Skocz do zawartości
IGNORED

Kierunek - MBL


piano

Rekomendowane odpowiedzi

<br />''Zdrada zdrada podłe oczy gada'' czy jakoś tak:) <br />

 

No właśnie co za zjelona szkarada, uwolnić cybanty! :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość cybant

(Konto usunięte)

Ciiii, bo po kolejnej akcji znowu odbiorą nam część przywilejów;))

A Piano jakiś taki obrażalski ...:)

Zamykać tematy , zabierać zabawki , do innej piaskownicy ;))

 

Na razie to robi się tutaj Hydepark.

No, używajcie póki możecie, potem przyjdzie Palton i wszystko wymiecie :o)

A żalić się można?

Nie wymiecie , przyłączyłem się do jego akcji - nie obrażam , trochę luzuję cybanty..:))

Ciiii, bo po kolejnej akcji znowu odbiorą nam część przywilejów;))

A Piano jakiś taki obrażalski ...:)

Zamykać tematy , zabierać zabawki , do innej piaskownicy ;))

 

 

Nie wymiecie , przyłączyłem się do jego akcji - nie obrażam , trochę luzuję cybanty..:))

 

Kurde Cybant kameleon a moze dr J i mr H ? :)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Piano pewnie słucha muzyki i dobrze mu.

Ja właśnie zapodaję sobie ostatnio polecany w zakładce Muzyka zespół Beardfish i sączę Bernarda.

Fajne, przypomina mi pierwszy okres Genesis.

Polecam!

 

Jakby ktoś był zainteresowany, to Afghan Whigs daje 14 lutego koncert w Krakowie, a 15 w Wawie.

Mam już bilety, wybieram się z żonką.

Koncertowo są rewelacyjni, miałem kiedyś przyjemność... w 1999 roku :o)

"Tynk pożera dźwięk" 747

Piano, nie znam Cię osobiście, ale bardzo "ciepło Ci z klawiatury patrzy". Założyłeś bardzo wartościowy i ciekawy wątek do, którego zawsze zaglądam w wolnej chwili, mimo, że z firmą MBL miałem doczynienia tylko na AudioShow w zeszłym roku gdzie zestaw wzmacniacza i CD grał z Magico S1 , a także w tym roku gdzie grały głośniki  bodajże model niższe niż Twoje.

 

Nie jestem zwolennikiem głośników o wysokiej, bo tubowej, a także tak niskiej skuteczności jak cebulki, gdyż utrudnia im to jak dla mnie, w obu tych przypadkach,  zbliżenie się do żywego dźwięku, ( no może z wyjątkiem wokalu jeśli chodzi o MBL). Z wielu jednak opisów osób, które słuchały ich,  forumowiczów i tego co w tym roku sam słyszałem na AS,  jest to system o wyjątkowo przestrzennym i ciekawym przekazie. INNYM NIŻ WSZYSTKIE.

Byłby wielką stratą dla nas wszystkich brak informacji z Twojej ręki, a właściwie ucha, dotyczących tego jakże oryginalnego systemu High-End.

Informacja na temat MBL potrzebna jest nam wszystkim, od użytkownika takiego jak Ty, a dobrym miejscem wymiany poglądów jest właśnie nasze forum.

Przemyśl w spokoju jeszcze raz swoją decyzję zwłaszcza, że nadchodzi ku temu świąteczna okazja.

 

Pozdrawiam świątecznie wszystkich zwolenników jak i przeciwników brzmienia firmy MBL.

Gość cybant

(Konto usunięte)

Piano ,

 

Zebys nie zamykal watku dam Ci dwa prezenty na swieta, ten pierwszy do duzego pokoju, ten drugi do gabinetu :)

To się nazywa , mieć gest...;))

PS.

Ja szybciutko zamykam wszystkie swoje tematy;))))

 

A żeby było merytorycznie ;

 

Po kiego grzyba skręca się MBL do środka ..?

Przecież to zupełnie bezsensu...

  • Użytkownicy+

Na razie to robi się tutaj Hydepark.

No, używajcie póki możecie, potem przyjdzie Palton i wszystko wymiecie :o)

A żalić się można?

Czytam ze smutkiem od początku. Do czasu wyjaśnienia pewnych spraw, nie mam zamiaru nic usuwać. Poczytaj kilka pierwszych zdań ze wpisu Maćka po wizycie u nas:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To wiele wyjaśnia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie obrażaj się Palton, jako moderator jesteś osobą publiczną, więc tak bywa, że ktoś przywoła Twe miano.

A poza tym czyścisz często, gęsto...

