Skocz do zawartości
IGNORED

No to co? Szczepimy sie? Pewnie! Jak nie to wpier...


Rekomendowane odpowiedzi

Dzieci po szczepieniu mogą nie mieć żadnych objawów, mają niewielkie, wysypkę czy gorączkę, ale jest coraz większe grono dzieci, które zapadają na autyzm.

Związek pomiędzy autyzmem a wstrzykniętą neurotoksyną jest oczywisty. Potwierdzają to praktycznie natychmiastowe(po kilku godz) zmiany w zachowaniu dzieci.

I to jest fakt.

 

Nie ma natomiast żadnego wiarygodnego badania szczepionek, zgodnie z procedurą jaką bada się leki. Nie przeprowadzono takich badań.

Dzieci po szczepieniu mogą nie mieć żadnych objawów, mają niewielkie, wysypkę czy gorączkę, ale jest coraz większe grono dzieci, które zapadają na autyzm.

Związek pomiędzy autyzmem a wstrzykniętą neurotoksyną jest oczywisty. Potwierdzają to praktycznie natychmiastowe(po kilku godz) zmiany w zachowaniu dzieci.

I to jest fakt.

 

Nie ma natomiast żadnego wiarygodnego badania szczepionek, zgodnie z procedurą jaką bada się leki. Nie przeprowadzono takich badań.

 

Jak ktoś nawiedzony stwierdza, że coś jest faktem, to w ciemno wiem, że to kłamstwo.

 

Pisanie, że nie ma żadnego wiarygodnego badania szczepionek uważam za kompletnie nieprawdopodobne, chyba, że nawiedzeni żądają jakiejś wymyślonej przez siebie procedury.

 

Ogólnie rzecz biorąc uważam, że to jakaś wygenerowana histeria która padła na podatny grunt.Wydaje się jednak, że natura zadziała i doczekamy się fali zachorowań. Tyle tylko, że antyszczepionkowcy stwierdzą, że niczego takiego nie ma, że to coś innego itp.

 

W związku z tym należałoby sobie życzyć, żeby natura przetestowała swoje działanie na nich i na ich dzieciach.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Pisanie, że nie ma żadnego wiarygodnego badania szczepionek uważam za kompletnie nieprawdopodobne, chyba, że nawiedzeni żądają jakiejś wymyślonej przez siebie procedury.

Zawsze możesz przytoczyć takie badanie, na dowód, że piszę nieprawdę. Badanie dotyczące szczepionki zgodnie z procedurą badawczą leku.

Wali mnie to Kolego kompletnie bo empirycznie sprawdziłem, że zaślepionych lub nawiedzonych nie przekona nic, oprócz własnego nieszczęścia, a i to nie zawsze. Nie próbuję nikogo przekonać, wyrażam własne zdanie.

Jestem Europejczykiem.

 

To może ktoś inny poda jakieś info na temat badań szczepionek.

O lekach wiemy, że zazwyczaj ich wprowadzenie na rynek (do użytku) poprzedza wieloletni okres badań zwieńczony zatwierdzeniem przez właściwy krajowy urząd.

Czy w przypadku szczepionek jest na pewno tak samo?

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

ale o co wy tu sie klocicie?

 

Jezeli jacys rodzice nie chca korzystac z postepu medycyny , to nie musza.

Musza jedynie ponosic odpowiedzialnosc za swoje dzieci z powodu potencjalnych chorob.

Gość A&T

(Konto usunięte)

Przypominam. Czeka 100 tyś $ dla tego kto udowodni zdrowotne aspekty szczepień. Do tej pory nikt się nie głosił.

 

Jak z oszusta Jennera zrobiono wybawcę ludzkości

 

O tym, że brak jakichkolwiek prac przedstawiających korzyści ze stosowania szczepionek, nie trzeba przypominać. Znana grupa dezinformatorów i naganiaczy szczepionkowych z Polski nie wystąpiła o podjęcie nagrody w wysokości całych 100 000 dolarów, oferowanej temu, kto udowodni, że szczepionki są bezpieczne i korzystne. Jest to jednoznaczny dowód klęski szczepionkowców. Kto by nie chciał dostać pół miliona za nic?

Kropkę nad „i” postawił Sąd Najwyższy Niemiec wyrokiem stwierdzającym brak prac naukowych, wskazujących na istnienie wirusa odry. Teraz więc sam musisz rozstrzygnąć Szanowny Czytelniku, co oni tak naprawdę podają w słynnej szczepionce MMR, wywołującej autyzm! I masz od razu odpowiedź, dlaczego trzeba stosować przymus przy szczepieniach i karać nieszczepiących rodziców, broniących swoich dzieci.

 

A wszystko zaczęło się od legendy, jaką zrobiono w XX wieku niejakiemu Edwardowi Jennerowi, rzekomo prostemu wiejskiemu lekarzowi, którego „genialne obserwacje” i wiedza postawiły tamę epidemii czarnej ospy. Jak to zwykle bywa, prawda jest dokładnie odwrotna. To „eksperymenty Jennera” zebrały śmiertelne żniwo czarnej ospy i nie tylko. To właśnie bezmyślne procedury wszelkiej maści cwaniaków - urzędników doprowadziły do setek tysięcy zgonów w XIX wieku.

Nie jest to nic nowego. Z wirusem Ebola przed kilkunastu laty zrobiono podobnie. Także rzekomo jakiś lekarz w dżungli odkrył nieznanego nikomu wirusa. A to, że obok znajdowała się baza broni biologicznej Pentagonu, pominięto dyskretnym milczeniem.

