Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

Po pierwsze nie LDT12 a LTD12, wypadałoby wiedzieć jaki nick ma osoba którą się krytykuje.

Po drugie to o ile wiem nie jest to typ domokrążcy ani sprzedawcy obwoźnego. Tego typu uwagi wyglądają na celowo zaplanowane działanie, które ma za zadanie szkalować dobre imię powszechnie szanowanego usera. Szczególnie jeśli wygłasza jest nie wiadomo czyj (a jak widać dobrze zorientowany w środowisku) klon. Kim jesteś kolego Bunk?

 

To są klony powołane do życia przez ortodoksyjnych sceptyków-techników, którzy nic nie słyszą, ale za to wierzą w tzw. audio-wudu.

Ich zadaniem jest tępić słyszących poprzez prymitywne prowokacje. Ten bunk to nawet zachowuje się jak zaprogramowany bot, który w kółko powtarza to samo. Nic innego nie ma do napisania oprócz atakowania słyszących.

To chyba podlega pod jakiś paragraf, ale moderacja udaje, że tego nie widzi.

o ile wiem nie jest to typ domokrążcy ani sprzedawcy obwoźnego

...

jeśli wygłasza jest nie wiadomo czyj (a jak widać dobrze zorientowany w środowisku)

 

Możesz rozwinąć myśl, którą dostrzegłem w pogrubionym stwierdzeniu? Czegoś nie wiem albo nie doczytałem, albo to jest taka uwaga ogólna, bez związku z resztą tego posta?

Edytowane przez przemak

nagrywamy.com

To forum jest jednym z niewielu, gdzie ban nic nie znaczy. Zawsze można sobie założyć nowe konto i z niego uprawiać demagogię. Prawda Głuchy_Harry?

 

Można też mieć kilka kont i gadać między sobą jak kto czuje taką potrzebę. Tu po prostu brakuje dyscypliny!:)

  • Redaktorzy

Bo cyfra to czystą ingormacja, a analog to informacja zapisana mechanicznie, odczytana mechanicznie, by przetworzyć ją na na informację, lecz już nie czystą, bo mechanika w mniejszym lub większym stopniu ją znieksztalca- czy na skutek ograniczeń fizycznych, czy mechanicznego zużycia. Zmiana cyfry na informację analogową wnosi zniekształcenia leżące tak nisko pod progiem percepcji, ze można to pominąć.

 

Wcześniej jest zmiana "cyfry" na informację elektryczną. "Cyfra" zaczyna się jako strumień optyczny.

Możesz rozwinąć myśl, którą dostrzegłem w pogrubionym stwierdzeniu? Czegoś nie wiem albo nie doczytałem, albo to jest taka uwaga ogólna, bez związku z resztą tego posta?

 

Soundchaser napisał to co na miałem na myśli w swoim poprzednim poście. Wygląda na klona usera, który dobrze zna forum, towarzystwo i reprezentuje tzw. myśl techniczną. A zreprodukowany po to, żeby sprawić wrażenie że strona sceptyków jest liczna i merytorycznie silna.

 

To forum jest jednym z niewielu, gdzie ban nic nie znaczy. Zawsze można sobie założyć nowe konto i z niego uprawiać demagogię. Prawda Głuchy_Harry?

 

Można też mieć kilka kont i gadać między sobą jak kto czuje taką potrzebę. Tu po prostu brakuje dyscypliny!:)

 

Ja akurat nigdy bana nie miałem więc nie wiem. Musiałbyś o to zapytać choćby kolegę Szymona bo on zdaje się miał dużo różnych twarzy. Natomiast faktem jest, że w ostatnim czasie macie tu wysyp klonów, widać taka moda. Mam nadzieję, że nie stało się to za moim przykładem;-)

Edytowane przez Głuchy_Harry

 

 

Wcześniej jest zmiana "cyfry" na informację elektryczną. "Cyfra" zaczyna się jako strumień optyczny.

 

IMO wcześniej. Cyfra zaczyna się na pliku DDP albo płycie CD wysyłanych do tłoczni. To jest ostatni etap, nad którym twórca ma kontrolę. To jest produkt, o którym twórca mówi "tak ma być". Jeżeli po glassmasterze, tloczeniu, pakowaniu itp klient może odtworzyć dzieło 1:1 tak jak chciał twórca, to jest ok. Nie twierdzę, że musi, może zmienić, ale może nie zmieniać i mieć dokładnie to samo. To jest spory postęp w stosunku do winyla, bo kiedyś nad tym ostatnim etapem twórca nie miał żadnej kontroli, a brak kontroli połączony z brakiem wiedzy co można a czego nie skutkował czasem różnie.

