Skocz do zawartości
IGNORED

Ustawa antyaborcyjna


Keef'98

Rekomendowane odpowiedzi

No własnie nie do końca tak jest

Nie jestem specjalistą ginekologiem, ale potrafię rozróżnić to co dzieje się samoistnie od celowego działania. W związku z tym uważam, że to co napisałem wcześniej jest słuszne. Życie istoty ludzkiej zaczyna się od połączenia chromosomów. Tak samo jak nie każdy człowiek dożyje do emerytury tak również nie każdy będzie miał tyle szczęścia aby się narodzić.

 

Wystawcie pomnik Hitlerowi i Stalinowi z napisem "wielkim obrońcom życia nienarodzonych - wdzięczne ruchy pro-life" i składajcie tam kwiaty.

A Ty dalej swoje. Podejście do aborcji i godności człowieka przez Hitlera i jemu podobnych jest faktem a nie bredniami. Wypaczając rzeczywistość próbujesz przekonać czytających, że to obrońcom życia jest bliżej do Hitlera niż zwolennikom Twojej opcji. Wierząc w ludzką inteligencję jestem pewien, że ta "sztuczka" Ci się nie uda.

Życie istoty ludzkiej zaczyna się od połączenia chromosomów.

 

A Ty nadal swoje. Powtarzasz te propagandowe slogany.

 

Podejście do aborcji i godności człowieka przez Hitlera i jemu podobnych jest faktem

 

Całkowity zakaz aborcji za Hitlera i Stalina również jest faktem.

 

Wypaczając rzeczywistość próbujesz przekonać czytających, że to obrońcom życia jest bliżej do Hitlera niż zwolennikom Twojej opcji.

 

Zakłamując rzeczywistość próbujesz robić czytającym wodę z mózgu, że wprawdzie wymienieni panowie z wąsami mieli całkowity zakaz aborcji i najskuteczniejsze w historii narzędzia jego egzekwowania - ale Wam jakoś niezręcznie się do nich przyznać.

 

Mojej opcji z tymi dyktatorami nie łączy NIC, albowiem w przeciwieństwie do nich opowiadamy się za swobodą decydowania kobiet o własnym macierzyństwie.

 

Wierząc w ludzką inteligencję jestem pewien, że ta "sztuczka" Ci się nie uda.

 

Wierząc w ludzką inteligencję jestem pewien, że religijni fanatycy zostaną wyeliminowani z życia publicznego. Najnowszy przykład z Bliskiego Wschodu dowodzi, że najskuteczniejszym argumentem w dyskusji z Państwem Islamskim (tacy sami fanatycy, tyle że innej religii) są bombowce TU-95, TU-22M i szturmowce SU-24.

 

A w Afganistanie w dyskusji z talibami były bombowce B-52.

Staruchy sio!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A masz Ty, Marcinie Trzysta Szesnasty - jakąkolwiek kobitkę; lub masz zamiar mieć?:)

 

Co (ewentualnie) Ona - na te Twe um{rtf1ansiansicpg1252

{fonttbl}

{colortbl;red255green255blue255;}

}izgi do Kościółka Katolickiego Polskiego Jedynego ?

Bo na razie to obrzydzenie i niechęć mnie ogarnia, gdy czytam Twoje pierdy, niepodparte niczym konkretnym.

 

I bez przerwy - z szesnastego wieku.

 

Wyrzuć kąpa i ajhona.

 

Wróć do źródeł, ale - nie ciąg tam innych.

 

Pozdro.

Jacek.

Według mnie życie zaczyna się od poczęcia, dzięki któremu to co rozwija się w łonie matki otrzymuje wszystko co potrzebne do tego, aby zostać uznanym za odrębną istotę -

Aaaaaaaa zaraz,zaraz od kiedy zaczyna się poczęcie?Wedle ciebie.Dokładnie od którego momentu?

Aaaaaaaa zaraz,zaraz od kiedy zaczyna się poczęcie?Wedle ciebie.Dokładnie od którego momentu?

 

To jest dobre pytanie. Nie uzyskasz odpowiedzi. Oni nie wiedzą, a tylko powtarzają co im kazali mówić.

Życie istoty ludzkiej zaczyna się od połączenia chromosomów.

No to każ chrzcić zarodki, zanim obumrą.

 

Każ nadawać im imiona, wpisywać do ksiąg wieczystych, jeśli rodzice maja majątek.

 

A poronione chowaj w poświęconej ziemi z Mszą Świętą, gromnicami itd. Napisz w tej sprawie do KEP - albo nie pisz bzdur.

A kto powiedział, że każde życie jest największą wartością na tej planecie?

Czy życie ułomnego i cierpiącego na nieuleczalną chorobę dziecka, które umrze miesiąc po porodzie będzie miało taką samą wartość jak życie zdrowego?

Czy życie zbrodniarzy Stalina, Hitlera i setek innych - mordujących miliony istnień również mają jakąś wartość?

Kto powiedział, że życie człowieka mordującego własną planetę i powodującego szóste wielkie wymieranie gatunków jest więcej warte niż życie pozostałych? Mitologiczny pan bóg wymyślony na potrzeby panowania nad bliźnimi?

 

A może jakieś inne istoty z kosmosu kiedyś nas rozliczą za dewastację planety i wtedy żaden papież, czy inny przywódca duchowny nie będzie w stanie przekonać, że jest pomazańcem bożym i wykonuje jego wolę (panowania człowieka nad planetą)

Ludzie, opamiętajcie się i zdejmijcie klapki z oczu, bo za sto lat nie będzie czego tu szukać i żaden pan buk nie pomoże.

 

 

I o duszy... Czyli z grubsza rzecz ujmując- człowieczeństwie. Proszę Kolegów o przemyślenie następującej sytuacji, która ma miejsce w życiu codziennym:

aby wykonać operację kardiochirurgiczną (np z powodu ciężkiej złożonej wady wrodzonej) trzeba człowieka uśpić (co znaczy m.in wyłączyć jego oddech) i schłodzić do głębokiej hipotermii (rząd 16-18 st C), tak by chirurg mógł skorygować wadę na zatrzymanym sercu. Mamy więc zatrzymane krążenie, oddychanie i aktywność mózgowia przez ok 1 godzinę (okres bezpieczny, z niewielkim tylko prawdopodobieństwem powikłań neurologicznych). Potem się nieboraka odgrzewa, uruchamia jego krążenie, po kilkunastu godzinach oddychanie i jeśli dobrze idzie, to po ok 10 dniach do domciu.

Pytanie dla wierzących: gdzie jest wtedy dusza? Przez tą godzinę?

Pytanie dla niewierzących- czy to jest człowiek- jeśli za kryterium przyjąć zdolność/niezdolność do samodzielnego życia i fakt zatrzymania krążenia, oddychania i brak aktywności mózgu?

PODKREŚLAM - aktywność mózgowia płodu jest nieporównanie większa niż noworodka/niemowlaka operowanego w głębokiej hipotermii. Celowo używam przykładu noworodków, bo pomiędzy 3-miesięcznym płodem a operowanym 10-dniowym noworodkiem różnica czasowa to tylko 6 miesięcy.

 

Mi to tak wychodzi, że kryterium niezdolności do samodzielnej egzystencji jest w powyższych rozważaniach (wątkowych) nieprzydatne i zwodnicze.

 

Proszę o spokojne rozważenie powyższego. Pozdrawiam.

 

To bardzo interesujące, co napisałeś .

Myślę sobie, że odpowiedzi na powyższe pytania byłoby nam łatwiej uzyskać , gdybyśmy wiedzieli/ustalili , czym jest dusza?

Sytuacja, którą opisałeś każe mi tylko przypuszczać , iż dusza (świadomość)również ulega hibernacji - serdecznosci.

 

Wystukane ze smartfona

 

A kto powiedział, że każde życie jest największą wartością na tej planecie?

Czy życie ułomnego i cierpiącego na nieuleczalną chorobę dziecka, które umrze miesiąc po porodzie będzie miało taką samą wartość jak życie zdrowego?

Czy życie zbrodniarzy Stalina, Hitlera i setek innych - mordujących miliony istnień również mają jakąś wartość?

Kto powiedział, że życie człowieka mordującego własną planetę i powodującego szóste wielkie wymieranie gatunków jest więcej warte niż życie pozostałych? Mitologiczny pan bóg wymyślony na potrzeby panowania nad bliźnimi?

 

A może jakieś inne istoty z kosmosu kiedyś nas rozliczą za dewastację planety i wtedy żaden papież, czy inny przywódca duchowny nie będzie w stanie przekonać, że jest pomazańcem bożym i wykonuje jego wolę (panowania człowieka nad planetą)

Ludzie, opamiętajcie się i zdejmijcie klapki z oczu, bo za sto lat nie będzie czego tu szukać i żaden pan buk nie pomoże.

 

Rozumiem Cię (+) , gdyż dużo w tym racji i gorzkiej prawdy , ale z drugiej strony powiem Wam (Tobie i pozostałym dyskutantom), iż nigdy nie zdołał bym się podpisać pod wyrokiem śmierci rzeczonego dziecka , i tak w sumie skazanego na niechybną śmierć , czy wspomnianych zbrodniarzy - to są bardzo trudne dylematy , i że swej strony bardzo współczuję kobietom , które muszą je rozstrzygać.

