Skocz do zawartości
IGNORED

Czy warto kupować odtwarzacz CD?


azimut

Rekomendowane odpowiedzi

Tzw. "postęp" oznacza m.in zastępowanie drewna paździerzem, metalu plastikiem, skóry skajem, bawełny poliestrem, itp, itd. To ja mam w rzyci postęp idący w tym kierunku, wolę pozostać dinozaurem.

Zaraz dojdzie do tego zaprzestanie produkcji kolumn i zostana tylko nauszniki i pliki bo taka jest teraz moda i najwiecej sie na tych zabawkach zarabia... Mysle, ze ten dinozaur - plyta cd jeszcze dluuugo z nami zostanie. Spokojnej.

 

Zostanie jeszcze z pokolenie. Potem przestanie być używana. Zresztą już teraz jest wypierana.

 

Znajomi już na pliki poprzechodzili.

 

Oczywiście nawet teraz słucha się na winylach czy magnetofonach ? Po co ? Bo lubią i nie będziemy im zabraniać. Mi się podobają pliki.

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

 

 

Takie wiekowe PESEL-e macie?

 

Płyta CD to dinozaur. A w ramach konkursu zapytam, jaka firma w wywiadzie udzielonym pewnemu znanemu w Polsce e-magazynowi wyznała (przy okazji wprowadzania nowego modelu), że to jest ich najprawdopodobniej ostatni w historii odtwarzacz cd?

 

Nie napinaj się tak:) ludzie co kochają muzykę, to reaktywują teraz magnetofony i płacą sporo za taśmy matki. Każdy słucha jak mu pasuje :) może Tobie najbardziej podoba się ten dźwięk z Windows start i satysfakcja z nadchodzących aktualizacji? Jak kto lubi:)

CD mniej wygodne?

A ceremonia? Wyciąganie krążka, przejrzenie tekstu, fotek, tacka, ruch od i do fotela...

Ludzie jeszcze mniej wygodnych winyli słuchają...

Hello!

Ostatni odtwarzacz CD wyprodukowany?

30 lat temu wyprodukowali ostatniego gramniaka... a wytłaczarki płyt winylowych podobno poszły na złom...

 

Hi-res lepszej jakości od CD?

Bo mają wyższe cyferki...?

Zależy kto, gdzie i na czym je nagrywał i konwertował...

Nie, zacytuję (highfidelity.pl):

"Hegel pokazał model, który jeszcze w tym roku wejdzie do sprzedaży [...]. Owe nowe urządzenie Norwegowie nazwali [ostatnim] Mohikaninem – jakże wiele mówiąca nazwa w dobie stałego spadku sprzedaży płyt kompaktowych. "

Takie wiekowe PESEL-e macie?

 

Płyta CD to dinozaur. A w ramach konkursu zapytam, jaka firma w wywiadzie udzielonym pewnemu znanemu w Polsce e-magazynowi wyznała (...), że to jest ich najprawdopodobniej ostatni w historii odtwarzacz cd?

Nie, zacytuję (highfidelity.pl):

"Hegel pokazał model, który jeszcze w tym roku wejdzie do sprzedaży [...]. Owe nowe urządzenie Norwegowie nazwali [ostatnim] Mohikaninem – jakże wiele mówiąca nazwa w dobie stałego spadku sprzedaży płyt kompaktowych. "

 

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. Cytaty które wytłuściłem nie są równoznaczne.

Mogę znaleźć bardziej łopatologiczne cytaty, ale i ten wystarczy. Poznaj podejście ludzi z Hegla (były nawet ich prezentacje o tym w Sobieskim) i potem pomyśl ze zrozumieniem.

 

W Szwecji czy Norwegii już chyba 90% rynku stanowi streaming - to podpowiedź, gdybyś sam nie potrafił wyciągać wniosków.

Mam nadzieję, że po tej wymianie zdań założyciel tematu będzie w stanie wyrobić sobie własne zdanie na temat sensu zakupu odtwarzacza cd. Może poinformuje o swojej decyzji.

MP3 stanowi jeszcze większy procent rynku, proponuję zatem przerzucić się na MP3.

