Skocz do zawartości
IGNORED

Lekarstwo na kaca =)


rdest

Rekomendowane odpowiedzi

Faktycznie, podczas upajania się najlepiej wpieprzać (konsumować) wszystko co na stole znajdziemy, przynajmniej mój organizm to lubi ;)

A na kaca to nie znam żadnego pewnego lekarstwa, zawsze tak czy inaczej trzeba to odpokutować :P

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Moja metoda - dużo pić soku, wody itp. I przede wszystkim nie mieszać !!!

Raz z kumplem mieliśmy koktajl - zaczęliśmy od wina, potem obaliliśmy napoleona, a ponieważ nie było z czym rozmieszać to użyliśmy do tego wody gazowanej, i skończyliśmy na dużym hajnekenku ;)

Rano kumpel nie wiedział gdzie jest ;))). Wstał o 6 rano, usiadł w kuchni i do 7 siedział. Oczywiście do roboty nie poszedł. Ja to jakoś zniosłem ale rano była tragedia z głową.

w niektorych wpisach jest duzo dezinformacji:) absolutnie na kaca nie nadaja sie kwasne napoje gdyz stan ten wiaze sie m.in. wlasnie z zakwaszeniem i odwodnieniem organizmu! kwasu trzeba unikac!,z tych samych przyczyn napojow gazowanych, najlepsze sa niegazowane , nie za kwasne soki, zeby uzupelnic wode i elektrolity, nie polecam alka i tym podobnego gowna opartego na kwasie acetylosalicylowym, podraznia i tak skatowany zoladek, ludzi ktorzy to reklamuja powinno sie powiesic

tak mowiac miedzy nami naprawde dziala , jak ktos ma dostep i musi na drugi dzien byc bystry kroploweczka- PWE, glukoza i stajesz na nogi jak nowo narodzony:), moze spotkaliscie ogloszenia:) tzw. odtruwanie , robia na tym niezla kase:), a sprawa jest prosta i tania->wyplukanie toksycznych metabolitow przemiany alkoholu z organizmu

leku na kaca nie ma, chociaz pretendentow do tytulu wielu, ale badzmy dobrej mysli ,Rosjanie pracuja w swych tajnych laboratoriach:)

nie smiejcie sie ale na mnie dobrze dziala tez zwykle mleko, tak ze dwie szklanki z rana ->alkalizuje zoladek, dziala kojaco, nieraz tak sie ratowalem i radze sprobowac, mysle ze to nie efekt placebo i cos w tym jest:)

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

O ile pamiętam, na zmetabolizowanie 1 cząsteczki C2H5OH potrzeba człowiekowi 6 cząsteczek H2O.

A więc pijąc zapijać.

Dobrze jest następnego dnia rano stosować płyny do szybkiego nawadniania i nie muszą być dożylne - ordynarny Izostar robi dobrze w odpowiedniej dawce. Tym bardziej że uzupełnia w człowieku K i Mg, które się wypłukują...

Na ból żołądka polecam Ranigast (bardziej zbolałym - max).

Na ogólną ch... płyny (optymalnie niegazowane) z dużą ilością cukru - odgazowana Cola jest OK (też ma dużo K poza tym) - poprawia to kondycję komórek w mózgu - one żyją glukozą.

Na bolenie łba - po Ranigaście - właściwie dowolny środek przeciwbólowy - wrażliwym Paracetamol, innym Pyralgina - ona optymalnie działa na bóle głowy (ulubiony lek neurochirurgów).

Na zabicie miłego posmaku wódy, fuzla i ... (tu wpisać to co zwykle czujecie w ustach) może być, po ustabilizowaniu się ogólnej kondycji, dowolne, ulubione ostre i tłuste żarcie. Ale bez ustabilizowania kondycji opychać się nie polecam, szczególnie ostro nadużytym...

