Skocz do zawartości
IGNORED

Wpływ religii i wiary na życie człowieka


fox733

Rekomendowane odpowiedzi

Religie towarzyszyły człowiekowi od zarania dziejów. Zostały stworzone po to, by odpowiadać na pytania od zawsze nurtujące człowieka. Pytania te dotyczyły stworzenia świata, powstania człowieka, życia i umierania.Bywały zabobonami lub mitami różniącymi się ucywilizowaniem czy sposobem postrzegania świata.

 

Religie od wszechczasów miały charakter perswazyjny.

Kapłani Starożytnego Egiptu znając się na naukach, o których nie miała pojęcia zwykła osoba, manipulowali ludźmi przywłaszczając sobie ich dobra oraz ofiary składane „bogom”.

Podobnie jest dziś. Kapłani wyrabiają w nas odpowiednie zachowania, narzucają styl życia, a także zniechęcają do równouprawnienia.

W kościele katolickim kobieta nie może pełnić roli kapłana, a nawet ministranta, nie mówiąc już o biskupach czy papieżach. Jest przede wszystkim predysponowana do płodzenia dzieci oraz dbania o dom, mężczyzna zaś jako główny samiec ma się zająć głębszymi kwestiami.

 

Historia religii jest pełna okrucieństw, pomazana krwią i skażona śmiercią.

Ludzie walczyli, tocząc spory religijne, w których ginęły miliony osób.

Były to wojny w imię swych bogów czy diabłów? O co walczyli, dla kogo umierali?

Dla „nieskażonego mienia boga” czy dla swych królów i władców?

A może przedkładano zyski oraz dobra majątkowe nad swe wyznanie, a odmienna wiara była tylko pretekstem?

 

Niestety jak na razie nic się nie zmieniło. Religie zamiast jednoczyć ludzi są przyczyną wojen, ataków zbrojnych, terroryzmu, a ich wyznawcy dopuszczają się tego, czego zabraniają ich święte księgi.

 

A więc gdzie szukać Boga? W zatłoczonych, bogato zdobnych świątyniach, z których

kapłani dopuszczają się podważania wartości człowieka oraz zasad moralnych?

Wśród nienawiści i złości, gdzie od zawsze jest „człowiek człowiekowi wilkiem”?

W ławkach kościelnych, gdzie złodzieje i zabójcy zasiadają w pierwszych rzędach?

Na skraju świata, gdzie ludzie w imię swego boga obrzezają dzieci?

Przykłady owego postępowania można mnożyć w nieskończoność.

Jednakże gdyby tylko się rozejrzeć, można Go dostrzec w zatłoczonych zakamarkach ulic, w szpitalach czy naprzemiennie występujących porach roku, gdzie życie wciąż rodzi się i umiera.

 

Wiara przemawia do ludzi, gdyż ma charakter budujący oraz uspokajający, modlitwa daje nadzieję, a świadomość, że opatrzność czuwa nad losem ludzkim pomaga przejść najgorsze chwile i cierpienia.

Jednakże pamiętajmy, że jest ona sprawą indywidualną, wręcz intymną. Wszelkie prześladowania, oraz nietolerancje są kompletnie nie na miejscu, gdyż pochodzimy od tych samych przodków, a więc czuwa nad nami jeden Bóg stwórca znany pod wieloma postaciami.

 

 

Świat nigdy nie dzielił się na rasy, to człowiek je ustanowił

 

Cytat znaleziony gdzieś w necie.

 

Według mnie wiara nie istnieje bez religii. Jeśli odcinamy się od każdej istniejącej a mimo to dalej wierzymy w Boga to znaczy, że właśnie tworzymy własną. Nawet jeśli naszej jego wizji nikt inny nie podziela to sami stajemy się jednoosobowym Kościołem. Chyba nikt nawet nie policzył ile na świecie istnieje związków wyznaniowych. Zdawało by się, że wraz z rozwojem cywilizacyjnym powinno ich ubywać a jest wręcz odwrotnie.

Co wpływa na to, że nawet dobrze sytuowani, inteligentni i wykształceni ludzie, znający dobrze cały historyczny bagaż religijny dalej wierzą, a nawet tą wiarę przekazują potomstwu?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Co wpływa na to, że nawet dobrze sytuowani, inteligentni i wykształceni ludzie, znający dobrze cały historyczny bagaż religijny dalej wierzą, a nawet tą wiarę przekazują potomstwu?

Nadzieja na życie wieczne?

Nowy wątek, nowe spojrzenie. Na początek możemy zacząć od tego z czym mamy do czynienia na co dzień.

