Audio mity

[robert1]

Odpowiedź jest banalnie prosta. Producenci od pewnego pułapu dbają o to by sprzęt był gotowy do użytku bez zbędnych dodatków zewnętrznych i np. takie rzeczy jak buczące czy drgające trafo w dobrze wykonanym wzmacniaczu nie ma prawa się zdarzyć. W związku z tym na etapie projektowania i produkcji wyższej klasy urządzeń dba się również o zabezpieczenie ich konstrukcyjnie przed drganiami i wibracjami własnymi, a także od podłoża. Producenci wiedzą, że to ma znaczenie i choć powoduje wzrost kosztów to jednak to robią. Ciekawe przy tym, że nie stosują fabrycznie np. żadnych niezwykłych bezpieczników, a także nikt, często w bardzo szczegółowych instrukcjach, nie zaleca aby stawiać urządzenia na specjalnych platformach. Mówi się zwykle o stabilnym podłożu i prawidłowej wentylacji.

 

Co ciekawe, buczące trafa, to zjawisko spotykane w sprzęcie audiofilskim tzw. wyższej pólki. Sprzedawca zapytany o tę drobną niedogodność odpowiada z reguły "ten typ tak ma" ;)

 

:) like You:)

 

Oczywiście ;)

 

A powiedz mi czy to forum można traktować poważnie?

[sly30]

Jakoś nie spotkałem buczących traf w żadnych sprzętach a miałem ich u siebie ponad 100 w ostatnich latach.

[robert1]

Pomiary już są, natomiast nigdy nie było ani nie będzie takiego testu, który udowodni, ze kable nie grają.

Ten fakt jest nie do obejścia.

Stąd też taka sraczka u niesłyszacych :)

 

To jest jak najbardziej do obejścia. Tyle że nikt poważny nie będzie się takimi rzeczami zajmował, bo i po co?

 

Jakoś nie spotkałem buczących traf w żadnych sprzętach a miałem ich u siebie ponad 100 w ostatnich latach.

 

Widocznie miałeś sprzęt budżetowy ;)

 

Jakoś nie spotkałem buczących traf w żadnych sprzętach a miałem ich u siebie ponad 100 w ostatnich latach.

 

Na marginesie. przecież tobie cały sprzęt buczy po zbliżeniu komórki, bo masz kiepskie ekrany, ale oczywiście do tego się nie przyznasz. A może tego nie słyszysz? ;)

 

Więc co tu mówić o trafach.

[jar1]

To jest jak najbardziej do obejścia

A co dzisiaj ciekawego na obejściu? :)

[Gość]

Jakoś nie spotkałem buczących traf w żadnych sprzętach a miałem ich u siebie ponad 100 w ostatnich latach.

a otwierałes obudowe i słuchałes blisko trafa ...w sesie byłes nastawiny na taki test?

 

A powiedz mi czy to forum można traktować poważnie?

powiem Ci ,ze czasami tak, zalezy w której zakładce i zalezy na jaki temat chcesz dyskutować:)

[audiofan01]

Jakoś nie spotkałem buczących traf w żadnych sprzętach a miałem ich u siebie ponad 100 w ostatnich latach.

 

audiofilskie ADHD?

[robert1]

powiem Ci ,ze czasami tak, zalezy w której zakładce i zalezy na jaki temat chcesz dyskutować:)

 

Tak, są jeszcze enklawy, do których bzdurzenie nie dotarło. Np. wątki magnetofonowe w analogu.

 

A co dzisiaj ciekawego na obejściu? :)

 

I znowu dowcipniś ;)

[audiograde]

Tak, są jeszcze enklawy, do których bzdurzenie nie dotarło. Np. wątki magnetofonowe w analogu

 

A co tam może się dziać? Średnia dynamika 50 dB, średnie pasmo 200-14.000 Hz, nierównomierności przesuwu, kołysanie dźwięku, wpływ zabrudzenia głowic i rolek - jak najbardziej słyszalne... :-)

[arkadowski]

A co tam może się dziać? Średnia dynamika 50 dB, średnie pasmo 200-14.000 Hz, nierównomierności przesuwu, kołysanie dźwięku, wpływ zabrudzenia głowic i rolek - jak najbardziej słyszalne... :-)

I to był kiedyś High End! :) I kochało się to…a nawet do dziś są tacy, co to kochają.