 

Soundchaser napisał to co na miałem na myśli w swoim poprzednim poście. Wygląda na klona usera, który dobrze zna forum, towarzystwo i reprezentuje tzw. myśl techniczną. A zreprodukowany po to, żeby sprawić wrażenie że strona sceptyków jest liczna i merytorycznie silna.

 

 

Ja akurat nigdy bana nie miałem więc nie wiem. Musiałbyś o to zapytać choćby kolegę Szymona bo on zdaje się miał dużo różnych twarzy. Natomiast faktem jest, że w ostatnim czasie macie tu wysyp klonów, widać taka moda. Mam nadzieję, że nie stało się to za moim przykładem;-)

 

Jeżeli tak jest, to nie rozumiem i to jest dziwne. Nie wiem, jak to sprawdzić, chyba tylko @dem wiedział, ale jakoś zniknął, chyba w innym wymiarze ;) Rozumiem, że jesteś takim klonem, możesz napisać, po co to się robi?

 

Był na audiostereo nawet wątek temu poświęcony

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Niwelowanie problemu robiono też w jakimś zakresie w studiach nagraniowych.

 

Jak widać zawsze się znajdzie powód, żeby nie słuchać muzyki tylko kombinować ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

 

 

To są klony powołane do życia przez ortodoksyjnych sceptyków-techników, którzy nic nie słyszą, ale za to wierzą w tzw. audio-wudu.

Ich zadaniem jest tępić słyszących poprzez prymitywne prowokacje. Ten bunk to nawet zachowuje się jak zaprogramowany bot, który w kółko powtarza to samo. Nic innego nie ma do napisania oprócz atakowania słyszących.

To chyba podlega pod jakiś paragraf, ale moderacja udaje, że tego nie widzi.

Sound, czyś Ty się upił, czy Z byka spadleś? Ortodoksyjni technicy i audiovoodoo? Przecież to synonim czegos, co z obowiązującymi prawami fizyki nie ma nic wspólnego, co "działa" tylko w wyobraźni użytkownika, typu "grające" bezpieczniki, naklejki, sieciówki ze sprawnością 105% (tak, była tu taka opisywana!), podstawki pod przedłużacz poprawiające dzwiek, czy inne debilizmy.

My nie walczymy ze słyszącymi, lecz z idiotyzmami szerzonymi na forum, żeby ktoś niezorientowany nie zbłądził na ścieżkę audiovoodoo.

  • Redaktorzy

IMO wcześniej. Cyfra zaczyna się na pliku DDP albo płycie CD wysyłanych do tłoczni.

 

Słowem, konwersja goni konwersję.

 

Cyfra to cyfra. Nośnik nie ma znaczenia.

 

Ale wielokrotna konwersja, korygowanie błędów itd już ma. W końcu nawet u super ortodoksyjnych zwolenników opisywania dźwięku trzema parametrami na krzyż dominuje pogląd, że kolumny głośnikowe mają prawo różnic się między sobą dźwiękiem. Bo konwersja tam zachodząca jest jeszcze do objęcia prostym umysłem i w pewnym sensie widać ją gołym okiem (bo z jednej strony wchodzi prąd, a z drugiej się rusza, mimo że nikt nie szturcha kijem). Niektórzy są w stanie zaakceptować fakt istnienia konwersji energii we wkładce gramofonowej, a niektórzy nawet w odtwarzaczu CD, ale ci już uważają, że jest bezstratna i odbywa się z idealną wiernością. Tylko że jak widać (chociażby z komentarzy powyżej) w procesie związanym z nośnikiem optycznym odbywa się cały szereg konwersji zanim jeszcze dźwięk dotrze do analogowego stopnia wyjściowego. Otóż jako człowiek liczb jestem zdania, że wiara, że podczas tych zabiegów nie dochodzi do nieodwracalnych strat, jest właśnie tym: wiarą. A ja nie jestem człowiekiem szczególnie religijnym, rozumuję probabilistycznie.

To jest spory postęp w stosunku do winyla...

Cyfra dała możliwość odtworzenie i przesłanie działa sztuki aż do wzmacniacza bez zniekształceń. I czy się komuś to podoba, czy nie, to wszelkie odstępstwa brzmienia analogu w stosunku do cyfry to nic innego jak zniekształcenia właśnie. Nie twierdzę, że mi te zniekształcenia by się nie spodobały - wprost przeciwnie, cały czas w pamięci mam Michela Jacksona, którego słuchałem z czarnej płyty więc całkiem prawdopodobne, że te zniekształcenia by mi się spodobały.

 

...ale moderacja udaje, że tego nie widzi.

Masz rację, już dawno Moderacja za wątpliwy wkład w przebieg dyskusji powinna Tobie i kilku innym dać bana, ale "udaje, że tego nie widzi".

 

...jestem zdania, że wiara, że podczas tych zabiegów nie dochodzi do nieodwracalnych strat, jest właśnie tym: wiarą.

