Skocz do zawartości
IGNORED

Co to jest HI-END?


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

A niech spuszcza. Z miesiąc temu słuchałem jakiegoś fragmentu koncertu fortepianowego w Jego wykonaniu (chyba Chopina, ale nie pamiętam) i fortepian nagrany był bardzo mocno ponad orkiestrą. Niestety sprzęt to zwykłe niehiendowe hifi i pewnie dla tego takie odniosłem wrażenie. Kto wie, jakby zmienić kable na jakieś VDH, źródło na jakieś 100x droższe, to może ten fortepian przestałby przykrywać orkiestry na forte? Audiofile doradźcie!

Czemu nie pozwolisz pisać staremu audiofilowi? Widziałem w powiadomieniach, że pisał w tym wątku, ostatnio o 00:34.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Niusia, musisz COŚ pisać, byle pisać?

HiEnd na forum byłby wtedy, gdyby ludzie zaczęli merytorycznie pisać na temat...

I dlatego rozmowa toczy się na bocznicy :)

.

A niech spuszcza. Z miesiąc temu słuchałem jakiegoś fragmentu koncertu fortepianowego w Jego wykonaniu (chyba Chopina, ale nie pamiętam) i fortepian nagrany był bardzo mocno ponad orkiestrą. Niestety sprzęt to zwykłe niehiendowe hifi i pewnie dla tego takie odniosłem wrażenie. Kto wie, jakby zmienić kable na jakieś VDH, źródło na jakieś 100x droższe, to może ten fortepian przestałby przykrywać orkiestry na forte? Audiofile doradźcie

 

Chciałbym kiedyś coś takiego usłyszeć, a najlepiej zobaczyć;-)

 

A to że fortepian słychać przed orkiestrą, to normalne bo ma on partię solową....a fortepian ustawia się przed orkiestrą!

Jakość nagrań tego Artysty jest raczej wysoka, bo Sam dba o instrument na którym gra, o technikę nagrania i jakość nagrania, więc jak źle grało, to faktycznie może sprzęt był nie najlepszy....

A jakie to ma znaczenie?!

Accuphase, Rotel, McIntosh, Krell (niegdyś mój ulubiony), inne wspaniałe marki. Spróbuj powiedzieć właścicielowi którejkolwiek z nich, że jest coś lepszego... ;)

Nie ma nic lepszego. Wyższe modele uznanych marek to zapewne hi-end. A ile sporów o brzmienie! O różnice...

Jakie równice? Jeżeli każdy inaczej słyszy, ma różną wrażliwość, słucha w różnym środowisku. A nawet jak przytarga wszystko w jedno miejsce to wszystko z wszystkim (wzmacniacz-zespoły gł. ze względu na współpracę związaną z parametrami zwrotnicy gł. i wyjścia wzmacniacza) może to różnie zagrać. Bywa, że pozornie "gorszy" wzmacniacz lepiej zagra z jakimiś określonymi zespołami gł. I pojawia się konsternacja. Jeszcze większa, gdy nie można uchwycić różnic wzmacniaczy ;).

 

imho ten post zamyka temat. Grzegorz, moje uznanie i kolejka.

A to że fortepian słychać przed orkiestrą, to normalne bo ma on partię solową....a fortepian ustawia się przed orkiestrą!

Jakość nagrań tego Artysty jest raczej wysoka, bo Sam dba o instrument na którym gra, o technikę nagrania i jakość nagrania, więc jak źle grało, to faktycznie może sprzęt był nie najlepszy....

 

 

No i tyle w temacie. A może on po prostu gra na 10cio metrowym fortepianie?

Niusia, musisz COŚ pisać, byle pisać?

HiEnd na forum byłby wtedy, gdyby ludzie zaczęli merytorycznie pisać na temat...

