Skocz do zawartości
IGNORED

Klub ateistów Audio-Voodoo


Gość StaryM

Rekomendowane odpowiedzi

Ha! Wygląda jak dwunastocylindrowy silnik w jakimś Lambo albo innym Ferrari. Świetnie i solidnie zbudowane wzmacniacze. Bez ściemy! Szkoda, że już ich nie produkują... Były bezlitosne!... '-)

Parker's Mood

Faktycznie wyglądają bardzo solidnie.

Ale świat poszedł do przodu.

Dziś świetnie grające tranzystory mogą być mniejsze, zgrabniejsze

i łatwiej ustawialne w pokoju np D'Agostino Momentum czy Jeff Rowland 725.

Mają po 300W/8 om, 600W/4 om i po co więcej? To spokojnie wystarcza do napędzenia

nawet największych kolumn w pokoju 100m2.

Nie to co obrzydliwe wzmacniacze lampowe, pasujące design`em bardziej do starego kompresora w garażu niż do wnętrza domowego…

voodoo = wyglad

na forum hiend w watku

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) napisalam takie cos:

 

ktos napisal w tym watku: "swiatlo z Krella w polmroku jest porazajace". nie widzialam Krella w polmroku, ale intuicja mowi mi, ze wolala bym swiatlo swiecy.

imo prezentowne tu wnetrza bylyby jeszcze piekniejsze gdyby schowac gdzies te wszystkie trumny z czarnymi talerzami polaczone rurami do piecykow ze wskazowkami i sterowane z poskrecanych srubkami pudelek na walcowatych nozkach przez zlocone makarony.

a moze istnieje jakis hi-end do zabudowy?

 

dwa razy mi usuwano ten tekst, w koncu jakos przeszedl, no zupelnie bez reakcji. rozumie, ze jesli ktos zaplacil ciezka kase, to musi miec oltarzyk na w centralnym mejscu salonu. najpierw widziec potem slyszec. oczywiscie producenci lapia ten target group i wiele sprzetu jest wyraznie stylizowanych na h*jend. drewno, granit, zloto... a w srodku projekt malego Jasia (oczywiscie z rezystorami 0,001%, bo to rowniez czesc designu)

audiofile to zwykle panowie i pewnie mysla sobie ze nam sie podoba to techno. nic bardziej blednego. prawdziwa klasa to schowac sprzet za $100K w jakac szafke, a zostawic tylko dzwiek.

 

Ale napisałem też, że wzmacniacze impulsowe (zasilanie i sam wzmacniacz kl. D) moga ważyć dużo mniej.

Nie powiemy jednak chyba, że wzmacniacz impulsowy brzmi audiofilsko...?

voodo = analog

przeciez cyfra gra technicznie lepiej i jest tansza niz analog. caly tor audio bedzie cyfrowy, to tylko kwestia czasu.

widze to tak: muzyka w strumieniu cyfrowym z internetu lub pliku z pamieci komputera, ktory robi nie tylko za odtwarzacz, no jeszcze za DSP/zwrotnice (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ), dalej sterewane przez Wi-Fi aktywne kolumny z wbudowanymi wzmacniaczami cyfrowymi (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) zasilanymi impulsowo ktore beda sterowaly jedyny analogowy element w torze - glosniki.

naprawde w cyfrze mozna robic cuda nie wprowadzajac znieksztalcen. "komputer" wystarczy taki jaki macie w smartfonach, programy DSP pojawia sie w najblizszym czasie, a dla milosnikow lampy Mcintosh bedzie sprzedawal przez Google Play i App Store plugin z brzmieniem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Prawnik nigdy nie będzie w stanie zrozumieć po co ktoś wymyślił technikę cyfrową. Reguly są proste i jasne i nie da się ich nagiąć, ani wywrócić do góry nogami.

 

Nie wiem czy wiesz, że są rozwiązania które nie wymagają sprzętu pomiarowego. Tor górno przepustowy jest tworzony z toru dolno przepustowego przez odejmowanie w przeciwnej fazie. Rozwiązanie odporne na tolerancje elementów nawet dla 24dB/okt (podział jest zawsze bez przesunięć fazowych na -6dB - przy 24dB/okt).

A głośniki?

Nie wiem co mają kompleksy do cyfry, ale faktem jest, że leczących je tutaj jest sporo, zwłaszcza wśród tych, którzy w audio doszukują się magii i plotą bzdury, których potem się wstydzą i odreagowują np. przy pomocy wpisów takich jak ten:

 

I głupiec ma prawo marzyć....