Jak przerasta Cię zrozumienie, która konwersja i która korekcja błędów jest bezstratna, to pozostają Ci dwie opcje: możesz uwierzyć mądrzejszym, albo im nie wierzyć. Tylko bądź tego świadom, że nawet jak nie uwierzysz, to konwersja i korekcja błędów, które były bezstratne nie zaczną generować strat. I dlatego prezentacja Twojego i czyjegokolwiek innego stanowiska opartego o brak wiedzy i umiejętności logicznego myślenia niczego do dyskusji nie wnosi.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy

Na litość Boską, Szymonie, nie mieści mi się w głowie, że można wypisywać takie rzeczy twierdząc, że się jest znawcą techniki cyfrowej. Nie ma powodu technicznego, dla którego konwersja miałaby być bezbłędna, a już korekta błędów od pewnego poziomu strat nie jest bezstratna na pewno, bowiem polega na aproksymowaniu utraconej informacji.

Nie ma powodu technicznego, dla którego konwersja miałaby być bezbłędna, a już korekta błędów od pewnego poziomu strat nie jest bezstratna na pewno, bowiem polega na aproksymowaniu utraconej informacji.

Stań na głowie i napisz o tym samym jeszcze raz a może trafisz w prawdę.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy

Na wypadek jakichś protestów wklejam od razu streszczenie podstawowych informacji na ten temat, przeznaczone dla szkół średnich:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na początek powinno wystarczyć.

Test Przemaka wykazał, że w jego systemie zarówno konwersja jak i ewentualna korekcja błędów odbyły się bezstratnie. Tyle na koniec. A jak chcesz wiedzieć dlaczego, to poszukaj co było po środku.

 

Nie rozumiem.

To wystarczy aby zaprzeczyć stanowisku tego, co rozumie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Redaktorzy

Test Przemaka wykazał, że w jego systemie zarówno konwersja jak i ewentualna korekcja błędów odbyły się bezstratnie. Tyle na koniec.

 

Bardzo słusznie. A testy kolegi Soundchasera wykazały, że w swoim systemie słyszy różne różnice. Kolega twierdzi, ze to niemożliwe, bo teoria mówi co innego. A ja w trzy minuty znalazłem źródło z którego wynika, że różnice mają prawo być. I nie jest to egzotyczna publikacja w rocznikach CIT lub MIT, ale dostępne materiały dla licealistów. I tyle.

 

Nie rozumiem. Możesz trochę rozszerzyć tą wypowiedź?

 

Skomentowałem w ten sposób informację, którą kolega podał, na temat licznych przekształceń, jakim poddawany jest sygnał zarejestrowany cyfrowo, zanim trafi do stopnia wyjściowego odtwarzacza CD.

 

 

A teraz wracam do słuchania Isao Tomity.

Skomentowałem w ten sposób informację, którą kolega podał, na temat licznych przekształceń, jakim poddawany jest sygnał zarejestrowany cyfrowo, zanim trafi do stopnia wyjściowego odtwarzacza CD.

 

No tak, to zrozumiałem. Tylko nie rozumiem, dlaczego ma to mieć znaczenie w kontekście możliwości odczytania pełnej informacji. W systemie analogowym takiej możliwości nie ma, po pierwsze z oczywistych powodów technicznych a po drugie z powodów organizacyjnych, to znaczy niemożności choćby dopilnowania i przede wszystkim oceny ostatniego procesu obróbki. Oczywiście, mastering na winyla nie musi być drastyczny, ale w pewnych przypadkach jest. Efekty wykonawca może ocenić dopiero "w sklepie", natomiast płyta cd kupiona w sklepie jest dokładnie tym, co wykonawca zaplanował, i może być bez żadnych zmian odtworzona. Błędy na każdym etapie są oczywiście możliwe, ale IMO prawdopodobieństwo ich wystąpienia jest dużo mniejsze, niż się powszechnie sądzi, a przede wszystkim nie zależy od wielu gadżetów. W dziale PC jest dyskusja o konfigurowaniu EAC. NIGDY nie konfigurowałem tego programu, w szczególności do filmiku zastosowałem świeżo zainstalowaną wersję bez żadnej konfiguracji. Nie zastosowałem zasilaczy liniowych, izolatorów, reduktorów jittera, nawet porządnych kabli ani niczego, co według dużej grupy słuchaczy ma ogromny wpływ na brzmienie. W dodatku, co ważne, eksperyment jest bardzo łatwo powtarzalny i nie wymaga żadnego komercyjnego oprogramowania. Jeżeli pliki na dysku są takie same (czyli jest to ten sam plik), to jeżeli w tym samym systemie brzmią inaczej, problem jest poważny.

nagrywamy.com

I tyle.