He, he, mój znajomy dawno, dawno temu, jeszcze w latach 80, obudził się rano po imprezie ze strasznym pragnieniem, niedziela, wszystko zamknięte, w domu nic to picia nie ma, ani kropli, a w kranach wody brak, bo awaria. To sobie zrobił herbatę na wodzie z akwarium :-)

Ja na kaca nie stosuję nic wymyślnego, nad ranem najpierw mocna herbata z cytryną, a jeśli nie pomaga to... 20 kropel waleriany. Próbowałem pić wodę w trakcie i zagryzać, faktycznie pomagało, ale obniżało poziom elektrolitu, równie dobrze można było mniej wypić.

Coś nie tak electro!

Słodkie mleko jest kwasotwórcze, a kiszona kapusta jest zasadotwórcza => stary sposób na kaca to woda z kiszonej kapusty lub ogórków.

BTW, a jaki sposób macie na kaca moralnego?

Drogi czytelniku! Szukasz niezawodnego sposobu na kaca? My też... O ile zwykle przekonujemy Cię, jak wspaniała, wszechmocna i wszechobecna potrafi być nauka, tak dziś chylimy głowę z pokorą. Naukowcy zawiedli. Podbijają kosmos, klonują krowy, komputeryzują domy, a pierwszego stycznia i tak ci, co popiją, będą cierpieć, jęczeć i chorować. Jak długo będziemy doświadczać syndromu dnia następnego?

 

Kiedy lek na kaca?

 

Niestety, nic nie wskazuje, by sytuacja miała się zmienić. Czyżby naukowcy nie doceniali problemu? O alkoholizmie potrafią rozwodzić się bez końca, a o kacu - zjawisku znacznie bardziej rozpowszechnionym - mówią rzadko i mało. Dlaczego? Powody są dwa. Pierwszy i najważniejszy to obawa, że mając pigułkę na kaca, ludzie zaczną pić więcej. - Ba! Będą żłopać alkohol bez umiaru. Teraz do porządku przywołuje ich karząca ręka fizjologii: przesadziłeś? To cierp i nie rób tego więcej! A gdy jej zabraknie? - martwi się Enoch Giordis z Państwowego Instytutu Problemów Alkoholowych w Bethesda (USA).

 

 

Drugi powód jest natury etycznej. Naukowcy wzdragają się przed doświadczeniami z udziałem ludzi. Bywało, że osoby zachęcane do picia alkoholu podczas eksperymentu kontynuowały później "badania" na własną rękę, w domu.

 

 

Poza tym zdarzało się, że w czasie eksperymentów z alkoholem uczeni tracili kontrolę nad swymi podopiecznymi. Tak było 30 lat temu w Londynie. Podczas poważnego eksperymentu badani pobili się o jakiś drobiazg, zaczęli tłuc szyby, dewastować sprzęt, pływać kraulem po podłodze, część z nich pokaleczyła się o rozbite szkło.

Cóż więc robić? Można albo prowadzić badania empiryczne i jak dziesięciu dziennikarzy tygodnika "New Scientist" upijać się co weekend i porównywać wyniki za każdym razem innych metod zwalczania kaca, albo sięgnąć do publikacji specjalistów z dziedziny medycyny sądowej i toksykologii, gdzie między wierszami można wyczytać sugestie, jak należy pić, by sobie nie zaszkodzić.

 

CH3CHO, czyli co za dużo, to niezdrowo

 

By zapobiec skutkowi, trzeba poznać przyczynę. Śledząc losy alkoholu w organizmie, spróbujemy ustalić, która z jego pochodnych wyrządza największe szkody.