Ad rem. Anglicy wywodzą „misję szczepień” od niejakiej LADY MARY Wortley Montagu, młodej kobiety, która chcąc ratować swoje dzieci, poddała je zabiegowi szczepienia w 1717 roku. Potem minęły tylko 3 pokolenia i już w 1796 roku ten nasz hochsztapler Edward Jenner rozpoczął masową akcję szczepień. O tym, że Francuzi zaczęli szczepienia o pokolenia wcześniej, lansowana w Polsce historia milczy. O tym, że już Katarzyna II na dwa pokolenia przed Jennerem się zaszczepiła, w polskojęzycznych podręcznikach - cisza. Podobnie, jak o szczepieniu dzieci króla Neapolu jaakieś 40 lat przed Jennerem.

 

Od razu wyjaśnia się sprawa, kto w Polsce decyduje o oświacie. Widać wyraźnie długie ramię City of London Corporations. Nie należy się dziwić temu. Wg mojej wiedzy 90% ludzi wykształconych nigdy nie słyszało o takim państwie.

Podobnie jak nieznany jest fakt finansowania przewrotu majowego przez Piłsudzkiego - Gineta - Selmana kwotą 800 000 funtów. Agent ten był uczciwy. Wydał tylko 600 000 i resztę zwrócił, co zostało odnotowane. W zamian sprywatyzował od razu huty i kopalnie Górnego Śląska, z wielkim poświęceniem odzyskane przez Ślązaków i przyłączone do Polski oraz z takim trudem założony Narodowy Bank Polski, oddając go w ręce koncernu Rothschilda.

Wiadomo, że oddanie możliwości tworzenia pieniądza w obce ręce pozbawiło Kraj samodzielności gospodarczej i politycznej. O tym także w podręcznikach nie wolno pisać! I co najważniejsze, żadnej z wydmuszek intelektualnych, piastujących rolę historyków, to nie przeszkadza.

 

O tym, że szczepienia roznoszą chorobę, wiadomo już od 1764 roku. Czarna ospa jest chorobą zakaźną, a praktyka wariolozacji, czyli szczepień, stworzyła nowy czynnik rozprzestrzeniania się tej choroby. Lekarze porównali śmiertelność na ospę z okresu 38 lat przed prowadzeniem szczepień, z tym samym przedziałem czasowym po wprowadzeniu szczepień. I co się okazało? Śmiertelność z powodu ospy wcale nie spadła, wręcz przeciwnie, wzrosła!!! Wnioski były jednoznaczne. Szczepienia nie tylko nie zapobiegają zachorowaniu na czarną ospę, ale wręcz przeciwnie, zwiększają śmiertelność z tego powodu.

Jak trudno rozpoznać ospę, najlepiej świadczy katastrofa wrocławska z 1964 roku, kiedy to wyspecjalizowany szpital wojskowy, przyjmujący agentów, nie umiał rozpoznać ospy przez kilka tygodni. Dopiero stażysta przypadkowo odbywający praktykę w tym szpitalu postawił prawidłowe rozpoznanie. A co robili „specjaliści”? Leczyli chorych na nowotwory i inne cuda.

 

Rozwijająca się w 2-3 dekadzie XIX wieku w Anglii moda na szczepienia, była spowodowana wysokimi wynagrodzeniami lekarzy szczepiących. Większość lekarzy zamiast się uczyć, wolała zajmować się szczepieniami. W Anglii vaccinators, jak nazywano urzędników miejskich - oficerów medycznych - zajmujących się szczepieniami, zarabiali od 1200 do 1500 funtów rocznie, a nawet więcej. Przypominam, że dyplom lekarza można było sobie kupić już za 15 funtów. Za taką kwotę kupił sobie dyplom Edward Jenner.

 

Obecnie w podręcznikach epidemiologii i chorób zakaźnych do jednego worka wrzucono zgony na cholerę azjatycką, z ofiarami poszczepiennymi ospy. U wybrzeży Sundeland jesienią 1831 roku wybuchła epidemia cholery azjatyckiej. Choroba rozprzestrzeniała się na północ w kierunku Szkocji i na południe do Londynu. W czasie tej epidemii zanotowano 51 000 zgonów. Jak podają opisy z tamtego okresu, choroba była niepodobna do wszystkiego, z czym mieli lekarze do czynienia wcześniej. Liczba pochówków w samym Londynie, w pierwszym tygodniu epidemii, zwiększyła się dwukrotnie. W następnym tygodniu wzrosła czterokrotnie.

Cholera była przenoszona głównie przez fatalne ujęcia wodne, brud, smród i biedę. Chorowała więc głównie ludność z dzielnic biedoty. Wyraźnie można było określać granice geograficzne epidemii w rejonach tych dzielnic. Epidemia cholery współistniała wg opisów z epidemią ospy. Powodowało to duże trudności w izolacji poszczególnych zakażeń. Biedota najczęściej nie miała pieniędzy na lekarzy. Chorowały osoby zamieszkujące wspólne pomieszczenia. Ospa częściej występowała wśród klasy średniej, szczepiącej się przeciwko ospie. Zarządy miast, zamiast poprawy warunków bytowania tych najbiedniejszych, masowo zafundowały im szczepienia przeciwko ospie. Powodowało to rozprzestrzenianie się choroby oraz potęgowało śmiertelność w przypadku osób chorych na cholerę, biednych i wyniszczonych.

 

W 1848 roku wybuchła w Irlandii zaraza ziemniaczana. Biedni chłopi irlandzcy, nie mogąc spłacać opłat czynszowych, byli masowo wyrzucani z ziemi. Stąd duża emigracja biednej ludności do miast. To wywłaszczanie chłopów ze wsi spowodowało także rozprzestrzenianie się „irlandzkiej gorączki”. Warunki zamieszkiwania w miastach przypominały dzisiejsze slamsy azjatyckie, co dodatkowo sprzyjało rozprzestrzenianiu się epidemii. Szacuje się, że na skutek tej zarazy zmarło 500 000 Irlandczyków, a 800 000 zmuszono do emigracji do Ameryki. W owym czasie przemysł gwałtownie się rozwijał i Ameryka potrzebowała dużej ilości taniej siły roboczej.

