Skocz do zawartości
IGNORED

Audio Show 2015


Gość damboo

Rekomendowane odpowiedzi

Ile razy byłem na mini koncertach w pubach to sama perkusja bez prądu jak i wszelkie blaszane instrumenty potrafiły się mocno nadzierać i po godzinie byłem bardzo zmęczony.

<br />morze zagłosujemy na najgorszy dźwięk wystawy;) ja stawiam na Zeta Zero<br />
tym razem (byłem w Ndz. na stadionie) było znacznie lepiej niż w Tulipie w zeszłym roku.

Kompletnie się nie zgadzam mimo, że p. Rogula od zawsze pretendował do multimedialnych topowych zabawek, ale teraz dał odpocząć uszom, były znaaacznie gorsze i to wiele w innych spektaklach.

 

Najgorsze wrażenia dźwiękowe wywołały u mnie Kruger & Matz w holu 1 piętra Stadionu i niestety

Martin Logan + MacIntosh (brrr! same w sobie poszczególne to I klasa, ale razem - do bani).

Tam to po prostu była kaszana.

 

Jeszcze przytyk do organizatora:

K o m p l e t n e zero informacji o tym, że na Stadion wejście jest od strony Wisły, pawilonu plażowego, Wybrzeża ( w tym miejscu o ile pamiętam - Kościuszkowskiego), czy też że od zachodu.

Jak zwał tak zwał - na różny sposób można było uprzedzić widzów i słuchaczy.

Przynajmniej w drukowanych materiałach.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

po godzinie byłem bardzo zmęczony.

Za dużo siedzisz przed monitorem:)) Poruszaj się troszkę - poprawisz kondycję i zmęczenie Cię nie dopadnie tak szybko:)) i blachy nie będą przeszkadzać.

a miało być;

przy dłuższym słuchaniu live.

 

 

To też nie do końca sporo zależy czym na nim się znieczulisz wielu tak uwielbia już nie są w stanie stać tylko bas ich tak przemieszcza raz w tył raz w przód, takie poddanie się fali ;)

 

K o m p l e t n e zero informacji o tym, że na Stadion wejście jest od strony Wisły, pawilonu plażowego, Wybrzeża ( w tym miejscu o ile pamiętam - Kościuszkowskiego), czy też że od zachodu.

Jak zwał tak zwał - na różny sposób można było uprzedzić widzów i słuchaczy.

Przynajmniej w drukowanych materiałach.

 

No widzisz po takim dłuższym spacerku za bardzo się dotleniłeś i sprzęt za dobrze Ci nie grał :)

 

Ja dla relaksu przeszedłem w 35 minut wieczorem ze stadionu Narodowego do Sobieskiego i bardzo to dobrze robi na zresetowanie systemu i możliwość dalszej dobrej percepcji w odsłuchach.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

<br />A jakią macie opinię o zestawie [...]w jednym z pokoi [...] na stadionie?<br />Aż się boję zapytać bo używam<br />
No nie warto popadać w kompleksy.

Każdy gra inaczej. Ba! Każdy słyszy inaczej...

 

U mnie to taka egzotyka jest, rzadko oferowana z 2. ręki, że właśnie nie obchodzi mnie opinia innyc.

Owszem - budżetówka, ale dziwna.

Tyle, że ze wspaniałego źródła, bo od samego inżyniera AkustykA :)

Wtedy był w Audiofilu na Boy'a.

Przekonał mnie, że nie warto realizować własnych głupich pomysłów.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ile razy byłem na mini koncertach w pubach to sama perkusja bez prądu jak i wszelkie blaszane instrumenty potrafiły się mocno nadzierać i po godzinie byłem bardzo zmęczony.

 

Stały problem i to normalne w małych składach perkusja to najgłośniejszy instrument a jakoś tak do perkusistów nie dociera żeby grać na poziomie głośności podobnej do pozostałych muzyków. Z innej beczki sam werbel jest bardzo trudny w odtwarzaniu bo ma bardzo krótki o bardzo szybkim czasie narastania dźwięk z czymś takim to tylko do Goldmunda.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę (nie tylko w tym roku, ale i w poprzednich) na dźwięk z głośników Bodnar Audio?

