Dobre polskie kino.

[wojciech iwaszczukiewicz]

mah33

 

Zrzuć maskę a będziesz lepiej widział.

[Meloman]

Zrzuć maskę a będziesz lepiej widział.

Pokaż facjatę. Zobaczymy jakiś ładny...

[wojciech iwaszczukiewicz]

Zaliczyłem już "Obywatela" ostatni film J.Stuhra.Miała to być gorzka komedia odwołujaca się do "Zezowatego szczęścia","Obywatela Piszczyka","Wodzireja' ale i Felliniego.Losy przeciętnego Polaka rocznik 1946 na przestrzeni ostatnich 50 lat.Wszystkie zakręty i zawirowania historii Polski drugiej połowy XX wieku.A więc październik 56,marzec 68,grudzień 70,lata 80-81,stan wojenny i lata po 89r.Poprzez biografię głównego bohatera Jana Bratka,który najczęściej jest biernym i przypadkowym świadkiem wydarzeń możemy obserwować losy polskiego społeczeństwa i jego przemiany.Moim zdaniem film niestety nieudany,mało przekonujący.

[broy]

Po przeczytaniu iluś tam recenzji tudzież ostatnich wyczynach medialno-prasowo-celebryckich panów S rzeczony film odpuszczam sobie bezterminowo

[Gość Gosc]

Dla tych co jeszcze nie widzieli, jutro na Canal+ leci Ida.

[Meloman]

Moim zdaniem film niestety nieudany,mało przekonujący.

Czekamy na więcej, tak "przekonywujących" recenzji.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Liczę na Ciebie.

[Gość NEWNEW]

Pozwolę się nie zgodzić z przedmówcami. Film oceniam jako znakomity, pełny autoironii i dystansu do siebie, mam na myśli oczywiście osobę twórcy. Jest to danie wysmakowane, niebanalne. Problem w odbiorze może polegać na tym, że Stuhr w zręczny i subtelny sposób rozprawia się z polskim mitem mesjanizmu, delikatnie punktuje przy tym inne narodowe słabości. Nie jest to więc film dla zwolenników patriotycznych epopeji związanych choćby z Powstaniem Warszawskim.

Edytowane 28 Listopada 2014 przez tomkly

[wojciech iwaszczukiewicz]

Doskonale zdaję sobie sprawę o czym jest ten film i z czym walczy.Pretensję mam nie o wymowę bo z nią się zgadzam ale ze strona artystyczną.W przeciwieństwie do Munka (Zezowate szczęście) Stuhrowi nie udało się stworzyć wiarygodnej postaci głównego bohatera.Słabość filmu wynika głównie ze scenariusza.Reżyser do końca nie może zdecydować się czy Jan Bratek to życiowy konformista,nieudacznik,bogoojczyźniany Polak Katolik czy jednak człowiek walczący o sprawę.No i poziom humoru czasami ocierający się o koszary.Stuhr prawdopodobnie chciał przypodobać sie wszystkim(oczywiście oprócz prawicy) a to jest niemożliwe.

A co do Powstania Warszawskiego to nie mieszaj oceny wydarzenia historycznego z obrazem filmowym.Jeśli chodzi o to pierwsze to zawsze byłem krytyczny czemu dawałem wyraz wielokrotnie na tym forum.Tak więc nie wmawiaj mi poglądów,których nie głoszę.Co innego to potrzeba poświęcenia temu wydarzeniu( być może najważniejszemu w historii Polski w XXwieku) osobnych filmów.Taką potrzebę widzę m.in. w celu weryfikacji narodowych mitów.

I nie chodzi tu o patriotyczne epopeje ale o historyczną prawdę.Ostatnie filmy na ten temat,dokumenty "Zdobyć miasto","Powstanie Warszawskie" czy fabuła "Miasto 44" spełniaja tę rolę.Ale skąd możesz o tym wiedzieć skoro najprawdopodobniej ich nie widziałeś( jak wiekszość dyskutantów).

[Gość NEWNEW]

Wojciechu, widziałem wszystkie wymienione filmy, ale przemilczę Twoją sugestię bez złośliwego komentarza... Nie zgadzam się z Tobą i nie chodzi mi tu o ocenę Powstania Warszawskiego tylko o rolę jaką powinno pełnić współczesne kino. Dla mnie sytuacja, w której sięga się po takie tematy jest dowodem na kryzys tej dziedziny sztuki. Ale to mój prywatny pogląd. Nie rozumiem natomiast skąd zdanie o wmawianiu Tobie jakiś poglądów... Te uwagi o Powstaniu Warszawskim nie były skierowane pod Twoim adresem, tylko są wyrazem mojego poglądu na to co oferuje polskie kino. Być może wyraziłem to w niezbyt fortunny sposób, jeśli tak było to oczywiście przepraszam.