Mam pomysł , Kolego palton. Trzeba gnoja (czyli mnie) - zbanować !:) A jeśli o merytoryczne pisanie chodzi ...- wszystko już było, jak kiedyś nabazgrałem. Kłótnie tu czy gdzie indziej - zawsze będą, proszę Kolegi. Grunt, że przeważnie kończą się miło. Na marginesie - na ilu koncertach w Twoim życiu byłeś i ile brzmień fortepianów lub gitar słyszałeś , aby wypowiadać się o kimś, że "niemerytoryczny"? Proszę mi wierzyć - mógłbyś się poważnie przejechać!:) Miłego dnia , Kolego palton . Jacek.

Nie, ten model (Steinway D) ma 274 cm...

 

 

dobra, daj już spokój. Jednemu przeszkadza, że orkiestra jest na skręconym do połowy potencjometrze, drugiemu nie. W koncertach na instrument i orkiestrę od dawna na nagraniach mocniej pokazuje się solistę. Tylko coś ostatnio DG przegina pałę.

 

 

Przestałem zwracać uwagę na dźwięk parę dobrych lat temu, gdy po uważnym wsłuchaniu się w kilka nagrań oper stwierdziłem, że coś jest nie halo i zacząłem słuchać nagrań vieo live. Okazało się nagle, że jeśli pan realizator ma przed sobą za dużo pokrętełek, to głównie zajmuje się spieprzeniem nagrania. A w nagraniu live na scenie tak łatwo już nie ma, bo albo zbierają mikrofonami zbiorczymi, i/albo zwyczajnie nikt nie zajmuje się tuningowaniem dźwięku.

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

fortepian nagrany był bardzo mocno ponad orkiestrą. Niestety sprzęt to zwykłe niehiendowe hifi i pewnie dla tego takie odniosłem wrażenie. Kto wie, jakby zmienić kable na jakieś VDH, źródło na jakieś 100x droższe, to może ten fortepian przestałby przykrywać orkiestry na forte? Audiofile doradźcie!

 

Wszystkie źródła (nawet 100x droższe) i kable ( nawet VDH) grają tak samo, więc niczego nie zmienisz. Zamiast audiofilskiego kabla proponuję wędkarską żyłkę, bądź babciny kordonek, fortepian z pewnością nie będzie już taki oczywisty

Nosferartur przytoczył informację,o której się ostatnio zapomniało.Definicja się zatraciła(tylko na forum Audiostereo.pl),winowajcy to ignoranci,dyletanci i wszelakiej maści zarozumialcy!Bez odbioru,wszystkim frajerom.

Hi-Endu się nie do końca daje porównać do samochodów, bo w nich jest ZDECYDOWANIE mniej szaleństwa (tz. cena w motoryzacji jest bardziej uzasadniona)

 

Nie widziałem żeby auta (poza jakimiś abstrakcyjnymi wyjątkami) z powiedzmy tymi samym silnikami i skrzyniami oraz podobną konstrukcją żeby ceną

różniły się bardziej niż 2x, to samo z parametrami podobne parametry = podobna cena. W Hi-End różnice są większe (bo cena mniejsza to i ludzie

nie myślą na co i po co wydają).

 

Druga sprawa że w motoryzacji jest zdecydowanie trudniej niż w audio, nie tak prosto zrobić dobry samochód, a jak zdarza się jakiś produkt

od firmy która nas "nie przyzwyczaiła" że potrafi takie coś (dobrego) zrobić, to zazwyczaj za tym coś stoi - i to znacznie więcej niż przypadek ;)

 

 

A co do ludzi KLASY i KASY - to się absolutnie nie zgadzam, bzdury totalne.

 

z Kasą można sobie kupić dobre audio (powiedzmy ze ten "hi-end"), i "klasa" do tego nie jest potrzebna ani trochę (tylko szansa ze się kupi zło jest trochę większa).

tu jest akurat jak z samochodami, można wydać dużo i kupić dobre auto, nie mając o tym pojęcia że jest dobre (tylko znowu - przy samochodach

jest większa szansa że wydając dużo kupimy coś naprawdę dobrego a nie tylko drogiego).

