Skocz do zawartości
IGNORED

No to co? Szczepimy sie? Pewnie! Jak nie to wpier...


Rekomendowane odpowiedzi


Zdajesz też chyba sobie sprawę, że woda ciekła żadnych kryształów nie ma, jak się roztopi z lodu. jeśli coś dojrzysz pod mikroskopem to jedynie zanieczyszczenia i paprochy.
Woda jest nośnikiem pamięci. Zdajesz sobie z tego sprawę?! To jest naukowo udowodnione.
Nie rozpatruję tutaj jej właściwości chemicznej lecz energetyczną.
A przecież wszystko jest energią.
1 godzinę temu, TomekL3 napisał:

Woda jest nośnikiem pamięci. Zdajesz sobie z tego sprawę?! To jest naukowo udowodnione.

A gdzie to udowodnione? Jaki zespół naukowy to zbadał i jak?

Woda zamiast pendriva, ciekawe ?

zapewne zespół portalu paskoziemców i to jest jednoczesnie  jedyna prawdziwa informacja

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

17 godzin temu, jar1 napisał:

A gdzie to udowodnione? Jaki zespół naukowy to zbadał i jak?

Woda zamiast pendriva, ciekawe ?

Ja tam się na tych żywych i martwych wodach nie znam. Ale to może być tak, jak udowodnić że kable grają. Podobno są tacy, co słyszą jak grają. Ale dowodów naukowych w kwestii grania kabli, jak dotąd ni ma.

  • 2 miesiące później...
W dniu 15.04.2019 o 17:41, jar1 napisał:

Zdajesz też chyba sobie sprawę, że woda ciekła żadnych kryształów nie ma, jak się roztopi z lodu. jeśli coś dojrzysz pod mikroskopem to jedynie zanieczyszczenia i paprochy.

I tu jednak zalecałbym ostrożność. Nie chce mi się szukać, ale swego czasu czytałem o badaniach nad wodą i z tego co pamiętam to przejście fazowe ze stanu stałego do ciekłego w warunkach powolnego wzrostu temperatury nie jest takie radykalne jak by się wydawało. W wodzie pozostają lodowe agregaty, ale jest to stan niestabilny, tzn w miarę wzrostu temperatury czy upływu czasu znikają. Tak więc jeżeli sobie wrzucimy do szklanki kostki lodu, to w powstającej wodzie mamy mikroskopijne krystaliczne agregaty iluś tam cząstek wody, ale jak taką wodę nalejemy do butelki i wyślemy kumplowi żeby mu na coś pomogło (i tu niestety nie wiem na co), to dotrze do niego najzwyklejsza woda.

Więc jeżeli ktoś tym handluje to można mu pogratulować, ale kupowanie nie ma sensu. Rozpuszczenie kilku kostek lodu da lepsze wyniki i będzie w cenie prądu.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 4 tygodnie później...

