Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie bezpieczniki


sly30

Rekomendowane odpowiedzi

Nirvana - szeptany marketing :-)

 

Kto z nas ma fabrykę audiofilskich bezpieczników, kabli zasilających, listew, wzmacniaczy i głośników ???

Palec w górę !

 

Jak się czyta takie rewelacje to się pisać odechciewa, marketing szeptany psia jego .... :-).

 

Człowieku daj sobie już spokój.

 

Pozdrawiam bez odbioru

Pygar

Percepcja słuchowa jest bardzo podatna na sugestię.

 

Przy okazji tego zdania, polecam ten krótki filmik. Bardzo mocno uzmysławia on, jak słuch łatwo oszukać. Trwa on nie wiele wiecej niz 3 min a tłumaczy bardzo wiele.

Oxygenethief - człowieku

 

Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie którzy mają wyćwiczone przez lata zmysły i potrafią bezbłędnie rozpoznać np. składniki potraw, region pochodzenia winna z dokładnością do kilku kilometrów, czy rosło na słonecznym, czy na zacienionym stoku, dobry lakiernik przejedzie palcem po karoserii i powie Ci czy auto było robione i w którym miejscu, dobrego fachowca nie oszukasz.

A takie filmiki to pokazuj dzieciom w przedszkolu na dobranoc.

 

Są odkryte różne sztuczki które pokazują, że można mózg wprowadzić w błąd ale to nie jest żaden dowód, że miliony ludzi na świecie, którzy mają sprzęt z prawdziwego zdarzenia i zajmują się tym latami nie słyszą różnic w brzmieniu tego czy innego elementu.

 

Kończcie to bicie piany, tylko róbcie eksperymenty, bo tylko przez doświadczenie można coś odkryć, poznać prawidłowości które żądzą danym zjawiskiem, a nie gadać na sucho, że nie ma atomów bo ich nie widać itd.

 

Robicie z siebie pośmiewisko wśród ludzi, którzy mają wasz etap już dawno za sobą.

 

Zakładka Hi-End to nie Bocznica.

 

Ja wiem, że każdy chce zaistnieć w internecie, bo w życiu nikt nie ma czasu ani ochoty go wysłuchać, co tam odkrywczego błąka mu się po strapionej główce i jak śpiewał w pewnej piosence Jerzy Sthur " ... ja śpiewać muszę, inaczej się uduszę ...".

Zmądrzejcie, pójdźcie do kogoś kto ma dobry sprzęt, podłączcie swój kabelek za 15zł , a potem na ten który ma właściciel systemu i wszystko w tym temacie.

Gwarantuję, że będzie słychać różnicę, tylko nie idźcie do kolegi z gimnazjum, bo może jego tata nie ma wcale dobrego sprzętu.

 

Pozdrawiam

Pygar

Gość Diogenes

(Konto usunięte)

region pochodzenia winna z dokładnością do kilku kilometrów

Idź się przewietrz ...;)

 

dobry lakiernik przejedzie palcem po karoserii

Nawet palcem nie dotknie ...wystarczy , że popatrzy.

Oxygenethief - człowieku

 

Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie którzy mają wyćwiczone przez lata zmysły i potrafią bezbłędnie rozpoznać np. składniki potraw, region pochodzenia winna z dokładnością do kilku kilometrów, czy rosło na słonecznym, czy na zacienionym stoku, dobry lakiernik przejedzie palcem po karoserii i powie Ci czy auto było robione i w którym miejscu, dobrego fachowca nie oszukasz.

A takie filmiki to pokazuj dzieciom w przedszkolu na dobranoc.

 

Są odkryte różne sztuczki które pokazują, że można mózg wprowadzić w błąd ale to nie jest żaden dowód, że miliony ludzi na świecie, którzy mają sprzęt z prawdziwego zdarzenia i zajmują się tym latami nie słyszą różnic w brzmieniu tego czy innego elementu.

 

Kończcie to bicie piany, tylko róbcie eksperymenty, bo tylko przez doświadczenie można coś odkryć, poznać prawidłowości które żądzą danym zjawiskiem, a nie gadać na sucho, że nie ma atomów bo ich nie widać itd.

 

Robicie z siebie pośmiewisko wśród ludzi, którzy mają wasz etap już dawno za sobą (zakładka Hi-End to nie Bocznica, ja wiem że każdy chce zaistnieć w internecie, bo w życiu nikt nie ma czasu ani ochoty go wysłuchać, co tam odkrywczego błąka mu się po strapionej główce ).

Zmądrzejcie, pójdźcie do kogoś kto ma dobry sprzęt, podłączcie swój kabelek za 15zł , a potem na ten który ma właściciel systemu i wszystko w tym temacie.