 

 

Podział na Stereo, Hi-Fi oraz Hi-End na forum jest znakomity!

 

Oszołomstwo co słyszy kabe (cyfrowe i zasilające zwłaszcza) sobie będzie siedzieć w Hi-End, i można na to przymknąć oko, bo to taka biżuteria do systemu, nic więcej.

a jak się ktoś z tymi pomysłami pojawi w zakładce "tam gdzie chodzi o dźwięk" czyli w Hi-Fi to można jechać i tłumaczyć że to nie tak, żeby

"zespół kabli" nie rozprzestrzeniał się bardziej - bo to generalnie trzeba leczyć i izolować ;)

 

Jeśli chodzi o instrumenty i czy da się to na "Hi-End" odtworzyć ? - tak da się, na 2x "Hi-Fi" już na 100%

powiem za siebie, z zamkniętymi oczami nie rozpoznam instrumentu na żywo od granego z głośnika

przy sprzęcie "za" mniej więcej: 80pln źródło, 1000pln wzmacniacz, 2000pln głośniki. (to jest strzelone na oko)

 

mówimy o sygnale mono, bo cała sprawa polega na tym ze stereo to absolutnie nie to, i nie

oddaje przestrzeni ani, ale to ani trochę.

 

a cała sprawa nie jest w tym jak to odtworzyć, tylko (w 98%) jak nagrać.

zresztą w tym kraju nie ma know how o nagrywaniu rzeczy.

 

Dynamika którą sprzęt dziś ma grubo ale to grubo przekracza to co potrzeba, próbkowanie 96kHz praktycznie starczy,

tylko to cholerne stereo wszystko spieprzy - ale w mono (kolumna tam gdzie instrument) da radę.

powiem za siebie, z zamkniętymi oczami nie rozpoznam instrumentu na żywo od granego z głośnika

przy sprzęcie "za" mniej więcej: 80pln źródło, 1000pln wzmacniacz, 2000pln głośniki. (to jest strzelone na oko)

Przy każdym sprzęcie rozpoznasz instrument na żywo od reprodukcji...

Im dalej tym gorzej, ale w konkretnym pomieszczeniu o typowych gabarytach rozpoznać można bez problemu.

Nie wdając się w parametry sprzętu...

Choćby z tego względu, że każdy instrument akustyczny gra swoją "objętością", gabarytami... rezonuje jego obudowa będąca najczęściej rezonatorem o nieidealnie sztywnych ścianach.

Wylot rezonatora (np. instrumenty strunowe szarpane i smyczkowe) jest w innym miejscu niż następuje atak na strunę, słychać również drugą dłoń manipulującą na długościach strun. Współbieżność tych wydobywających się dźwięków tworzy smaczki na bazie których znakomicie rozróżnia się interpretację, artystę...

Żaden przetwornik (zespół głośnikowy) nie odda tego skomplikowanego pola zaburzeń akustycznych!

I ma to prawie żaden związek ze wzmacniaczem...

... z wydawnictwem już jak najbardziej. Te jedynie dodatkowo znacznie pogarszają te efekty.

 

Można by rzec, że hi-end to taki system w którym słychać długość fletu, gabaryty fortepianu... słychać gibanie się saksofonisty...

 

Już zastosowanie elektryki na koncertach kameralnych totalnie burzy odbiór.

Saksofon dmucha w mikrofon a z przypadkowych kierunków dochodzą dźwięki. Jeszcze gorzej gdy na saksofonie jest przyczepiony mikrofon...

 

Kto grał np. na gitarze potwierdzi, że sztuką jest nagrywać gitarę i głos jednym mikrofonem. Ustala się tu określone "standardowe" odległości...

 

Dlatego tak znakomite są małe składy kameralne bez prądu na żywo.

