Skocz do zawartości
IGNORED

Czy warto kupić używane cd?


Bumbrum

Rekomendowane odpowiedzi

Zauważyłem, że często bardzo drogie odtwarzacze cd topowych firm można kupić (używane) za 1/3 czy nawet 1/4 ceny np. na ebayu. Oczywiście opisywane jako w bardzo dobrym stanie i nieiwele używane. Jakie są wasze doświadczenia z takimi używkami?

Dobry system nie boi się żadnej muzyki. Jeżeli słuchasz muzyki organowej, opery, symfonii lub muzyki chóralnej i ci się podoba, jesteś blisko... Jeżeli słuchasz płyt, których nigdy nie mogłeś wysłuchać w całości a teraz muzyka cię zachwyca, jesteś blisko...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/100513-czy-warto-kupi%C4%87-u%C5%BCywane-cd/
Udostępnij na innych stronach

Pliki wypierają CD i te są coraz tańsze. Zwykłe prawo popytu i podaży.

 

Warto kupować te, do których dostępne są lasery. A to że się zużywa i trzeba wymienić to normalna sprawa.

Ale HMV to nie tylko CD a i tak upadło.

Dziś dystrybucja fizycznych nośników teź bedzie przez sieć.

 

A co do odtwarzacza CD warto by kupić taki który ma wejścia cyfrowe na swój DAC.

W przyszłości można tam podłączyć odtwarzacz plików.

Oczywiście że warto, ale nie za 1/2 ceny, tylko najwyżej za 1/10. CD umiera i tu nie ma 2 zdań. Kilka osób tu na forum kupiło za grosze bardzo niegdyś drogie odtwarzacze Cd i teraz drą się że CD bedzie na wieki i że taka super jakość.

Jeśli masz sporo płyt CD jak ja i lubisz się nimi bawić, to kup sensowny odtwarzacz za 500zł i jazda będzie podobna jak z winylami, czyli kontakt z plastikowym opakowaniem i książeczkami na których i tak niczego nie rozczytasz. W przypadku plików masz książeczki plus doskonałej jakości fotki na 46 calowym ekranie, do tego jakość nieosiągalną dla 16 bitowych CD. Pliki ciągle się rozwijają, a CD to praktycznie martwy temat, no chyba że rajcują cię płyty XRCD po 200zł- to dopiero jaja. Ja osobiście mam takich kilka ale nie myślę wydawać kilkuset tysięcy zł na płytotekę XRCD, czy SHMCD, Pliki są wielokrotnie tańsze, a do tego za pomocą plików masz dostęp do jakości studyjnej, reszta zależy już tylko od reszty toru.

Bzdury. W zeszłym roku kupiłem ok 300 CD, głownie jazz i elektronikę i 99% z tego nie jest dostępna jako pliki hires.

A zwykły plik 16/44 to wole sobie sam w domu zrobić z oryginalnej CD i mam fizyczny nośnik.

Moge wtedy słuchać plik ale moge też z CD.

Cena za plik 16/44 jest taka sama jak za CD a czasem nawet CD są tańsze.

Jakie są wasze doświadczenia z takimi używkami?

 

Obecnie posiadany CD kupiłem chyba z 5/6 lat temu za ok.50% wartości nowego.

Gdy go ujrzałem, to odniosłem wrażenie, iż pierwszy właściciel kupił go i zapomniał rozpakować.Nie było najmniejszego śladu użytkowania - jak nowy!!!

Do dziś wiernie służy mi dobrym dźwiękiem i niezawodnością.

 

Sumując, naiwnie można mniemać, że to częste przypadki.Trzeba wkalkulować ryzyko.Jestem zwolennikiem osobistego odbioru/kupowania z pominięciem kurierów itp., aby to ryzyko było jak najmniejsze.Znam b.d.firmy kurierskie i wiem jak często traktowane są pojedyncze przesyłki.Co innego, gdy dystrybutor zamawia parę czy naście urządzeń, bo wtedy lądują na paletę i ryzyko uszkodzenia jest mniejsze.Z jednym CD nikt się pieścił nie będzie i jego kurierski los może być bardzo różny.Nie bez przyczyny o tym pisze, ponieważ nie raz nie dwa widziałem jak na przeładunku DVD spadały ze sterty paczek i strach pomyśleć co, gdyby było to CD za 20 czy> kasy!Sprzedający zapewnia, że jest w świetnej kondycji, a tymczasem kurierzy przywożą padlinę.

Na moje, warto wziąć to pod uwagę.

