Skocz do zawartości
IGNORED

Co po PiSie?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Gruba krecha, moim zdaniem nie spowodowała takich zniszczeń, jakie spowodowała bierność organów prawa na działania Samoobrony, a potem radykalizacji protestów PiS i innych grup narodowców, kiboli itp.

Spowodowało to swoisty rozlew tego typu zachowań, brak poszanowania dla prawa i przedstawicieli prawa. Do tego jeszcze bierna postawa rządu Po-PSL na poczynania PiS. Błędna analiza, że przecież głoszone hasła są tak absurdalne, że manifestacje PiS i zwolenników religii smoleńskiej mogą tylko zwiększyć elektorat ówczesnemu rządowi. Jak widać, nadal mamy do czynienia ze społeczeństwem postkomunistycznym, niezdolnym i nie chcącym samodzielnie myśleć. Nie potrafiącym korzystać z wolności. Zgodnie z opracowaniami socjologów, duża część takiego społeczeństwa nie jest w stanie wyciągnąć wniosków z otaczającej ich rzeczywistości. Oczekują nieskomplikowanych, czarno-białych przekazów. Im więcej w nich teorii spiskowych, ustawiania za i przeciw, tym łatwiej im oswoić się z taką "prawdą". To wykorzystał PiS w swojej kampanii i tak też steruje obecnie nastrojami społeczeństwa. Chyba z tego Kaczyński pisał pracę, więc wie jak to się robi.

 

Co zrobić, żeby się nie powtórzyło? Nie dopuścić do tego, żeby winni pozostali bez kary. Niebezpieczne byłoby polowanie na czarownice, bo jednak czy ludzie mają swoich zwolenników zaprogramowanych już przez obecny rząd (dlatego odwołują się do patriotyzmu walczącego, utrzymywania atmosfery zagrożenia, ze strony przeciwników rządu, kojarzenia ich z komunistami, sb-kami itp. Jeżeli doszłoby do konfrontacji, to tutaj ludzie przesiąknięci taką formą patriotyzmu, znaleźliby ujście), ale nieuchronność kary powinna być jednoznaczna i zapamiętana.

Druga sprawa to edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja.

Trzecia sprawa - praca i płaca. Godna płaca, za uczciwą pracę. Stworzenie warunków dla rozwoju ludziom zaangażowanym w odbudowę kraju. Żadnych pieniędzy za darmo (500+). Pracujesz, masz przywileje. Możesz otrzymać dodatki socjalne, jak pracujesz. Jak jesteś darmozjadem, to możesz liczyć na swoich kumpli darmozjadów.

 

Niestety przydałby się lider, autorytet, który pociągnąłby ludzi za sobą. Ale z tym może być krucho. Tutaj Kaczyński zdaje sobie sprawę z tego, że nie może dopuścić do pojawienia się nowego Wałęsy i walczy wszystkimi możliwymi sposobami z ludźmi, którzy mogą stać się autorytetem czy symbolem wolności (moim zdaniem stąd ta nagonka na Wałęsę).

Cóż, nie będzie łatwo.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Obecne władze maja w dupie 2/3 większości, i zmianę ustroju państwa przeprowadzają w pozakonstytucyjny sposób.

 

Wymieniaj z odpowiednim odniesieniem do paragrafów i punktów zapisów Konstytucji.

Dawaj.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Rządzą w samorządach i dalej okradają Polaków.

Rozumiem, że dotyczy to także tych co rządzili 8 lat i przestali rządzić ale za to niszczą Polskę zza węgła przy pomocy kodomitów i ubeków.

 

No i masz PiSowskiego najmitę!.

 

Z jednej strony rozumie, że obecny reżim łamie prawo i boi się, że kiedyś za to odpowie, więc nawołuje do zgody, a z drugiej szczuje na przeciwników politycznych. Taka PiSowska szczuja.

Jestem Europejczykiem.

 

Wypowiedzi pseudo polityków z Nowoczesnej,

Myślisz że pseudo politycy z PiS ("misiewicze") to jest to co Polskę doprowadzi do dobrobytu ?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

W tej eskalacji

 

Wątek ma być ad persona?

Czy tak?

 

Taki był cel założenia tego wątku?

Miałeś na celu coś eskalować?

 

Taka PiSowska szczuja.

 

Proszę bardzo Wojciechu.

Osiągasz właśnie cel.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

o jest to co Polskę doprowadzi do dobrobytu ?

 

Gdzie to napisałem?

Pokaż.

 

Wiem, że do dobrobytu Polaków nie doprowadzi KOD, obecne PO czy postacie typu Petru, Scheuring-Wielgus...

 

bo na razie od 20 lat trwa ping pong PO-PiS

 

Co najwyżej od 15.

Wcześniej raczej postkomuchy kontra Ci co wcale nie obalili komuny.

 

władza na wszystkich szczeblach wróciła do Ludzi

 

Masz dobre intencje ale w tym kraju to UTOPIA absolutna.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Wiem, że do dobrobytu Polaków nie doprowadzi KOD, obecne PO czy postacie typu Petru, Scheuring-Wielgus...

