ze kazda rzeczywista obserwacja obiektu polega na interakcji z tymze obiektem. To oznacza, ze nie jest mozliwa jakakolwiek rzeczywista obserwacja nie wprowadzajaca zmian w obiekcie obserwowanym. I tak kopiujac dane dokonujesz ich obserwacji (w bardzo ogolnym sensie, nie chce sie tu wdawac w bardziej szczegolowe rozwazania, wazna jest sama zasada) a wiec je modyfikujesz. Tak wiec sam proces kopiowania powoduje nieodwracalna degradacje obiektu kopiwanego. ∎

Jak to dobrze, że informatycy o tym nie wiedzą. Tyle systemów by padło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

polubilem ten watek bo jest dosc specyficzny, wyszukuje metod wytlumaczenia w jaki sposob 2+2 = 5, a odpowiedz jest prosta: nie analizujcie i nie szukajcie 2+2 zawsze jest = 4

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heca będzie jak pojawią się komputery molekularne.

Tam 2+2 nie wychodzi ściśle 4, lecz prawdopodobieństwo czwórki jako wyniku jest największe.

Audiofile będą mieli nieograniczone możliwości bajerowania czego to nie będą słyszeć.

;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja mam budżetówkę: PC 360 jurków plus 100 jurków za dysior zewnętrzny, soft darmowy, kabel USB 12 jurków, konwerter 100 jurków, przejściówka Viablue 2 euro.

Razem cena mojego transportu przewodowego to 574 euro. Przy czym nie wiem, czy uczciwe jest liczenie ceny komputera, który wszak pełni 100 innych funkcji. Mało kto posiada komputer tylko do muzy.

W konfiguracji bezprzewodowej cena mi rośnie do 762 euro (o wartość S-Boxa minus cena kabla USB ).

To tylko transport, a dodajmy DAC (680 euro) i interkonekt (120 euro - w kable analogowe wierzę i nie oszczędzam na nich)[...]

 

Etam.

A jak zostawisz "PC 360 jurków plus 100 jurków za dysior zewnętrzny, soft darmowy", co prawdę mówiąc nie powinno byc wliczane w cenę zestawu audio, a resztę (czyli już sprzęt audio) zastąpisz :

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (jakieś 40 jurków) (jako transport toslink)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (nawet po odrzuceniu/zignorowaniu 99% funkcjonalności, w tym faktu ze jest to system pomiarowy akustyki pomieszczenia który może bardzo pomóc, tak czy inaczej zostaje DAC bardzo dobrej jakości na kościach AKM, z wyjściami xlr) - 300 jurków

Zresztą, taka zabawka, wykorzystana z głową i manualem - daje tyle wiedzy praktycznej o audio, że szczerze mówiąc... w kilka wieczorów - jako totalny "newbie" w uzywaniu takiego czegoś, dowiedziałem się więcej o dźwięku i jego percepcji - niż przez 10 ostatnich lat przypadkowych odsłuchów, wniosków wyciąganych "na ślepo" i czytania wzajemnie sprzecznych relacji na forach :)

 

Wracając do budżetówki - jakby nie patrzeć, za połowę podanej przez Ciebie ceny czegoś co jest tylko dac-iem na usb, uzyskujesz interfejs audio z we/wy liniowym i wyjściem toslink, oraz dac, cyfrowy korektor, graficzny i parametryczny i po dołączeniu mikrofonu pomiarowego - procesor akustyki, resztę ficzerów pomijam - przydatne do masteringu, nie do domowego słuchania).

Pewnie można jeszcze taniej i nadal dobrze, poprawnie i solidnie.

Czyli nie tylko nie masz budżetówki, ale masz wręcz niesamowite nakłady na tak niewiele (funkcjonalnie, pomijam walory odsłuchowe, zbyt wiele już "ślepych", jawnych z kontrolą parametrów wyjść, i wszelkich inych testów obiektywnych i subiektywnych porobiłem, żeby nie wyrosnąć z tego o czym Elberoth napisał że "się nauczył wierzyć").

 

jancio

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heca będzie jak pojawią się komputery molekularne.

Tam 2+2 nie wychodzi ściśle 4, lecz prawdopodobieństwo czwórki jako wyniku jest największe.