 

 

Nie rozróżnić to można gitarę elektryczną albo syntezatory ;-)

 

Dynamika którą sprzęt dziś ma grubo ale to grubo przekracza to co potrzeba, próbkowanie 96kHz praktycznie starczy,

Dynamika elektroniki nie wystarczy.

Trzepnięcie w talerz z bliska to dobrze ponad 110dB. Tego za przeproszeniem nie przeniesie żaden bierny zespół głośnikowy.

Poza tym dynamika nie ma nic wspólnego z częstotliwością próbkowania.

 

tylko to cholerne stereo wszystko spieprzy - ale w mono (kolumna tam gdzie instrument) da radę.

Ze stereo jest ten problem, że buduje scenę. Daje namiastkę "widzenia" instrumentu, artysty...

I hi-end to taki system, gdzie niewprawne osoby są w stanie podejrzewać gdyby miały klapki na oczach, że siedzą przed kapelą.

Są takie wydawnictwa, gdzie jest naprawdę nieźle.

 

Ale od czego wyobraźnia i wzorzec (o wzorcu pisałem tu przed laty). Z byle czego jesteśmy w stanie doznać wzruszeń...

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

hi-end - to najdroższe elementy, a szczególnie wykończenie, nie mające pokrycia w jakości np. generowanych dźwięków. Dzięki wysokim cenom pozwalamy oszukiwać się naszym mózgom, przed czym strasznie wzbraniamy się kiedy zapłacimy mniej.

Hi-End : Stan umysłu osiągany tylko za "kosmiczne" kwoty.

Są tańsze opcje ,ale nie są akceptowane ponieważ sa tańsze.

High end to właśnie takie premium audio. Zaczyna się tam, gdzie kończą się techniczne możliwości łatwego poprawienia jakości dźwięku (jazdy), ponoszone wydatki przestają mieć uzasadnienie praktyczne a zaczynają w coraz większym stopniu służyć czemuś innemu niż jakość jazdy (dźwięku): chęci pokazania siebie i swoich pieniędzy.

Użytkownik moreno1973 dnia 25.10.2013 - 21:24 napisał

można dziś zaproponować ludziom z klasą i kasą.

 

Co ma jedno z drugim wspólnego?

Czy należy to rozumieć, że ludzie, którzy nie dysponują wielką kasą są gorszej kategorii i nie mają "klasy"?

Hmm... Ciekawe spojrzenie na świat...

Co to jest HI-END?

Odpowiadam, czysty marketing.

Tylko w tym problem, ze niezwykle trudno spotkac ludzi z kasa, a przy tym jednoczesnie z klasa. Na ludzi z klasa mozna najczesciej jednak trafic wsrod tych bez kasy. Tym z kasa, im wiecej maja, tym bardziej sie w glowach przewraca :-)

Problem z zakładką HiEND jest taki, ze do tej pory nikt nie zdefiniował, czego ona dotyczy. Teraz to jest tam klubik osób szukających kolejnych, prestiżowych modeli przedłużaczy do siusiaków.

Czyli HuynaEnd :)

A co do ludzi KLASY i KASY - to się absolutnie nie zgadzam, bzdury totalne.

 

z Kasą można sobie kupić dobre audio (powiedzmy ze ten "hi-end"), i "klasa" do tego nie jest potrzebna ani trochę (tylko szansa ze się kupi zło jest trochę większa).

tu jest akurat jak z samochodami, można wydać dużo i kupić dobre auto, nie mając o tym pojęcia że jest dobre (tylko znowu - przy samochodach

jest większa szansa że wydając dużo kupimy coś naprawdę dobrego a nie tylko drogiego).

 

 

Podział na Stereo, Hi-Fi oraz Hi-End na forum jest znakomity!

