Firma VH Audio posiada bardzo dobre recenzje na amerykańskich forach dyskusyjnych jak i portalach zajmujących się tematyką audio. Zachęcony tym postanowiłem wypróbować jeden z ich produktów. Firma VH audio daje możliwość zakupu gotowych kabli (zarówno IC jak i zasilających) z dowolnie wybraną konfekcją a także oferuje sprzedaż części DIY, z których możemy sobie sami zmontować odpowiedni kabel według instrukcji.
Na początek wybrałem kabel zasilający VH Audio PowerCord Flavor #3. Jest to kabel ekranowany i służy do podłączania urządzeń nieuziemionych, najlepiej cyfrowych. Zdaniem konstruktora z VH Audio, ekrany na wzmacniaczach (zwłaszcza dużych mocy) ograniczają mikrodynamike. Kabel ten wybrałem jako, że mam komponenty nie wymagające uziemienia i wydał mi się najbardziej uniwersalny. Mogę go użyć do wzmacniacza jak i do źródła cyfrowego (w najbliższej przyszłości, bo narazie źródło korzysta z zasilacza bez gniazda IEC).
Skuszony ceną, postanowiłem zakupić częśći w wersji DIY.
W firmie VH Audio zamówiłem przewód "Shielded Twisted Pair", który robiony jest specjalnie według ich specyfikacji. Wcześniej używali wyrobów Beldena, jednak obecnie mają własne udoskonalone konstrukcje kabli. Wybrany kabel to dwa, zaizolowane teflonem przewody o przekroju 3,3mm2 z gołej miedzi, skręcone ciasnym skrętem. Skręt powoduje niejako "samoekranowanie" się przewodu - przeciwne prądy płyną obok siebie i fale EM znoszą się nawzajem. Jako, że kabel jest zalecany przedewszystkim do komponentów cyfrowych jest zaekranowany folią aluminiową a także ekranem z ocynnowanej miedzi i splocie o bardzo wysokim (chyba ok. 100%) pokryciu. Całość jest bardzo ciasno okryta płaszczem ze spienionego teflonu. Kupiłem też oplot nylonowy do kompletu, ale to już kwestia estetyki.
I to jest chyba najważniejsze, do konfekcji użyłem wtyków z Hong-Kongu zamówionych na e-bay'u po ok. 60PLN/kpl. Z wyglądu są bliźniaczo podobne do OYAIDE. Początkowo obawiałem się o ich jakość, ale okazały się całkiem solidne, zapewniają ciasny kontakt i części przewodzące pokryte są dosyć grubą warstwą złota. Przy następnym kablu użyje z ciekawości polskich wtyków Audionova, w których części przewodzące są wykonane z brązu i miedzi OFC, czyli tak jak w renomowanych wtykach lepszej klasy.
Całość wyniosła mnie ok 200PLN.
Po zmontowaniu sieciówki, co ograniczyło się do zakonfekcjonowania kabla wybranymi wtykami i uziemienia ekranu od strony gniazdka, przeszedłem do testów.
Kable te wymagają dosyć długiego wygrzewania jednak już po kilku godzinach widać wyraźnie zmiany. Po wygrzaniu zmiany te są już wyraźne i na szczęście pozytywne. Niestety póki co sieciówkę mogłem testować tylko i wyłącznie ze wzmacniaczem.
Nawet w dosyć trudnych warunkach akustycznych wyraźnie poprawiła się stereofonia a także przestrzeń. Scena się także nieznacznie pogłębiła. Dźwięk jest także bardziej detaliczny. Zmiany te nie są gigantyczne, ale zupełnie wyraźne i łatwe do wychwycenia. Dużo lepiej słyszalne stały się też wybrzmienia intrumentów perkusyjnych. Największa poprawa nastąpiła jednak w zakresie basu, który jest mocniejszy i o WIELE lepiej kontrolowany. Tutaj różnica jest olbrzymia. Zaznaczam, że ślepe próby, przeprowadzone przy dobrych nagraniach "Mark Knopfler i Dire Straits - The best of... (XRCD)" jak i "The Mamas & Papas" ze stajni MFSL zakończyły się w 100% sukcesem. Także, gdy słuchała moja dziewczyna, która się tym za bardzo nie interesuje.
Zachęcony tym zakupem i efektami jakie przyniosły, zdecydowałem się zamówić dodatkowy kabel, przeznaczony specjalnie do wzmacniaczy. Ten zaś powędruje do źródła, w wypadku którego zmiany mają być jeszcze lepsze, czego jestem całkowicie pewien.
Kabel otrzymuje 4 gwiazdki zamiast 5 bo nie mam porównania z innymi sieciówkami. Jak uda mi się opinie zweryfikować to poproszę moderatora o zmianę.
Niedługo będę także montować srebrny interkonekt także ze stajni VH Audio. Nie omieszkam się opisać wrażeń.
.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png){kind=logo}
