Czy Polacy nie mają nóg, czyli handel w tym kraju

[Shrek777]

akość produktów jest zależna od konsumentów, a nie pośredników, czy producentów. Popyt wymusza żądaną jakość, producent, hurtownik, czy sklepikarz wolałby zapewne handlować towarem wysokiej jakości

Jeśli zrobisz zakupy w małym sklepiku, to jego właściciel wyda je w okolicznych firmach.

 

Wybacz Palton, albo żona ma sklepik osiedlowy, albo jesteś do bólu dziecinny.

 

Oczekujesz etyki, zasad od właścicieli sklepików osiedlowych. Może i tacy są, Może gdzieś są. Może w innym wymiarze. Może takiego kiedyś spotkam nawet. Może....

 

Mam kilka sklepików obok siebie, jeżdżę też po Polsce - (lubię zwiedzać, poznać nowe miejsca.....)

I:

a/ polski sklepikarz to pogoń za zyskiem, za wszelką cenę. Nie wynika to z biedy i braku środków !!!!

b/ często i gęsto towar u sklepikarza to towar z promocji z marketu...

 

Sorry mam oczy i widzę, mam mózg i używam. Widzę co sprzedają sklepikarze osiedlowi, widzę ceny, widzę ich stan posiadania. Uwierz mi zarabiają naprawdę bardzo dobrze. Daj Ci Boże takie zarobki. Mógłbym podawać przykłady i sytuacje...

Ale po co każdy ma oczy i mózg, a sklepik osiedlowy to nie Hi-End który 99% społeczeństwa widziało tylko w sieci.

To każdy z nas ma za oknem i każdy może sam ocenić....

 

Słowem kluczem (moim zdaniem) jest pazerność (nie raz do bólu)

 

P.S. Chętnie kupuję towary polskie, lub wyprodukowane w Polsce - ale sorry nie leży mi rola dojnej krowy. Poszanowanie musi być z obu stron.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość Gość]

<br />W sobotę o 8 rano jechałem do domu po nocnym dyżurze. Była 7.58. O 8.00 powinno tam być 2 lekarzy i pielęgniarka oraz rejestratorka. Gdy wyjeżdżałem, nie było jeszcze NIKOGO! Taki etos pracy.<br />

Że się wtrące.

To można opuścić stanowisko pracy lekarza na dyżurze nie mając jeszcze zastępcy?

A jak by się w międzyczasie pojawił nagły wypadek to co?

Sorry, ale lekarza jednego już nie ma a drugiego jeszcze nie ma?

Nie traktuj tego jako ataku na swoją osobe, nic mi do tego, tylko bardziej o procedury mi chodzi.

[J.Jerry]

Ładnie piszecie o małych sklepikach, które powinny się zaopatrywać w okolicznych wsiach - bardzo mi się to podoba. Trzeba tylko jeszcze po to pojechać, a paliwko kosztuję, więc lepiej jechać, gdzie wszystko jest w jednym miejscu na giełdę...podobnie postąpi konsument, który też może się przecież co tydzień tłuc po wsiach za jajami, czy cebulą. Dzięki tej super pożytecznej "opłacie paliwowej" na miejskich straganach można kupić drożej niż w sklepie, ale czy zaraz lepiej? W wielkich gospodarstwach produkcja może być lepiej zorganizowana i bezpieczniej pod kątem nawożenia i oprysków, pasz. Może te jajka od kurek latających wolno po ogródku są dużo zdrowsze, ale z powodu kosztów dojazdu nie spodziewam się dużo takiego towaru, a tym bardziej tańszego.

 

Rozwiązaniem mogły by być sklepy należące np. do jednej wsi lub grupy rolników, aby rozłożyć koszty transportu i funkcjonowania...trzeba się dogadać, a to kolejny problem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krak_oN]

...b/ często i gęsto towar u sklepikarza to towar z promocji z marketu...