Polskę do dobrobytu doprowadzi systematyczna niestety nie lekka praca. W dzisiejszych czasach jest trudniej bo świat jest urządzony i trudno znaleźć intratny kawałek "tortu" do zagospodarowania. To co oferuje PiS do tego dobrobytu na pewno nie zmierza.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Spowodowało to swoisty rozlew tego typu zachowań, brak poszanowania dla prawa i przedstawicieli prawa.

 

Nie zauważyłeś tego braku poszanowania za rządów SLD i później PO?

Nie dziwię się.

Wówczas brak było tak prawa jak i sprawiedliwości ;)

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

xniwax

 

Czy wypisywanie,że urzędujący premier i prezydent są zdrajcami narodu mieści się w pojęciu kultury politycznej?

Czy posługiwanie się kłamstwem smoleńskim to normalna polityczna polemika?Jak po tym wszystkim wyobrażasz sobie pojednanie?Przecież to są podziały na pokolenia.A Putin tylko zaciera ręce.

Polskę do dobrobytu doprowadzi systematyczna niestety nie lekka praca.

 

Uważasz, że KOD, obecne PO czy postacie typu Petru, Scheuring-Wielgus...to włąśnie podstawy i element systematycznej i nie lekkiej pracy ku doprowadzenia dobrobytu w Polsce?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Uważasz, że KOD, obecne PO czy postacie typu Petru, Scheuring-Wielgus...to włąśnie podstawy i element systematycznej i nie lekkiej pracy ku doprowadzenia dobrobytu w Polsce?

Na pewno nie rewolucjonista i człowiek z komunistycznymi genami czyli Prezes.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Panowie piszę to jako forumowicz, nie moderator.

Zabawnym jest te powielanie hasełek zasłyszanych od Kaczyńskiego typu "kodomita" itd.

Zabawnym jest gdy ludzie tak ochoczo powołują się na jakże prawdziwe przekręty za czasów PO pokazując "uczciwość" PiS i twierdzących, że teraz nadeszły czasy prawa i sprawiedliwości.

Niestety albo trzeba być ślepym albo nie znać historii współczesnej, szczególnie tej z lat 90'tych.

Bo raczej ciężko mi podejrzewać Szanownych Kolegów broniących PiS o skrajną głupotę w wyrażanym przez siebie stanowisku, tym bardziej mając na uwadze, że na Forum AS mamy jak sądzę ludzi inteligentnych.

 

Ale o czym mowa? Otóż Wasz szanowny Kaczyński to nic innego jak tylko uwłaszczony przestępca lat 90'tych współpracujący ochoczo z SB'kami i komunistami.

Oczywiście słyszę często "ale to było dawno, trzeba wpierw rozliczyć ostatnie 8 lat".

To więc i wpisując się w ostatnie lata warto wspomnieć o wielu grzechach i przekrętach PiSowskiej władzy.

 

Chciałbym by obrońcy PiS odnieśli się do poniższego tekstu, gdzie zamieszczam konkretne nazwiska oraz stanowiska i przekręty. Proszę też by stanęli w zgodzie z własnym sumieniem i odpowiedzilei mi, czy można palcem wskazywać jednych złodziei by gloryfikować innych.

 

Ale fakty Panowie, fakty- bo te najbardziej przemawiają do wyobraźni.

Zaczynamy więc tą opowieść od czasów nam jakże bliskich!

 

 

Afery mieszkaniowe za rządów PIS-u:

 

Ewa Holewińska, radna warszawskiego Śródmieścia z ramienia PiS i szefowa komisji mieszkaniowej – 17.12.2005 została właścicielem mieszkania komunalnego w Al. Ujazdowskich w Warszawie, nie rezygnując z willi na peryferiach miasta. Nie zgłosiła zakończenia budowy domu i wykupując mieszkanie komunalne, oświadczyła, że nie ma żadnego mieszkania. Biegły rzeczoznawca wycenił je na niecałe 140 tys. zł. Ponieważ Ewa Holewińska zajmowała je wraz z mężem, skorzystała z 80-procentowej ulgi, płacąc za ponad 60 m kw. na jednej z najbardziej prestiżowych ulic miasta niecałe 28 tys. zł. Pośrednicy nieruchomości twierdzą, że takie lokum w Al. Ujazdowskich jest warte ok. 400 tys. zł.

 

 

Janusz Fota, w 27.01.2006 mianowany wicedyrektorem Polskich Portów Lotniczych.

jedna z ikon „układu warszawskiego”, będąc szefem Zarządu Dróg Miejskich, załatwił sobie ze specjalnej puli lokali skarbu państwa atrakcyjne mieszkanie na tyłach Traktu Królewskiego (kawalerka przy ul. Traugutta). Za wyremontowane przez miasto mieszkanie, którego rynkowa wartość sięgała co najmniej 140 tys. zł, zapłacił 25 tys. Ówczesny prezydent stolicy Lech Kaczyński postawił Focie ultimatum – albo odda mieszkanie przy Trakcie Królewskim, albo straci stanowisko w ZDM. Fota przytomnie wybrał mieszkanie. Obecnie będzie odpowiadał w Portach Lotniczych za inwestycje, m.in. za budowę drugiego terminalu na Okęciu. „Jeśli chodzi o tzw. aferę mieszkaniową, to dla naszego przedsiębiorstwa taka kwestia nie istnieje” – twierdzi Paweł Łatacz, nowy dyrektor naczelny PPL.