Audiofile będą mieli nieograniczone możliwości bajerowania czego to nie będą słyszeć.

;)

nie będzie "komputerów kwantowych" tylko akceleratory kwantowe. Same komputery będą takie same jak są teraz z konwencjonalnymi układami robiącymi większość rzeczy a jedynie dojdzie im możliwość przemiału ogromnej liczby operacji lecz nie każdych tylko określonego typu np. symulacje różnego typu czy łamanie haseł.

Poza tym nie było by sensu robić cokolwiek na audio innego niż same generowanie dźwięku. Do generowania realistycznego dźwięku np. pianina takie kwantowe wynalazki były by ok ale jeśli dźwięk ma być nagrany przez mikrofon a potem odworzony to żadnej tam mocy obliczeniowej nie potrzeba po drodze...

 

aczkolwiek jakikolwiek element probabilistyczny w komputerze czy miałby wpływ czy nie byłby dobrym "dowodem" na to że coś tam lepiej gra od czegoś innego. Zresztą nawet bit-perfect nie jest taki perfekt dla niektórych chociaż z samej definicji powinien być perfekcyjny...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (nawet po odrzuceniu/zignorowaniu 99% funkcjonalności, w tym faktu ze jest to system pomiarowy akustyki pomieszczenia który może bardzo pomóc, tak czy inaczej zostaje DAC bardzo dobrej jakości na kościach AKM, z wyjściami xlr) - 300 jurków

Przy odrobinie szczescia mozna wyrwac nagrywarke pioneera z uwalonym laserem na tych samych kosciach. Za oK 100zl. Nagrywac ani odtwarzac nie bedzie, ale przetwornik ma zacny, a ze ma wyjscie cyfrowe moze robic nawet za kondycjoner sygnalu cyfrowego.

 

aczkolwiek jakikolwiek element probabilistyczny w komputerze czy miałby wpływ czy nie byłby dobrym "dowodem" na to że coś tam lepiej gra od czegoś innego. Zresztą nawet bit-perfect nie jest taki perfekt dla niektórych chociaż z samej definicji powinien być perfekcyjny...

Obecnie praktycznie wszystkie dyski magnetyczne stosuja system PRML, ktory to przy odczycie jest w duzym stopniu oparty na analizie probabilistycznej wlasnie... ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aby odczytać dane źle do komputera nie dość że musiałyby być źle odczytane dane to jakimś cudem dane korekcyjne też ale w taki sposób aby się zgadzały ze źle odczytanymi danymi...

Co prawda prawdopodobieństwo takiego przypadku jest "niezerowe" aczkolwiek wpływu na jakość muzyki nie ma żadnego a nawet jeśli to prędzej FLAC przed tym zabezpieczy bo wyskoczy błąd a WAV zagra źle d(~ ^)b

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Teoretycznie nie powinno to mieć znaczenia, gdyż brakujące bity wypełniane sa pustą informacją. A w praktyce, dłuższe słowo powoduje nieco inne zachowanie się interfejsów wejściowych w DACach. Głównie objawia się to nieco większą odczuwaną analogowością dźwięku, taką specyficzną łagodnością. Często utożsamianą też z wypełnieniem. Paradoksalnie, rujnuje to ideę bitperfect, wprowadzając swoistego rodzaju "ulepszacz". Stąd ta postrzegana różnica w dźwięku w takim trybie. Ale wystarczy ustawić taką samą (maksymalną) długość słowa w panelu sterowania audio, w trybie DS i jak za dotknięciem magicznej różdżki otrzymujemy w 100% ten sam efekt :).

Zdziwilo mnie to, co napisales. Z tego co wiem, dlugosc slowa w S/PDIF jest zawsze taka sama: 24 bity. Zawsze nastepuje dopelnianie zerami, inaczej sie nie da i odbiornik de facto nie wie, czy odtwarza material 8, 16 czy 24 bitowy (chyba, ze zrobi analize wiekszej ilosci probek). Wiec tu nie ma pola manewru.

 

Abstrahuje tu od przesylu po USB, bo nie wiem, jaki protokol jest tu uzywany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Polecam się zanajomić z testem który robił Edward a tyczył się on gramofonu. Sygnał z niego miał podwójną konwersję A/D i D/A. Słuchacze mieli problem w większości określić co gra a zmiany prawie nie wyłapywalne.