 

To dokładnie tak samo jak w przypadku tzw ciucholandów, tj właściciele (lub ich pracownicy) małych ciucholandów często stoją na kilka godzin przed otwarciem dużych sieciowych ciucholandów.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

Na podobnej zasadzie biznes prowadzą menele grzebiący w śmietnikach. To tzw. polska przedsiębiorczość, która gwarantuje nam tę "zielona wyspę" i daje światło w tunelu w walce z kryzysem.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Krak_oN]

...Na podobnej zasadzie biznes prowadzą menele grzebiący w śmietnikach...

 

A podobieństwem tego jest też masowe przegrzebywanie niemieckich szrotów ;)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[TomekL3]

Dajcie ludziom kasę , nie będą żreć gówna.

 

Amerykański serwis finansowy Bloomberg przygotował zestawienie godzinowej stawki za pracę na podstawie średnich miesięcznych zarobków. Znalazła się w nim także Polska. Jak wypadliśmy? Według wyliczeń, polskich zarobków mogliby pozazdrościć jedynie Filipińczycy, którzy zamknęli ranking tuż za Polską na ostatnim, 30. miejscu.

 

Nasza stawka wzbudza zazdrość tylko jednego państwa wymienionego w rankingu – Filipin. Tam pracownik otrzymuje średnio 7 zł za godzinę pracy. Jednak aspirując do jednego z najważniejszych państw w Europie wolelibyśmy porównywać nasze zarobki z Niemcami, czy Szwajcarami, a nie azjatyckim państwem wyspiarskim.

 

Zestawienie zarobków według serwisu Bloomberg

 

1. Szwajcaria 181 zł

2. Belgia 163 zł

3. Szwecja 156 zł

4. Dania 152 zł

5. Australia 150 zł

6. Niemcy 144 zł

7. Finlandia 133 zł

8. Austria 130 zł

9. Francja 125 zł

10. Holandia 124 zł

11. Irlandia 120 zł

12. Kanada 115 zł

13. USA 112 zł

14. Japonia 111 zł

15. Włochy 107 zł

16. Wielka Brytnia 98 zł

17. Hiszpania 84 zł

18. Nowa Zelandia 77 zł

19. Singapur 76 zł

20. Izrael 63 zł

21. Grecja 61 zł

22. Argentyna 59 zł

23. Portugalia 38 zł

24. Czechy 37 zł

25. Słowacja 36 zł

26. Brazylia 35 zł

27. Estonia 32 zł

28. Węgry 28 zł

29. Polska 25 zł

30. Filipiny 7 zł

 

Trochę dziwnie zestawiony ranking , ale porównując nas do chociażby Niemców to przepaść.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mateuszek]

spokojnie - przeciez jestesmy tygrysami europy :-)))

brakuje tez bangladeszu - tych chyba jeszcze polska tez bije - ale tylko troche

 

auta ciagniemy nie tyko niemieckich, belgijskich, austriackich, francuskich, szwjacarskich i holenderskch tez

co tam - nawet brytyjskich - a potem robia przekladki

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Genesis]

Dajcie ludziom kasę , nie będą żreć gówna.

 

Amerykański serwis finansowy Bloomberg przygotował zestawienie godzinowej stawki za pracę na podstawie średnich miesięcznych zarobków. Znalazła się w nim także Polska. Jak wypadliśmy? Według wyliczeń, polskich zarobków mogliby pozazdrościć jedynie Filipińczycy, którzy zamknęli ranking tuż za Polską na ostatnim, 30. miejscu.

 

Nasza stawka wzbudza zazdrość tylko jednego państwa wymienionego w rankingu – Filipin. Tam pracownik otrzymuje średnio 7 zł za godzinę pracy. Jednak aspirując do jednego z najważniejszych państw w Europie wolelibyśmy porównywać nasze zarobki z Niemcami, czy Szwajcarami, a nie azjatyckim państwem wyspiarskim.