Jestem ateistą od stosunkowo niedawna. Ewoluowałem od wpojonego katolicyzmu poprzez niepraktykowanie, ezoteryzm, a następnie agnostycyzm do poglądu, że Bóg nie istnieje. Jednakże nie przeszkadza mi to sądzić, że istnieje coś więcej niż popioły i pył...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Toż to pełny ateizm! "Żyjemy" w pamięci tych co naz znali, kochali bądź nienawidzili. Mój szwagier, nawet czuje się wyróżniony tym, że ma szansę pożyć bo przecież Natura/Przypadek mógłby sprawić, że w ogóle by nie zaistniał...

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

nie przeszkadza mi to sądzić, że istnieje coś więcej niż popioły i pył...

Tak - jeszcze kominy ...

 

Mój szwagier, nawet czuje się wyróżniony tym, że ma szansę pożyć bo przecież Natura/Przypadek mógłby sprawić, że w ogóle by nie zaistniał...

Mądry facet ...

Gość

(Konto usunięte)

Wiara, to nadzieja w spełnienie się czegoś. To taki ersatz sensu życia. Wielu ludzi ma nadzieję, że to, w co wierzy, się spełni, i że wynikiem tego, będzie stan, w którym będzie mu dobrze. Bo dobrze ma być temu, który wierzy, a inni i owszem, niech sobie wierzą, ale wiara wierzącego i jej spełnienie jest najważniejsze.

Wiara, inaczej, jest to stan przedstawiający osobę, która :

a) nie ma możliwości na to, by samej doprowadzić do spełnienia tego, w co wierzy

b) nie ma sił na w/w

c) nie ma wiedzy potrzebnej do spełnienia w/w

łącząc te aspekty, wierzący, to osobnik bez wiedzy, bez siły/mocy, bez inwencji.

Powyższe, obrazuje wierzącego, jako bezwolnego niewolnika.

 

Wiedza, jak wiadomo, sprawia, że to, co się wie, jest tym, co jest. Bez niedomówień, bez interpretacji, bez potrzeby tłumaczenia tego, co się wie, przez kogokolwiek innego. W stanie wiedzy, wiara nie występuje. Nie występuje, ponieważ nie ma potrzeby ani obiektu, w który, można by dodatkowo, jeszcze w coś wierzyć.

Wiedza, to stan WIEM.

 

Oba te stany -wiara i wiedza- możliwie dobrze pasują do zagadnienia dotyczącego problemów wyjaśniających sposob i okoliczności ukształtowania formy ludzkiej, jak również, domniemanych koncepcji istnienia kogoś, odpowiedzialnego za ten stan rzeczy.

 

Zakładając, że powodem i podstawą istnienia, jest ktoś, to jaki może być powód, dla którego cały temat dotyczący stworzenia, jest ukryty a cząstki, niby prawdy o tym, są przekazywane przez ludzi, którzy sami przez się, pozostają na tej samej pozycji co inni, podobnie jak każdy do życia stworzony ?

Zakładając, że koncepcja stworzyciela jest prawdziwa, rodzi się również pytanie, dlaczego nie wyjawia ani prawdy o tym, co zrobił i dlaczego, ani nie objawi się sam, po prostu. Do tego należy zaliczyć, bez wyjątków, wszystkie religie i ich rzekome przekazy prawdy.

 

Zakładając, że w/w jest nieprawdą, natomiast prawdziwe jest dochodzenie do wyjaśnienia i poznawania prawdy o powstaniu człowieka i życia, samemu, bez pomocy "nacechowanych" przewodników, to dlaczego, jest to tak bardzo niechętnie stosowana i wykorzystywana metoda ?

Czy powodem tego, może być wieloletni wysiłek niektórych, znających prawdziwe sposoby wyjaśnienia tematu, i wmawiania pozostałej większości ludzi nieprawdy, i modelowania ich sposobu myślenia, że samemu nie jest się w stanie w żadnym wypadku dojść do prawdy i wyjaśnienia czegokolwiek, że niezbędne i konieczne jest zdanie się na wolę "przewodnika", który ich poprowadzi, jak już tak bardzo tego chcą i potrzebują a prowadzić on będzie tak, że przez wieki niczego z tego się nie dowiedzą ani nie osiągną.

W takim razie, wiedząc o powyższym i zdając sobie sprawę z tego, że ktoś celowo coś ukrywa, powstaje temat, by wyjaśnić, co i kto, ma z tego, że jest tak, jak jest ? Bo jakieś korzyści z tego faktu być muszą...

Dlaczego tzw. samorealizacja, jest wręcz pomijana, a jeśli już, jest wyśmiewana ? Dlaczego tych, którym się coś na tej "drodze" udaje, najczęściej się tępi i niszczy ?