Gwarantuję, że będzie słychać różnicę, tylko nie idźcie do kolegi z gimnazjum, bo może jego tata nie ma wcale dobrego sprzętu.

 

Pozdrawiam

Pygar

 

Nie rozumiem skąd tyle nerwów, jedyne co zrobiłem to wkleiłem film, który w ciekawy i prosty sposób pokazuje jak łatwo oszukac ludzki słuch. Nic więcej nie napisałem, nie sugerowałem.

Proszę pamiętać, że jestesmy wstepnie umowieni na slepe testy, tam sobie na spokojnie mozemy podyskutowac i wymienić doswiadczenia. Nie ma potrzeby aby wprowadzać taką nerwową atmosfere.

Gwarantuję, że będzie słychać różnicę, tylko nie idźcie do kolegi z gimnazjum, bo może jego tata nie ma wcale dobrego sprzętu.

Jak mieszkasz w Warszawie to mogę przyjść ze swoim kabelkiem za 15 zł, najlepiej z grupą "kontrolną", zrobimy ślepy test czy słyszysz różnicę ze swoim wypasionym interkonektem na swoim sprzęcie? Przyniosę też topikowy bezpiecznik z Castoramy :)

 

Nirvana - szeptany marketing :-) Kto z nas ma fabrykę audiofilskich bezpieczników, kabli zasilających, listew, wzmacniaczy i głośników ???

Palec w górę !

Widzę że jeszcze nie wiesz, że marketing szeptany właśnie polega na tym że nikt nie podniesie palca :)

Ja się dziwie po co w ogóle zaglądacie na forum o audio. Na jakimś dla elektryków sobie wymieniajcie poglądy o pomiarach itp

Dokładnie. Ręce same opadają

 

Oxygenethief - człowieku

 

Wyobraź sobie, że są na świecie ludzie którzy mają wyćwiczone przez lata zmysły i potrafią bezbłędnie rozpoznać np. składniki potraw, region pochodzenia winna z dokładnością do kilku kilometrów, czy rosło na słonecznym, czy na zacienionym stoku, dobry lakiernik przejedzie palcem po karoserii i powie Ci czy auto było robione i w którym miejscu, dobrego fachowca nie oszukasz.

A takie filmiki to pokazuj dzieciom w przedszkolu na dobranoc.

 

Są odkryte różne sztuczki które pokazują, że można mózg wprowadzić w błąd ale to nie jest żaden dowód, że miliony ludzi na świecie, którzy mają sprzęt z prawdziwego zdarzenia i zajmują się tym latami nie słyszą różnic w brzmieniu tego czy innego elementu.

 

Kończcie to bicie piany, tylko róbcie eksperymenty, bo tylko przez doświadczenie można coś odkryć, poznać prawidłowości które żądzą danym zjawiskiem, a nie gadać na sucho, że nie ma atomów bo ich nie widać itd.

 

Robicie z siebie pośmiewisko wśród ludzi, którzy mają wasz etap już dawno za sobą.

 

Zakładka Hi-End to nie Bocznica.

 

Ja wiem, że każdy chce zaistnieć w internecie, bo w życiu nikt nie ma czasu ani ochoty go wysłuchać, co tam odkrywczego błąka mu się po strapionej główce i jak śpiewał w pewnej piosence Jerzy Sthur " ... ja śpiewać muszę, inaczej się uduszę ...".

Zmądrzejcie, pójdźcie do kogoś kto ma dobry sprzęt, podłączcie swój kabelek za 15zł , a potem na ten który ma właściciel systemu i wszystko w tym temacie.

Gwarantuję, że będzie słychać różnicę, tylko nie idźcie do kolegi z gimnazjum, bo może jego tata nie ma wcale dobrego sprzętu.

 

Pozdrawiam

Pygar

Mysle ,ze to co tu powiedziales i tak do nikogo nie przemowi. Jak grochem o sciane. Szkoda czasu na tlumaczenie im cokolwiek bo sa zamknieci w swoim hermetycznym swiecie . Juz sam fakt ze ktos posiada rzekomo system za 80 tys i podlacza do niego to cos za 300zl kabelkiem za 15. To po co w takim razie ta cala reszta za 80 tysi? Kazdy system jest tylko tak dobry jak jego najslabsze ogniwo dltego warto zadbac o to by byl dobrany sensownie.

Juz sam fakt ze ktos posiada rzekomo system za 80 tys i podlacza do niego to cos za 300zl kabelkiem za 15. To po co w takim razie ta cala reszta za 80 tysi?