06.08.2006 – pan Fota wygrał konkurs na szefa Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad.

23.08.2006 – minister transportu po serii artykułów prasowych na temat pana Foty zdecydował się unieważnić wyniki konkursu, zresztą pod pretekstem uchybień formalnych w procedurze konkursowej. Tak więc " musiał" pozostać na marnej posadzie wicedyrektora PPL.

 

Edyta Sosnowska, szefowała PiS na warszawskim Targówku, również radna – w 1999 r. starała się o mieszkanie komunalne. Jej przyszły mąż, a burmistrz Robert Sosnowski, członek Rady Krajowej PiS i koleżeńskiego sądu dyscyplinarnego partii, wówczas radny, był szefem komisji mieszkaniowej na Pradze Północ. Wiosną 1999 r. przyszła żona Sosnowskiego dostała pozytywną opinię komisji, którą kierował, a w czerwcu tego samego roku pp. Sosnowscy pobrali się. We wszystkich urzędowych pismach przedstawiła się jako Edyta Grzywacz, osoba młoda i samotna, bez mieszkania. Skierowanie umożliwiające objęcie 58-metrowego lokalu przy Łochowskiej nosi datę 28 lipca 1999 r., a p. Edyta podpisała je panieńskim nazwiskiem, dyskretnie przemilczając ślub z Robertem Sosnowskim (zmieniła przy tym nazwisko). Przy okazji jako radna Targówka musiała zadeklarować, że mieszka na terenie tej dzielnicy, więc podała adres Jerzego Raczyńskiego, szefa klubu PiS w Radzie Targówka.

 

Barbara Leoniak, radna PiS, była w komisji mieszkaniowej, która przydzielała lokal żonie burmistrza Sosnowskiego – też skorzystała z przychylności urzędu: wraz z mężem i dwójką dzieci mieszkała w Warszawie przy ul. Stalowej w 65-metrowym mieszkaniu. Gdy doszło do rozwodu, państwo Leoniakowie dostali aż dwa pełnowartościowe mieszkania. Na Targową wprowadził się pan Janusz Leoniak, zaś żona dostała dwa pokoje w okolicach pl. Hallera, czyli tam, gdzie ceny mieszkań są na Pradze Północ najwyższe.

 

Kazimierz Konopko, w poprzedniej kadencji wiceburmistrz Pragi Północ z ramienia PiS, zawalczył o mieszkanie dla swojego studiującego syna Jakuba jako … bezdomnego. Syn wymeldował się więc od matki i jako biedny, bez żadnego lokum stanął w komunalnej kolejce. Wniosek o przydział mieszkania złożył w listopadzie 2004 r., a już cztery miesiące później znalazł się na liście osób wyznaczonych do przydziału komunalnego lokum. Jakub Konopko zrezygnował ze starania o mieszkanie dopiero, gdy sprawę opisała prasa i zawiadomiono o niej prokuraturę. Obecnie pan Konopko mówi: „Nie czułem się z tym komfortowo. Ale sprawa jest zamknięta: syn ostatecznie zrezygnował ze starań o mieszkanie. Zachował się honorowo i elegancko”.

 

Marek Różycki, od lutego 2006 szef gabinetu politycznego ministra sportu, harcmistrz, współzałożyciel ZHR – pod koniec lipca 2005 złożył w dzielnicy Wola (którą od czerwca 2005 kierował Zdzisław Szpera z PiS) wniosek o mieszkanie komunalne. Wniosek – mimo kolejki 363 oczekujących w dzielnicy osób – został szybko załatwiony i w lutym 2006 Różycki dostał mieszkanie komunalne o wartości 300 tys. zł w centrum Warszawy. We wniosku zataił, że ma dom pod Warszawą (na stronie internetowej ZHR informuje, że mieszka 25 kilometrów od Warszawy), a napisał, że z żoną i trojgiem dzieci mieszka u szwagierki na Woli. Dodatkowo przyznano mu prawo pierwokupu mieszkania za ułamek jego wartości.

 

Liliana Zientecka (PiS), dyrektor biura edukacji w ratuszu, w 2001 r. rozwiązała swój prywatny problem mieszkaniowy kosztem samorządu – załatwiła przydział kawalerki dla mamy, z powodu jej choroby, a potem wprowadziła tam męża, z którym się rozwiodła. Zientecka działała jako białołęcka radna AWS w miejscowej komisji dzielącej mieszkania komunalne. Załatwiła mieszkanie w dawnym budynku FSO przy ul. Świderskiej na Tarchominie (samorząd zainwestował w ten budynek blisko 1,9 mln zł).

 

 

NASTĘPNY POST JUŻ OBEJMUJE NASZEGO ULUBIEŃCA - KACZYŃSKIEGO

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Czy wypisywanie,że

Czy posługiwanie się

 

A któż to jak nie PO i Nowoczesna wyzywały nie swoich premierów i prezydenta od najgorszych.

Któż to jak nie politycy PO kłamali w sprawach katastrofy i wszystkich spraw związnych z okolicznościami zaistniałymi przed i po katastrofie.

Kto prowadził prowokacje w połowie 2010 roku.

 

Kto rozpoczął mowę nienawiści w latach 2005-2010.

 

z komunistycznymi genami

 

Co to takiego?

