Skocz do zawartości
IGNORED

Czy DAC dużo wnosi?


insaimz

Rekomendowane odpowiedzi

Jest chyba pewna prawidłowość, że im lepszy ma ktoś sprzęt tym mniej chce o nim mówić publicznie. Może lepsze do tego są odsłuchy w mniejszym gronie osób, które dobrze się znają. Oczywiście, jeśli ktoś zawodowo się tym zajmuje to jego sprzęt jest jakąś wizytówką i trzeba go wszystkim zaprezentować.

Szkoda dyskutować z takimi , niechce powiedzieć nawet na czym słuchają muzyki a wszystkie rozumy pozjadali ;)

Moj sprzet masz w sygnaturce

 

Widać Bumpalump za mało różnorodnych (od tanich do drogich) systemów słuchałeś by wiedzieć o czym piszę ;-)

Jak człowiek jest osłuchany to wie o co chodzi ...

 

Roznorodnych sluchalem, praktycznie kazdy zestaw gra inaczej, najbardziej zblizone dzwiekowo sa zazwyczaj podobne modele jednego producenta, a cena nie gra

Pod pojęciem jitter (niedookreślonym jako definicja) kryje się kilka krótkookresowych odchyleń sygnału. Na ogół wszyscy skupiają się na parametrze DCD (odchylenie szerokości impulsu). Tutaj technika poradziła sobie i po to w DAC-ach są zegary taktujące. Jeżeli do DAC-a dotrze zafałszowany sygnał z szerszą lub węższą zerem/jedynką logiczną, wynikającą z wolniejszego narastania/opadania zbocza to DAC z pomocą zegara przetaktuje to do prawidłowych szerokości impulsu. Tutaj sprawa jest prosta i zrozumiała.

Natomiast jitter to też takie coś jak pointer jitter (dotyczy szybkozmiennych fluktuacji fazy), Jitter Interferencji Międzysymbolowej (najprościej to sygnał może nie zdążyć uzyskać pożądanego stanu logicznego przed kolejną zmianą. Wtedy mamy do czynienia ze skokami fazy) oraz zdarzenia losowe, głównie spotykane w sieci.

Tak jak korekcja pierwszej odchyłki jest dla mnie zrozumiała, to za bardzo nie wiem jak DAC/transport radzi się z pozostałymi. Ale też nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Jeżeli ktoś by to wyjaśnił to byłbym wdzięczny.

 

Nikt nie odpowiedział więc zacząłem szukać sam. Jak się okazało to tych jitterów jest w trzy d... i trochę. Z doświadczenia wiem, że jak wstawię link to nikt tam nie zajrzy więc wstawiam cytat ze strony amparo. Moim zdaniem najpełniejsze wyjaśnienie jakie znalazłem. Wyraźnie mówi też o różnych pomiarach tego parametru, co wyjaśniło mi wiele przeglądanych przeze mnie pomiarów i wykresów. W zależności czy wnioskiem miało być, że jitter nie ma znaczenia lub ma znaczenie, takie były wstawiane pomiary. Tekst jest dosyć długi ale warty przeczytania:

 