Widzę, że nie kierujesz bezpośrednio pytania do mnie, ale dotyczy mnie więc pozwolę sobie Ci odpowiedzieć :) Otóż to co piszesz to jest mit, tak naprawdę system gra tak jak element(y) które wprowadzają największe zniekształcenia. Kolumny wprowadzają najwięcej, potem o rząd wielkości mniej wzmacniacz, potem o kilka rzędów wielkości mniej DAC. Jak nie masz perfekcyjnej akustyki i kolumn i wzmaka z prawdziwego high-endu, to nie usłyszysz zmian w DACu. W efekcie końcowym OGROMNE znaczenie ma akustyka pomieszczenia. Nie poprawisz systemem nawet za 5 mln zł złej akustyki. Cała reszta - cyfrowe kabelki, kabelki zasilające itp. nie wprowadzają absolutnie żadnego zniekształcenia, to wynika z fizyki, dla niedowiarków z odsłuchu (ślepych testów). Mam transport za 300 zł wpięty kabelkiem za 15 zł aby udowadniać niedowiarkom że to nie są elementy które "grają". Podobnie kabel zasilający - mam taki od komputera za 30 zł. Poza tym szkoda mi zwyczajnie pieniędzy na coś co nie ma absolutnie żadnego wpływu na dźwięk. Przestawienie kolumny o 5 mm będzie miało dramatycznie większy wpływ (bo realny) niż zmiana bezpiecznika (wpływ = 0). Choć to będzie dramatycznie większe, to nadal nie usłyszysz różnicy jak Ci przesunę kolumnę o 5mm, a wpływ będzie realny.

Kolega powołuje się na naukę, fizykę itd. Czy mógłby kolega przestawić nam swoje tytuły naukowe w tej dziedzinie, doświadczenie badawcze, wydane opracowania oraz inne prace naukowe? Możliwe, że kolega ma rację, ale byłoby to wiarygodne, gdyby było to podparte materiałem naukowym oraz Pana dorobkiem naukowym.

O akustyce kazdy szanujacy sie tutaj pasjonat muzyki i dobrego brzmienia dobrze wie. Ameryki nie odkryles. A znieksztalcenia to do pewnego stopnia element niedoskonalosci urzadzen choc w pewnych kregach ,pewna ich ilosc i zakres ich wystepowania,jest bardzo pożądana. Mowie tu o zwolennikach techniki lampowej.

Na temat reszty Twoich wywodow nie zamierzam polemizowac gdyz to bezsensowne zajecie. Powiedziales tu przynajmniej kilka zdan swiadczacych o tym ,ze jeszcze dluga droga przed Tobą w tej materii ,bez wzgledu na to jakim tytulem naukowym dysponujesz.

 

I pisze to bez jakichkolwiek zlosliwosci.

Kolega powołuje się na naukę, fizykę itd. Czy mógłby kolega przestawić nam swoje tytuły naukowe w tej dziedzinie, doświadczenie badawcze, wydane opracowania oraz inne prace naukowe? Możliwe, że kolega ma rację, ale byłoby to wiarygodne, gdyby było to podparte materiałem naukowym oraz Pana dorobkiem naukowym.

Z wykształcenia jestem magistrem w dziedzinie informatyki, co nieco znam się na elektronice, od kilkunastu lat słucham, śledzę i czytam, zwłaszcza w temacie akustyki która jest jedyną realną dziedziną w której jest jeszcze dużo do odkrycia (w sensie znaczącego wpływu na odbiór muzyki). Wiem doskonale jakie ma konsekwencje i czym się charakteryzuje cyfrowy przekaz informacji / dźwięku. Mogę Ci wymienić dziesiątki przykładów gdzie w IT stosuje się cyfrowe kable przesyłające sygnały znacznie "trudniejsze" (w paśmie setek Mhz) niż sygnał audio, nikt w świecie IT jednak nie mówi o srebrnych czy złotych kabelkach cyfrowych bo by się zwyczajnie ośmieszył. Uwaga - komputer jest również zasilany prądem z sieci, ma "badziewny" zasilacz, badziewny kabel i badziewny bezpiecznik - mimo to bezbłędnie przetwarza sygnały o częstotliwościach Ghz, czyli 1000 razy gęstszych niż choćby SPDIF, czy setki tysięcy razy gęstsze niż to co przetwarza DAC. Do tego nie trzeba kończyć studiów - wystarczy zdrowy rozsądek. Mówię cały czas o domenie cyfrowej, nie neguję wpływu jakości zasilacza we wzmacniaczu. Jednak wpływ kabla zasilającego czy bezpiecznika jest totalną brednią w którą uwierzyć może ktoś kto nie ma bladego pojęcia czym jest prąd zmienny i na czym polega jego przetworzenie na prąd stały w zasilaczach.

