Skocz do zawartości
IGNORED

Ustrój demokratyczny w Polsce - prawda czy mit ?


Krzysiek71

Demokracja w Polsce  

34 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy Polska jest krajem demokratycznym ?

  2. 2. Czy instrumenty demokratyczne w Polsce służą społeczeństwu ?



Rekomendowane odpowiedzi

Demokracja to oficjalnie ustój Państwa polskiego.

 

Rozumiana pierwotnie jako wola ludu, ucywilizowana jako reprezentacja ludu przez swoich reprezentantów.

Historycznie wprowadzona z jakiegoś powodu, w jakimś kontekście rozwoju czy przemian społecznych.

W Polsce przeciw czemuś lub na przekór temu co było.

 

Czy dzisiaj czujemy, że dana nam kiedyś demokracja, realnie jest tym co faktycznie oznacza ?

Czy na podstawie wiedzy uzyskanej przez lata nowej Polski, możemy powiedzieć że Polska stoi demokracją ?

 

Zapraszam do ankiety i dyskusji.

"Po raz pierwszy w historii ludzkości możesz przenieść chorobę, na którą nie chorujesz, na kogoś, kto został na nią zaszczepiony !!!" u2be

Reprezentantów wybieramy co kilka lat, skoro są wybrani to wiedzą lepiej czego chcemy, bo to elita - wybrańcy - wiec tak - to demokracja, w czystej formie.

Reprezentantów wybieramy co kilka lat, skoro są wybrani to wiedzą lepiej czego chcemy, bo to elita - wybrańcy - wiec tak - to demokracja, w czystej formie.

 

Ja rozumiem, że to taki żarcik jest.

 

A co do demokracji w czystej formie to czy w ogóle jest coś takiego?

Mamy demokrację przedstawicielską czyli taką, jak w zdecydowanej większości współczesnych państw.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Reprezentantów wybieramy co kilka lat, skoro są wybrani to wiedzą lepiej czego chcemy, bo to elita - wybrańcy - wiec tak - to demokracja, w czystej formie.

 

:) Jakaś pier**lona dójka spod Grójca i obrowy z Sanoka ma o MNIE decydować ?

Z Sanoka to akurat kilku ciekawych ludzi jest.

 

"Demokracja pośrednia (demokracja przedstawicielska) jest dominującym systemem władzy w państwie współczesnym, opiera się na periodycznej wymianie przynajmniej części członków politycznego aparatu państwowego, głównie w formie wyborów powszechnych do parlamentu; system ten polega raczej na kontroli działania aparatu państwowego przez obywateli niż na faktycznym i stałym braniu przez nich udziału w podejmowaniu decyzji państwowych; w większości państw jest to zdeterminowane wielkością ich obszaru i liczbą ludności; uzupełniająco występują w nich instytucje demokracji bezpośredniej, np. referendum."

 

W każdej demokracji liczy się głos kmiotów, fanatyków, prymitywów i pojebów, jaka by nie była. I nie zmieni tego demokracja bezpośrednia, okręgi jednomandatowe itp., warto o tym pamiętać.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość skynyrd

(Konto usunięte)

Z Sanoka to akurat kilku ciekawych ludzi jest.

 

"Demokracja pośrednia (demokracja przedstawicielska) jest dominującym systemem władzy w państwie współczesnym, opiera się na periodycznej wymianie przynajmniej części członków politycznego aparatu państwowego, głównie w formie wyborów powszechnych do parlamentu; system ten polega raczej na kontroli działania aparatu państwowego przez obywateli niż na faktycznym i stałym braniu przez nich udziału w podejmowaniu decyzji państwowych; w większości państw jest to zdeterminowane wielkością ich obszaru i liczbą ludności; uzupełniająco występują w nich instytucje demokracji bezpośredniej, np. referendum."

 

W każdej demokracji liczy się głos kmiotów, fanatyków, prymitywów i pojebów, jaka by nie była. I nie zmieni tego demokracja bezpośrednia, okręgi jednomandatowe itp., warto o tym pamiętać.

 

 

 

A tak naprawdę czemu ma służyć ten topic, poza j**anymi reklamami?

W każdej demokracji liczy się głos kmiotów, fanatyków, prymitywów i pojebów, jaka by nie była. I nie zmieni tego demokracja bezpośrednia, okręgi jednomandatowe itp., warto o tym pamiętać.

 

Chyba chory jestem bo zgadzam się w 100% i podpisuję się "obiema ręcami" pod tym cytatem.

