Skocz do zawartości

Opinie o sprzęcie

5844 opinie sprzęt

Yamaha A 500

wygląda niepozornie. Ale gra bardzo dobrze. jak wszystkie stare Yamahy regulowane podbicie bassu kosztem decybeli. Jedni to lubią, drudzy nie, ja sam nie wiem:). wzmacniacz o doskonałym brzmieniu, obecnie do dostania za 250-300 złotych. posiada duzą moc, zdaje sie ze 80Watt 8 ohm, naprawde konkretnabudowe, trafo 380Watt, kondensatory Nichicon, mimo ze nie jest wysokim modelem. końcówki mocy Sanken z tego co pamietam. jak na praktycznie rzecz biorąc budzetówke elementy naprawde doskonałe. wzmacniacz z duzym basem, w pelni kontrolowanym, nie rozlazłym, moze nieco zbyta jasna srednica, jak wszystkie Yamahy, troche mnie to tez denerwuje w ax-900, ale dzieki regulowanemu loud idzie to zniwelowac. mankament to moim zdaniem góra. troche tam bałaganu, jest jej duzo, obfita, ale troche sie wszystko miesza. Ax-900 podobnie. ale to równiez da sie nieźle wyregulowac. A-500 napędzi kazde kolumny, z kazdych wyciśnie niezłe brzmienie. podobnie jak ax-500 konkurencja dla HK pm 645, jednak chyba wybrałbym Harmana. mimo to polecam yamahe a-500, da sie kupic za 250zł, mysle ze zbytniej konkurencji w tej cenie nie ma.


Harman Kardon PM645

alternatywa dla ludzi chcacych dobrego Harmana, ale majacych tylko około 300 złotych. wg mnie w takiej cenie, jest to wzmacniacz bez większych wad. doskonały dźwiek, piękna przestrzeń, nie ma mowy o suchym stonowanym brzmieniu jak DENON. zupelnie inna szkolą dźwięku. tutaj naprawde wszystkiego jest w bród, wszystko na miejscu, moze czasami góra gubi sie w tonach srednich, ale nie uwzam teog za jakis powazny minus. niesamowicie dynamiczny, jak wszystkie stare harmany, dźwiek praktycznie nie gorszy od wiekszego brata PM655, droższego o 100zł. jest tylko słabszy. mięsisty, dość miękki bass z ogromnym kopem, moc słyszlna moim zdaniem większa niz rzeczywiście posiadana. umiarkowane, idealne tony srednie, wg mojego gustu bliskie ideału. góra nieco stonowana, ale praktycznie wszystko w niej usłyszymy. po właczeniu LOUD i podgłośnieniu wzmacniaczyk niepozornych rozmiarów robi wrazenie. sceptyków tranzystorów, posiadajacych tanie lampy, moze mile zaskoczyc. "starym ten wzmacniacz jest extra"-to uslyszałem od chłopaka który sprzedał jakas stara niemiecka lampe i kupil PM645.   podkreslam- za 300zł wzmacniacz praktycznie bez konkurencji.


Denon PMA-880R

budowa-solidna, dobre podzespoły, jak wyzej-made in Japan, niewątpliwy plus to sensor. elegancki wygląd, jeden z ładniejszych denonów. ale brzmienie zdecydowanei nie dla mnie. preferuje obfitosć dźwieku, porządne uderzenie, nie tylko moc, dosc wycofana srednice. właścieiwe w tym wzmacniaczu doskonalą jest tylko góra. nie ma natrętnego szelestu, ale wszystko jest doskonale uporządkowane. to mi sie podobało. natomiast bass? za króki, za płytki, przypomina nieco SONY ES. chociaz jest go zdecydowanie więcej. wzmacniacz stanowczo zbyt neutralny, a jesli ktos chce podniesc wartości na filtrach, to bedzie niemile zaskoczony- po wciśnięciu LOUD, regulacje na filtrach są tylko w zakresie -5 do 0. od 0-5 nic juz nie dodamy. z kolei wylączenie loud daje nam mozliwosc opelnej regulacji na filtrach. dla mnie jest to nie do przyjęcia. dla zwolenników umiarkowania, duzego stonowania brzmienia, jest to dobry wybór, dla kogos szukajacego wulkanu energii, z duzym, miesistym bassem-zdecydowanie odradzam. diametralnie inne brzmienie niz Yamaha, niz Sansui. MOZE SIE PODOBAC, dla jednych będzie to bomba, ale dla innych poprostu zawód. ZA SUCHO. ZBYT SCHEMATYCZNIE.