To co popularniejsze nie zawsze jest lepsze.

A czytanie ze zrozumieniem ponownie się kłania. Czy ja proponowałem w tym wątku zakup odtwarzacza CD czy raczej coś innego?

Pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.

Juz dziesiatki takich tematow i "przepychanek" bylo. Po raz kolejny powtorze moj apel do wszystkich pozbywajacych sie tych "dinozaurow": Jesli macie jakies pierwsze tloczenia plyt z Japonii, USA, w Germany z polowy lat '80 to jestem bardzo zainteresowany kupnem tego szmelcu. Plyty mfsl czy pana Hoffmana tez. Prosze pisac na PW. Cena jak za szmelc :) Jak ktos ma jakas Wadie albo esoteric'a czy dcs w cenie zlomu to tez odkupie (byle by dzialalo wszystko).

 

Dziekuje I Pozdrawiam :)

 

PS co do,streamingu w Szwecji czy Norwegii (bazujac na Twoich danych) to podejrzewam, ze jest to spowodowane glownie tym, ze najblizszy sklep z plyta cd maja srednio 50km od domu :)

Wieza STEREO Technics :)

Juz dziesiatki takich tematow i "przepychanek" bylo. Po raz kolejny powtorze moj apel do wszystkich pozbywajacych sie tych "dinozaurow": Jesli macie jakies pierwsze tloczenia plyt z Japonii, USA, w Germany z polowy lat '80 to jestem bardzo zainteresowany kupnem tego szmelcu. Plyty mfsl czy pana Hoffmana tez. Prosze pisac na PW. Cena jak za szmelc :) Jak ktos ma jakas Wadie albo esoteric'a czy dcs w cenie zlomu to tez odkupie (byle by dzialalo wszystko).

 

 

Czyli co, biją pianę chłopcy, co nie wiedzą jak gra dobra płyta i podniecają się rapidshare? :) minie, minie... tylko trzeba kogoś odwiedzić i doznać jasności, że ilość, to nie jakość :)

Gila mnie czy bija piane czy slon im na ucho nadepnal...wszystko mi jedno, ale te plyty, ktore wymienilem z checia kupie :) zwlaszcza queen pierwsze tloczenia z jpn poprosze. Dobranoc :)

Wieza STEREO Technics :)

Panowie, ale gdyby dziś nie mielibyście ani kolekcji płyt CD, ani odtwarzacza, to kupilibyście odtwarzacz CD czy sieciowy albo np DAC i komputer?

 

 

Ja nie mam płyt, ani odtwarzacza, mam natomiast DAC za 10 tys i komputer. Wiem ile można zyskać zamieniając komputer na cd do dobrego DACa i dlatego chcę kupić odtwarzacz i stworzyć kolekcję CD.

 

mam pytać znajomego?

A może wiesz, że jakiś znajomy ma Audiomeca Talisman na sprzedaż ?
Gość numik

(Konto usunięte)

Mogę znaleźć bardziej łopatologiczne cytaty, ale i ten wystarczy. Poznaj podejście ludzi z Hegla (były nawet ich prezentacje o tym w Sobieskim) i potem pomyśl ze zrozumieniem.

 

W Szwecji czy Norwegii już chyba 90% rynku stanowi streaming - to podpowiedź, gdybyś sam nie potrafił wyciągać wniosków.

Mam nadzieję, że po tej wymianie zdań założyciel tematu będzie w stanie wyrobić sobie własne zdanie na temat sensu zakupu odtwarzacza cd. Może poinformuje o swojej decyzji.

ale powiedz, prowadzisz jakąś misję? Będziesz mi wmawiał, że plik jest "lepszy" jak dla mnie jest gorszy? Mam 39 lat i zmieniałem szpulę+czarną płytę na kasetę, potem na cd, nikt tu nie jest sztywniakiem. Po prostu ten postęp nie każdemu się spodobał, co się tak nakręciłeś? Chyba każdy dorosły na luzie sam wybiera, a piszesz jakbyś nawracał niewiernych :D. Muzykę B, która ma fajne tylko niektóre kawałki a nie całe płyty mam w plikach, poluzuj, pewnie jak każdy przynajmniej częściowo.

 

Czy jak za 3 lata wymyślą sztuczne jajka i sałatę będziesz twierdził, że jak ktoś je naturalne to jest "dinozaurem", rzucasz się na każdą nowość bo jest nowością? :). Bądź spokojny o cd, o dobrą łychę się mogę założyć, to jak parzenie herbaty w Japonii, nie wszyscy chcą zubażać i ciągle upraszczać swoje doznania...bo taki teraz trynd ;), w dupie mam tryndy :P :D

Warto kupić odtwarzacz CD, to jest poza dyskusją.

 

Poza wszystkim homo sapiens tak ma iż kocha mieć, a wirtualne pliki masz wirtualnie....

A to już nie to....

 

Kwestia tylko ile wydać i co kupić....

 

Reszta to zwykłe bicie piany...

 

Z panem B. panowie szlachta..

Parę miesięcy temu czytałem gdzieś analizę sprzedaży nośników audio w Wielkiej Brytanii. Stwierdzono, że rynek dąży raczej do współistnienia plików, cd i winyli. Nie było mowy o przewidywanym w perspektywie odejściu cd. Nie wiem, czy ktoś analizował jaki procent sprzedawanych plików to muzyka hi-res. Podejrzewam, że większość sprzedawanych plików, to badziew w mocno stratnych formatach, który kupuje młodzież do słuchania na smartfonach. Teraz taką muzę oferują w pakietach prawie wszyscy operatorzy i stąd tak dobre, ale wg. mnie, mało miarodajne wyniki sprzedaży.

Nie napinaj się tak:) ludzie co kochają muzykę, to reaktywują teraz magnetofony i płacą sporo za taśmy matki. Każdy słucha jak mu pasuje :) może Tobie najbardziej podoba się ten dźwięk z Windows start i satysfakcja z nadchodzących aktualizacji? Jak kto lubi:)

 

Myślę że im nie o miłość do muzyki chodzi, tylko o miłość do sprzętu z poprzedniej epoki. To tak jak z zabytkowymi samochodami. Są ludzie którzy kupują zabytkowe samochody, płacą za nie grubą kasę, ale czy tymi samochodami lepiej się jeździ niż współczesnymi? Oczywiście że nie. Ani wygodniej, ani szybciej, ani bezpieczniej, ani pewniej. Ale przejażdżka takim samochodem jest po prostu dla niektórych przeżyciem z różnych powodów.

To samo dotyczy słuchania muzyku z taśm magnetofonowych i innych nośników z poprzedniej epoki. Jakość dźwięku nie jest tu na pierwszym miejscu. Ja też chętnie bym teraz posłuchał muzyki z magnetofonu Sony który miałem w latach 80-ch, bynajmniej nie po ty by rozkoszować się jakością dźwięku, tylko po to by przypomnieć sobie jak to było w czasach młodości.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Ja czekam za nowym cedekiem. Już przebieram rękoma by wyciągać z gablotki płyty, przeglądać książeczki itd.

Pliki mam też te hi-res. Wybieram nośnik cd

"Lampa nie umiera nigdy"

Gość numik

(Konto usunięte)

my o cd, a tu jakieś magnety Sony no :), jak cd jest nośnikiem z "poprzedniej epoki", to rynki brytyjski, amerykański, francuski i japoński są strasznie passe ;). Miałem mono Kasprzaka, takie stare Hitachi wcześniej, Hanię, jamnika Panasonic i 2 nawet niezłe decki - ale jakoś nie szukałbym porównań do cd :)

 

Prowadziłem 1 odsłuch z plików....tablet się 2 razy zawiesił, raz padła sieć, płyta Turnaua "Ultima" miała uszkodzone pliki i brzmiała fatalnie do tego. Wbrew pozorom to nie jest rozwiązanie idealne.

Panowie,czy to ciąg dalszy sezonu audio-mity? śmierc CD to kwestia kilku kilkunastu lat, młode pokolenie ma gdzieś okładki.pudełeczka..i tzw. audiofilską jakośc,.wygoda użytkowania zabije CD.

Witam,

Posiadam sprzęt jak w stopce.