Sygnał analogowy zapisany w postaci cyfrowej ma zakodowaną informację o wartości napięcia zmieniającej się w funkcji czasu. Zadaniem przetwornika cyfrowo-analogowego jest zamiana informacji cyfrowej na odpowiadającą jej analogową wartość napięcia w ściśle określonych przedziałach czasowych (okres próbkowania sygnału). Każdy odtwarzacz CD posiada generator zegarowy synchronizujący procesor CD (kontrolujący odczyt danych z płyty) oraz przetwornik cyfrowo-analogowy. Decyduje on o odtworzeniu podstawy czasu. Tak więc jego dokładność ma istotne znaczenie, ponieważ ma wpływ na ostateczny kształt sygnału analogowego. Wynika to z tego, że przy błędach czasowych kolejne wartości próbek będą pojawiać się na wyjściu przetwornika w niewłaściwych momentach powodując zniekształcenie sygnału analogowego. Zjawisko jitter`a polega na chwilowych zmianach okresu sygnału synchronizującego. Powinien on mieć kształt prostokątny, w pełni regularny tzn. zmiana stanu z niskiego na wysoki (z 0 na 1) i odwrotnie powinna zachodzić w ściśle określonym czasie, zawsze w jednakowych odstępach, a czas trwania tej zmiany powinien być nieskończenie krótki (nieskończenie duża szybkość narastania i opadania sygnału). W rzeczywistości dochodzi do odchyleń czasowych zmian sygnału od wartości idealnych. Jitter jest zjawiskiem mierzalnym i istnieje wiele metod jego pomiaru. Nie ma jednak w pełni obiektywnej, będącej standardem. Dlatego podawane często przez producentów sprzętu czy też podzespołów wartości mają wątpliwe znaczenie, jeżeli nie określono warunków pomiaru. Różne warunki pomiaru dają mocno różniące się wyniki. Można np. mierzyć wartość szczytową odchylenia czasowego, międzyszczytową lub też skuteczną (rms). Pomiar może być przeprowadzony dla dwóch sąsiadujących okresów (otrzymujemy najmniejszą wartość jittera) lub też w szerszym przedziale czasowym jako błąd skumulowany (tu otrzymujemy większą wartość jittera zależną od długości przedziału czasowego w jakim dokonuje się pomiaru). Wartości podaje się w pikosekundach lub nanosekundach. Interpretację wpływu wielkości jittera komplikuje jeszcze fakt istnienia silnej zależności pomiędzy charakterem tego zjawiska i ostatecznymi odczuciami akustycznymi. Fluktuacje czasowe mogą mieć bowiem charakter losowy (jitter biały) czy też charakter zmodulowanego częstotliwościowo sygnału (FM jitter) lub mogą być zależne od innych okresowych zdarzeń (jitter skorelowany).

Przetwornik może być synchronizowany bezpośrednio z generatora lub za pośrednictwem procesora CD. W zdecydowanej większości przypadków stosuje się generator CMOS wykorzystując generator zintegrowany z procesorem CD, filtrem cyfrowym bądź przetwornikiem lub też układ zewnętrzny. Generatory takie charakteryzują się dużym jitterem co wynika już z samej ich konstrukcji. W pierwszym przypadku (zintegrowany generator) jest zdecydowanie najgorzej, gdyż sygnał biegnie najczęściej przez wiele bramek, z których każda degraduje sygnał. Stwierdziliśmy, że już jedna, nawet bardzo szybka bramka logiczna może spowodować wyraźne pogorszenie sygnału. Wspólne zasilanie wielu układów, stosowanie tanich zasilaczy o dużym poziomie szumów powoduje dalszy wzrost wartości jittera. Czasami spotyka się generatory wykorzystujące elementy dyskretne. Jednak najczęściej także i tutaj zastosowane zasilacze, zbyt wolne tranzystory, czy też niezbyt precyzyjne oscylatory kwarcowe nie pozwalają osiągnąć całkowicie satysfakcjonujących rezultatów. Jakość zasilania jest niezwykle istotna, gdyż szumy zasilacza wywierają bardzo silny wpływ na fluktuacje czasowe generatora. Także kształt sygnału wyjściowego ma tu wielkie, często niedoceniane znaczenie, szczególnie przy bezpośredniej synchronizacji przetwornika. Zakładając minimalizację jittera sygnału zegarowego docierającego do przetwornika najlepszy efekt daje umieszczenie generatora wprost przy przetworniku C/A tak aby jego wyjście było bezpośrednio połączone z wejściem zegarowym przetwornika jak najkrótszą ścieżką. Umieszczenie takiego generatora przy procesorze CD jest bardziej niekorzystne ze względu na możliwość dostania się zakłóceń na drodze sygnału do przetwornika. Jeszcze gorszy przypadek będzie miał miejsce wtedy, gdy mimo użycia dobrego generatora synchronizujemy przetwornik z procesora. Jest to jednak często stosowane w przypadku innych częstotliwości taktowania przetwornika i procesora.