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Czy pisowscy politycy byli oskarżani przez opozycję o szpiegostwo?To nie to samo co" od najgorszych".To akurat mieści się w pojęciu sporu politycznego.

Nie ma większego kłamstwa niż twierdzenie ( do chwili obecnej) ,że w Smoleńsku był zamach.

Kaczyński świadomie skłócił Polaków i to na lata.W tym akurat jest dobry.A to woda na młyn Putina.

W Polsce odpowiedzialności politycznej nie ma, a powinna zostac zamieniona odpowiedzialnoscią karną

 

Problem w tym, że nie można wprowadzić czegoś takiego bez działania wstecz.

Aby to wprowadzić należałoby odsunąć od władzy jakiejkolwiek całe tysiące ludzi bez względu na poglądy polityczne i zacząć od nowa.

UTOPIA.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

NASTĘPNY POST JUŻ OBEJMUJE NASZEGO ULUBIEŃCA - KACZYŃSKIEGO

Interesujące !!! :-). Lubię Kaczyńskiego ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Czy pisowscy politycy byli oskarżani przez opozycję o szpiegostwo?

 

Owszem.

Przypomnij sobie komentarze na temat Macierewicza (zresztą nielubianego przeze mnie), czy wypowiedzi o zdradzie w kontekście polityki prowadzonej przez Waszczykowskiego.

Dobrze wiesz Wojciechu, że to tylko polityczna retoryka wg dzisiejszych standardów ustalonych przez PO i PiS wobec siebie nawzajem.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

A któż to jak nie PO i Nowoczesna wyzywały nie swoich premierów i prezydenta od najgorszych.

Któż to jak nie politycy PO kłamali w sprawach katastrofy i wszystkich spraw związnych z okolicznościami zaistniałymi przed i po katastrofie.

Kto prowadził prowokacje w połowie 2010 roku.

 

Kto rozpoczął mowę nienawiści w latach 2005-2010.

 

Wybacz mi, jestem obserwatorem życia politycznego z pewnych przyczyn. I to co piszesz mija się bardzo z prawdą.

Nie odbieraj tego prosze jako osobistej zaczepki, ale rozmijasz się z rzeczywistą prawdą na skutek kłamst wychodzących z obecnego ośrodka władzy.

Powielasz zwykłe bzdury bez żadnych dowodów. Przykre to, bo ludzie dorośli powinni kierować się zdrową oceną faktów, nie emocjami.

Zbyt mocno wsiąkłeś mentalnie w pewną opcję polityczną, utożsamiając się z jej przekazami.Masz do tego prawo, jednak nikt nie ma prawa zakłamywac historii i nie ma prawa stawiać swojej racji ponad prawdę.

Smutne to jak obecna władza wybrana w sposób demokratyczny by nie było zarzutów, dorabia rózne teorie by utrzymać się przy włądzy i mobilizować ciągle swój zatwardziały elekorat. Wmawia się ludziom, że żyją w środowisku pełnym układów, złodziejstwa, spisków, zamachach.

Przykre to, bo wszystko to insynuacje i nieprawdy - padające w tej smutnej rzeczywistości na grunt ludzi wzburzonych dotychczasowym postepowaniem poprzedników z PO.

Zgadzam się, że PO nie zostało w należyty sposób ocenione i rozliczone, a wszystkie większe afery zamieciono pod dywan.

Niestety obecna władza nie jest lepsza, a w wielu przypadkach jest po prostu gorsza.

Mam prośbę, przeczytaj mój post powyżej, padaja tam nazwiska, daty i funkcje. Zrozum jedno, Kaczyński i jego świat nie różni się niczym od PO, a w wielu przypadkach są po prostu gorsi od PO.

Kaczyński to stary aferzysta z lat 90. Czy komuś to odpowiada, czy nie. Nie mozna krzyczeć na innych "złodzieje i aferzyści" samemu mając za soba lata zwykłego żerowania na społeczeństwie i dziesiątek mniejszych oraz większych przekrętów.

Kaczyński jest człowiekiem butnym, małostkowym, bardzo konfliktowym i zbyt pewnym swej nieomylności. Jego profil socjologiczno-psychologiczny stawia go na równi z dyktaturami małych krajów wyspiarskich.

Boli taka ocena idoli, to prawda. Ale z prawdą należy umieć się zmierzyć by mieć moralne prawo do oceny innych.

 

Ufam, że podejmiesz się przeanalizowania moich postów - jednego powyzej, a drugiego poniżej i zastanowisz się nad sensem oceny innych.

W moim rodzinnym domu z tradycjami uczono mnie takiej zasady, że nie można zarzucać komuś, że chodzi w poplamionych spodniach, gdy samemu na posrany tyłek załozyło się jedynie czystą bieliznę. Bo pudrowanie rzeczywistości nie zmienia faktu, że po prawdzie sami ubabrani jesteśmy we własnym gó.nie.

 

Pozdrawiam serdecznie

Arek

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Nie zauważyłeś tego braku poszanowania za rządów SLD i później PO?

Nie dziwię się.

Wówczas brak było tak prawa jak i sprawiedliwości ;)

gdyby wtedy było prawo i sprawiedliwość, nie byłoby obecnie Prawa i Sprawiedliwości. Czołowi politycy tej partii siedzieliby w więzieniach za podżegania, kłamstwa, oszczerstwa.

