Skocz do zawartości
IGNORED

Codzienność IV RP czyli pod butem i knutem Prezesa :)


Rekomendowane odpowiedzi

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)



A słowo sowiecki jest rusycyzmem , polskim odpowiednikiem jest radziecki.....


Tak czy owak, w anglojęzycznym świecie, Soviet Union lub Soviets.
A w Polsce przedwojennej Sowiety.
1 godzinę temu, tomek7776 napisał:

komus powierzac swoje dzieci?ty chyba jak

a tobie ktos kaze powierzac swoje dzieci.Same dojda po czasie jakich mialy durnych rodzicow.

2 godziny temu, Sine Metu napisał:

Sowiety.

Byliśmy 50 lat w Układzie Warszawskim, do dziś rozbijają się tamte samoloty..

 

Czytając forum, można odnieść wrażenie że większość Kolegów nadal w nim tkwi.

2 godziny temu, muls napisał:

powierzac swoje dzieci

Zgniły zachód nas zaatakował, a wojska ulokowane na wschodzie.

5 godzin temu, muls napisał:

.Naczelnik koscioł

Jaro już docenił Jarosława Kaczyńskiego, wielu pójdzie też na niego zagłosować by w Polsce było jakieś wojsko i pieniądze na dzieci.

6 godzin temu, 747 napisał:

Byliśmy 50 lat w Układzie Warszawskim, do dziś rozbijają się tamte samoloty.

Właśnie się rozbił Boeing 737 Max. Drugi z rzędu. Najnowszy model. Obydwa nowiutkie, miały po kilka miesięcy.

14 godzin temu, Jaro_747 napisał:

Nie wiem jak Wy, ale ostatnio red. Morozowski doprowadza mnie do szału chyba nawet bardziej niż Olejnik.

Teraz jak ostatni debil rzucił się na rybkę rzuconą przez PiS w postaci dyskusji o sam nie wiem o czym.

O czymś co podpisał Trzaskowski a z czego PiS zrobił sobie sposób na odwracanie uwagi od realnych problemów.

I tak se będą pier**lić bez sensu o tych związkach, deklaracjach do zerzygania a pożytku z tego żadnego.

A co w tym dziwnego.

Temat jest łatwy do grania przez obie strony.

Jest wyrazisty "wróg" deprawujący dzieci niemalże od poczęcia, jest obrońca, są źli, którzy na to pozwalają. Czego chcieć więcej dla swojego elektoratu.

Tak zadecydował dział marketingu i z tego się korzysta.

PO też będzie korzystać z tego żeby przyciągnąć określony elektorat.

No, może wcześniej byli w tym temacie wstrzemięźliwi ale przyszła wiosna. I wybory.

A co ta wiosna może, z kasy nie potrafi się wytłumaczyć, nie wiadomo czy będą mieli swoich posłów, teraz tylko obiecują a my działamy.

Każdy gra o swój elektorat.

ps. Piasecki też dziś o tym dyskutował.

I tak do wyborów.

PO może na tym tylko stracić.

Temat wprowadził PiS jak najbardziej świadomie wiedząc, że realnego znaczenia nie ma żadnego dla zdecydowanej większości Polaków. Mobilizuje swój elektorat który jak zwykle nie kuma o co chodzi, ale jak zwykle daje się wystraszyć.

Jestem Europejczykiem.

 

tyle ze czas juz pokazac gejom jak i reszcie  jak to onegdaj bywalo ze  juz nie bedzie obiecanek cacanek.Ze zrownamy, ze staramy sie i dupa.Niech wreszcie ktos mowi i robi.

16 minut temu, jezz napisał:

st wyrazisty "wróg" deprawujący dzieci niemalże od poczęcia, jest obrońca, są źli, którzy na to pozwalają. Czego chcieć więcej dla swojego elektoratu.

tak wiec najlepsza metoda jest pociagnac temat dalej.Geje do wiezien, dzieci do kosciola a jeezik do pisania..I zrobimy jeden PIC i jeezikow bedziemy mieli tysiace zadowolonych.

