Skocz do zawartości
IGNORED

Audio Show 2015


Gość damboo

Rekomendowane odpowiedzi

 

Audio to w dużej mierze snobizm , niezrozumiały dla ludzi z poza tego kręgu , sztuka jest umieć do tego się przyznać

 

To jest bzdura i szukanie dziury w całym przez pryzmat polskich kompleksów. Wielu od razu patrzy na systemy za grubą kasą, od razu szlag ich trafia i wylewają swoje żale. A przecież muzyką można cieszyć się wszędzie i wcale nie za wielką kasę. Można słuchać w samochodzie, na przenośnym sprzęcie lub w domu, gdy jest na to czas. System domowy też można złożyć za rozsądne pieniądze, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę rynek wtórny. Ale Polak nie zadowoli się byle czym. Od razu już na dzień dobry patrzy na koniec cennika gdzie sumy są faktycznie chore.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Zostalem wyściskany przez kolegów z Nautiliusa .........za prawdziwe pisanie,a nie za opowiadanie bajek jak to czyni Pan ktory mnie ignoruje!!!

Chyba jest on zdecydowanie inaczej słyszący a także posiada slabość do Ayona i Lampizatora oraz menażerii kablowej.

 

Piotr, myślę że po tegorocznym AS warto byłoby zakopać wszelkie topory wojenne i dokonać że tak powiem reasumpcji wszelkich wzajemnych żali. Rozważ to proszę. Jak chodzi o Mariusza to zapewniam Cię, że zarówno słuch jak i percepcję tego co to dobry dźwięk ma wyśmienitą.

Tak.

Fantastycznie oddały skalę brzmienia orkiestry, zejście na basie też znakomite, natomiast wątpliwości budzi prawdziwość barw. Wokal był osuszony, szczupły i taki zduszony. Widać jest jakiś problem w zakresie średnicy.

Dobre...

Ów konstruktor pisał gdzieś niedawno, że tym projektem zaorze każde pole cebul! Niech orze, a mnie kaktus już rośnie:))

Piotr, myślę że po tegorocznym AS warto byłoby zakopać wszelkie topory wojenne i dokonać że tak powiem reasumpcji wszelkich wzajemnych żali. Rozważ to proszę. Jak chodzi o Mariusza to zapewniam Cię, że zarówno słuch jak i percepcję tego co to dobry dźwięk ma wyśmienitą.

Piotrusiu... kochaj nas.
Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Dobre...

Ów konstruktor pisał gdzieś niedawno, że tym projektem zaorze każde pole cebul! Niech orze, a mnie kaktus już rośnie:))

 

Widać ewidentnie że kolumny zostały stworzone na bazie inspiracji cebulkami. Holografia na zbliżonym poziomie czyli wybitna, na basie podobne problemy, aczkolwiek tu chyba Orbitale są łatwiejsze do wysterowania. Średnica z podobną manierą, czyli lekko elektryczna, przy czym mimo moich wcześniejszych uwag dotyczących brzmienia wokali na MBL zasilanych serią Corona, przy podłączeniu porządnych monobloków 9011; w tym zakresie ujawni się przewaga cebulek. Powiem tak, Orbitale są mniej dopracowane niż 101, ale dystans który je dzieli od wzorca nie jest przepaścią;-)

Widać ewidentnie że kolumny zostały stworzone na bazie inspiracji cebulkami. Holografia na zbliżonym poziomie czyli wybitna, na basie podobne problemy, aczkolwiek tu chyba Orbitale są łatwiejsze do wysterowania. Średnica z podobną manierą, czyli lekko elektryczna, przy czym mimo moich wcześniejszych uwag dotyczących brzmienia wokali na MBL zasilanych serią Corona, przy podłączeniu porządnych monobloków 9011; w tym zakresie ujawni się przewaga cebulek. Powiem tak, Orbitale są mniej dopracowane niż 101, ale dystans który je dzieli od wzorca nie jest przepaścią;-)

Dla mnie Tomkly jestes geniuszem...juz dawno nie czytalem takiego fajnego wpisu i to niby od czlowieka ktory sie zna...:D

Oby tak dalej a na recenzenta w polskich kolorowych gazetkach bedziesz sie nadawal! :D

 

Jak chodzi o Mariusza to zapewniam Cię, że zarówno słuch jak i percepcję tego co to dobry dźwięk ma wyśmienitą.

To tez dobre! :D

Nie ma to jak wymiana opinii na Forum. Tady suche i chude, cebule MBL "elektryczne w średnicy" cokolwiek by to miało znaczyć. System za 7 baniek zajebisty tylko strasznie ch*jowy.