 

Oszołomstwo co słyszy kabe (cyfrowe i zasilające zwłaszcza) sobie będzie siedzieć w Hi-End, i można na to przymknąć oko, bo to taka biżuteria do systemu, nic więcej.

a jak się ktoś z tymi pomysłami pojawi w zakładce "tam gdzie chodzi o dźwięk" czyli w Hi-Fi to można jechać i tłumaczyć że to nie tak, żeby

"zespół kabli" nie rozprzestrzeniał się bardziej - bo to generalnie trzeba leczyć i izolować ;)

 

 

 

Bogactwo nie cieszy się wśród ludzi zbyt dużą popularnością. Zdecydowanie większą zawiść wywołana wilczą pożądliwością. Jeżeli udaje się w końcu wypłynąć z otchłani prostych potrzeb, albo prawidłowo rozwijać nigdy (dzięki staraniom np. rodziców) nie zaznawszy dna, na każdym kroku będą wpatrywać się w Ciebie wielkie gały miernot, które nie wiadomo z jakich powodów, Tobie zaczynają życzyć pogorszenia sytuacji materialnej, najlepiej czym prędzej, nie zapominając przy tym o sobie, że chętnie by się znalazły na pozostawionym przez Ciebie, w rezultacie gwałtownego upadku, miejscu. Będą umniejszać wszystkiemu, co ma dla Ciebie jakieś znaczenie, wszelkim Twoim staraniom, Twoim hobby. Oczywiście nie widzą u siebie niczego negatywnego, żadnej intelektualnej nędzy. Cała ta ich niczym niepohamowana pazerność i złośliwość to cechy człowieka, który do bycia zamożnym jest predestynowany. Oni z pewnością byliby, przy tych „nielicznych” wadach, gośćmi z klasą i kasą. Do momentu do póki nie zajmą należnego im miejsca, pożądliwość, brak wspaniałomyślności i wyrozumiałości dla ludzi, którzy pławią się w nadmiarach będą skutecznie przeszkadzały oddzielić zwyczajną zamożność od snobizmu. Klasę ( niestety) łatwiej łączy się z kasą niż z jej brakiem. Człowiek, który ma problemy z ogarnięciem rzeczywistości wcale nie staje się wielkoduszny, mentalnie karłowacieje, a obcowanie z karłami deformuje kręgosłup.

Nosferartur przytoczył informację,o której się ostatnio zapomniało.Definicja się zatraciła(tylko na forum Audiostereo.pl),winowajcy to ignoranci,dyletanci i wszelakiej maści zarozumialcy!Bez odbioru,wszystkim frajerom.

 

 

wielka prośba do człowieka z klasą, żeby zaczął wstawiać spacje po znakach interpunkcyjnych. Inaczej strasznie trudno posądzać takich o posiadanie klasy - w końcu ich posty wyglądają jak gówno.

Gość Cadam

(Konto usunięte)

Jak dotąd znaczna część osób w tym wątku nie ma kwalifikacji aby w nim pisać.Trochę intuicyjnie,trochę abstrakcyjnie ale piszą.

 

co dale kwalifikacje do pisania w tym wątku? kwit od audiologa czy portfel z odpowiednią ilością monety?

Gość nosferartur

(Konto usunięte)

I jeszcze raz wkleję reklamę, gdzie audiofile, a raczej firma audiofilska kręci ze swoich klientów ciężką bekę.

 

 

 

 

 

 

Bady nie da się tak łatwo wkręcić audiofili tą reklamą. Zapewniam Cię, że 99, 999% na pewno nie połamie sobie nóg w pogoni do sklepów, w celu błyskawicznego zakupu. Przeszkodą jest nie tylko ich mądrość.

Swoją drogą łatwiej dać się wkręcić w bezpośrednim obcowaniu.

Bady nie da się tak łatwo wkręcić audiofili tą reklamą. Zapewniam Cię, że 99, 999% na pewno nie połamie sobie nóg w pogoni do sklepów, w celu błyskawicznego zakupu. Przeszkodą jest nie tylko ich mądrość.

Swoją drogą łatwiej dać się wkręcić w bezpośrednim obcowaniu.