Edytowane przez muls
23 godziny temu, muls napisał:

ostatecznie skonczy sie to marszami dwa razy w miesiacu organizowanymi ku czci.Z orkietrami i wystepami mazowsza.

No. I dopiero wtedy to?.

12 minut temu, muls napisał:

tak wiec najlepsza metoda jest pociagnac temat dalej.Geje do wiezien, dzieci do kosciola (...)

Śmiech śmiechem ale taka jest strategia propagandowa strategia PiS. Nakłamać, nastraszyć uciec od rzeczywistości w dyskusję o ideologii i mitach. W tym są najmocniejsi.

Jestem Europejczykiem.

 

12 minut temu, tomek7776 napisał:

a jaka narracja byla poprzedniej ekipy????

O wstawaniu z kolan, odzyskiwaniu pozycji, Smoleńsku, uchodźcach i gejach??? O to pytasz?

Jestem Europejczykiem.

 

obiecywali deklaracje ,obiecywali rodzial,

 

56 minut temu, muls napisał:

howania glowy w piasek.z nozkami do gory.

tomus nie wiesz o co chodzi to nie klikaj.Obiecywali karte LGBT do ktorej nawet sie nie zabrali.To samo  z rozdzialem od koscola.Tusk nie bedzie klekal przed ksiedzem.Najwyszy czas zeby było wiadomo co to za partia.

Edytowane przez muls

i co zabraniasz jednym wierzyc a drugiemu ratowac?Niektorzy maja na tyle oleju w glowie zeby wierzac robic swoje  dla kraju ktory jest tez dla niewierzacych.. .Panimajesz ?/Taka oczywistosc?Ale to trudne jest dla prostakow .

Edytowane przez muls
11 godzin temu, 747 napisał:

Byliśmy 50 lat w Układzie Warszawskim, do dziś rozbijają się tamte samoloty..

Rozbijają się bo są obsługiwane przez "misiewiczów" a do tego potrzeba fachowców.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Duże polskie firmy w Nowym Sączu stworzyły program pomocy dla drobnych sklepikarzy działających na ich terenie. Pomysł się wywrócił z powodu zmian w prawie uchwalonych przez PiS. Nie po raz pierwszy.

 Nowy Sącz to bastion PiS, twierdza nie do zdobycia dla politycznej konkurencji – w ostatnich wyborach rządząca partia miała tu ponad 60 proc. głosów, PO zaledwie 13,95 proc.

W tym mieście żyje wielu przedsiębiorców, którzy od zera dorobili się dużego majątku i nadzwyczaj miło dla ich uszu brzmią hasła tzw. patriotyzmu ekonomicznego, gdzie wspiera się swoich, aby gospodarka długoterminowo rozwijała się na podstawie najlepszych, bo polskich fundamentów.

To zagłębie milionerów, według ostatnich zeznań podatkowych 197 osób miało tu dochody powyżej miliona złotych rocznie.

W 84-tysięcznym Nowym Sączu jest też 11 Biedronek, trzy Lidle, hipermarkety Auchan, Kaufland i Tesco oraz supermarket Carrefour. Zachodni kapitał kłuje tu szczególnie w oczy. Miejscowi przedsiębiorcy zebrali się więc i wymyślili, jak można z nim walczyć pod flagą biało-czerwoną. W ten sposób cztery lata temu powstał tzw. Sądecki Bon Zakupowy.