Zmieniasz wynik tego testu. Analiza statystyczna wykazala, ze grupa USLYSZALA ROZNICE.

 

Więc to nie ograniczenia cyfry są tutaj istotne a sposób masteringu czarnego placka.

 

Wyszło że wieczny spór winylowców z płyciarzami jest bezsensowny bo nie format a mastering jest temu winien.

Niezaleznie od ich prawdziwosci (mysle podobnie) to nie sa wnioski z w/w testu.

 

Wynk testu byl taki, ze chociaz ani jeden ze sluchaczy nie stwierdzil w wiarygodny sposob slyszalnosci roznicy, to jednak cala grupa te roznice z duzym poziomem ufnosci uslyszala. Czyli mozna wnioskowac, ze albo z duzym prawdopodobienstwem faktycznie byla slyszalna roznica, albo wyniki testu zafalszowal fakt, ze byl tylko slepy, a nie podwojnie slepy (co niestety obciaza wynik i mozliwe wnioski/interpretacje).

 

Przyczyn slyszalnosci roznicy nie znamy. Podejrzanych jest pare:

- clipping fragmentu przy konwersji ADA,

- slyszalnosc "sygnatury" sumy dwoch torow (AD + DA) uzytego urzadzenia Tascama,

- wada genetyczna "syfry" jako takiej.

 

W ostatnia z przyczyn nie wierze, ale ucciwie nalezy przyznac, ze test jej nie obalil.

 

Edward zreszta dobrze podsumowal na swojej stronie, jakie skrajne opinie zostaly w wyniku testu obalone, ale z samego testu nie wynika jeszcze, ze sprawa jest calosciowo zalatwiona i odfajkowana do odlozenia na polke.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniasz wynik tego testu. Analiza statystyczna wykazala, ze grupa USLYSZALA ROZNICE.

 

 

Niezaleznie od ich prawdziwosci (mysle podobnie) to nie sa wnioski z w/w testu.

 

Wynk testu byl taki, ze chociaz ani jeden ze sluchaczy nie stwierdzil w wiarygodny sposob slyszalnosci roznicy, to jednak cala grupa te roznice z duzym poziomem ufnosci uslyszala. Czyli mozna wnioskowac, ze albo z duzym prawdopodobienstwem faktycznie byla slyszalna roznica, albo wyniki testu zafalszowal fakt, ze byl tylko slepy, a nie podwojnie slepy (co niestety obciaza wynik i mozliwe wnioski/interpretacje).

 

Przyczyn slyszalnosci roznicy nie znamy. Podejrzanych jest pare:

- clipping fragmentu przy konwersji ADA,

- slyszalnosc "sygnatury" sumy dwoch torow (AD + DA) uzytego urzadzenia Tascama,

- wada genetyczna "syfry" jako takiej.

 

W ostatnia z przyczyn nie wierze, ale ucciwie nalezy przyznac, ze test jej nie obalil.

 

Edward zreszta dobrze podsumowal na swojej stronie, jakie skrajne opinie zostaly w wyniku testu obalone, ale z samego testu nie wynika jeszcze, ze sprawa jest calosciowo zalatwiona i odfajkowana do odlozenia na polke.

 

Mozna prosic linka do tego testu? Jesli jego opis znajduje sie zarowno na stronie Edwarda jak i forum AS to poprosze oba. W przypadku AS wystarczy mi namiar co mniej wiecej wpisac w wyszukiwarke.

Z ciekawoscia pocztyam sobie cos jutro w pracy. :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozna prosic linka do tego testu? Jesli jego opis znajduje sie zarowno na stronie Edwarda jak i forum AS to poprosze oba. W przypadku AS wystarczy mi namiar co mniej wiecej wpisac w wyszukiwarke.

Z ciekawoscia pocztyam sobie cos jutro w pracy. :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniasz wynik tego testu. Analiza statystyczna wykazala, ze grupa USLYSZALA ROZNICE.

 

 

Niezaleznie od ich prawdziwosci (mysle podobnie) to nie sa wnioski z w/w testu.