 

Poza tym - ciężar dowodu spoczywa na tym który chce coś udowodnić - ja nie zamierzam udowadniać braku wpływu kabelków zasilających na jakoś dźwięku, to wy powinniście udowodnić że taki wpływ istnieje :) Chyba rozumiecie że jest kuriozalne wymagać od kogoś np. dowodu np. na nieistnienie Boga czy UFO. I nie chodzi tutaj o gazetki audio, tylko o prace naukowe. Taka praca naukowa (napisana zgodnie z metodą naukową) byłaby na wagę złota dla producentów tych cudów techniki audio - niestety jeszcze nikt jakimś cudem takiej pracy nie napisał - spisek? :)

 

Śmieszy mnie ta ślepa (głucha) wiara w kabelki, bezpieczniki. Ale jest coś jeszcze - jak ktoś mi napisze że słyszy kabelki czy bezpieczniki, to już wiem że on nic nie słyszy poza swoimi złudzeniami. Taki ktoś jest po prostu zupełnie niewiarygodny jeśli chodzi o opinię w "odsłuchach".

Kolega powołuje się na naukę, fizykę itd. Czy mógłby kolega przestawić nam swoje tytuły naukowe w tej dziedzinie, doświadczenie badawcze, wydane opracowania oraz inne prace naukowe? Możliwe, że kolega ma rację, ale byłoby to wiarygodne, gdyby było to podparte materiałem naukowym oraz Pana dorobkiem naukowym.

 

Kiedyś juz zadałem tu takie pytanie ale widzę, że musze je zdać jeszcze raz. Jeżeli poszedł byś sobie hipotetycznie na jakąś politechnikę, zagadał z wykładającym tam człowiekiem elektronike/elektrykę i otrzymał bys od niego odpowiedź, że zmiana bezpiecznika w obwodzie nie ma wpływu na działanie zasilacza to zmienił bys swoją wizję ? Otrzymałem kiedys odpowiedz od jednego uzytkownika, ze wykładowcy są biedni i mają słaby sprzęt i co oni tam wiedzą...

Ale to kolega powołuje się na wiarygodność i naukę. Byłem więc ciekaw jakie ma kolega osiągnięcia w tym zakresie. Informatyka to jednak chyba dość odległa dziedzina. Z tego co kolega pisze, to wnioskuje, że każde źródło cyfrowe musi grać identycznie, ponieważ przesyła te same zera i jedynki. Tak? Dobrze rozumiem?

I druga kwestia to czym mniej zniekształceń tym lepsze granie? Czyli wzmacniacz cyfrowy musi grać dużo lepiej niź tranzystorowy w klasie A lub wzmacniacz lampowy? Czyli nie ma sensu wydawać pieniędzy na drogie lampy, bo już za 1000 pln można kupić lepiej grający wzmacniacz cyfrowy, tak? Dużo można też zaoszczędzić na źródle. Laptop gra tak samo jak drogi odtwarzacz CD tak?

Ale to kolega powołuje się na wiarygodność i naukę. Byłem więc ciekaw jakie ma kolega osiągnięcia w tym zakresie. Informatyka to jednak chyba dość odległa dziedzina. Z tego co kolega pisze, to wnioskuje, że każde źródło cyfrowe musi grać identycznie, ponieważ przesyła te same zera i jedynki. Tak? Dobrze rozumiem?

I druga kwestia to czym mniej zniekształceń tym lepsze granie? Czyli wzmacniacz cyfrowy musi grać dużo lepiej niź tranzystorowy w klasie A lub wzmacniacz lampowy? Czyli nie ma sensu wydawać pieniędzy na drogie lampy, bo już za 1000 pln można kupić lepiej grający wzmacniacz cyfrowy, tak? Dużo można też zaoszczędzić na źródle. Laptop gra tak samo jak drogi odtwarzacz CD tak?

 

Powiem inaczej, każdy DAC gra inaczej, jednak w 99% zniekształcenia wprowadzane przez wzmacniacz po prostu przysłaniają te wprowadzane przez DACa, trzeba mieć naprawdę świetne warunki odsłuchowe i pozostały sprzęt aby ocenić DACi. Porównywałem z kilkoma kolegami z dużym doświadczeniem w audio różne DACi i np. nikt nie był w stanie wyłapać różnicy między Calyx Femto a najtańszym Popcorn Hour, całość była podpięta do nienajgorszego sprzętu (Pass INT-150, Dynaudio Contour, bardzo dobre pomieszczenie). Wiele DACów przeszło przez testy, wiele odsłuchów, różnic po prostu nie słychać. Jest DAC który słychać (nie wymienie nazwy), ale osobiście mam wątpliwości czy nie wprowadza czegoś "od siebie" w sygnał.