 

A wracając do filmu Stuhra to jego sukces polega na tym, że jest dostępny w sensie intelektualnym dla bardzo szerokiego kręgu odbiorców. Jasne, że Stuhr mógł zrobić film bardziej wyrafinowany, z bardziej ukrytą warstwą osobistą, ale sądzę, że nie chciał robić kolejnego filmu tylko dla intelektualistów... Można oczywiście wybrzydzać na poziom humoru, ale mnie to przypomina bardziej dyskusję akademicką. To miał być w założeniu film dla ludzi a nie dla krytyki filmowej.

Edytowane 30 Listopada 2014 przez tomkly

[Gość Gosc]

Wczoraj obejrzałem Idę.

Kawał solidnego kina ze świetną stroną wizualną. Czarno biały film z bardzo prostymi obrazami a tak zostają w pamięci.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Podobno ma szansę na Oscara.

[Gość Gosc]

Brawo.

http://kultura.gazeta.pl/kultura/1,114438,17064234,_Ida__najlepszym_filmem_zagranicznym_wedlug_nowojorskich.html#BoxSlotI3img

[wojciech iwaszczukiewicz]

No to trzymamy kciuki!

[rambo54]

Bogowie -tak, choć po bardzo dobrym początku filmu, pomysl i akcja nieco zniza loty..

 

Obywatel - lubie obu panów ale tym razem nieco przeciętnie

Edytowane 3 Grudnia 2014 przez rambo54

[Meloman]

@tomkly

Odpuść sobie polemikę. Nie warto.

[Bezlitosna Niusia]

Podobno ma szansę na Oscara.

Na razie zdobyła Europejską Nagrodę Filmową. Za scenariusz.

[Keef'98]

Uwielbiam ;-)

[simon1983]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

Stuhr w zręczny i subtelny sposób rozprawia się z polskim mitem mesjanizmu, delikatnie punktuje przy tym inne narodowe słabości

 

Próbuje iść w ślady synusia... Opluwanie Polski i Polaków to teraz dobry geszeft.

Za pedagogikę wstydu można dostać dużo nagród.

I najważniejsze: II Wojna to nie dzieło Niemców ale tajemniczego plemienia faszystów!

Stuhr (póki jeszcze dycha) wraz z synusiem winien jeszcze nakręcić film o Dzieciach z Cedyni. Jeśli ktoś nie wie co to są dzieci z Cedyni to odsyłam do wiekopomnych wypowiedzi synusia, jak to Polacy pod Cedynią przywiązywali dzieci do tarcz!!! BUHAHAHAHAHAHHAHA! :)

Sama prawda o tych złych krwiożerczych Polakach! Najlepiej nich na filmie źli Polacy przywiązują te dzieci do tarcz w kawałkach!

 

w celu weryfikacji narodowych mitów.

 

A dlaczego narodowe mity trzeba "weryfikować"? Poniżać? Zohydzać?

Czemu inne nacje nie piszą o kretynizmie obrońców i bezsensie walki w pewnym wąwozie pod Termopilami czy na szańcach Alamo?

Przeciwnie! Budują na bohaterstwie żołnierskim swoje legendy i dbają by o takich historiach pamiętano po wsze czasy.

Polaczków natomiast trzeba ćwiczyć i batożyć przy pomocy pedagogiki wstydu.

Powstanie Warszawskie nie będzie w tym kontekście bohaterskim i tragicznym epizodem naszej historii a kretyńskim wybrykiem nieodpowiedzialnych dowódców i zaślepionych żołnierzy.

Nikt współcześnie nie napisze że ci ludzie mieli odwagę przeciwstawić się nie Niemcom a CAŁEMU ŚWIATU: również potędze Stalina i zdrajcom z Europy Zachodniej, co sprzedali Polskę w Jałcie.

Nikt nie napisze że ci ludzie woleli śmierć w boju od życia w komunie.

I nikt nie napisze że uważali takie wyjście za dobre i oczywiste.

[il Dottore]

Dla tych co jeszcze nie widzieli, jutro na Canal+ leci Ida.