Lumin T3, Arcam CD37, Hegel H360, ekta MKII (Troels Gravesen)

Powtarzaną od lat diagnozą Jarosława Kaczyńskiego jest to, że Polska została okradziona, przez tajemniczy układ powiązań, w których wchodzi biznes, media, polityka i służby specjalne. Przy okazji sprawy Amber Gold pan prezes zlecił propagandową ofensywę i przygotowanie raportu o "amberpaństwie" Tuska , jego bursztynowym bagnie, pomorskiej ośmiornicy i wspomnianymi wcześniej układami interesów, które rujnują Polskę.

Postanowiłem sięgnąć do dużo starszych publikacji i przygotować dla Was memento - inny mini-raport o bagnie z lat, 90 kiedy to zaczął się cudowny okres działalności innego amberpaństwa - tłustych lat amberpaństwa braci Kaczyńskich, podczas których setki "swojaków" uwłaściły się na majątku publicznym na kwotę kilkudziesięciu miliardów złotych..

 

Amber I

 

Zaraz po powstaniu Porozumienia Centrum (1990 r.), powstaje spółka Telegraf. Rada nadzorcza Telegrafu to: Jarosław Kaczyński, Lech Kaczyński, Maciej Zalewski, Andrzej Urbański i Krzysztof Czabański. Bogata spółka, której kapitał początkowy szybko urósł do kwoty 2 mln USD chciała inwestować m.in. w wydawnictwa, komunikację, media i handel. Do skarbca Kaczyńskich trafiło również blisko 110 miliardów starych złotych z tytułu dotacji od prywatnych (Art-B blisko 60 miliardów) i państwowych firm oraz zakupu udziałów spółki. Po ujawnieniu afery FOZZ i pierwszych podejrzeniach, które padły na posiadających utrzymywane w ścisłej tajemnicy kontakty Kaczyńskich z firmami "Art-B", "Budimex" (wybudował Licheń), "Pol - Kufring" i "Metalexport" gospodarczy tygrys - Telegraf pada w dziwnych okolicznościach, a obaj bracia natychmiast nabierają wody w usta.

 

Amber II

 

Fundacja prasowa Solidarność, którą założyli Kaczyńscy powstała na pozostałościach po RSW Prasa-Książka-Ruch. Omijając procedury przetargowe Fundacja dysponująca kapitałem założycielskim w kwocie 180 zł (sto osiemdziesiąt złotych) przejmuje wart blisko 30 miliardów starych złotych "Express Wieczorny", który później zostaje sprzedany w transakcji wiązanej i polegającej na równoległej spłacie 10 miliardów starych złotych, które Jarosław Kaczyński pożyczył z kasy wydawnictwa na kampanię wyborczą PC. Dochody z "Expressu Wieczornego" zostały wpompowane w finansowanie działalności PC oraz na wydawanie tygodników "Polska Dzisiaj" (w ciągu pięciu lat sprzedano cztery nakłady) i na niskonakładowe i nierentowne pisma "Tygodnik Centrum", "Tygodnik Solidarność’ oraz "Tygodnik Ziemi Garwolińskiej", którego szefem był nie, kto inny jak Marek Suski. Kontakty z udzielającym PC kredytów bankiem BPH owocują przekazaniem mu w dzierżawę budynków, które fundacja otrzymała od skarbu państwa na wieczyste użytkowanie. Za bezinteresowna przysługę fundacja Kaczyńskiego inkasuje prawie 40 miliardów starych złotych a ówczesny członek PC i minister w Kancelarii prezydenta Lecha Wałęsy Sławomir Siwek rozpoczyna zleconą mu przez Kaczyńskiego tajną misję wywarcia nacisku na ówczesnego szefa NBP, od którego oczekiwano wydania zgody na prywatyzacje BPH w pierwszej kolejności.

 

Amber III

 

Towarzystwo Cargo Modlin zostało utworzone wespół z Warszawską Fundacją Rozwoju Regionalnego, Wojskową Fundacją Kultury Art-Woj oraz Fundacją Pilotów i Spadochroniarzy Gloria Victis Aeronautis. Sławomir Siwek z Kaczyńskim weszli do władz spółki Cargo Modlin i planowali dzierżawę lotniska od wojska i budowę przynoszącego gigantyczne zyski międzynarodowego portu lotniczego. Przedsięwzięcie, z którym Kaczyński wiązał wielkie nadzieje miało w swoich planach wybudowanie portu lotniczego, na bezpłatnie przejętym od armii terenie starego lotniska wojskowego. Niestety interes nie wypalił, ponieważ konflikt z ówczesnym prezydentem Lechem Wałęsą sprawił, że postrzegany za politycznego awanturnika Kaczyński został na jakiś czas zepchnięty na biznesowo-polityczny margines.