 

Druga kwestia - oczywiście że nie. Odbieranie zniekształceń i ich braku to kwestia bardzo subiektywna - jednemu lepiej brzmi LP, drugiemu CD. Podobnie z lampami. Nie każdy wzmacniacz cyfrowy brzmi lepiej od klasy A czy lampy, to oczywiste. Sam posiadam wzmacniacz cyfrowy i nie słyszałem jeszcze nic co by się do niego zbliżyło, pod każdym względem (może poza TAD Audio które jest dla mnie fenomenalne ale to nie moja półka cenowa). Moją opinię podzielają wszyscy którzy go u mnie słyszeli, ale zakładam że są tacy którym bardziej się podoba sygnatura/barwa lamp czy jakiejś konkretnej implementacji - trudno dyskutować o kwestiach gustu, nie upieram się że "moje jest najmojsze" - ale ja po latach przewalania sprzętu jestem absolutnie zadowolony i teraz wiem że dalej już tylko akustyka. Miałem okazję "przetestować" kabelki zasilające i listwę taką drogą (za kilkanaście tysi), no cóż, kolega który mi to przyniósł mówi - "no jakoś tutaj nie słychać". Czyżby przez bezpiecznik z Castoramy który degraduje cały dźwięk? :D

Kolega nirvana ma calkowota racje, napisal to ladnie i klarownie.

 

Sa fakty i jest wiara. Wierzacych fakty nie sa w stanie przekonac wrecz silna wiara potrafi trwac wbrew faktom.

 

 

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

 

Z wykształcenia jestem magistrem w dziedzinie informatyki, co nieco znam się na elektronice, od kilkunastu lat słucham, śledzę i czytam, zwłaszcza w temacie akustyki która jest jedyną realną dziedziną w której jest jeszcze dużo do odkrycia (w sensie znaczącego wpływu na odbiór muzyki). Wiem doskonale jakie ma konsekwencje i czym się charakteryzuje cyfrowy przekaz informacji / dźwięku. Mogę Ci wymienić dziesiątki przykładów gdzie w IT stosuje się cyfrowe kable przesyłające sygnały znacznie "trudniejsze" (w paśmie setek Mhz) niż sygnał audio, nikt w świecie IT jednak nie mówi o srebrnych czy złotych kabelkach cyfrowych bo by się zwyczajnie ośmieszył. Uwaga - komputer jest również zasilany prądem z sieci, ma "badziewny" zasilacz, badziewny kabel i badziewny bezpiecznik - mimo to bezbłędnie przetwarza sygnały o częstotliwościach Ghz, czyli 1000 razy gęstszych niż choćby SPDIF, czy setki tysięcy razy gęstsze niż to co przetwarza DAC. Do tego nie trzeba kończyć studiów - wystarczy zdrowy rozsądek. Mówię cały czas o domenie cyfrowej, nie neguję wpływu jakości zasilacza we wzmacniaczu. Jednak wpływ kabla zasilającego czy bezpiecznika jest totalną brednią w którą uwierzyć może ktoś kto nie ma bladego pojęcia czym jest prąd zmienny i na czym polega jego przetworzenie na prąd stały w zasilaczach.

 

Poza tym - ciężar dowodu spoczywa na tym który chce coś udowodnić - ja nie zamierzam udowadniać braku wpływu kabelków zasilających na jakoś dźwięku, to wy powinniście udowodnić że taki wpływ istnieje :) Chyba rozumiecie że jest kuriozalne wymagać od kogoś np. dowodu np. na nieistnienie Boga czy UFO. I nie chodzi tutaj o gazetki audio, tylko o prace naukowe. Taka praca naukowa (napisana zgodnie z metodą naukową) byłaby na wagę złota dla producentów tych cudów techniki audio - niestety jeszcze nikt jakimś cudem takiej pracy nie napisał - spisek? :)

 

Śmieszy mnie ta ślepa (głucha) wiara w kabelki, bezpieczniki. Ale jest coś jeszcze - jak ktoś mi napisze że słyszy kabelki czy bezpieczniki, to już wiem że on nic nie słyszy poza swoimi złudzeniami. Taki ktoś jest po prostu zupełnie niewiarygodny jeśli chodzi o opinię w "odsłuchach".

Amen.

 

Kolega nirvana ma calkowota racje, napisal to ladnie i klarownie.

 

Sa fakty i jest wiara. Wierzacych fakty nie sa w stanie przekonac wrecz silna wiara potrafi trwac wbrew faktom.