Ale piszę to raczej z przymrużeniem oka, niż na serio.

Co do Waszaego wątku, to się powtórzę: ludzi boli, kiedy inni mogę sobie finansowo pozwolić na więcej, niż oni sami mają.

To rodzi najniższe istynkty, takie mam obserwacje z życia.

I jeśli zdarzy się, że mam lepiej (niestety bardzo nieczęsto), to z premedytacją gram takim zawistnikom na nerwach :o)

Lepiej szukać rzadkich wydań. A propos: czy ktoś spotkał pierwsze wydanie "Freak Out" Zappy gdzieś w sprzedaży?

Jaka musi być cena takiego okazu LP?

"Tynk pożera dźwięk" 747

  • Użytkownicy+

Nie obrażaj się Palton, jako moderator jesteś osobą publiczną, więc tak bywa, że ktoś przywoła Twe miano.

A poza tym czyścisz często, gęsto...

Ale piszę to raczej z przymrużeniem oka, niż na serio.

Co do Waszaego wątku, to się powtórzę: ludzi boli, kiedy inni mogę sobie finansowo pozwolić na więcej, niż oni sami mają.

To rodzi najniższe istynkty, takie mam obserwacje z życia.

Nie obrażam się, po prostu jest mi przykro.

Łoo, rany, ile postów!:)

Zaskoczenie się udało!

Po tylu miłych i ciepłych słowach, nietaktem wobec Was, byłoby zamykać ten wątek:)

 

Maciek, ja też kiedyś miałem taki etap ale doszedłem do wniosku ,że na forum jest sporo wartościowych , doświadczonych i przede wszystkim sympatycznych ludzi , z którymi można podyskutować o audio a czasami nawet o .... doopie Maryny ;)

Jarku,

Do tego samego wniosku, doszedłem już parę lat temu. Dowodem niech będzie choćby to, ze do wszystkich "wartościowych" wysyłam co roku o tym czasie PW z krótką, wiadomą im treścią ( w tym i do Ciebie) Także forum sobie, a życie i sympatie sobie:)

 

Dla kilku chamów nie warto rezygnować z koleżeństwa z pozostałymi forumowiczami.

Gdzież bym śmiał:) chciałem zamknąć okno, nie usta:)

Chamstwo trzeba tępić wszelkimi dostępnymi metodami zamiast usuwać się w cień. Inaczej wszyscy przegraliśmy ...

Jarku, doskonale wiesz, ze chamstwo, to w większości tylko "przykrywka". Tu chodzi o coś więcej.

Glapami nie jesteś karmiony, więc wiesz o co kaman.

Mimo wszystko ( mimo duszy wojownika :) )... nie zwracać uwagi, skupić się na "słuchaniu muzyki". Jak zamkniesz okno będziesz miał spokój ale co z tymi, którzy razem z Tobą słuchali muzyki?

 

Świat nie kończy się na forum. Ten poza nim, wydaje się sporo ciekawszy:)) Miałem okazję nie tak dawno się o tym przekonać:)

 

Jak chłopaki kopią tą piłę , to zawsze w tym czasie można ich dziewczyny podrywać;))

Dobre, nawet bardzo:))

Cybant, na miłość boską! Komu jak komu, ale chłopakom z drużyny nie podbiera się dziewczyn:))))

 

Piano,

Pisz dalej, nie zamykaj.

Nie zamykam ust. Dla pewnego grona "jestem" obecny:)

 

 

Okablowanie wewn.rzecz jasna firmowe:))

 

A Piano jakiś taki obrażalski ...:)

Zamykać tematy , zabierać zabawki , do innej piaskownicy ;))

 

Poczekaj, zaczekaj... się vódzi napijemy. Poznasz Piano osobiście, to będziesz żyletką skrobał te słowa:)))

 

Mr. Uśmiechnięty Kameleon:)

ale będziesz stały w uczuciach i sympatiach?:))

 

Piano pewnie słucha muzyki i dobrze mu.

Duużo tej muzy, dużo... nie do przerobienia:)

Słucham też ludzi...