 

Wynk testu byl taki, ze chociaz ani jeden ze sluchaczy nie stwierdzil w wiarygodny sposob slyszalnosci roznicy, to jednak cala grupa te roznice z duzym poziomem ufnosci uslyszala. Czyli mozna wnioskowac, ze albo z duzym prawdopodobienstwem faktycznie byla slyszalna roznica, albo wyniki testu zafalszowal fakt, ze byl tylko slepy, a nie podwojnie slepy (co niestety obciaza wynik i mozliwe wnioski/interpretacje).

 

Przyczyn slyszalnosci roznicy nie znamy. Podejrzanych jest pare:

- clipping fragmentu przy konwersji ADA,

- slyszalnosc "sygnatury" sumy dwoch torow (AD + DA) uzytego urzadzenia Tascama,

- wada genetyczna "syfry" jako takiej.

 

W ostatnia z przyczyn nie wierze, ale ucciwie nalezy przyznac, ze test jej nie obalil.

 

Edward zreszta dobrze podsumowal na swojej stronie, jakie skrajne opinie zostaly w wyniku testu obalone, ale z samego testu nie wynika jeszcze, ze sprawa jest calosciowo zalatwiona i odfajkowana do odlozenia na polke.

 

No to ze strony Edwarda:

 

Najwyraźniej powodów trzeba szukać gdzie indziej, niż w samym fakcie wykorzystania techniki cyfrowej podczas rejestracji bądź przetwarzania dźwięku. Warto pamiętać o tym, że nagrania przygotowane do wydania na winylu poddawane są zupełnie innemu procesowi obróbki, niż materiał przeznaczony do tłoczenia CD. Dzieje się tak z przyczyn technicznych i technologicznych. Inna może też być charakterystyka brzmieniowa urządzeń użytych do odtwarzania, tzn. gramofonów analogowych oraz odtwarzaczy CD bądź samodzielnych DAC. Jeżeli muzyka z płyty gramofonowej brzmi zdecydowanie inaczej, niż muzyka z CD, to za różnicę nie jest odpowiedzialny sam fakt wykorzystania techniki cyfrowej. Przekształcenie sygnału do postaci cyfrowej nie powoduje „degradacji brzmienia” bądź dodania „nieznośnego cyfrowego nalotu”, o których można czasem usłyszeć w gorących, audiofilskich dyskusjach.

 

Czarna płyta może dla kogoś zabrzmieć lepiej, niż CD – ale przyczyn tego należy szukać gdzie indziej. To nie „cyfra” jest temu winna.

 

=========================================================================================================================================

 

Co do testu 0,05 nie jest jakimś mega rygorystycznym założeniem jeśli mówimy o badaniu jako takim. Brak podwójnie ślepej próby, badani dodatkowo wiedzieli co będzie oceniane i takie tam. Więc do wielu rzeczy można się czepić więc przy tak liberalnym podejściu próg istotności 0,05 nie jest jakimś wielkim wyzwaniem. Więc spokojnie myślę że co do wychwycenia tej różnicy to realnie było daleko.

 

Reasumując chodziło mi o to że kolega wcześniej stwierdził że plik 24 bit /192 Khz nie jest wstanie przenieść czarnej płyty. No a to już jest straszny kit bo jak widać opis doświadczeń badanych kieruje nas w stronę podwójnej konwersji niż ograniczeń cyfry.

 

No ale bądź co bądź cieszy mnie że mamy zbieżne poglądy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inaczej powinno się do tego tematu podejść tj. nie czy cyfra jest pefekcyjnie idealna tylko jak duże straty są na vinylu ...

 

daje sobie rękę uciąć że czarny krążek wypadnie dużo gorzej w każdym jednym technicznym teście a także nikt nie będzie miał problemu z odgadnięciem że coś gra z vinyla vs. bezpośrednio z master recordingu...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak winyl może być doskonalszy od CD?

Master pod winyl ma np. monofonizowany bas.

Poszukajcie w wątkach o czarnej kontra CD.

Pisałem tam o tym.

 

Fenomen winylu to taki sam fenomen jak niegdyś regulacja niskich i wysokich w integrach.

Każdy audiofil miał obie gałki ustawione na max.

Potem przyszła polityczna poprawność: płaska charakterystyka i słuchanie kabli;)

Ale winyl został!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość partick

(Konto usunięte)

Fenomen winylu to taki sam fenomen jak niegdyś regulacja niskich i wysokich w integrach.