Jeżeli w urządzeniu jest więcej generatorów o różnych częstotliwościach (np. synchronizujących procesory sterujące itp.) może wystąpić niekorzystne sprzężenie pomiędzy nimi, powodujące wzrost bardzo niekorzystnie odczuwalnego jittera skorelowanego lub FM jittera. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest synchronizacja wszystkich układów z jednego generatora.

Przy użyciu zewnętrznego konwertera cyfrowo-analogowego sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, gdyż dochodzi tu problem tzw. jittera interfejsowego. Najczęściej w takich rozwiązaniach generator umieszczony jest w transporcie, a jego częstotliwość jest odtwarzana w konwerterze za pomocą pętli fazowej PLL. Do błędów czasowych generatora transportu dochodzą tu dodatkowe błędy powstające na drodze przesyłu sygnału (głównie nadajnik sygnału, przewód cyfrowy i odbiornik) oraz własny jitter generatora pętli PLL. Największy udział w powstawaniu błędów ma tu kabel cyfrowy. Jest to głównie skutkiem efektów pojemnościowych i indukcyjnych tworzących filtr zniekształcający sygnał. Dochodzi do tego szum i inne zakłócenia docierające z zewnątrz. W tanich kablach optycznych sytuacja jest jeszcze gorsza z powodu dużej dyspersji światła. W standardach S/PDIF i AES/EBU, gdzie jednym kablem przesyła się zarówno dane jak i informacje o zegarze występuje zjawisko skorelowania odtwarzanego zegara z treścią sygnału muzycznego. Do zmniejszenia błędów czasowych wykorzystuje się zjawisko ich tłumienia pętlą PLL. Istotna jest tu konstrukcja pętli, gdyż od jej jakości zależy stopień tłumienia jittera. Dalszą redukcję tych błędów można uzyskać poprzez zastosowanie przestrajanego napięciem generatora kwarcowego VCXO (także pracującego na zasadzie pętli PLL) lub przez zastosowanie kolejnej pętli PLL. Bardzo dobrze skonstruowane pętle PLL mają tak dużą skuteczność, że w wielu przypadkach dają nawet lepszy efekt niż bezpośrednia synchronizacja z generatora. Dlatego też czasem spotyka się takie rozwiązania nawet w odtwarzaczach CD. Należy zastosować tu nowoczesne układy o dużym tłumieniu w szerokim oknie czasowym. Pozostaje niestety nierozwiązany problem jittera samego generatora pętli. Dlatego w bezkompromisowych rozwiązaniach minimalizuje się go czasami poprzez zastosowanie w konwerterze własnego generatora i dopiero z niego synchronizowanie transportu. Jest to więc sytuacja odwrotna do tradycyjnej i wymagająca wyprowadzeniu w konwerterze wyjścia generatora, a w transporcie jego wejścia. Niestety produkowane seryjnie transporty rzadko kiedy takie wejście posiadają (m. in. przewiduje je standard transmisji cyfrowej I2S enhanced opracowany przez firmę Ultra Analog i stosowany np. przez urządzenia Sonic Frontiers). Ostatnio, wraz z pojawieniem się nowej generacji upsamplerów czyli konwerterów częstotliwości próbkowania sytuacja radykalnie się zmieniła. Dzięki ich użyciu można znacznie ograniczyć jitter sygnałów taktujących w zewnętrznych konwerterach gdyż umożliwiają one bezpośrednie taktowanie przetwornika ze znajdującego się w pobliżu generatora. Jest to więc sytuacja podobna do tej z jaką mamy do czynienia w CD gdzie przetwornik jest także taktowany wprost z generatora (w najlepszym przypadku). Problem jaki się tu pojawia wynika z niedokładności filtracjii danych cyfrowych, która występuje w procesie upsamplingu, a jest źródłem zniekształceń. Najnowocześniejsze układy tego typu charakteryzują się jednak zakresem dynamiki powyżej 140dB i zniekształceniami THD+N rzędu -137dB co można uznać za wartości pomijalne.