Tylko tyle? To bardzo malo. Nic w zasadzie. Bo, ze kolega SC slyszy, to nie znaczy jeszcze, ze w systemie. A, ze konwersje i korekcje bledow moga byc stratne nie oznacza, ze bezstratne nie sa. Jesli masz po raz kolejny swoim brakiem wiedzy usilowac zanegowac wiedze madrzejszych to faktycznie lepiej zrobisz, jak zajmiesz sie sluchaniem.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Kim jesteś kolego Bunk?

 

Moralista się znalazł.

Tak dla przypomnienia - twój poprzednio używany nick?

Stara "tożsamość" jakoś uwierała?

 

To są klony powołane do życia przez ortodoksyjnych sceptyków-techników

 

Zapytaj "głuchego Harry" - kto i dlaczego powołał - tego klona. Ten jakoś ci nie przeszkadza?

W dziale PC jest dyskusja o konfigurowaniu EAC. NIGDY nie konfigurowałem tego programu, w szczególności do filmiku zastosowałem świeżo zainstalowaną wersję bez żadnej konfiguracji.

Nie spotkałeś jeszcze przypadku, kiedy automatyczna konfiguracja EACa zawodzi.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Oczywiście, mastering na winyla nie musi być drastyczny, ale w pewnych przypadkach jest.

A jak mastering na winyla brzmi nagrany na CD? Jak winyl? Czy brzmi do d...?

-----

PS.

Klony, klony, klony... jedna grupa ma argumenty, a druga argumentom przeciwstawia masowo zamieszczone posty przepelnione prywata a nie odnoszace sie merytorycznie do dyskusji. A ja czekam az Mod zrobi z tym porzadek i skonczy to tasiemcowe OT.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Nie spotkałeś jeszcze przypadku, kiedy automatyczna konfiguracja EACa zawodzi.

 

Jak pisałem - jeżeli pojawią się problemy, działam. Jeżeli nie, nie działam. Konfiguracja nie jest czymś okrutnie skomplikowanym.

nagrywamy.com

A jak mastering na winyla brzmi nagrany na CD? Jak winyl? Czy brzmi do d...?

 

Winyl zgrany na CD brzmi do d..., traci cały czar i brzmienie. Zgrany w formacie gestym 24/96 brzmi bardzo dobrze prawie nie do odróżnienia a w 192kHz chyba tak samo jak na moje ucho. Jak nie wierzysz pobierz dobry RIP z rutrackera w 24 bitach i zamień go na 16/44,1 - zobaczysz ile straci. Tylko trzeba słuchać na dobrym sprzęcie, na taki na którym słychać niuanse np jakość przewodów.

W trakcie usuwania konta.

Jak nie wierzysz...

Wierzę czy nie, to biorąc pod uwagę wartości liczbowe które podałeś, i fakt, że 99% konsumentów nie zrobi różnicy czy leci mp3 czy flac, to różnicę pomiędzy ripem do CD, a do HD można pominąć.

 

BTW. Nie o to pytałem, bo to co opisałeś zawiera błędy odczytu winyla i ponowną konwersję A/D, ale dzięki.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Winyl zgrany na CD brzmi do d..., traci cały czar i brzmienie.

Możliwe że przyczyną jest utrata mikrofonowania pomiędzy gramofonem i kolumnami , ale nie wiem czy eliminacja mikrofonowania to wada czy zaleta. Dla mnie to zaleta. Testy zrobione przez "Edward Audio" (niestety znikł z internetu) wskazywały na co innego. Digitalizacja winyla to jedyny środek zapobiegający jego dewastacji przez mechaniczny odczyt igłą gramofonową.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Digitalizacja winyla...

A mnie interesuje jak brzmi winylowy mastering zgrany wprost na CD, bez konwersji D/A, błędów odczytu czarnej płyty, i ponownej konwersji A/D. Wie ktoś? Chyba tylko Przemak może wiedzieć. Zapyta go ktoś w moim imieniu (bo moje posty mu się nie wyświetlają)?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Tylko trzeba słuchać na dobrym sprzęcie, na taki na którym słychać niuanse np jakość przewodów.

Sprzęt który "reaguje" na przewody nie nadaje się do użytku, ale wiemy że problem nie leży w przewodach i sprzęcie tylko w błędnej identyfikacji miejsca pochodzenia zjawiska przez audiofilów, którzy nie rozumieją wielu zjawisk ich otaczających wpływających na postrzeganie brzmienia.

 

A mnie interesuje jak brzmi winylowy mastering zgrany wprost na CD, bez konwersji D/A, błędów odczytu czarnej płyty, i ponownej konwersji A/D. Wie ktoś? Chyba tylko Przemak może wiedzieć. Zapyta go ktoś w moim imieniu (bo moje posty mu się nie wyświetlają)?

Może 'przemak' będzie mógł coś pomóc w tej dziedzinie, choć wątpię bo nie jest to takie łatwe.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.