 

Amber IV

 

Spółka Srebrna, w której radzie nadzorczej zasiadała m.in. posłanka Szczypińska, Marek Suski, Kazimierz Kujda i Krzysztof Wyszkowski, a w Radzie Nadzorczej - Lech Kaczyński to jeden z najciekawszych interesów ludzi dzisiejszego Prawa i Sprawiedliwości. Związani z Jarosławem Kaczyńskim szefowie spółki gwarantują partii stały dopływ gotówki i atrakcyjne budynki, o których pierwszy raz usłyszano już w latach 90. W obrocie znajdują się te same nieruchomości, które kiedyś zostały przekazane Fundacji Prasowej Solidarność i te same, które ta sama Fundacja wynajmowała za ciężkie pieniądze bankowi BPH. "Srebrna" znana jest, jako "matka" kolejnych dziwacznych tworów, wśród których jest założona przez Kaczyńskiego i Dorna Fundacja Nowe Państwo i "Srebrna media". Apolityczna "Srebrna" i jej kolejna "córka" - Fundacja Nowy Kierunek, której szefami są księgowi i strażnicy partyjnych pieniędzy PiS dotuje stojącą na krawędzi bankructwa "Gazetę Polską Codziennie", a prezesowi gwarantuje święty spokój wynajmując sąsiadującą z jego domem okazałą willę na warszawskim Żoliborzu, partycypując w kilkusettysięcznych kosztach wynajęcia jego ochrony osobistej, a także produkując i organizując warte blisko milion złotych (tylko ostatnia kampania) spoty, wiece i wieczory wyborcze.

 

Amber V

 

Powołana w 1997 roku na rzecz rozwoju cywilizacyjnego i kulturalnego wsi i małych miast założona m.in. przez Sławomira Siwka i Jarosława Kaczyńskiego fundacja "Solidarna Wieś" miała wspierać kulturę i oświatę na wsi, pomagać znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej rodzinom wielodzietnym rodzinom i samotnym pozbawionym pomocy rolnikom. Dorobkiem pierwszych dziesięciu lat działalności fundacji były 2 stypendia dla dzieci i kilka zapomóg po 2 tysiące każda wypłaconych rolnikom. Losów reszty finansów fundacji nigdy nie ujawniono.

 

Amber VI

 

Powstanie kolejnych spółek ferajny z PC "Air Link" sp. z o.o., "Celsa" sp. z o.o. oraz Inter-Poligrafia SA. Pierwsza i najbardziej znana spółka, którą "trzęsie" Sławomir Siwek w tym samy czasie wiceprezes telewizji odpowiedzialny za funkcjonowanie Programu Satelitarnego TV Polonia, Agencji Produkcji Audycji Telewizyjnych, TVP 3 Regionalnej i oddziałów terenowych. Spółka ma zapisaną w swoich dokumentach działalność telekomunikacyjną, radiową i telewizyjną, czyli dokładnie te same, które stanowią konkurencję dla mediów publicznych równolegle reprezentowanych przez Siwka(!). Działalność spółek założonych przez ferajnę z PC była przedmiotem zainteresowania organów ścigania, ale sprawę wyciszono.

 

Amber VII

 

Fundacja Nowe Państwo, którą w 1997 roku ustanowili: abp. Tadeusz Gocłowski, Jarosław Kaczyński i Krzysztof Czabański w 2001 roku w cudowny sposób wchłonęła wszystkie udziały fundacji prasowej "Solidarność”, jakie ta posiadała w spółkach "Srebrna" i "Srebrna Media". Ciekawostką związaną z tym tworem jest to, że wszechobecny Siwek dołożył ze swoich i w 1995 roku drukował dla Kaczyńskich przynoszący straty tygodnik "Nowe Państwo". Zapłatą za przysługę był oddanie Siwkowi na własność spółki "Interpoligrafia" z całym parkiem maszynowym. Cichym akcjonariuszem i strażnikiem "Interpoligrafii" stał się nieżyjący już biskup Roman Andrzejewski.

 

Wymienione wyżej tylko najbardziej znane przykłady zabagnionego amberpaństwa, które poprzez często niejasne interesy utrzymywało braci Kaczyńskich na TOP-ie polskiej sceny politycznej to tylko część bogatej przeszłości błogosławionego prezydenta tysiąclecia i jego brata zbawcy Polski. Jako, że Kaczyński znany jest z tego, że surowo każe niezdyscyplinowanych, ale i sowiecie nagradza najwierniejszych z wiernych na uwagę zwracają losy niektórych członków jego ówczesnej ferajny.

 

- Adam Glapiński, który w nagrodę wylądował na fotelu szefa Polkomtela sławił się wprowadzeniem koncesji na import paliw, które zapoczątkowały lawinę afer paliwowych i miliardowych strat budżetu państwa. Ten sam Glapiński poprzez swoje ustawy pozwolił na oddanie za bezcen spółkom developerskim wartych fortunę atrakcyjnych działek budowlanych. Lansował skazanego w aferę FOZZ Grzegorz Żemka i żądał zatrudnienia go na stanowisku wiceprezesa NBP. Rozgrzeszony przez Jarosława Kaczyńskiego.

 

- Andrzej Urbański wyrzucony z Kancelarii Prezydenta po doniesieniach o swoich podejrzanych interesach. Urbański pełniąc funkcję szefa Kancelarii Prezydenta był prezesem i udziałowcem założonej wspólnie z Ryszardem Nawratem (oskarżonym o korupcję działaczem SLD) firmy Kalejdoskop–Nowa, co było niezgodne z ustawą antykorupcyjną. Nagrodą była szybka rehabilitacja i potajemne zatrudnienie w kancelarii ówczesnego premiera Jarosława Kaczyńskiego. Kolejne podziękowania za lata wierności i wspólnych interesów to stołek szefa TVP i członkostwo w kolegium IPN.