Wydaje mi się że każdą pasywną kolumnę można przerobić na aktywną w procesorem DSP więc jak ktoś ma ochotę to może sobie coś

takiego zafundować.

Tylko że jeszcze trzeba wiedzieć jak się za to zabrać. Umiejętności większości konstruktorów zwrotnic aktywnych kończą się na filtrach 4-tego rzędu LR z obu stron i dokręcaniu fazy all-pass'em (jeżeli w ogóle potrafią zrobić pomiary mikrofonem) - a więc lamerstwo aż żal patrzeć. Realizacja takich np. filtrów popsutych, często występujących w zwrotnicach pasywnych, i będących czasem wręcz esencją danego połączenia przetworników, to dla większości gotowców DSP kompletna terra incognita.

 

Nie wiem czy wiesz, że są rozwiązania które nie wymagają sprzętu pomiarowego. Tor górno przepustowy jest tworzony z toru dolno przepustowego przez odejmowanie w przeciwnej fazie. Rozwiązanie odporne na tolerancje elementów nawet dla 24dB/okt (podział jest zawsze bez przesunięć fazowych na -6dB - przy 24dB/okt).

Bzdura stulecia - tylko brak znajomości tematu pozwala pisać takie rzeczy.

 

Modelowałem sobie kiedyś zwrotnicę subtraktywną, i wystarczą niewielkie nawet różnice w charakterystykach amplitudowo - fazowych łączonych przetworników żeby całość "stanęła dęba". Jeżeli przykładowo tweeter jest filtrowany trzecim rzędem highpass, i odejmiemy taki właśnie trzeci rząd od sygnału oryginalnego, lowpass (różnica) wyjdzie z nachyleniem tylko 6dB/okt i co gorsza będzie ok. 4.5dB górka powyżej częstotliwości odcięcia filtru highpass (w jego zakresie przepustowym) i dopiero z tej górki będzie zjazd 6dB/okt. A więc niewielka różnica w fazach akustycznych między wooferem i tweeterem i lądujemy z górkami, grzebieniami i innymi atrakcjami na SPL wypadkowym. Przesunięcia faz akustycznych między rzeczywistym midwooferem a tweeterem potrafią w okolicach typowego podziału sięgać nawet 120 i więcej stopni na pionowej ściance przedniej.

 

Zwrotnica subtraktywna nadaje się tylko do łączenia identycznych przetworników i to najlepiej w d'Appolito. Tylko po co robić podział między identycznymi przetwornikami...

 

 

Zwrotnica subtraktywna nadaje się tylko do łączenia identycznych przetworników i to najlepiej w d'Appolito. Tylko po co robić podział między identycznymi przetwornikami...

 

żeby jeszcze bardziej dopieścić pasmo lub kierunkowość :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Jeżeli nawet już miałbym robić podział między identycznymi przetwornikami, powiedzmy że aplikowałbym 3 neodymowe tweetery w układzie a'la THX dla podniesienia mocy i uzyskania kontrolowanej kierunkowości w płaszczyźnie pionowej, wolałbym to zrobić zwykłymi filtrami pierwszego rzędu a nie bawić się w subtraktywne udziwnienia, gdzie powyżej podziału głośniki pracują przeciw sobie (filtrowany highpassem tak jakby likwiduje górkę na charakterystyce lowpass przez pracę w przeciwfazie) - a więc tweetery grzałyby się zupełnie bezproduktywnie, że już nie wspomnę o prostocie realizacji filtrów.

Jeżeli nawet już miałbym robić podział między identycznymi przetwornikami, powiedzmy że aplikowałbym 3 neodymowe tweetery w układzie a'la THX dla podniesienia mocy i uzyskania kontrolowanej kierunkowości w płaszczyźnie pionowej, wolałbym to zrobić zwykłymi filtrami pierwszego rzędu a nie bawić się w subtraktywne udziwnienia

Masę dobrej roboty można zrobić odpowiednio kształtując obudowę i efekty potrafią być jeszcze fajniejsze z designem bywa różnie :)

 

Jak to cytował śp. StefanB "można prosto ale nie prościej"

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Bzdura stulecia - tylko brak znajomości tematu pozwala pisać takie rzeczy.