Proszę zauważyć, że te epidemie wybuchły w najbardziej uprzemysłowionych krajach, najpierw w Anglii, potem w Cesarstwie Pruskim i w Ameryce. Państwa te były liderami w postępie technicznym. Kolej, maszyna parowa, to wynalazki najszybciej zdobywające rynek angielski. We wszystkich tych państwach w pierwszym okresie 100 lat rozwoju przemysłowego nie następowała poprawa warunków egzystencji, tylko wprowadzano przymus szczepień, czyli zysk dla określonych grup.

Sir Edwin Chadwick, pionier higieny sanitarnej, w swoim sprawozdaniu z 1839 roku dotyczącym warunków sanitarnych ludności pracujących w dużych miastach GT Brytanii podał, że na jednego człowieka umierającego ze starości, przypadało ośmiu umierających z powodu określonych chorób. To wyjaśnia także, dlaczego w drugiej i trzeciej dekadzie XIX wieku jedno na troje dzieci umierało, nie dożywając piątego roku życia. To także spowodowało, że książki Ch. DICKENSA, czy W. HUGO dotyczące warunków życia w świecie zachodnim, wycofano obecnie z lektury obowiązkowej w szkołach polskich. Obraz państw, zwanych kapitalistycznymi, ma być cukierkowy. Przecież one nadal potrzebują taniej siły roboczej.

Pierwsze akty prawne dotyczące warunków sanitarnych powstały w 1841 roku. W medycznym, jednym z najstarszych na świecie czasopism - The Lancet, znajdujemy takie tytuły prac naukowych z roku 1849:

• Leczenie zarazy ospy, przez powtarzane dawki kalomelu.

• Korzyści obfitego puszczania krwi w chorobach zakaźnych.

• Raport o leczeniu zarazy upustami krwi.

• Zastrzyki ciekłego amoniaku w zarazach.

 

Sam musisz zrozumieć Czytelniku, jaki panował wówczas poziom nauki. W USA puszczaniem krwi leczono cholerę jeszcze po wojnie secesyjnej, czyli 1866 roku. Metoda ta powodowało śmiertelność rzędu 75%, a leczenie homeopatyczne powodowało śmiertelność rzędu 3-5 %. Puszczanie krwi było metodą naukową - uniwersytecką.

 

Biorąc pod uwagę dzisiejszą wiedzę na temat epidemii chorób zakaźnych, można śmiało powiedzieć, że leczenie było gorsze od choroby i powodowało więcej zgonów. Jest to doskonały przykład bezmyślności mód, czyli procedur w medycynie. Niestety, te smutne lata doświadczeń niczego nas nie nauczyły. Nadal obecne tzw. wytyczne, czy procedury, to nic innego, jak puszczanie krwi w chorobach zakaźnych przed 150 laty.

Określając liczbę chorych na ospę w Anglii i Cesarstwie Pruskim pomiędzy 1870 rokiem a 1885 rokiem szacuje się, że zmarło ponad milion osób zaszczepionych. W samej Anglii [nie licząc Walii, Szkocji itd.] zachorowało ponad 122 000 osób.

Pomiędzy 1860 rokiem, a 1888 rokiem wprowadzono we wszystkich oddziałach armii obowiązek szczepienia rekrutów i żołnierzy. Spowodowało to, że zanotowano 3953 przypadków ospy. Z tej grupy zmarło 391 żołnierzy. Jak wytłumaczyć taką dużą śmiertelność u szczepionych, nieraz po 3 razy żołnierzy, kiedy pielęgniarki, generalnie nie szczepione, nie chorowały nawet na ospę? Obecnie można to łatwo wytłumaczyć. Po prostu, pielęgniarki często myły ręce w czasie pracy. Mycie rąk i zachowanie podstaw higieny było bardzo trudne dla żołnierzy zabieranych z chłopskich pól, zarówno ze względów zwyczajowych, jak i technicznych.

Podobnie Marynarka Wojenna i Handlowa stosowały przymus szczepień, wobec każdej osoby wchodzącej na pokład statku, czy okrętu. Jedynym widocznym rezultatem tych szczepień były liczne statki widma, tak szeroko i ciekawie opisywane przez opłacanych trolli w literaturze pięknej.

Ówcześni lekarze określali przyczyny tych epidemii bardzo dokładnie i prawidłowo, nawet w świetle wiedzy XXI wieku. Dr Hadwen w 1900 roku tak opisuje wybuch epidemii w Kornwalii: „Epidemia ospy w Redruth w Kornwalii. Prasa oczywiście od razu opisała sensacje, zakładając, że epidemia wybuchła z powodu nieszczepienia. Okazało się, że 84% ludzi było zaszczepionych. Jedna czwarta przypadków zachorowań wystąpiła w siedmiu budynkach, z których każdy zawierał po dwa małe pokoje z niskim dachem, bez wody. Domy były wybudowane w najbardziej obrzydliwym miejscu. W każdej z tych ruder mieszkało nie mniej, aniżeli 7 osób. Wszyscy byli chorzy na ospę. Spośród 7 zgonów, trzy były w tych ruderach. Kolejne 25 % chorych było w domach, w których były otwarte szamba. Trzy kolejne przypadki były w miejscach obok stert obornika, chlewni i gnoju.”

Podobnie obecnie, polskojęzyczne media niemieckich właścicieli, pod amerykańskim zarządem do 2099 roku, od razu odkrywają epidemię, nawet jak zachoruje tylko 10 osób. Oczywiście, winne są osoby nieszczepione. Wyjaśnia to, dlaczego nasi Ojcowie nazywali te gazety „gadzinówkami”.