Każdy audiofil miał obie gałki ustawione na max.

 

i Technicsa.

a brytyjska budżetówka, choćby nie wiem jak brzmiała, to przecież nie miała lepszych parametrów na trzecim miejscu po przecinku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@neofozzie

Dzieki, poczytam sobie jutro.

 

A tak w temacie to problem moim zdaniem jest tylko i wylacznie w mieszaniu "brzmi lepiej" i "reprodukuje dokladniej". Te pojecia sobie nie przecza. To jakby porownywac fotografie i obraz - wiadomo, ze fotografia bedzie precyzyjniej oddawala rzeczywistos, ale to nie znaczy, ze obraz nie moze sie komus podobac.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

server unreachable;--

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KASA za recenzję. przykre to ale prawdziwe.

A tak konkretnie to co masz na mysli? ;-)

 

Arczi,

tak sie sklada, ze bylem uczestnikiem tego testu i moj wynik byl slaby. Wymyslilem sobie jakastam roznice, ktorej potem szukalem, ale jak sie okazalo trop byl bledny - jesli istnialy jakies roznice faktyczne, to moja do nich nie nalezala. Byla urojona ;-).

 

Ustep, ktory cytujesz jest troche swobodna tworczoscia Edwarda niesprzeczna z wynikami i przebiegiem testu (w trakcie testu kilku zwolennikow winyla powiedzialo bowiem wprost, ze spodziewali sie o wiele wiekszych roznic, a tymczasem prawie ich nie ma), ale nie jest wnioskiem z testu i owszem... zacytowac mozna, ale nie ma co traktowac jako podstawy do dalszego wnioskowania o wynikach testu. Test nie dal jednoznacznego rozstrzygniecia a jedynie pare intuicji. Takich, ze przepuszczenie przez ADA moze byc trudno wykrywalne uchem, ale byc moze jednak wykrywalne (tu sie klaniaja zastrzezenia co do metodologii testu, ktora mogla ten test niestety polozyc). To, co mozna o nim w miare bezpiecznie powiedziec, to ze zanegowal kilka postulatow skrajnych. Ale tylko tyle.

 

Natomiast inerpretacja tego skad pozytywny wynik dla grupy nie jest jednoznaczna. Z rozmow po tescie i z analizy przykladowej zgrywki wydaje sie, ze o slyszalnosci mogl zadecydowac clipping najglosniejszego fragmentu - niestety nie byly chyba utrwalone etapy posrednie w postaci cyfrowej, zeby to okreslic na 100%. Ale mozliwych bylo jeszcze kilka innych przyczyn. W szczegolnosci, co trzeba uczciwie przyznac, mogla byc winna "syfra" sama w sobie ;-). Tu pisze wprost, ze w to nie wierze, ale sam wynik testu tej spekulacji ostatecznie nie zamyka. Po prostu nie mozna sie podpierac tym testem w tym przypadku, bo ktos moze zupelnie slusznie wykazac niescislosc metodologiczna.

 

Aha... i prosze nie czytac w powyzszym tekscie tego, czego w nim nie napisalem.

Hintem niech bedzie, ze nie mam i nie zamierzam miec gramofonu, a jedynym analogowym elementem mojego toru sa glosniki ;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest troche swobodna tworczoscia Edwarda niesprzeczna z wynikami i przebiegiem testu (...), ale nie jest wnioskiem z testu

 

No ale analizując czynniki, które nie są brane pod uwagę w analizie statystycznej. Ta interpretacja wydaje się wysoce słuszna.

 

No ale dochodzimy do tego że czarny placek ma dużo magii w sobie ale nie jest to spowodowane jakością. No a zgranie go do pliku nie odbiera mu trzeszczącego charakteru :). Ba napewno nie stanowi dla niego ograniczenia...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wady czarnej i gramofonu:

Szumy nośnika słychać gołym uchem ;)

Trzaski potrafią wytrącić z równowagi ;)

Przesłuchy niweczą właściwą przestrzeń ;)

A dodać trzeba wiele innych perełek: zniekształcenia od pofalowania, szumy powodowane brudem, nie centryczność otworu,…

O błędach korekcji RIAA i niedopasowaniu wkładek nie będę się rozpisywał, bo nie warto…

 

Wszystkie te przywary deklasują czarną w porównaniu z nośnikami cyfrowymi.