 

Zestawienie zarobków według serwisu Bloomberg

 

1. Szwajcaria 181 zł

2. Belgia 163 zł

3. Szwecja 156 zł

4. Dania 152 zł

5. Australia 150 zł

6. Niemcy 144 zł

7. Finlandia 133 zł

8. Austria 130 zł

9. Francja 125 zł

10. Holandia 124 zł

11. Irlandia 120 zł

12. Kanada 115 zł

13. USA 112 zł

14. Japonia 111 zł

15. Włochy 107 zł

16. Wielka Brytnia 98 zł

17. Hiszpania 84 zł

18. Nowa Zelandia 77 zł

19. Singapur 76 zł

20. Izrael 63 zł

21. Grecja 61 zł

22. Argentyna 59 zł

23. Portugalia 38 zł

24. Czechy 37 zł

25. Słowacja 36 zł

26. Brazylia 35 zł

27. Estonia 32 zł

28. Węgry 28 zł

29. Polska 25 zł

30. Filipiny 7 zł

 

Trochę dziwnie zestawiony ranking , ale porównując nas do chociażby Niemców to przepaść.

 

Z tego wynika, że Niemiec zarabia średnio 5400 euro miesięcznie. Bardzo wiarygodne zestawienie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parantulla]

Ładnie piszecie o małych sklepikach, które powinny się zaopatrywać w okolicznych wsiach ...

Jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś o tym pisał :)

Ekologiczne gospodarstwa produkujące ekologiczną żywność sprzedawaną w ekologicznych sklepach,

to jest takim sam mit jak to, że żarcie z marketu nie nadaje się do jedzenia, bo ma "E coś tam" w składzie.

Dzisiaj wszystko jest genetycznie modyfikowane albo chemicznie pędzone i niech nikt nie ma złudzeń,

że kupując jajko u starowinki na bazarze za 1,50zł dostanie jakieś inne jajko niż to w markecie za 0,99zł

Banialuki dla mieszczuchów z nadmiarem wolnej gotówki, którzy na wsi to raczej w życiu nie byli,

ale wszystko muszą mieć "ekologiczne" albo "domowe" bo im wtedy lepiej smakuje i są po tym zdrowsi.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J.Jerry]

Rozśmieszył mnie ten ranking...25 netto daje 5000 mies....poproszę średnio dla większości 60-80% najmniej zarabiających w kraju.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[parantulla]

25 na godzinę, to Polacy zarabiają na zmywaku w Londynie, a nie tutaj

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

Że się wtrące.

To można opuścić stanowisko pracy lekarza na dyżurze nie mając jeszcze zastępcy?

A jak by się w międzyczasie pojawił nagły wypadek to co?

Sorry, ale lekarza jednego już nie ma a drugiego jeszcze nie ma?

Nie traktuj tego jako ataku na swoją osobe, nic mi do tego, tylko bardziej o procedury mi chodzi.

 

Wiesz, mało mnie to interesuje.

Nigdy nie czekałem i nie będę czekał aż łaskawca pojawi się w pracy. I mało mnie obchodzi dlaczego go nie ma.

O to niech się martwi firma. Skoro tolerują spóźnienia, to nie moja sprawa.

Gdybym ja rządził tym interesem to ludzie by byli punktualni bo spóźnień nie znoszę organicznie.

Ale ja tam nie rządzę. Ja tam tylko sprzątam.

I płacą mi za robotę od-do. W pracy pojawiam się na czas i o czasie chcę ją opuścić. I opuszczam.

Pytasz o nagłe przypadki? U nas takich nie ma.

Od tego jest pogotowie.

Katar może poczekać na spóźnialskiego.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J.Jerry]

Jakoś nie zauważyłem, żeby ktoś o tym pisał :)

 

Czytałem między wierszami albo tylko takie odniosłem wrażenie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

Rozwiązaniem mogły by być sklepy należące np. do jednej wsi lub grupy rolników, aby rozłożyć koszty transportu i funkcjonowania...trzeba się dogadać, a to kolejny problem.

 

Cóż, rozwiązaniem jest (przepraszam za komunistyczne miazmaty) ruch spółdzielczy. Kilku rolników zrzesza się w Związek Producentów Tego i Owego, maja wspólny magazyn, pakowalnię, sprzedaż hurtową... we Francji to się nazywa cooperatives i jest bardzo popularne.