 

 

 

 

 

Sent from my iPhone using Tapatalk

Mam wrazenie ,ze to Wy wierzycie w to iz nie slychac i co gorsza wierzycie slepo a to juz ociera sie o fanatyzm i faktycznie,patrzac jak usilnie wpieracie wszystkim slyszacym ,ze nie slysza tylko to potwierdza :)

Mam wrazenie ,ze to Wy wierzycie w to iz nie slychac i co gorsza wierzycie slepo a to juz ociera sie o fanatyzm i faktycznie,patrzac jak usilnie wpieracie wszystkim slyszacym ,ze nie slysza tylko to potwierdza :)

Nie wiem po co te złośliwości, mi nie zależy na tym aby się utwierdzić że nikt nie słyszy kabelków zasilających i bezpieczników, tylko zwracam uwagę kolegom od bezpieczników i kabelków że znacznie korzystniej inwestować w coś co ma jakiś wpływ (kolumny, wzmacniacz i akustykę). Jak już bardzo lubią konfekcję to dobre rezultaty mogą dać waciki do uszu. Cała reszta jest jakimś ponurym żartem audio-homeopatów. Na ludzkiej naiwności można zarabiać na różne sposoby - homeopatia, demagnetyzery na przewody paliwowe, wody strukturalne i święcone, a także audio-voodoo. Może Wam trudno przyznać się przed sobą i przed kolegami że uwierzyliście w bajki audio-szarlatanów i że dużo pieniędzy na te bajki wydaliście i stąd ta obrona audiofilskiej Częstochowy, ale serio chyba warto stanąć w prawdzie i zrobić sobie z czyjąś pomocą podwójnie ślepy test. Prawda nas wszystkich wyzwoli :)

<br />Nie wiem po co te złośliwości,<br />

 

Naprawdę?

 

<br /> to dobre rezultaty mogą dać waciki do uszu<br />

 

 

<br /> Cała reszta jest jakimś ponurym żartem audio-homeopatów.<br />

 

Użytkownicy

8 postów

Rejestracja: 04.10.2015

Napisano dziś, 19:22

Użytkownik nirvana dnia 23.03.2017 - 19:15 napisał

 

Nie wiem po co te złośliwości,

 

 

Na prawdę?

 

Naprawdę :)

Nie wiem po co te złośliwości, mi nie zależy na tym aby się utwierdzić że nikt nie słyszy kabelków zasilających i bezpieczników, tylko zwracam uwagę kolegom od bezpieczników i kabelków że znacznie korzystniej inwestować w coś co ma jakiś wpływ (kolumny, wzmacniacz i akustykę). Jak już bardzo lubią konfekcję to dobre rezultaty mogą dać waciki do uszu. Cała reszta jest jakimś ponurym żartem audio-homeopatów. Na ludzkiej naiwności można zarabiać na różne sposoby - homeopatia, demagnetyzery na przewody paliwowe, wody strukturalne i święcone, a także audio-voodoo. Może Wam trudno przyznać się przed sobą i przed kolegami że uwierzyliście w bajki audio-szarlatanów i że dużo pieniędzy na te bajki wydaliście i stąd ta obrona audiofilskiej Częstochowy, ale serio chyba warto stanąć w prawdzie i zrobić sobie z czyjąś pomocą podwójnie ślepy test. Prawda nas wszystkich wyzwoli :)

 

Prośba do czytających te bzdury - nie bierzcie tego poważnie...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Na innym forum - chyba "diyaudio" lub coś podobnego poczytałem sobie posty i dawno się tak nie bawiłem. Ano tam też znalazłem wątek o audiofilskich bezpiecznikach tylko, że tam prześcigają się jeden przed drugim kto znajdzie najśmieszniejszy tekst z tego tu forum. Między innymi znaleźli też wątek o "grających bezpiecznikach" i o "audiofilskich okularach". no i cytują i śmieją się śmieją. I tak dla rozładowania już gęstej tu atmosfery pozwolę sobie też zacytować ich, cytowany tekst, odnośnie ślepych testów:

 

" Pani Teresie wyszło, że w teście ABX są 3 rzeczy do rozróżnienia, a wiadomo, że są 2

 

Pani Teresie wyszło, że jak się wie, co gra, to wiadomo jak gra, a jak nie wiadomo co gra, to nie słychać jak gra. Nawet popsutego wzmacniacza się nie odróżni od dobrego. Więc wobec tego wystarczy sobie powiedzieć, że się ma świetny sprzęt i że świetnie gra. I wtedy on tak zagra. Można sobie też powiedzieć, że dzisiaj jestem facetem, to będę słuchać metalu. A na drugi dzień powiedzieć, że jestem kobietą i będę słuchać Połomskiego.

 

Jak się słucha, to się słyszy. Ale jak się zacznie słuchać czegoś innego, to się nie pamięta jak grało to coś wcześniej. Więc nie można porównać dwóch systemów. Bo jak słuchasz to wiesz jak to gra, a potem już nie wiesz, bo zapominasz. Więc tylko w czasie odsłuchu wiesz jaka jest jakość"

 

 

PS. Aaa, do kolegi "nirvana" - po co się kopać z koniem.