 

i sączę

też sączę i sądzę..., sobie czasami:)

 

 

Piano ,

 

Zebys nie zamykal watku dam Ci dwa prezenty na swieta, ten pierwszy do duzego pokoju, ten drugi do gabinetu :)

 

Dzięki wielkie!:) Darowizna przekracza kwotę 4,902 PLN i będą mnie trzepać w US:((

Piano, nie znam Cię osobiście, ale bardzo "ciepło Ci z klawiatury patrzy". Założyłeś bardzo wartościowy i ciekawy wątek do, którego zawsze zaglądam w wolnej chwili,

Dziękuję, :)

Nie jestem zwolennikiem głośników o wysokiej, bo tubowej, a także tak niskiej skuteczności jak cebulki, gdyż utrudnia im to jak dla mnie, w obu tych przypadkach, zbliżenie się do żywego dźwięku, ( no może z wyjątkiem wokalu jeśli chodzi o MBL). Z wielu jednak opisów osób, które słuchały ich, forumowiczów i tego co w tym roku sam słyszałem na AS, jest to system o wyjątkowo przestrzennym i ciekawym przekazie. INNYM NIŻ WSZYSTKIE.

Długi temat, a do tego zazębiony z subiektywnym odczuciem i postrzeganiem dźwięku.

Chętnie podyskutuje kiedyś:)

Po kiego grzyba skręca się MBL do środka ..?

Przecież to zupełnie bezsensu...

To tak trochę jak z grzybami - nie zawsze i wszystkie:)

Już kiedyś o tym pisałem i to chyba specjalnie For You:) W mega skrócie - skręcając Wooferem "modelujesz" bas( model 101) niższe modele to inna bajka.

Jedno jest pewne - dźwięk MBL-a jest wciągający i dla niektórych może być końcem poszukiwań, więc zanim się posłucha tego sprzętu, może warto sprawdzić, czy jest się w gronie "potencjalnie zagrożonych";-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tutaj jest ciekawy fragment recenzji kolumn MBL 116 F

z którą w większości się zgadzam;

 

 

"Wrażenia odsłuchowe

Chyba najważniejszą barierą w dążeniu do uzyskania maksymalnej wierności w odtwarzaniu muzyki są koszty. Im droższy produkt, tym większe prawdopodobieństwo uzyskania iluzji prawdziwego koncertu. Mogłoby się więc wydawać, że powyżej pewnego pułapu nie ma już w hi-endzie miejsca na dźwięk firmowy. Cechą własną produktów ekstremalnie drogich powinien być… brak cech własnych. To teoria. A w praktyce? Mniejsze lub większe odstępstwa znajdziemy chyba wszędzie. Ale przed odsłuchem Radialstrahlerów 116 F nie przypuszczałem, że wyceniając produkt na ponad 100 tys. zł można tak bardzo pójść pod prąd. Że cechę własną produktu można zaznaczyć tak silnie. MBL pokazał, że można.

Brzmienie 116 F jest dość charakterystyczne w dziedzinie basu, rewolucyjne w przestrzeni oraz absolutnie unikatowe w podejściu do odtwarzania muzyki. Zacznijmy od końca.

Odsłuch MBL-a bez przygotowania może być szokiem. Nie spowodowanym, bynajmniej, szokującą jakością brzmienia, lecz dezorientacją odbiorcy. Zdecydowaną większość kolumn można nazwać konwencjonalnymi. Czyli takimi, w których

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) (ewentualnie z wyjątkiem niskotonowych) montuje się na przedniej ściance. Prawidłowo ustawione względem ścian tylnych i bocznych oraz odpowiednio dogięte generują tzw. sweet spot, czyli miejsce, w którym wszystko brzmi, jak powinno. Od samego początku słuchania MBL-i pojawia się zdziwienie, jakiś podświadomy niepokój, że kolumny ewidentnie grają inaczej, niż jesteśmy przyzwyczajeni. Po krótkim czasie przychodzi olśnienie. Z konwencjonalnych głośników, niezależnie jak technologicznie zaawansowanych i jak drogich, dochodzi dźwięk wprawdzie doskonały, ale „wyprodukowany” i dostarczony – specjalnie dla pojedynczego słuchacza. „Radialstrahlery” również wytwarzają doskonałe brzmienie, z tą jednak różnicą, że teraz muzyka po prostu jest muzyką samą dla siebie.

Kolumny MBL-a proponują zupełnie inny sposób odwzorowania przestrzeni. W pierwszych chwilach może to w ogóle nie przekonywać. Przed podłączeniem 116 F słuchałem kolubryn Burmestera B80, grających z wysuniętym pierwszym planem i bardzo dokładną lokalizacją. Podłączenie po nich Radialstrahlerów wiązało się z cofnięciem wszystkiego o duży krok. Dźwięki, które wcześniej były dostarczone na tacy pod nos, teraz znalazły się dalej. Nie narzucały się, nie atakowały. Straciły na dosłowności i sugestywności. Brzmienie stało się bardziej dyskretne, mniej atrakcyjne. Ale to zdziwienie trwało mniej więcej kwadrans. Z chwilą akomodacji słuchu do nowego sposobu grania zaczął on intrygować, potem wciągać, by w końcu zafascynować wirtuozerią.