 

Podobnie opisana jest epidemia ospy w Gloucester, w latach 1895 -1896. Zanotowano prawie 2000 przypadków ospy. Gloucester było miastem zaszczepionym w ponad 90%. Epidemia ospy ograniczyła się do południowej części miasta. W tej części kanalizacja była wadliwa, lub w ogóle nie działała. Rury zostały położone partacko, pękały. Była susza i odcięto dostawy wody. Płukanie kanałów zostało zatrzymane. Dostaw wody zabrakło. Kiedy po epidemii dokonano inspekcji kanalizacji okazało się, że rury były popękane, ulatniał się z nich śmierdzący gaz. Każdy przypadek ospy zaczynał się właśnie od wylotu studzienki takiej kanalizacji. Domy z powodu braku wody musiały korzystać z niezabezpieczonych płytkich studni. Rury uliczne prowadzono pod podłogami domów. Stąd ten śmierdzący gaz dostawał się bezpośrednio do mieszkań. W jednej ulicy 114 domów otrzymywało wodę zanieczyszczoną fekaliami. Toalety znajdowały się z tylu kuchni. Toalety nie były oczyszczane, tylko zawartość wylewano do ogrodów. W niektórych z tych domów było nawet po 12 przypadków ospy.

Obecnie prasa należąca do obcokrajowców i reprezentująca ich interesy, także dezinformuje społeczeństwo o przyczynach zachorowań, twierdząc bezpodstawnie, że zachorowali, ponieważ byli nieszczepieni. Naprawdę jest dokładnie odwrotnie. W dwu ostatnich dekadach, tzw. epidemie notowano tylko w grupach zaszczepionych co najmniej w 80 - 90 %.

 

Innym źródłem zarazy były niehigieniczne i przepełnione szkoły. W omawianej epidemii, w jednej tylko szkole w Gloucester zachorowało 45 dzieci, w drugiej 31 dzieci.

Obecnie w Polsce znowu pojawiła się wszawica u dzieci szkolnych, podobnie jak świerzb, ale kto by się zastanawiał nad takimi drobiazgami. Trzeba szczepić, za to są pieniądze. A że sanepidy nie kontrolują czystości? A kogo to obchodzi? Za to nie płacą dodatkowo. A swoją drogą, dlaczego polskie sanepidy są zarejestrowane w głównym rejestrze handlowym DUNST? Może ktoś z PT Czytelników umie wyjaśnić ta zjawisko?

 

Jeszcze gorsze warunki sanitarne panowały w szpitalach. Tak naprawdę nie były to szpitale, tylko miejsca odosobnienia. Kobiety zatrudnione do opieki nad tymi dziećmi opowiadały, że krzyki nocami tych biednych maluchów, biegających po korytarzach w delirium gorączkowym, do tego stopnia działały na ich nerwy, że odchodziły po kilku dniach z pracy.

W „szpitalu” był permanentny brak wody. W związku z brakiem wody, dzieci nie były myte przez tygodnie, leżały w brudnej, zanieczyszczonej fekaliami bieliźnie. Robactwo panowało wszędzie. Wprost roiło się od niego. Biedne dzieci drapały się do krwi, a opatrunków nie było. Myć także nie było czym tych dzieci. Zdarzały się przypadki nie podawania dzieciom wody przez dwa dni. Kostnica była przepełniona zwłokami, podobnie wyglądała łazienka.

Budynek przeznaczony na „szpital” był zbudowany na palach na grząskim terenie, nie miał kanalizacji, ani drenażu dookoła. Wodę trzeba było dowozić beczkowozami z odległości ponad ćwierć mili od bagien. Zawsze jej brakowało, jak podaje raport. Takie warunki panowały w Gloucester. Co robiły władze miasta? Zwiększyły liczbę szczepień. Dopiero ulewne deszcze uspokoiły sytuacje w mieście oczyszczając z fekaliów ulice i napełniając kanalizację.

 

Tak samo wyglądała epidemia w 1898 roku w Middlesbrough. Epidemia szalała w dzielnicy robotniczej, usytuowanej na bagnach. Domy budowano bez fundamentów. Wiele domów stało prosto na glebie. Jedynymi toaletami były kubły znajdujące się na zewnątrz, na podwórkach. Skwapliwie zaszczepiono 98.4% mieszkańców. Niestety, to powiększyło obszar tragedii, tworząc nowe ogniska zarazy. Sir Edwin Chadwick, weteran sanitarny powiedział wprost: ospę, tyfus i nieznane gorączki występują w warunkach zanieczyszczonego powietrza, stojącego gnicia, złego odwodnienia domów, nie usuwania odchodów, nieczystej wody oraz przeludnienia.

 

Przypominam, że to jest również okres walki z gorączką połogową i olbrzymią śmiertelnością kobiet po porodzie, oraz zwalczania dr Samelweissa, zm. 1865 r., który pierwszy w latach 1850 żądał częstego mycia rąk w szpitalach, co tak bardzo się nie podobało jego kolegom - medykom uniwersyteckim. Efektem zaszczucia dr Samelweissa przez tzw. uniwersytecką medycynę było samobójstwo tego lekarza.

Negatywne podejście do szczepień nie było problemem tylko Anglii.

W Austrii, dr Josef Hermann, główny lekarz z syfilityczne szpitala w Wiedniu, został powołany na ministra ospy w Cesarskim Szpitalu w Wiedniu, od miesiąca sierpnia 1858 roku do końca od 1864 roku, jednym zdaniem określił swoje doświadczenie zdobyte w tym okresie: „Szczepienie to był największy błąd medyczny w dzisiejszych czasach”.