 

 

Etanol (C2H5OH) - podstawowy składnik wszystkich trunków - zostaje wchłonięty przez jelito. Niesiony strumieniem krwi dociera do najdalszych zakamarków naszego ciała. Zaledwie niewielka jego część opuszcza organizm (wraz z moczem lub z wydychanym powietrzem) w takiej postaci, w jakiej do niego trafiła. Większość ulega skomplikowanej obróbce biochemicznej w wątrobie. Trafiający tam etanol jest przekształcany przez enzym zwany dehydrogenazą alkoholową, w - uwaga - trujący aldehyd octowy (CH3CHO). Na szczęście nim acetoaldehyd zdoła nam zaszkodzić, zamieniany jest przez inny enzym - dehydrogenazę aldehydową - w stosunkowo niegroźny kwas octowy (CH3COOH). Ten ostatni spływa do pęcherza i wraz z moczem opuszcza nasze ciało.

 

 

Która z tych substancji ma największy związek z kacem? Biochemicy typują aldehyd octowy. To jemu należy przypisać pierwsze objawy nudności i bóle głowy nękające nas nazajutrz. Tę właściwość acetoaldehydu wykorzystano m.in. w lekach odwykowych aplikowanych alkoholikom. Takie specyfiki, jak antabus czy esperal, blokują dehydrogenazę aldehydową. Aldehyd octowy gromadzi się wtedy w coraz większych ilościach. Efektem są niemal natychmiastowe bóle głowy, nudności i wymioty tak dotkliwe, że nawet długoletni pijacy decydują się na zerwanie z nałogiem.

Kolejne dowody na winę acetoaldehydu pochodzą z Japonii. Połowa mieszkańców tego kraju ma wadliwy gen dehydrogenazy aldehydowej. Skutek? - już po kilku szklankach sake lub piwa przeżywają męki takie, jakby wszyscy mieli wszyty esperal - mówi Wayne Jones z Instytutu Medycyny Sądowej w Linköping (Szwecja).

 

CH3OH, czyli teoria klina

 

Jones, uważany za weterana badań nad biologicznymi skutkami alkoholu, przeprowadził wiele eksperymentów, z których wynika, że to jednak nie pochodne etanolu są głównym sprawcą kaca. Jego zdaniem winny jest metanol (CH3OH). Wbrew powszechnemu mniemaniu ten silnie trujący alkohol obecny jest nie tylko w denaturacie (w tym kontekście podobieństwo słowa "denaturat" do "denat" można odczytywać jako naukowo uzasadnioną przestrogę), ale też w bardzo wielu napojach wyskokowych. Dlatego nie mniej ważne od tego, ile się pije, jest to, co się pije.

 

 

Jest autorem frapującego doświadczenia, w którym pojąc ochotników różnymi trunkami, porównywał nękające ich nazajutrz dolegliwości. - Nie może być kwestią przypadku, że najgorsze męczarnie powodowały napoje o największej zawartości metanolu. Pierwsze miejsce bezapelacyjnie zajął burbon - czyli amerykańska whisky. Objawy kaca słabły w kolejności: koniak, tanie czerwone wino, rum, markowe czerwone wino, whisky, białe wino, gin, wódka oraz czysty spirytus. Ten ostatni przyprawiał co najwyżej o lekki ból głowy.

 

 

Już dziesięć lat temu, w 1987 r., Jones zauważył, że kac utrzymuje się długo po wydaleniu z organizmu ostatnich produktów rozpadu etanolu. Jest za to wprost proporcjonalny do ilości spożytego metanolu. Wykazał, że choć dehydrogenazy alkoholowa i aldehydowa uczestniczą w przemianie obu alkoholi, to jednak etanol rozkładany jest niemal dziesięciokrotnie szybciej. Co więcej, okres metabolizowania metanolu zbiega się z najbardziej przykrymi objawami kaca. Jak je osłabić?

 

 

- Trzeba strzelić klina. Dostarczenie organizmowi niewielkiej dawki etanolu zahamuje na pewien czas rozkład metanolu. Obie dehydrogenazy bardziej priorytetowo traktują bowiem etanol; dopiero gdy się z nim uporają, biorą się do metanolu. Z tego też powodu etanol stosuje się jako odtrutkę przy zatruciach metanolem. Klin sprawia, że metanol rozkładany jest stopniowo, dzięki czemu najbardziej szkodliwy produkt jego metabolizmu - kwas mrówkowy (HCHO) - gromadzi się w mniejszych ilościach. Stąd i objawy kaca łagodniejsze - wyjaśnia Jones.