Koda SW 1000v2

W życiu nie przypuszczałem, że zakupie tzw.chinszczyzne,ale stało sie i wcale nie żałuje.Szukałem taniego(bardzo taniego suba)do mojego zestawu słuchałem rożnych łacznie z tymi na które nie było mnie stać kończąc na tych których dżwiek nie wiele miał wspólnego z subwooferem.Na Kode zwróciłem uwage iż słyszalem starszą wersje calkiem pokażna konstrukcja z wygladu wykonana pożadnie nawet odwracnie fazy ale to chiny(podchodziłem do niego z tzw.uśmiechem)ale co tam nic nie trace i "odpaliłem"no i wtedy byłem mile zaskoczony I napewno nie grało to jak targowa chińszczyzna bass był głeboki szybki i kontrolowany(za morde)nawet przy glośniejszych ustawieniach można bylo doswiadczyć efektów jelitowych.Po kilku tygodniach dalszych poszukiwań postanowiłem zakupić i tu było drugie moje miłe zaskoczenie jak otrzymalem wersje v2 rożnica jedynie wyglądzie skrzynka+ pomalowali basreflex na czarno ale nadal jest wykonany tandetnie(rura jak z rolki od paipieru toaletowego)najważniejsze ze go nie widac skierowany w podloge a także że narazie nie uslyszałem żadnych swistów z powodu nie wyprofilowania basreflexu.Po wstawienu go do mojego pokoju zagral jak wersja v1 Basik nadal taki sam szybki gleboki(nawet mięsko sie pojawiło)gdy dobrze sie go ustawi i usytuluje w pokoju znika.Bas wydaje sie jakby plynal z tannoyi potrafi kopnac i co najważniejsze nie buczy i nie zamazuje stereofoni w kinie nie proszony sie nie odzywa jak trzeba to lupnie moze nie jest to efekt paradigma(przestawianie scian)ale tupniecie jest.W stereo dobrze uzupełnia fronty do spokojnej muzyki z ciepłym i mięciutki basem jest czasami urzekajacy do rocka tez sie nadaje a do muzyki techno tez bedzie dobry tylko że w 2 ostatnich gatunkach jak zapragniemy przestwic ściany i wykorzystac kres możliwosci moze nam braknac mocy naszczeście nie należe do osób robiacych z domu dyskoteke w której można ogłuchanć.Choć najwieksze cisnienie uzyskane mierzone spl metrem wyniosło 110dB(jak dla mnie starczy).Jedyne co doskwiera to zróżnicowanie instrumentów jest dobre ale w porównaniu z mirage frxS12 to jeszcze sporo brakuje ale na cene 550zł jest nawet lepiej niż powinno.Ponieważ to tani subek postanowiłem zaryzykowac i wstawic go do 10m2 i poweim szczerze myślalem ze bedzie albo mało basu albo dudnil nieprzecietnie ale nic z tych rzeczy zagrał tak jak trzeba no moze troche podbił sie średni bas.Podsumówujac jesli nie masz dużo gotówki a chcesz dobry subwofer to z czystym sumieniem moge polecić I już nigdy nie powiem ze chinszczyzna to szajz bo zdarzaja sie wyjatki którym nawet lepsze firmy by sie nie powstydziły


Audionova Moonwalk

Jest to któryś z kolei kabel głośnikowy, który zagościł w moim systemie. Wcześniej był najtańszy XLO i Kimber 8VS, czyli niby droższy drucik i ...... Audionova zagrała u mnie lepiej. Ten głośnikowiec nie podbija żadnego pasma, gra bardzo liniowo starając się w takim samym stopniu nasycać średnicę jak i wysokie, oraz oddawać wszystkie detale na basie. Wiem, że może być jeszcze lepiej, ale w cenie poniżej 300zł takie rzeczy raczej się nie zdarzają. Wykonanie jest po prostu perfekcyjne a pomysł z wypełnieniem oplotu talkiem sprawdza się idealnie. Sugeruję posłuchanie tego kabla w systemach wymagających ostatecznego szlifu. Do zestawów zbyt jazgotliwych, lub zamulonych raczej nie.Po prostu ten kabel przekazuje to co dostanie od wzmaka do kolumn i raczej nie upiększa (no, może trochę faworyzuje średnicę). Oprócz tego nie wypycha sceny przed kolumny, tylko stara się budować ją w głąb i to z dobrym skutkiem. Gradacja planów jest czytelna a ilość "audiofilskich smaczków" wysoce satysfakcjonująca (oczywiście w swojej klasie cenowej).