Lokalne firmy i urzędy pieniądze z Funduszu Świadczeń Socjalnych przeznaczały na bony rozdawane później pracownikom, a sądy, domy pomocy społecznej, Caritas wręczały je swoim podopiecznym. Do realizacji tylko u drobnych lokalnych przedsiębiorców. – Przez trzy lata na sądeckim rynku pojawiły się bony o łącznej wartości około 2 milionów złotych – opowiada Katarzyna Tomoń, prezes spółki Pro Regio Sp. z o.o., operatora Sądeckiego Bonu Zakupowego. – To bardzo duże wsparcie dla lokalnej przedsiębiorczości. Do projektu przystąpiło 150 sądeckich kupców, właścicieli sklepów z żywnością, ale też z ubraniami, zabawkami, artykułami papierniczymi oraz lokalne kuby sportowe, kino, gabinety kosmetyczne itp.

Owszem, trzeba było się nieco nagimnastykować. Do niedawna przepisy były skonstruowane tak: świadczenia rzeczowe (np. dopłaty do przedszkoli, zakup biletów w ramach działalności sportowo-kulturalnej oraz karty przedpłacone) do 380 zł na rok były zwolnione z podatku dochodowego.

Przy bonach, które świadczeniem rzeczowym nie są, podatek trzeba było jednak płacić.

(...)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Bon był np. na 100 zł rocznie. Do niego dokładano świadczenia rzeczowe, np. dopłaty do przedszkola. W rezultacie szybko przekraczano próg 380 zł. Czyli płacono podatek.

 To się zmieniło rok temu. W ramach nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych limit zwolnienia z podatku został podniesiony z 380 zł do 1000 zł w skali roku.

Pracodawcy mogą przeznaczać więcej środków na świadczenia pozapłacowe bez konieczności odprowadzania od nich podatku. Innymi słowy nadal zwolnione z opodatkowania są świadczenia pieniężne (przelew na konto pracownika) oraz rzeczowe, takie jak na przykład przedpłacone karty podarunkowe czy paczki na święta, tyle że teraz do 1000 zł rocznie. 

Ale nie dotyczy to bonów rzeczowych. W tym przypadku podatek nadal obowiązuje.

Ta zmiana wstrząsnęła oddolnie budowanym programem wsparcia lokalnych sklepikarzy.

– W tej sytuacji pracodawcom i pracownikom nie opłaca się korzystać z bonu towarowego jako formy wsparcia pracowników – mówi Tomoń. – Na dzień dzisiejszy na rynku zostały pojedyncze sztuki bonów. Dlatego też jeszcze w tym roku zamkniemy projekt Sądeckiego Bonu Zakupowego.

Czysto teoretycznie program mógłby przejść na karty przedpłacone. Żeby wejść jednak na ten rynek, trzeba mieć dużą skalę działalności. Inaczej banki nie chcą nawet gadać. Jak już (nieliczne) rozmowy zaczęły, to okazało się, że sam koszt karty wynosiłby 20 zł rocznie.

Małe piekarnie czy punkty usługowe mimo ostrego spadku prowizji za karty ciągle nie mają terminali. Przy niskich marżach, na których pracują, bywa to dla nich zwyczajnie nieopłacalne.

Wreszcie – i to koronny argument – karty przedpłacone co do zasady można realizować we wszystkich sklepach, zwłaszcza dużych, a więc użytkownik karty mógłby ją wykorzystać w Biedronce, Lidlu itp. – a w projekcie chodziło o skierowanie strumienia pieniędzy do rodzimych przedsiębiorców.

Tym samym PiS, który cały czas na sztandarach ma hasło wspierania drobnego handlu, niechcący wykończył program, który im pomagał.

Jak PiS drobnemu handlowi pomagał

Nie po raz pierwszy. Pomysły wspierania sklepikarzy w wykonaniu partii rządzącej są od lat połączeniem dobrych chęci, skrajnej nieudolności oraz potężnej arogancji.

W 2007 r. – głosami koalicji PiS-Samoobrona-LPR – przyjęto ustawę ograniczającą budowę większych sklepów. Wymierzona była przeciw zachodnim sieciom. Ponieważ do ustawy brakowało rozporządzeń, przez siedem miesięcy nie wydano ani jednego pozwolenia na budowę.