Uczony zwraca uwagę również na inny związek blokujący przemianę metanolu. To 4-metylopirazol, jego zdaniem najbardziej niedoceniony środek zapobiegający objawom kaca. Jak skuteczny? W 1993 r. uczeni z uniwersytetu w Monachium zażyli niewielką dawkę tego specyfiku i popili go sporą ilością wiśniówki. - Było jej wystarczająco dużo, by "uziemić" nas na tydzień. Każdy z nas pobił swój życiowy rekord. Wszystko skończyło się niewielkim bólem głowy - wspomina Thomas Gilg z Instytutu Medycyny Sądowej w Monachium - jeden z uczestników owego eksperymentu.

 

SHCH2CH(NHCOCH3)COOH, czyli teoria Pliniusza

 

Za jeden z najlepszych środków na kaca uchodzi N-acetylocysteina - SHCH2CH(NHCOCH3)COOH - (NAC) dostępna w większości zachodnioeuropejskich aptek homeopatycznych, a od niedawna także w Polsce. NAC neutralizuje wolne rodniki tlenowe, które uwalniają się podczas rozkładu alkoholi.

 

 

Wolne rodniki to agresywne cząsteczki obwiniane o ponad 50 najróżniejszych dolegliwości. Jednym ze związków unieszkodliwiających je jest glutation. Po alkoholowej libacji jego moce przerobowe bywają jednak niewystarczające. Jeśli NAC w porę pospieszy z odsieczą, skutki przepicia bywają o wiele, wiele łagodniejsze.

 

 

- Słyszałem o przypadkach, kiedy jeden-dwa gramy tego specyfiku wystarczały, by w ciągu 20 minut przywrócić jasność umysłu - mówi Carl Waltenbaugh z Northwestern University w Chicago.

NAC działa w sposób zbliżony do... sowich jajek. Pozostanie tajemnicą, w jaki sposób Pliniusz Starszy już 20 wieków temu wpadł na pomysł, by stosować je na kaca. Dopiero niedawno okazało się, że zawierają sporo cysteiny, aminokwasu niezbędnego do syntezy glutationu.

 

Hormon antydiuretyczny, czyli dlaczego suszy

 

Nieodłącznym elementem każdego porządnego kaca jest szaleńcze pragnienie, z którym budzimy się następnego dnia. To efekt działania alkoholu na przysadkę mózgową. Jedną z jej rozlicznych funkcji jest pobudzanie wydzielania wazopresyny - hormonu antydiuretycznego (ADH). Wazopresyna przeciwdziała odwodnieniu organizmu. Gdy organizm musi zatrzymać wodę, ADH uwalniany jest z tylnego płata przysadki mózgowej. Zwiększa się przepuszczalność kanalików zbiorczych w nerkach, dzięki czemu znaczna ilość wody ulega wchłonięciu (resorpcji).

 

 

Alkohol drastycznie zaburza wydzielanie wazopresyny. Jej niedobór sprawia, że woda nie jest resorbowana wystarczająco skutecznie. Pierwszym symptomem jest konieczność częstych wizyt w toalecie. Pomimo że cały czas popijamy, utrata płynów nie jest rekompensowana przez wodę zawartą w trunkach. W efekcie dochodzi do znacznego odwodnienia organizmu. Przejawem tego jest nie tylko suchość w gardle, ale również kurczenie się... mózgu.

 

 

Okazuje się bowiem, że podejmując rozpaczliwą walkę z odwodnieniem, organizm "pożycza" wodę z tych organów, które mają jej najwięcej. Do takich należy właśnie mózg. Choć sam w sobie nie jest unerwiony, pokrywa go warstwa tkanki łącznej, zwana oponą twardą, łączącą się z czaszką za pomocą wrażliwych włókien. - Kiedy objętość mózgu się zmniejsza, opona twarda ulega zniekształceniu, włókna zostają podrażnione. To może być jedna z przyczyn charakterystycznego dla kaca tępego bólu głowy - twierdzi prof. Waltenbaugh.

Większość uczonych uważa jednak, że nie kurczenie się mózgu, lecz raczej towarzysząca odwodnieniu utrata ważnych jonów, jak sód, potas, wapń czy magnez, zmusza nas do aplikowania sobie zimnych kompresów.

 

Niedobór C6H12O6, czyli teoria osłabienia

 

Zaburzenie gospodarki jonowej odbija się też na pracy centralnego układu nerwowego. Spowolnieniu ulega szybkość przekazywania impulsów pomiędzy neuronami. Alkohol działa tu podobnie do środków nasennych. Znieczula zmysły i sprawia, że nasz umysł pracuje wolniej niż zazwyczaj.

Nie mniejszy zamęt alkohol czyni we krwi. Zmniejsza ilość znajdującej się w niej glukozy (C6H12O6), prowadząc do groźnego niekiedy stanu zwanego hipoglikemią. Ponieważ glukozy potrzebują wszystkie komórki ciała, wszelkie zakłócenia jej ilości odczuwamy niemal natychmiast (od podaży glukozy w szczególny sposób uzależnione są komórki mózgu, które same glukozy nie magazynują i przestają funkcjonować już w kilka minut od przerwania jej dostawy). Stąd tak różnorodne objawy hipoglikemii: ogólne osłabienie, przyspieszone tętno, drżenie rąk, a niekiedy drgawki całego ciała. Stąd też charakterystyczne dla kaca poczucie obcości własnego ciała - bezsilnego i rozedrganego jak galareta.

 

Zbiór trzeźwych rad,

czyli co przed,

co w trakcie, a co po

 

Co zatem zrobić, by uniknąć syndromu dnia następnego? Nie pić? W sylwestra? Nie, to żadne rozwiązanie. Najlepiej zastosować się do "zbioru trzeźwych rad", który przygotowaliśmy, korzystając z bogatego bagażu własnych doświadczeń i wybranych publikacji naukowych.

Przed

Na bal najlepiej stawić się wyspanym i wypoczętym.

Jeśli ktoś pali, tego dnia powinien sięgać do paczki dwukrotnie rzadziej. Jeśli nie pali - sylwester jest najgorszą okazją, by zaczynać. Skutki zatrucia alkoholem i dymem papierosowym potęgują się.

Godzinę przed wyjściem należy najeść się porządnie (najlepiej tłusto) i popić obficie (ale nie alkoholem). Dzięki temu proces przyswajania etanolu zacznie się później i będzie rozciągnięty w czasie.

Zaplanuj, co i ile będziesz dziś pił. Pierwsze uchroni cię przed ciężkim kacem, drugie przed spiciem się na umór.

W trakcie

Kolejne drinki wychylaj nie częściej niż co 20 minut. Tyle bowiem potrzebuje organizm na wchłonięcie alkoholu.

Nie przytrzymuj alkoholu w ustach. Delektowanie się daje podobny efekt jak picie przez słomkę. Alkohol przyjmowany w ten sposób szybciej uderza do głowy.

Nie mieszaj alkoholi! Mając do wyboru - postaw na gin lub wódkę. Unikaj ciężkich, gatunkowych trunków. Nigdy nie przepijaj piwem ani szampanem. Zawarty w nich dwutlenek węgla przyspiesza wchłanianie etanolu.