W Polsce w ten sposób działają np. producenci pieczarek w niektórych regionach.

I to działa. Zmniejsza ponoszone koszty i ułatwia zbyt.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[TomekL3]

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[il Dottore]

sam jestes korporacyjny syf

 

A ty jesteś korporacyjny sługus i dupoliz.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mateuszek]

25 na godzinę, to Polacy zarabiają na zmywaku w Londynie, a nie tutaj

srednio ze wszystkimi badziewiami typu zus srus i podatek to moze tyle wyjsc

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość Gość]

 

 

Wiesz, mało mnie to interesuje.

Nigdy nie czekałem i nie będę czekał aż łaskawca pojawi się w pracy. I mało mnie obchodzi dlaczego go nie ma.

O to niech się martwi firma. Skoro tolerują spóźnienia, to nie moja sprawa.

Gdybym ja rządził tym interesem to ludzie by byli punktualni bo spóźnień nie znoszę organicznie.

Ale ja tam nie rządzę. Ja tam tylko sprzątam.

I płacą mi za robotę od-do. W pracy pojawiam się na czas i o czasie chcę ją opuścić. I opuszczam.

Pytasz o nagłe przypadki? U nas takich nie ma.

Od tego jest pogotowie.

Katar może poczekać na spóźnialskiego.

Nie no jasne. Tylko pisałeś o nocnym dyżurze, więc myślałem że masz do czynienia też z poważniejszymi przypadkami.

Mnie się zawsze wydawało że bycie lekarzem to nie tylko praca jak spawacza od-do.

Ja oczywiście nie mam do Ciebie pretensji tylko dziwi mnie postawa Twojego pracodawcy, który w tym niby lepszym świcie dopuszcza do tego samego dziadostwa co u nas.

[justas32]

A czegóż Wy się tak burzycie że się w Polsce mało zarabia ? Za mało Wam ? To zarabiajcie więcej !

Tylko że wśród polaków-narzekaczy każdy by chciał żeby ktoś mu DAŁ więcej. Najlepiej rząd albo premier. Bo sami mają dużo więc niech się podzielą.

Ale nikt nie chce być zweryfikowany przez rynek - czy wytwarzana przez niego usługa lub towar są rzeczywiście tyle warte ... ile by chciał za nie zarabiać !

Jak jesteś taki cwany jeden narzekaczu z drugim to pokaż co jesteś wart i zarób więcej !

Ale nie - przecież wiadomo że żadnemu nieudacznikowi nic się w życiu udać nie może. Więc pozostaje tylko narzekanie - że w innych krajach DAJĄ więcej ...

Ta polska mentalność nie zmieniła się nic od 17 wieku.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[TomekL3]

Ale nie - przecież wiadomo że żadnemu nieudacznikowi nic się w życiu udać nie może. Więc pozostaje tylko narzekanie - że w innych krajach DAJĄ więcej ...

szkoda gadać

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

A co powie lustereczko? :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mateuszek]

Więc pozostaje tylko narzekanie - że w innych krajach DAJĄ więcej .

posluchaj

w chinach lub bangaldeszu za roboczogodzine zawodnik dostaje na reke okolo 50centow amerykanskich

w polszy za TAKA SAMA roboczogodzine zawodnik otzymuje okolo 7pln - to daje prawie dwa dolary

w skandynwaie w dalszym ciagu za taka sama roboczogodzine zawodnik otrzymuje okolo 20 dolarow

tak wiec reasumujac - usluga jest ta sama. roboczogodznina to w dalszym ciagu 60 min

wiec jak mi to wyjasnisz?

z mojego doswiadczniena wydajnosc chinczyka jest wieksza niz szweda wiec?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J.Jerry]

Cóż, rozwiązaniem jest (przepraszam za komunistyczne miazmaty) ruch spółdzielczy. Kilku rolników zrzesza się w Związek Producentów Tego i Owego, maja wspólny magazyn, pakowalnię, sprzedaż hurtową... we Francji to się nazywa cooperatives i jest bardzo popularne.