Niemożliwa budowa? To dozwolone są przejęcia. Biedronka kupiła wtedy za 320 mln euro 210 sklepów dyskontowej sieci Plus i zgromadziła bank nieruchomości pod budowę nowych placówek. 

Biedronka już wie, jak złagodzić skutki zakazu handlu w niedziele. Małe sklepy odczują go jeszcze bardziej

Politycy pod hasłem walki o polski handel własnymi rękami stworzyli więc lidera rynku, który szybko zadał konkurencji serię zabójczych ciosów.

PiS wrócił do władzy i ogłosił, że jednym ze źródeł finansowania programu 500 plus będzie podatek handlowy nałożony na wielkie sieci handlowe. Budżet miał dostać ekstra pieniądze, a jednocześnie sklepikarze, którzy by nowej daniny nie płacili, odetchnęliby z ulgą.

PiS całkowicie zignorował fakt, że konstrukcja daniny dla odmiany wykończy polskie sieci średniej wielkości (o czym one same lojalnie uprzedzały). Podatek miał być liczony od przychodu. Jego wysokość była jednak tak duża, że lepiej sobie radzące zachodnie sieci dałyby sobie z nim radę, a polskie – już nie.

Pomysł wstrzymała dopiero Komisja Europejska, twierdząc, że dyskryminuje on część firm.

Premier Mateusz Morawiecki niezrażony tym faktem zaczął się chwalić nową daniną, którą nałożono w ubiegłym roku na centra handlowe.

W rzeczywistości sukces jest to niezbyt spektakularny. PiS chciał opodatkować tylko galerie i biurowce. Komisja Europejska sprzeciwiła się takiemu rozwiązaniu (znowu), domagając równego traktowania firm. Podatek dotyczy więc teraz wszystkich nieruchomości o wartości powyżej 10 mln zł, w tym również hoteli, magazynów, a nawet budynków mieszkalnych (poza budownictwem społecznym). Warunek? Muszą być wynajęte, dzierżawione, leasingowane.

Usiłowaliśmy dowiedzieć się w ubiegłym roku, ile spływa z jego tytułu i jakież to frukta udaje się w ten sposób zebrać. Bezskutecznie. Resort finansów odpowiadał, że trzeba poczekać na koniec roku.

Zapytaliśmy o to samo teraz. Odpowiedź?

– Dane w zakresie podatku dochodowego od osób prawnych (CIT) za 2018 r. dla centrów handlowych będą dostępne w czerwcu 2019 r. – ucina ministerstwo.

Morawiecki przyznaje: zakaz handlu nie pomógł

Drobnemu handlowi miał pomóc zakaz handlu w niedzielę. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców właśnie opublikował raport dotyczący skutków jego wprowadzenia.

Wnioski?

Centra mają mniej klientów, małe sklepy bankrutują. PiS odmawia przyznania, że to wina zakazu handlu 

Liczba małych sklepów regularnie spada (i to mimo dobrej koniunktury) – a zakaz handlu nie zmienił tego w żaden sposób. Za to nawet o 6,3 proc. mogły spaść obroty sklepikarzy w 2018 roku. Na zakazie korzystają zaś duże sieci – choć nie wszystkie – głównie Lidl, Biedronka oraz Carrefour. Wreszcie przez zakaz ucierpiały centra handlowe, ale przede wszystkim małe sklepy tam działające, prowadzone zazwyczaj przez indywidualnych przedsiębiorców.

Dostrzegł to nawet sam rząd.

– Jednym z celów, takim cichym marzeniem, było to, żeby polskie małe sklepy rosły w siłę. Pierwsze analizy pokazują, że niekoniecznie tak się stało – mówił w czwartek w „Faktach po Faktach” w TVN 24 premier Mateusz Morawiecki. – Za parę tygodni będziemy mieli dokładniejsze analizy w tym względzie – dodał.