Po

dwie szklanki wody przed pójściem do łóżka (by uniknąć odwodnienia),

rano: - kogel-mogel lub jajecznica (niekoniecznie z sowich jaj),

 

 

- puszka bogatego w jony napoju izotonicznego (np. Izostar lub Dynamic)

 

 

- szklanka obfitującego w potas soku pomidorowego (chyba że ktoś woli banany)

 

 

- herbata z cytryną (kwas askorbinowy unieszkodliwia wolne rodniki) i co najmniej dwiema łyżeczkami miodu (zawarta w nim fruktoza przyspiesza rozkład szkodliwego aldehydu octowego.

uważać z paracetamolem, który nasila uszkadzające działanie alkoholu na wątrobę,

nie nadużywać środków przeciwbólowych aspirynopochodnych (jak Alka-Prim, Alka-Seltzer, które zmniejszając ból głowy nadwerężają i tak już podrażnioną przez alkohol śluzówkę żołądka).

A gdyby pomimo to sępy nadal krążyły nad naszym łóżkiem, przemóżmy się i wychylmy jednego głębszego. Happy New Millennium!

 

 

 

Trochę przydługo, kiedyś to ściągłem z netu.

Miłej lektury.

Witam

 

Przyznam szczerze, że próbowałem na kaca wielu różnych sposobów i zawsze kończyło się jednakowo: do świata żywych wracałem późnym popołudniem lub dopiero dnia następnego.

 

Najmniej problemów z kacem mam wtedy gdy piję jeden gatunek alkoholu, w trakcie degustacji jem dobrze i zdrowo (głównie mięsiwa), nie przepijam napojami z plastykowych butelek (poza wodą mineralną niegazowaną).

Tych zasad staram się trzymać zawsze i kiedy mi się to udaje następny dzień jest w miarę normalny. Takie bezpieczne imprezy to głównie wesela. Wódka i jedzenie na poziomie, do tego jeszcze sporo ruchu i rano mam tylko kaca moralnego lub żal, że impreza się już skończyła. Dobrym lekarstwem na "moralnego" są poprawiny :).

 

Natomiast najgorsze "poranki" miałem po spożyciu wódki zagryzanej kiełbasą z grila. Koszmar. Nie życzę największemu wrogowi. Nie pomagało mi po prostu nic. Mimo wielu dobrych rad i sprawdzonych sposobów do późnych godzin popołudniowych mucha robiła tyle hałasu co odrzutowiec. Za to później, kiedy wszystko minęło czułem się tak błogo i dobrze, że trudno to wyrazić słowami.

 

Pozdrawiam

Nowy2

to ze cos jest tradycyjnym sposobem na kaca nie oznacza ze nie jest bujda na resorach, podam ci przyklad z wojewodztwa lubelskiego:)-na bole stawow oklady z 'olejem i parowanym chlebem':), wracajac do mleka to bylo ono tradycyjnym lekiem na nadkwasote, chorobe wrzodowa zoladka i skladnikiem diety mleczno-ziemniaczanej ,ktora zarzucono z czasem,ale mleka jako takiego w diecie dla wrzodowcow nie wylaczono, i jego dzialanie neutralizujace kwas nie zostalo podwazone, chyba ze masz nowe dane

 

N-acetylocysteine mozna sprobowac, jest to lek rozrzedzajacy wydzieline z drog oddechowych, stosowany takze jako odtrutka przy zatruciach paracetamolem, preparaty handlowe to np.ACC, Fluimucil, Tussicom, z czego jesli mnie pamiec nie myli Tussicom najtanszy

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

  • 3 tygodnie później...

odświeżam wątek, ponieważ jutro rano będzie mi potrzebny :)

 

MAM SYNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Urodził się dzisiaj, o 17:30, ma całe 58cm wzrostu i waży 3,75 kg! Kawał dziecka! :)

Tym sposobem przybył kolejny kandydat na zostanie melomanem/audiofilem :)))))

 

Wasze zdrowie również! :)

Życzę wszystkim miłego wieczoru! :)

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

thieli28 GRATULACJE CHŁOPIE!!!!!!!!!!!!