Czytając różne publikacje na ten temat można często odnieść wrażenie, że jedynie jitter sygnału generatora docierającego do przetwornika jest odpowiedzialny za różnice dźwiękowe pomiędzy różnymi transportami. Zakłada się tu oczywiście, że nie powstają błędy binarne polegające na przekłamaniu informacji o poziomie napięcia co faktycznie w zdecydowanej większości przypadków ma miejsce (poprawnie działający transport, nieuszkodzona, poprawnie zapisana płyta). Wynikałoby z tego, że wyeliminowanie jittera powinno usunąć różnice pomiędzy transportami. Przy synchronizacji bezpośredniej transportu z konwertera można w prosty sposób sprowadzić wielkość jittera do wartości o pomijalnym znaczeniu i niezależnej od zastosowanego transportu. Jak jednak stwierdziliśmy w trakcie wielu doświadczeń oraz sesji odsłuchowych wpływ ten dalej istnieje. Wynika z tego, że na kształt sygnału analogowego mają wpływ także niektóre (lub też wszystkie) pozostałe sygnały cyfrowe - danych, synchronizacji danych, identyfikacji kanałów i je także należy uwzględnić na etapie projektowania sprzętu. Dlatego projektując CD, czy też konwerter należy uwzględnić wpływ na brzmienie wszystkich jego układów. Ostateczne brzmienie będzie zależało od optymalizacji ich wzajemnego współdziałania. Nie ma tu żadnego uniwersalnego, najlepszego w każdym przypadku rozwiązania. Może być ono za każdym razem inne. Najistotniejsze znaczenie ma tu zastosowanie takich rozwiązań, które pozwolą osiągnąć maksymalny efekt przy założonych kosztach (osiągnięcie maksymalnego stosunku jakości do ceny urządzenia) W naszych urządzeniach stosujemy generator zbudowany w na elementach dyskretnych. Używamy tu precyzyjnego generatora kwarcowego wykorzystującego szybkie tranzystory (o częstotliwościach granicznych rzędu GHz) oraz zasilacz o bardzo małym szumie i szybkiej odpowiedzi impulsowej. Dużą uwagę poświęciliśmy kształtowi sygnału wyjściowego, tak by uzyskać duże szybkości narastania i opadania sygnału niezależnie od obciążenia. Jest to jedno z najlepszych rozwiązań generatora uwzględniające szereg różnych aspektów, powstałe po analizie rozwiązań stosowanych przez różnych innych producentów w tym takich które określane są jako jedyne i najlepsze na świecie. Są firmy, które twierdzą że stosują w CD generator o niemierzalnym jitterze. Jak jednak odnieść się do faktu istnienia laboratoryjnych generatorów konstruowanych pod kątem minimalizacji jittera w cenie przekraczającej niejeden średniej klasy odtwarzacz CD, a jitter jest w nich jak najbardziej mierzalny.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Dzisiaj koło scalaczka-daczka wsadza się 2 sztuki zegarów...jittera jest ile, w tych generatorach, a cały dac działa asynchronicznie względem sygnału na wejściach - tak słyszałem.

Czyli teoretycznie DAC powinien być odporny na transport. Niestety takiego DACa jeszcze nie spotkałem ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Jedna sprawa załatwiona...zostają jeszcze inne problemy - pętle masy, sprzężenia pojemnościowe, zakłócenia z powietrza i od reszty urządzeń, kabli działających jak anteny.

W dużym skrócie.

 

(Topowy) Transport głównie odpowiada za całościową czystość (z potężnym wpływem na reprodukcję basu) i analogowość brzmienia (poprzez redukcję jittera i innych artefaktów) i obniżenie noise floor (jak zebrać te rzeczy do kupy to wpływa też na postrzeganą dynamikę ze względu na obniżenie szumów tła i przez to nowo odkrytą rozpiętość głośności, choć oczywiście nie są to rzeczywiste zmiany przetwarzania dynamiki zapisanej na medium).

 

DAC w głównej mierze będzie miał wpływ na barwę, przestrzeń, zdolność wyciągania detali (w tym ambientu, który zadziwiająca większość nawet drogich DACów po prostu gubi bo nie operuje na tym levelu detalu), dynamikę.