Real Cable CA 1801

Nabycie tego interkonektu było swego rodzaju przypadkiem, był na wyprzedaży w Top Hi-Fi za niewielkie pieniądze, jego wygląd wydawał się obiecujący, więc kupiłem. W najgorszym przypadku powędrowałby do KD. Zresztą design kabla przywodzi na myśl konstrukcje z pułapu hi-end. Stalowy oplot, tytanowe wykończnie przewodu, niezwykle solidne wtyki są dokręcane, ułatwiają zatem mocowanie, skądinąd wyglądają jak w intekonektach za co najmniej kilka tysięcy. Nawet XLO Limited Edition wygląda przy nim jak odpustowy kabelek. Jednak sedno kazdego kabelka to brzmienie. Oczywiście w przypadku CA 1801 nie jest ono neutralne. Real wprowadza do przekazu sporą dawkę ciepła - jak w lampie - i dzięki temu dobrze oddaje wokale: są soczyste, pełne. Również gitara akustyczna brzmi rewelacyjnie - ciepło i realistycznie. Dynamika i przestrzeń są również na poziomie znanym ze znacznie droższych konstrukcji. Scena jest bardzo szeroka i pukładana, nikt nie wchodzi sobie na głowę i nic się nie zlewa. Góra na tym IC nie jest podana na pierwszym planie, jest minimalnei wycofana, ale znacznie mniej niż np. w VdH The First Ultimate. No i wreszcie bardzo duży atut tego interkonektu - silny, głęboki, ale dobrze kontrolowany bas. Prawdę mówiąc nie słyszałem jeszcze kableka o tak obfitym basiorze przy zachowaniu jego należytej kontroli. Ponadto francuzki interkonekt jest cichy - dźwięki wyłaniają się z absolutnej ciszy - co jest nie lada zaletą w przypadku starszych relalizacji, Real bez wątpienia je wygładzi i nada im aksamitną fakturę. Reasumując własności tego kabla, należy podkreślić jego wkład w dobre wypełnienie, czy też wzbogacenie dźwięku dawką ciepła, muzykalności i basowego mięska (co kto lubi), bardzo dobrą scenę, której niepowstydziłaby sie nawet Tara Labs Air 1 czy głęboki - i co najważniejsze - trzymany w ryzach bas, a wszystko to nie odbywa się kosztem znaczącego zubożenia góry - jest ona nadal dźwięczna i niezwykle szczegółowa, jednakże minimalnie cofnięta. Przez co ogólny balans tonalny tego IC jest nieznacznie przesunięty w dół.   Polecałbym go do systemów anorektycznych w sensie wypełnienia średnicy i basu, lub do złagodzenia syczącej, metalicznej góry. Jest trochę podobny charakterem do topowych, węglowych VdH, ale gra od nich znacznie lepiej kontrolowanym basem i podaje chyba nawet więcej detali


iRiver H10 6GB

Bardzo ładny i poręczny player. Gra b.czysto a w połaczeniu z SRS WOOW daje muzyce wiecej dynamiki oczywiście w połączeniu z dobrymi słuchawkami. Na dysk można załadować ~60albumów, odtwarza pliki .jpg, radio z pamiecią stacji oraz nagrywaniem ustawianym czasowo lub od reki. Bateria kosztuje około 99zł. Ogólnie mówiąc b dobry odtwarzacz.. ipody nie dorownują w tym przedziale cenowym. Poza tym można mu załadować nieoficjalny firmware z stronki http://www.rockbox.org/ który daje nam duuuże możliwości od odtwarzania wiekszego grona plików audio (APE, FLAC) po granie w dooma.