...Ellner pisze o Pierwszym Kościele HIV i jego dogmatach, o religii AIDS, która jest ukoronowaniem procesu trwającego ostatnie 100 lat, w trakcie którego konwencjonalna medycyna stała się największą i najpotężniejszą religią na naszej planecie, święte prawdy jej najwyższych kapłanów wcielane są w życie przy użyciu siły, jaką dysponują najsilniejsze rządy świata. Gdyby wyszło na jaw, że doktorzy od HIV i inni światowej klasy uczeni całkowicie się pomylili lub świadomie kłamali w kwestii AIDS, to czy ludzie nie pomyśleliby sobie, że mylą się oni także lub kłamią w kwestii raka, cukrzycy, artretyzmu, a nawet zwykłej grypy? Dlaczego, zapytaliby ludzie, mamy ufać instytucjom „zdrowia publicznego” i utrzymywać je z naszych podatków? A wówczas zagrożone byłyby inne święte prawdy współczesnej medycyny i jej gmach mógłby runąć. Słusznie mówi się, pisze Ellner, że AIDS jest kwestią narodowego i międzynarodowego bezpieczeństwa. Idzie o utrzymanie mitu AIDS, o obronę podstawowego dogmatu religii aidsowskiej (HIV powoduje AIDS). AIDS jest naprawdę kwestią bezpieczeństwa, ale bezpieczeństwa ministrów, wyższych urzędników, funkcjonariuszy od „zdrowia publicznego”, którym groziłyby procesy z powództwa cywilnego, a nawet sprawy karne. Chodzi o bezpieczeństwo gigantów farmaceutycznych, które chyba by zbankrutowały, gdyby musiały zapłacić olbrzymie odszkodowania rodzinom tych, których otruły lekami antywirusowymi. Kościół AIDS, utrzymuje Ellner, zbudowany jest na lotnych piaskach, jego kapłani dobrze wiedzą, że nie potrzeba być lekarzem, aby wiedzieć, jakim ryzykiem dla zdrowia są warunki życia na przykład w Afryce, że nie potrzeba być naukowcem, żeby zrozumieć, iż sfabrykowane korelacje, podejrzane testy, sensacyjne liczby to nie naukowe dowody. Deklaracja przyjęta w Durbanie miała na celu wzmocnienie dławiącego uścisku, w jakim kapłani religii AIDS trzymają ludzką psyche. Obawiano się, że prezydent Mbeki kwestionując obowiązujący paradygmat, może rozwalić najbardziej finansowo opłacalne oszustwo w historii, a mianowicie to, że tzw. naukowa medycyna oparta jest na naukowych podstawach. Ale dlaczego ktoś miałby poszukiwać prawdy o AIDS, jeśli „New York Times” zapewnia go, że głupi i niegodny zaufania Mbeki jest „zagrożeniem dla zdrowia publicznego”? Pamiętajmy, że ideologia jest władzą i jest wielce użyteczna pod względem politycznym, społecznym i finansowym, jeśli ukrywa się pod maską „zdrowia publicznego”. Kto, tak jak Mbeki, kwestionuje władzę „ostatniego słowa” posiadaną przez transnarodowy kartel funkcjonariuszy „zdrowia publicznego”, ten stwarza dla ludzkości szansę uwolnienia się od potworów, które sama stworzyła. Przemysł medyczny, pisze Ellner, zależy od naszej wiary w jego zbankrutowane instytucje. Musimy sobie powiedzieć, że naukowe czasopisma i główne media zdradziły nas, nadużyły naszego zaufania, zobaczmy krew na ich rękach, są one częścią aidsowskiego establishmentu, który jest częścią problemu AIDS, a nie jego rozwiązaniem, sensacyjne nagłówki i jawna cenzura mają tchnąć życie w gnijącą opowieść o AIDS i w inne opowieści, czasopisma naukowe i media działają jako front obrony legendy AIDS, są drukowaną lub elektroniczną prezerwatywą chroniącą oszustwo o HIV.

  • 1 miesiąc później...
30 minut temu, julek napisał:

A jeden niemiecki lekarz to nawet oferuje 100 tys. euro za udowodnienie istnienia wirusa odry. Ciągle do wzięcia...

Jestem przekonany, że kłamiesz.

Jestem Europejczykiem.

 

Dr. Lanka o ile dobrze pamiętam.

I tu jest pies pogrzebany. Wy lekarze opieracie się na przekonaniach podpieranych statystyką a nie na dowodach.

 

I jeszcze jedna ciekawostka. Autentyczna rozmowa pacjenta z lekarką w kontekście półpaśca.

 

Pacjent: Pani doktor, czy te pęcherzyki z płynem lepiej przebić czy zostawić.

Lekarka: Lepiej zostawić

P: No ale tam są wirusy i mogą z powrotem wniknąć do organizmu.