 

Modelowałem sobie kiedyś zwrotnicę subtraktywną, i wystarczą niewielkie nawet różnice w charakterystykach amplitudowo - fazowych łączonych przetworników żeby całość "stanęła dęba". Jeżeli przykładowo tweeter jest filtrowany trzecim rzędem highpass, i odejmiemy taki właśnie trzeci rząd od sygnału oryginalnego, lowpass (różnica) wyjdzie z nachyleniem tylko 6dB/okt i co gorsza będzie ok. 4.5dB górka powyżej częstotliwości odcięcia filtru highpass (w jego zakresie przepustowym) i dopiero z tej górki będzie zjazd 6dB/okt. A więc niewielka różnica w fazach akustycznych między wooferem i tweeterem i lądujemy z górkami, grzebieniami i innymi atrakcjami na SPL wypadkowym. Przesunięcia faz akustycznych między rzeczywistym midwooferem a tweeterem potrafią w okolicach typowego podziału sięgać nawet 120 i więcej stopni na pionowej ściance przedniej.

W #5127 pisałem o zwrotnicy aktywnej, krórą fizycznie wykonał jeden z moich kolegów na podstawie artykułu w jednym z zagranicznych periodyków. Zwrotnica ta zastała przez niego fizycznie wykonana i bardzo długo działała w jego kolumnach.Nic nie stawało dęba a brzmienia takiego jak z tych jego kolumn życzyłbym każdemu wilbicielowi dobrego brzmienia (2 Focale 250mm + 2x125mm + 1x wklęsła kopułka / kolumnę). Zwrotnica została pomierzona i nie wykazała odchyłek od tej z atykułu. Załączam fotki tego artykułu.

 

Bzdura stulecia - tylko brak znajomości tematu pozwala pisać takie rzeczy

Moderatorowi chyba nie przystoi taka nerwowość, jak kolega się z czymś nie zgadza to chyba można to określić bardziej kulturalnie.

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-31316-0-95696200-1358021050_thumb.jpg

post-31316-0-94567400-1358021567_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Chodziło mi o bzdurne przekonanie że można wykonać zwrotnicę która w cudowny sposób będzie działać dobrze bez pomiarów użytych głośników.

 

Powiedzmy że tweeter ma front 10cm średnicy, a midwoofer 18cm. Licząc jeszcze 1cm margines forniru pomiędzy, mamy 15cm odległości centrów akustycznych.

 

I teraz pytanie - zakładając że podział będzie przy 2kHz (nisko) - na jakiej osi będzie poprawne sumowanie? Prostopadłej do frontu czy 15 stopni w dół (pochylamy kolumnę o 15 stopni do tyłu)? W końcu w tym drugim przypadku tweeter jest cofnięty o ok. 4cm względem pierwszego, zakładając że odległość słuchacz - midwoofer się nie zmieniła. A 4cm to ok. 1/4 długości fali 2000Hz. Jeżeli w jednym z tych dwóch przypadków miałoby być dobrze, w drugim będzie bez wątpienia źle, zwłaszcza powyżej podziału, gdzie fale są krótsze. Pytanie co w którym, i czy w którymkolwiek w ogóle będzie dobrze...

 

Nieświadomość takich właśnie podstaw elektroakustyki u konstruktorów czy zwolenników zwrotnic aktywnych jest czasem wręcz porażająca, i budzi pewną irytację zwłaszcza jak wypowiadają się o tych sprawach zbyt autorytatywnie.

 

PS. Przedstawiony artykuł pochodzi z epoki kalkulatora łupanego i nie zawiera nawet śladu pomiaru mikrofonem, z amplitudą i fazą. Poza zwykłym odejmowaniem charakterystyki lowpass od sygnału oryginalnego, widzę tam jeszcze opóźnienie czasowe, pewnie realizowane all-pass'em. Żałość bierze - technika audio poszła do przodu od tamtych czasów, zwłaszcza w kwestii wykorzystania komputerów do pomiarów - metoda MLS przykładowo, pozwalająca zmierzyć charakterystyki amplitudowo - fazowe i użyć do modelowania zwrotnicy. Ciekawe że nawet nie wspominają o koherentności czasowej (która dziś bywa główną motywacją dla prób ze zwrotnicami subtraktywnymi), tylko o prawidłowym sumowaniu w szerokim zakresie częstotliwości - które dobry konstruktor robi bezproblemowo na filtrach pasywnych i jest w stanie poprzeć pomiarami akustycznymi.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Przedstawiony artykuł pochodzi z epoki kalkulatora łupanego

Pomijając zestawy aktywne, mam wrażenie, że kolega uważa, iż bez komputerów to nie można dobrze projektować zestawów głośnikowych. Czy komputery zatem nie mówią projektantom, że pierdziawki o średnicy 10 - 16 cm nie mają prawa grać porządnego basu? I jak to się dzieje, że najbardziej kultowe, kopiowane i powielane konstrukcje pochodzą sprzed epoki komputerowej?