 

Bardzo dobrze grały z wzmacniaczami Encore 7. Ciepło, plastycznie i jedwabiście.

Ile razy byłem na mini koncertach w pubach to sama perkusja bez prądu jak i wszelkie blaszane instrumenty potrafiły się mocno nadzierać i po godzinie byłem bardzo zmęczony.

Może jesteś za bardzo przyzwyczajony do Twojego dźwięku w domu?

Bo nie powinno Cię razić brzmienie instrumentów na żywo, a że werbel i dęciaki live mają atak, uderzenie i moc, to tak niestety, albo na szczęście jest, i to jest prawda o ich brzmieniu, a nie nasze, nawet "topowe" zabawki;-)

 

Wystawa była niezła - pomysł ze Stadionem - świetny: klima, przestrzeń, większe sale, mniejsze problemy z akustyką....

Sobieski - ciemno, brudno, tłoczno, ale były światełka w tunelu - Trennery + Reimyo, chociaż i tak gorzej niż oczekiwałem

duże Diapasony - posłucham uważniej w salonie, bo potencjał super...

Ayon + Lumen - naprawdę nieźle

Brawo dla Panów, którym się chciało wnosić te wszystkie piękne, stare graty - milo było popatrzeć..

System za miliony - miałem pecha, byłem w sobotę, grał jazz i nie miałem ochoty już tam wracać, bardzo słabo. Tylko solo trąbki bardzo piękne. Nie słuchałem klasyki,niestety, a szacowne osoby pisały, że było bdb....

 

Kyriad to wiadomo Ktema + Jadis - płynęła sobie niewymuszona Muzyka...

 

Stadion:

całościowe wrażenie świetne

Hostessy - High-End!

Co dziwne, niektóre tuby grały całkiem fajnie, rozumiem, że to się może podobać, tylko jak zagrała gitara solo wielkości Tira, to się troszkę przestraszyłem;-)

Małe Wilsony - b. źle, ale już większe obok - Duża klasa...

W sumie ciężko coś sensownego napisać, bo część wystawców poszła tropem: wstawić największe, najdroższe i musi grać!

Do tego wszechobecne gramofony - koszmar!

Nie z powodu gramofonów, tylko podejścia - nie wystarczy podłączyć super drapaka, trzeba było pomyśleć o dobrych realizacjach!!!!

Kilka razy zagrało b. dobrze, ale w większości to był skandal - stare realizacje z poobcinanym pasmem, trzaski i co chwilę UMMM-MAAA.

Do tego granie z komputerów, plików, strumieniowców itp. - zgadzam się z opiniami powyżej, że w większości takich prezentacji słychać było w dźwięku coś nienaturalnego, zwłaszcza na wokalach..

No ale tak to jest jak działa się pod wpływem mody, a nie korzysta z przemyślanych, wyselekcjonowanych nagrań...

 

Ale i tak najlepsze było wieczorne sobotnie spotkanko w pokoju AA - dla takich chwil warto ruszyć tyłek i pojechać na wystawę - wraca wiara w sens ludzi, forum i audio - wszystkich serdecznie pozdrawiam i dziękuję za wspólnie spędzony czas!!

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Dodam jeszcze jedno, bardzo spodobał mi się system MBL oparty na kolumnach 114 zasilanych nową elektroniką z serii Noble, która dopiero wejdzie na rynek. Pytałem o cenę elektroniki, pre oraz końcówka ma się razem zmieścić w kwocie 90 tys. zł czyli jak na standardy hi-end rozsądnie. Dźwięk bardzo rześki, rozdzielczy, czysty, detaliczny, dźwięczny. Z racji innej konstrukcji sekcji niskotonowej zdecydowanie łatwiejsze w wysterowaniu niż 101-ki.

...wczoraj już nie starczyło czasu aby posłuchać kolumn Harbetha m40.2

jak się zaprezentowały i z czym grały?