I tak dalej, i tym podobne...

spoko Staszek, do Ciebie obu Panom dużo brakuje ale się starają :)

 

Nie ma to jak wymiana opinii na Forum. Tady suche i chude, cebule MBL "elektryczne w średnicy" cokolwiek by to miało znaczyć. System za 7 baniek zajebisty tylko strasznie ch*jowy.

I tak dalej, i tym podobne...

a może Pan coś nam napisze o swoich odkryciach z AVS ?

----------------------------------------------------

Powiem tak, Orbitale są mniej dopracowane niż 101, ale dystans który je dzieli od wzorca nie jest przepaścią;-)

.., no ale zeby to napisać trzeba by trochę słuchać tego wzorca i to nie na szołkach:)), a już najlepiej mieć je w domku, Drogi Tomku:))

 

Średnica z podobną manierą, czyli lekko elektryczna

ale heca.. :))

 

przy podłączeniu porządnych monobloków 9011; w tym zakresie ujawni się przewaga cebulek.

 

To już Pre, DACa i Transport można sęę darować??? :) A pisali, że gra cały system. Znowu mnie oszukali!:))

.

 

spoko Staszek, do Ciebie obu Panom dużo brakuje ale się starają :)

 

 

a może Pan coś nam napisze o swoich odkryciach z AVS ?

Nie byłem ale czytam z ogromnym zainteresowaniem. Znam za to kolumny TAD i MBL.

Średnica z podobną manierą, czyli lekko elektryczna, przy czym mimo moich wcześniejszych uwag dotyczących brzmienia wokali na MBL

Tomuś,

Zachowując resztki znanych mi manier, zapytam uprzejmie, po koleżeńsku - co się dzieje Tomuś? To wpływ jesiennej melancholii, zmęczenie podróżą ze szołka czy może zmęczenie tą całą zabawą? Zaczynam się martwić... serio!

Z całym szacunkiem, ale JBLe z ML nie miały nic wspólnego z dzwiekiem naturalnym, było ostro i szaro, jesli juz szukac cos zblizonego do LIVE to w poblizu były Wilsony, i tam bylo, mozna powiedziec, neutralnie i detalicznie, co nie znaczy pieknie

 

I nie byla to wina JBLi, jak przypuszczam, tylko fatalnego zestawienia

 

Grały Everesty DD67000, a później od 14-tej studyjne 4367 ... wiesz czego słuchałeś. Jak ktoś pisze, to niech podaje czego słuchał.

 

Z JBL-ami był realizm!, a nie jakieś szarości/ostrości których tam na próżno szukać. Wilosn-y przy nich były pogrubione i zamazane, szczególnie mniejsze - Wilson Audio Sabrina.

 

Z trzech systemów z kolumnami Wilsona, dobrze grały większe Wilsony na drugim piętrze, z których naprawdę fajnie brzmiała muzyka operowa.

 

Mniejsze Wilsony były najsłabsze, dla mnie za mało wyraziste i czytelne, już te większe na pierwszym piętrze zagrały lepiej i bas z nich nawet fajny, trochę zaokrąglony, ale niezły.

 

Momentami (chwilowo) na skraju ostrości wysokich to tylko w SkyBox 208 - Natural Sound / Audio Tekne, a tak wszędzie indziej nic tam nie dawało, nawet Triangle Magellan Grand Concert, które również grały po jaśniejszej stronie.

 

Jak TADy grały na tym systemie Naima - barwnie i soczyście to ja wysiadam - chamski, szorstki, suchy dźwięk - dramat

 

Tam nie było grama szorstkości, czy suchości – TAD-y grały bardziej po ciepłej stronie mocy. Nie mają wyciągniętego/wykończonego górnego krańca wysokich jak Focal, ale co tam, mimo tego (a może dzięki temu) grały naprawdę ciekawie. Mając tweetery Focal-a punkt jasności i otwartości przesunąłby się im do góry i średnica też uległaby zmianie jak i bas. To m.in. dzięki swoimi coaxialnym tweeterom (w firmowym zestawieniu przetworników), grają tak a nie inaczej.

 

Dla Marslo Focale chyb się nie ... :

Moje dzisiejsze typy na tak

Stadion - Blumenhofer z Carry, Rossini z Wilsonem, Autotech z My Sound,

Tak sobie ale super prezentacja JBL z ML

Audio Tekne - niegotowi

Dobrze Raidho z Soulution i FM Acoustic.

 

Ciekawie - Destination Audio

Ale ja jestem tubospaczony.

Vivid dobrze ale nie moj styl.

Generalnie duzo dobrego dzwieku z rozna sygnatura.

