Opole 53

[Shrek777]

Jakie wrażenia po koncercie ???

 

Ja jakoś zmęczyłem, ale żona z kuchni skomentowała jednym zdaniem: "komuś zdechł pies ???"

 

Czy naprawdę w polskich filmach było same zawodzenie ? Żadnych wesołych kawałków ??? Smuta jakby co najmniej mazury do Białorusi się przyłączyły...

 

Myślałem iż szmiry tegorocznej Eurowizji nic nie przebije, a jednak Polacy potrafią....

 

A co do pani Szatan - boję się wiadomej deski podnieść żeby mi z pod niej nie wyskoczyła.... Prowadzący - szacun, we dwóch potrafiliby zabić całe życie na średniej wielkości planecie....

 

A jakie Wasze wrażenia z festiwalu ???

[teskoł]

występują wyłącznie laureaci powiatowych olimpiad zajęć korekcyjno-wyrównawczych

[jarex]

Kuba Sienkiewicz wykazał się kreatywnością jeśli chodzi o tekst swojego przeboju, szczególnie ostatniej zwrotki ;-)

Obejrzałem też tzw. debiuty, nie chcę żadnej płyty tych debiutantów, ani Korteza, ani Leskiego, ani Smykiewicza...

[Shrek777]

Debiuty obejrzałem szczątkowo, wszedłem jak śpiewał, pardon uczył się liczyć jakiś gostek, raz, dwa, trzy i tu się biedak pogubił. Zrobił trzy podejścia i chyba go trema zjadała, trzech nie dal rady przeskoczyć...

Po tym była świeża mężatka co zaczynało w biedronce, czy jako biedronka, mam nadzieję iż sprawdzi się chociaż jako żona.....

Po niej wystąpił zespół gdzie grał wujek Franek z Józkiem, szwagier Romek z synem i Zdzicho - pod koniec ich "piosenki" powiedziałem pass i zwiałem po raz 8 obejrzeć Obcego IV część....

Jeśli reszta wykonawców była na tym samym poziomie i oglądaliście całość, pomyślcie nad pozwaniem TVP do sądu za traumatyczne przeżycia...

 

Wiem wredny jestem, ale czy w 35 milionowym narodzie nie ma paru osób z głosem ???

Znowu za dużo wymagam ?

 

Ciekaw jestem dnia dzisiejszego, acz boję się że oglądalność TVP osiągnie wartość ujemna po tym festiwalu...

 

Słowo festiwal w mych ustach ocieka jadem, niczym śniadanko kobry.... ;P

[ten8]

Dobrze, że dla akustyki posiadam w pokoju regał z książkami. Musiałem pod każdą z kolumn podłożyć po dwie grube książki , bo po prostu poziom był tak niski, że mi dźwięk tylko po podłodze biegał.

Nastawiłem się na fajny (wiedziałem, że częściowo) koncert. Usiedliśmy z Żoną(muzyk) kawka itp. Po godzinie Ona mówi: "wyłącz wzmacniacz prądu szkoda"

[Grzegorz7]

... a jednak Polacy potrafią....

Jak widać po wątku jedynie zrzędzić...

 

A co do pani Szatan - boję się wiadomej deski podnieść żeby mi z pod niej nie wyskoczyła....

Mi tam wyskakuje kopacz Lewandowski...

[patrick]

Mi tam wyskakuje kopacz Lewandowski...

 

Mówisz i masz :D

 

[jezz]

A nie szkoda wam czasu ? U nas na wsi w czworakach była przynajmniej imprezka przy disco polo.

[Shrek777]

Jak widać po wątku jedynie zrzędzić...

Cieszę się że jest jeden Kolega któremu się podobało Opole...

 

Mi tam wyskakuje kopacz Lewandowski...

A to już wszystko rozumiem....

 

...........................................................................................................................

A podsumowując drugi dzień Opola, tu już było trochę muzyki - acz użycie słów przebój, czy super przebój - to chyba tak jak powiedzenie o panu prezesie Olbrzym.

 

 

Oki mogę podsumować w sumie 53 Opole....

Grześ będzie zadowolony, będę zrzędzić....

 

Cały festiwal, bez ładu i składu. Prowadzący (1 i 2 dzień) byli tak wciągający i rozrywkowi jak rozkładający się stryjek Stefan. Brak jakichkolwiek prowadzących byłby lepszy już...Chociaż Beatka starała się, kita jaką nam pokazała może doprowadzić parę koni w Janowie do samobójstwa z zazdrości... I tak jedna przesympatyczna kobieta położy cały polski "przemysł" konny..Dobrze że Beatka nie jest od prezesa, bo ryśki by oszalały....