 

Różnice między DACami tym lepiej słychać im lepszy tor (i im lepsze DACi oczywiście). Różnice między DACami nie są kolosalne (choć potrafią być duże), ale moim zdaniem są o kolosalnym znaczeniu bo determinują brzmienie całego systemu. Różnice między DACami nie mają większego znaczenia do póki ich nie porównujemy bezpośrednio... i nie wiem co tracimy.... (zresztą jak z większością klocków audio, choć DACi są chyba najbardziej podstępne ;) )

 

Im lepszy transport tym lepiej słychać różnicę między DACami ale jednocześnie różnice między nimi samymi a rewelacyjnym transportem stają się bardziej marginalne. Co prowadzi do kolejnego wniosku.

 

Transport da 70% jakości z brzmienia duetu DAC + transport ale to DAC nada charakteru (smaku, finezji i ostatniego szlifu temu zestawieniu i całemu systemowi zarazem). Dla lubiących porównania: transport jest jak samochód, DAC jest jak kierowca. Ferrari będzie szybkie nawet w rękach amatora ale z fanatykiem za kółkiem będzie zupełnie innym doświadczeniem.

 

Gdybym musiał wybierać. Zawsze wybiorę zestaw - najlepszy transport na jaki mnie stać i przyzwoity DAC niż drogi DAC i słaby transport.

 

To co napisałem powyżej to moje spostrzeżenia. Piszę o nich, żeby podzielić się swoimi doświadczeniami a nie po to żeby kogoś do nich przekonywać dlatego też proszę o darowanie sobie próbowania przekonywania mnie do tego że się mylę, szczególnie, że wszystkie opisane zależności mogę praktycznie w każdej chwili sobie w domu zaprezentować gdybym poczuł taką potrzebę bo zdegradować transport mogę bardzo łatwo (np. podłączając innym) a i wybór DACów prawie zawsze jakiś jest...

 

Pozdrawiam

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

Mam pytanie, jak w kontekście tego co napisałeś, potraktować znaczenie DAC-a, gdy z toru wypada transport (samochód). Jeśli gramy z dysku zewnętrznego podpiętego wprost do "odtwarzacza" plików. Czy w takiej konfiguracji, DAC staje się samochodem i kierowcą. Ponieważ w moim systemie transport jest najsłabszym ogniwem, często gram z plików flac.

Mam pytanie, jak w kontekście tego co napisałeś, potraktować znaczenie DAC-a, gdy z toru wypada transport (samochód). Jeśli gramy z dysku zewnętrznego podpiętego wprost do "odtwarzacza" plików. Czy w takiej konfiguracji, DAC staje się samochodem i kierowcą. Ponieważ w moim systemie transport jest najsłabszym ogniwem, często gram z plików flac.

Transport nie wypada z toru, bo nie może. Wspomniany przeze mnie chip na wejściu DAC jest właśnie zakończeniem transportu.

 

Czytam to forum już dłuższy czas ale co to jest na litość boską "transport" ? Mówimy o muzyce czy logistyce ?

O logistyce zer i jedynek :)

Mam pytanie, jak w kontekście tego co napisałeś, potraktować znaczenie DAC-a, gdy z toru wypada transport (samochód). Jeśli gramy z dysku zewnętrznego podpiętego wprost do "odtwarzacza" plików. Czy w takiej konfiguracji, DAC staje się samochodem i kierowcą. Ponieważ w moim systemie transport jest najsłabszym ogniwem, często gram z plików flac.

 

Twoim transportem jest dysk i tak jak napisał romek_55714 też Twój DAC, który bierze na siebie część przetwarzania, którą normalnie wykonuje pełnoprawny transport.