Chodziło mi o bzdurne przekonanie że można wykonać zwrotnicę która w cudowny sposób będzie działać dobrze bez pomiarów użytych głośników.

 

Powiedzmy że tweeter ma front 10cm średnicy, a midwoofer 18cm. Licząc jeszcze 1cm margines forniru pomiędzy, mamy 15cm odległości centrów akustycznych.

 

I teraz pytanie - zakładając że podział będzie przy 2kHz (nisko) - na jakiej osi będzie poprawne sumowanie? Prostopadłej do frontu czy 15 stopni w dół (pochylamy kolumnę o 15 stopni do tyłu)? W końcu w tym drugim przypadku tweeter jest cofnięty o ok. 4cm względem pierwszego, zakładając że odległość słuchacz - midwoofer się nie zmieniła. A 4cm to ok. 1/4 długości fali 2000Hz. Jeżeli w jednym z tych dwóch przypadków miałoby być dobrze, w drugim będzie bez wątpienia źle, zwłaszcza powyżej podziału, gdzie fale są krótsze. Pytanie co w którym, i czy w którymkolwiek w ogóle będzie dobrze...

 

Nieświadomość takich właśnie podstaw elektroakustyki u konstruktorów czy zwolenników zwrotnic aktywnych jest czasem wręcz porażająca, i budzi pewną irytację zwłaszcza jak wypowiadają się o tych sprawach zbyt autorytatywnie.

 

PS. Przedstawiony artykuł pochodzi z epoki kalkulatora łupanego i nie zawiera nawet śladu pomiaru mikrofonem, z amplitudą i fazą. Poza zwykłym odejmowaniem charakterystyki lowpass od sygnału oryginalnego, widzę tam jeszcze opóźnienie czasowe, pewnie realizowane all-pass'em. Żałość bierze - technika audio poszła do przodu od tamtych czasów, zwłaszcza w kwestii wykorzystania komputerów do pomiarów - metoda MLS przykładowo, pozwalająca zmierzyć charakterystyki amplitudowo - fazowe i użyć do modelowania zwrotnicy. Ciekawe że nawet nie wspominają o koherentności czasowej (która dziś bywa główną motywacją dla prób ze zwrotnicami subtraktywnymi), tylko o prawidłowym sumowaniu w szerokim zakresie częstotliwości - które dobry konstruktor robi bezproblemowo na filtrach pasywnych i jest w stanie poprzeć pomiarami akustycznymi.

No tak życzę wspaniałych konstrukcji z dużymi metrami drutu (cewki) i kondensatorów wpiętych pomiędzy wzmacniacz a głośnik. Na pewno będzie działało genialnie.

Że też nikt nie zuważa tak wspaniałych konstruktorów z Polski w firmach produkujących zestawy głośnikowe.

Artykuł jest stary ale jakie to ma znaczenie ?

Jeszcze raz pozdrawiam.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

PPS. All-pass aplikowany do sygnału od którego ma być odejmowany sygnał filtrowany lowpassem 4th jest sensowny - bo w ten sposób fazy obu odejmowanych sygnałów stają się zgodne i odejmowanie da w miarę porządne zbocze highpass bez górek i podłej stromości.

 

Tym niemniej takie podejście nie jest wiele lepsze od zwykłego filtru 4th highpass dla gwizdka, bo wrażliwość na niedokładności elementów filtrów zastępuje wrażliwością na niedopasowanie all-pass'a do filtru za sprawą rozrzutu użytych elementów. No i mamy całe multum elementów wzmacniających w torze sygnałowym głośnika wysokotonowego.

 

Tak czy siak zresztą problem z fazami akustycznymi jest nadal nierozwiązany.

 

Pomijając zestawy aktywne, mam wrażenie, że kolega uważa, iż bez komputerów to nie można dobrze projektować zestawów głośnikowych. Czy komputery zatem nie mówią projektantom, że pierdziawki o średnicy 10 - 16 cm nie mają prawa grać porządnego basu?