Piotr

Rozumiem Cię (+) , gdyż dużo w tym racji i gorzkiej prawdy , ale z drugiej strony powiem Wam (Tobie i pozostałym dyskutantom), iż nigdy nie zdołał bym się podpisać pod wyrokiem śmierci rzeczonego dziecka , i tak w sumie skazanego na niechybną śmierć , czy wspomnianych zbrodniarzy - to są bardzo trudne dylematy , i że swej strony bardzo współczuję kobietom , które muszą je rozstrzygać

Czy ja gdzieś pisałem, że podpisuję się pod wyrokiem śmierci ułomnego dziecka czy zbrodniarza?

Cierpień ułomnego dziecka i jego matki nie było by, gdyby po wczesnym badaniu płodu nastąpiło jego usunięcie, tak jak to często czyni sam organizm kobiety odrzucając wadliwe płody.

Natomiast co do zbrodniarzy chodziło mi tylko o abstrakcyjne pojęcie wartości każdego życia serwowanego przez fundamentalistów religijnych i politycznych.

 

Odnośnie jeszcze, wpisu absinth3 o hibernacji "duszy" nie widzę nic trudnego do zaakceptowania wyłączania świadomości w określonych warunkach. To podobnie jak, jak z komputerem, który po resecie albo zawieszeniu podejmuje pracę i realizuje zaprogramowane działania.

Nikt jeszcze nie udowodnił, że życie nie jest tylko programem kosmicznej "mechanicznej" matrycy, a nie intencją jakiegoś demiurga. Tak jak prąd jest potrzebny do działania komputera, tak "dusza" bardziej lub mniej skomplikowana jest postacią energii potrzebną do działania istot żywych.

 

Według mnie życie zaczyna się od poczęcia, dzięki któremu to co rozwija się w łonie matki otrzymuje wszystko co potrzebne do tego, aby zostać uznanym za odrębną istotę - zestaw cech biologicznych oraz wyjątkowy i niepowtarzalny kod genetyczny. Powyższe potwierdza nauka, a czy otrzymuje duszę? Tego nauka nie potwierdzi nigdy i może być tylko rozważane w kategoriach wiary. Niemniej jednak rozwój każdego człowieka zaczął się od zapłodnienia, połączenia chromosomów i podziału komórki jajowej czemu chcąc być w zgodzie z nauką nie da się zaprzeczyć.

 

Jeśli przeczytałbyś projekt ustawy to sam doszedłbyś do wniosku, że za samoistne poronienie żadna kara ani odpowiedzialność nie grozi. Jeśli to ode mnie by zależało, to we wspomnianym projekcie dopuściłbym przerwanie ciąży, która zagraża życiu matki. O powodach już wielokrotnie wspominałem.

 

 

Już wcześniej odparłem Twoją manipulację faktami w tym zakresie odpowiednimi argumentami ale widzę że powtarzasz swoje jak mantrę bez żadnego zastanowienia więc powtórzę. Władzie Niemiec w okresie międzywojennym zakazywały aborcji wśród własnych rdzennych obywateli. W przypadku osób uważanych za "podludzi" była ona wskazana a w wielu przypadkach nawet obowiązkowa. Tak postępowali Twoi "obrońcy życia", decydowali komu wolno żyć a komu nie. Zwolennicy aborcji chcą takiej samej "władzy".

 

Marcin , a czy nie wydaje się Tobie , że Kościół oraz obrońcy życia poczętego więcej by osiągnęli , gdyby miast potępiać i narzucać kobietom swoje racje , po prostu byli by dlań oparciem i rzeczywistym wsparciem(nie tylko moralnym , ale także finansowym ) , w tej jakże trudnej sytuacji życiowej?

Myślę sobie , że znamienita większość kobiet decyduje się na aborcję głównie ze względów finansowych oraz trudu z jakim wiąże się macierzyństwo, gdyż niestety , nierzadko zostają z tym problemem same .

Oczywiście zdaję sobie sprawę , iż trudy macierzyństwa , czy niezbyt imponująca sytuacja materialna nie jest i nie powinna być usprawiedliwieniem dla aborcji , i właśnie tu widziałbym niebagatelną rolę do odegrania przez Kościół oraz obrońców życia , którzy jak wnoszę , bardziej się martwią tym , czy dziecko się urodzi , niż tym , jak będzie żyć.

 

Kościół oraz przeciwnicy aborcji ,bardziej by się przysłużyli Bogu i Życiu , gdyby ich troska nie kończyła się z chwilą porodu ,ale jak widzę , łatwiej jest prawic moraly o wierze i moralności , niż wspomóc grzesznicę w drodze do świętości i Najwyższego.

 

P.S.

 

Spalenie ciała na stosie , aby uratować jego duszę , zaiste nie jest chrześcijańskie oraz pokazuje nam prawdziwe intencje i oblicze tych , którzy rozpalają ów ogień , w tym również , a może przede wszystkim ogień nienawiści.

 

 

Czy ja gdzieś pisałem, że podpisuję się pod wyrokiem śmierci ułomnego dziecka czy zbrodniarza?

Cierpień ułomnego dziecka i jego matki nie było by, gdyby po wczesnym badaniu płodu nastąpiło jego usunięcie, tak jak to często czyni sam organizm kobiety odrzucając wadliwe płody.

Natomiast co do zbrodniarzy chodziło mi tylko o abstrakcyjne pojęcie wartości każdego życia serwowanego przez fundamentalistów religijnych i politycznych.

 

Odnośnie jeszcze, wpisu absinth3 o hibernacji "duszy" nie widzę nic trudnego do zaakceptowania wyłączania świadomości w określonych warunkach. To podobnie jak, jak z komputerem, który po resecie albo zawieszeniu podejmuje pracę i realizuje zaprogramowane działania.

Nikt jeszcze nie udowodnił, że życie nie jest tylko programem kosmicznej "mechanicznej" matrycy, a nie intencją jakiegoś demiurga. Tak jak prąd jest potrzebny do działania komputera, tak "dusza" bardziej lub mniej skomplikowana jest postacią energii potrzebną do działania istot żywych.

 

Rozumiem .

Piotr

A lewacy znowu to samo. Aborcja to zabójstwo i nie ma co drążyć tematu.

 

Każdy, kto nie liże dupy Kościołowi to lewak. Mam dla ciebie kulawy złą wiadomość - strasznie dużo tych lewaków, na zachodzie Europy stanowią wiekszość. Jak będziesz z tym żył, przeprowadzisz się do Iranu?

Jestem Europejczykiem.

 

Całkowity zakaz aborcji za Hitlera i Stalina również jest faktem.

Perfidnie kłamiesz...

 

od kiedy zaczyna się poczęcie?Wedle ciebie.Dokładnie od którego momentu?

Już napisałem...

 

A masz Ty, Marcinie Trzysta Szesnasty - jakąkolwiek kobitkę; lub masz zamiar mieć?

Tak, od kilku lat jestem żonaty.

 

Marcin , a czy nie wydaje się Tobie , że Kościół oraz obrońcy życia poczętego więcej by osiągnęli , gdyby miast potępiać i narzucać kobietom swoje racje , po prostu byli by dlań oparciem i rzeczywistym wsparciem(nie tylko moralnym , ale także finansowym ) , w tej jakże trudnej sytuacji życiowej?

Masz rację, ale nie wolno rezygnować z obrony życia środkami prawnymi a pomoc prowadzić równolegle do tych działań a nie zamiast nich.

Niema racji bo miast insynuować że Kościół potępia kobiety a nie ich czyn i wmawiać że nic nie robi by im pomóc.....lepiej by nic nie mówił miast kłamać i upust swojej antykatolickiej obsesji tu dawał!

 

....jak wnoszę , bardziej się martwią tym , czy dziecko się urodzi , niż tym , jak będzie żyć.

 

Kościół oraz przeciwnicy aborcji ,bardziej by się przysłużyli Bogu i Życiu , gdyby ich troska nie kończyła się z chwilą porodu ,ale jak widzę , łatwiej jest prawic moraly o wierze i moralności , niż wspomóc grzesznicę w drodze do świętości i Najwyższego.

 

Jak wnoszę po zawartości cytatu "wiedzę" o tym co piszesz posiadłeś z jakiegoś antykatolickiego portalu......uchylisz rąbka tajemnicy jakiego? ;)

 

Pytanie kto decydował o świętości tamtych osób....?

Załączone miniatury

 

Jak już zamieściłeś ten OT mam pytanie.

Kto ci sklecił taki zestaw wyrwanych z kontekstu zdań świętych, często nieweryfikowalnych których nie znajdziesz w żadnym z ich dzieł.....pomogę - jakie lewackie środowisko" ;)

 

W przeciwieństwie do Ciebie wiem o czym mówię, bo czytałem opracowania ludzi którzy zadali sobie ten trud i część z tych "cytatów" zweryfikowali. Okazywało się najczęściej że to były właśnie cytaty tyle że ci święci cytowali inne osoby i nie były to ich własne słowa czy wnioski.

 

 

Bobcat dnia 9.04.2016 - 11:35 napisał

"Ale jest organizmem żyjącym samodzielnie.'

 

Maju dnia 09.04.2016 - 11:36 napisał

"Jak stworzysz nienarodzonemu takie warunki jakie ma w łonie matki też będzie żył samodzielnie"

 

Jeśli technika do tego dojdzie ( a z pewnością to nastapi), wtedy ciąża nie będzie potrzebna.

In vitro i inkubator to wszystko, co potrzeba. I co na to przeciwnicy aborcji poczną?

 

Zależy ci na gmatwaniu sprawy, bo nie po to napisałeś by potwierdzić mój argument, nieprawdaż? ;(

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Niema racji bo miast insynuować że Kościół potępia kobiety a nie ich czyn i wmawiać że nic nie robi by im pomóc...

Napisałem to w tym kontekście, że pomagać zawsze warto czy to na płaszczyźnie prawnej (czego przejawem jest projekt ustawy), czy na ekonomicznej jeśli wymaga tego sytuacja, czy wreszcie dając możliwość oddania dziecka do adopcji jeśli matka zdecyduje się na taki ruch. Jeśli ktoś się zainteresuje to odnajdzie informacje chociażby na temat placówek pomagających matkom w trudnej sytuacji czy okien życia.

 

Zakłamując rzeczywistość próbujesz robić czytającym wodę z mózgu, że wprawdzie wymienieni panowie z wąsami mieli całkowity zakaz aborcji i najskuteczniejsze w historii narzędzia jego egzekwowania - ale Wam jakoś niezręcznie się do nich przyznać.

Jak na razie to Ty zakłamujesz rzeczywistość. Prawda o aborcjach wykonywanych w III Rzeszy przymusowo jest ogólnie znana i nie są to żadne brednie. To że nie dotyczyły one ludności "jedynie słusznej rasy" nie ma tu żadnego znaczenia. Czyżby zadziałał u Ciebie jakiś mechanizm wyparcia niewygodnych faktów?

 

Mojej opcji z tymi dyktatorami nie łączy NIC, albowiem w przeciwieństwie do nich opowiadamy się za swobodą decydowania kobiet o własnym macierzyństwie.

Albo nie rozumiesz podstawowych rzeczy albo ktoś Ci nakładł do głowy pustych frazesów które w kółko powtarzasz...

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele łączy "Twoją opcję" z totalitaryzmem. Wszak to najwięksi dyktatorzy w imię wolności decydowali komu wolno żyć a komu nie. Sam zresztą napisałeś, że wolność wprowadzałbyś za pomocą bombowców.

 

A tak przy okazji tych bombowców, to właśnie one przyczyniły się do powstania Państwa Islamskiego i do rozprzestrzeniania się obszaru jego działań, również na Europę...

 

Porównujesz KK do radykalnych islamistów... czemu zatem "Twoja opcja" tak chętnie sprowadza ich do Europy?

 

Czy życie ułomnego i cierpiącego na nieuleczalną chorobę dziecka, które umrze miesiąc po porodzie będzie miało taką samą wartość jak życie zdrowego?

A czy życie emeryta jest tyle samo warte co osoby w wieku produkcyjnym?

Perfidnie kłamiesz...

 

Spójrz w lustro.

 

Czyżby zadziałał u Ciebie jakiś mechanizm wyparcia niewygodnych faktów?

 

Dyskusja metodą na bezczela. Nie ja się tutaj wypieram niewygodnych faktów. A są one takie, że Hitler i Stalin byli największymi i najskuteczniejszymi w historii obrońcami zygoty.

 

ktoś Ci nakładł do głowy pustych frazesów które w kółko powtarzasz...

 

Deklamator frazesów zarzucasz to innym. Zabawne.

 

Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak wiele łączy "Twoją opcję" z totalitaryzmem.

 

Nic. W przeciwieństwie do Ciebie, za którego myślą inni i który dostaje odgórne wytyczne jakie jest jego zdanie w poszczególnych sprawach.

 

Wszak to najwięksi dyktatorzy w imię wolności decydowali komu wolno żyć a komu nie.

 

Wszak to najwięksi dyktatorzy wprowadzili u siebie całkowity zakaz aborcji.

 

Sam zresztą napisałeś, że wolność wprowadzałbyś za pomocą bombowców.

 

Tak, jest to najskuteczniejsza metoda uwolnienia od fanatyków, fundamentalistów, ortodoksów oraz ideologiczno-światopoglądowego betonu, który w chorym poczuciu własnej misji próbuje narzucać swoje poglądy innym.

 

A tak przy okazji tych bombowców, to właśnie one przyczyniły się do powstania Państwa Islamskiego i do rozprzestrzeniania się obszaru jego działań, również na Europę...

 

Po ponad roku udawania przez Amerykę, że walczy z Państwem Islamskim, a tak naprawdę cichej współpracy (bo ISIS walczy z popieranym przez Moskwę rządem w Damaszku) - dopiero zmasowane naloty rosyjskie spowodowały, że ISIS jest w odwrocie.