Simaudio CD 5.3

CD 5.3 trafial do mnie dwukrotnie. Pierwszy kontakt z tym zrodlem uznalbym za sredni. Zrodlo trafilo do mnie ponownie ostatnio, jako zamiennik CD, na ktory czekalem. Za pierwszym razem CD byl zupelnie swiezy, za drugim juz wygrzany.   Generalnie zrodlo jest dosc obiektywne i chlodne. Dynamike okreslilbym jako dobra, nie odnotowalem duszenia sie przy duzych skladach orkiestrowych, nie odnotowalem tez ocieplania wokali czy "pogrubiania" dzwieku kontrabasu. Na niektorych realizacjach odnotowalem cos, co moglbym uznac za minimalne rozjasnienie.   Przy odsluchu przypomnialem sobie sluchanego 2 miesiace wczesniej Sphinx'a myth IX. Sphinx gral spokojnie i powiedzialbym - rzesko, wiele osob powiedzialoby, ze dzwieki wylanialy sie z czarnego tla. SIMAUDIO na pewno nie oferuje tak silnego efektu 'czarnego tla', wydaje mi sie za to, ze lepiej jest z dynamika - zarowno mikro- jak i makro-. Przestrzen budowana jest bardzo poprawnie - nie ma problemow z lokalizacja instrumentow, nie znieksztalca sceny, aczkolwiek, po krotkim odsluchu drozszego zrodla SIMAUDIO (Supernova) wydaje mi sie, ze dopiero tam muzyka nabiera oddechu.   Generalnie sadze, ze CD 5.3 moze byc bardzo ciekawym wyborem do lampowych systemow, ktore wymagalyby nieco dobrze pojetego ozywienia. IMO moze nie byc najlepszym uzupelnieniem do rozjasnionych systemow. Wtedy moze lepiej pomyslec o Resolution Audio, Meridianie G08, Naimie, Sphinxie czy Electrocompaniecie.


Hotline Blue spiral

Kabelek ten trafił do mnie dzięki uprzejmosci i cierpliwości jednego z Forumowych kolegów. Test Kabli głośnikowych to u mnie rzadkość bo rozpinac i przenosić kolumny to dla mnie katorga...ale... Hotline to kawał solidnego bata 24 oddzielnie izolowane żyły skręcone w całość i izolowane wspólną główną izolacją .Odizolowanie kabla kupionego ze szpuli to już nie lada przeżycie i zajmuje to troche czasu. Warto zaopatrzyć się w mały ostry nożyk i trochę cierpliwości. Mój system to Cd Denon, Wzmak Sony a kolumny Phonar P20S i na tym systemie słuchałem kabelka jednynie zmieniając interkonekty z Klotza na Dexona a by uchwycić bardziej ewentualne różnice. Muzyka której używałem w czasie testu to Sting, Diana Krall, Matt Bianco& Basia, na chwile pojawił się Marek biliński z El-muzą oraz z cięższego repertuaru Type O Negative. Kabelek daje ogólne nasycenie tak na górze jak i na basie , średnicy całośc podana jest niezwykle dynamicznie i żywo jednakże u mnie srednica była w małym stopniu uwypuklona...tak własnie się zachowuja Phonary po dołaczeniu „niezmulającego” kabla ..znam je to wiem. Wokale bardzo miękkie naturalne bez jakichkolwiek przerysowań mimo podbijanej średnicy!! Kontrola Basu jak i ogólne operowanie na tym zakresie nie podlega żadnym dyskusjom bas potrafi uderzyć, zafurkotać a na nagraniu z dudniąca gitara basową nie przeszkadza ona reszcie tła tzn. bas ma swoje miejsce nie rozlewa się bez kontroli. Płyta Stinga N.L The Sun jeszcze nigdy tak długo mnie nie czarowała jak z tym kabelkiem. W sumie bardzo udany i wszechstronny polski produkt godny polecenia.


Usher S-520

Usherzy s-520 to świetne głośniki w cenie 1,2 - 1,3kzł - aż i tylko tyle. Należy je traktować jako głośniki niskobudżetowe i nie wymagać od nich cudów a wtedy się odwdzięczą. Świetnie sprawuja się przy mniejszych składach jazzowych (np. nowa płyta Manu Katche), wokalizie (AJM), czy mniej zagęszczonym rocku (Up! Petera Gabriela). W utworach symfonicznych nieco się gubią ( także w np. rocku progresywnym). Mogą grać nawet w dużym pomieszczeniu ( u mnie 25m2 na solidnych stalowym standach 60kg sztuka) i radzą sobie. Jest tylko jedna rzecz moim zdaniem zasługująca na podkreślenie - mówimy o głośnikach za tysiąc złotych i nie ma sie co łudzić, że zagrają one tak jak głośniki za 3 tysiące albo lepiej - bo nie zagrają. Przerabialiśmy ostatnio ten temat ze znajomym który chciał sprawdzić "po co płacić więcej" i rzeczywiście po dokonaniu szeregu odsłuchów porównawczych typu usher vs. kolumny za 2,3,4 tys złotych doszliśmy do przekonania, że warto wydać więcej. Ushery świetnie maskuja swoje ograniczenia i w tym tkwi ich siła ("muzykalność"), jeśłi jednak chcesz więcej musisz wydać więcej, bo to jedyna recepta na naszą postępujaca niestety chorobę która się nazywa audiofilizm ;-)