Gość Gość

(Konto usunięte)

W przypadku plików masz książeczki plus doskonałej jakości fotki na 46 calowym ekranie, do tego jakość nieosiągalną dla 16 bitowych CD.

Pod warunkiem że TV masz w pokoju razem ze stereo. Jak masz oddzielny pokój do muzyki to już gorzej.

A różnica pomiędzy płytą i książeczką w ręcę a tą na ekranie, jest taka sama jak pomiędzy dziewczyną u mnie w pokoju, a tą na ekranie:-)

 

Cena za plik 16/44 jest taka sama jak za CD a czasem nawet CD są tańsze.

To prawda. Wystarczy na używki z Amazona popatrzeć. Ostatnio zakupiłem sporo fajnych płyt w cenach za które żadnych plików bym nie dostał.

A co do odtwarzacza CD warto by kupić taki który ma wejścia cyfrowe na swój DAC.

W przyszłości można tam podłączyć odtwarzacz plików.

 

Popieram wejście sie przyda już teraz. W zeszłym roku pobrałem setki płyt gęstych w tym wiekszość SACD oraz sporo DVD-Audio i plików studyjnych -więcej nie daję rady słuchać . Do takich plików wejscie cyfrowe się przyda.

W trakcie usuwania konta.

Kolega Konsman dziwnie mi kogoś przypomina... Niektórzy forumowicze zapewne pamiętają takiego jednego od gęstych formatów, co to darł do nas paszczę już kilka lat temu, że CD jest martwe :))). Jak widać mamy powtórkę, a CD jak dobrze się trzymało tak dalej się trzyma.

Gość Gość

(Konto usunięte)

Oczywiście warto. Tylko trzeba na zadbany egzemplarz trafić. A i dostępność lasera, jest bardzo ważna.

A skoro sporo osób wybiera pliki, to i ceny odtwarzaczy CD można niezłe znaleźć. Warto poszukać.

Nie dawno kupiłem używany Rotel RCD 991. I wszystko O.K. A cały nowy napęd można za 50zł chyba kupić.

pewnie że warto. i można trafić na prawdziwą okazję. ja mam miałem i będę miał CD, bo pliki na razie to dla mnie porażka, poza wygodą, ale nie o to nam chyba chodzi.

i też jeśli jest możliwość polecam odbiór osobisty - można sprawdzić, ma się gwarancję ze po drodze nie zrobią mu kuku a często można poznać fajnych ludzi.

Warto kupic/miec CD. Nawet jak sie ( w przyszlosci ) przejdzie na pliki to nic nie szkodzi jak CD pozostanie chocby jako ozdoba, zwlaszcza jak bedzie pasowal do wzmacniacza i reszty sprzetu. I nie musi byc byc to super wysoki ( drogi ) model,

Mamy tu do czynienia z kilkoma aspektami. Z jednej strony nowoczesność: DAC i pliki, z drugiej tradycjonalizm i CD. A jeszcze z trzeciej... wiecznie żywe płyty analogowe i taśmy magnetofonowe.

 

Też nie tak dawno szukałem jakiegoś fajnego, używanego źródła. Chciałem coś z wysokiej półki. Niestety, często to były urządzenia 20-letnie, czyli takie tykające bomby - któregoś dnia zagra albo nie zagra.

 

Przyglądałem się również nowym rozwiązaniom, tylko problem w tym, że jestem tradycjonalistą, dlatego miałbym nawet psychiczny problem z podpięciem laptopa pod swój wzmacniacz lampowy. Na szczęście, w moim przypadku wszystkie DACi które przewinęły się przez moje ręce, przegrały z odtwarzaczem CD, więc nawet już nie musiałem dłużej się "wodzić się na pokuszenie". Ostatecznie traf chciał, że po jakimś czasie w końcu trafiłem na urządzenie które byłem jeszcze w stanie podpiąć do lampy nie mając przy tym odruchów wymiotnych - porządne CD z wbudowanym dyskiem twardym Arcama, ale nawet mimo to, pozostawiłem sobie tradycyjne CD. Ot tak na wszelki wypadek :)

To ma kolega dokładnie to co ja.

Jak widzę laptopa podpiętego pod dobry system audio

to właśnie, dokładnie mam odruch wymiotny!

 

To jeszcze jakiś odtwarzacz sieciowy wyglądający na klocek

audio ujdzie i moźe być ale laptop to juź syf na maxa.