 

czemu zatem "Twoja opcja" tak chętnie sprowadza ich do Europy?

 

Nie sprowadza terrorystów, lecz uchodźców. To, że pod ich płaszczykiem przemycają się ci pierwsi wynika wyłącznie z nieudolności służb specjalnych poszczególnych państw.

<br />Nie ja się tutaj wypieram niewygodnych faktów. A są one takie, że Hitler i Stalin byli największymi i najskuteczniejszymi w historii obrońcami zygoty.<br />

 

Człowieku, doucz się trochę... bo na razie wygląda na to, że to Tobie wpojono co i jak masz mówić i zakazano myśleć nad motywami i zasadnością wypowiadanych stwierdzeń. Pierwsze z brzegu linki znalezione w sieci:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Dalsza liberalizacja nastąpiła w 1935 roku gdy rząd III Rzeszy wprowadził dopuszczalność aborcji z przyczyn eugenicznych. Kolejna zmiana przepisów nastąpiła w 1943 roku gdy z jednej strony wprowadzono aborcję na żądanie dla kobiet z tzw. niższych ras (m.in. Polek), z drugiej wprowadzono karę śmierci za usunięcie ciąży w przypadku kobiet niemieckich. Po wojnie w strefie okupowanej przez mocarstwa zachodnie wrócono do przepisów z 1927 roku, natomiast w strefie sowieckiej wprowadzono legalność aborcji z szeregu przyczyn."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po grzyba ta durna dyskusja o Hitlerze i Stalinie? Po to, żeby ktos poczuł sie lepiej?

Mamy dwudziesty pierwszy wiek Panowie!

Nie ma co krążyć wokół tematu, trzeba powiedzieć sobie jasno i otwarcie - fundamentaliści religijni przy wsparciu części hierarchów polskiego Kościoła Katolickiego usiłują narzuciś swoje przekonania całemu społeczeństwu.

 

I o tym proponuję dyskutować.

Jestem Europejczykiem.

 

Niema racji bo miast insynuować że Kościół potępia kobiety a nie ich czyn i wmawiać że nic nie robi by im pomóc.....lepiej by nic nie mówił miast kłamać i upust swojej antykatolickiej obsesji tu dawał!

 

 

 

Jak wnoszę po zawartości cytatu "wiedzę" o tym co piszesz posiadłeś z jakiegoś antykatolickiego portalu......uchylisz rąbka tajemnicy jakiego? ;)

 

 

 

Jak już zamieściłeś ten OT mam pytanie.

Kto ci sklecił taki zestaw wyrwanych z kontekstu zdań świętych, często nieweryfikowalnych których nie znajdziesz w żadnym z ich dzieł.....pomogę - jakie lewackie środowisko" ;)

 

W przeciwieństwie do Ciebie wiem o czym mówię, bo czytałem opracowania ludzi którzy zadali sobie ten trud i część z tych "cytatów" zweryfikowali. Okazywało się najczęściej że to były właśnie cytaty tyle że ci święci cytowali inne osoby i nie były to ich własne słowa czy wnioski.

 

 

 

 

Zależy ci na gmatwaniu sprawy, bo nie po to napisałeś by potwierdzić mój argument, nieprawdaż? ;(

 

Nie trzeba czerpać wiedzy z portali antykatolickich , aby dostrzec biedę w polskich rodzinach i obsceniczne bogactwo kk, że o kosztach dla państwa , wynikających z obsługi konkordatu nie wspomnę!

Ale co tam , syty (biskup)głodnego (dziecka)nie zrozumie -dla parafian szczaw/szpinak , a dla kleru najnowsze limuzyny, i to jest właśnie ewangelizacja po katolicku !

Piotr

Ciągle trwa dyskusja nad tym, czy aborcja jest zła czy obojętna, kiedy zarodek staje się człowiekiem, czy człowiekiem tworzy go dusza, czy może wyższe funkcje układu nerwowego. Wszystko to są ważne pytania, ale możemy tak jeszcze bić pianę latami. A tymczasem nadal nikt się specjalnie nie przejmuje tym, że największy problem stanowi próba wpisania tych dylematów do kodeksu karnego.

Obrońcy życia naiwnie wierzą, że ustawa załatwi problem. Guzik prawda. Niczego nie załatwi. Naprodukuje tylko nowych problemów, podobnie jak obecna, tylko jeszcze gorzej. Przypominam, że prawo bez skutecznej kontroli i pewności kary staje się swoją karykaturą. Kolejnym martwym przepisem, wraz z tysiącami innych, jeszcze bardziej obniżającym i tak już skandalicznie niski szacunek Polaków dla prawa. Podobnie przepisy, których możliwości i skutków wprowadzenia w życie dobrze nie przemyślano.