Stereofonii, jaką tworzą MBL-e, nie nazwałbym punktową, mikrochirurgiczną czy superprecyzyjną. Nazwałbym ją realistyczną. Na pewno brakuje jej trochę do wyrazistego i dokładnego odwzorowania, jak to robiły B80. Ale w przypadku Burmesterów ten imponujący efekt znikał, gdy przesunęliśmy się w fotelu o 10 cm w prawo albo w lewo. Poza „sweet spotem” precyzja się rozmywała. Kolumny MBL-a „sweet spotu” nie generują. Efekt przestrzenny jest taki sam w fotelu odsłuchowym, obok niego, za nim, dla pozycji stojącej, siedzącej czy w kucki. MBL tworzy dźwięk przestrzenny w całym pomieszczeniu, zamiast jego iluzji w jednym, ściśle określonym miejscu.

Od razu nasuwa się pytanie, czy aby recenzent nie chce jakoś zgrabnie usprawiedliwić słabości produktu. Nic z tego. Obraz muzyczny jest przestrzenny. Pozycje instrumentów można łatwo wskazać, ale to są miejsca, nie punkty. Bo MBL redefiniuje pojęcie dźwięku punktowego. I racja jest po jego stronie. Przecież dźwięk gitary czy fortepianu nie jest punktowy. Oczywiście, żadne kolumny nie zrobiły jeszcze z fortepianu punktu w przestrzeni, ale bywa, że w dążeniu do maksymalnej precyzji niebezpiecznie zbliżają się do granicy sztuczności. MBL stawia na neutralność. Pokazuje kierunek, z którego dochodzi dźwięk saksofonu, ale rezygnuje z rysowania wyimaginowanego kształtu samego instrumentu. Dlatego po kilkunastominutowym niedosycie zacząłem doceniać tę bezpretensjonalną scenę MBL-a, która w miarę słuchania przekonywała coraz bardziej – jako naturalna przestrzeń muzyczna.

Instrumenty w wykonaniu Radialstrahlerów wydają się większe niż to, do czego przyzwyczaiły nas konwencjonalne kolumny. Ale również przestrzeń jest bardzo duża. 50-metrowy salon odsłuchowy bez problemu wypełnił się brzmieniem. Muzyka rozchodzi się swobodnie, naturalnie, prawdziwie. Panuje porządek i spokój. Nie ma wypychania pierwszego planu. Soprany są fizjologiczne. Góra – szczegółowa, bez tendencji do eksponowania wyostrzeń. Nie ma też zabiegów ocieplających czy osładzających brzmienie. Kolejne utwory przynoszą irracjonalne przekonanie, że tak właśnie powinno być. Tworzy się atmosfera; muzyczny nastrój. Z Burmesterami wszystko było doskonałe. Z MBL-ami wszystko jest prawdziwe.

Burmestery zmuszają do tego, aby je ocenić jako genialne; nie pozostawiają wyboru. MBL-e do niczego nie zmuszają. Mamy wolny wybór, ale i tak powiemy, że są genialne. Dwa odmienne podejścia. Wyczuwacie tę różnicę?"

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czytałem ten artykuł wcześniej...

Bardzo mi się podoba mocno trafny komentarz-Soprany są fizjologiczne...

Oczywiście doskonale opisuje ten komentarz specyfikę naturalności głośników radial.

Tak ma to brzmieć.

Co więcej, nic nie kłuje w uszy, bo nie dochodzi do emisji kierunkowej jak w kolumnach tradycyjnych, tylko energia rozłożona zostaje i emitowana w obrąbie 360 stopni.

Ten fragment też jest ciekawy;

 

 

".., Obraz muzyczny jest przestrzenny. Pozycje instrumentów można łatwo wskazać, ale to są miejsca, nie punkty. Bo MBL redefiniuje pojęcie dźwięku punktowego. I racja jest po jego stronie. Przecież dźwięk gitary czy fortepianu nie jest punktowy. Oczywiście, żadne kolumny nie zrobiły jeszcze z fortepianu punktu w przestrzeni, ale bywa, że w dążeniu do maksymalnej precyzji niebezpiecznie zbliżają się do granicy sztuczności. MBL stawia na neutralność. Pokazuje kierunek, z którego dochodzi dźwięk saksofonu, ale rezygnuje z rysowania wyimaginowanego kształtu samego instrumentu. Dlatego po kilkunastominutowym niedosycie zacząłem doceniać tę bezpretensjonalną scenę MBL-a, która w miarę słuchania przekonywała coraz bardziej – jako naturalna przestrzeń muzyczna."