L. Ale one są już nie aktywne.

P. To dlaczego ten płyn uważa się za zakaźny?

L. (konsternacja i opad szczęki)

 

Czy wy lekarze w ogóle rozumiecie co wy mówicie?

wirus powodujący półpasiec jest zawsze aktywny stad półpasiec moze wrócić

pęcherzy nie rozwalamy aby były  mniejsze slady/blizny po wygojeniu

koniec debilizmów

a w temacie niejakiego Lanka  wklejam stosowny pierwszy lepszy tekst :

Pamiętacie ludzi, który nie wierzą w istnienie wirusa HIV? Jednym z nich jest niemiecki „denialista AIDS” i antyszczepionkowiec, Stefan Lanka, z wykształcenia zresztą biolog. Ogłosił on w 2011 r., że wypłaci 100 tys. euro nagrody temu, kto przyśle mu artykuł dowodzący istnienia wirusa odry, wraz z podaniem jego średnicy. Zakład wynikał z przekonania Lanki, że odra to tak naprawdę podrażnienie skóry spowodowane zatruciem organizmu. Wiecie, typowe „jedzenie nas leczy” i „trucizna w wodzie”.

Lekarz David Bardens (również Niemiec) zgłosił się na początku 2012 r., podając sześć publikacji dowodzących istnienia i opisujących właściwości fizyczne wirusa. Liczba przesłanych przez Bardensa publikacji jest tutaj istotna, bo posłużyła Lance to wymigania się od wypłacenia oferowanej kwoty.

W 2014 r. Bardens wygrał w lokalnym sądzie (niem. Landgericht) w Ravensburgu. Oczywiście Lanka odwołał się do sądu wyższej instancji. Tymczasem mili ludzie chroniący maluszki przed autyzmem tak nękali Bardensa, że – jak doniosła lokalna gazeta – musiał on wynająć ochronę.

Lanka, przestraszony, że przegrał, a czas nakazany mu przez sąd na wypłacenie mija, de facto wypłacił pieniądze, ale równocześnie kontynuował sądową batalię. W regionalnym sądzie w Stuttgarcie (a więc nie w najwyższym, jak pisze Zięba), w końcu wygrał – za pomocą prawniczej sztuczki. Dzięki dwuznaczności słówka eine w języku niemieckim dowiódł, że zasady konkursu wymagały podania dokładnie jednej publikacji, a nie sześciu. Eine może bowiem oznaczać zarówno liczebnik zbiorowy, jak i rodzajnik nieokreślony, który można zinterpretować mniej więcej jako znaczący jakikolwiek lub jakiś. Sąd przyznał tym razem rację Lance.

Co to oznacza dla wirusa odry?

Istnienie wirusa odry jest tym wyrokiem sądu niezagrożone. Wręcz przeciwnie – biegli powołani przed sąd w niższej instancji stwierdzili, że istnienie i rozmiary wirusa są potwierdzone podanymi badaniami. Sąd sam w sobie oczywiście nie będzie zajmował się dowodzeniem lub wątpieniem w istnienie wirusa, rozpatrywał jedynie sprawę zakładu. I zawyrokował, że Bardens warunków zakładu nie wypełnił.

Pisma i artykuły naukowe w ogromnej większości zajmują się odpowiedzią na jedno konkretne pytanie. Jeśli zajmujemy się badaniem rozmiaru wirusa, nie zajmujemy się innymi sprawami (choć badanie rozmiaru wirusa w oczywisty sposób zakłada świadomość jego istnienia).

Ciekawe, na co liczył Stefan Lanka? Prawdopodobnie na to, że czytają jego stronę jedynie jego zwolennicy o podobnych poglądach. Co chciał w ten sposób osiągnąć? Być może jedynie zasianie zwątpienia w naukę i zamętu – jeśli tak właśnie było, to mu się udało. Powstał łatwo powtarzalny zbitek słowny, który jest teraz wykorzystywany na każdym kroku i stracił już jakiekolwiek połączenie z faktami:

 

 

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

43 minuty temu, julek napisał:

Dr. Lanka o ile dobrze pamiętam.

Równie dobrze mógłbyś napisać dr Duperstein lub dr Mengele. Czy oferta jest dalej podtrzymana?