Takie rozumowanie wiedzie nas jednak wprost ku konkluzji, że nie tylko nasza demokracja (z ruskimi serwerami i PKW przeszkoloną w Moskwie) ale każda demokracja jest o kant d*py rozbić i jedyną formą rządów, gwarantującą państwu rozwój, bezpieczeństwo a w przyszłości perspektywę dominacji jest oświecona dyktatura lub monarchia.

I bynajmniej nie mam na myśli monarchii konstytucyjnej. :)

Demokracja to przeżytek.

System, w którym głos żula spod budki z piwem jest wart tyle, co głos rektora uniwersytetu, nie ma IMO sensu.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

No cóż, cieszę się, że zgadzamy się przynajmniej jezeli chodzi o założenia. Co do wniosków to pewnie nie, ale w tym zakresie nie mam gotowej recepty.

 

I tak sobie myślę, że znalezienie, a raczej wymyślenie tej recepty jest kluczem do dalszej przyszłosci naszej, to znaczy zachodniej cywilizacji.

 

No i złapałem się, że takie myślenie to błąd. Bo oprócz znalezienia recepty najważniejsze będzie wypracowanie akceptacji dla jej realizacji i sama realizacja.

 

Spengler i Huntington już o tym pisali, ale marna to pociecha.

Jestem Europejczykiem.

 

I tak sobie myślę, że znalezienie, a raczej wymyślenie tej recepty jest kluczem do dalszej przyszłosci naszej, to znaczy zachodniej cywilizacji.

 

I znowu się zgadzamy.

Świat cywilizacji zachodniej zmierza ku schyłkowi. Europa przestaje znaczyć cokolwiek, Stany trzymają się chwilowo już TYLKO dzięki militarnej potędze.

Centrum gospodarcze świata przeniosło się do Azji. I to wcale nie demokratyczna Japonia odgrywa tam główną rolę.

Tak więc widać jak na dłoni, że czas państw opartych na demokracji przeminął.

W Chinach mamy właśnie oświeconą dyktaturę. Pod szyldem komunizmu i zamordyzmu paru mądrych gości planuje szczegółowo rozwój kraju na kilkaset lat naprzód. Z komunizmem ma to tyle wspólnego co koń z koniakiem. To czystej wody dyktatura, niezmiernie oświecona, tyle, że kolektywna. Sprawny i bezwzględny system, w widoczny sposób odnoszący sukces.

Podobną drogą chce podążać Rosja. Pozory demokracji byłym kagiebowcom nie przeszkadzają - jakoś to idzie. Mam tylko wrażenie, że Rosjanie paradoksalnie są mniej propaństwowi niż władcy Chin - bardziej myślą o swoim interesie, niż o Mateczce Rosji, błędnie stosując maksymę "państwo to ja" i wkrótce mogą zapłacić za takie podejście wielką cenę, bo stracą wszystko w konfrontacji z Chinami, które potrzebują lebensraumu i surowców.

Albo Europa i USA zreformują się do większej skuteczności albo wkrótce będzie po nas. Nie czas teraz na dyskusje o krzywiźnie banana i ilości wody w toaletowej spłuczce. Czas na wielkie zmiany, zanim nie będzie za późno.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

1. Demokracja to przeżytek ? System, w którym głos żula spod budki z piwem jest wart tyle, co głos rektora uniwersytetu, nie ma IMO sensu ?

A jakie na to jest proponowane rozwiązanie ? Dyktatura. Czyli system w którym ani głos żula spod budki z piwem ani głos rektora uniwersytetu nie jest wart nic. No, ale dyktatura ma być oświecona. Oświecona ... przez kogo ? Kto nakaże dyktaturze jaka ma być ??? Dyktatura ma to do siebie że silną ręką kasuje głosy i życia oponentów. Narzekacze narzekający sobie bezpiecznie w demokracji naprawdę tego nie rozumieją ???

2. Demokracja ma jedną zaletę : jak się partia rządząca nie podoba to można ją zmienić. Tyle że oszołomom żaden wybór społeczeństwa się nie spodoba - bo każdy człowiek ma swoje zdanie które niekoniecznie musi się pokrywać ze zdaniem oszołoma. A wybór to uśrednienie tych głosów. Więc oszołomy cierpią - bo nigdy nie może być tak jak oni sobie właśnie wymyślili że ma być. Więc ... wybory muszą być oszukane ! Bo oszołom nie przegrywa nigdy !