Wracając do Opola....

Nie ma pomysłu ani na dany koncert - po koncercie filmowym wiem iż polskie kino to wyłącznie prezentacje filmowe na pogrzebach nielubianych parafian i z kiepskim budżetem. A w Polsce nigdy nie powstała żadna komedia....

Koncert debiutów - odniosłem wrażenie że Polska padła ofiarą globalnego zamachu na słuch muzyczny, ba nawet słuch jako taki. Co w sumie tłumaczy dużą liczbę osób słyszących podstawki pod gramofony, wygrzewających marmurowe płyty pod kolumny, przy których fani słyszący różnicę w kablach telefonicznych zależnie od operatora to już normalna normalność... Kto nie wierzy niech zajrzy choćby na forum audiostereo - można znaleźć w Google adres...

Przypomniał mi się Sopot gdzie Doda występująca na końcu, a która jest zwykłą dziewczyną umiejącą śpiewać, a jakich jest tysiące na zachodzie objawiła się niczym gwiazda....

Na debiutach nie było nawet cienia Dody, nawet cienia cienia....

 

Drugi dzień był pod patronatem Gierka z Breżniewem...

 

Stare pryki od lat okupujące TVP i rożne organizacje skutecznie blokujące napływ talentów i świeżej krwi zrobiły sobie wieczór wzajemnej adoracji, spijania z dzióbków, całusów i potwierdzania iż oni nigdy nie zejdą z posterunku, do końca świata i jednego zombi dłużej... Skoro już przy tym jesteśmy dziwiłem się gdzie pani Rodowicz, nie daj bosze zrezygnowała z kariery, albo chora. Ale luuz przed chwilą spojrzałem w program - będzie dzisiaj w II części.

Wszak Opole bez Rodowicz to jak Moskwa bez Lenina....

Fanów innych staroci, pardon, wykonawców z lat 80 ubiegłego wieku zapewniam iż nie ma obaw do paniki - będą dzisiaj...Znowu tacy jak ja poczują się jakby mieli 16 lat - pardon, ja jednak wolę włożyć CD i posłuchać Lombardu z tamtych lat - ale ja jestem Ogr.

Wracając do dnia drugiego, dobrze że wzajemne wręczanie sobie nagród i całusy były poprzecinane jakąś muzyką - nie wybitną, ale nie wywołującą chęci zakupu biletu do Rygi po dopiero zjedzonym schabowym.

Inaczej miałbym wrażenie iż oglądam produkt pani Orłowsky dozwolony od lat 16...

 

Dzisiaj chyba będzie jedyny koncert przy jakim nie będę zrzędził - Malicki - jestem od początku wiernym fanem filharmonii dowcipu...To obejrzę z przyjemnością... Jak to spieprzą, to ja się zapiszę do ZHP !!!

 

Później koncert muzycznego odpowiednika PZPN i królową Marylą i po Opolu....

 

Ufffff mam nadzieję iż samobójstw nie będzie....

 

Pojechałem złośliwie, ale to jest naprawdę powód do wstydu takie coś jak Opole 53, w 35 milionowym państwie, w którym nie było klęski żywiołowej od lat, ani wojny, ani innej zarazy (POPIS się nie liczy, nawet z KOD-em)

Z takim zapleczem platynowa płyta będzie przyznawana za 500 sprzedanych sztuk....

Jest to tym bardziej chore iż jest trochę programów gdzie pokazują się osoby które potrafią zaśpiewać chociaż przebój nie gorzej niż oryginalny wykonawca...

To pokazuje chore w układy w polskim świadku muzycznym dbającym żeby stare zombi było nie zagrożone, a z nowości przebijały się głownie beztalencia...

Koncerty noworoczne są na wyższym poziomie - te z Polskich miast...

 

I żeby chociaż ktoś miał pomysł na Opole, na reżyserię, scenografię, choreografię, ale całość robi wrażenie zlepku robionego na kolanie przez ludzi nawet nie przypadkowych, a branych z łapanki....

Reasumując Opole 53 moim zdaniem nadaję się do emisji co najwyżej na kanale Mango24...

[aster_]

Obejrzeć Opole i narzekać, że wiocha to jak pójść na komedię z Adamem Sandlerem i mieć pretensje do nie wiadomo kogo, że nie było śmiesznie :)

[Grzegorz7]

A podsumowując drugi dzień Opola, tu już było trochę muzyki...

..

Tu chyba sobie zażartowałeś...

 

Zdziwię Shreczka, ale zgadzam się z Twoją opinią tak na blisko 80%.

 

Prowadzący 1. dnia byli błyskotliwi w stosunku do tego co działo się z dynamiką prowadzenia koncertu drugiego dnia... szczególnie drugiej części...

[Shrek777]

A to masz plusikiem po łapkach, a masz ! :)

[J.Jerry]

Zespół Loka z utworem Tańczę sam - to było coś ciekawszego, wartego uwagi

[teskoł]

Zespół Loka z utworem Tańczę sam - to było coś ciekawszego, wartego uwagi

 

 

Loka luka fastball?

 

[nowy40]

Ja też wyłączyłem wzmacniacz.

[arekm]

Mnie zasmucił w pierwszym dniu wszechobecny Musiał( z partnerką ) w rozpiętej koszuli z łańcuchem epatując łańcuhem z krzyżykiem udawał, że jest konferansjerem. Brak wiedzy, obycia, jakieś pokrzykiwania, wyglądał jak chłopak wracający nad ranem z 18ki.

[Bezlitosna Niusia]

Wypraszam sobie.

Wracałem (co prawda nie z dziewczyną, lecz z kumplem - wiódł ślepy kulawego) z osiemnastki kolegi.

A dzionek to był: 13 grudnia Roku Pamiętnego.

 

Rozchełstani po pępki pewnie byliśmy; wszak gorzała rozgrzewa, ale nijakie krzyżyki nie dyndały.

Pacyfy - owszem!:-)

 

- Eeech...- Z polskim akcentem westchnął i zapłakał z żalu i tęsknoty za młodością:-)

[jezz]

Ale teraz moda się zmieniła;)

[audiofan01]

Największy szok festiwalowy to zwycięstwo Szpaka w ostatnim koncercie z piosenką, której za 5 lat nikt nie będzie pamiętał przeciwko evergreenom Prońko, Rodowicz itp. Szacunek dla Szpaka, że on też był w szoku niekłamanym. Jedynym tłumaczeniem może być próba odreagowania przez polską publiczność skandalicznego oceniania Szpaka przez jury na eurowizji. Jeśli jednak decydował tylko gust Polaków to mimo, że nad nim się nie dyskutuje, byłbym tym faktem załamany.

[jezz]

Bo najbardziej głosującym podobają się te piosenki, które już wcześniej słyszeli , dlatego wygrał Szpak;)

[audiofan01]

Bo najbardziej głosującym podobają się te piosenki, które już wcześniej słyszeli , dlatego wygrał Szpak;)

 

Rozumiem, że Balu, Przeżyj to sam, Wypijmy za błędy, Zegarmistrz światła itd. nie słyszeli bo dzień przed koncertem wyszli z lasu gdzie się ukrywali od wojny? :)

[jezz]

Może nie było ich wtedy jeszcze na świecie ?

[audiofan01]

Może nie było ich wtedy jeszcze na świecie ?

 

Na oko średnia wieku widowni to ok. 40-50 lat ale sporo "melomanów" w klapkach lub sandałach i skarpetkach, popularne było też piwo i kiełbaski i to wiele by tłumaczyło:)

[jezz]

Ja nie oglądałem ale myslalem ze głosowanie było sms a to wiele by wyjaśniało.

[audiofan01]

Ja nie oglądałem ale myslalem ze głosowanie było sms a to wiele by wyjaśniało.

 

Było sms ale ok. pierwszej w nocy więc publika telewizyjna poszła spać i amfiteatr mógł mieć decydujący głos.

[Grzegorz7]

A kto tam siedzi na tej widowni?

Łażą non stop, duża część zwyczajnie podchmielona (patrz uwagi Pani Magdy Umer po nocnym koncercie sprzed kilku lat z Opola)...

 

Ale ogólnie nie przesadzajmy.

Dało się słuchać kilku/kilkunastu wykonań.

Same nagrody to nie wiadomo kto komu, za co...?

Konferansjerka rzeczywiście słabiutka.

No i dynamika prowadzenia do bani; ciągłe zapraszanie na scenę jakichś notabli aby wręczyli nagrodę za jakieś diamenty... tysiąc sprzedanych płyt... :-)