Za to, tak łatwo wszczyna się awantury na temat powstania człowieka i jego rzekomego stworzyciela - a, o czym, jak dotąd, niczego nie wyjaśniono.

Dlaczego tak łatwo jest zabić człowieka, w imię prawdy, której nikt nie zna ?

A religie; te, które znamy, to usystematyzowane metody kontroli ludzi, ich zniewolenia i wyzysku. Jaki to ma, lub może mieć, wpływ na życie człowieka ?...niech sobie każdy na podstawie własnego życia odpowie.

Wiedza, jak wiadomo, sprawia, że to, co się wie, jest tym, co jest. Bez niedomówień, bez interpretacji, bez potrzeby tłumaczenia tego, co się wie, przez kogokolwiek innego. W stanie wiedzy, wiara nie występuje. Nie występuje, ponieważ nie ma potrzeby ani obiektu, w który, można by dodatkowo, jeszcze w coś wierzyć.

Wiedza, to stan WIEM.

Raczej nie. Przeciwieństwem dla wiedzy jest niewiedza (głupota) a wiara jest przeciwieństwem dla woli.

ponieważ religie chcą podporządkować sobie ludzi wmawiają im, ze są głupi i dlatego muszą sie poddać woli jakiegoś guru. Stąd w religiach wiara odgrywa tak dużą rolę.

Chciałbym ostrzec Kolegów przed zbytnimi uproszczeniami.

Natura ludzka to nie punkt na dwuwymiarowej płaszczyźnie.

Nawet wyznaczenie na niej pozornie oczywistej osi wiedza-niewiedza jest pułapką, bo określa jedynie sytuację w danej chwili i nie ujmuje ani dynamiki ani uwarunkowań.

 

Żeby objaśnić problem - równie mocno wierzący w te czy inne dogmaty może być nawiedzony betonowy działacz pokroju Terlikowskiego i młodzieniec pod chwilowym wpływem charyzmatycznego młodego księdza którego Kuria za chwilę wykopie na jakieś zadupie.

 

Życie nie jest proste, wiara nie jest prosta, nic nie jest ani proste, ani tym bardziej oczywiste.

Nie mylmy problemów wiary z problemami nauki.

Jestem Europejczykiem.

 

Znamy przykłady bardzo wykształconych i inteligentnych wierzących.Tak więc wiara to nie kwestia wiedzy czy jej braku ale pewien stan ducha,stan emocjonalny.

Natura ludzka to nie punkt na dwuwymiarowej płaszczyźnie.

wyznaczenie na niej pozornie oczywistej osi wiedza-niewiedza

 

To określ Kolego dziedzinę (funkcji) wyznaczającą pozostałe wymiary dyskusji - jako warunki brzegowe w wielowymiarowej( np. pięciowymiarowej) dyskusji na temat wątku.

Oczywiście pozostając w zakresie pojęciowym zwykłego inżyniera.

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Chciałbym ostrzec Kolegów przed zbytnimi uproszczeniami.

Natura ludzka to nie punkt na dwuwymiarowej płaszczyźnie.

Nawet wyznaczenie na niej pozornie oczywistej osi wiedza-niewiedza jest pułapką, bo określa jedynie sytuację w danej chwili i nie ujmuje ani dynamiki ani uwarunkowań.

 

Żeby objaśnić problem - równie mocno wierzący w te czy inne dogmaty może być nawiedzony betonowy działacz pokroju Terlikowskiego i młodzieniec pod chwilowym wpływem charyzmatycznego młodego księdza którego Kuria za chwilę wykopie na jakieś zadupie.

 

Życie nie jest proste, wiara nie jest prosta, nic nie jest ani proste, ani tym bardziej oczywiste.

Nie mylmy problemów wiary z problemami nauki.

Oczywiście. Weźmy przykład ciepła i zimna. Ważny jest punkt odniesienia, który zależy od indywidualności. Dla pingwina 0 deg to ciepła ale dla małpy już zimno.

Ale to nie oznacza, ze antagonistą dla ciepła nie jest zimno. Tak postrzegamy świat dookoła i posługujemy się porównaniami do jego opisu.

 

Znamy przykłady bardzo wykształconych i inteligentnych wierzących.Tak więc wiara to nie kwestia wiedzy czy jej braku ale pewien stan ducha,stan emocjonalny.

Wiem, ze nic nie wiem, to nie powiedział człowiek głupi, czy nie wyksztalcony.

Wykształcenie to niezupełnie to samo, co wiedza.