3. Podobają Ci się Chiny ? To dlaczego tam nie pojechałeś ? Miałbyś bogaty kraj i dyktaturę. Dlaczego uciekłeś do jednego z krajów upadającej Europy ? Polecam też Koreę Północną i Iran - chociaż już mniej bogate. A dziwne - bo to przecież dyktatury. Czyżby nie każda dyktatura gwarantowała powodzenie gospodarcze ?

4. Europa w obecnym świecie nie znaczy cokolwiek ... dziwne.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A tu napisali że to największy i najbogatszy organizm gospodarczy świata.

Musik kłamią ... narzekacze wiedzą lepiej i żadne kłamliwe cyferki nigdy ich nie przekonają !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Polska nie jest państwem demokratycznym. UE nie jest organizacją demokratyczną...

(to wyłącznie moje zdanie)

 

Jakie ma szanse demokracja w walce z koncernem o dobro swoich obywateli ? Żadne.

 

Polityk: najpierw musi się zapisać do dowolnej partii i podpisać jakiś cyrograf, później musi znaleźć sponsora - u nas do polityki idą gołodupce.

Obiecuje każdemu do wyboru do koloru. Ciemny lud to kupuje i jest szczęśliwy. Im więcej obiecasz tym szanse na wybór są większe.

Zostaje wybrany. Musi spłacić sponsora (czyli jaka ustawa, nowelizacja, podatek, itd)

Musi działać zgodnie z duchem wodza partii - czyli znowu się sprzedaje.

Ponieważ jest gołodupcem, to 3 lata z 4 kradnie i ustawia swoich pociotków. Ponieważ patrząc na wybrańców w TV jego inteligencja oscyluje, hmmm powiedzmy IQ większe niż 70 to już wyczyn ;P Czyli jak kradnie worek mąki to pali od razu sklep.

4 rok kadencji to podlizywanie się wyborcom, też obliczone na chwilę, czyli bez ładu i składu.

A i przez te 4 lata pilnuje się żeby nie podpaść możnym - bo nie znajdzie sponsora na kolejną kadencję, albo gorzej trafi na czarną listę....

 

I tak to wygląda od strony polityków i demokracji....

 

A teraz koncern....

Boss jest rozliczany za efekty, nie ma limitu czasowego, może być bossem 40 lat, nie musi smarować 4 literek pospólstwu. Liczą się wyłącznie wyniki finansowe koncernu. Ma miliardy na "działalność inną". Każde łajdactwo ujdzie mu na sucho pod warunkiem że koncern na tym zyska. Polityków sponsoruje i kupuje w pęczkach - bo tak taniej.

 

Efekt ? A wyjrzyjcie za okno......

 

Dla trolli: Nie płaczę, nie narzekam, po prostu pisze jak jest. A poprawność polityczną mam głęboko w............ ;P

Czy jest lepszy system ? A nie wiem, nie roszczę sobie praw do bycia Bogiem, guru, itd. Nie muszę nim być żeby móc np.opisać pomidor.....

Masz rację. Tylko że ciemny lud NIE CHCE rozliczać polityków z cyferek jak rada nadzorcza prezesa. Jak lud słyszy o cyferkach to dostaje furii. Lud rozlicza polityków z obietnic bezpieczeństwa - bo tak jest "bezpieczniej". Więc od populistów takie obietnice bezpieczeństwa dostaje. Ba - dostaje nawet przekaz że jak rząd walczy o cyferki to kosztem ludu !!! Więc co ma robić ciemny lud jak się boi o przyszłość ? Głosuje na tych którzy dadzą im obietnicę bezpieczeństwa - mimo że te polityczne gnoje doskonale wiedzą że na to nie ma pieniędzy więc są to obietnice zupełnie bez pokrycia.

 

Jeżeli byłbyś politykiem i miał do wyboru 2 opcje :

 

1. Powiem ludziom prawdę. Postaram się obniżyć deficyt budżetowy. Zmniejszę zadłużenie państwa. Zwolnię dziesiątki tysięcy ludzi bezsensownie zatrudnionych których praca nie zwiększa naszego PKB. Zracjonalizuję zasiłki - wielu ludzi je straci. Zrównoważę budżet - żebyśmy nie musieli się zadłużać. Uelastycznię rynek pracy żeby pracodawcy nie bali się inwestować.

2. Powiem ludziom że są okradani. Światem rządzą wielkie syndykaty i tajemnicze organizacje których nie sposób zidentyfikować. Będę bronił najuboższych, zwiększymy zasiłki, urlopy, dodatki i pensje. Pracodawcy mają więcej płacić i mieć mniej praw w egzekwowaniu wyników pracy. pogonimy z Polski kapitał bo potrzeba nam więcej polskiego przemysłu. Wszyscy nas okradają, a najbardziej sąsiedzi.

 

Opcja nr. 1 sprawi że zagłosuje na Ciebie 9 wyborców i nie dostaniesz się do sejmu.

Opcja numer 2 sprawi że zagłosują na Ciebie setki tysięcy i dostaniesz się do sejmu (mimo że konkurencja jest ostra).

 

Co wybierzesz ? Pomyśl o pensyjce, prestiżu i potrzebach finansowych swojej rodziny ...

 

To nic że opcja pierwsza pozwoli na wyjście kraju z kryzysu, więcej pieniędzy we wspólnym budżecie, mniej kosztów na odsetki dla zagranicznych banków a opcja 2 to zatrzymanie lub pogorszenie obecnej sytuacji.

 

Elektorat się boi i nie myśli racjonalnie ! A populiści bezwstydnie to wykorzystują.

Czyżby nie każda dyktatura gwarantowała powodzenie gospodarcze ?

 

Oczywiście, że nie każda! Dyktatura dla dyktatury, jak kubańska, północnokoreańska czy rosyjska, nie sprawdza się. I musi upaść prędzej czy później. Bo władza sprawowana jest tylko i wyłącznie dla władzy a nie dla kraju. Tak trudno to pojąć? Dlatego upadł Saddam, Kadafi i setka innych watażków. Dyktatura chińska jest dużo mądrzejsza. Władza jest tam kolektywna, sprawowana w wąskim gronie, ale jest miejsce na dyskusję, ścieranie się poglądów, nowe idee. Do grona ścisłej władzy można zostać dokooptowanym, jeśli jest się jednostką wybitną i ma się na swoim koncie odpowiednią listę sukcesów. Oczywiście wszelka opozycja dławiona jest żelazną pięścią , bo władza wie lepiej i szkoda czasu na dyskusje z idiotami. I to się sprawdza, jak widać - każdy może zweryfikować skuteczność Chińczyków od momentu gdy jeden mądry gość uraczył ich przypowieścią o czarnym i białym kocie. Było to w 1978 roku, ów gość nazywał się Deng Xiaoping. W sumie władza w Chinach to bardziej autokracja, niż dyktatura. Jak zwał - tak zwał, jest jednak faktem, że w 1978r. (trudno w to dzisiaj uwierzyć) dochód narodowy Chin był mniejszy od niewielkiej Holandii (!!!), zaś % osób ginących z głodu (tak! z głodu!) był na poziomie państw afrykańskich. Jedna mądra decyzja (można dyskutować, czy Deng sam na to wpadł, czy raczej tylko zwerbalizował efekt kolektywnych przemyśleń i decyzji) zmieniła więcej w obrazie dzisiejszego świata, niż wystrzał z Aurory i całe pieprzenie prawdziwych komunistów.

Co co dyktowania mi miejsca zamieszkania, mon cherie, to wiesz, gdzie możesz sobie takie rady wsadzić. Na Kubę, owszem, wybieram się, ale jedynie turystycznie. Co do Chin, to moja córka była na szkolnej wycieczce (tak- w Irlandii to bardzo popularny kierunek szkolnych wycieczek, a jak tam w Polsce?) i też serdecznie poleca. Ponoć jest co zwiedzać i trampki można tanio dostać.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

@Justas32

 

Jeśli byłbym politykiem to ślizgim jak wąż...

 

Obrzydliwe ???

 

Nie, to oznacza polityka skutecznego.

Czyli powiedziałbym iż ludzie są okradani poszczuł jednych na drugich, Parę pokazowych procesów, czytaj rzuciłbym ludowi mięso do rozszarpania...

I obciąłbym zasiłki ponieważ ci co ich przed chwilą kazałem powiesić rozkradli kraj.... Ludzie to by przełknęli, syci krwią.

Później jakieś igrzyska, coś za darmo, później kolejny wróg który czyha na nasz dobrobyt.

Parę lat i budżet byłby oki, a ludzie przekonani że sami to zrobili i miałbym pomników więcej niż papież....

 

A już na serio, na szczęście mam wykształcenie, pracę, poukładane w głowie, nie muszę się zesz....ć pardon iść w politykę żeby mieć i być ;P

 

P.S. a chiny są piękne, polecam wycieczkę, jedyny problem ich wielkość - dużo za jednym razem nie zobaczysz.

Powiedzialbym za Artonem , ze potrzebujemy globalnego oswiecenia , ktore wykreuje nowy system spoleczno-finansowy. Przy obecnym stanie swiadomosci trudne i czy w ogole mozliwe w realizacji.

Polska nie jest państwem demokratycznym. UE nie jest organizacją demokratyczną...

 

Boss jest rozliczany za efekty, nie ma limitu czasowego, może być bossem 40 lat, nie musi smarować 4 literek pospólstwu. Liczą się wyłącznie wyniki finansowe koncernu. Ma miliardy na "działalność inną". Każde łajdactwo ujdzie mu na sucho pod warunkiem że koncern na tym zyska. Polityków sponsoruje i kupuje w pęczkach - bo tak taniej.

 

 

Oczywiście że nie ma prawdziwej demokracji ani w Polsce ani w Europie. I nie musi być, bo demokracja NIE JEST automatycznym gwarantem zdrowia i wszelkiej pomyślności obywateli.

Problem Polski i Europy polega zatem nie na braku mechanizmów gwarantujących przestrzeganie prawdziwie demokratycznych standardów i procedur, tylko na braku skutecznego systemu rządzenia. Skutecznego - to znaczy gwarantującego rozwój i bogacenie się społeczeństw. Wcale nie musi to być demokracja. A IMO nawet nie powinna.

Piłsudskiego nikt nie pytał, jaki ma mandat do rządzenia krajem. Nie było potrzeby pytać, bo Marszałek po prostu go miał! :)

A historia pokazuje dowodnie, że zamknięcie przemocą mordy antypolskiej w istocie opozycji było ze strony rządów sanacyjnych wielką dalekowzrocznością. Ci sami ludzie - zdrajcy Polski - kolaborowali póxniej w najlepsze z komunistami, prześcigając się, kto wymorduje więcej Polaków.

Nauka z historii nie brzmi więc: "nigdy więcej Berezy, bo Bereza była brzydka", tylko: "nigdy więcej Berezy, bo Bereza była NIESKUTECZNA", taniej i skutecznie byłoby ich (parafrazując Franza Maurera) "do lasu, kompania zwartych oddziałów, worki i dużo piachu".

Wówczas np. taki Ozjasz Szechter nie przekazałby swoich genów. Zysk dla Polski nie do przecenienia.

Dziadek był za miękki.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

@il Dottore - i masz u mnie tekę ministra sprawiedliwości i oby Ci worków nie zabrakło !!!

 

A póki co masz kolejkę.....

 

Miłego dnia Panowie

 

P.S. Żartuję oczywiście - to do panów służbowo czytających forum - nie będziemy zakładać żadnej międzynarodowej Al- coś tam ;P

Panowie czytający to forum służbowo, nie od wczoraj wiedzą, że na prawo ode mnie jest już tylko ściana. :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Panowie,

 

Nawoływać do 100% demokracji w Polsce może tylko szaleniec bez instynktu samozachowawczego. Wyobraźcie sobie np. wynik referendum z pytaniem "Czy wszyscy mają mieć po równo?".

Sądzisz, że większość byłaby za? No nie wiem, ale jakby zapytać czy ma być sprawiedliwie to co innego:)

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Ale znowu stąd wniosek, że demokracja jednak nie jest idealnym systemem.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Idealny system nie istnieje, nie dogodzisz każdej jednostce.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Problemem Polski nie jest brak demokracji ale nieuczestniczenie obywateli w demokracji.Polacy nie chodzą na wybory,nie interesują się sprawami publicznymi,tymi w skali makro jak i lokalnymi.Nie dbają o swoje otoczenie,ulicę,osiedle czy miasto.Demokracja zaczyna sie w środowiskach lokalnych a tam potrzeba wartościowych ludzi do władz lokalnych.Tacy stronią od polityki i pozostaja ci co"bardzo chcą".Pomimo 20 lat demokracji nie wykształciliśmy społeczeństwa obywatelskiego.Może to jeszcze za mało czasu?

Żeby ludzie zaczęli się identyfikować ze zbiorowością, muszą widzieć przełożenie decyzji wyborczej bądź referendalnej na poprawę własnej sytuacji. Niestety w warunkach przechodzenia wszystkiego przez centralny gar, łącznie z janosikowym, czy choćby braku wybieralności szeryfa, płonne nadzieje. Ochłapy w rodzaju funduszu sołeckiego (głosowanego na zebraniu wiejskim) wystarczającego na 200m2 kostki brukowej to za mało.

Dokładnie,u nas poprzedni sołtys przegrał wybory 1 głosem bo się wszystkim z najbliższej rodziny iść nie chciało...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.