Gainclony Premium Kit

Zakupiłem to cacko w cenie 880zł, uzywane. jest to jedna z najbardziej dopracowanych i zaawansowanych kopii jakie sa dostępne. Trafo 400W w wersji audio z pogrubionym drutem, 4x24v (a więc tak jakby 2 trafa w 1 obudowie), podwójny mostek z kondami Black Gate STD, końcóweczki z kondami Black Gate N, rezystory Caddock oraz Riken, okablowanie głośnikowe srebrzona plecionka Kynar, sygnałowe - druciki Vampire, zaciski złocone bardzo wysokiej jakości, obudowa z grubego piaskowanego aluminium, boki w drewnie. Wygląd rasowo audiofilski. Wykonanie bardzo staranne, wewnątrz wszystko idealnie i prosto polutowane. Bardzo krótkie połączenia wewnętrzne. Generalnie wzmacniacz autorstwa Digiego58 ;)   Wzmak kupiłem w nieco innej wersji niz stoi u mnie obecnie. Mianowicie miał zamienione kondy, STD przy chipie, N-y przy mostkach. Wykonanie takie a nie inne, gdyz poprzedni własciciel chcial aby lepiej wysterował jego kolumny. W takiej opcji jego brzmienie było nie za fajne, ostre, analityczne i niezbyt muzykalne. Be ciepła, ze śladowymi ilościami "powietrza". Chwila zabawy z lutownicą, przełożyłem kondensatory. Wzmak zagrał zupełnie inaczej, pojawiło się lekkie ciepło, więcej powietrza i muzykalności. uwage przykuwają znakomite wokale, świetna mikro i makrodynamika, zerowe szumy czy zakłucenia, piekna góra i melodyjność brzmienia. Mimo wszystko wzmak brzmi możliwie bardzo neutralnie, a ocieplenie jest bardzo subtelne. Stereofonia i scena - bez zarzutów. Basik (biorąc poprawkę na moje małe kolumny -M1-) bardzo ładny i przyjemny. Generalnie brzmiene bardzo wysokiej próby, tranzystory w cenie do 2000zł mogą sie schować. Mysle ze moglby konkurować z lampą (oczywiście w miarę budzetową, ot taka za 4-5 kawałków) i pojebynek byłby w miarę wyrównany.   Magia brzmienia jest obecna (coś troche jak w lampach), lecz nieraz lubi gdzies uciekać w zależnosci od nagrania. Generalnie w 80% muzyki jakiej słucham (muza gitarowa, progressive, rock, ballady, muzyka w stylu Tori Amos, Eltona Johna, często coś z metalu), magia jest obecna, mniej lub więcej, ale jest to COS ;)   I to wszystko na zwykłych Tannoyach M1, i kabelkach za 2zł/metr, do tego podłączone do... soundstorma w kompie (ale ten układ mimo wszystko jest rewelacyjny w porównaniu do innych, dźwięk jak z budzetowego "prawdziwego" CD) Lepsze kable i Audiotrak Progigy HiFi w drodze. Ciekawe jakby to zagrało w połączeniu z dobrym CD, i kolumnami wysokiej klasy :)


Tannoy Mercury M1

Kolumny są jak na swoją cenę znakomite. Kupiłem uzywane, w swietnym stanie, za 440zł. Grają muzykalnie, z dobrym źródłem i nagraniem potrafią zaczarować ciepłym, przestrzennym i magicznym dźwiękiem. Mają ogromny potencjał. Dźwięk oderwany od głośników, gdy wchodzi wokal wyraźnie słychać go pośrodku, jakby stała tam osoba lub dobry głośnik centralny, nie słychać go z kolumn :) Dynamika wystarczająca, ale do mocnego metalu (czego tez czasem słucham) niewystarczająca, nie ma koncertowego wykopu. Ale to normalne przy tak niewielkich kolumnach. W połączeniu z moim Gainclone Premium to idealne zestawienie. Powinienem wystawić im 4 bo nie są przeciez idealne, ale gdy zapuściłem Tori Amos "Scarlet's Walk", ocena nie moze być inna.