W Polsce w ten sposób działają np. producenci pieczarek w niektórych regionach.

I to działa. Zmniejsza ponoszone koszty i ułatwia zbyt.

 

Dokładnie o tym myślę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[justas32]

posluchaj

w chinach lub bangaldeszu za roboczogodzine zawodnik dostaje na reke okolo 50centow amerykanskich

w polszy za TAKA SAMA roboczogodzine zawodnik otzymuje okolo 7pln - to daje prawie dwa dolary

w skandynwaie w dalszym ciagu za taka sama roboczogodzine zawodnik otrzymuje okolo 20 dolarow

tak wiec reasumujac - usluga jest ta sama. roboczogodznina to w dalszym ciagu 60 min

wiec jak mi to wyjasnisz?

z mojego doswiadczniena wydajnosc chinczyka jest wieksza niz szweda wiec?

Odpowiedź się nazywa : wydajność gospodarki. Japończyk siedzi nad nowym komputerem albo telefonem komórkowym - jego roboczogodzina i wydajność jest dużo warta bo jest w stanie drogo i na całym świecie sprzedać efekty swojej pracy. Niemiec siedzi nad samochodem lub wysoce zautomatyzowaną maszyną - i jest w stanie to dobrze sprzedać - musi więc zapłacić dobrze swojej sile roboczej żeby mieć stabilne warunki produkcji.

Polak siedzi nad pryzmą buraków cukrowych albo węgla - i choćby pracował dużo więcej lub ciężej - i tak nikomu tego za wielkie pieniądze nie sprzeda.

I nad czym tu biadolić ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[jar1]

....

Polak siedzi nad pryzmą buraków cukrowych albo węgla - i choćby pracował dużo więcej lub ciężej - i tak nikomu tego za wielkie pieniądze nie sprzeda.

I nad czym tu biadolić ?

 

A Ty to kto, Żyd? :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mamel]

... Polak siedzi nad pryzmą buraków cukrowych albo węgla ...

albo się obudź albo idź spać

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Genesis]

Justas23 ma dużo racji. Innowacyjność polskiej gospodarki jest mizerna. Na TVN Turbo jest program pt. Polak potrafi. Co tak pokazują? Ano, jak się produkuje kanistry, żyrandole, meble plastikowe, i tym podobne wyroby z zastosoaniem "kosmicznych technologii". Poza tym składamy samochody, a górnicy się pocą i trudzą. Jakby kwoty oddawane uprzywilejowanym grupom społecznym (ci górnicy) przenznaczyć na innowacyjność, to być może inaczej by to wyglądało. A tak możemy klepać te wiadra ocynkowane i łańcuchy na krowy.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[justas32]

A Ty to kto, Żyd? :)

A ty ? Prymityw ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mateuszek]

I nad czym tu biadolić ?

ano jest nad czym

60% ludkow pracuje w uslugach - na przyklad robia kawe w kawiarni albo pracuja na stacja benzynowych. i oni za ta sama prace dostaja ochlapy

o budzetowce nie wspomne - ten sam problem

nie wiem skad wziales ten swoj wspolczynnik "wydajnosc gospodarki"

jesli potrafisz to zdefinuj go prosze

jest taki jak "wydajnosc pracy"

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

ale gospodarki???kazda gospodarka jest wydajna na ile panstwo pozwala

 

poza tym inwestycja w technologie to tez jest sprawa panstwa

podam pewien przyklad - kiedys farmacja byla czescia przemyslu chemicznego. inwestycje w ten przemysl byly dobrem powszechnym - kazdy czerpal z niego i leki byly po to zeby leczyc

teraz kiedy koncerny objely farmakologie leki produkuje sie po to aby zarabiac.

taka sama czesc starcilo panstwo w innych dziedzinach zycia

bo panstwo jest od tego zeby o swoich obywateli dbalo a nie wysysalo

chyba ze sie myle...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )