Audio mity

[Gość]

Strach ma wielkie oczy ?

[konradskala]

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Problem jest taki, że sceptycy zawsze widzą problem tam, gdzie go nie ma.
Dla słyszącego słyszenie różnic to chleb codzienny i normalna sprawa.
Dla sceptyków zawsze w takich przypadkach pojawia się problem.
Ale to jest tylko i wyłącznie ich problem, bo słyszący z tego, że słyszy lepiej problemu nie robi.

No nie wiem...

Wymiana bezpiecznika sieciowego dla poprawy brzmienia (w Twoim przypadku poza torem audio) raczej nie jest czymś normalnym.

[porlick]

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Gdzie i kiedy je opisywałeś?
Opisywać działanie to mogli producenci tych gadżetów, a Ty jedynie ograniczyłeś się do wielokrotnego tego negowania. Nic poza tym.

Piszesz tylko po to, by być w opozycji do mnie?

Otóż opisywałem ich pozytywne dzialanie- tych silikonowych, czy korkowych podklejek, przy kazdej okazji. Zwlaszcza przeciwstawiając je wydumanemu "dzialaniu" drogich i nieskutecznych bzdetów.

[malikali]

2 godziny temu, kazik-t napisał:

3 godziny temu, malikali napisał:

A co tu rozwijać, przecież było już powiedziane po co są takie procedury i co mają wykluczyć. Oprócz tego oczywistym jest, że test musi odbyć się w ślepej próbie, jeśli ma to być porównanie czy faktycznie zachodzi jakaś zmiana.

czy byłeś uczestnikiem ślepych testów - czego dotyczyły ?

Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale byłem dawno temu - temat kabli głośnikowych, kiedyś dałbym sobie rękę obciąć, że słychać zmiany dziś wiem, że nie miałbym ręki. Niestety siła autosugestii jest olbrzymia i czasem sobie człowiek nie zdaje sprawy, że siedzi w oparach absurdu dyktowanych omamami słuchowymi i to jest najgorsze.

[Gość]

13 minut temu, malikali napisał:

Nie wiem jakie to ma znaczenie, ale byłem dawno temu - temat kabli głośnikowych, kiedyś dałbym sobie rękę obciąć, że słychać zmiany dziś wiem, że nie miałbym ręki. Niestety siła autosugestii jest olbrzymia i czasem sobie człowiek nie zdaje sprawy, że siedzi w oparach absurdu dyktowanych omamami słuchowymi i to jest najgorsze.

Ma znaczenie. I im bardziej to znaczenie lekceważysz, tym mniej życia dostrzegasz.

Badałeś słuch ?

 

dodane;

jaki sprzęt był wykorzystany do testów przewodów głośnikowych ?

jakie pomieszczenie ?

jakie ustawienie kolumn ?

Edytowane 23 Sierpnia 2019 przez kazik-t

[iro III]

3 godziny temu, kazik-t napisał:

Strach ma wielkie oczy

Podobnej wielkości jak w przypadkach o których pisałem, również gdy przeczytam coś z objawień naszego "pieszczocha" - sounda ...?

[Gość]

Czyli, że co ?

Bo czytać 1638 stron to słaby pomysł.

[malikali]

4 godziny temu, kazik-t napisał:

Ma znaczenie. I im bardziej to znaczenie lekceważysz, tym mniej życia dostrzegasz.

Badałeś słuch ?

 

dodane;

jaki sprzęt był wykorzystany do testów przewodów głośnikowych ?

jakie pomieszczenie ?

jakie ustawienie kolumn ?

Już widzę do czego to zmierza, że jak nie sprzęt to jestem głuchy itd. Mogę tylko powiedzieć, że słyszałem kable na tym zestawie i to Ci musi wystarczyć, ale w ślepym teście nie usłyszałem żadnej zmiany, a byłym zagorzałym zwolennikiem grających kabli sygnałowych.

[bogdan_]

W ślepym tescie to ja mogę nie odróżnić piwa od moczu ( nie lubię piwa)

[soundchaser]

4 godziny temu, malikali napisał:

dawno temu - temat kabli głośnikowych, kiedyś dałbym sobie rękę obciąć, że słychać zmiany dziś wiem, że nie miałbym ręki. Niestety siła autosugestii jest olbrzymia i czasem sobie człowiek nie zdaje sprawy, że siedzi w oparach absurdu dyktowanych omamami słuchowymi i to jest najgorsze.

Najgorsze jest to, że jeśli ktoś ulega tego typu autosugestii to jest przekonany, że każdy inny człowiek ma tak samo.
O czym to świadczy? Tylko o własnym kompleksie...w podświadomości kłębią się myśli że "przecież ja nie mogę być gorszy od innych".

Wielokrotnie pisałem, że ja słysząc zmiany nigdy nie nastawiałem się na to, że one muszą być, tylko dlatego że podpiąłem inny "lepszy" kabel.
Tak - widziałem jaki kabel podłączam, ale zmiany brzmienia raz były na lepsze, raz na gorsze, a często ich wcale nie było.
Zadawałem wtedy pytanie tym mądrym sceptykom - gdzie tutaj jest autosugestia?
Odpowiedzi nigdy nie przeczytałem. Dlaczego? Bo sceptyk nigdy nie przyzna się do głupot, które pisał, a które wynikają tylko z tego, że przyjął głupią tezę, której trzyma się nie bacząc na żadne argumenty, które ją obalają.

[porlick]

Nie odróżniłeś trąbki od saksofonu, więc przestań chrzanić.

Na autosugestię podatni są wszyscy, bez wyjątków. Różnica jest taka, że niektórzy się nie przyznają. To podstawowa cecha  i tego nie zmienisz, nawet spiewaniem Hej, Jude.

Jeden uczciwy ślepy test i polegniesz na calej linii.

[bogdan_]

7 minut temu, soundchaser napisał:

Wielokrotnie pisałem, że ja słysząc zmiany nigdy nie nastawiałem się na to, że one muszą być, tylko dlatego że podpiąłem inny "lepszy" kabel.
Tak - widziałem jaki kabel podłączam, ale zmiany brzmienia raz były na lepsze, raz na gorsze, a często ich wcale nie było.
Zadawałem wtedy pytanie tym mądrym sceptykom - gdzie tutaj jest autosugestia?

Tak samo mam, nawet drogi przewód byl slabszy od kilkadziesiąt razy tańszego.

Przy porównaniu CD czasem ciszej grający był wyrażnie lepszy, co obala tezę że grający glosniej gra lepiej- tylko wtedy kiedy CD są podobnej klasy.

[soundchaser]

18 minut temu, porlick napisał:

Nie odróżniłeś trąbki od saksofonu, więc przestań chrzanić.

Bredzisz jak zwykle. Okoliczności były już dawno wyjaśnione, tak jak słuchanie z laptopa.
Poza tym nawet nieodróżnienie dwóch podobnie grających instrumentów (i to po 4 piwach), to coś zupełnie innego niż słyszenie różnic między kablami na trzeźwo.
Ale co Ty możesz o tym wiedzieć...ignorancie. ?

17 minut temu, bogdan_ napisał:

Tak samo mam, nawet drogi przewód byl slabszy od kilkadziesiąt razy tańszego.

Przy porównaniu CD czasem ciszej grający był wyrażnie lepszy, co obala tezę że grający glosniej gra lepiej- tylko wtedy kiedy CD są podobnej klasy.

To jest oczywiste dla nas, ale sceptycy lubią po prostu trollować w nieskończoność, pisząc w kółko te swoje brednie o autosugestii,
która w tym przypadku nie ma miejsca.
Taka ich karma i cel bytu tutaj.

[konradskala]

5 godzin temu, kazik-t napisał:

jaki sprzęt był wykorzystany do testów przewodów głośnikowych ?

jakie pomieszczenie ?

jakie ustawienie kolumn ?

Jak się okazuje dla słyszących nie ma to najmniejszego znaczenia. Miniwieża Pianocraft ustawiona na kuchennym parapecie po wymianie kabli głośnikowych zagrała jak zupełnie inny sprzęt, a budżetówka NAD-a czy Rotela na dzień dobry zrzuciła 3 koce z Tannoyów M2.

Niepotrzebne Accuphasy, Krelle, Nautilusy, Sonus Fabery i inne wypasy. Koledzy piszą, że to wszystko słychać, więc jakże można im nie wierzyć.???

[soundchaser]

Upiłeś się? Kto tak pisze? Cytaty poproszę.

[malikali]

32 minuty temu, soundchaser napisał:

Wielokrotnie pisałem, że ja słysząc zmiany nigdy nie nastawiałem się na to, że one muszą być, tylko dlatego że podpiąłem inny "lepszy" kabel.
Tak - widziałem jaki kabel podłączam, ale zmiany brzmienia raz były na lepsze, raz na gorsze, a często ich wcale nie było.
Zadawałem wtedy pytanie tym mądrym sceptykom - gdzie tutaj jest autosugestia?
Odpowiedzi nigdy nie przeczytałem. Dlaczego? Bo sceptyk nigdy nie przyzna się do głupot, które pisał, a które wynikają tylko z tego, że przyjął głupią tezę, której trzyma się nie bacząc na żadne argumenty, które ją obalają.

Ja Ci odpowiem na to pytanie tak działa autosugestia, to nie jest coś oczywistego, to sprawa czysto podświadoma. Jeśli Ty twierdzisz, że wpinasz kabel A i B wiesz doskonale który jest wpięty, to podlegasz autosugestii, a Twoje pitolenie że ten nie zagrał tamten był gorszy / lepszy właśnie na tym się opiera.

[soundchaser]

Z tego co pamiętam to Wasz "pieszczoszek" Iro odróżnia niuanse brzmieniowe z kuchennego radyjka...sam o tym pisał.
A nie potrafi usłyszeć wpływu kabli na brzmienie w swoim audio. To chyba świadczy o autosugestii? ?

 

[Gość]

Godzinę temu, malikali napisał:

Już widzę do czego to zmierza, że jak nie sprzęt to jestem głuchy itd. Mogę tylko powiedzieć, że słyszałem kable na tym zestawie i to Ci musi wystarczyć, ale w ślepym teście nie usłyszałem żadnej zmiany, a byłym zagorzałym zwolennikiem grających kabli sygnałowych.

Wystarczy. Jednak, przecież możesz napisać jaki to był sprzęt ?

[przemak]

23 minuty temu, soundchaser napisał:

Okoliczności były już dawno wyjaśnione, tak jak słuchanie z laptopa.
Poza tym nawet nieodróżnienie dwóch podobnie grających instrumentów (i to po 4 piwach), to coś zupełnie innego niż słyszenie różnic między kablami na trzeźwo.

Bądź uczciwy. To jest doskonały przykład na sugestię na którą rzekomo jesteś odporny. Było pytanie który saksofon gra pierwszy, więc posłuchałeś pierwszego instrumentu. Zasugerowany tym, że to saksofon jest pierwszy napisałeś co napisałeś. Przykład doskonały, bo gdyby było pytanie "co gra" to byś odpowiedział inaczej niż na pytanie "jaki saksofon". 

[soundchaser]

2 minuty temu, malikali napisał:

Ja Ci odpowiem na to pytanie tak działa autosugestia, to nie jest coś oczywistego, to sprawa czysto podświadoma. Jeśli Ty twierdzisz, że wpinasz kabel A i B wiesz doskonale który jest wpięty, to podlegasz autosugestii, a Twoje pitolenie że ten nie zagrał tamten był gorszy / lepszy właśnie na tym się opiera.

Kolejna brednia. Przecież Wasza teoria opiera się na tym, że jak słyszący widzi, że wpina lepszy kabel, to zawsze musi lepiej brzmieć.
Nie ośmieszaj się.

[Gość]

2 minuty temu, malikali napisał:

Ja Ci odpowiem na to pytanie tak działa autosugestia, to nie jest coś oczywistego, to sprawa czysto podświadoma. Jeśli Ty twierdzisz, że wpinasz kabel A i B wiesz doskonale który jest wpięty, to podlegasz autosugestii, a Twoje pitolenie że ten nie zagrał tamten był gorszy / lepszy właśnie na tym się opiera.

ma to zastosowanie JEDYNIE wtedy, kiedy wiesz jak dany przewód "gra" w danym systemie. Jeśli podłączasz nowy to skąd wiesz jak będzie ?

 

[soundchaser]

2 minuty temu, przemak napisał:

Bądź uczciwy

Jestem uczciwy. Nie ulegam autosugestii, żebyś nie wiem jak bardzo chciał, razem z Twoimi "podręcznymi" , to mi udowodnić. ?

[przemak]

Teraz, soundchaser napisał:

Jestem uczciwy. Nie ulegam autosugestii, żebyś nie wiem jak bardzo chciał, razem z Twoimi "podręcznymi" , to mi udowodnić. ?

Podałem przykład jak ulegles sugestii. Ja na twoim miejscu bym to brał, bo alternatywa jest straszna, nawet po czteropaku ?

[soundchaser]

3 minuty temu, przemak napisał:

po czteropaku

Nie pisz tak, bo to kojarzy mi się z puszkowym piwem, a takiego nie piję. ?

[konradskala]

5 minut temu, soundchaser napisał:

Jestem uczciwy. Nie ulegam autosugestii, żebyś nie wiem jak bardzo chciał, razem z Twoimi "podręcznymi" , to mi udowodnić. ?

Śmiem twierdzić że, nikt z "podręcznych" nawet nie ma takiego zamiaru. Sam to zrobiłeś.

[soundchaser]

2 minuty temu, konradskala napisał:

Sam to zrobiłeś.

Tylko w Waszym mniemaniu, opartym na myśleniu zero-jedynkowym.

[konradskala]

Tak, zero-jedynkowym. I koniecznie z jitterem, bo to też słychać.

[malikali]

19 minut temu, kazik-t napisał:

Wystarczy. Jednak, przecież możesz napisać jaki to był sprzęt ?

Nie ma to znaczenia, bo przecież kable słychać już na amplitunerze kina domowego za 1500zł, a jak wyczytałem jest przepaść na takim sprzęcie, że głuchy by usłyszał. Nie napiszę jaki to był konkretnie sprzęt, bo zbyt długo jestem na forum, żeby nie wiedzieć do czego to zmierza ? ale mogę powiedzieć że wzmacniacz i kolumny ze średniej półki. Ciekawe jest to, że jako ktoś posiada amplituner i twierdzi, że słyszy kable, to nikt nie piśnie ani słówka w temacie, a jak ktoś nie słyszy to ma na pewno "śmieciowy sprzęt"

Edytowane 23 Sierpnia 2019 przez malikali

[Paweł C]

Godzinę temu, porlick napisał:

Nie odróżniłeś trąbki od saksofonu, więc przestań chrzanić.

Jak można nie odróżnić tych dwóch instrumentów? To niemożliwe. 

[malikali]

18 minut temu, kazik-t napisał:

ma to zastosowanie JEDYNIE wtedy, kiedy wiesz jak dany przewód "gra" w danym systemie. Jeśli podłączasz nowy to skąd wiesz jak będzie ?

To sięga poza takie dywagacje, pytanie należy zadać inaczej, skąd wiesz, że w ogóle zagrał.