Odpowie mi ktoś dlaczego spora część ateistów uważa się za lepszych, inteligentniejszych od wierzących i na opak lub wierzący uważają, że są "bardziej rozwinięci mentalnie"?

A propos liczby wyznań, to samych odłamów kościoła chrześcijańskiego jest 7 000 (tak w każdym razie słyszałam).

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Według mnie wiara nie istnieje bez religii. Jeśli odcinamy się od każdej istniejącej a mimo to dalej wierzymy w Boga to znaczy, że właśnie tworzymy własną.

 

Zrobiono taki eksperyment. kilkuletnim dzieciom przed pozostawieniem ich samych w pokoju powiedziano ze maja nie rzucać piłka w ścianę bo na krześle które stało puste siedzi niewidzialna opiekunka, która ich obserwuje. Niektóre dzieci wierzyły na słowo inne wątpiły jeszcze inne same siadały na tym krześle. Okazało się jednak ze wszystkie miały pewne opory, przed rzucaniem piłką w ścianę. Nawet te które nie wierzyły w istnienie niewidzialnej opiekunki.

 

I tak właśnie działają religie. Wykorzystują atawistyczne cechy ludzkiego umysłu, który musi sobie jakoś tłumaczyć zakres swojej niewiedzy, w celu ich zniewolenia i panowania nad nimi.

 

Jeśli nie zniewolić cudzym poglądom, to sam możesz sobie wierzyć nawet w suchą wierzbę, a nadal nie będzie z tego religii

Odpowie mi ktoś dlaczego spora część ateistów uważa się za lepszych, inteligentniejszych od wierzących i na opak lub wierzący uważają, że są "bardziej rozwinięci mentalnie"?

To już znany standard ludzkiego zachowania w stylu zawodów , kto ma "dłuższego" :)

Chodzi o Hi_END.

Raczej o zrzeszanie się i przynależność. To tak samo jak u tych policjantów, którzy dali chłopu mandat za kurę chodzącą luzem po wsi.

 

Nawet stu geniuszy, to w sumie... tylko banda idiotów.

Raczej o zrzeszanie się i przynależność. To tak samo jak u tych policjantów, którzy dali chłopu mandat za kurę chodzącą luzem po wsi.

 

Nawet stu geniuszy, to w sumie... tylko banda idiotów.

 

W kupie siła i większe poczucie "mienia dłuższego", I jeszcze trzeba obrać guru, co to ma Absolutnie Największego. I już prawie religia....

Zależy jakiego człowieka.

A właściwie co chciał kolega przez to powiedzieć?

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

"Wpływ religii i wiary na życie człowieka"

 

 

Zależy jakiego człowieka.

 

Wpływ religii odcisnal swe piętno na każdym z nas(świadomie lub nieswiadomie) , wszak religia kształtowała /kształtuje naszą kulturę , natomiast wiara może i lub decyduje o naszej religijności .

 

Poczciwemu niepotrzebna, a czy niepoczciwego zmieni na lepsze, to już kwestia co najmniej dyskusyjna.

 

To prawda .

 

Odpowie mi ktoś dlaczego spora część ateistów uważa się za lepszych, inteligentniejszych od wierzących i na opak lub wierzący uważają, że są "bardziej rozwinięci mentalnie"?

A propos liczby wyznań, to samych odłamów kościoła chrześcijańskiego jest 7 000 (tak w każdym razie słyszałam).

 

Gdyż dla każdego z nich (wierzącego i niwierzacego) jedynie jego religia jest słuszna/prawdziwa.

Piotr

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Według mnie wiara nie istnieje bez religii

 

Już samo założenie, że wiara musi się łączyć jedynie z religią jest z gruntu błędne.

Tytuł tematu również nie pozostawia złudzeń, że będą się w nim ścierać opinie wierzących i reszty bezbożników.

A gdzie proza życia ? która mówi o tym, że każdy człowiek w coś wierzy.

Przecież nawet ten kupujący kupon totolotka wierzy w to że wygra, a przynajmniej ma taką wiarę, że to może teraz stanie się kolejnym milionerem.

Wpływ religii? Źródło wszelkiego zła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Już samo założenie, że wiara musi się łączyć jedynie z religią jest z gruntu błędne.

Bo zarówno religijni jak ateiści mają ten sam problem. jest nim wiara. Jedni uważają, ze ich wywyższa wobec guru a drudzy zaprzeczają.

Ani jedni, ani drudzy, nie są w stanie zrozumieć, ze wiara jest jednym z normalnych atrybutów człowieka a nie łaską czy przekleństwem.

Teraz już pozostaje czekać na którym kominie się znowu chrystusik objawi.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

jest to dziedzina w której przodujemy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.