Sobieski dzisiaj - tlok, goraco i tyle.

Waszczyszyn- ciekawie ale za glosno i troche buczalo.

Focale - coz , szkoda. Auris - niezle.

...a wcale tak źle nie grały, bo były gorsze od nich, tzw. trupy.

 

Focal-e grały pośrednio, ani dobrze ani źle. Mają fajne doświetlone brzmienie na skraju wysokich (ładnie zaznaczony ich kontur) ...ale to dla mnie żadna suchość i ostrość, a inni już płaczą że dają po uszach, komedia :D

 

Tutaj coś słyszałem, że gra na wysokich, a u Audio Note'a hmm :-)

msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png

Orbitale zupełnie inaczej brzmiały w pierwszych dwóch rzędach krzeseł w stosunku do dalszych. Zwróćcie uwagę na to, ze (na pewno celowo) odsłonięte zostały w narożnikach pokoju kotary, jako, że są to kolumny o dookólnej charakterystyce przód widowni sporo zbierał wtórnie odbitego dźwięku od szyb i rzeczywiście trochę bałaganu było, choć efekciarskiego. Sam konstruktor miły gość, nie rzucał się na człowieka jak na padlinę, nie tłumaczył, ze wszystko inne jest be i nie przerywał wypowiedzi, kultura, wpadnę kiedyś do niego na pewno, choćby pogadać.

 

 

To jest bzdura i szukanie dziury w całym przez pryzmat polskich kompleksów. Wielu od razu patrzy na systemy za grubą kasą, od razu szlag ich trafia i wylewają swoje żale. A przecież muzyką można cieszyć się wszędzie i wcale nie za wielką kasę. Można słuchać w samochodzie, na przenośnym sprzęcie lub w domu, gdy jest na to czas. System domowy też można złożyć za rozsądne pieniądze, szczególnie gdy weźmiemy pod uwagę rynek wtórny. Ale Polak nie zadowoli się byle czym. Od razu już na dzień dobry patrzy na koniec cennika gdzie sumy są faktycznie chore.

Dobrze kolega mowi,wystarczy wziasc przyklad moj,tanio kupiony sprzet,gra rewelacynjnie,bardzo muzykalnie,radosc sluchania fantastyczna,lepiej to gra niz te cuda za bajonskie sumy,jednak mozna, tylko trzeba byc wytrawnym mysliwym a nie mowic ze na AS w Warszawie nic nie mozna znalesc.

Grały Everesty DD67000, a później od 14-tej studyjne 4367 ... wiesz czego słuchałeś. Jak ktoś pisze, to niech podaje czego słuchał.

 

Z JBL-ami był realizm!, a nie jakieś szarości/ostrości których tam na próżno szukać. Wilosn-y przy nich były pogrubione i zamazane, szczególnie mniejsze - Wilson Audio Sabrina.

 

Z trzech systemów z kolumnami Wilsona, dobrze grały większe Wilsony na drugim piętrze, z których naprawdę fajnie brzmiała muzyka operowa.

 

Mniejsze Wilsony były najsłabsze, dla mnie za mało wyraziste i czytelne, już te większe na pierwszym piętrze zagrały lepiej i bas z nich nawet fajny, trochę zaokrąglony, ale niezły.

 

Momentami (chwilowo) na skraju ostrości wysokich to tylko w SkyBox 208 - Natural Sound / Audio Tekne, a tak wszędzie indziej nic tam nie dawało, nawet Triangle Magellan Grand Concert, które również grały po jaśniejszej stronie.

 

 

 

Tam nie było grama szorstkości, czy suchości – TAD-y grały bardziej po ciepłej stronie mocy. Nie mają wyciągniętego/wykończonego górnego krańca wysokich jak Focal, ale co tam, mimo tego (a może dzięki temu) grały naprawdę ciekawie. Mając tweetery Focal-a punkt jasności i otwartości przesunąłby się im do góry i średnica też uległaby zmianie jak i bas. To m.in. dzięki swoimi coaxialnym tweeterom (w firmowym zestawieniu przetworników), grają tak a nie inaczej.

 

Dla Marslo Focale chyb się nie ... :

 

...a wcale tak źle nie grały, bo były gorsze od nich, tzw. trupy.

 

Focal-e grały pośrednio, ani dobrze ani źle. Mają fajne doświetlone brzmienie na skraju wysokich (ładnie zaznaczony ich kontur) ...ale to dla mnie żadna suchość i ostrość, a inni już płaczą że dają po uszach, komedia :D

 

Tutaj coś słyszałem, że gra na wysokich, a u Audio Note'a hmm :-)

Focale z Cyrusem,to jakis zart dystrybutora,gruby zart:))

 

One graly w ubieglym roku u Lukasza Fikusa. W tym roku byla to domowa eletronika ,wzmacniacze o mocy 1,5 W !