 

Nie wiem po co te złośliwości, mi nie zależy na tym aby się utwierdzić że nikt nie słyszy kabelków zasilających i bezpieczników, tylko zwracam uwagę kolegom od bezpieczników i kabelków że znacznie korzystniej inwestować w coś co ma jakiś wpływ (kolumny, wzmacniacz i akustykę). Jak już bardzo lubią konfekcję to dobre rezultaty mogą dać waciki do uszu. Cała reszta jest jakimś ponurym żartem audio-homeopatów. Na ludzkiej naiwności można zarabiać na różne sposoby - homeopatia, demagnetyzery na przewody paliwowe, wody strukturalne i święcone, a także audio-voodoo. Może Wam trudno przyznać się przed sobą i przed kolegami że uwierzyliście w bajki audio-szarlatanów i że dużo pieniędzy na te bajki wydaliście i stąd ta obrona audiofilskiej Częstochowy, ale serio chyba warto stanąć w prawdzie i zrobić sobie z czyjąś pomocą podwójnie ślepy test. Prawda nas wszystkich wyzwoli :)

No i jak odpowiedziec na to wszystko bez zlosliwosci? :-)

Ale postaram sie . Powiem tak,mnie slepe testy nie sa juz do niczego potrzebne. 25 lat drążenia tematu,poszukiwan ,uczenia sie ,poznawania. Cwiercwiecze doswiadczen i praktyki pozwalaja mi zawierzyc moim uszom. Jestem wstanie odroznic roznice na granicy percepcji i takie ktore czesto nazywamy diametralnymi. I uwierz ,gdy cos jest na granicy percepcji ,nigdy nie jest przeze mnie odbierane jako rzecz oczywista. JESLI DOMAGACIE SIE SLEPYCH TESTOW ,ZAPRASZAM DO MNIE. Tak jak napisalem ,jestescie na poczatku tej zabawy i dluga droga przed Wami.

25 lat drążenia tematu,poszukiwan ,uczenia sie ,poznawania. Cwiercwiecze doswiadczen i praktyki pozwalaja mi zawierzyc moim uszom.

W wieku 13 lat drążyłeś i poznawałeś temat? staaary jesteś niezły nerd ;)

Z wykształcenia jestem magistrem w dziedzinie informatyki, co nieco znam się na elektronice, ...

Skądś Tyś się wziął? :-)

 

Też robię w informatyce.

Takie tam duże przedsięwzięcia, serwerownie za kilak milionów, systemy rozległe...

Weźmy taka krosownice z serwerowni. Tam setki kabli...

W gabinetach komputery, drukarki, skanery,... Pełno kabli USB, to już bliższe naszym domom...

 

I miałem takiego kolegę.

Stał się audiofilem i zaczął słyszeć kable USB (sic).

Kiedyś na piśmie z drukarki wyszła literówka, a był pedantem językowym i wkurzył się. Stwierdziłem, iż najpewniej trzeba by zmienić kabel...

Poszedł zmieszany.

 

Ale chcę powiedzieć, że nie ma znaczenia kto jest kim.

Kable i bezpieczniki słyszą lekarze, informatycy, profesorowie...

Nie słyszą ich zwykli ludzie, którzy zapieprzają codziennie aby związać koniec z końcem. Im jeszcze nie odpieprzyło...

Ale wiadomo to plebs.

My tu na Forum mamy nie słyszeć bezpieczników?

Przecież powiodło nam się w życiu, jesteśmy kimś, stać nas na wiele... szukamy jakiejś przynależności do grupy.

Przecież do Ciebie nikt nie przystanie. Bo co zyska?

W kółku grających bezpieczników można przynajmniej się dowartościować...

 

W wieku 13 lat drążyłeś i poznawałeś temat? staaary jesteś niezły nerd ;)

Pomyliles fora? Zdaje sie.

 

 

Skądś Tyś się wziął? :-)

 

Też robię w informatyce.

Takie tam duże przedsięwzięcia, serwerownie za kilak milionów, systemy rozległe...

Weźmy taka krosownice z serwerowni. Tam setki kabli...

W gabinetach komputery, drukarki, skanery,... Pełno kabli USB, to już bliższe naszym domom...

 

I miałem takiego kolegę.

Stał się audiofilem i zaczął słyszeć kable USB (sic).

Kiedyś na piśmie z drukarki wyszła literówka, a był pedantem językowym i wkurzył się. Stwierdziłem, iż najpewniej trzeba by zmienić kabel...

Poszedł zmieszany.

 

Ale chcę powiedzieć, że nie ma znaczenia kto jest kim.

Kable i bezpieczniki słyszą lekarze, informatycy, profesorowie...

Nie słyszą ich zwykli ludzie, którzy zapieprzają codziennie aby związać koniec z końcem. Im jeszcze nie odpieprzyło...

Ale wiadomo to plebs.

My tu na Forum mamy nie słyszeć bezpieczników?

Przecież powiodło nam się w życiu, jesteśmy kimś, stać nas na wiele... szukamy jakiejś przynależności do grupy.