Czy PiS coś w zakazie handlu w niedzielę zmieni?

Na razie Morawiecki zapowiada debatę na Radzie Ministrów, gdzie omawiane będą skutki społeczne i gospodarcze ustawy (wcześniej przy projekcie ustawy tego nie zrobiono, w rządowej ocenie ustawy rubryka, ile będzie kosztował zakaz, pozostała pusta).

– Moja wyobraźnia sięga głęboko. Wyobrażam sobie różne rozwiązania. Możemy podjąć różne decyzje, ale jakie, to trzeba jeszcze trochę poczekać – stwierdził premier.

Marki własne sieci znikną? Morawiecki chce wywołać wojnę handlową z UE

Na razie rząd pracuje nad pomysłem ustawy, "która będzie w sposób obligatoryjny i realny – nie tak jak te regulacje, które dzisiaj obowiązują – obniżała możliwości sprzedaży na półkach czy sprzedaży przez sieci wielkopowierzchniowe (…) produktów pod ich własną marką".

Już teraz wiadomo, że będą problemy z jej akceptacją przez Unię Europejską.

W poniedziałek Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii, ma się spotkać w tej sprawie z prezesem UOKiK.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez toptwenty

wystarczy ze jestem od zawietrznej i nie czuje waszego smrodu..

Saryusz-Wolski "robi formę" na wybory do europarlamentu. "Usuń to na Boga"

obok zdjęcie trudno przescrollować obojętnie. Zaciśnięte z powagą usta, wzrok wpatrzony w dal, elegancka biała koszula do krótkich spodenek – w taki sposób swoim wyborcom zaprezentował się Jacek Saryusz-Wolski, europoseł, który w 2014 r. do Parlamentu Europejskiego wszedł z list PO, ale od tego czasu zmieniło się wiele.

Człowiek z obozu Targowicy
Parę dni temu Jacek Saryusz-Wolski niemało wesołości wzbudził wśród użytkowników Twittera opisem swego zdjęcia z konwencji wyborczej PiS. "To zaszczyt być na konwencji patriotów z PiS, po 2 latach 'kwarantanny' i wielka ulga nie być już w obozie Targowicy" – pisał polityk, który odszedł z PO po kilkunastu latach działalności w tym ugrupowaniu, by w wyborach na przewodniczącego Rady Europejskiej stawić czoła Donaldowi Tuskowi i odnieść porażkę 27:1.

Niektórzy dopytywali, który etap politycznej kariery europoseł ma na myśli, bowiem w roku 1980, gdy Polacy masowo wstępowali do "Solidarności", on wstąpił do PZPR (z partii odszedł półtora miesiąca po wprowadzeniu stanu wojennego).

,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez muls

a tu apel do pajacyka

Ponad pięciuset właścicieli małych sklepów apeluje do premiera o wycofanie się z ograniczenia handlu w niedziele. Petycja w tej sprawie wpłynęła we wtorek do kancelarii premiera - poinformował w komunikacie Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak podano, petycja podpisana została przez prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Kupców i Producentów Jerzego Romańskiego, a także ponad pięciuset właścicieli małych, rodzinnych sklepików.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Moderatorzy
58 minut temu, muls napisał:

a tu apel do pajacyka

Ponad pięciuset właścicieli małych sklepów apeluje do premiera o wycofanie się z ograniczenia handlu w niedziele. Petycja w tej sprawie wpłynęła we wtorek do kancelarii premiera - poinformował w komunikacie Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jak podano, petycja podpisana została przez prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezarego Kaźmierczaka, prezesa Ogólnopolskiej Federacji Stowarzyszeń Kupców i Producentów Jerzego Romańskiego, a także ponad pięciuset właścicieli małych, rodzinnych sklepików.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kuźwa, przecież moga sami stanąć i sprzedawać tak ??????

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.