Obecna ustawa bardzo restrykcyjnie zabrania przerywania ciąży. Żeby zachować pozory jakiegoś konsensusu i szacunku dla inaczej myślących wpisano do niej kilka wyjątków, co do których słuszności zgadza się nawet większość zwolenników niedopuszczalności aborcji. A jak to wygląda w życiu? Kobieta, którą zgwałcono, albo dla której donoszenie ciąży oznacza niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia, zmuszana bywa do kolejnych badań i poszukiwania lekarza, który zgodzi się wykonać zabieg tak długo, aż minie "dozwolony czas". Tak jak w słynnej sprawie Alicji Tysiąc i jak w przypadku mnóstwa jej podobnych, które nie miały tyle siły i determinacji, by walczyć.

Nie ma tak dobrze, żeby wprowadzenie jakiegoś przepisu miało tylko pozytywne skutki. Zawsze wyniknie też z niego jakieś zło. Mądry ustawodawca potrafi to zło przewidzieć i powstrzymać się od regulacji, które uczynią więcej złego niż dobrego, albo nie spełnią swojej roli.

Naprawdę wierzycie, że wprowadzenie nowej ustawy jak za machnięciem czarodziejskiej różdżki zlikwiduje podziemie aborcyjne i zabiegi za granicą? Potraficie wziąć na swoje sumienie dramaty tysięcy rodzin dzieci głęboko niepełnosprawnych, czy rozbitych z powodu kolejnej niechcianej i niemożliwej do udźwignięcia, choćby z powodów ekonomicznych, ciąży? Śmierć i cierpienia kobiet, które mogłyby żyć i cieszyć się zdrowiem gdyby nie kazano im rodzić za wszelką cenę? Czy godzicie się na łatwą do przewidzenia zapaść medycyny prenatalnej podobną do kilkuletnie zapaści transplantologii po wyczynach ministra zero?

Na sumienia może tak, macie je dość pojemne. To może dołóżcie się finansowo do zapewnienia warunków do życia rodzinom, dla których kolejne dziecko to katastrofa ekonomiczna. Do kosztów opieki nad dziećmi, których życie jest jedynie pasmem cierpień, ich i ich rodzin. Tylko tak naprawdę, z własnych pieniędzy, a nie wspólnych, na które składają się wszyscy podatnicy. Dobroczynność na koszt innych to naprawdę kiepska zasługa. Albo może niech posłowie głosujący za ustawą i wszyscy ją popierający biorą takie dzieci na wychowanie i zdejmą ten ciężar z rodziców, którym nie pozostawili innego wyjścia. Czy doczekam się kiedyś przypadku kiedy jakiś lekarz zostanie pociągnięty do osobistej finansowej odpowiedzialności za skutki nieudzielenia pomocy z powodu "klauzuli sumienia"?

Możecie mi wytłumaczyć dlaczego bezpowrotnie zniszczone życie rodziców dziecka, które ustawa każe donosić i urodzić jest mniej warte niż życie pozbawionego świadomości płodu? Tylko bez łzawych historyjek, że cierpienie uszlachetnia i można je ofiarować bogu. Róbcie sobie ofiary ze swojego życia i swojego cierpienia, ale od życia innych wara.

Człowieku, doucz się trochę... bo na razie wygląda na to, że to Tobie wpojono co i jak masz mówić i zakazano myśleć nad motywami i zasadnością wypowiadanych stwierdzeń.

 

Jak na razie to Ty deklamujesz frazesy z gotowca, który otrzymałeś z centrali.

 

Pierwsze z brzegu linki znalezione w sieci:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Kolejny mędrzec z Wikipedii. A Super Express i Fakt co na ten temat mówią?

 

Nie trzeba czerpać wiedzy z portali antykatolickich

 

I coś takiego ma czelność zarzucać Ci ktoś, kto 100% swojej "wiedzy" czerpie ze źródeł jednej tylko (swojej) strony, ewentualnie także satelickich przybudówek. Wszystkie inne źródła są: (1) kłamliwe; (2) oszczercze; (3) zmanipulowane; (4) niewiarygodne; (5) nierzetelne; (6) nieobiektywne; (7) kierujące się nienawiścią; (8) nieuczciwe; ... (niepotrzebne skreślić).

 

To się nazywa bezczelny tupet...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Życie istoty ludzkiej zaczyna się od połączenia chromosomów.

 

Czytając takie objawienia z Jasnej Góry można dojść do wniosku ,że niektórym osobnikom na tej planecie kilka "chromosomów" brakuje co jak widać ma istotny wpływ na zdolność do samodzielnego myślenia.