Luxman L-2

Nie zgodzę się z pierwszą opinią - Lux nie gra twardo czy chłodno! Gra wręcz romantycznie w porównaniu z moim Rotelem! :) Dźwięk piękny, pełny, wyrównany, bardzo dobry bas, zjawiskowa stereofonia. Przy dobrych nagraniach dech zapiera jak może grać tak starożytna zabawka. Najciekawsze są soprany: w porównaniu z Rotelem dźwięk wydaje się wręcz zmulony, jednak w odpowiednich fragmentach nagle pojawia się ich WIĘCEJ niż w Rotelu! A to ciekawostka! Imponuje kultura grania - zero zadyszki, robi z Concertino co mu się podoba jakby od niechcenia - przy skali 1-24 słucham max na 5-6... dalej na ponad 20mkw jest za głosno. Wzmacniacz z uwagi na swoją potęgę (mimo że ma małą moc) raczej do rocka. Ale jazzu czy klasyki też się da posłuchać z przyjemnoscią. Diana Krall pięknie czaruje... W sumie to prawdziwa okazja za smieszne pieniądze. Z drogimi kolumnami i wyrafinowanym odtwarzaczem wieloformatowym wcale nie ma mezaliansu. Na pewno jest milion lepszych wzmacniaczy ale nie chce mi się szukać - kto posłucha na tym klocku "Romeo and Juliet" z płyty Alchemy zespołu Dire Straits - ten zrozumie, że dalsze poszukiwanie traci sens. Wzmacniacz zostanie ze mną aż się nie rozsypie ze starosci ale prędzej ja się rozsypię - ta maszyna zdaje się wytrzymalsza od Rudego 102! Ogólnie zachęcam do kupowania sprzętu vintage - lepszy stary klasyczny Mercedes niż nowe Seicento. A dzisiaj dźwięk tej klasy z nowych wzmacniaczy kosztuje krocie...


Hotline Blue spiral

Zacznę od budowy,czysta miedż 48 osobno izolowanych żył(po24 na plus i minus)Kabelek od pierwszych chwil robi bardzo dobre wrażenie,charakteryzuje się bardzo dobrą dynamiką,piękną barwą oraz nasyceniem dżwięku.Bas jest dynamiczny,zwarty i nasycony,instrumęty na scenie mają swoje naturalne rozmiary,wokale są ładnie wyjęte z tła,naturalne bez cienia agresji.Wszystkie pasma są bardzo ładnie sklejone co daje nasycenie dżwiękiem bogatym w detale.Słuchanie tego kabelka to sama przyjemność.Rewelacyjny kontakt z dystrybutorem(oby to się nigdy nie zmieniło)Dziś kabelek pożyczyłem koledze który po testach żegna się zQed Genesis Silver Spiral na żecz Hotline Blue Spiral.


Dual CD 5070 RC

Po pierwsze analityczność . po drugie jakość brzmienia . Ten cd pod względem dźwięku mnie zaszokował(pozytywnie) . Słychać znacznie więcej niż w philipsie i yamaszce . Dźwięk jest bardzo naturalny i detaliczny . Pobór z sieci to 20 watt Co sceny muzycznej robi wrażenie . Jeśli płyta jest koncertowa to ten cd daje nam możliwość "przeniesienia się na koncert". Jest to raczej konstrukcja dla fanów nieco cięższego uderzenia . Odsłuchu dokonywałem przez 1-miesiąc (Oldfield , dimmu borgir , nightwish , testament , slayer, Bathory , Behemoth , Vader , Edge Of Sanity , Darzamat) nie miał z nimi żadnego problemu . W tym sensie że ani razu się nie ma problemów z odtwarzaniem . Następny aspekt to jest jeśli płyta jest źle nagrana to niestety(nie włożycie jej drugi raz do napędu). Ale plusem jest dynamika !!!!! obecnie mi wystarcza ok 9 watt na kanał(w rotelu i w moim pokoju ok 9m3) żeby pokazać na co go stać. Jednym słowem produkt jest dobrze wykonany i do 320 zł warto się nad nim zastanowić.


Harman Kardon HD 750

Harmana kupiłem bo nie chciałem wydawać więcej niż 1kzł a w tej kategorii wg.recenzji był wybitny.Od początku zaskoczył mnie ładnym kulturalnym przekazem.Detaliczność była na wysokim poziomie.Średnica leciutko ocieplona co wpływa na dobrą muzykalność.Bas był zwarty i różnorodny.Ogólnie bardzo ciekawe brzmienie.Z powodu błedów w logice i głośnej pracy daje ogólną ocene 4






×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.