 

Oprócz wzrostu umieralności na ospę zafundowano wzrost zachorowań na kiłę dzieci. Okazało się, że w szczepionkach znajdowały się krętki. Nie jest to nic nowego. Do szczepionki przeciwko polio dołożono rakotwórczego wirusa SV - 40 i przez prawie 40 lat podawano go także polskim dzieciom. Oczywiście, żaden z wirusologów, bądź co bądź państwowego Instytutu, nie przyznał się do winy. Podobnie, jak ze skażoną szczepionką, zakupioną w Korei w 1996 roku, z powodu której zamarły kolejne dzieci. Winnych nie ma!

dr J. Jaśkowski

 

„Jeżeli wolność słowa cokolwiek oznacza, to oznacza ona prawo do mówienia tego, czego ludzie nie chcą słyszeć i co chcieliby ukryć”. Jerzy Orwell

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nie neguje szczepionek jak takich ale diabeł tkwi w szczegółach jak naprzykład brak przyzwoitości i poszanowania ludzkiego życia a w zasadzie brak skrupułów koncernów w stosowaniu niebezpiecznych i niedokładnie przebadanych produktów a czasami wręcz zabójczych jak np.afera z produktami dla chorych na hemofilie zakażonymi wirusami HIV,przykładów z szczepionkami które mają groźne powikłania a które po aferze w USA albo w Europie sprzedaje się do biedniejszych państw aby tylko nie stracić kasy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wczoraj było w TVN7( z odpowiednią przedmową), warto obejrzeć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Mam to szczęście, że moimi dziećmi (i resztą rodziny) zajmuje się światły lekarz. Kiedy z nim rozmawialiśmy o problemie szczepień powiedział jasno: odwlekać szczepienie jak najdłużej i nie każdym rodzajem szczepionki szczepić.

Tak robiliśmy, dzieciaki rosną zdrowo, a ja mam spokojne sumienie.

Integra Abrahamsen V2.0 UP, CD Abrahamsen V1.0 UP, monitory Chario Constellation Delphinus, interkonekt M&B AudioCable Diamond XLR, przewody głośnikowe QED Anniversary Ruby Red, przewody zasilające Yarbo 9000 i Yarbo 1100, wtyki Valab Carbon Rhodium

Mam to szczęście, że moimi dziećmi (i resztą rodziny) zajmuje się światły lekarz.

Nie życzę nikomu takiego "szczęścia". Ale jak widać nawet niedouczony konował znajdzie swojego amatora.

Nie wyzywaj kogoś kogo nie znasz od niedouczonych konowałów, bo sam sobie tym wystawiasz marnej próby cenzurkę.

 

Ja natomiast życzę każdemu leczyć się u takiego "konowała" który zna doskonale wszystkich swoich pacjentów, u którego dzieci podczas badania nie płaczą, całą dobę służy pomocą i nie patrzy na zegarek podczas wizyty.

Integra Abrahamsen V2.0 UP, CD Abrahamsen V1.0 UP, monitory Chario Constellation Delphinus, interkonekt M&B AudioCable Diamond XLR, przewody głośnikowe QED Anniversary Ruby Red, przewody zasilające Yarbo 9000 i Yarbo 1100, wtyki Valab Carbon Rhodium

Lekarz namawiający do odwlekania szczepień sam sobie wystawia cenzurkę.

Podejście do pacjenta zapewnia lekarzowi sukces komercyjny, który nie zawsze idzie w parze z sukcesem zawodowym.

Lekarz powinien wg mnie umieć prawidłowo zdiagnozować ,leczyć i nauczyć jak zapobiegać chorobom. Reszta dla mnie to mniej znaczące dodatki. Wole gbura z wiedzą niż umiejącego się sprzedać przeciętniaka, który ostatni raz aktualizował swoją wiedzę na stażu.

Jasne: co tam indywidualne podejście do małego pacjenta, tempa jego rozwoju, aktualnego stanu zdrowia..

Kalendarz szczepień najwyższą prawdą objawioną!

Z dokładnością do 1 dnia!

Integra Abrahamsen V2.0 UP, CD Abrahamsen V1.0 UP, monitory Chario Constellation Delphinus, interkonekt M&B AudioCable Diamond XLR, przewody głośnikowe QED Anniversary Ruby Red, przewody zasilające Yarbo 9000 i Yarbo 1100, wtyki Valab Carbon Rhodium

Jasne: co tam indywidualne podejście do małego pacjenta, tempa jego rozwoju, aktualnego stanu zdrowia..

Kalendarz szczepień najwyższą prawdą objawioną!

Z dokładnością do 1 dnia!

Jakoś nie spotkałem się żeby lekarz na przymus szczepił jakieś dziecko gdy to jest chore. Daty szczepień też nikt nie wyznacza. Nie popadaj w paranoje.

Fluor samo zdrowie...

 

18485493_722315344595784_8756047488724422381_n.jpg?oh=ec901ca2e8d1f87bd7e7ff3a8e23cf93&oe=59A33426

 

W 1961 r. Sąd Najwyższy w Szwecji uznał fluorkowanie za sprzeczne z prawem.

 

W 1964 r. fluorkowanie zostało zakazane w Danii. Periodyk Brytyjskich Dentystów podał wyniki czteroletnich badań obejmujących 1,000 dzieci: Nie stwierdzono żadnych istotnych różnic, jeśli chodzi o nasilenie próchnicy zębów, między dziećmi używającymi fluorkowanej pasty do zębów oraz tymi, które myły zęby pastą bez fluorku. Badania przeprowadzili profesorowie uniwersytetu całkowicie niezależni od przemysłu artykułów dentystycznych i fluorkowych, zaś uzyskane dane opracowali statystycy niezależni od profesorów, w przeciwieństwie do badań wykonanych w USA, w które zawsze, pośrednio lub bezpośrednio, zaangażowane były owe gałęzie przemysłu.

