Dobra zmiana czyli reforma edukacji.

[Jaro_747]

Dla wielbicieli Prezesa i linii jego partii:

 

"Wiedzę o funkcjach i umiejętności z tej dziedziny w całości przeniesiono do programu szkół ponadpodstawowych. Z programu podstawówki wypadną zatem funkcje, w tym wiedza na temat funkcji trygonometrycznych.

 

Według ekspertów ze Społecznego Towarzystwa Oświatowego to okrojenie materiału spowoduje tzw. brak korelacji międzyprzedmiotowej:

 

"Wskazany już przy matematyce fakt, że część materiału z dotychczasowej gimnazjalnej podstawy z matematyki została przeniesiona do szkoły ponadpodstawowej, powoduje brak korelacji umiejętności matematycznych uczniów, niezbędnych do realizacji podstaw nauczania fizyki (...) Zabrakło na matematyce funkcji, proporcjonalności prostej i odwrotnej, a więc pojęć związanych z większością treści nauczania fizyki"."

[vladomir]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[EmilioE]

Mój syn jest w tej fatalnej sytuacji, że właśnie kończy 6. klasę, niestety!

Żebyście wiedzieli jacy zdezorientowani są sami nauczyciele.

Nie wiedzą NIC! Co, kiedy, jak, kto, z czego będą uczyć?

I wcale im się nie dziwię, bo takiego łapu-capu dawno już nie było.

Obawiam się, że mogą to być stracone roczniki...

 

Wyobraźcie sobie, że w I klasie liceum spotkają się dzieci z 3 różnych lat!

Po 3-letnim gimnazjum + po 8-letniej podstawówce + po 8-letniej podstawówce - które poszły do szkoły jako 6-latki.

Wyobrażacie sobie to?

Jak prowadzić zajęcia z grupą, gdzie część ma 1 rok edukacji więcej (dzieci po gimnazjum)?

W szczególności na przedmiotach ścisłych, gdzie nie da się działać bez posiadania odpowiedniej bazy wiedzy.

[vladomir]

Obawiam się, że mogą to być stracone roczniki...

 

Zajmą niższą lokatę w wyścigu szczurów.

[Jaro_747]

Zajmą niższą lokatę w wyścigu szczurów.

 

Stać cie tylko na taką debilną wypowiedź? To już wszystko?

[vladomir]

Nie ma nad czym się rozpisywać.

[Lech36]

Obawiam się, że mogą to być stracone roczniki..

Kluczowy wpływ na to czego nauczy się dziecko mają rodzice.

[trebliG]

Kluczowy wpływ na to czego nauczy się dziecko mają rodzice.

 

Ale tu wychodzi, ze rodzice będą musieli zrobić naprawdę kawał roboty. Bez tego ich dzieci będą praktycznie ogłupione z wiedzy o otaczającym ich świecie i zachodzącym w nich procesach. Przez ten burdel oświatowy przedmioty ścisłe, i tak traktowane coraz bardziej po macoszemu przy każdej kolejnej "reformie" teraz całkiem zejdą na psy. Z podstawy programowej z matmy w podstawówce wyleciały funkcje - jak wiec uczyć dzieciaki fizyki? Wszystkie wzory i przekształcenia do których funkcje były niezbędne będą do wykucia na pamięć, czy wcale ich nie będzie? Z fizyki wylatuje też praktycznie cała wiedza o planetach, teoria Kopernika. Z chemii też okrojono materiał, np wyleciały izotopy, zastosowanie kwasów, zasad. Nie będzie wiedzy potrzebnej do zrozumienia procesów fizycznych i chemicznych, zostanie sama pamięciówka, oderwana od rzeczywistości i zapominana natychmiast po sprawdzianie. Z polskiego wylatuje praktycznie umiejętność samodzielnej interpretacji utworów literackich, za to wróci wróci stare lekturowe PZZZ. To co te dzieci kończąc podstawówkę będą wiedziały? Alternatywne nauczanie mamy im w domu urządzać? To kiedy one mają mieć czas na normalne dzieciństwo?

[Lech36]

Ale tu wychodzi, ze rodzice będą musieli zrobić naprawdę kawał roboty.

Takie czasy wybrał suweren :-). To jedyna obrona nie siłowa przed indoktrynacją.

Alternatywne nauczanie mamy im w domu urządzać? To kiedy one mają mieć czas na normalne dzieciństwo?

Niekoniecznie. Zainteresować dzieciaka jakimś hobby (najlepiej nie jednym). Dyskutować z nim, nie prawić kazań choć może czasem trochę trzeba. Włączać częściej programy popularno-naukowe itp.. Tak mnie wychowywał mój ojciec w czasach o podobnej skali trudności. Oczywiście nie na każdego to podziała pozytywnie.

[EmilioE]

Niekoniecznie. Zainteresować dzieciaka jakimś hobby (najlepiej nie jednym). Dyskutować z nim, nie prawić kazań choć może czasem trochę trzeba. Włączać częściej programy popularno-naukowe itp.. Tak mnie wychowywał mój ojciec w czasach o podobnej skali trudności. Oczywiście nie na każdego to podziała pozytywnie.

 

Te, teoretyk, a dzieci ma?

Czy tylko tak sobie filozuje?

 

Jasne, edukacja systemowo sp***doli robotę, a rodzice mają sami uczyć dzieci, a co!

Wymyśl coś mądrego jeszcze.

 

TrebilG wyżej napisał punkt po punkcie co jest postawione na głowie.

No tak, dzieci pooglądają programy i będzie gitara.

Ja nie mam w domu TV, więc syn niestety nie pokryje braków wiedzy.

[Less]

Jasne, edukacja systemowo sp***doli robotę, a rodzice mają sami uczyć dzieci, a co!

Rodzice po pracy mają prawo odpoczywać, więc nie będą dzieci wychowywać ani niczego uczyć. Od tego jest szkoła!

[Jaro_747]

Mój syn jest w tej fatalnej sytuacji, że właśnie kończy 6. klasę, niestety!

Żebyście wiedzieli jacy zdezorientowani są sami nauczyciele.

Nie wiedzą NIC! Co, kiedy, jak, kto, z czego będą uczyć?

I wcale im się nie dziwię, bo takiego łapu-capu dawno już nie było.

Obawiam się, że mogą to być stracone roczniki...

 

Wyobraźcie sobie, że w I klasie liceum spotkają się dzieci z 3 różnych lat!

Po 3-letnim gimnazjum + po 8-letniej podstawówce + po 8-letniej podstawówce - które poszły do szkoły jako 6-latki.

Wyobrażacie sobie to?

Jak prowadzić zajęcia z grupą, gdzie część ma 1 rok edukacji więcej (dzieci po gimnazjum)?

W szczególności na przedmiotach ścisłych, gdzie nie da się działać bez posiadania odpowiedniej bazy wiedzy.

 

Wnuk chodzi do 5 klasy Szkoły Muzycznej (OSM)i tam jest jeszcze większy chaos, bo szkoła podlega pod dwa ministerstwa. Dla rodziców i dla dzieci totalna masakra.

[Lech36]

Te, teoretyk, a dzieci ma?

Byłem dzieckiem i wiem kim jestem teraz.

Wymyśl coś mądrego jeszcze.

Podobno cofnięcie edukacji do tej z komuny ma przynieść efekt.

No tak, dzieci pooglądają programy i będzie gitara.

Czemu nie, ja np. oglądałem starą Sondę, robiłem modele w modelarni aeroklubowej, montowałem pierwsze nieudolne, ale działające układy elektroniczne do sterowania tymi modelami, grałem w koszykówkę (nie na komputerze), uczyłem się grać na pianinie, zacząłem montować pierwsze układy audio itp. Wcześniej z ojcem kleiłem pierwsze prymitywne modele latające. Po szkole grałem z kolegami w piłkę na podwórku.

 

Ja nie mam w domu TV, więc syn niestety nie pokryje braków wiedzy.

To pozostaje Twojemu synowi edukacja w szkole. Cóż, będzie co ma być.

[zetempowiec]

Jak to było z tą reformą deformą?

 

Reformy Zalewskiej, czyli majty na łeb

A było to tak…

Wezwał prezes minister Zalewską i zapytał – A co tam Anka z tą edukacją?

Pani Zalewska klęcząc swobodnie, wyszczerzyła w uśmiechu wszystkie 42 porcelanowe ząbki i już chciała odpowiedzieć, gdy prezes nieco zamyślony powiedział – Bo jak myśmy z Leszkiem do podstawówki chodzili, to była taka czytanka o „Heli traktorzystce”. Sprytna dziewczynka była. O i „Pana Tadeusza” na pamięć się uczyliśmy. To znaczy Leszek się nauczył i wyrecytował za siebie, i za mnie, ha ha ha…

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Jaro_747]

Coś Kolegów PiSowców z wątku wywiało. Co jest Koledzy, gdzie wasze oddanie Partii i myśli Prezesa?

Przekazy dnia nie dotarły? Zabrakło pomysłów?

[trebliG]

Rozmawiałem ostatnio z nauczycielką ze szkoły mojego starszego, świeżo po lekturze wytycznych do nowej podstawy programowej do nauczania wczesnego czy początkowego (nie pamiętam już jak się to dokładnie nazywa, chodzi o zerówkę i początkowe klasy podstawówki). Powiedziała mi że wyraźnie w wytycznych dla nauczycieli zwiększony jest nacisk na posłuszne i dokładne wypełnianie poleceń nauczyciela, przyswajanie sobie interpretacji przedstawianych przez nauczyciela, zniknęły wszelkie formy dyskusji, zniknęło wykształcanie umiejętności wyrażania własnego zdania, argumentowania własnych opinii. Jeśli ma to tak wyglądać, to to jest k**wa przerażające. Wykuć na pamięć i powtórzyć bezmyślnie, słowo w słowo. Wraca pruska szkoła czy co?

[wojciech iwaszczukiewicz]

Z tego będzie dziedzic pruski.

[fox733]

[Lech36]

Wraca pruska szkoła czy co?

W socjalizmie też tak było. Wraca socjalizm tylko teraz będzie miał kolor czarny.

[Adalbert95]

Katobolszewia? No, tego jeszcze nigdzie na świecie nie trenowali.

[Lech36]

Katobolszewia? No, tego jeszcze nigdzie na świecie nie trenowali.

Dużo u nas jest obecnie z narodowego socjalizmu a to już było w Europie. Niepokojące jest to że to się może rozwinąć. Nadzieja tylko w tym że tak jak byle jaka jest obecna ekipa rządząca tak byle jaki będzie tworzony przez nią nasz narodowy socjalizm.

[wojciech iwaszczukiewicz]

To może dobrze?Jak nasi komuniści próbowali zbudować nieudolnie socjalizm to się rozłożyli.Jeśli narodowi socjaliści zrobią to z podobną skutecznością to i efekt będzie podobny.

 

Katobolszewia ma swoje precedensy w historii.Te wszystkie państwa teokratyczne włącznie ze średniowieczną,katolicką Europą to systemy totalitarne.Każdy aspekt życia jednostki oraz organizacja życia zbiorowego były podporządkowane jednej,jedynie słusznej ideologii.

[Lech36]

To może dobrze?Jak nasi komuniści próbowali zbudować nieudolnie socjalizm to się rozłożyli.Jeśli narodowi socjaliści zrobią to z podobną skutecznością to i efekt będzie podobny.

Socjalizm jest chyba zawsze budowany ze słabą skutecznością. Socjalizm wycisza ludzką kreatywność. Czasem nawet ją całkiem likwiduje. Może w społeczeństwach o wysokiej świadomości takich jak np. Szwajcarzy socjalizm by się udało wprowadzić.

[toptwenty]

Może w społeczeństwach o wysokiej świadomości takich jak np. Szwajcarzy socjalizm by się udało wprowadzić.

Szkoda by było tych Szwajcarów.

[Lech36]

Szkoda by było tych Szwajcarów.

Oni już są blisko socjalizmu i to świadomego. Udowodnili to odrzucając w referendum minimalną wypłatę którą mieliby dostawać bez względu czy pracują czy nie. Można sobie wyobrazić wynik takiego referendum w Polsce.

[wojciech iwaszczukiewicz]

W Szwajcarii nie da się wprowadzić socjalizmu bo tam jest nierówno.

[Lech36]

W Szwajcarii nie da się wprowadzić socjalizmu bo tam jest nierówno.

Wiem, wszyscy mają z górki ;-).

[Jaro_747]

Wiadomość dedykuję wszystkim, którzy uwierzyli tej cwanej hucpiarze od protestu przeciwko sześciolatkom w szkole:

 

"​Księżna i książę Cambridge postanowili od września posłać do szkoły swego synka, księcia George'a, który w lipcu skończy cztery lata."

[wojciech iwaszczukiewicz]

Gieniuś?