Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  459 członków

Harbeth Klub
IGNORED

Dlaczego nie Harbeth 40.1 ?


Rekomendowane odpowiedzi

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Co to za brednie. Albo dany element buduje włašciwie scenę dźwiękową czyli wielowymiarowo albo źle i ją spłaszcza czego efektem jest wypchnięcie dźwięku do przodu. Żeby stwierdzić jak dany element gra trzeba dać mu dobry prąd. Z dobrym prądem, włašciwym też wydajnošciowo, generalnie sprzęt gra dobrze. Bez dobrego prądu nawet najlepsze klocki jazgoczą i wypychają dźwięk na twarz.

Bobsapp

Jak ty słyszysz to swoje przyspieszenie jak grasz na VdH?

 

Ok. niech każdy zostanie przy swoim...chyba słyszymy inaczej ...

VDH jest tylko elementem większej całości...doskonale potęgującym namacalność brzmienia / oczywiście w odpowiednio dobranym systemie.

Edytowane przez BOBSAPP

jestem już po pomiarach akustycznych pokoju i cieszę się z tego powodu bo teraz wiem co i jak...

gość jak wszedł do pokoju to dosłownie po kilku chwilach powiedział ''tu nie będzie dużo do roboty''

i pomiary to potwierdziły...

na koniec gościu ustawił tak dyfuzory abym mógł usłyszeć optymalne brzmienie swojego sytemu

...dosłownie szczena mi opadła jak usłyszałem perkusję...czegoś takiego jeszcze nie słyszałem na m40.1

zaznaczam że nigdzie tak grających 40tek nie słyszałem

 

z całą świadomością stwierdzam że 40tki mogą zagrać w małym pokoju tylko trzeba spełnić dwa warunki

1) przede wszystkim mocny wzmacniacz!

2) możliwość zrobienia akustyki....mój pokój jest przeznaczony tylko do słuchania muzyki i mogłem sobie

na coś takiego pozwolić

pisząc te słowa jestem trzezwy i w miarę zdrowy na umyśle ;-)

Gość

(Konto usunięte)

jestem już po pomiarach akustycznych pokoju i cieszę się z tego powodu bo teraz wiem co i jak...

gość jak wszedł do pokoju to dosłownie po kilku chwilach powiedział ''tu nie będzie dużo do roboty''

i pomiary to potwierdziły...

na koniec gościu ustawił tak dyfuzory abym mógł usłyszeć optymalne brzmienie swojego sytemu

...dosłownie szczena mi opadła jak usłyszałem perkusję...czegoś takiego jeszcze nie słyszałem na m40.1

zaznaczam że nigdzie tak grających 40tek nie słyszałem

 

z całą świadomością stwierdzam że 40tki mogą zagrać w małym pokoju tylko trzeba spełnić dwa warunki

1) przede wszystkim mocny wzmacniacz!

2) możliwość zrobienia akustyki....mój pokój jest przeznaczony tylko do słuchania muzyki i mogłem sobie

na coś takiego pozwolić

pisząc te słowa jestem trzezwy i w miarę zdrowy na umyśle ;-)

 

Gratulacje...jest czego zazdrościć...taki pokój to skarb...miłego słuchania :-)

Opisz proszę zmiany w brzmieniu perkusji...

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Gość

Gratulacje...jest czego zazdrościć...taki pokój to skarb...miłego słuchania :-)

Opisz proszę zmiany w brzmieniu perkusji...

Pozdrawiam serdecznie

 

dziękuję....pokój jeszcze nie jest zrobiony....myślę że dopiero pod koniec sierpnia całość ogarnę

co do perkusji

przede wszystkim niebywała szybkość, brzmienie perkusji nabrało takiej dosłownej namacalności

bas zrobił się krótszy a zarazem bardziej dobitny, ogólnie dynamika się zwiększyła, czystość przekazu

bas zrobił się bardziej wielobarwny....

co prawda musiałem iść na kompromis bo takie ustawienia dyfuzorów nie bardzo mi odpowiada

wizualnie i nie zgodziłem się....może aż takiej perkusji nie usłyszę ale będzie dobrze ;-)

słowo do pomiarów....jest coś do poprawienia na 60hz i 3000hz

ale to nie jest problem

Edytowane przez Miroslav1

ja pierdzielę, słuchacie rzeczywiście w TEN sposób muzyki??? czy robicie sobie jaja???

słuchanie perkusji "oddzielnie", mówienie o herz'ach.... itp

przecież to profanacja muzyki - jej należy słuchać KOMPLEKSOWO Panowie!

w końcu kompletny system:)             Geodezja - Geologia - Górnictwo

Gość

(Konto usunięte)

ja pierdzielę, słuchacie rzeczywiście w TEN sposób muzyki??? czy robicie sobie jaja???

słuchanie perkusji "oddzielnie", mówienie o herz'ach.... itp

przecież to profanacja muzyki - jej należy słuchać KOMPLEKSOWO Panowie!

 

???

 

Przecież słuchamy kompleksowo...ale perkusja ma brzmieć a nie dudnić w masie dźwięku...

Edytowane przez Gość

albo cyt."bas zrobił się bardziej wielobarwny"

 

to ja pytam: ???

 

Ależ odpowiedź jest szalenie prosta. Możliwe jest, iż pojawiła się m.in. gradacja bębnów, wybrzmień kontrabasu oraz technik grania....

Kolejność specjalnie zamieszana.

Mirek doprecyzuje mój wpis. :)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Ależ odpowiedź jest szalenie prosta. Możliwe jest, iż pojawiła się m.in. gradacja bębnów, wybrzmień kontrabasu oraz technik grania....

Kolejność specjalnie zamieszana.

Mirek doprecyzuje mój wpis. :)

 

..tu juz więcej nie da się dopisać...chyba że golnę sobie jednego przed meczem i coś tam jeszcze skrobnę ;-)

Gość

(Konto usunięte)

już nie trzeba, wystarczy tej poezji :)

 

Piszesz tak...

"ja osobiście wolę mniej basu o lepszej jakości z mniejszych głośników niż bum bum łubudubu płynące z z dużych kolumn"

 

Ja również... i właśnie po to by był "wielobarwny" czyli lepszej jakości...

 

Napisałem...

"I przy tym "czasem" dudniącym basie (czyt. słabej jakości/nie wielobarwny) kontrabas brzmi ciągle jak na sterydach...bum bum bum...a stopa perkusji ciągle dudni zamiast brzmieć tak jak jest strojona...gitara basowa buczy zamiast brzmieć..."

 

Pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez Gość

ja pierdzielę, słuchacie rzeczywiście w TEN sposób muzyki??? czy robicie sobie jaja???

słuchanie perkusji "oddzielnie", mówienie o herz'ach.... itp

przecież to profanacja muzyki - jej należy słuchać KOMPLEKSOWO Panowie!

 

tak się składa że Jadis to cholernie muzykalne urządzenia....bez względu czy akustyka jest dobrze zrobiona czy przeciętnie

Mogę powiedzieć że to jakby cecha tych klocków, jak do tego współpracują z Harbethami

to mamy bardzo dużo dobrej muzyki ;-) takie określenie ''profanacja muzyki'' jest nietrafione

aby być bardziej precyzyjnym to gitary na płycie Rodrigo i Gabriela zagrały w tak muzykalny i naturalny

sposób że można odnieść wrażenie że te instrumenty są w pokoju

 

jeżeli poprawiona akustyka wnosi jakieś zmiany to jest oczywiste że one zachodzą w całym paśmie

z tą nieszczęsną perkusją wyskoczyłem dlatego bo gościu miał płytę z długą solówką na bębnach

i zrobiło to na mnie wrażenie

czy możemy zakończyć ten temat ?

Edytowane przez Miroslav1

...dosłownie szczena mi opadła jak usłyszałem perkusję...czegoś takiego jeszcze nie słyszałem na m40.1

zaznaczam że nigdzie tak grających 40tek nie słyszałem

 

Ale to i tak jest tylko taka ,,proteza" prawdziwej perkusji. Miałem kiedyś znajomego co kochał grać na perkusji u siebie w domu. Wstawił kompletny zestaw do 22 m2 i zaprosił mnie na pokaz. Dynamika i bezpośredniość były porażające. Niemal żadne kolumny nie mają szans z takim instrumentem jak perkusja. Może jakieś wybitne tuby w cenie 200-300 tyś PLN?

 

Tylko raz słyszałem dynamikę i jednocześnie wybitną przejrzystość jak i referencyjny bas z zestawu głośnikowego. Kolumny Bauta z aktywnymi modułami subbasowymi sterowanymi przez 1000W modyfikowanych wzmaków w klasie D. Góra, średnica i średni bas sterowane monoblokami 1.2KW McIntosha. Kable to topowe modele Transparentów. Jak konstruktor kolumn puścił utwór Prince'a to poczułem się jakby Książe zagrał tylko dla mnie...fenomen.

 

tak się składa że Jadis to cholernie muzykalne urządzenia....bez względu czy akustyka jest dobrze zrobiona czy przeciętnie

No to chyba nie do końca tak jest...u dystrybutora czyli w pokoju Grobel Audio Jadis potrafi zagrać bardzo, bardzo przeciętnie. I to modele kosztujące wielokrotność ceny Twojego wzmaka...

Ale to i tak jest tylko taka ,,proteza" prawdziwej perkusji.

 

 

 

 

pięknie to ująłeś ''proteza'' ;-).....kumpel gra na bębnach i również słuchałem tylko w odrobinę większym pomieszczeniu

można powiedzieć że każdy instrument to tylko kopia tego co słyszymy z audio

żeby nie powiedzieć karykatura ;-)

 

 

 

 

No to chyba nie do końca tak jest...u dystrybutora czyli w pokoju Grobel Audio Jadis potrafi zagrać bardzo, bardzo przeciętnie. I to modele kosztujące wielokrotność ceny Twojego wzmaka...

 

jeżeli słyszałeś Jadisa grającego bardzo przeciętnie....co ja mogę na to powiedzieć, pewnie tak grało

moim zdaniem mocną stroną Jadisa jest jednak muzykalność (jakkolwiek to tłumaczyć)

dobrym przykładem jest ostatnie Audio Show i poprzednie i jeszcze poprzednie

w tym pokoju była obecna muzyka, nastrój, pewien klimat przynajmniej ja tak to odbieram

bez zbędnego analizowania (góra, dół, środek) było czymś przyjemnym obcowanie z taką prezentacją

 

a że nie każdemu to odpowiada....to może i dobrze ;-)

(...) Kolumny Bauta z aktywnymi modułami subbasowymi sterowanymi przez 1000W modyfikowanych wzmaków w klasie D. (...)

 

Ale to i tak jest tylko taka ,,proteza" (...)

 

Mała manipulacja wypowiedzią ( nie gniewaj się proszę Moreno), ale wiadomo o co chodzi - sprzęt nigdy nie podoła.

"Chodźby skały srały"...;)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Najlepsze w tym celu są Everesty D67000;-)

 

No i zaraz zaczną się wklejki zdjęć.:)

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Panowie, jak chcecie mieć referencyjny bas to trzeba kupić inne, szerokopasmowe kolumny z dużym, najlepiej papierowym wooferem. Najlepsze w tym celu są Everesty D67000;-)

 

W Monachium grały fatalnie. Zresztą patrząc nawet tylko na parametry tych basowych driverów to widać, że nisko nie schodzą. To raczej estradowe drivery. Przypuszczam jednak, że potrafią zagrać lepiej niż na wystawie.

Edytowane przez sly30

Panowie, jak chcecie mieć referencyjny bas to trzeba kupić inne, szerokopasmowe kolumny z dużym, najlepiej papierowym wooferem. Najlepsze w tym celu są Everesty D67000;-)

 

Zapewniam Ciebie, że te polskie Bauty znokautują dowolne JBL. Ja osobiście zrozumiałem, że w obecnych czasach są dwa warunki jakie MUSZĄ spełniać topowe kolumny.

 

1. Aktywny moduł subwoofera i tu rozwiązaniem jest modyfikowany moduł wzmaka klasy D o mocy np. 1000 W sterujący np. 15 calowym wooferem.

 

2. Dopracowana konstrukcja obudowy, która ma odseparowane moduły, a najważniejsze jest mechaniczne wyrównanie fazowe wszystkich przetworników, odcięcie ich jak najprostszą zwrotnicą z jak najlepszymi elementami.

 

Do tego zmierza dziś kilku małych producentów ekstremalnie drogich kolumn. Polska Bauta jest w tej grupie. Miałem okazję posłuchać ich w porządnych acz nie doskonałych moim zdaniem warunkach i zrobiły coś spektakularnego z muzyką popową i rock. Czegoś takiego nigdy nie słyszałem. A najlepsze, że żródłem był komputer i profesjonalny przetwornik za wcale nie duże pieniądze.

 

Mała manipulacja wypowiedzią ( nie gniewaj się proszę Moreno), ale wiadomo o co chodzi - sprzęt nigdy nie podoła.

"Chodźby skały srały"...;)

 

NA pewno nie da rady perkusji, organom, muzyce symfonicznej ale jeśli chodzi o wokal, skrzypce, saksofon, gitarę czy nawet fortepian to sądzę, że da radę.

NA pewno nie da rady perkusji, organom, muzyce symfonicznej

 

Perkusji nie słucha się z 2 czy 3 metrów, organy i symfonika wymagają po prostu większych metraży. Czyli wszystko sprowadza się do odpowiedniej wielkości pomieszczenia. Wtedy jedna membrana basowa 15 cali, to może być za mało.

 

Odpowiedni potencjał na basie w naturalnym dla danego gatunku metrażu i wszystkie wymienione style można przyrównywać do wydarzenia na żywo. W końcu wiele koncertów się nagłaśnia a też nie jest tak, że system audio nie radzi sobie z głosami czy instrumentami akustycznymi. Może właśnie tutaj jest najłatwiej.

 

Harbeth wprowadzając 40.1 (40.2) wie co robi. Ciekawe, czy z technicznego punktu widzenia można by zaprponować coś jeszcze większego. Pozostaje natomiast otwarte pytanie - przy poważnym podejściu do słuchania muzyki - dlaczego dotąd były tylko mniejsze od 40.1 propozycje?

NA pewno nie da rady perkusji, organom, muzyce symfonicznej ale jeśli chodzi o wokal, skrzypce, saksofon, gitarę czy nawet fortepian to sądzę, że da radę.

 

Wokal - powinno być referencyjnie - i też myślę, że dobre domowe stereo hi-endowe da radę. Skrzypce też zaliczyłbym do instrumentów, z którymi super audio powinno sobie poradzić, chociaż jakby się tak zapędzić w niuanse, to gdzież tam da radę? Gitara również powinna zabrzmieć z głośników, ale akustycznie nie uzyskamy tego co realne - zarówno akustyczna jak i klasyczna nie zabrzmi z głośników swoim realnym soundem. Saksofon da radę, ale będzie podobnie jak z gitarą - słychać będzie wpaniale brzmiący saksofon, jednak będzie on stworzony z prądu - akustycznie nie ma ch we wsi - audio nie da rady. Fortepian? Tu zdecydowanie audio nie da rady - nie ma szans! Zawsze będzie słychać za zasłoną, who is who?

Genaralnie, w przypadku pojedyńczych instrumentów akustycznych, lub nawet lekko podbarwionych prądem - jak np. w przypadku kontrabasu i gitary jazzowej - audio nawet z najwyższej jakościowej półki nie ma szans w starciu z realnym soundem instrumentu - oczywiście dla zaawansowanego ucha, bo o takich uchach przecież non stop we wątkach rozprawiamy, tak? Nie mają sensu takie porówniania - zaliczam audio do innego świata niż live sound.

Natomiast zgodzę się z tym, że potrafi audio hi-end wykreować iluzoryczne widowisko muzyczne bycia 'tam' lub pobytu 'in'. Dodatkowo wyzwala moc energii, niuansów i różnic. Daje też dużo zadowolenia i potrafi przejść w fazy religijne, czyli ultra.

Parker's Mood

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Zapewniam Ciebie, że te polskie Bauty znokautują dowolne JBL.

 

O kurcze, pierwszy raz słyszę nazwę tej marki. Widać mam zaległości w obcowaniu z moderną;-) Co to za wynalazki??

O kurcze, pierwszy raz słyszę nazwę tej marki. Widać mam zaległości w obcowaniu z moderną;-) Co to za wynalazki??

 

http://www.highfidelity.pl/@main-2746&lang=

 

Byłem w tym studiu i słyszałem je w tych warunkach. Z topowymi McIntoshami i Transperantemi dały super spektakl...choć w muzyce z Gladiatora potrzeba było pomieszczenia dwa razy większego...ale w innych nagraniach było wybitnie...

W Monachium grały fatalnie. Zresztą patrząc nawet tylko na parametry tych basowych driverów to widać, że nisko nie schodzą. To raczej estradowe drivery. Przypuszczam jednak, że potrafią zagrać lepiej niż na wystawie.

Nie potrafią. JBL grają tak jakie mają głosniki czyli estradowo. Fatalne brzmienie - ale są amatorzy takiej kiepskiej jakośći.

 

Panowie, jak chcecie mieć referencyjny bas to trzeba kupić inne, szerokopasmowe kolumny z dużym, najlepiej papierowym wooferem. Najlepsze w tym celu są Everesty D67000;-)

referencyjny bas z szerokopasmowych kolumn - he he he

Edytowane przez babatular

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Wokal - powinno być referencyjnie - i też myślę, że dobre domowe stereo hi-endowe da radę. (...) Natomiast zgodzę się z tym, że potrafi audio hi-end wykreować iluzoryczne widowisko muzyczne bycia 'tam' lub pobytu 'in'. Dodatkowo wyzwala moc energii, niuansów i różnic. Daje też dużo zadowolenia i potrafi przejść w fazy religijne, czyli ultra.

 

Zgadzam się z Waści w całej okazałości tekstu.

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Gość BOBSAPP

(Konto usunięte)

Wokal - powinno być referencyjnie - i też myślę, że dobre domowe stereo hi-endowe da radę. Skrzypce też zaliczyłbym do instrumentów, z którymi super audio powinno sobie poradzić, chociaż jakby się tak zapędzić w niuanse, to gdzież tam da radę? Gitara również powinna zabrzmieć z głośników, ale akustycznie nie uzyskamy tego co realne - zarówno akustyczna jak i klasyczna nie zabrzmi z głośników swoim realnym soundem. Saksofon da radę, ale będzie podobnie jak z gitarą - słychać będzie wpaniale brzmiący saksofon, jednak będzie on stworzony z prądu - akustycznie nie ma ch we wsi - audio nie da rady. Fortepian? Tu zdecydowanie audio nie da rady - nie ma szans! Zawsze będzie słychać za zasłoną, who is who?

Genaralnie, w przypadku pojedyńczych instrumentów akustycznych, lub nawet lekko podbarwionych prądem - jak np. w przypadku kontrabasu i gitary jazzowej - audio nawet z najwyższej jakościowej półki nie ma szans w starciu z realnym soundem instrumentu - oczywiście dla zaawansowanego ucha, bo o takich uchach przecież non stop we wątkach rozprawiamy, tak? Nie mają sensu takie porówniania - zaliczam audio do innego świata niż live sound.

Natomiast zgodzę się z tym, że potrafi audio hi-end wykreować iluzoryczne widowisko muzyczne bycia 'tam' lub pobytu 'in'. Dodatkowo wyzwala moc energii, niuansów i różnic. Daje też dużo zadowolenia i potrafi przejść w fazy religijne, czyli ultra.

 

Dobrze prawi...

Edytowane przez BOBSAPP
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.