[audiograde]

Bo to jest fizjologiczne a nie bezduszna cyfra

 

Ale szumi i drży :-)

[robert1]

A co tam może się dziać? Średnia dynamika 50 dB, średnie pasmo 200-14.000 Hz, nierównomierności przesuwu, kołysanie dźwięku, wpływ zabrudzenia głowic i rolek - jak najbardziej słyszalne... :-)

 

Widzisz jak mało rozumiesz. Dlatego najbardziej dla ciebie odpowiednim miejscem jest salonik i zakładka hi-end. Tam poziom bzdurzenia jest rekordowy.

[Gość]

Dlatego najbardziej dla ciebie odpowiednim miejscem jest salonik

dostałes rekomendację? masz chody:):):):)

[audiograde]

Widzisz jak mało rozumiesz. Dlatego najbardziej dla ciebie odpowiednim miejscem jest salonik i zakładka hi-end. Tam poziom bzdurzenia jest rekordowy.

 

Ja jestem za gruba ryba.

 

Nie mieszczę się tam :-)

[robert1]

dostałes rekomendację? masz chody:):):):)

 

Ależ skąd ;) Stary, niereformowalny i zepsuty do cna troll nie pasuje do tego zacnego towarzystwa. Nawet nie śmiałbym próbować.

[BeatX]

A co tam może się dziać? Średnia dynamika 50 dB, średnie pasmo 200-14.000 Hz, nierównomierności przesuwu, kołysanie dźwięku, wpływ zabrudzenia głowic i rolek - jak najbardziej słyszalne... :-)

 

No nie do końca się zgodzę.

Te parametry, które wypisałeś tyczą się ewidentnie tanich konstrukcji z kastą kompaktową.

Sam co prawda dawno nie słuchałem z kaset, ale wystarczy mi że teraz słucham muzyki nagrywanej kiedyś na magnetofonach analogowych szpulowych, i jakość dźwięku oraz dynamika wgniata w fotel.

[audiograde]

Wiem, wiem... :-)

Dobrze nagrana taśma na dobrym szpulaku może być wzorem dla studiów nagraniowych i producentów daców - do czego powinno się dążyć w rozumieniu dźwięku analogowego.

I jeszcze lampowe mikrofony z lat 50tych. Mniut :-)

[Gość]

Ależ skąd ;) Stary, niereformowalny i zepsuty do cna troll nie pasuje do tego zacnego towarzystwa. Nawet nie śmiałbym próbować

Tam poziom bzdurzenia jest rekordowy.

to skąd wiesz ?

 

jakość dźwięku oraz dynamika wgniata w fotel

W swietle tego co pisze audiograde własnie stworzyłes mit:):):)

[jar1]

Ależ skąd ;) Stary, niereformowalny i zepsuty do cna troll nie pasuje do tego zacnego towarzystwa. Nawet nie śmiałbym próbować.

Eh, dziś prawdziwych trolli już nie ma. Kiedyś to były trolle, teraz to jedynie trolliki.

[robert1]

to skąd wiesz ?

 

Przecież nietrudno się domyślić, że skoro czołówka bzdurzących pisze teraz tylko tam, to rezultat musi być bzdurzący. Wystarczy spojrzeć na tytuły wątków, które są dostępne dla zwykłych śmiertelników.

 

Bo co może być napisane np. w wątku pt. "Kable sygnałowe warte grzechu"?

Edytowane 1 Kwietnia 2016 przez robert1

[jar1]

Wystarczy spojrzeć na tytuły wątków, które są dostępne dla zwykłych śmiertelników.

Masz rację. dla człowieka nie obznajmionego, to musi być szok i ciężkie przezycie.

Prawie, jak dla trzylatka zobaczyć tatę i mamę w łózku..... razem z psem :)

[audiograde]

Bo co może być napisane np. w wątku pt. "Kable sygnałowe warte grzechu"?