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Naturalnie jest to człowiek wyklęty i szykanowany przez waszą farmaceutyczno-przeszczepową mafię.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 minuty temu, julek napisał:

Naturalnie jest to człowiek wyklęty i szykanowany przez waszą farmaceutyczno-przeszczepową mafię.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I bardzo dobrze. Nasza mafia i tak miała do niego wiele cierpliwości. Uważaj, bo zabierze się za ciebie :-))).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Jeszcze jeden kwiatek:

...Od kilku lat w literaturze pojawiają się konsensusy zawierające zalecenia dotyczące m.in. diagnostyki, leczenia i prewencji wybranych schorzeń, opracowywane przez międzynarodowe i krajowe grupy ekspertów. Pierwszym międzynarodowym opracowaniem tego typu z zakresu chorób układu oddechowego był konsensus dotyczący astmy oskrzelowej (GINA) z 1995 r. W następnych latach pojawiły się jego aktualizowane wersje, potem raporty poświęcone przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc i zapaleniom płuc, cieszące się dużym zainteresowaniem m.in. wśród lekarzy pierwszego kontaktu...

 

Cz prawa fizyki zostały sformułowane w taki sposób że zebrała się jakaś krajowa albo międzynarodowa grupa ekspertów i osiągnęła konsensus?

Ty Julek jesteś funkcjonalny analfabeta. Niestety coraz więcej takich. Nasze koncerny będą musiały coś z tym zrobić.

Jestem Europejczykiem.

 

Tu jeszcze odnośnie doktora Lanki bardziej zrozumiale dla wszystkich.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

10 minut temu, Jaro_747 napisał:

Ty Julek jesteś funkcjonalny analfabeta. Niestety coraz więcej takich. Nasze koncerny będą musiały coś z tym zrobić.

 Coś poza inwektywami i groźbami może jeszcze kolega dopisze?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez julek

i ślepa wiara w panuf doktoruf odchodzi w niebyt

1 minutę temu, Jaro_747 napisał:

Ja tam myślałem od zawsze więc twoje problemy są mi obce.

I co z tego skoro nielogicznie? Ale gryzie ... taki splendor taka estyma "panodoktorostwa" a tu się ktoś ośmiela to wszystko poddać w wątpliwość

Niestety na głupotę nie ma jeszcze szczepionki. Ale nasze koncerny pracują nad tym ;-).

Jestem Europejczykiem.

 

Oczywiście wszystkie moje "ciepłe słowa" pod adresem środowiska lekarskiego nie dotyczą każdego lekarza z osobna. Zdarzyło mi się nie raz spotkać lekarza któremu na prawdę zależy na dobru pacjenta. Kiedyś jeden dosłownie za głowę się złapał jak się dowiedział jakimi truciznami potraktowała mnie jego koleżanka.

I tu ciekawa historia.

Chciałem zapisać się do niego na wizytę w lipcu w tym roku ale nie było już miejsc. Zapytałem więc czy mógł bym po prostu przyjść i zapytać go osobiście czy może  jednak mnie przyjmie. Oczywiście tak

Spotkałem go jeszcze przed wejściem do budynku i pytam czy mnie przyjmie. Oczywiście tak. Co się okazało.

Firmy farmaceutyczne wpisywały się na listę tylko po to żeby dla jego pacjentów nie było już miejsc. Lista była tasiemcowa a przyszły raptem 3 osoby. Wszystko dlatego,że on nie przepisuje drogich, toksycznych sterydów po których odstawieniu następuje nawrót choroby a potem cała akcja zaczyna się od nowa i biznes się kręci...

Choćby ta cyniczna agitka w telewizji ze zbiórkami milionów dolarów na jakiś niby nowatorskie leczenie które może coś tam i da. Tylko co się dzieje z takimi pacjentami po kilku latach?

Trzeba niestety samemu zainteresować się medycyną i porównać ją z różnymi rodzajami medycyny holistycznej , zwłaszcza "Nowej Germańskiej" ew chińskiej. Wtedy otworzą się oczy.

 

Mrugnij czasem julek, bo jak tak będziesz cały czas trzymał otwarte oczy to od tych antyszczepionkowych pierdół oślepniesz.

I wtedy żadne lekarstwo cię nie uratuje.

Jestem Europejczykiem.

 

  • 2 tygodnie później...
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.