Ale magia jest. Niewątpliwie.

 

Taka sama jakość płynie z lampy ;). Nigdy nie wiadomo, czy jeszcze jest hi-end czy już lampy do wymiany ;)

 

Takie poważne te rozmowy w tym wątku, a wystarczy posłuchać…

Grzegorz jest słuchaczem wszystkich formatów oprócz taśmy ze szpuli…

 

A napisałem o tym bo:

Zapis analogowych zjawisk jest nadzwyczaj trudny.

Łatwiejszy dla urządzeń analogowych. Ot, co może zrobić taki trzask zapisany na taśmę magnetofonową? Nic nadzwyczajnego, nastąpi jakieś lokalne przesterowanie, które rozejdzie się po kościach… Ba, nawet efekt może być spotęgowany z naciskiem na potęgę ;)

Przesterowanie w cyfrówce to zwyczajne obcięcie sygnału, wyraźne zubożenie materiału.

Jakkolwiek więc nie będziemy zapisywać cyfrowo i porównywać tego z oryginałem analogowym to jest ogromne prawdopodobieństwo usłyszenia różnic.

Przykład:

A taki trzask na winylu. Jeśli przekroczył poziom nominału (można to zaobserwować na czujniku clipping`u jeśli istnieje gdzieś w systemie); nigdy nie zostanie właściwie odtworzony z zapisu cyfrowego.

Ot i cała tajemnica.

Aż dziw, że w eksperymencie o którym tu mowa, wyszło tak ładnie, patrz nierozróżnialnie ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arczi: nie rob kreatywnej ksiegowosci.

 

Test wykazal (wykazal? - bo sa zastrzezenia co do metodologii) jedynie, ze rozpoznanie sluchem konwersji ADA sygnalu o calkowicie analogowym pochodzeniu* moze byc bardzo trudne (brak indywidualnego sukcesu), ale mozliwe (sukces grupy).

 

Reszta to jest dospiewywanie, a to nie przystoi obiektywiscie.

 

----------------------------------------------

* - to moze byc nieistotne zalozenie, ale bylo ono przyjete przed testem. Material byl z plyty, ktora powstala w czasach przetwarzania wylacznie w domenie analogowej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

W Stanach płyty CD juz praktycznie nie istnieją, ludziska gremialnie przesiedli się na swoje iPady itp

Większych pierdół nie słyszałem dwno, zapraszam do NY ( takie miasto w USA) pokaże kilka sklepów z Cd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i wydanie CD to pewna nobilitacja.

Wydanie płyty to pewien kamień milowy dla artystów.

Nie słyszałem aby artyści oczekiwali wydania pliku…

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większych pierdół nie słyszałem dwno, zapraszam do NY ( takie miasto w USA) pokaże kilka sklepów z Cd.

 

ale muzyka cyfrowa jest tam lepiej sprzedawana od plyt...

 

mysle ze pacula wkrotce zmieni zdanie, gdyz najchojniejsi reklamodawcy (czytaj najbogatsze marki audio) wkrotce beda oferowac strumieniowce i je promowac... wtedy pacula wspomozony budzetem tym razem nie od reprezentantow krazkow a plikow zaspiewa ze pliki jednak sa lepsze...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale muzyka cyfrowa jest tam lepiej sprzedawana od plyt...

 

mysle ze pacula wkrotce zmieni zdanie, gdyz najchojniejsi reklamodawcy (czytaj najbogatsze marki audio) wkrotce beda oferowac strumieniowce i je promowac... wtedy pacula wspomozony budzetem tym razem nie od reprezentantow krazkow a plikow zaspiewa ze pliki jednak sa lepsze...

mnie chodzi o to że sklepy z muzyką wydawaną na cd ciągle istnieja ba nawet powstały nowe, oczywiści muzki w sieci sprzedaje sie ogromne ilości, ale jak na razie nic nie wskazuje na to by sklepy z cd plajtowały.

Denerwuje mnie ze ktoś kto prawdopodobnie nigdy nie był w USA pisze takie głupoty i wprowasza być może kogoś w błąd.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.