 

W sobotę słuchałem niestety rok wcześniej było fajniejsze granie. Chciałem też posłuchać Magico ale mi przepadło, znajomy nie był zachwycony ich graniem. W Sobieskim w końcu Dynaudio sensowniej zagrało ale pamiętam dawne na prawdę dawne lata kiedy kapcie spadały :)

 

Też podobne konstrukcyjnie kolumny HL5 w tym roku był jazgot ? Dla czego? nie wiem.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Bo nie powinno Cię razić brzmienie instrumentów na żywo, a że werbel i dęciaki live mają atak, uderzenie i moc, to tak niestety, albo na szczęście jest, i to jest prawda o ich brzmieniu, a nie nasze, nawet "topowe" zabawki;-)

 

 

No ale przecież o tym pisałem, że tak właśnie jest, a misiowate, przymulone systemy, które wielu osobom podobają się, to nie przekazują prawdziwego grania tych instrumentów, więc trudno mówić o naturalnym graniu!

Na 7 pietrze w Sobieskim bardzo sympatycznie i muzykalnie, bez jazgotu z fantastyczną jak na tak małą wielkość kolumn ilością basu i świetnym kreowaniem sceny grały Czeskie Xaviany Epica Orfeo

 

Dobór puszczanej muzyki to dla odmiany coś rzadko pod względem Audio Schow oceniany aspekt imprezy. Moim zdaniem nie miałem nigdy pecha żeby coś kiepskiego usłyszeć w Szemis Audio konsultant. Może na tym też polega sztuka prezentacji :)

 

Oczywiście Mirek10 jako fan Goodmansa ma pozdrowienia od pana Wojtka :)

Ile razy jestem u Szumisa to puszcza taką awangardę i sam z tego żaruje aby opróżnic pokój ze słuchaczy .... na mnie do działa jak w mordę strzelił

Dodam jeszcze jedno, bardzo spodobał mi się system MBL oparty na kolumnach 114 zasilanych nową elektroniką z serii Noble, która dopiero wejdzie na rynek. Pytałem o cenę elektroniki, pre oraz końcówka ma się razem zmieścić w kwocie 90 tys. zł czyli jak na standardy hi-end rozsądnie. Dźwięk bardzo rześki, rozdzielczy, czysty, detaliczny, dźwięczny. Z racji innej konstrukcji sekcji niskotonowej zdecydowanie łatwiejsze w wysterowaniu niż 101-ki.

 

A to klasa D.

No ale przecież o tym pisałem, że tak właśnie jest, a misiowate, przymulone systemy, które wielu osobom podobają się, to nie przekazują prawdziwego grania tych instrumentów, więc trudno mówić o naturalnym graniu!

Generalizujesz Sly, używając Twojego ulubionego porównania motoryzacyjnego to; misiowate to nawet miski nie są jak ci mandat wypisują ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Dlaczego twoim zdaniem grało zle z Loganów?

oderwany od muzyki bas, mało spójny dźwięk, przestrzeń troszkę lepsza ale ogólnie pustki w pokoju świadczą o prezentacji

Ktoś tam z tyłu ktoś siedział za mną i mówił do kogoś, że oderwany bas. Tak gdzieś równo o 12-tej w niedzielę.

 

Neolith-y mają potencjał do przestrzennego grania z ładną perkusją / blachami.

 

Dodam garść swoich wrażeń.

Jak chodzi o Tulipa to najlepszy dźwięk mimo moich wcześniejszych uwag zaoferował system Living Voice. Największe rozczarowanie to zestawienie Loganów z McIntoshem. Dźwięk robił dobre wrażenie bezpośrednio przy wejściu do pokoju, natomiast im bliżej systemu tym gorzej. Brzmienie było ewidentnie wyostrzone, z podbitą wyższą średnicą, momentami wręcz karykaturalne. Moim zdaniem niefortunne okazało się zestawienie ze skądinąd dobrą elektroniką McIntosha, elektrostaty wyciągnęły jak przez mikroskop wszelkie niedociągnięcia w postaci uproszczeń i drobnych granulacji na średnicy. Tu aż się prosi podłączenie referencyjnych lamp typu WAVAC 833 czy Amplifon SET 130. Trzecim z drogich systemów był Gauder Berlina zasilany z topowej A-klasowej końcówki Ole Vitusa. Brzmienie było bardzo bliskie wzorca neutralności, z nieograniczonym zapasem dynamiki, tym niemniej przez część słuchaczy było odbierane jako nieco odbarwione i trochę bezduszne.