Komputer jest tylko narzędziem, wszystko zależy od jakości modelu jaki w niego wklepiemy. Tym niemniej do zgrywania fazowego zwrotnic głośnikowych nadaje się doskonale, i co ciekawe pomiary walidacyjne tak projektowanych zwrotnic wychodzą dobrze. Zresztą - robione z pomocą komputerów pomiary zniekształceń 15cm pierdziawek faktycznie pokazują że nie mają one prawa grać dobrego basu. Mark K sporo zrobił takich pomiarów, polecam komentarz na dole strony, ostatni akapit:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

I jak to się dzieje, że najbardziej kultowe, kopiowane i powielane konstrukcje pochodzą sprzed epoki komputerowej?

Powiedzmy że degustibus non est disputandum.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Że też nikt nie zuważa tak wspaniałych konstruktorów z Polski w firmach produkujących zestawy głośnikowe.

 

Akurat w tym przypadku kilku zauważyło. ;-)

 

A dla rozluźnienia atmosfery znany cytat:

 

Każda dostatecznie zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii.

Arthur C. Clarke

 

I jego twórcze rozwinięcie:

 

Każda technologia odróżnialna od magii jest niedostatecznie zaawansowana.

Gregory Benford

Artykuł jest stary ale jakie to ma znaczenie ?

Ma takie znaczenie że nie ma w nim nawet śladu pomiaru akustycznego, potwierdzającego osiągnięcie założonych celów a więc prawidłowego sumowania akustycznego fal od poszczególnych przetworników. Ma to IMO związek z brakiem w owych czasach odpowiednich po temu narzędzi.

A ja mam zawsze banana jak Misiomor używa tego profesjonalnego języka. Podnosi w naszej świadomości niesamowitość złożoności filtrów w zwrotnicach.

Superkomputey NASA liczą te wszystkie zwrotnice. Pochylanie ścianek, frezowana,...

 

A potem taki Kazio zatyka dziurę w BR.

Rysio zmienia elementy w zwrotnicy na lepsze.

A Edzia żona to w ogóle z kuchni słyszy różnicę...

 

Wszyscy oczywiście na lepsze...

I po co te superkomputery...?

A potem taki Kazio zatyka dziurę w BR.

Rysio zmienia elementy w zwrotnicy na lepsze.

A Edzia żona to w ogóle z kuchni słyszy różnicę...

Ciekawe że przy kupowaniu sprzętu używanego jednak większość dopytuje się czy nie był aby "grzebany" a jeżeli tak, to zwykle takie przejścia obniżają cenę sprzętu.

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Wszyscy oczywiście na lepsze...

I po co te superkomputery...?

Bo - widzisz Grzesiu - de gustibus non disputandum est, jak słusznie misiomor zauważył. Jedna wiodąca fabryka nawet dodawała sama do swoich zestawów taki gąbkowy ekwiwalent skarpetki do zatykania otworów BR. Czyli w swych obliczeniach przewidziała także i zatykanie.

Co do zmiany elementów w zwrotnicy - to już całkiem serio - dziwiłem się parokrotnie brakiem zaufania użytkowników hajendowych wyrobów. Kupują drogie po kilkanaście tysięcy zestawy, a potem grzebią w zwrotnicy, która faktycznie wygląda jak by była złożona z elementów za 20 zł. Ale może przecież fabryka wie dlaczego taką a nie inną zwrotnicę daje?

Jeszcze ta dziura to pryszcz. Teoretycznie zmienia to tylko coś w zakresie niskich basów.

Ale te zwrotnice.

Elementy 5% albo i gorzej. Te superkomputery to liczą i wychodzi, że pasują takie elementy z fabryki. Żaden laser bynajmniej tam nie "docina" elementów;) A i układ elementów na tych zwrotnicach jakby je nieuk składał (np. niezachowana prostopadłość cewek).

Producent ma taką przewagę nad dłubaczem, że może dość łatwo np. zmierzyć jaki jest wpływ konkretnego ustawienia cewek, nawet w sprzeczności z podstawową teorią minimalizacji sprzężeń między nimi. W końcu nawet indukcyjności sprzężone są nadal elementami liniowymi, i jeżeli charakterystyki jak i współpraca fazowa wyglądają dobrze pomimo sprzężeń, po co zwiększać koszty produkcji, zwłaszcza seryjnej...