 

Jak czytam te wszystkie fanatyczne bredzenia to cieszę się ,że w Polsce nie ma powszechnego dostępu do broni.

Jakby tak rozdać w niedzielę na mszy tym wszystkim religijnym oszołomom zamiast opłatka po AK74 to Syrię mielibyśmy w środku Europy.

 

Medycyna robi duże postępy więc na leczenie nigdy nie jest za późno ;)

Czy doczekam się kiedyś przypadku kiedy jakiś lekarz zostanie pociągnięty do osobistej finansowej odpowiedzialności za skutki nieudzielenia pomocy z powodu "klauzuli sumienia"?

 

Doczekasz. To jest bliżej niż dalej. Będą pociągnięci do odpowiedzialności. Żaden wrzask dewotów im nie pomoże.

 

Róbcie sobie ofiary ze swojego życia i swojego cierpienia, ale od życia innych wara.

 

+

10/10

Możecie mi wytłumaczyć dlaczego bezpowrotnie zniszczone życie rodziców dziecka, które ustawa każe donosić i urodzić jest mniej warte niż życie pozbawionego świadomości płodu

Niestety ktoś, kto dziecku przed urodzeniem odmawia człowieczeństwa raczej przedstawianych argumentów nie zrozumie, więc najpierw należy tę osobę przekonać, że okres płodowy jest tylko jednym z etapów rozwoju człowieka. Dopiero wtedy można próbować wytłumaczyć, że nie chodzi tu o żadne niszczenie życia kobiety a jedynie o to, że życie dziecka postawione na przeciwnej szali niż komfort życia matki zawsze przeważy. Ciężar wyrównać się może jedynie wtedy, gdy na obydwu szalach leży życie.

 

Kolejny mędrzec z Wikipedii

Sięgnij zatem do źródeł historycznych jakie tylko Ci pasują i z nich zaczerpnij wiedzę bądź przytocz takie, które poprą Twoje zdanie we wspomnianej kwestii.

 

Niestety ktoś, kto dziecku przed urodzeniem odmawia człowieczeństwa raczej przedstawianych argumentów nie zrozumie, więc najpierw należy tę osobę przekonać, że okres płodowy jest tylko jednym z etapów rozwoju człowieka. Dopiero wtedy można próbować wytłumaczyć, że nie chodzi tu o żadne niszczenie życia kobiety a jedynie o to, że życie dziecka postawione na przeciwnej szali niż komfort życia matki zawsze przeważy. Ciężar wyrównać się może jedynie wtedy, gdy na obydwu szalach leży życie.

 

 

Sięgnij zatem do źródeł historycznych jakie tylko Ci pasują i z nich zaczerpnij wiedzę bądź przytocz takie, które poprą Twoje zdanie we wspomnianej kwestii.

 

Kolejny bełkot religijnego fanatyka.

Proste pytanie: dlaczego we wszystkich katolickich krajach Zachodniej Europy prawo dotyczące aborcji jest mniej restrykcyjne niż w Polsce. Powtarzam - we wszystkich łącznie z Włochami, Portugalią, Irlandią.

I jakś nie słychać, żeby w tamtych krajach Kościół czuł się prześladowany, albo żeby z tym jakoś straszliwie walczył. Nie słychać też apeli np. z Watykanu w tej sprawie.

 

Co się dzieje się???

 

Czy tamtejsze społeczeństwa odporne są na bełkot religijnych fanatyków?

Czy tamtejszy Kościół ma mniejsze polityczne wpływy?

 

Bo chyba Kościół nie porzucił imponderabiliów, przecież to niemożliwe. Ale jak widać jakoś z tym żyje, i żyją z tym wierni, więc pownie światomość inna. Tylko dlaczego akurat Polska jest tym nieszczęsnym wyjątkiem, a fanatykom jeszcze tego mało?

Jestem Europejczykiem.

 

Proste pytanie: dlaczego we wszystkich katolickich krajach Zachodniej Europy prawo dotyczące aborcji jest mniej restrykcyjne niż w Polsce.

 

Bo politycy mają jaja, nie są klientelą polityczną kleru i nie zawdzięczają foteli w parlamencie agitacji z ambon. Dlatego potrafią pokazać tamtejszym episkopatom gdzie jest ich miejsce. Poza tym w tamtych krajach są dojrzałe społeczeństwa obywatelskie, które nie pozwalają się trzymać za twarz.

 

Czy tamtejszy Kościół ma mniejsze polityczne wpływy?

 

Jest wspólnotą wiernych. A nie partią polityczną, która zgrabnie weszła w buty dawnej PZPR, stając się nową kierowniczą siłą narodu.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.