Na razie muzyki słucham ze spotify oraz plików flac odtwarzanych (z komputera albo dysku) na Pioneer na-50a.

Płyt CD słucham na razie wykorzystując jako transport odtwarzacz blu ray Sony 7200, który jest podłączony do ww Pionka.

No i mam zagwozdkę, czy jest sens kupowania odtwarzacza CD? Czy odtwarzacz CD (w budżecie ok. 2.000 zł) będzie grał lepiej niż ww kombinacja Sony + Pionek?

Czy w ogóle dźwięk z płyty CD będzie lepszy niż dźwięk z pliku flac odtwarzane na sprzęcie porównywalnej klasy?

Nie mam zbyt dużo płyt, więc jedyny powód dla którego mógłbym kupić odtwarzacz CD to lepsza jakość dźwięku. Ale czy będzie lepsza?

 

Musisz wypożyczyć jakiś odtwarzacz z salonu lub pożyczyć od kolegi i sam się przekonać czy zagra to na Twoim systemie lepiej. NIe ma innej drogi.

 

Co do samego sensu zakupu cd to ja uważam, że warto. Ja wychodzę z założenia, że jak mam płacić podobne pieniądze za pliki to wolę płytę cd. Jedyny minus to, że trzeba mieć miejsce, żeby je trzymać. CD to format skończony. Jakość brzmienia mnie zadowala i nie widzę sensu wchodzić w pliki. Za chwilę zastanie wymyślony jeszcze lepszy format (wyższej rozdzielczości) i co znowu mam kupować po raz piąty swoje ulubione płyty. Odtwarzacz plików też będzie przestarzały i trzeba będzie go zmienić i biznes się kręci. Podobnie jest w przypadku kina domowego. Na szczęście mamy wybór. Każdy niech sam zdecyduje. Nie zamierzam nikogo namawiać na cd.

Umrze czy nie to nie oznacza że mam słuchać plików bo ktoś powiedział że to wygodne,trendy itp.

Dawno już tutaj na forum przestałem się kierować opiniami innych.

Ufam swojemu słuchowi który to będzie się pogarszał z wiekiem.

Tak jak Numik 40stka na karku niebawem i od CD nikt mnie nie odciągnie śmiesznymi argumentami,no chyba że podaruje lub załatwi za psi grosz Linn Majik DS bo to jest killer jak dla mnie.

 

Rynek może i upadnie ale jest jeszcze rynek wtórny a ludzie pokroju Wulema będą sprzedawać pierwsze tłoczenia bez świadomości za darmo

Łokmen Saba

Słucham w większej części czasu plików.

To wymóg obecnego tempa życia, częstego przemieszczania się,…

 

Płyta. Obiekt fizyczny, często opatrzony dedykacją, mam takie :-).

Obiekt pochodzący z konkretnego miejsca, wolą konkretnych ludzi, ich filozofii na muzykę;

Ot taka wytwórnia 4AD; konkretna misja, wydawnictwa, których bez niej zapewne nigdy byśmy nie doczekali…

 

Można to samo w hi-res…?

Nie. Bo misja to cały splot zdarzeń budujących legendę. To działania, wysiłek ich podjęcia, oczekiwanie… dystrybucja jako element całej polityki wydawniczej…

Hi-res to taka wydmuszka, nie wiadomo kto dotknął, jakie morza i lądy przebyła…

 

Na płytę zawsze się czeka…

Wprowadziłbym obowiązek dotykania płyt przez wykonawcę, reżysera, producenta… :-)

Witam,

Posiadam sprzęt jak w stopce.

Na razie muzyki słucham ze spotify oraz plików flac odtwarzanych (z komputera albo dysku) na Pioneer na-50a.

Płyt CD słucham na razie wykorzystując jako transport odtwarzacz blu ray Sony 7200, który jest podłączony do ww Pionka.

No i mam zagwozdkę, czy jest sens kupowania odtwarzacza CD? Czy odtwarzacz CD (w budżecie ok. 2.000 zł) będzie grał lepiej niż ww kombinacja Sony + Pionek?

Czy w ogóle dźwięk z płyty CD będzie lepszy niż dźwięk z pliku flac odtwarzane na sprzęcie porównywalnej klasy?

Nie mam zbyt dużo płyt, więc jedyny powód dla którego mógłbym kupić odtwarzacz CD to lepsza jakość dźwięku. Ale czy będzie lepsza?

Daj sobie spokój. Miałem Pioneer N-50A i grał bardzo fajnie. Teraz mam kombo dac NAD M51 i transport plików NAD M50. Nawet mnie ostatnio nostalgia poniosła i kupiłem Kenwood L-D1 aby porównać brzmienie. Brzmi inaczej, ale na pewno nic nie rzuciło mnie na kolana. A po kablu cyfrowym (jako transport) za cholerę nie rozróżnię czy gra flac zgrany z mojej płyty CD czy tenże krążek kręci się w Kenwoodzie. Może gdybym postawił wysoki model Accuphase (kiedys miałem) to bym usłyszał, że jest zasadniczo "lepiej".

Przy tym budżecie jaki masz - daj se spokój z CD. Lepiej doinwestuj w tor cyfrowy (Pioneer N70? może lepszy DAC do tego Pioneera?) i nie słuchaj jakichś tam Pacułów, że CD lepszy niż pliki. Może i lepszy - tylko w jakim budżecie ;)))

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Warto , z prostej przyczyny . Tą przyczyną jest niezależność od internetu . W przypadku jego braku wszystkie odtwarzacze strumieniowe bazujące na kontakcie z internetem można do śmieci wyrzucić. Mogę słuchać do woli za darmo bez abonamentu . Za płytę zapłaciłem tylko raz , a abonament trzeba odnawiać to tak jak za jedną płytę musiał bym płacić kilka razy.

W przypadku braku prądu tez nie posłuchasz :) A internet ma każdy jak widać po obecności na forum :) :)

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Panowie,czy to ciąg dalszy sezonu audio-mity? śmierc CD to kwestia kilku kilkunastu lat, młode pokolenie ma gdzieś okładki.pudełeczka..i tzw. audiofilską jakośc,.wygoda użytkowania zabije CD.

Młode pokolenie ma też gdzieś odtwarzacze strumieniowe , wszelkie DACE , pliki bezstratne flac . IM wystarczy tylko smartfon z domiodowymi słuchawkami za złotówę oraz abonament T-mobile też za złotówę .

Jakość też jest skazana na śmierć . Wystarczy chrypiąca mp 3 i utrata słuchu po roku słuchania . Coraz więcej się spotyka nawet na poważnych imprezach gdzie młodzian wpina do miksera smartfona z chrypiącą mp3.

 

W przypadku braku prądu tez nie posłuchasz :) A internet ma każdy jak widać po obecności na forum :) :)

A internet to myślisz że na co jest , na karbid ? . Ja też mam internet i co z tego ?

Młode pokolenie ma też gdzieś odtwarzacze strumieniowe , wszelkie DACE , pliki bezstratne flac . IM wystarczy tylko smartfon z domiodowymi słuchawkami za złotówę oraz abonament T-mobile też za złotówę .

Jakość też jest skazana na śmierć . Wystarczy chrypiąca mp 3 i utrata słuchu po roku słuchania . Coraz więcej się spotyka nawet na poważnych imprezach gdzie młodzian wpina do miksera smartfona z chrypiącą mp3.

 

 

A internet to myślisz że na co jest , na karbid ? . Ja też mam internet i co z tego ?

 

Pogadamy za kilka lat jak staremu pokoleniu już słuchać się nie będzie chciało :)

 

CD ma tylko jedną przewagę nad plikami , wspomniał o tym Grzegorz - to wartość kolekcjonerska.

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

W przypadku braku prądu tez nie posłuchasz :) A internet ma każdy jak widać po obecności na forum :) :)

W przypadku braku prądu pójdę do sąsiada posłuchać jak gra na pianinie . Zna bardzo dużo fajnych kawałków.

W przypadku braku prądu pójdę do sąsiada posłuchać jak gra na pianinie . Zna bardzo dużo fajnych kawałków.

 

Super, każdy ma sąsiada co gra na pianinie i akurat lubi taką muzykę :)

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.