 

Nie oglądałem i nie zamierzam oglądać. Film z tej samej półki co PO-Grossie.

Tak komentuje "Idę" St Michalkiewicz:

 

"debiutujący szabesgoje z jednej strony nieubłaganymi palcami dźgają katolicką część mniej wartościowego narodu tubylczego w chore z nienawiści oczy, pryncypialnie wytykając jej „obżarstwo” i to w dodatku – żywnością nie pochodzącą z uboju rytualnego, a z drugiej strony – brak należytego entuzjazmu do książek, a zwłaszcza – do filmów opowiadających o przygodach rozmaitych Żydów i Żydówek.

Kiedyś był rozkaz, by entuzjazmować się utworem pani reżyserowej Agnieszki Holland o problemach młodego Żyda z Hitlerjugend ze swoim napletkiem, no a znowu teraz obraz o Żydówce, która odkrywa swoje pikantne korzenie za sprawą upiornej stalinówy, wzorowanej ponoć na Helenie Wolińskiej, co to najpierw tresowała mniej wartościowy naród tubylczy do komunizmu, by potem z bezpiecznej Anglii obszczekiwać go za antysemityzm. Film ten jest polskim kandydatem do Oskara za sprawą komisji przy Ministerstwie Chałtury, w której zasiada co najmniej trójka Żydów i jeden pan Żydowicz."

[Mrok]

Sama "prawda" o tych złych krwiożerczych Polakach!

Mów, mów a coś z tego zawsze w świadomości zostanie. Bez tego 25-letnia "reforma" nie była by możliwa. Żydzi zdarzają się różni. Warto obejrzeć "Zniesławienie":

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Film całkiem niezły, przynajmniej dla mnie.

 

Broken Flowers - początek w miarę, później zjazd w dół.

On The Road - lubię kino drogi, ale ten film do mnie w ogóle nie trafił.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 4 Stycznia 2015 przez Mrok

[Gość Gosc]

Nie oglądałem i nie zamierzam oglądać. Film z tej samej półki co PO-Grossie.

Tak komentuje "Idę" St Michalkiewicz:

Szkoda, że nie wolisz mieć swojego własnego zdania.

[wojciech iwaszczukiewicz]

HQ 150

 

No cóż wyznawcy nie mają własnego zdania.

 

doktorku

 

To nie miejsce na dyskusję o Powstaniu.Są odpowiednie wątki.Jak filmu nie widziałeś to się nie wypowiadaj.

Narodowe mity mają to do siebie,że opieraja się często na nieprawdzie,półprawdzie bądź niewiedzy.Dlatego należy je weryfikować.

[il Dottore]

Narodowe mity mają to do siebie,że opieraja się często na nieprawdzie,półprawdzie bądź niewiedzy.Dlatego należy je weryfikować.

 

Tak: demitologizować, niszczyć, opluwać.

Znam to - pedagogika wstydu.

 

Szkoda, że nie wolisz mieć swojego własnego zdania.

 

Wybacz ale szkoda mi czasu.

Oglądam właśnie dużo bardziej dla mnie interesujący film:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[wojciech iwaszczukiewicz]

Nie,mylisz pojęcia.Demitologizować to nie znaczy niszczyć,opluwać.To znaczy pisać prawdę.A zresztą w opluwaniu masz niemałe osiagnięcia.

[Chicago]

'Zabić bobra' - bardzo lubię filmy Jana Jakuba Kolskiego, ale nie mam pojęcia co chciał udowodnić tym filmem. O co tu chodzi? Jedno z największych nieporozumień tego reżysera.

[wojciech iwaszczukiewicz]

Mam dokładnie to samo zdanie!Nie wiem o co chodzi w tym filmie.

[Bezlitosna Niusia]

Kurna, Panowie Marku i Wojciechu - naprawdę AŻ tak źle?

 

Poczytałem o tym filmie i - strach się bać.

Zwłaszcza, że Kolski to dla mnie pierwsza pią..., a - może nawet trójka.

 

Smutek. Ale i tak sam sprawdzę!:-)

[Chicago]

Nie jest tak żle Niusia, ale tak naprawdę, to nie wiadomo o co chodzi. Jest to film w klimatach zupełnie awangardowych i nawet Kolski chyba nie wie co chce opowiedzieć. Oczywiście zaliczyć można, ale równie dobrze można to dzieło pominąć.

 

Pozdr, M '-)