 

Podobnie z tolerancjami elementów - analiza ich wpływu nie jest nawet specjalnie trudna, wystarczy przemodelować filtr dla wartości skrajnych oraz dla znamionowej.

No. To żadne komputery nie są potrzebne. Wystarczy kalkulator...

 

Zresztą dobroci filtrów w zwrotnicach są tak "wybitne", że nie potrzeba tam żadnych specjalnych tolerancji.

Do tego same przetworniki mają jakiś rozrzut.

Poszczególne elementy zwrotnicy oddziałują na inne.

W efekcie nie da się w masowej produkcji sklecić dobrego pasywnego zespołu głośnikowego.

 

Natomiast jak te same przetworniki podłączy się bezpośrednio do wzmacniaczy a zwrotnicę przeniesie przed wzmacniacz to uzyskamy same zalety: eliminacje indukcyjności, możliwość dużych dobroci, dowolne kształtowanie charakterystyk, separację modułów...

 

Dodatkowo brak zwrotnicy pasywnej to wykorzystanie DF wzmacniacza, który to parametr nie ma w zasadzie znaczenia w przypadku istnienia takiej zwrotnicy między wzmacniaczem a głośnikami...

Pewnie , przecież to takie proste tylko dla czego dalej drogo?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Zwrotnice aktywne mają swoje zalety których nie neguję. Powyżej wystąpiłem głównie przeciwko totalnie paprackiemu ich projektowaniu bez uwzglednienia charakterystyk amplitudowo - fazowych użytych głośników, i obwieszczaniu całemu światu że taka konstrukcja jest lepsza od prawidłowo zrobionej pasywnej.

 

Tym niemniej owe zalety zwrotnic aktywnych bywają wyolbrzymiane ponad miarę.

 

Wysoka dobroć filtrów - po co to komu w głośnikach?

 

Dowolne kształtowanie charakterystyk - dowolnie to można filtrami cyfrowymi ale kosztem np. pre-dzwonień. Analogowe muszą być np. przyczynowe a więc pełnej dowolności niet.

 

DF wzmacniacza - tu jest bardzo dużo ściemy. Raz że Re głośnika wchodzi szeregowo do obwodu, więc nie ma znaczenia czy wzmacniacz ma 0.2ohm R_out a głośnik Re = 5.4ohm czy wzmacniacz jest idealny a głośnik ma 5.6ohm. Do tego nawet w przypadku filtru pasywnego można zaprojektować całość tak żeby osiągnąć kontrolowaną charakterystykę, o przewidywalnych własnościach zarówno po stronie charakterystyk częstotliwościowych jak i czasowych (impulsowych).

 

Za to rozwiązania aktywne miewają duże problemy z prowadzeniem masy (zwłaszcza jak jest dużo aktywnych elementów w torze) i brumem oraz zniekształceniami wnikającymi tą drogą.

 

Do tego takie np. bezpośrednie podłączenie tweetera pod wzmacniacz to ryzyko jego uszkodzenia jakby np. jakaś masa się rozpięła i duży brum wlazł.

 

Ja całe dzieciństwo słuchałem muzyki na aktywnych kolumnach zrobionych przez ojca, i to nieźle jak na owe czasy - przykładowo filtry były porządnie zoptymalizowanymi 3rd Butterworth na jednym wtórniku zamiast jakby to zrobił dzisiejszy lamer przez kaskadowe połączenie Sallen Key 2nd Q=1, z pierwszym rzędem wyposażonym w dodatkowy wtórnik. Tym niemniej ta konstrukcja dzisiejszych standardów by nie spełniła.

 

Mam zresztą w planach konstrukcję aktywną, jednak na aktywny podział średnie - wysokie nikt mnie nie namówi.

misiomor...krótko i na temat...jeśli dobrze rozumiem z twoich wpisów to aktywne zwrotnice nie są taką rewelacją jak często się uważa tak?

Nie są oczywistym pójściem w górę względem pasywnych?

Nie zawsze warto przerabiać swoje kolumny pasywne na aktywne?

I jak już to kolumna z aktywnym tylko basem a reszta pasywna tak?

Pytam o twoją ocenę.

  • Użytkownicy+

Idealna zwrotnica, to ... jej brak. Mnie przekonuje aktywny bas, a reszta pasywna 1 rząd (jeszcze lepiej, gdyby tak dobrać średniaka, żeby nie miał filtra).