 

 

Problem z tą reklamą jest taki, że jest ona po prostu kiczowata do bólu. Co jednak najciekawsze, audiofile tego nie dostrzegają. Ostatnio dowiedziałem się, że "nie zrozumiałem", że iluś tam ludziom się podoba, a ja jestem zawistny. A co poradzić. Chyba jestem. O wieśniacką, popmpatyczną reklamę, która to o dziwo wcale nie zniszczyła firmy traktującej tak swój target. Widać jednak dobrze targetują :))))

Przy każdym sprzęcie rozpoznasz instrument na żywo od reprodukcji...

 

No właśnie, nie - oprócz tych kolosów, które przez mono nie przejdą,

bo słychać taki pojedynczy instrument z wielu miejsc.

 

Ale w mono jak przejdzie, to nie odróżnisz. a "rozdzielczość kątowa"

ucha wielka nie jest.

 

 

Żaden przetwornik (zespół głośnikowy) nie odda tego skomplikowanego pola zaburzeń akustycznych!

 

Oczywiście że odda, i to bardzo dobrze - ale nie stereo.

stereo się do tego nie nadaje i tyle, ile by nie kosztowało.

 

 

Nie rozróżnić to można gitarę elektryczną albo syntezatory ;-)

 

Tak, to chyba oczywiste ;)

 

 

 

Dynamika elektroniki nie wystarczy.

Trzepnięcie w talerz z bliska to dobrze ponad 110dB. Tego za przeproszeniem nie przeniesie żaden bierny zespół głośnikowy.

Poza tym dynamika nie ma nic wspólnego z częstotliwością próbkowania.

 

Dobra 110db to już głośno, "nie każda kolumna przeniesie", samolot startujący też nie każda ;)

ale instrumenty o normalnej głośności z normalnej odległości (a nie 1.5 metra) to spoko.

 

Tak, dynamika jest osobno, częstotliwość ma o tyle znaczenie że podkreślam że 44.1kHz to za mało,

ale przy 96kHz moje uszy głupieją i ponad to nie rozróżnię.

 

 

Ze stereo jest ten problem, że buduje scenę. Daje namiastkę "widzenia" instrumentu, artysty...

I hi-end to taki system, gdzie niewprawne osoby są w stanie podejrzewać gdyby miały klapki na oczach, że siedzą przed kapelą.

Są takie wydawnictwa, gdzie jest naprawdę nieźle.

 

Właśnie stereo ma ten problem że nie do końca robi tą scenę i nie do końca jest to w stanie zrobić poprawnie.

ale generalnie tak - da się lokalizować źródła gdzieś pomiędzy kolumnami, bez dużego wrażenia sztuczności.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

btw. bardzo mi się podoba ten link:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A jako ze lubię samochody (może nie akurat sportowe najbardziej), nie lubię grających kabli USB/HDMI

to ten wywiad -zawarty w linku wyżej mi się bardzo podoba :), na co wydawać kasę z kabli:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

co dale kwalifikacje do pisania w tym wątku? kwit od audiologa czy portfel z odpowiednią ilością monety?

 

1)trzeba to hobby lubić.

2)ostatni koncert na którym byłeś to niekoniecznie Juwenalia'78.

3)trzeba przerzucić (niestety) tonę sprzętu u siebie z różnych półek aby przekonać się na czym polega dobre granie i umieć je docenić.

 

Wtedy możesz roztrząsać czy hi end to tylko prestiż posiadania czegoś luksusowego czy może coś więcej...

Choć mi to raczej na pewno nie grozi to jednak gdybym miał spore możliwości nabywcze,raczej wykorzystywałbym je na zabawki audio niż na kolejnego Bentleya w garażu.

A Ty?

 

O wiele ciekawszą natomiast mogłaby być dyskusja związana z walorami brzmieniowymi sprzętu o absurdalnych cenach w odniesieniu do tych z bardziej ludzkimi.Ale tu znów mogłaby wypowiadać się jedynie garstka ludzi,dla reszty to wciąż byłaby abstrakcja.

l'enfant sauvage

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.