 

No domyśl się :-)

 

zobaczyć tatę i mamę w łózku..... razem z psem :)

 

Sąsiada :-)

[robert1]

Nie muszę ;)

[audiograde]

W swietle tego co pisze audiograde własnie stworzyłes mit:):):)

 

To nie mit. To świat przez chwilę równoległy...teraz już, przy dzisiejszych rozdzielczościach - tamten to zaginiony wzorzec, a my jesteśmy zmutowani, sztucznie techniczni...

Problem w tym - że nie mamy innrego wyjścia...oni też nie mieli i musieli sobie jakoś radzić...bez krzemu...

[BeatX]

Wiem, wiem... :-)

Dobrze nagrana taśma na dobrym szpulaku może być wzorem dla studiów nagraniowych i producentów daców - do czego powinno się dążyć w rozumieniu dźwięku analogowego.

I jeszcze lampowe mikrofony z lat 50tych. Mniut :-)

 

Się nabijasz.. :)

Posłuchaj sobie tej płyty:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i znajdź mi nowoczesne nagranie, które Twoim zdaniem ma lepszą jakość dźwięku :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech36]

A co tam może się dziać? Średnia dynamika 50 dB, średnie pasmo 200-14.000 Hz, nierównomierności przesuwu, kołysanie dźwięku, wpływ zabrudzenia głowic i rolek - jak najbardziej słyszalne... :-)

Magnetofony nie maja problemów z pasmem od dołu. Te 200 Hz to manipulacja ;-). Górne pasmo też jest dużo lepsze, chyba że na magnetofonach kasetowych słabej jakości. Dynamika w nich też jest większa. 50 dB to może być odstęp od szumu (około) bez systemu redukcji szumów. Nierównomierności w magnetofonach wysokiej klasy nie słychać. Oczywiście tor przesuwu i rolki muszą być czyste.

Ktoś zbudował u Ciebie mity ;-).

Edytowane 1 Kwietnia 2016 przez Lech36

[parantulla]

Ale tu nie o odsłuchy chodzi, tylko o popijawy na targach. Z tzw. "inżynierami".

Z tymi popijawami na targach, to jest dokładnie tak samo jak w tej scenie z "Chłopaki nie płaczą"

kiedy ten pryszczaty okularnik tłumaczy jakiejś lasce przez telefon, przy którym stoliku w klubie siedział.

Bo inżynier nie ma nic innego na targach do roboty jak zabawiać rozmową jakiegoś kolesia i tajemnice konkurencji mu zdradzać.

Ludzie weźcie mnie trzymajcie, bo chyba mi słabo... Serio? Ktoś tu łyka takie farmazony? Moje gratulacje.

[audiofan01]

Magnetofony nie maja problemów z pasmem od dołu. Te 200 Hz to manipulacja ;-). Górne pasmo też jest dużo lepsze, chyba że na magnetofonach kasetowych słabej jakości. Dynamika w nich też jest większa. 50 dB to może być odstęp od szumu (około) bez systemu redukcji szumów. Nierównomierności w magnetofonach wysokiej klasy nie słychać. Oczywiście tor przesuwu i rolki musi być czysty.

Ktoś zbudował u Ciebie mity ;-).

 

Pamiętam jak kiedyś miałem kaseciaka technicsa z dbx i HX Pro to parametry w papierach dla taśmy metalowej były podobne do CD.

[Lech36]

Się nabijasz.. :)

Posłuchaj sobie tej płyty:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

i znajdź mi nowoczesne nagranie, które Twoim zdaniem ma lepszą jakość dźwięku :)

"On Every Street". Moim zdaniem najlepsza jakość dźwięku z produkcji tego zespołu. Oczywiście ta wyżej też dobra.

 

Pamiętam jak kiedyś miałem kaseciaka technicsa z dbx i HX Pro to parametry w papierach dla taśmy metalowej były podobne do CD.