 

- Czołowy polityk PiS i jeden z liderów PC Adam Lipiński znany jest ze spotkania z posłanką Beger, podczas którego dokonał rozgrzeszonego przez Jarosława Kaczyńskiego aktu politycznej korupcji. W nagrodę umieszczony na liście wyborczej PiS w przedterminowych wyborach parlamentarnych w 2007, z której dostał się do Sejmu.

 

- Nieżyjący już członek PC i PiS Krzysztof Putra, który bez tchu ścigał wszechobecny układ. Zaprawiony w bojach w czasach PC Putra poświadczył nieprawdę w prokuratorskiej sprawie oczyszczalni ścieków w Hryniewiczach. W 2001 roku Putra podpisał w imieniu reprezentowanej przez siebie spółki "Lech" protokół odbioru i przekazania do użytku Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych, który faktycznie do końca nie powstał. Rozgrzeszony przez Jarosława Kaczyńskiego. Za swoje zasługi nagrodzony fotelem wicemarszałka Sejmu.

 

- Były członek PC Krzysztof Tchórzewski to członek zarządów licznych dużych przedsiębiorstw i spółek. Dyrektor partyjnej spółki "Srebrna". Nagrodzony za zasługi stołkiem sekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

 

- Sławomir Siwek - były współzałożyciel i prezes zarządu Fundacji Prasowej "Solidarność", członek PC i szef „Expressu Wieczornego, który w nagrodę otrzymał od Jarosława Kaczyńskiego funkcję członka zarządu TVP. Siwek to milioner i późniejszy prezes fundacji "Solidarna Wieś", która powstała dzięki części majątku przekazanego przez fundację prasową "Solidarność". Jednym ze stałych współpracowników i patronów "Solidarnej Wsi" jest obecnie Radio Maryja.

 

- Teresa Liszcz to była funkcjonariuszka PC, która w nagrodę za swoje zasługi otrzymała posadę w rządzonym przez Lecha Kaczyńskiego NIK, a potem dzięki jego bratu posadę członka Trybunału Stanu. Rozgrzeszona przez Jarosława Kaczyńskiego z podpisania w stanie wojennym deklaracji lojalności zaproponowanej jej przez SB.

 

- Marek Dziubek to były członek PC i przewodniczył klubu parlamentarnego Porozumienia Centrum., który za swoje zasługi wylądował w fotelu dyrektora ARiMR.

 

- Krzysztof Czabański był przewodniczącym Komisji Likwidacyjnej RSW Prasa-Książka-Ruch. Wraz z Jarosławem Kaczyńskim i Sławomirem Siwkiem został oskarżony o działanie na szkodę Fundacji Prasowej "Solidarność" poprzez nielegalne finansowanie z jej źródeł Porozumienia Centrum. W nagrodę za swoje zasługi wylądował na stołku prezesa Polskiego Radia.

 

- Andrzej Kryże to sędzia, który w szybkim tempie zamknął prowadzona przez długie lata sprawę afery FOZZ . Komunistyczna i niechlubna przeszłość Kryżego nie przeszkodziła Kaczyńskiemu w docenieniu zasług sędziego, który otrzymał ministerialny stołek.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Wybacz mi, jestem obserwatorem życia politycznego z pewnych przyczyn.

 

Z pewnych przyczyn i chyba dobrego obyczaju w tym wypadku chyba nie przystoi tu i teraz.

Chyba, że gdzieś indziej.

 

by utrzymać się przy włądzy i mobilizować ciągle swój zatwardziały elekorat.

 

Błąd podstawowy.

Według wszelkich badań zatwardziały elektorat PiS nie jest wstanie utrzymać PiS przy władzy.

 

Przykre jest to, że uważasz "zatwardziałe" elektoraty jako zjawisko negatywne...oczywiście wyłączając elektoraty inne niż pisowskie.

Mnie osobiście to nie dotyczy, tym bardziej, że do elektoratu PiS nie należę.

 

Co z tego wszystkiego może wynikać?

Podstawą demokracji w Polsce zapewne musi być pacyfikacja i skoszarowanie w jednym miejscu zatwardziałego elektoratu PIS,

co uniemożliwi rządzenie i ewentualny wybór PiS w kolejnych wyborach.

 

NIECH ŻYJE DEMOKRACJA.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Panowie władza ma zysk z rozbicia społeczeństwa na kilka mniejszych grup lub przynajmniej 2 zwalczających się ze sobą. To utrzymuje porządek władzy, ludzie skłóceni ze sobą mniej patrzą władzy na ręce, a więcej rzucają wzajemnych na siebie oskarżeń.

Dla władzy bez względu na poglądy jest to świetny element strategii utrzymania obecnego stanu rzeczy.

Silne społeczeństwo to społeczeństwo zjednoczone, mające za cel pilnowanie, by władza nie rządziła kosztem ogółu, by władza wypełniała zobowiązania dane przy wyborach.

Obecnie jak i za czasów PO, SLD, AWS itd. mamy po prostu środowisko "polityków" z własnego wyboru.

Obecna ordynacja wyborcza ustawiła porządek tak, że pewna grupa decyduje kto w rzeczywistości będzie podnosił rękę, kto będzie twarzą pewnych pomysłów, a kto de facto rządził.