W 1971 r. Niemcy zabroniły fluoryzacji. 18 listopada tegoż roku szwedzki parlament unieważnił, uznaną wcześniej za nielegalną, ustawę o fluoryzacji stwierdzając:

”Po prostu nie istnieje prawdziwy dowód na poparcie szeroko rozpowszechnianych twierdzeń propagatorów fluorkowania”.

W 1973 r. Holandia zabroniła fluoryzacji wody.

W 1977 r. Podkomisja Kongresowa ds. Stosunków Międzyrządowych zorganizowała dwa pełne przesłuchania kongresowe poświęcone sprawie fluorku. W trakcie przesłuchań wykazano, że „naukowe usiłowania” propagatorów fluoryzacji oparte są na oszustwie oraz że przeprowadzone badania naukowe nie pozostawiają żadnych wątpliwości, iż fluorkowanie prowadzi co roku w USA do ponad 10,000 zgonów z powodu raka.

W 1978 r. naukowcy z Pomorskiej Akademii Medycznej w Polsce stwierdzili, że fluorki powodują genetyczne szkody w komórkach ludzkiej krwi. W tym samym roku w Pensylwanii został wygrany proces sądowy, w ramach którego dowiedziono szkodliwości fluoryzacji i w rezultacie została ona zakazana. Wzbudziło to zaniepokojenie propagatorów fluorkowania, w imieniu których Amerykański Związek Dentystów wydał w następnym roku tzw. biały dokument, w którym przeciwników fluoryzacji nazwano “nie doinformowanymi quasi-ekspertami, którzy nie mają żadnych kwalifikacji, by mogli się odważyć mówić o takich naukowych tematach jak fluoryzacja i których motywy są absolutnie egoistyczne”. Poza tym Związek jeszcze raz opowiedział się za “wpływającymi na całe życie zaletami fluoryzacji”.

20 stycznia 1979 r. w New York Times ukazał się następujący artykuł (fragment): „Ława przysięgłych Sądu Najwyższego Stanu Nowy Jork przyznał rodzicom trzyletniego chłopca z Brooklynu odszkodowanie w wysokości 750,000 dolarów. Chłopczyk w czasie swej pierwszej w życiu wizyty u dentysty, w miejskiej przychodni dentystycznej, otrzymał śmiertelną dawkę fluorku, następnie niemal przez pięć godzin nikt się nim nie zajął w poczekalni przychodni dziecięcej oraz w Szpitalu Brookdale, mimo że jego matka błagała o pomoc. Chłopczyk popadł w śpiączkę i zmarł.”

W artykule podano, że dentysta nie stwierdził u chłopca próchnicy zębów, przekazał go więc asystentce. Ta posmarowała zęby dziecka fluorkowym żelem, ale „zapomniała” mu powiedzieć, by wypluł wszystko po wypłukaniu ust. Dziecko jednak wszystko połknęło i po pięciu godzinach, wijąc się z bólu, zmarło. (Dzieci do szóstego roku życia nie potrafią w zasadzie odpowiednio kontrolować refleksów przełykania.)

W tym samym roku Terry Leder stwierdziła na piśmie, że w 1969 r. pracowała jako asystentka pewnego dentysty, który polecił wykonać zabieg z fluorkiem u małego dziecka, które natychmiast dostało konwulsji i zmarło. Zdaniem Terry Leder fluorkowy żel – mający przyjemny smak, żeby dzieci nie protestowały - zawiera 10,000 ppm fluorku i jest pozostawiany na zębach przez około pięć minut. Przed końcem tegoż roku w Melbourne, w Australii zmarło inne dziecko po połknięciu sześciu tabletek z fluorkiem.

W 1981 r. w japońskiej Akademii Dentystycznej Kanagawa, dr K. Ishida przeprowadził badania, które wykazały, że już w ilości 1 ppm (tyle co najmniej dodaje się do wody w Ameryce) fluorek zakłóca w organizmie wytwarzanie kolagenu. (Kolagen, jedno z najważniejszych i najobficiej występujących w organizmie białek, stanowi jeden z głównych składników skóry, ścięgien, mięśni, chrząstki, kości i zębów.) Powoduje on rozkład kolagenu, osteoporozę, raka kości, łamliwość kości i zębów, a także niszczy tkanki łączne, które utrzymują nasze organy w odpowiedniej pozycji.

W 1986 r. Ośrodek Toksykologii Rocky Mountain poinformował o 87 przypadkach zatrucia fluorkiem. Zmarło trzynastomiesięczne niemowlę. Fluorek sodu (znajdujący się także w pastach do zębów) jest najczęstszą przyczyną ostrych zatruć u dzieci powodowanych jedną substancją.

30 marca 1989 r. Kalifornijski Urząd Służby Zdrowia doniósł, że w butelkowanej wodzie o nazwie Niagara znaleziono 450 ppm fluorku. Kierownik urzędu, Kenneth Kizer ostrzegł ludność, że picie tej wody grozi śmiercią.

21 lipca 1990 r. Chuck Filippini zabrał swą ośmioletnią córeczkę do dentysty, gdzie wykonano u niej zabieg z użyciem fluorku. Po dwóch godzinach dziecko się rozchorowało, a po trzech dniach zmarło. W tym samym roku Amerykański Związek Dentystów opublikował komunikat prasowy, zgodnie z którym „fluoryzacja wody pitnej jest najbezpieczniejszą, najskuteczniejszą i najbardziej oszczędną metodą służby zdrowia zwalczającą próchnicę zębów”.