Nie neguję, że aby budować a tym bardziej projektować trzeba mieć wiedzę.

Również mam podobne zdanie do Misiomora co do radosnej twórczości...

 

Wysoka dobroć filtrów - po co to komu w głośnikach?

 

Pewnie po nic. Tak tylko podałem aby wskazać możliwości wynikające z separacji.

Również aby minimalizować ich wzajemne oddziaływania…

 

Niemniej zastanawiające jest dlaczego brnąc w drogich zespołach gł. w bierny podział pasm na przetworniki.

Żadnych zalet.

Pewnie dlatego, że jest rozdzielność firm budujących zespoły gł. od tych od elektroniki... Lech i Stary zaraz powiedzą, że jest większa możliwość budowania systemu… OK. Mnie podobałaby się koncepcja budowy zespołów głośnikowych z wyprowadzonymi terminalami z głośników (ich grup) na obudowę i dołączaną zwrotnicą na te terminale jako moduł… Łatwo to byłoby przerobić na aktywne.

Aktywne to raczej nie wzmacniacz w obudowie zespołów głośnikowych ale odrębne urządzenie. Do tego jakiś regulowany crossover…

 

Oczywiście co w przypadku, jak ustali się złe podziały, przesteruje się jakiś kanał? No cóż, takie rozwiązanie nie byłoby dla każdego.

 

Co do podziałów.

Są one po to tylko aby do poszczególnych przetworników dostarczyć sygnał właściwy dla ich zakresu przetwarzania.

Nic więcej!

 

Nie byłoby więc żadnej różnicy gdyby nie to, że pasywna ma same wady.

To co Misiomor przedstawia jako wady; te masy...

Przepraszam bardzo, mówimy nie tylko o wiedzy jak zaprojektować filtry, ale również o wiedzy jak prowadzić sygnał! ja nie widzę w tym zakresie problemów.

 

I tak w kwestii dobra retoryki, Misiomorze mógłbyś mówić jasnym językiem.

Ot:

DF wzmacniacza - tu jest bardzo dużo ściemy. Raz że Re głośnika wchodzi szeregowo do obwodu, więc nie ma znaczenia czy wzmacniacz ma 0.2ohm R_out a głośnik Re = 5.4ohm czy wzmacniacz jest idealny a głośnik ma 5.6ohm. Do tego nawet w przypadku filtru pasywnego można zaprojektować całość tak żeby osiągnąć kontrolowaną charakterystykę, o przewidywalnych własnościach zarówno po stronie charakterystyk częstotliwościowych jak i czasowych (impulsowych).

 

Napisz po prostu, ze DF nie ma znaczenia, bo coś tam zaprojektujesz w filtrze co spowoduje, że…

 

Ja twierdzę, że wysoki DF bywa szkodliwy w przypadku sterowania pasywnych kolumn. Być może wynika to z jakiegoś niedokonstruowania owych kolumn…? Kiedyś przedstawiałem stosowny link w trakcie dyskusji na Forum. Mniejsza o to.

 

Mój prześmiewczy (dla sprowokowania dyskusji) ton co do zagadnień projektowania zwrotnic ma na celu zwrócić uwagę, że tak naprawdę to niczego się tam nie projektuje aby „osiągnąć kontrolowaną charakterystykę…”. Zwyczajnie nikt z projektantów nie uwzględnia oporności wyjściowej wzmacniacza… bo i po co?

 

Dla mnie tłumienie cewki głośnika przez „zerową” impedancję wyjściowa wzmacniacza to najlepsza metoda na najlepsze odwzorowanie dźwiękiem sygnału elektrycznego.

 

Nie rozumiem dlaczego; jeżeli aktywny to tylko niski tor, średnio wysoki pasywny. Znając nieco Misiomora podejrzewam, że chce uniknąć dużych indukcyjności przy niskich podziałach…?

 

Idealna zwrotnica, to ... jej brak. Mnie przekonuje aktywny bas, a reszta pasywna 1 rząd (jeszcze lepiej, gdyby tak dobrać średniaka, żeby nie miał filtra).

 

Kiedyś zbudowałem monitory 2 drożne pasywne. Filtry były tam właśnie 1 rzędu. Nie przeciążałem ich, grało to znakomicie.

Zresztą w filtrach niecyfrowych, niezależnie aktywnych czy pasywnych występują zawsze problemy z nachyleniem charakterystyk i efektów jakie ma to dla właściwych zależności w sygnale…

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.