Gralo bardzo ciekawie, nie pytalem o ceny , ale ide o zaklad, ze bija relacja cena / jakosc kazdy inny zestaw tubowy na wystawie.

Tak pamietam te tuby z tamtego roku graly z Lamizatorem i tej samej firmy wzm lampowymi w bardzo malym pokoju calkowicie nie pasujacymi do tych wielkich kolumn i mimo postawienia na efekcjarstwo mam na mysli repertuar puszczany to kolumny graly swietnie,pokaz zrobil wrazenie i zostal zapamietany.

>atlon11

Postaraj się czasem gdzieś dopisać, że to wszystko "Twoim zdaniem", bo brzmisz jakbyś wygłaszał prawdy absolutne. ;-)

A te Focale z Cyrusem, do których dopchałem się w końcu dopiero w niedzielę, to - moim zdaniem - był chyba jakiś sabotaż... ;-)

P.S. Gdzie te czasy, kiedy podpinali tam np. topowego Unisona?

Rozumiem osoby, ktore tub nie lubia, swiat jest pelen dziwakow :)

 

I całe szczęście, że świat jest pełen dziwaków - bez dziwaków nie byłoby sztuki i pozostałaby tylko codzienność i życie w szaroburym standardzie. Całe szczęście, że kocham jazz, uwielbiam Kaczora Donalda, Myszkę Miki, Pluto, Goofiego i wszelkie inne kaczki dziwaczki. Jedyny system audio jaki udało mi się usłyszeć i który odtwarzał pewien rodzaj muzyki prawie jak na żywo, to system z tegorocznej edycji wystawy Axpona i był to zestaw złożony właśnie z głośników tubowych, których nigdy w życiu nie chciałbym mieć w domu, ani nie chciałbym mieć takiego dżwięku w domu. Przyznaję, że nie słuchałem wielu systemów audio w swoim życiu, może było ich kilkadziesiąt, może więcej...? Nieistotne to jest, ponieważ znam bardzo dobrze dżwięk na żywo i w jakimkolwiek bezpośrednim porównaniu domowego stereo z muzyką live różnice są od razu wyczuwalne, odczuwalne i ogromne. Zauważyłem, czytając audiofilów, że większość z nich szuka w domu brzmienia live, a na koncercie natomiast szukają brzmienia jak w swoim domu ze swojego audio - i to jest kuriozum tego całego zjawiska i bardzo śmieszne rzeczy nadające się do prasy. Chyba trzeba byś wielkim miłośnikiem muzyki i w ogóle sztuki inwestując w system domowego stereo siedem milionów złotych - w kontekście tej liczby, wszystkie najwaważniejsze filharmonie, festiwale, najważniejsze kluby jazzowe stoją otworem w każdym zakątku świata, w lożach, z przelotem... i jeszcze by zostało na pamiątki z każdego zakątka, ale rozumiem miłość do sztuki w domu i jak ktoś lubi wydać siedem baniek na stereo, to jego wola. Studia na najlepszych światowych uniwersytetach, stoły mikserskie w studiach nagrań, produkcja płyty, jakikolwiek realny instrument muzyczny, studio nagrań, organizacja festiwalu, klub jazzowy, karnety do światowych filharmonii do końca życia... kosztują mniej niż zestaw z trąbkami.

Za chiny nie rozumiem tej ceny i podejścia w jej kontekście do odtwarzania muzyki w domu. Dysponując takim budżetem miałbym live w domu, włącznie z zaproszeniem Jarretta, Hancocka, Corei i innych. Na pewno przyjechaliby zagrać mi prywatny koncert.

 

Na dole system, który wzbudził mój podziw w sensie odtwarzanej muzyki - było prawie jak live. Dokładnie jest to ten pokój, w którym dane było mi to usłyszeć.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Dysponując takim budżetem miałbym live w domu, włącznie z zaproszeniem Jarretta, Hancocka, Corei i innych. Na pewno przyjechaliby zagrać mi prywatny koncert.

A "fryciarzy" to chyba do końca życia...

Bo to w większości straszne biedaki są.