Jeszcze lepiej jest na szpuli nawet bez systemu NR. Z systemem dbx na dobrej szpuli trudno odróżnić źródło od nagrania (nawet z CD). Oczywiście sprzęt musi być dobrze skalibrowany.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[robert1]

Z tymi popijawami na targach, to jest dokładnie tak samo jak w tej scenie z "Chłopaki nie płaczą"

kiedy ten pryszczaty okularnik tłumaczy jakiejś lasce przez telefon, przy którym stoliku w klubie siedział.

Bo inżynier nie ma nic innego na targach do roboty jak zabawiać rozmową jakiegoś kolesia i tajemnice konkurencji mu zdradzać.

Ludzie weźcie mnie trzymajcie, bo chyba mi słabo... Serio? Ktoś tu łyka takie farmazony? Moje gratulacje.

 

Tak, tak to gwiazda hi-endu Sly! Twierdzi, że taki ma patent ;))

[parantulla]

Ja nie rozumiem emocji, które wzbudza akurat audio. Np. na forach zegarkowych nikogo nie drażni, że ktoś ma Rolexa (lub kilka - w końcu to nie jest najwyższa liga) za te 40 czy 60 tysięcy. Zmienia sobie np. bransoletę na oryginalny gumowy pasek Rolexa (za drobne 2 czy 3 tysiące) i opisuje zmiany w komforcie noszenia. I jakoś nikomu to nie przeszkadza, a jeśli przeszkadza, to wylatuje z forum. Nikt też nie usiłuje nikogo przekonać, że przecież kwarcowy zegarek za 200 zł ma lepszą dokładność niż większość automatów. A jeśli uparcie nie chce zrozumieć, że w tym hobby akurat dokładność wskazania czasu nie jest sprawą pierwszorzędną - to także wylatuje. Fani kwarców czy tanich chińskich "mechaników" mają swoje własne zakładki, gdzie swobodnie dyskutują. Jedni nie wchodzą w drogę drugim. A na tym forum trwa wieczna wojna...

Nieprawda.

Akurat na tym forum jedni drugich usiłują przekonać, że po zakupie różnych audiofilskich cudeniek

słyszą wyraźnie poprawę brzmienia systemu audio i potrafią całymi latami tylko o tym w nieskończoność rozprawiać,

jednak jak przyjdzie co do czego, to z uporem godnym lepszej sprawy odmawiają jakichkolwiek tłumaczeń tego zjawiska,

a o poddaniu się próbie w obecności świadków nie chcą nawet słyszeć. I o to jest wieczna wojna.

Na forum zegarkowym nikt nikomu nie wpiera, że po wymianie tarczy ze złotej na diamentową zegarek dokładniej czas odmierza,

a jak ktoś się ośmieli podważyć te wierutne bzdury, to nie zostaje uznany za trolla, dla którego nie ma miejsca na forum.

Niezależnie od tego jak bardzo i dla kogo by to było nie na rękę, to jest pewna zasadnicza różnica

pomiędzy samym wydawaniem hajsu na niepotrzebne pierdoły, a wmawianiem wszystkim dookoła, że one coś zmieniają.

Nikt nikomu nie broni oblepić sobie samochodu płatkami szczerego złota, skoro taki ma akurat kaprys i tak mu się podoba,

ale kiedy zacznie opowiadać dyrdymały, że dzięki temu nadwozie lepiej odbija promieniowanie kosmiczne i szybciej jeździ,

to niech nie ma do nikogo pretensji, że go śmiechem zabije każdy, kto choć pobieżnie się zna na budowie samochodu.

A tutaj opowiadanie takich farmazonów jest na porządku dziennym i kto większą bzdurę zasadzi, ten ma więcej poważania.

Po wymianie półek w stoliku poprawił się obraz w telewizorze plazmowym? Spoko.

Po ułożeniu kabli głośnikowych na podstawkach poprawił się bas w kolumnach? Luzik.

Po przestawieniu wzmacniacza z granitowej płyty na drewnianą deskę poprawiła się scena? Jasne, czemu nie.

I tak dalej i tak dalej, tysiące postów na przeróżne debilne tematy, tylko ani jednego o tym jak to wszystko działa.

No bo kogo tu interesuje jak co działa? Przecież to jest forum dla audiofilów...

Edytowane 1 Kwietnia 2016 przez parantulla