To jeszcze jakiś odtwarzacz sieciowy wyglądający na klocek

audio ujdzie i moźe być ale laptop to juź syf na maxa.

 

Dokładnie tak. Oznacza to, że żadne popcorny i cocktaile audio się nie łapią.

 

Już nie dajmy się zwariować - ważna jest wygoda, ale nie ważniejsza od tego jak gra całość i jak całość wygląda.

 

Jak obok czegoś takiego:

 

phastx2.jpg

 

postawić coś takiego:

 

CocktailAudio_01.jpg

 

Jasne, że da się wypić ciepłą whisky ze szklanki po herbacie, ale czy to taka sama przyjemność?

 

Poza tym, każdy, kto słyszał dobre stereo, wie, jak łatwo można "zniknąć" głębię sceny kiepskim IC a co dopiero kiepskim źródłem. Poza tym mam kilka płyt CD z podpisami wykonawców, kilka ładnie wydanych.... Otagowane pliki to nie to samo.

 

Do swojego serwera Arcama tez mam zastrzeżenia. Po pierwsze jest srebrny, co mi średnio pasuje a po drugie, pełnię możliwości (np.edycję nazw plików) się osiąga po podpięciu go do TV lub monitora. Z powodu świadomego wyboru, żadnego z tych urządzeń w moim domu nie ma, więc korzystam z niego tylko za pomocą spisu płyt na kartce.

 

Reasumując - warto kupić porządne CD. Póki są jeszcze produkowane.

To ma kolega dokładnie to co ja.

Jak widzę laptopa podpiętego pod dobry system audio

to właśnie, dokładnie mam odruch wymiotny!

 

To jeszcze jakiś odtwarzacz sieciowy wyglądający na klocek

audio ujdzie i moźe być ale laptop to juź syf na maxa.

 

Tak tak... syf na maxa i wymioty, hardcorowy audiofil z Ciebie normalnie na maxa.

Gość partick

(Konto usunięte)

Z jednej strony nowoczesność: DAC i pliki, z drugiej tradycjonalizm i CD.

 

z tym, że pliki mamy już od trzydziestu lat - a to czy na CD, dysku czy karcie pamięci, to tylko kwestia nośnika danych.

z tym, że pliki mamy już od trzydziestu lat - a to czy na CD, dysku czy karcie pamięci, to tylko kwestia nośnika danych.

 

 

.

 

Można film obejrzeć w kinie a można i w laptopie ze strony zalukaj. W sumie też "plik" jakby ten sam. Tylko jak ktoś mi powie, że i przeżycia są te same, to śmiem twierdzić, że w życiu w kinie nie był.

Gość partick

(Konto usunięte)

Z jednej strony nowoczesność: DAC i pliki, z drugiej tradycjonalizm i CD.

 

z tym, że pliki mamy już od trzydziestu lat - a to czy na CD, dysku czy karcie pamięci, to tylko kwestia nośnika danych.

 

Można film obejrzeć w kinie a można i w laptopie ze strony zalukaj. W sumie też "plik" jakby ten sam. Tylko jak ktoś mi powie, że i przeżycia są te same, to śmiem twierdzić, że w życiu w kinie nie był.

 

tylko co ten wywód ma wspólnego z audio? - tym bardziej, że reszta toru jest ta sama.

tylko co ten wywód ma wspólnego z audio? - tym bardziej, że reszta toru jest ta sama.

 

Wszystko.

 

Źródło w dużej mierze decyduje o ostatecznym brzmieniu. Wzmacniacz i kolumny są niczym lupa - powiększają to, co źródło z siebie wypluwa. Jeżeli plik jest odtworzony z płaską sceną muzyczną, to ani wzmacniacz ani kolumny jej nie domalują. Całość zabrzmi być może prawidłową równowagą tonalną, ale efekty stereo mogą być symboliczne a dla mnie to jest równie ważne jak bas i soprany: właściwa lokalizacja źródeł, szeroka scena muzyczna. Skoro mogę to zniszczyć wpinając marny kabel (czego zresztą nie raz doświadczałem), to co może się stać, po puszczeniu pliku z lapka?

Jaki kupić odtwarzacz do odtwarzania muzyki z płyt CD, to jasne.

Czy kupić odtwarzacz, który potrafi odtworzyć tylko CD, to już zależy od preferencji użytkownika, posiadanych nośników i kombinacji jakość/cena.

Jak by było dostatecznie tanio i dobrze, to bym nawet kupił gramofon, więc zakup sprawnego odtwarzacza z dostępnym laserem jest sensowny.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.