W większości wszyscy jazzmani są 'biedakami' - nie ma znaczenia czy fryty, czy tradycja, czy jazz środka. Proporcjonalnie rzecz jasna, ale, żeby Ci chociaż trochę rozjaśnić co nieco, to powiem, że mylisz się. Scena frytowa zawsze była mała i zamknięta, ale trzymająca się i radząca sobie bardzo dobrze, o wiele lepiej niż scena mainsreamowa. Zwróć uwagę na takiego np. Williama Parkera, zresztą wszechstronnego w swoich zamysłach, albo Hamida Drake'a, albo Vandermarka... coś ściemniasz jello, ale jak możesz nie ściemniać? Przecież nie znasz zjawiska i tylko tak sobie piszesz. Znam kilku muzyków frytowych i mam diametralnie inne zdanie, niż wygłaszane przez Ciebie teorie.

Parker's Mood

A te Focale z Cyrusem, do których dopchałem się w końcu dopiero w niedzielę, to - moim zdaniem - był chyba jakiś sabotaż... ;-)

P.S. Gdzie te czasy, kiedy podpinali tam np. topowego Unisona?

Focale z Cyrusem,to jakis zart dystrybutora,gruby zart:))

 

Co, zła elektrownia? ;-)

 

Cały (7-dmio półkowy) rack-audio Cyrusa, był zastawiony ich elektroniką!

msg-28079-0-93816600-1532880966_thumb.png

W większości wszyscy jazzmani są 'biedakami' - nie ma znaczenia czy fryty, czy tradycja, czy jazz środka. Proporcjonalnie rzecz jasna, ale, żeby Ci chociaż trochę rozjaśnić co nieco, to powiem, że mylisz się. Scena frytowa zawsze była mała i zamknięta, ale trzymająca się i radząca sobie bardzo dobrze, o wiele lepiej niż scena mainsreamowa. Zwróć uwagę na takiego np. Williama Parkera, zresztą wszechstronnego w swoich zamysłach, albo Hamida Drake'a, albo Vandermarka... coś ściemniasz jello, ale jak możesz nie ściemniać? Przecież nie znasz zjawiska i tylko tak sobie piszesz. Znam kilku muzyków frytowych i mam diametralnie inne zdanie, niż wygłaszane przez Ciebie teorie.

A ja znam gościa z wytwórni For Tune który organizuje im koncerty w Polsce i nagrywa ich płyty i generalnie działa w branży niszowego jazzu od wielu, wielu lat. Zna temat od podszewki mondralo.

To jest zawodowiec a ty jesteś tylko albo aż... konsumentem.

Gość NEWNEW

(Konto usunięte)

Tomuś,

Zachowując resztki znanych mi manier, zapytam uprzejmie, po koleżeńsku - co się dzieje Tomuś? To wpływ jesiennej melancholii, zmęczenie podróżą ze szołka czy może zmęczenie tą całą zabawą? Zaczynam się martwić... serio!

 

Dzięki za troskę, ale wszystko jest OK;-) Zauważyłeś zapewne, że podobał mi się zestaw MBL z kolumnami 114, czego się zapewne po mnie nie spodziewałeś;-)

Piotr, myślę że po tegorocznym AS warto byłoby zakopać wszelkie topory wojenne i dokonać że tak powiem reasumpcji wszelkich wzajemnych żali. Rozważ to proszę. Jak chodzi o Mariusza to zapewniam Cię, że zarówno słuch jak i percepcję tego co to dobry dźwięk ma wyśmienitą.

 

Dzieki Tomasz, moze mnie juz nie bedzie tak opier...al. ze sie nie znam, bo plikow , tub i tfu ...- Ayona slucham:)

 

Na dole system, który wzbudził mój podziw w sensie odtwarzanej muzyki - było prawie jak live. Dokładnie jest to ten pokój, w którym dane było mi to usłyszeć.

Twoja opinie przytaczylem na WBF w watku o Sadurni, ktory ma dobre notowania w UK. No i ceny raczej ok, tylko te suby :(

NIestety z Georgem Sadurni jest ten klopot , ze nie ma dystrubycji w Europie.

Konto w trakcie usuwania

Mądralo jello, jazz jest w ogóle niszową sztuką, której zapewne słucha mniej niż jeden procent populacji na świecie i scena free/impro/avant ma tam swoją przestrzeń i zawsze miała, bez względu na panujące trendy. Nie znam gościa zawodowca i nie mam kompleksów, bo co to niby ma znaczyć? No i co z tego, że go znasz? A ja znam wróżkę Esterę i mi mówiła, że kadzisz. Śmiechu warty twój komentarz n/b zawodowca, naprawdę... Typowa, nasza złota myśl reprezentancie. Zapytaj o nurtujące cię tematy w jakimś wątku jazzowym, albo nawet frytowym i nie śmieć tutaj swoimi rewelacjami, bo znowu dostanę punkty karne.

Parker's Mood

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.