Przecież do Ciebie nikt nie przystanie. Bo co zyska?

W kółku grających bezpieczników można przynajmniej się dowartościować...

Błędne rozumowanie. Sa tu tez zwykli ludzie ktorzy ,tak jak napisales,zapieprzaja. Ja jestem jednym z nich.Nie tylko lekarze itp. I znam przynajmniej kilku innych ,mnie podobnych ,ktorzy zbudowali piekne systemy . To wymaga wielu poswiecen i moze dlatego tacy ludzie podchodza do tego bardziej emocjonalnie niez reszta tej gawiedzi ,ktorej wszystko lub prawie wszystko latwo przychodzi.

10 lat nauki w kierunku elektroniki, na prace dyplomową zbudowałem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Cały czas towarzyszyło mi audio.

"dyzman69" - ( bez obrazy ) tam gdzie ty zmierzasz już byłem. Wierze Ci, że słyszysz. Serio. Tylko mnie chodzi o to, żeby tego nie ubierać w teorie jeżeli się nie ma zielonego pojęcia o tym.

Takie dyskusję techniczne, co jak i dlaczego tak a nie inaczej działa, to możemy podyskutować na politechnice z ludźmi posiadającymi odpowiednią wiedzę.

Pewnie tutaj połowę ludzi nie wie jak działa tranzystor. Audio-Fizyka to wbrew pozorom dziedzina, która tak naprawdę wymaga znacznie bardziej otwartego umysłu niż mogłoby się wydawać. Wymaga oprócz wiedzy technicznej/elektrotechnicznej również innej wiedzy np. akustyki, fizyki, chemii-metalurgii ( materiałoznawstwa ), mechaniki jak również wiedzy z zupełnie z innego kierunku dot. tzw. "human", psychologicznej czy np. manipulacji, dzisiaj nazywanej marketingiem czy pijarem. I to wszystko trzeba ze sobą powiązać i znaleźć zależności. Wszystkie te dane docierają do nas różnymi "otworami" do naszego umysłu i tam są przetwarzane i w efekcie tak postrzegany czy słyszymy. Jestem ścisłowcem i powiem tak, że w zależności jak pełne będziesz miał dane taki uzyskasz wynik. Jeżeli będzie tych danych miał za mało, lub co gorsze, będą to błędne dane, uzyskasz błędny wynik. Z technicznego punktu widzenia - bezpiecznik - nie ma najmniejszego znaczenia na jakość i barwę dźwięku. To nie jest filtr, rezonator czy inny oczyszczacz - to kawałek drucika zamknięty w rurce i to jeszcze w linii ~230V, 50Hz a nie w samym sygnale. Tam się nic nie dzieje, a przynajmniej tego nie wykażą żadne standardowe ( a nie kosmiczne ) przyrządy. Tam zachodzą proste zjawiska fizyczne, płynie prąd ~ powstaje jak to zawsze towarzyszące mu pole elektromagnetyczne, wytwarza się ciepło i takie tam. Oczywiście taki element jest ważny z punku - bezpieczeństwa - i powinien być wykonany faktycznie z dobrych jakościowo materiałów. I tyle. Ale, że można go samemu wymienić to zrobił się z niego audiofilski bezpiecznik. Nie neguje, że ktoś słyszy taki czy inny bezpiecznik. Nie wnikam w to dlaczego tak się dzieje, tylko pojawia się u mnie delikatny uśmiech. W kogo/co ktoś wierzy to osobista jego sprawa i nie zamierzam dyskutować a tym bardziej się kłócić. Szanujmy się bo to fajna zabawa ten "audiofilizm". A że jesteśmy nawiedzeni to inna sprawa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nirvana - szeptany marketing :-)

 

Akurat temu trudno zaprzeczyć i wcale nie tak trudno zauważyć, choć jest i tak zdecydowanie zdominowany przez tez nachalny (marketing oczywiście..

Jak nie masz perfekcyjnej akustyki i kolumn i wzmaka z prawdziwego high-endu, to nie usłyszysz zmian w DACu.

No sorki, ale większej bzdury dawno nie czytałem i pisze to na podstawie własnych doświadczeń.

rzestawienie kolumny o 5 mm będzie miało dramatycznie większy wpływ (bo realny) niż zmiana bezpiecznika (wpływ = 0). Choć to będzie dramatycznie większe, to nadal nie usłyszysz różnicy jak Ci przesunę kolumnę o 5mm, a wpływ będzie realny.

Czyli jak, bo ja chyba używam za słabych środków i nie rozumiem...

Jak nie masz perfekcyjnej akustyki i kolumn i wzmaka z prawdziwego high-endu, to nie usłyszysz zmian w DACu.

To największy stek bzdur jaki w życiu przeczytałem!

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.