 

Jeżeli taka konfiguracja gra lepiej niż zwykły PC podpięty pod Twojego DACa to jesteś o tyle lepszy od zwykłego PC pytanie co by się stało jak byś podpiął jakiś zmaksymalizowany dedykowany transport, czy to CD czy PC. Sam nie testowałem takiego rozwiązania jak Ty stosujesz (bo nie mamy tu DACów dające takie możliwości) ale biorąc pod uwagę, że kluczem i jednym z filarów sukcesu jest rozbudowana sekcja zasilania dla transportu więc jej brak (w Twojej konfiguracji) będzie na pewno pierwiastkiem degradującym ale tak naprawdę trzeba byłoby to porównać. Z tym że, w PC muzyka odtwarzana z HDD brzmi gorzej niż z SSD a SSD gorzej niż z CF :D a do tego jeżeli Twój dysk zasilany jest z sieci to przydał by się liniowy zasilacz do niego też... do tego dochodzi jakość przetwarzania danych z dysku do strumienia cyfrowego w Twoim DACu, za który w PC odpowiada player (software do odtwarzania muzyki), który ma potężne znaczenie i wpływ na ostateczną jakość dźwięku itp itd. (więc nie inaczej jest z tym "modułem" w przypadku Twojego DACa z tym, że Ty jesteś skazany na to co Ci proponuje producent w tym temacie a nie jest to dla niego na pewno kluczowy element rozwojowy - nie oszukujmy się).

 

Taki setup jak masz ma potencjał, gdy zaimplementowany po mistrzowsku, jako prostszy, do bycia lepszym ale niestety brak dedykowanych rozwiązań do Audio zarówno po stronie dysków twardych jak i po stronie producentów DACów, którzy nie poświęcają należytej uwagi temu co się dzieje w ich własnym ogródku (95% z nich przecież nadal twierdzi, że asynchroniczny USB w ich implementacji całkowicie lub prawie całkowicie neguje wpływ transportu na brzmienie, co jest totalną bzdurą i ignorancja w temacie ale jest za to jest świetnym sloganem i marketingowym chwytem bo mówi klientowi płacisz grubą kasę u nas ale za to nie musisz się już martwić innymi wydatkami gdy prawda jest zupełnie inna bo to co jest po drugiej stronie USB jest niemal ważniejsze niż sam DAC jak pisałem we wcześniejszym poście i co niestety nie stawia zwykłego dysku ze sklepowej półki na czele stawki raczej)

 

Czytam to forum już dłuższy czas ale co to jest na litość boską "transport" ? Mówimy o muzyce czy logistyce ?

 

DAC to przetwornik. Przetwornik przetwarza. Transport transportuje / podaje DACowi to co ma być przetworzone (w postaci strumienia cyfrowych danych). Czyli np CD player to przetwornik + transport w jednym. Ale możesz też rozbić to na osobnego DACa i CD transport albo PC transport itd i itp.

 

Dla mnie transport = źródło bo jest pierwszym elementem w torze.

 

Pozdrawiam

“With age comes wisdom, but sometimes age comes alone.”

― Oscar Wilde

U mnie dysk zasilany jest oddzielnym zasilaczem, więc może dlatego jest lepiej niż z dyskiem zasilanym po usb. To że gra lepiej z dysku wynika, że transport jest najsłabszym ogniwem. Ponieważ lubię grać z płyt, pozostaje nabyć lepszy transport.

Jak mój Oppo 105D gra jako strumieniowieć - gra kiepsko. Ale jak gra jako DAC z podłączonym modyfikowanym PC to gra wyśmienicie.

 

Wnioski wyciągnij sam ziko369 ...

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Gość

(Konto usunięte)

Jak mój Oppo 105D gra jako strumieniowieć - gra kiepsko. Ale jak gra jako DAC z podłączonym modyfikowanym PC to gra wyśmienicie.

 

Wnioski wyciągnij sam ziko369 ...

 

Co jest nie tak w graniu jako strumień?

Co jest nie tak w graniu jako strumień?

 

Do pewnego poziomu grania - nic.

Potem zaczynają się schody.

Nie wiem dlaczego strumieniowce grają lepiej jak podłączymy do nich dobry transport ... sebna mówi, że to kwestia zasilania ... i ja przychylam się do tej teorii.

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

Czyli problemem dacow jest slaby zanieczyszczony sygnal ktory jest do nich dostarczany i ktory maja obrobic? Serio nawet prosty strumieniowiec np yamaha zagra lepiej niz kazdy laptop?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.