 

Vox Olympian nawet OK - i to mocno naciągane. One miały trochę (nawet więcej niż trochę) za mało wyrazisty kontur detali, otwartość, jak i za słaby atak, blask. A lepiej byłoby gdyby roiło się tam od detalu / mikro-detalu i otwartości.

 

Olympiany lepsze od Isophon-ów, które nawet całkiem dobrze grały, dopóki nie osłabła im rozdzielczość i wyrazistość na jakimś z późniejszych utworów wyraźnie się przydławiły. Ogólnie Isophon-y nie grały źle. Tylko o jakim odbarwieniu, bezduszności i dynamice mówisz ...tam nie było tego, a tym bardziej nielimitowanej dynamiki. Dynamika już lepsza z Living Voice - z nich już była jakaś dynamika.

 

Lumen White grały dobrze.

 

W tym samym hotelu całkiem fajnie gały Holophony (nowa nazwa starych Grajpudeł). Miały coś w sobie, jakiś taki dla mnie rozpoznawalny (nie wiem skąd) styl/charakter brzmienia i ton, że nie były do końca obce i dla tego słuchało się jakoś tak, nawet fajnie.

 

A może styl Podlaski ;-)

 

Są zdjęcia (ostatnie o 13:24 z sali Azalia 3), tylko nie ma tutaj miejsca do ich załączenia.

 

I to na tyle z Tulip-a.

msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png

Chciałem też posłuchać Magico

Słuchałem, ale zapodali takie nagrania, jakby postanowili zrezygnować z dystrybucji tej firmy;-)

Błogosławieni Ci, którzy przyjechali pociągiem... ;-)

Na nich spłynął duch.. i niósł ich we wspólnej radości;-)

 

Czy w tym roku HiFi Club się nie wystawiał?

Zawsze byli w Bristolu, a tym razem cisza.

Byli w trzech pokojach na stadionie:

Cały system Maca - pewnie snów miałem pecha - charczała jakaś czarna płyta i było pusto, bo kto by tego chciał słuchać (w tym momencie oczywiście)

Rockporty z VTL-em - bardzo fajnie, wielki potencjał I topowe Electro i Wilsonem Beneschem, nie było źle, ale na moje nie te kolumny i nie tak ustawione w tym pokoju

Ile razy jestem u Szumisa to puszcza taką awangardę i sam z tego żaruje aby opróżnic pokój ze słuchaczy .... na mnie do działa jak w mordę strzelił

 

Ja bardzo lubię pozytywnie odjechanych ludzi.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

...wczoraj już nie starczyło czasu aby posłuchać kolumn Harbetha m40.2

jak się zaprezentowały i z czym grały?

podobnie jak z Magico, ale dźwięk lepszy, faktycznie rok temu było znacznie lepiej - ale wiadomy, wystawy to loteria;-)

 

Olympiany lepsze od Isophon-ów, które nawet całkiem dobrze grały, dopóki nie osłabła im rozdzielczość i wyrazistość na jakimś z późniejszych utworów wyraźnie się przydławiły. Ogólnie Isophon-y nie grały źle.