 

hehe te tabletki..... 2Kac się chyba nazywały....nie wiem nie korzystałem..............

 

ech to teraz chyba będziesz godzinami na czacie tutaj siedział jak Ci Klon nie będzie dawał spać ;))))))

no nie byłem przy porodzie - dzieciak był wypięty na świat tyłkiem, wobec czego cesarka :) A jeśli chodzi o serie to jest to mkII, mamy już pięcioletnią córkę - ale wiecie - zabawki i zainteresowania zupełnie inne :))

 

Zildjan - rozumiem że jutro rodzisz z małżonką? Twoje zdrowie jak najbardziej również!

 

Ale się tatusiowo zrobiło :)

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

Ja całkiem poważnie.

Kiedyś czytałem, że długotrwałe nadużywanie alkoholu może powodować ubytki słuchu, bo coś się zmienia w strukturze nerwów słuchowych.

 

pozdr.

trzeźwy jak świnia Arkadix

Pan pije do mnie???????????

 

No myślę że znalazłeś graala, mothafuckin' reason! Audiofile kupują sprzęt, potem chleją na umór z radości i muszą kupować coraz lepsze........!!!!!!!!

 

Takie proste wyjaśnienie :))

 

Pozdrawiam.

The odd get even.

  • Redaktorzy

theli28 - gratulacje !

Ja przy porodzie swojego (ups Naszego) Klona byłem i bardzo milo to wspominam (równiesz grającą milusi acid jazzik Radiostację) . Jak wracałem z Żelaznej taryfą to kolo taksiarz był mocno zdziwiony, że zamiast do monopola kazałem zawieźć się do domciu lulu (była 2-ga w nocy i 9 listopada AD 2002)

Fr@ntz

---------------------------------

"I am an audiophile"

theli28 => ja do nikogo nie pije :-)

 

Moja wypowiedź była całkowicie bezosobowa i niestety na poważnie. Nawiązywałem do wątku lekarstwa na kaca. Według naukowych publikacji nadmiar alkoholu niszczy powoli nerwy słuchowe - a na to nie ma żadnego lekarstwa. Wnioski niech każdy wyciągnie sobie sam.

 

Narodzin potomka gratuluję.

 

pozdr.Arkadix

>theli28

Gratulacje! Też mam 2 kloniki, słodki to ciężar.

PS Lubie piwko i nie wiem, czy słuch mi sie przytępia od procentó, czy od dźwięków wydawanych przez moje pociechy (często w stereo) Zwłaszcza młodszy ma wyjątkowo wydajne płuca i struny - może ukierunkuje na wokaliste ( brzmienie a la Sammy Hogar z Van Halen)

--> thieli28 , Gratuluję!!!

a na kaca polecam sok z kwaszonek kapusty ( sprawdza się ), kolę jako fikołek z kwasu węglowego, czasem cytrynowega i musowo ortofosforowego ( jaka jest obecna nomenklatura ? ), odradzam ( już lepiel fosol pić, na jedno wyjdzie :) ). A przed ( i po ) piciu dobrze jest łyknąć fikołka witamin z mikroelementami ( z garść witarali etc. )

 

-->electro, dane na temat mleka się nie zmieniły, ale samo mleko tak. Działanie alkalizujące ma te ciepławe, spienione, pełne wirusów, bakterii etc. świństwo prosto od krowy ( i co z tego że kac minie, sraczka milsza nie jest ). To co kupujesz w sklepie powyższych wad jest pozbawione ( pomijając wcześniej wspomniana biegunkę która i tak u części populacji wystąpi, no może za wyjątkiem małych dzieci i ludzi o florze bakteryjnej przewodu pokarmowego podebnej do tej u mieszkańców Bułgarii czy bodajże Węgier ), ale działanie ma zakwaszające ( czemu, już nie pamiętam ).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.