Więcej przypadków raka, - niższy poziom inteligencji

W 1991 r. Krajowy Instytut Onkologii podjął badania mieszkańców USA odnośnie zachorowań na raka mogących mieć powiązanie z fluorkiem. Stwierdzono “wzrost zachorowań na raka kości i stawów we wszystkich grupach wiekowych, głównie w związku z tendencją wzrostową w grupie wiekowej poniżej 20 lat, w powiatach fluorkowanych, w przeciwieństwie do powiatów nie fluorkowanych…”. Instytut Onkologii opracował szczegółowe rozprawy dotyczące wielu powiatów stanów Washington i Iowa. Stwierdzono, że

“ograniczając się do wskaźników procentowych dla grupy wiekowej poniżej 20 lat, w grupie tej, u przedstawicieli obu płci, zachorowalność na raka kości i stawów w okresie od 1973 – 80 do 1981 – 87 wzrosła o 47% we fluorkowanych regionach Washington i Iowa i spadła o 34% w regionach nie fluorkowanych. W grupie mężczyzn w wieku poniżej 20 lat zachorowalność na raka kości wzrosła o 70% w regionach fluorkowanych i spadła o 4% w nie fluorkowanych”. (2)

Jak wynika z danych stanowych, w 1992 r. 144 miliony Amerykanów spożywały fluorek w wodzie. (Dziś już 160 milionów.) W tym samym roku Michael Perrone z ramienia władz ustawodawczych New Jersey zwrócił się do FDA o dane dotyczące bezpieczeństwa i efektywności sprzedawanych w sklepach tabletek i kropli z fluorkiem. Po sześciu miesiącach FDA wreszcie przyznała, że nie posiada danych wskazujących na to, iż fluorkowe tabletki i krople są bezpieczne i skuteczne.

W 1995 r. chińscy uczeni przeprowadzili badania poziomu inteligencji 907 dzieci w wieku 8 - 13 lat w powiązaniu z występującą wśród nich fluorozą zębów. Naukowcy stwierdzili, że “iloraz inteligencji dzieci żyjących w regionach ze średnim lub poważnym rozpowszechnieniem fluorozy był niższy niż dzieci zamieszkujących regiony, gdzie fluorozy nie stwierdzono lub jest ona rzadka. Wygląda na to, że fluorek wpływa negatywnie na rozwój inteligencji.” (3)

2 stycznia 1997 r. związek zawodowy reprezentujący 1500 naukowców, inżynierów, prawników i innych specjalistów z Agencji Ochrony Środowiska (EPA) wystąpił z następującym oświadczeniem: „Dowody zbadane przez naszych członków w ciągu ostatnich 11 lat, w tym epidemiologiczne badania zwierząt i ludzi, wskazują na przyczynowe powiązanie między fluorkiem/fluorkowaniem, a rakiem, szkodami genetycznymi i neurologicznymi oraz chorobami kości. W tym samym roku FDA wydała rozporządzenie dotyczące etykietek na pastach do zębów, zgodnie z którym należy na nich umieszczać następujące ostrzeżenie: „Jeśli przypadkowo połknie się więcej pasty niż porcja używana do mycia zębów, należy natychmiast zwrócić się o pomoc medyczną lub skontaktować się z ośrodkiem toksykologii”. Zdaniem Amerykańskiego Związku Dentystów nowe “ostrzeżenie wymagane przez FDA na fluorkowych pastach do zębów może niepotrzebnie przestraszyć rodziców i dzieci, a poza tym taka etykietka znacznie wyolbrzymia dowiedzione lub możliwe zagrożenie ze strony fluorkowych past do zębów”.

W 1999 r. jeden z najwybitniejszych propagatorów fluorku, kierownik Wydziału Prewencji Dentystycznej Uniwersytetu w Toronto, prezes Kanadyjskiego Towarzystwa Badań Dentystycznych, dr Hardy Limeback w ramach dramatycznego zwrotu przeprosił swój wydział i studentów za dotychczasowe popieranie fluorkowania. W wywiadzie udzielonym 5 grudnia 1999 r. pismu The Tribune w Arizonie stwierdził: “Występując jako szef wydziału prewencji dentystycznej powiedziałem, że nieświadomie wprowadziłem w błąd moich kolegów i studentów. W ciągu minionych 15 lat odmawiałem przestudiowania toksykologicznych informacji dostępnych dla każdego. Zatruwanie naszych dzieci było jak najdalsze od moich intencji”. Zdaniem dr Limebacka “dzieci poniżej trzech lat nigdy nie powinny używać pasty do zębów z fluorkiem. Natomiast do odżywek dla niemowląt nigdy, w żadnych warunkach, nie wolno dodawać (fluorkowanej) wody z kranu w Toronto! Nigdy!” W decyzji dr Limebacka odegrał rolę eksperyment z udziałem dwóch największych miast w Kanadzie. ”Tutaj, w Toronto – powiedział on – od 36 lat dodajemy fluorku do wody. Mimo to w Vancouver, gdzie nigdy nie było fluoryzacji, próchnica zębów jest mniej rozpowszechniona niż w Toronto!”

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może to da do myślenia niedouczonym mamuśkom narażającym zdrowie swojego dziecka.