Isophony dobrze też nie grały mimo ze nie grały tak źle ale na taki pokaz to za mało nie uważasz?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

<br />Ta wystawa to fajna sprawa :) Gratulacje dla Pana organizatora ! :)<br />Poznanie w realu kolejnych forumowych zapaleńców jeszcze bardziej zwiększa dystans do tego co tu się wyprawia.<br /><br />Dźwiękowo to jednak w większości, poza nielicznymi wyjątkami grało słabo.<br />Daje się zauważyć jakiś ogólny dziwny trend gdzie nie wiadomo z jakich względów zabija się muzykę - najważniejsze aby ładnie cykało i basem waliło. Spójność i płynność przekazu jest tematem tabu dla większości wystawców.<br />Na systemach za setki tysięcy wokal przypomina karykaturę ludzkiego głosu, gdzie faceci śpiewają jakby ktoś im jaja wsadził w imadło a kobiety skrzeczą jak nieopierzone kury.<br />Nie rozumiem tego kierunku a z tego co widzę na forum to jest on powszechnie nazywany NATURALNOŚCIĄ i dążeniem do maksymalnej wierności przekazu. To są wierutne brednie, to jest wypranie z barw i emocji jakie niesie ze sobą muzyka.<br /><br />A muzyki można było posłuchać jak co roku u ...<br />

Fajnie ujęte.

W Sobieskim (mordorze) nie da się słuchać.(niestety)

To tradycyjny punkt, więc zapaleńców tam najwięcej (testosteronu też)

 

Operowa przesada urzekła mnie tylko tam gdzie wspomniałem wcześniej ( u Słoweńca i Adama Krauze z natural-sound.eu w boksie Skybox 209 na stadionie )

 

Puszczali akurat nie z winyla tylko z konwertera dc10audio a potem ( chyba ? ) Audio Tekne.

Monstra głośnikowe ale nie przywalały za to naturalnie ustawiały śpiewaka na scenie.

 

Raz od święta przez pół godzinki mogę i operę wytrzymać :)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Prawdopodobnie tak. Zapewne ulepszony moduł Bang Oluffsen.

 

Na pewno TAK. Info od MBL, ale jaki rodzaj klasy D to nie wiem. Pisali,że specjalnie modyfikowane dla MBL, ale tak każda firma mówi.

Wrazenie robilo sluchanie systemow z widokiem na plyte stadionu, w szczegolnosci w nocy wrazenie bylo szczegolnie mocne. Nie wiem czy troche nie rozpraszaly te mocne wrazenia wizualne, ale mi sie podobalo.

 

Tak , efekt STEREO I W KOLORZE PIORUNUJĄCY , przejscie do tych małych pokoików w sobieskim nieco smutne ale chyba trzeba to traktować jako pakiet do audiofilskich przeżyć

Słuchałem, ale zapodali takie nagrania, jakby postanowili zrezygnować z dystrybucji tej firmy;-)

 

Ich szef raczej sprawia wrażenie wyczerpanego tym całym cyrkiem fajny gość na prawdę! ale powinien sobie rok odpocząć i wziąć urlop na podratowanie zdrowia.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Daje się zauważyć jakiś ogólny dziwny trend gdzie nie wiadomo z jakich względów zabija się muzykę - najważniejsze aby ładnie cykało i basem waliło. Spójność i płynność przekazu jest tematem tabu dla większości wystawców.

Na systemach za setki tysięcy wokal przypomina karykaturę ludzkiego głosu, gdzie faceci śpiewają jakby ktoś im jaja wsadził w imadło a kobiety skrzeczą jak nieopierzone kury.

Nie rozumiem tego kierunku a z tego co widzę na forum to jest on powszechnie nazywany NATURALNOŚCIĄ i dążeniem do maksymalnej wierności przekazu. To są wierutne brednie, to jest wypranie z barw i emocji jakie niesie ze sobą muzyka.

Niestety masz wiele racji w tym ,że taki właśnie jest trend w audio.

Ale co tu się dziwić skoro mamy już "grające" komputery.

 

Z drugiej strony ludzie lubią słodzić herbatę i twierdzą ,że tak smakuje lepiej.

Słodkie wino też wielu ludziom bardziej smakuje niż wytrawne choć z nielicznymi wyjątkami nie ma ono nic wspólnego z winem.

Więc nie ma co się dziwić ,że w audio zawartość "cukru" też ludziom bardziej odpowiada niż brzmienie w miarę neutralne.

 

pozdr.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.