 

Źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Copyright © Audiostereo.pl

 

Na podstawie paromiesięcznych odsłuchów 101 i porównań tego samego materiału muzycznego na kolumnach kierunkowych, które miałem oraz tych, które słucham u innych, wnioskuje, że kreowanie pozornych, to częstokroć jest bardziej "zaznaczone / oraz w 3D" niż w większości kierunkowych.

Imhno, jest więcej powietrza, przestrzeni niż w zdecydowanej większości kolumn kierunkowych.

Niewątpliwie, jest to też po części zasługą 9011.

Imho, absolutnie wspaniały piec!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tak sobie kiedyś myślałem... że spełnieniem marzeń każdego audiofila a przede wszystkim melomana byłby właśnie topowy system MBL i jakieś miłe i przytulne 100-120m2 :)

Także spełnienia marzeń audiofilskich i spokojnych Świąt życzę wszystkim. Piano - gratuluję.

Bardzo dziękuję i z wzajemnością:)

 

Tak sobie kiedyś myślałem... że spełnieniem marzeń każdego audiofila a przede wszystkim melomana byłby właśnie topowy system MBL

 

Kiedyś?;))) bo teraz TAD!:))

 

Nawiasem, b. mile wspominam prezentację chyba z 2012 na AS. Imho, świetny, bardzo wciągający dźwięk, który zapadł mi w pamięci!!!

Również gratuluję!:)

 

Fakt, przy topowych Extreme z mniejszym metrażem nie ma co podchodzić.

 

No dobra, Panowie.., trza się ruszyć z czterema i coś zrobić dla rodzinki w te święta:)

Nie kupujcie 101 dynek! Od czasu, gdy je mam, żonka marudzi;

 

- słuchasz ciągle i słuchasz, świata nie widzisz..:))

 

W wolnej chwili, napiszę jeszcze parę słów o ustrojach Acoustic Lab, bo to imho, b.ciekawy produkt.

 

 

Serdecznie pozdrawiam, M.

Gość cybant

(Konto usunięte)

Łoo, rany, ile postów!:)

Zaskoczenie się udało!

Po tylu miłych i ciepłych słowach, nietaktem wobec Was, byłoby zamykać ten wątek:)

 

 

Jarku,

Do tego samego wniosku, doszedłem już parę lat temu. Dowodem niech będzie choćby to, ze do wszystkich "wartościowych" wysyłam co roku o tym czasie PW z krótką, wiadomą im treścią ( w tym i do Ciebie) Także forum sobie, a życie i sympatie sobie:)

 

 

Gdzież bym śmiał:) chciałem zamknąć okno, nie usta:)

 

Jarku, doskonale wiesz, ze chamstwo, to w większości tylko "przykrywka". Tu chodzi o coś więcej.

Glapami nie jesteś karmiony, więc wiesz o co kaman.

 

Świat nie kończy się na forum. Ten poza nim, wydaje się sporo ciekawszy:)) Miałem okazję nie tak dawno się o tym przekonać:)

 

 

Dobre, nawet bardzo:))

Cybant, na miłość boską! Komu jak komu, ale chłopakom z drużyny nie podbiera się dziewczyn:))))

 

 

Nie zamykam ust. Dla pewnego grona "jestem" obecny:)

 

 

Okablowanie wewn.rzecz jasna firmowe:))

 

 

 

Poczekaj, zaczekaj... się vódzi napijemy. Poznasz Piano osobiście, to będziesz żyletką skrobał te słowa:)))

 

 

ale będziesz stały w uczuciach i sympatiach?:))

 

 

Duużo tej muzy, dużo... nie do przerobienia:)

Słucham też ludzi...

 

 

też sączę i sądzę..., sobie czasami:)

 

 

 

 

Dzięki wielkie!:) Darowizna przekracza kwotę 4,902 PLN i będą mnie trzepać w US:((

Dziękuję, :)

 

Długi temat, a do tego zazębiony z subiektywnym odczuciem i postrzeganiem dźwięku.

Chętnie podyskutuje kiedyś:)

 

To tak trochę jak z grzybami - nie zawsze i wszystkie:)

Już kiedyś o tym pisałem i to chyba specjalnie For You:) W mega skrócie - skręcając Wooferem "modelujesz" bas( model 101) niższe modele to inna bajka.

Niestety z tableta nie działa cytowanie...albo Cybant jestem;)

Vódka jest niezdrowa...

A dziewczyny ...jak się zaniedbuje i gra w piłę albo w Mbla to źle się kończy...;)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.