 

@thark

Rozpowszechniaj dalej tę brednie i półprawdy. Będziemy z żonką mieli roboty do końca życia. ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dobre i tyle z tego pisu przy sterach :-D

 

Patryk Jaki, sekretarz Stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości w piśmie do Marka Posobkiewicza, Głównego Inspektora Sanitarnego:

 

"Szanowny Panie Marku, Zgodnie z art. 7, 18 i 47 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa. Rodzicielstwo znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej, każdy ma prawo do ochrony prawnej życia rodzinnego. W świetle Konstytucji oraz art. i ustawy z dnia 14 marca 1985 r. o Państwowej Inspekcji Sanitarnej (Dz. U. z 2015 r. poz. 1412), który stanowi, że Państwowa Inspekcja Sanitarna jest powołana do realizacji zadań z zakresu zdrowia publicznego, należy czytać art. 2-6a wymienionej ustawy, określające szczegółowo zadania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Wywieść z nich można jeden, jednoznaczny wniosek. że rodzicielstwo pozostaje poza zakresem działania Państwowej Inspekcji Sanitarnej. W związku z materiałami prasowymi (przykładem może być artykuł z dnia 6 listopada 2015 w Dzienniku Gazecie Prawnej "Za nieszczepienie dziecka grzywna lub pozbawienie praw rodzicielskich", audycja Radia Wrocław z dnia 14 marca 2014r. „Nie szczepisz? Mogą odebrać dziecko!"), czy materiałem szkoleniowym przygotowanym przez Wojewódzką Stację Sanitarno-Epidemiologiczną w Warszawie, dostępnym na stronie internetowej Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa „Odmowa szczepień — zagrożenie dla szpitala i środowiska poza szpitalnego", abstrahując od oceny etycznej tak głębokiej ingerencji w autonomię życia rodzinnego, należy uznać za nadużycie składanie przez państwowych inspektorów sanitarnych wniosków do sądu opiekuńczego o ograniczenie, a tym bardziej pozbawienie władzy rodzicielskiej w przypadku, kiedy rodzice odmawiają dokonywania szczepień obowiązkowych dzieci. Proszę zatem Pana do zaprzestania tych praktyk. Czynię to z pełną stanowczością, gdyż w mojej ocenie uchylanie się rodziców od obowiązku poddawania dzieci szczepieniom ochronnym przeciw chorobom zakaźnym określonym na podstawie art. 17 ust. 10 ustawy z dnia 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz. U. z 2013 r. poz. 947, z późn. zm.) nie stanowi wystarczającej podstawy faktycznej do orzekania środków określonych w art. 109 i 111 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy (Dz. U. z 2015 r. poz. 2082).”

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Może to da do myślenia niedouczonym mamuśkom narażającym zdrowie swojego dziecka.

 

@thark

Rozpowszechniaj dalej tę brednie i półprawdy. Będziemy z żonką mieli roboty do końca życia. ;)

 

Oho od kiedy to troll internetowy ma cokolwiek wspólnego z gabinetem stomatologicznym? ;-) jeszcze niedawno pisałeś że nie jesteś lekarzem a tu raptem z żonko coś dłubiecie w zębach? Schizofrenia czy przedawkowanie fluoru? ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Proszę państwa. Ja nie jestem przeciwny zebraniom, wręcz przeciwnie, nie mam nic naprzeciwko, ale..."

Rozpowszechniaj dalej tę brednie i półprawdy. Będziemy z żonką mieli roboty do końca życia. ;)

Wypunktuj te brednie, bo na razie to wygłaszasz tylko jakieś komunały od czapy

Homo sapiens do myślenia potrzebuje całego mózgu, a nie tylko lewej strony

Może to da do myślenia niedouczonym mamuśkom

 

Rozpowszechniaj dalej tę brednie i półprawdy

 

Co chwila zarzucasz komuś w swoich wypowiedziach niedouczenie.

Jako osoba zorientowana w wielu dziedzinach i niewątpliwie gruntownie wykształcona, powinieneś jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że tzw. zdobycze nauki nie zawsze prowadziły do powszechnego dobrobytu i szczęścia ludzkości. Wielokrotnie wręcz przeciwnie - sprowadzały ból i tragedie.

 

Ponadto, bądź łaskaw wziąć pod uwagę fakt, że koncepcje naukowe wielokrotnie i często radykalnie ewoluują. Pewne twarde fakty naukowe obowiązujące wczoraj, przez dzisiejszą naukę są zrewidowane. Napewno podobnie będzie z różnymi obowiązującymi dziś koncepcjami.

 

Nauka - tak. Złoty cielec nauki - nie.

Edytowane przez traumeel

Integra Abrahamsen V2.0 UP, CD Abrahamsen V1.0 UP, monitory Chario Constellation Delphinus, interkonekt M&B AudioCable Diamond XLR, przewody głośnikowe QED Anniversary Ruby Red, przewody zasilające Yarbo 9000 i Yarbo 1100, wtyki Valab Carbon Rhodium

Oho od kiedy to troll internetowy ma cokolwiek wspólnego z gabinetem stomatologicznym? ;-) jeszcze niedawno pisałeś że nie jesteś lekarzem a tu raptem z żonko coś dłubiecie w zębach? Schizofrenia czy przedawkowanie fluoru? ;-)

Widzisz dalej nie twierdzę że jestem lekarzem. Co nie zmienia faktu że z owoców mojej pracy korzysta wielu pacjentów. I dzięki takim bredniom jak rozpowszechniasz o fluorze nie będzie ich mniej.

Wypunktuj te brednie, bo na razie to wygłaszasz tylko jakieś komunały od czapy

A możemy porozmawiać o wpływie fluoru na zwolnienie metabolizmu flory bakteryjnej jamy ustnej? Może znasz jakieś związki o podobnym działaniu co fluor? Znasz stężenia fluoru w produktach przeznaczonych do mycia zębów?

Wystarczy soda oczyszczona z wodą utlenioną. Dla zapachu można pokropić olejkiem miętowym.

A co ze wspomaganiem remineralizaji szkliwa? Poza tym woda utleniania i kontakt ze śluzówkami - nienajlepszy pomysł. Ale co tam jak ktoś pytał o wlewamy domyślny z wody utleniania to ja nie mam pytań;)

Tomek nie ma już żadnych problemów. Rozwiązali je Kosmici za pomocą szczepionki dozowanej przez implant wprowadzony po uprzednim wielokrotnym sondowaniu per rectum :)

Edytowane przez fox733

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.