I nie ma tutaj znaczenia czy kochamy Kaczyńskiego, czy zabijamy się w obronie Tuska.

Rzeczywistość polityczna naszej kochanej RP jest taka, że od 27 lat u sterów władzy są te same osoby.

Od 27 lat poprawiają swoje prawa na coraz "lepsze" czyli gorsze wmawiając przy następnych wyborach, że teraz będzie lepiej bo poprawią te "złe" prawo. W efekcie kolejne lata mijają, politycy żyją gładko w swoich maych i większych układach, w swoich środowiskach wzajemnej adoracji, a społeczeństwo nadal obciążane jest ich durnymi i pełnymi sprzeczności decyzjami. Decyzje te dodatkowo powoduja nadmierne koszty utrzymania przez nas własnego państwa.

 

Gdyby ludzie zamiast wierzyć politykom o złych górnikach, złodziejskim biznesie, wiecznie narzekających nauczycielach, bogatych lekarzach, skorumpowanych sędziach, złych policjantach korzystających jedynie z przywilejów, narzekających gospodyniach domowych itd. wzięło się za rzetelne rozliczenie wszystkich tych u sterów władzy, to uwierzcie mi 90% obecnych polityków sądzonych jest jako pospolici przestępcy.

Niestety skłóceni ludzie wierzą w zamachy Smoleńskie, zamachy na Premier Szydło, uczciwe dorobienie się córki Tuska kilku mln. złotych poprzez prowadzenie blog'a, czy inne "uczciwości" tego politycznego świata.

 

NIECH ŻYJE DEMOKRACJA.

Stawiasz "zarzuty" nie odnosząc się w żaden sposób merytorycznie do stawianych powyżej w moim poście zarzutów co do "uczciwości" tej części sceny politycznej, tak ładnie przez siebie samą nazwaną "prawem i Sprawiedliwością".

Samo powoływanie się przez tych ludzi na prawo i sprawiedliwość jest osmieszeniem tych jakże 2 ważnych okresleń, dzięki którym każdy byt społeczny ma szanse na zdrowy i prawidłowy rozwój oraz funkcjonowanie.

 

Piszesz jednocześnie rzeczy, o których nawet nie pomyslałem. Nigdzie nie stawiam wniosków co należy zrobić z tymi z lewej, z tymi z prawej lub z tymi po środku.

Natomiast przypominam FAKTY o tych, którym chce się stawiać pomniki lub pokazuje się ich jako wzór cnót.

Nie można oceniać innych przez pryzmat jednostek, które same w sobie żadnymi cnotami nie mogą sie pochwalić.

 

Nie oczekuję więc niczego poza umiejętnością powiedzenia prawdy o ludziach jakich chce nam na siłę obecna władza stawiać za wzór. Obecna, przyszła - nie ma znaczenia.

Jako ludzie inteligentni mamy obowiązek domagać się prawdy jaka ona jest, nie prawdy "chwili, czasów lub ekranu".

 

Nie pisz więc, że mam zamykac komuś usta, wręcz przeciwnie - głosno i wyraźnie brońmy swoich ideałów, brońmy swoich przekonań, stawiajmy ludzi jako wzór tych wszystkich, którzy na to zasługują

Kaczyński wybitnie ze swoja bandą do tego się nie nadaję, jak 99% polityków.

 

Mówmy po prostu głosno, ale zawsze zgodnie z prawdą.

 

Pozdrawiam i wybaczcie mi mój osobisty (nie jako moderatora) wkład w ten temat.

Po prostu nie ma sensu zabijać się w obronie takich samych złodziei.

Miłego dnia

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

Proponuję jednak powrót do tematu.Czyli co zmienić w przyszłości?

Może na początek kwestia TV publicznej i spółek skarbu państwa.PiS zrobił z TVP coś w rodzaju telewizji białoruskiej.

Co zrobić aby tak nie było.Jak ją ulokować?Jak to jest w BBC?Skąd czerpać wzorce?

A spółki skarbu państwa?To synekury dla rodzin i znajomych.I źródło sponsoringu dla swoich ( obecnie dla KK).

Może trzeba z nimi po prostu skończyć?Ale wtedy znowu pojawią się biadolenia o wyprzedaży majątku narodowego.

Może jednak im mniej polityków w biznesie tym lepiej?

Proponuję jednak powrót do tematu.Czyli co zmienić w przyszłości?

 

Zobaczcie co się stało z pomysłem na maksymalną ilość kadencji w wyborach samorządowych.

Ucichła bo...Kaczyński zrozumiał - ludzie nie tyle mają dosyć samorządowców będących po kilka kadencji w radach gmin, miast itd. ile polityków nigdy nie skalanych pracą.

To jest może dobry ruch, otwarcie tej puszki pandory i odsunięcie od władzy w Sejmie ludzi, którzy od tylu lat jak dla przykładu Kaczyński czy Schetyna nic nie robą - czyli niby rządzą.

 

Po 1 ustawowo maksymalny okres bycia posłem

Po 2 odpowiedzialność karno finansowa za podejmowane decyzje

 

To taki dobry początek, ale władza tego boi się najbardziej więc co oczywiste takie postulaty są po prostu nierealne.

#IRespect Music  SORRY! NIE TRAWIĘ AGROMUZYKI.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.